Zmienia się w kalendarzu data i nie mówimy już, że ślub za 2 lata - PM 2011, cz.6

[karolinusienka]

Napisane przez MiciaKicia

tata K mial do niego wczoraj wąty, ze zalatwilismy sale... ze niby postawilismy go pod sciana i mamy sale i on teraz musi kase wykladac... bo on ma dziwne mniemanie ze MUSI synowi pomoc... a my nie chcemy jego kasy ... ale darl sie na nas... :| zreszta sory.. skoro 2 lata temu sie zareczylismy to jak tak chcial kase zbierac to mial czas.. skoro ktos sie zarecza to wiadomo ze sie slub szykuje..... boze... az wyszlam z pokoju do siebie poplakac... i jak sie uspokoilam to weszlam spowrotem.. takie gadanie to nie na moje nerwy... ja jestem zbyt emocjonalna

nei rozumiem moich tesciow postepowania, zamiast sie cieszyc, ze chcemy ich odciazyc z kosztow, to wyskakuja z takim czyms szczerze to mam ochote tam pojechac i sie z nimi pokłócić, bo co to znaczy sie wyzywać na własnym synie...tym bardziej,ze sytuacja dotyczy rownież mnie...ehh

[Stysik]

Napisane przez isabele

Obiadek - odgrzewam w mikrofali Ale czasem nawet sałatkę mogę sobie zrobić

zazdraszcam chcialabym mikrofale w pracy

Napisane przez karolinusienka

jaka mam po***ana tesciowa i tescia wlasnie dzwonil do mnie poplakany P poklocil sie z nimi bo oni maja pretensje do nas, ze sami wszystko zalatwiamy, ze wczoraj sluchalismy orkiestry i ich nie zawolalismy, ze oni nie biora udzialu w przygotoaniach , ze my ich tylko informujemy a my wczoraj tylko sluchalismy jej i wcale decyzji nie podjelismy, tylko ja mowilam jakie sa "Za" za ta okiestra, ale decyzji nie podjelismy tym bardziej, ze my chcemy sami zaplacic za orkiestre fotografa i kamerzyste.oni maja zaplacic tylko za gosci, ktorych oni chca zaprosic. ehhh masakra i oczywiscie jak to w klotni bywa poszlo o wszystko nawet o to , ze jego mama mu robi kanapki do pracy mimo, ze on nie chce, ze ona mu sprzata w pokoju ( ) mimo, ze nie powinna..ehh az mi serce telepocze z tych nerwow...

u kurcze oni sie tak bardzo ciesza ze slubu ze chcieliby wziac udzial w przygotowaniach, pewnie sie odsunieci na bok czuja nie musisz miec wyrzutow sumienia ale w przyszlosci pewnie od czasu do czasu lepiej zapytac o rade tesciowej (niekoniecznie ja zrealizowac )

[T'ai]

Napisane przez MiciaKicia

ja juz biore 4 lata bez przerwy ale nie zrobie przerwy bo nie chce wpasc... z K stwierdzilismy, ze policzymy mniej wiecej kase.. jak nam sie bedzie zylo, ile bedzie oplat itp i planujemy, ze pare dni przed slubem odstawie tabletki albo w dniu slubu no i jak sie pojawi dzidzi to sie pojawi ale musimy miec pewnosc, ze beda srodki na utrzymanie dziecka

mój gin mówi że nie trzeba przerw, zmienił mi tylko w trakcie na inne
ja chciałam odstawić już przed ślubem ale się boję że mogłabym na ten najważniejszy dzień okresu jakiegoś mocnego dostać
dlatego odstawiam zaraz po ślubie i wtedy na gumeczki bo z pół roku organizm musi odpocząć

Napisane przez karolinusienka

jaka mam po***ana tesciowa i tescia wlasnie dzwonil do mnie poplakany P poklocil sie z nimi bo oni maja pretensje do nas, ze sami wszystko zalatwiamy, ze wczoraj sluchalismy orkiestry i ich nie zawolalismy, ze oni nie biora udzialu w przygotoaniach , ze my ich tylko informujemy a my wczoraj tylko sluchalismy jej i wcale decyzji nie podjelismy, tylko ja mowilam jakie sa "Za" za ta okiestra, ale decyzji nie podjelismy tym bardziej, ze my chcemy sami zaplacic za orkiestre fotografa i kamerzyste.oni maja zaplacic tylko za gosci, ktorych oni chca zaprosic. ehhh masakra i oczywiscie jak to w klotni bywa poszlo o wszystko nawet o to , ze jego mama mu robi kanapki do pracy mimo, ze on nie chce, ze ona mu sprzata w pokoju ( ) mimo, ze nie powinna..ehh az mi serce telepocze z tych nerwow...

