Wszystkie maluszki są już z nami-przygodę z Odchowalnią zaczynamy ( list.-grud. 2009)

[karenina19]

Dziewczynki, dziekuje slicznie za odpowiedzi na temat tej nieszczesnej frotki Mysle, ze kupie tego rampersika, bo ladny sie wydaje....oczywiscie zobaczymy do jakiej kwoty dojdzie... znow sie zaczaje jak ostatnio na sukienke...

Madziu kurcze mialas nosa.... trzymam mocno kciuki, zeby Grzes szybko zdrowial. Buziaki dla was obojga

Gosik trudno tak od razu cos powiedziec, ale jedno jest pewne - jesli maly zle spi caly czas, to caly czas jest zmeczony i wlasnie marudny...takie bledne kolo sie robi A robiliscie usg brzuszka? Moze maly nie toleruje laktozy? Trzymasz diete?

Maria a ile to trwa? Moze to tylko kryzys laktacyjny i organizm sie wkrotce przystosuje?

Ja mam pytanie - ile dziecko moze nie robic kupki???? Bo jak wam napisze ile moj pediatra powiedzial to padniecie...10 do 14 dni!! Jakos w to nie wierze...

[brombusia]

Napisane przez karenina19

Ja mam pytanie - ile dziecko moze nie robic kupki???? Bo jak wam napisze ile moj pediatra powiedzial to padniecie...10 do 14 dni!! Jakos w to nie wierze...

Dobre pytanie
Ja gdzieś słyszałam, że jak tydzień minie, to trzeba koniecznie interweniować ( czopek, lewatywka, te sprawy). Filuś robi co 4-5 dni, dłuższej przerwy nie miał
Koleżanka mi kiedyś mówiła, że jej córa raz nie zrobiła kupki przez 11 dni

[karenina19]

Napisane przez brombusia

Dobre pytanie
Ja gdzieś słyszałam, że jak tydzień minie, to trzeba koniecznie interweniować ( czopek, lewatywka, te sprawy). Filuś robi co 4-5 dni, dłuższej przerwy nie miał
Koleżanka mi kiedyś mówiła, że jej córa raz nie zrobiła kupki przez 11 dni

Hmmm..bo siedze w mysle...André robil ostatni raz w poniedzialek...mysle, ze jutro jak bedzie sie meczyl to pojdzie czopek w ruch...

A czytalyscie juz to:


NABÓR KANDYDATEK NA STANOWISKO: Mamusia, mama,matka

OGÓLNY CHARAKTER PRACY: poszukiwane osoby niezwykle wytrzymałe, gotowe do pełnej wyzwań pracy w dość chaotycznym środowisku. Umowa o pracę na czas nieokreślony...

Kandydatki muszą wykazywać się nadzwyczajnymi umiejętnościami w dziedzinach takich jak organizacja pracy oraz relacje międzyludzkie, otwartością na zmienne godziny pracy, przez co rozumie się również wieczory, weekendy oraz częste 24-godzinne dyżury na wezwanie. Praca wymaga okazyjnych całonocnych podróży, w tym do prymitywnych miejsc kempingowych w czasie deszczowych weekendów oraz uczestnictwo w niekończących się rozgrywkach sportowych w odległych miejscowościach. Umowa nie gwarantuje zwrotów kosztów podróży. Możliwość częstej intensywnej pracy w charakterze kuriera oraz kierowcy.


SZCZEGÓŁOWE OBOWIĄZKI:
klauzula ważności: na całe życie.
Kandydatka musi być przygotowana, że będzie nienawidzona, przynajmniej czasowo, to znaczy do momentu gdy ktoś będzie potrzebował 10 złotych. Musi umieć nieustannie gryść się w język, posiadać wytrzymałość fizyczną muła pociągowego, umieć zwiększyć prędkość własną z zera do 60 km/h w ciągu 3 sekund na płaskiej powierzchni, zwłaszcza w przypadku gdy okrzyki dochodzące z ogrodu nie są jedynie okrzykami kogoś, kto bawi się w wyjącego wilka. Powinna być przygotowana na zmierzenie się z ciągłymi stymulującymi wyzwaniami technicznymi takimi jak nieustanna naprawa przeróżnych przedmiotów, tajemniczo zatkanych toalet, czy zamków błyskawicznych zacinających się bez wyraśnego powodu. Prywatne rozmowy telefoniczne muszą odbywać się w tajemnicy. Należy pilnować rozkładu zajęć, terminów wszelkiego rodzaju oraz dbać o koordynację masowej produkcji zadań domowych. Do obowiązków należy również organizacja spotkań towarzyskich dla klientów w różnym wieku i różnym stopniu rozwoju umysłowego; gotowość na bycie w jednej minucie niezastąpioną, w następnej przyczyną zakłopotania. Kandydatka powinna dawać sobie radę z montażem oraz testami bezpieczeństwa pół miliona tanich, plastikowych zabawek oraz wszelkich sprzętów na baterie. Musi zawsze mieć nadzieję na najlepsze i być przygotowaną na najgorsze. Powinna być świadomą faktu, że ponosi całkowitą odpowiedzialność za jakość końcowego produktu, nad którym pracuje. Do obowiązków zalicza się też utrzymanie w czystości podłóg oraz praca w charakterze portiera w budynku firmy.


