Zodiakalne Rybki - stwórzmy nasze akwarium :)

[Dziunia94]

To ja właśnie raczej praktykuje i to bardzo, a ból mi tylko w tym przeszkadza bo ciężko jest mi już zrobić mostek a kiedyś potrafiłam się maksymalnie wygiąć bez niczego... Poza tym chodzę na aerobik i ćwiczę, staram się też chodzić prosto itd. Nie rozumiem tego próbowałam już różnych maści i nic ....

[Olcia1503]

nie mam pojecia co tobie napisac, bo ja sama nie wiem co mam ze soba zrobic:/, i pomyslec ze chce zostac kosmetyczka, jak po 2 klientach bol krzyza:/..ale to chyba kwestia wprawy, a ty czym sie zakmujesz?

[Dziunia94]

Napisane przez Olcia1503

nie mam pojecia co tobie napisac, bo ja sama nie wiem co mam ze soba zrobic:/, i pomyslec ze chce zostac kosmetyczka, jak po 2 klientach bol krzyza:/..ale to chyba kwestia wprawy, a ty czym sie zakmujesz?

Chodzeniem do szkoły, a aktualnie feriami jeśli o tym mowa zastanawiałam się już czy to może być od noszenia torby ? Sama nie wiem. Zresztą staram się nosić raz na lewym ramieniu a raz na prawym. Po 2 to chyba nie ma nic wspólnego z dołem pleców.
PS: To widzę, że moja bratowa ma konkurencję "po fachu"

[malwi89]

Napisane przez Dziunia94

Chodzeniem do szkoły, a aktualnie feriami jeśli o tym mowa zastanawiałam się już czy to może być od noszenia torby ? Sama nie wiem. Zresztą staram się nosić raz na lewym ramieniu a raz na prawym. Po 2 to chyba nie ma nic wspólnego z dołem pleców.
PS: To widzę, że moja bratowa ma konkurencję "po fachu"

Dziunia nawet nie wiesz jak duzo ma to wspolnego z Twoimi plecami ta torba. Za chwile Ci padnie bark tudzież łopatka jedna albo druga w najgorszym wypadku obie (ja dostałam na to psychotropy ) Polecam plecaczki. Jak poszukasz znajdziesz naprawde ładne.
Druga sprawa nosisz szpilki? Jesli tak to masz wytłumaczenie dlaczego boli na dole kregosłup czasami tez od ciezkich toreb noszony takich w rekach. Rada: robic kocie grzbiety hmm jest takie specjalne cwiczenie (ja je na siłowni robiłam) masz takie cos pod brzuchem i zapierasz sie nogami i wyginasz do tyłu i spadasz tak jakby na dól. Generalnie chodzi o to zeby wzmocnić miesnie kregosłupa bo od tego boli.
Nooo i w plecak zainwestuj bo sie wykonczysz dziewczyno masz dopiero 16 lat!
Ja rozumiem torebki ładnie wygladaja ale zdrowia Ci nikt nie wróci a maści... no cóz pomoga na chwile.

aaaa i jakżebym mogła zapomnieć dobry też jest basen zeby chodzić i pływać.
to tyle mojego nudnego wywodu

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

dziewczyny musze sie wyplakac a nie mam komu.
Niby radosny dzien w szkole egzamin zaliczony na 5ke wszystko pieknie super. Niby super. Dzisiaj sie dowiedziałam, że babcia ma raka tego złosliwego i przerzuty sa juz wszedzie wszedzie. Płakać mi się chce a wiem, że nie moge. Moja Mama (to jest mama mamy) jakos lepiej sie trzyma, albo tylko tak sie dobrze kamufluje.
Babcia najblizsza mi osoba w rodzinie. Z nia normalnie mogę o wszystkim pogadac. Wiem, ze na kazdego przyjdzie czas, ale ja nie chce.
A żeby tego było mało to do pieca dzisiaj Tż dołozył przejeżdzał przez moją miejscowość i nie zajrzał, a tłumaczenie jego było takie, że wiezie kumpla przeciez go nie zostawi, ze co ja sobie mysle. On sie spieszy na jakąś impreze firmowa. No poprostu wszystko mi opadło. I oczywiście cały czas w łóżku leze niby juz jest lepiej. Nie wiem co mu szkodziło przyjechac na godzinke na herbate. K**** nie widzielismy sie juz 3 tygodnie. Mam dość umieram z tesknoty. Pisze to i płacze.