nie wiem co napisać, kurcze jak to dużo od rodziców zależy
moi w nic się nie wtrącają ale mam taki z nimi kontakt że i tak we wszystkim się radzę

spróbuj odetchnąć, ja ostatnio przez swoją teściową też ryczałam ale z innych powodów, trochę przemyślałam i powoli nauczę się co przy niej mogę a co nie....

[Stysik]

Napisane przez MiciaKicia

tata K mial do niego wczoraj wąty, ze zalatwilismy sale... ze niby postawilismy go pod sciana i mamy sale i on teraz musi kase wykladac... bo on ma dziwne mniemanie ze MUSI synowi pomoc... a my nie chcemy jego kasy ... ale darl sie na nas... :| zreszta sory.. skoro 2 lata temu sie zareczylismy to jak tak chcial kase zbierac to mial czas.. skoro ktos sie zarecza to wiadomo ze sie slub szykuje..... boze... az wyszlam z pokoju do siebie poplakac... i jak sie uspokoilam to weszlam spowrotem.. takie gadanie to nie na moje nerwy... ja jestem zbyt emocjonalna

to za bardzo sympatycznie wczoraj nie bylo... najpierw Twój ojcec potem Tż...

[Mustique]

Napisane przez JennyAniolek

Cześć
Wróciłam już z uczelni, bogatsza o 5 z lit. dla dzieci i 3 z teorii (tylko za obecność) w indeksie . Teraz czekam na Piotrka i zabieramy się za demolkę łazienki . Miłego popołudnia

gratki!

......................

u nas zaś sytuacja odwrotna.. każdy sie na nas drze, że nie chcemy ich pomocy.. zarówno mojej rodziny jak i Sławka rodziny.

no ale wyszliśmy z założenia, że taką kwotę z ajaką my robimy wesele to uzbieramy/ a nawet już mamy; więc po co innym głowę i d*pę zawracać. zresztą moja teściowa dużą kasę wykłada na ślub jedynej córki, wiec po co i nam ma cos sponsorować!

[T'ai]

Napisane przez MiciaKicia

tata K mial do niego wczoraj wąty, ze zalatwilismy sale... ze niby postawilismy go pod sciana i mamy sale i on teraz musi kase wykladac... bo on ma dziwne mniemanie ze MUSI synowi pomoc... a my nie chcemy jego kasy ... ale darl sie na nas... :| zreszta sory.. skoro 2 lata temu sie zareczylismy to jak tak chcial kase zbierac to mial czas.. skoro ktos sie zarecza to wiadomo ze sie slub szykuje..... boze... az wyszlam z pokoju do siebie poplakac... i jak sie uspokoilam to weszlam spowrotem.. takie gadanie to nie na moje nerwy... ja jestem zbyt emocjonalna

kurcze to ja faktycznie muszę dziękować za swoich rodziców

ja wiedziałam od razu że moi będą płacić
jak się zaręczyliśmy to skakali z radości
od razu oczywiście zapytałam jak tam z finansami i czy już możemy zacząć załatwiać
rodzice powiedzieli że spoko, kasa jest nawet jakbyśmy chcieli 2010 więc przygotowania ruszyły
żadnych nieporozumień

[karolinusienka]

Napisane przez Stysik

zazdraszcam chcialabym mikrofale w pracy

u kurcze oni sie tak bardzo ciesza ze slubu ze chcieliby wziac udzial w przygotowaniach, pewnie sie odsunieci na bok czuja nie musisz miec wyrzutow sumienia ale w przyszlosci pewnie od czasu do czasu lepiej zapytac o rade tesciowej (niekoniecznie ja zrealizowac )

no dobrze...ale kurde zamiast sie cieszyc to oni mu awanture robia przeciez, nie bede leciec do nich z kazda orkiestra, ktora mi ktos polecil...to jak bedziemy szli po obraczki to tez mam ich wziac?? po bielizne pod suknie sluba to tez mam isc z moja mama i z tesciowa?? kurde...zreszta i tak bysmy sie ich spytali co sadza na temat tej orkiestry, gdybysmy sie zdecydowali na nia...a my sobie po prostu sluchalismy jej piosenek...ehhh