MOŻLIWOŚCI AWANSU I PODWYŻEK: właściwie żadne.
Twoim zadaniem jest pozostawać na tym samym stanowisku przez lata, bez narzekania, nieustannie trenując swoje umiejętności oraz nabywając nowych, tak, by w końcu ci, których ci powierzono i tak cię prześcignęli..


DOŚWIADCZENIE: niestety nie jest wymagane.
Natomiast szkolenia wyczerpujące twoje siły będą odbywać się cały czas. .


WYNAGRODZENIE ORAZ ZNIŻKI: to ty im płacisz!
Oferując liczne podwyżki i promocje. Najwyższa wypłata następuje w momencie, gdy kończą 18 lat w nadziei, że studia pomogą im uniezależnić się finansowo. Kiedy umierasz oddajesz im wszystko, co po tobie zostanie. Najbardziej osobliwą rzeczą w sprawie tych wypłat "w odwrotną stronę" jest to, że tak naprawdę będzie ci się to podobało i będziesz chciała robić to jak najdłużej..

KORZYŚCI: Pomimo tego, że praca nie gwarantuje ubezpieczenia zdrowotnego, pensji, zwrotu kosztów poniesionych na dokształcanie, płatnych urlopów ani pakietów akcji na giełdzie istnieją nieograniczone możliwości osobistego wzrostu oraz darmowych uścisków przez całe życie jeśli tylko umiejętnie grasz swoimi kartami.

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

A TU ARTYKUŁ AGI CHYLIŃSKIEJ NAPISANY DLA MACHINY - ZUPEŁNIE INNE SPOJRZENIE

Macierzyństwo to ściema.


Ja wiem, że Machina to nie jest miesięcznik dla początkujących matek. Ja wiem, że powinnam o popkulturze, o artystach, o płytach, o przeżyciach natury wyższej, ale obecnie to niemożliwe. Ni ch**a! Pisze Agnieszka Chylińska.

Ja jestem w szoku, jestem kontuzjowana i niech mi panowie Metz z Beliną wybaczą, ale ja z pyskiem wypłowiałym, mózgiem otępionym jedną godziną snu na dobę, z cyckami zaropiałymi jak po jakiejś supersesji sado maso, z wielką pieluchą między nogami, ja obecnie nie mogę inaczej i o czym innym. Muszę to napisać, muszę to z siebie wypluć, muszę to opisać, bo jakoś wcześniej z takim opisem się nie spotkałam i może gdybym wiedziała...

Macierzyństwo to ściema! Wiem to na pewno! Poradniki, gazetki, reklamy pieluch nawet: wszyscy kłamią! To pułapka, w którą dałam się złapać i teraz zdezorientowana i zaszczuta chowam się po kątach, by mnie nie zauważył ssak, którego powiłam parę tygodni temu, by mnie nie wypatrzył, nie wyczuł, że jestem w pobliżu. Nawet nie o mnie ssakowi chodzi, ale o dwa nabrzmiałe balony, które przy delikatnym nawet ruchu sikają strugami mleka. Zostałam oszukana, uległam propagandzie, poleciałam na tysiaka i teraz mam!

A tak ładnie wszystko szło. Kupowanie koszulki rozmiar 54 z napisem "Motorhead", wzdychanie i rozmyślanie nad tym, jak ukierunkuję ideowo syna mojego pierworodnego. Roztkliwianie się nad parą skarpetek, wzdychanie na widok uśmiechniętych bobasów widzianych przelotnie w centrach handlowych, zaczytywanie się poradnikami i wiara w to, że się jest uwarunkowaną genetycznie do bycia matką Polką, że się będzie stosować metody najbardziej delikatne, nieinwazyjne, naturalne przy pielęgnacji i wychowywaniu cudownego potomka.

A tymczasem??? Dlaczego nikt mi nie powiedział o tym, że poród będzie potwornym cierpieniem, i że się będę wstydziła przeć, myśląc cały czas o tym, by nie narobić dziecku na głowę? Dlaczego darłam się w niebogłosy, tworząc najbardziej spontaniczny tekst nowej piosenki pod tytułem "ja już k**wa nie mam siły", naczytawszy się wcześniej o fantastycznych znieczuleniach, technikach relaksacyjnych i innych takich? Dlaczego mamiono mnie opisami fantastycznych przeżyć, wręcz erotycznych, podczas karmienia piersią, gdy tymczasem okazało się , że bezzębny dziamdziak może zmasakrować suty w try miga i domagać się co godzinę dalszej masakry, więcej krwi...