[201610310857]

Malwi
nie płacz.
Co do babci nie mam co powiedzieć. Może to, żebyś wykorzystala ten czas z nią, żebyś byłą z nią blisko.
co do TŻ- porozmawiaj z nim.
uszy do góry! wszystko będzie dobrze

[Paulinax123]

Ja się dowiedziałam 2 dni temu, że brat mojej mamy który od ponad 10 lat jest dializowany i ma złamane obydwie nogi ( przewrócił się na schodach, jego kości i stawy są tak słabe) prawdopodobnie ( na razie czekamy na wyniki badań) ma na domiar złego białaczkę oraz poślizgnął się w domu i się potłukł strasznie. Nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo cierpi. Od razu jak o tym myślę to chce mi się płakać

Malwi, bardzo mi przykro... musisz teraz być przy babci, wspierać ją

[malwi89]

Napisane przez Edeldredzia

Malwi
nie płacz.
Co do babci nie mam co powiedzieć. Może to, żebyś wykorzystala ten czas z nią, żebyś byłą z nią blisko.
co do TŻ- porozmawiaj z nim.
uszy do góry! wszystko będzie dobrze

Napisane przez Paulinax123

Ja się dowiedziałam 2 dni temu, że brat mojej mamy który od ponad 10 lat jest dializowany i ma złamane obydwie nogi ( przewrócił się na schodach, jego kości i stawy są tak słabe) prawdopodobnie ( na razie czekamy na wyniki badań) ma na domiar złego białaczkę oraz poślizgnął się w domu i się potłukł strasznie. Nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo cierpi. Od razu jak o tym myślę to chce mi się płakać

Malwi, bardzo mi przykro... musisz teraz być przy babci, wspierać ją

dzięki dziewczyny z babcia spedze mam nadzieje 2 tygodnie w lutym. Jak się uda wszystko ładnie pięknie zaliczyc.
A co do Tż to brak mi słów. Wszystko wszystkim tylko jestem zawsze na samym koncu. Teraz kumpel był ważniejszy... ach nawet nie chce mi sie myslec. Jestem zła, smutna i generalnie to dooooopa

Jeszcze raz dzieki za wsparcie

[Dziunia94]

Malwi kochanie
Nie wolno Ci się załamywać ! Musisz teraz być przy mamie i wspierać ją. Rozumiem jak jest Ci bardzo ciężko, ale nie możesz dać po sobie tego poznać. Pewnie myślisz, że łatwo powiedzieć, ale uwierz mi, bo ja 4 lata temu sama to przechodziłam. Moja babcia miała raka i nie udało się... Przy babci staraj się być radosna i rób wszystko, żeby zapomniała, że jest chora! Bardzo mi jest przykro naprawdę.
Jeśli chodzi o chłopaka to weź pod uwagę to, że nie wie w jakim jesteś stanie (chyba) a jeśli nawet wie to nie przejmuj się,
bo chyba każda kobieta przyzna jacy oni czasem potrafią być dziecinni. Szczera rozmowa czyni cuda!
Co mogę więcej powiedzieć... Trzymaj się i bądź silna !

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Napisane przez Paulinax123

Ja się dowiedziałam 2 dni temu, że brat mojej mamy który od ponad 10 lat jest dializowany i ma złamane obydwie nogi ( przewrócił się na schodach, jego kości i stawy są tak słabe) prawdopodobnie ( na razie czekamy na wyniki badań) ma na domiar złego białaczkę oraz poślizgnął się w domu i się potłukł strasznie. Nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo cierpi. Od razu jak o tym myślę to chce mi się płakać

Malwi, bardzo mi przykro... musisz teraz być przy babci, wspierać ją

To też jest okropnie przykre i nie sprawiedliwe !! Nie rozumiem dlaczego świat jest taki

[Paulinax123]

Napisane przez Dziunia94

To też jest okropnie przykre i nie sprawiedliwe !! Nie rozumiem dlaczego świat jest taki

Ja też nie rozumiem. Przyznam, że już prawie 2 lata temu przez takie niesprawiedliwości wyrzuciłam Boga ze swojego życia i przeklęłam go...