[isabele]

Napisane przez karolinusienka

jaka mam po***ana tesciowa i tescia wlasnie dzwonil do mnie poplakany P poklocil sie z nimi bo oni maja pretensje do nas, ze sami wszystko zalatwiamy, ze wczoraj sluchalismy orkiestry i ich nie zawolalismy, ze oni nie biora udzialu w przygotoaniach , ze my ich tylko informujemy a my wczoraj tylko sluchalismy jej i wcale decyzji nie podjelismy, tylko ja mowilam jakie sa "Za" za ta okiestra, ale decyzji nie podjelismy tym bardziej, ze my chcemy sami zaplacic za orkiestre fotografa i kamerzyste.oni maja zaplacic tylko za gosci, ktorych oni chca zaprosic. ehhh masakra i oczywiscie jak to w klotni bywa poszlo o wszystko nawet o to , ze jego mama mu robi kanapki do pracy mimo, ze on nie chce, ze ona mu sprzata w pokoju ( ) mimo, ze nie powinna..ehh az mi serce telepocze z tych nerwow...

Napisane przez MiciaKicia

tata K mial do niego wczoraj wąty, ze zalatwilismy sale... ze niby postawilismy go pod sciana i mamy sale i on teraz musi kase wykladac... bo on ma dziwne mniemanie ze MUSI synowi pomoc... a my nie chcemy jego kasy ... ale darl sie na nas... :| zreszta sory.. skoro 2 lata temu sie zareczylismy to jak tak chcial kase zbierac to mial czas.. skoro ktos sie zarecza to wiadomo ze sie slub szykuje..... boze... az wyszlam z pokoju do siebie poplakac... i jak sie uspokoilam to weszlam spowrotem.. takie gadanie to nie na moje nerwy... ja jestem zbyt emocjonalna

Dziewczyny to przykre sytuacje, ale czasami się niestety zdarzają Może teraz rodzice tak nerwowo na to reagują ale potem już jak emocje opadną to zmienia zdanie

[mabi84]

[QUOTE=Aniusia1984;1653906 8]

Napisane przez T'ai

j

bidulka
a jak w ogóle wykryto u ciebie te problemy?

Hehhh... sama nie wiem, czy sobie nie zrobiłam krzywdy tabletkami anty
Tzn brałam je przez dwa lata i wszystko było super, ustąpiły bóle brzucha podczas @ i ogólnie miałam wszystko jak w zegarku.
Ale słyszałam, że po dwóch latach trzeba zrobić przerwę na jakieś pół roku. No i zrobiłam. I się wszystko rozregulowało :/ Aż pewnego dnia wcale nie dostałam @ i myślałam już, że jestem w ciąży. Ale zrobiliśmy z Ł. test i się okazało, że nie. Kochany bardziej to przeżywał niż ja
Dostałam namiar na dobrego gina i poszłam się dowiedzieć co jest grane. Zrobiłam badania i wyszło, że z hormonami coś nie tak..
Ale ostatnio tak mnie pocieszył, że aż chce mi się brać te leki, mimo że paskudnie się po nich czuję..

[QUOTE=MiciaKicia;16539241]

Napisane przez Aniusia1984

ja juz biore 4 lata bez przerwy ale nie zrobie przerwy bo nie chce wpasc... z K stwierdzilismy, ze policzymy mniej wiecej kase.. jak nam sie bedzie zylo, ile bedzie oplat itp i planujemy, ze pare dni przed slubem odstawie tabletki albo w dniu slubu no i jak sie pojawi dzidzi to sie pojawi ale musimy miec pewnosc, ze beda srodki na utrzymanie dziecka

mi też lekarz zasugerował że już za długo trochę biorę (pisałam Wam w piątek bo byłam u gina), biorę dokładnie tyle ile jestem z Tż czyli 3lata i 4mc-e, w sumie przyzwyczaiłam się, żadnych skutków ubocznych nie odczuwam (choc wiem, że obojętne dla zdrowia nie są)
podobnie jak Micia też boję się wpaśc (a Tż o dziwo jest za tym żebym zrobiła przerwę...), ale to nie wchodzi w grę narazie, powiedziałam mu że odstawienie tabletek= odstawienie go od łóżka a tego sobie nie wyobrażam
ja odstawię odrazu po ślubie no ale niestety dopiero PO ślubie więc byc może czeka mnie jeszcze 1,8 roku lub 2,8 lat brania

joanwi dzięki
a to jak już szaleję z aparatem to pokażę Wam taką kieckę fioletową co to kiedyś o niej pisałam że taka wygodna, tania i mogę się najeśc bo nie widac w niej brzucha

karolinusienka nawet nie wiesz jak ja Cię dobrze rozumiem bo mój Tż mógłby dokładnie to samo powiedziec o moich rodzicach

[karolinusienka]

Napisane przez T'ai

kurcze to ja faktycznie muszę dziękować za swoich rodziców

ja wiedziałam od razu że moi będą płacić
jak się zaręczyliśmy to skakali z radości
od razu oczywiście zapytałam jak tam z finansami i czy już możemy zacząć załatwiać
rodzice powiedzieli że spoko, kasa jest nawet jakbyśmy chcieli 2010 więc przygotowania ruszyły
żadnych nieporozumień

moi rodzice podobnie, ucieszyli sie ze sami pozalatwialismy i sie nie wtracaja, tym bardziej, ze sami placimy..jak mis ie cos podoba, to najpierw sie pytam o zdanie P a pozniej jak jemu sie spodoba to idzie dalej ale nie, oni chyba sobie mysla, ze powinnam najpierw do nich pojsc powiedziec, ze dostalam adres strony takiej i siakiej orkiestry i co oni na ten temat sadza a pozniej P. ehhh kurde...wkurzylam sie ostro kurde tym bardziej, ze nawet nie wiem ile biora czekam na wiesci... ja naleze do takich osob, ktore najpierw zbiora wszystkie informacje a pozniej sie nimi dziela a nie kazdym nowym newsem lece i mowie...nie...ehhh

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Napisane przez isabele

Dziewczyny to przykre sytuacje, ale czasami się niestety zdarzają Może teraz rodzice tak nerwowo na to reagują ale potem już jak emocje opadną to zmienia zdanie

wydaje mis ie, ze emocje juz powinny dawno opasc...ehhh masakra...dlaczego nie moge miec takich tesciow jakimi sa moi rodzice

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

[QUOTE=mabi84;16539766][QUOTE=Aniusia1984;1653906 8]

Napisane przez MiciaKicia

mi też lekarz zasugerował że już za długo trochę biorę (pisałam Wam w piątek bo byłam u gina), biorę dokładnie tyle ile jestem z Tż czyli 3lata i 4mc-e, w sumie przyzwyczaiłam się, żadnych skutków ubocznych nie odczuwam (choc wiem, że obojętne dla zdrowia nie są)
podobnie jak Micia też boję się wpaśc (a Tż o dziwo jest za tym żebym zrobiła przerwę...), ale to nie wchodzi w grę narazie, powiedziałam mu że odstawienie tabletek= odstawienie go od łóżka a tego sobie nie wyobrażam
ja odstawię odrazu po ślubie no ale niestety dopiero PO ślubie więc byc może czeka mnie jeszcze 1,8 roku lub 2,8 lat brania

joanwi dzięki
a to jak już szaleję z aparatem to pokażę Wam taką kieckę fioletową co to kiedyś o niej pisałam że taka wygodna, tania i mogę się najeśc bo nie widac w niej brzucha

karolinusienka nawet nie wiesz jak ja Cię dobrze rozumiem bo mój Tż mógłby dokładnie to samo powiedziec o moich rodzicach

powiedz mi jak sobie z tym radzisz??