[Dziunia94]

Wcześniej bardzo dużo nad tym myślałam. Też miałam chwile załamania i przestałam wierzyć... To było właśnie po śmierci babci. Modliłam się o pomoc a było coraz gorzej. Ale teraz przełamałam się i czuję, że wiara jest jakimś wsparciem jednak. Nie powinnaś mówić, że przeklęłaś Boga jakoś mi się taka dewocja włączyła teraz a w sumie, że napisałaś Bóg z dużej litery dowodzi, że nie całkiem straciłaś do niego (czy Niego) szacunek myślę, że ateizm to osobisty wybór człowieka i każdy sam powinien zastanawiać się czy ma rację czy nie
PS: Kocham filozofować

[Olcia1503]

Napisane przez Dziunia94

Chodzeniem do szkoły, a aktualnie feriami jeśli o tym mowa zastanawiałam się już czy to może być od noszenia torby ? Sama nie wiem. Zresztą staram się nosić raz na lewym ramieniu a raz na prawym. Po 2 to chyba nie ma nic wspólnego z dołem pleców.
PS: To widzę, że moja bratowa ma konkurencję "po fachu"

Jeszcze nie po fachu.. koncze srednia zaoczna dla doroslych i wtedy ide do szkoly kosmetycznej. narazie praktykuje, zle mi nie idzie, ale jeszcze duzo przede mna do profesjonalnej kosmetyczki..

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Wspolczuje dziewczyny, wiem co to za bol miec kogos bardzo chorego, ja sama wychowuje sie od 9 lat z moimi dziadkami, byly momenty tragiczne, ale teraz ostatnio dziadek zle sie poczul i zadzwonilam po pogotowie..co sie okazalo, ma miazdzyce, ostra arytmie i astme sercowa, do tego jedna komora serca jest zapchana, a druga ledwo co pracuje. w kazdej chwili moze sie cos stac, ja jednak wierze ze dziadek 100-tki dozyje, jednakze nie dopuszczam do siebie tej drugiej tragicznej mysli..bo bez nich sobie nie poradze..

[Hot Lady]

cześć

widzę, że wesoło nie jest, lecz takie życie dziewczyny, nie zawsze usłane różami, chcociaż chciałoby się inaczej

ja jestem podłamana, same problemy, zamiast wszystko się ułożyć, to jedno po drugim się sypie

[malwi89]

Napisane przez Hot Lady

cześć

widzę, że wesoło nie jest, lecz takie życie dziewczyny, nie zawsze usłane różami, chcociaż chciałoby się inaczej

ja jestem podłamana, same problemy, zamiast wszystko się ułożyć, to jedno po drugim się sypie

hot co sie dzieje?

[solaola]

Cześć Wam wszystkim. Wpadam, a tutaj taka amosfera
Malwi, strasznie mi przykro, wiem, co czujesz, jedyne, co Ci mogę poradzic to spędzanie dużo czasu z babcią. Ile możesz, na ile Cię stać. Mam nadzieję, że wszystko jakoś pomyślnie się rozwiąże.
Gratuluję zaliczonego pięknie egzaminu, zdolniacha z Ciebie
Dziuniu, ja często też miewam bóle kręgosłupa(żeby było śmieszniej, mam lat niecałe 15, ale niby to wina skrzywienia kręgosłupa). Plecak kupilam sobie fajny, duży, chociaż cięższy od normalnego, campus(klik) ma szerokie szelki i wyprofilowane plecy.
W sumie ja zawsze wierzylam, słabiej czy mocniej, ale wierzylam. Polecam do przeczytania przepowiednię królowej Saby albo III Tajemnicę Fatimską. Ostatnio miałam taką sytuację, to był moment mojego kryzysu psychicznego, nie moglam się uspokoić za żadne skarby, to było w nocy, późno, ryczałam w ciemnym pokoju, w sluchawkach mialam Nirvanę-Smells like teen spirit, nic nie pomagało. Zaczęłam się modlić, prosić o spokój, potem odmówilam kilka modlitw i przeszło... Byłam spokojna jak dziecko. Prosilam chyba o jakiś znak dla mnie, że ktoś na górze jest, niech mi pomoże. Pomogło. OD tej pory chyba uwierzylam bardziej.

Trzymajcie się ciepło i nie dajcie zimie i temu nastrojowi. Trzymam kciuki za wszystkie z was.