[T'ai]

Napisane przez karolinusienka

no dobrze...ale kurde zamiast sie cieszyc to oni mu awanture robia przeciez, nie bede leciec do nich z kazda orkiestra, ktora mi ktos polecil...to jak bedziemy szli po obraczki to tez mam ich wziac?? po bielizne pod suknie sluba to tez mam isc z moja mama i z tesciowa?? kurde...zreszta i tak bysmy sie ich spytali co sadza na temat tej orkiestry, gdybysmy sie zdecydowali na nia...a my sobie po prostu sluchalismy jej piosenek...ehhh

pewnie gorszy dzień po prostu miała i musiała się wyżyć

[sweetieSS]

Super ta kieca tylko dla mnie mogłaby być mniej błyszcząca. Nudny dzisiaj dzień. Brzydka pogoda, wazon już zrobiłam brakło mi materiału i teraz mi się nudzi. tzn jest bobas ale to standard

[MiciaKicia]

Napisane przez T'ai

mój gin mówi że nie trzeba przerw, zmienił mi tylko w trakcie na inne
ja chciałam odstawić już przed ślubem ale się boję że mogłabym na ten najważniejszy dzień okresu jakiegoś mocnego dostać
dlatego odstawiam zaraz po ślubie i wtedy na gumeczki bo z pół roku organizm musi odpocząć

..

ja tez mialam zmieniane a gumeczek nie trawie... ehhh jak ja ich nie trawie... pozostaje tzw żywiol albo kalendarzyk

Napisane przez Stysik

to za bardzo sympatycznie wczoraj nie bylo... najpierw Twój ojcec potem Tż...

moj ojciec to przed spotkaniem mi mowil jak czekalismy... no ale faktycznie nie bylo sympatycznie w niektorych momentach ale ogolnie i tak byly zarty smiechy, i rozne tematy nie tylko slub i mieszkanie

Napisane przez T'ai

kurcze to ja faktycznie muszę dziękować za swoich rodziców

ja wiedziałam od razu że moi będą płacić
jak się zaręczyliśmy to skakali z radości
od razu oczywiście zapytałam jak tam z finansami i czy już możemy zacząć załatwiać
rodzice powiedzieli że spoko, kasa jest nawet jakbyśmy chcieli 2010 więc przygotowania ruszyły
żadnych nieporozumień

nooo to masz super....

[T'ai]

Karolinusienka a twój TŻ ma rodzeństwo czy to pierwsze weselicho w domu?
bo jak pierwsze to może wiesz...podjarali się, chcą we wszystkim uczestniczyć żeby było cudnie

[MiciaKicia]

Napisane przez isabele

Dziewczyny to przykre sytuacje, ale czasami się niestety zdarzają Może teraz rodzice tak nerwowo na to reagują ale potem już jak emocje opadną to zmienia zdanie

mysle ze zmienia zdanie jak juz poczuja wir przygotowan i dojdzie do nich ze bedzie slub i wtedy inaczej napewno beda sie czuc... bo teraz to tylko gadanie, planowanie a mysle ze jak na wiosne juz sale zobacza to bedzie inna gadka

Mabi sliczna sukienka

[T'ai]

Napisane przez MiciaKicia

ja tez mialam zmieniane a gumeczek nie trawie... ehhh jak ja ich nie trawie... pozostaje tzw żywiol albo kalendarzyk

nooo to masz super....

oj ja bym się bała na kalandarzyk, w ogóle nie znam swojego organizmu
gumek...fakt też nie znoszę ale są jakieś w kropki, prążki i miętowe to coś się dopasuje

nooo podejrzewam że moje przygotowania nie będą mega stresujące,
choć nie wiem jak będzie z teściową...

[MiciaKicia]

Napisane przez T'ai

oj ja bym się bała na kalandarzyk, w ogóle nie znam swojego organizmu
gumek...fakt też nie znoszę ale są jakieś w kropki, prążki i miętowe to coś się dopasuje

nooo podejrzewam że moje przygotowania nie będą mega stresujące,
choć nie wiem jak będzie z teściową...

prążki? kropki? matko... to byl moj najgorszy sex.... tak mnie obtarlo to dziadostwo.... żywy oginen! i nie zebym sucha byla... oo nie..

[Aniusia1984]

Napisane przez ivona84

Hej dziewczyny

I jeszccze chciałam się pochwalić, ze dziś
1 rok i 5 miesiecy do ślubu

Miłego dnia

Matko a ja nawet nie zauważyłam!!! Ale ten czas leci...
A ja nadal w lesie z zespołem

[T'ai]

Napisane przez MiciaKicia

prążki? kropki? matko... to byl moj najgorszy sex.... tak mnie obtarlo to dziadostwo.... żywy oginen! i nie zebym sucha byla... oo nie..

z tego całego badziewia to właśnie kropki lubię
ale tak w sumie to może z 3 razy użyliśmy...


tak gadaliśmy dziś z P że jak mi przedłużą umowę (bo mam do 28 lutego) to zaczniemy mieszkania szukać

[karolinusienka]

Napisane przez T'ai

pewnie gorszy dzień po prostu miała i musiała się wyżyć

jej cale zycie sklada sie z gorszych dni

[mabi84]

Napisane przez karolinusienka

powiedz mi jak sobie z tym radzisz??

jak widac NIE RADZĘ SOBIE, bo gdybyśmy sobie z Tż z tym radzili to już pewnie byśmy byli po ślubie, a tak to nawet głupie zaręczyny odkładamy co jest między innymi spodowowane tym, że BOIMY SIĘ tego spotkania z rodzicami bo wiemy że będzie wielka kłótnia-po jednej stronie moi rodzice-po drugiej Tż i jego mama...a ja niestety jestem między młotem a kowadłem bo przekonaniem jestem po stronie Tża i jego mamy= wojna przeciw rodzicom

Napisane przez sweetieSS

Super ta kieca tylko dla mnie mogłaby być mniej błyszcząca.

dzięki aż tak bardzo się nie błyszczy tylko aparat jakos tak dziwnie robi? a wada jej jest taka że to materiał podatny na rozciąganie i absolutnie nie może wisiec na wieszaku jak ją kupiłam to musiałam ramiączka skracac bo w sklepie wisiała na wieszaku a potem miała dekolt do pasa

[karolinusienka]

Napisane przez T'ai

Karolinusienka a twój TŻ ma rodzeństwo czy to pierwsze weselicho w domu?
bo jak pierwsze to może wiesz...podjarali się, chcą we wszystkim uczestniczyć żeby było cudnie

on jest jedynakiem, a jego rodzice to tacy bardzo prosci ludzie zero nowoczesnosci ehhh jego mama jest w wieku mojej mamy a zupelnie dwa inne swiaty

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez mabi84

jak widac NIE RADZĘ SOBIE, bo gdybyśmy sobie z Tż z tym radzili to już pewnie byśmy byli po ślubie, a tak to nawet głupie zaręczyny odkładamy co jest między innymi spodowowane tym, że BOIMY SIĘ tego spotkania z rodzicami bo wiemy że będzie wielka kłótnia-po jednej stronie moi rodzice-po drugiej Tż i jego mama...a ja niestety jestem między młotem a kowadłem bo przekonaniem jestem po stronie Tża i jego mamy= wojna przeciw rodzicom


dzięki aż tak bardzo się nie błyszczy tylko aparat jakos tak dziwnie robi? a wada jej jest taka że to materiał podatny na rozciąganie i absolutnie nie może wisiec na wieszaku jak ją kupiłam to musiałam ramiączka skracac bo w sklepie wisiała na wieszaku a potem miała dekolt do pasa

ehhh ciezko...a juz myslalam, ze sie normalnie tydzien zacznie

[butterfly20]

Hello

Napisane przez karolinusienka

jaka mam po***ana tesciowa i tescia wlasnie dzwonil do mnie poplakany P poklocil sie z nimi bo oni maja pretensje do nas, ze sami wszystko zalatwiamy, ze wczoraj sluchalismy orkiestry i ich nie zawolalismy, ze oni nie biora udzialu w przygotoaniach , ze my ich tylko informujemy a my wczoraj tylko sluchalismy jej i wcale decyzji nie podjelismy, tylko ja mowilam jakie sa "Za" za ta okiestra, ale decyzji nie podjelismy tym bardziej, ze my chcemy sami zaplacic za orkiestre fotografa i kamerzyste.oni maja zaplacic tylko za gosci, ktorych oni chca zaprosic. ehhh masakra i oczywiscie jak to w klotni bywa poszlo o wszystko nawet o to , ze jego mama mu robi kanapki do pracy mimo, ze on nie chce, ze ona mu sprzata w pokoju ( ) mimo, ze nie powinna..ehh az mi serce telepocze z tych nerwow...