[201610310857]

Napisane przez solaola

Cześć Wam wszystkim. Wpadam, a tutaj taka amosfera
Malwi, strasznie mi przykro, wiem, co czujesz, jedyne, co Ci mogę poradzic to spędzanie dużo czasu z babcią. Ile możesz, na ile Cię stać. Mam nadzieję, że wszystko jakoś pomyślnie się rozwiąże.
Gratuluję zaliczonego pięknie egzaminu, zdolniacha z Ciebie
Dziuniu, ja często też miewam bóle kręgosłupa(żeby było śmieszniej, mam lat niecałe 15, ale niby to wina skrzywienia kręgosłupa). Plecak kupilam sobie fajny, duży, chociaż cięższy od normalnego, campus(klik) ma szerokie szelki i wyprofilowane plecy.
W sumie ja zawsze wierzylam, słabiej czy mocniej, ale wierzylam. Polecam do przeczytania przepowiednię królowej Saby albo III Tajemnicę Fatimską. Ostatnio miałam taką sytuację, to był moment mojego kryzysu psychicznego, nie moglam się uspokoić za żadne skarby, to było w nocy, późno, ryczałam w ciemnym pokoju, w sluchawkach mialam Nirvanę-Smells like teen spirit, nic nie pomagało. Zaczęłam się modlić, prosić o spokój, potem odmówilam kilka modlitw i przeszło... Byłam spokojna jak dziecko. Prosilam chyba o jakiś znak dla mnie, że ktoś na górze jest, niech mi pomoże. Pomogło. OD tej pory chyba uwierzylam bardziej.

Trzymajcie się ciepło i nie dajcie zimie i temu nastrojowi. Trzymam kciuki za wszystkie z was.

jak miałam cienkie dni to pomogła Nirvana na cały regulator, najbardziej lubię: "Where did you sleep last night" i "Rape me"

[Dziunia94]

Jeśli chodzi o moją modlitwę to stawiam raczej na modlenie się do JP II ... Zawsze pomaga

[201610310857]

Napisane przez Dziunia94

Jeśli chodzi o moją modlitwę to stawiam raczej na modlenie się do JP II ... Zawsze pomaga

byłam dzisiaj w kościele, pierwszy raz od prawie roku.
Dowiedziałam się dziś, że mój przyjeciel ma najprawdopodobniej ma zapalenie mięśnia sercowego;/;(

[malwi89]

Napisane przez Edeldredzia

byłam dzisiaj w kościele, pierwszy raz od prawie roku.
Dowiedziałam się dziś, że mój przyjeciel ma najprawdopodobniej ma zapalenie mięśnia sercowego;/;(

przykro mi
to sie teraz musi oszczedzac no i byleby nie bylo zadnych problemow powiklan nie było. Z tego co tu doczytałam to jakis wirus go musiał zaatakowac, albo było przeziebiony i olał sprawe brzydko mowiac.

[201610310857]

Napisane przez malwi89

przykro mi
to sie teraz musi oszczedzac no i byleby nie bylo zadnych problemow powiklan nie było. Z tego co tu doczytałam to jakis wirus go musiał zaatakowac, albo było przeziebiony i olał sprawe brzydko mowiac.

niedawno mial angine i leżał w szpitalu;/
Musi się oszczędzać, najgorsze jest to, ze nie spelni życiowego marzenia- zostać żołnierzem.

[malwi89]

Napisane przez Edeldredzia

niedawno mial angine i leżał w szpitalu;/
Musi się oszczędzać, najgorsze jest to, ze nie spelni życiowego marzenia- zostać żołnierzem.

ojjj to musi bolec. Przykro mi. Teraz sie musi oszczedzac. Nic na to nie poradzisz. Teraz wszystko w rekach lekarzy, a to młody silny organizm da sobie rade. Musi dac. A jak nie w mundurze zołnierza to moze cos innego znajdzie. Policja albo gdzies za biurkiem. Wiem ze to nie jest to samo, ale zawsze namiastka.

[201610310857]

Napisane przez malwi89

ojjj to musi bolec. Przykro mi. Teraz sie musi oszczedzac. Nic na to nie poradzisz. Teraz wszystko w rekach lekarzy, a to młody silny organizm da sobie rade. Musi dac. A jak nie w mundurze zołnierza to moze cos innego znajdzie. Policja albo gdzies za biurkiem. Wiem ze to nie jest to samo, ale zawsze namiastka.

nAWET MU TEGO NIE ZAPROPONUJE, JEGO MARZENIEM OD DZIECKA BYŁO zostać zawodowym żołnierzem, chcial wyjeżdżać na misje, czynnie służyć.
najgorsze jest to, że nie mogę do nawet przytulić.
Mieszka na drugim końcu Polski, poznaliśmy się przez organizację Paramilitarną" Związek strzelecki" także mam jakieś plany wobec wojska, ale ja jestem teraz mniej ważna. muszę go jakoś wspierać.

[malwi89]

Napisane przez Edeldredzia

nAWET MU TEGO NIE ZAPROPONUJE, JEGO MARZENIEM OD DZIECKA BYŁO zostać zawodowym żołnierzem, chcial wyjeżdżać na misje, czynnie służyć.
najgorsze jest to, że nie mogę do nawet przytulić.
Mieszka na drugim końcu Polski, poznaliśmy się przez organizację Paramilitarną" Związek strzelecki" także mam jakieś plany wobec wojska, ale ja jestem teraz mniej ważna. muszę go jakoś wspierać.

rozmawiaj z nim. Sam dojdzie do wniosku ze tez mozna siedziec w Polsce i czynic wiele dobrego.
3majcie sie i nie dajcie sie. Jeszcze sporo czasu przed wami.
Bedzie dobrze ja w to wierze.

[201610310857]

Napisane przez malwi89

rozmawiaj z nim. Sam dojdzie do wniosku ze tez mozna siedziec w Polsce i czynic wiele dobrego.
3majcie sie i nie dajcie sie. Jeszcze sporo czasu przed wami.
Bedzie dobrze ja w to wierze.

dziękuję;*

[Dziunia94]

Dlaczego tak jest na świecie ?

[Olcia1503]

Nie mam pojecia, przykre jest zycie..kazdego nie oszczedza..eh ja dzis pesymistycznie mysle.. a to przez to, ze maja kumpela ktora przyjechala z zza granicy nie rozumie tego ze nie tylko licza sie imprezy, ze mam schorowanych dziadkow i musze posiedziec w domu, ze nie moge miec dla niej calych dni i najlepiej balowac do rana..ona tego nie rozumie i mamy zgrzyty..przechlapane to zycie..i to najgorsze, ze tlumacze jej to a ona swoje..

[malwi89]

Napisane przez Dziunia94

Dlaczego tak jest na świecie ?

ktos musi cierpiec zeby ktos inny mógł byc szczesliwy choć chwile. Zasada równowagi musi byc zachowana

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Napisane przez Olcia1503

Nie mam pojecia, przykre jest zycie..kazdego nie oszczedza..eh ja dzis pesymistycznie mysle.. a to przez to, ze maja kumpela ktora przyjechala z zza granicy nie rozumie tego ze nie tylko licza sie imprezy, ze mam schorowanych dziadkow i musze posiedziec w domu, ze nie moge miec dla niej calych dni i najlepiej balowac do rana..ona tego nie rozumie i mamy zgrzyty..przechlapane to zycie..i to najgorsze, ze tlumacze jej to a ona swoje..

przykre, hmm ale tłumacz, rozmawiaj. Szkoda sie kłocic

No a ja sie musze pochwalić dostałam dzisiaj 4,5 z egzaminu

[Olcia1503]

Oo gratulacje! Zdolna dziewucha he he.
Nie no ja jestem osoba bezkonfliktowa ale kazdy ma granice wy3malosci:/..ona ja wyczerpala, strasznie sie zmienila, obraza sie o byle co jak dziecko..ona zaczela klotnie, a jak juz mam dosc jej fochow, ale z drugiej strony ja lubie i chcialabym sie pogodzic, ale po co jak ona znowu tak bedzie robila, to nie pierwsza sytuacja z takim jej zachowaniem:/brak slow

[malwi89]

Napisane przez Olcia1503

Oo gratulacje! Zdolna dziewucha he he.
Nie no ja jestem osoba bezkonfliktowa ale kazdy ma granice wy3malosci:/..ona ja wyczerpala, strasznie sie zmienila, obraza sie o byle co jak dziecko..ona zaczela klotnie, a jak juz mam dosc jej fochow, ale z drugiej strony ja lubie i chcialabym sie pogodzic, ale po co jak ona znowu tak bedzie robila, to nie pierwsza sytuacja z takim jej zachowaniem:/brak slow

hmm moze odpuśc na chwile, jak zacznie robic cos podobnego to powiedz stanowczo, ze jak jej przejdzie i zmieni swoje zachowanie to mozecie wtedy porozmawiac. Zaznacz ze nie taka ja pamietasz i ze masz swoje obowiazki a nie tylko przyjemności.



ale ciamajda ze mnie niewychowana...
dziekuje

[Olcia1503]

Tak zrobie- dzieki

[201610310857]

Malwi- Ty zdolniacho)