To widzę,że też macie akcje...my mielismy taką w środę,przez Teściową ja się popłakałam,TŻ się nieźle wnerwił. Ale wystarczyło pogadac na spokojnie i już jakoś jest.

Napisane przez T'ai

kurcze to ja faktycznie muszę dziękować za swoich rodziców

ja wiedziałam od razu że moi będą płacić
jak się zaręczyliśmy to skakali z radości
od razu oczywiście zapytałam jak tam z finansami i czy już możemy zacząć załatwiać
rodzice powiedzieli że spoko, kasa jest nawet jakbyśmy chcieli 2010 więc przygotowania ruszyły
żadnych nieporozumień

Moi tez się ucieszyli.Teściowie tez i dla nich sprawa była jasna,że będą płacić za wybrane rzeczy.Ale my Rodziców włączamy w przygotowaniai pytamy o zdanie Nawet jesli są kłótnie to dobrze ustalić kto czego oczekuje i jaką ma wizję

[mabi84]

Napisane przez MiciaKicia

prążki? kropki? matko... to byl moj najgorszy sex.... tak mnie obtarlo to dziadostwo.... żywy oginen! i nie zebym sucha byla... oo nie..

co prawda prążków i kropek... nie testowałam ale raz Tż kupił gumki z opóźniaczem...(nie żeby miał z tym problem ale głupi posłuchał jakiegoś gadania kolegi i kupił dla eksperymentu) (to był tak wogóle nasz pierwszy raz w gumkach) i ostatni!!! masakra jakaś
wiem że w paczce były 3 gumki ale powiedziałam żeby z pozostałych 2 nadmuchał sobie baloniki...

[T'ai]

Napisane przez butterfly20

To widzę,że też macie akcje...my mielismy taką w środę,przez Teściową ja się popłakałam,TŻ się nieźle wnerwił. Ale wystarczyło pogadac na spokojnie i już jakoś jest.



Moi tez się ucieszyli.Teściowie tez i dla nich sprawa była jasna,że będą płacić za wybrane rzeczy.Ale my Rodziców włączamy w przygotowaniai pytamy o zdanie Nawet jesli są kłótnie to dobrze ustalić kto czego oczekuje i jaką ma wizję

właśnie Karolinusienka może na spokojnie trzeba pogadać?
że wy tylko rozeznanie robicie a jak przyjdzie do decyzji to ich spytacie

tak też pisałam, mówią że sami mamy wybierać a ja i tak ze wszystkim do nich latam znaczy do moich

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez mabi84

co prawda prążków i kropek... nie testowałam ale raz Tż kupił gumki z opóźniaczem...(nie żeby miał z tym problem ale głupi posłuchał jakiegoś gadania kolegi i kupił dla eksperymentu) (to był tak wogóle nasz pierwszy raz w gumkach) i ostatni!!! masakra jakaś
wiem że w paczce były 3 gumki ale powiedziałam żeby z pozostałych 2 nadmuchał sobie baloniki...

nam to raz w ogóle pękła więc mam średnie zaufanie do nich...


A te teściowe coś mają w sobie. Moi rodzice z niczym nie mają problemów a ona...Kiedyś wam pisałam jak się darła jak podpisaliśmy umowę z zespołem i jak usłyszała cenę (która jest nie duża ale ona się nie zna...). I potem znów jak mniej więcej mówiliśmy ile foto i kamera wyniesie

[JennyAniolek]

Mam do Was prośbę, poślijcie mi na PW swój adres e-mail, prześlę Wam pewną e-kartkę i Wy też będziecie mogły coś zdobyc z Ori z góry dziękuję

[dottta]

Napisane przez Stysik

Dzień doberek

Dotta ładna sala

dzięki

Napisane przez isabele

Gratulację Ja 600-dniiowa rocznice bede przezywać dokładnie za tydzień

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------


Śliczna sala, bardzo elegancka. Nawet nie chce wiedziec ile za nią będziecie musieli zapąłcić

sporo moim zdaniem niestety, ale w sumie ze wszystkich tylko ona nam się podobała a jak zobaczyłam ją na żywo to się zakochałam

Napisane przez sweetieSS

No własnie, dużo ?? Ja miałam coś podobnego na oku, tylko że tam było bardziej barowo niż weselnie, zamiast krzeseł były fotele z obiciem zielonym puszystym a za wesele 1-dniowe chcieli 250zl

230zł/os + napoje gazowane wg zużycia, a sami alkohol i soki.

Napisane przez Mustique

wstałam dopiero.. sis przylazła dopiero nad ranem do domu... ta to ma zdrowie... a dzis od rana siedzi nad projektem jakiegoś nowego domu... niby ma urlopik a zapierdziela nawet na nim i szkicuje , przerabia jakiś projekt.

a teraz news dnia: TEŻECIK PRZYLATUJE JUTRO!!!!
wprawdzie tylko na 3-4 dni, ale będzie!

super

Napisane przez 87_meg

dobra spakowana pomalowana jestem
dokończe kawusie i trzeba sie powoli zbierać...
bedziecie tęsknić ??

będziem

Napisane przez karolinusienka

bardzo ładna sala

dzięki
wszystkim

Napisane przez karolinusienka

jaka mam po***ana tesciowa i tescia wlasnie dzwonil do mnie poplakany P poklocil sie z nimi bo oni maja pretensje do nas, ze sami wszystko zalatwiamy, ze wczoraj sluchalismy orkiestry i ich nie zawolalismy, ze oni nie biora udzialu w przygotoaniach , ze my ich tylko informujemy a my wczoraj tylko sluchalismy jej i wcale decyzji nie podjelismy, tylko ja mowilam jakie sa "Za" za ta okiestra, ale decyzji nie podjelismy tym bardziej, ze my chcemy sami zaplacic za orkiestre fotografa i kamerzyste.oni maja zaplacic tylko za gosci, ktorych oni chca zaprosic. ehhh masakra i oczywiscie jak to w klotni bywa poszlo o wszystko nawet o to , ze jego mama mu robi kanapki do pracy mimo, ze on nie chce, ze ona mu sprzata w pokoju ( ) mimo, ze nie powinna..ehh az mi serce telepocze z tych nerwow...

kurcze dobrze że moim tylko sie pytają czy coś mamy i pozwalają nam działać po swojemu bo znając mnie bym im nie odpuściła i wojna by była

[Stysik]

Napisane przez T'ai

tak gadaliśmy dziś z P że jak mi przedłużą umowę (bo mam do 28 lutego) to zaczniemy mieszkania szukać

to jednak nie rzucasz tej pracy? pewnie na odpowiedz na cv zaczekasz

Napisane przez karolinusienka

on jest jedynakiem, a jego rodzice to tacy bardzo prosci ludzie zero nowoczesnosci ehhh jego mama jest w wieku mojej mamy a zupelnie dwa inne swiaty

nie zrozum mnie zle bo to tak na marginesie... to ze ktos jest prosty nie znaczy ze to wada moim zdaniem, czasem wole pogadac z prosta kolezanka niz z ta co za duzo kombinuje...
a co do samej sytuacji to pewnie czesc wynika z tego ze to ich jedyne dziecko, ale masz racje, nie musisz z nimi wszystkiego omawiac, tym bardziej ze jeszcze nic nie wybraliscie...

Napisane przez JennyAniolek

Mam do Was prośbę, poślijcie mi na PW swój adres e-mail, prześlę Wam pewną e-kartkę i Wy też będziecie mogły coś zdobyc z Ori z góry dziękuję

poszlo

[MiciaKicia]

Napisane przez dottta

230zł/os + napoje gazowane wg zużycia, a sami alkohol i soki.

o ****a ale jest warta tej ceny

[Aniusia1984]

Dziewczyny z tymi przerwami z braniu tabletek to jest tyle wersji, ile lekarzy
Ja po prostu pluję sobie w brodę, że przez to, że brałam tabletki miałam "sztuczny" cykl i nie widziałam żadnych oznak, że coś się dzieje.

My też od początku byliśmy na tabletkach, ale jak trzeba było przerwać, to jakoś naturalnie się przestawiliśmy
Do wszystkiego można się przyzwyczaić