I dlaczego dopiero pod koniec jednego z poradników małymi literami było napisane, że jeśli ma się chęć sprzedać swoje dziecko na allegro to powinno się zwrócić do osoby duchownej z prośbą o poradę lub od razu zamknąć się w psychiatryku... Ciekawe... I na czym miało polegać "wzmocnienie i rozkwit związku, gdy pojawia się dziecko", jeśli jedyne co mam do powiedzenia mojemu chłopakowi od miesiąca to: przynieś-wynieś-pozamiataj, nie rób tego tak, możesz mi pomóc?, a może ty go przewiniesz?, nie wk**wiaj mnie, to twoje dziecko, a to se go bierz, nie rozdwoję się, możesz tu łaskawie przyjść?

Nigdzie nie przeczytałam o tym, że dziecko drze gębę. Znalazłam wzmianki o tym, że kwili, płacze, marudzi, gaworzy, ale nie ma nic o tym, że ma syndrom "Blaszanego bębenka", znaczy się, że szyby pękają, gdy zaczyna ryczeć od 16.00 do 23.30, by usnąć z uśmiechem i pozwolić mi zrobić siku, umyć się, zjeść coś szybko. Koleżanki mi mówiły: Och, wiesz przy dziecku szybko się chudnie. Teraz wiem dlaczego. Bo nie ma się czasu zjeść. Teraz też się drze, a ja muszę oddać ten felieton i musi być dobry, z puentą, na poziomie, a mam oczy na zapałki i piszę tę jedną kartkę jakieś sześć godzin, gdyż odskakiwać muszę co chwila, bo kupa, bo płacz, bo mleko, bo coś tam i do tego jeszcze burdel w mieszkaniu i kot zazdrosny porzygał się właśnie ostentacyjnie na środku pokoju. Rokendrol, nie ma co...

Agnieszka Chylińska (tekst ukazał się w lipcowym numerze pisma "Machina").

[Maria2008]

Napisane przez gucia6

może masz kryzys laktacyjny? Wtedy najlepiej przystawiaj jak najczęściej, to mleko wróci i dużo pij .
Ja póki co nie kupiłam żadnego sztucznego mleczka... zresztą mam jeszcze troche zamrożonego na czarną godzinę


żeby Grześ szybciutrko wrócił do zdrowia

Możliwe że to kryzys bo to trwa tak już ze 4 dni zobaczymy może się unormuje
dzięki Gucia

ja też trzymam kciuki za Grzesia

[gucia6]

Napisane przez karenina19

Ja mam pytanie - ile dziecko moze nie robic kupki???? Bo jak wam napisze ile moj pediatra powiedzial to padniecie...10 do 14 dni!! Jakos w to nie wierze...

mi pediatra i położna mówili, że 7-10 dni. Potem trzeba coś z tym zrobić

Napisane przez karenina19

A TU ARTYKUŁ AGI CHYLIŃSKIEJ NAPISANY DLA MACHINY - ZUPEŁNIE INNE SPOJRZENIE

Gdyby pani Chylińska czytała wizaż, to byłaby na więcej przygotowana

Maria, ja miałam ostatnio też ze 3-4 dni takie, że piersi były flakowate, nie czułam, żeby mleko mi napływało, jak odciągałam to leciało mało co, ale uwzięłam się, Sandrę przystawiałam jak tylko się domagała, nawet jeśli przerwa była tylko 2 godzin, a jeśli była dłuższa, to zawsze karmiłam ją z jednej piersi, a z drugiej starałam się nawet tych kilka kropelek odciągnąć. Do tego piłam blisko 1,5 l herbatki anyż-koper włoski-kminek. Pomogło i znów mam dużo pokarmu.
Życzę wytrwałości i cierpliwości no i oczywiście powodzenia, żeby mleczko wróciło

[martaN23]

Hej!my też mamy problem z kupkami u nas są co 2 dni a pediatra powiedziala ze nawet do tygodnia może nie robićJa jak zwykle rzychodzę z pytaniem czy wy pieluszkujecie swoje dzieciaczki?My dziś byliśmy u mojego ortopedy (hmm jak to brzmi jakbyśmy conajmniej się z10lat znali)i badał małą zrobił usg i kazał ją pieluszkować
Ja też poszłam na przegląd i jestem załamana lewe biodro nadal do operacjino ale to wiedziałam ale doszło jeszcze prawe(też już było operowane) trze mi kość o kość muszę zrobić rezonans i artroskopię oczywiście trzeba wyłożyć kasę bo na nfz kolejki że hejidę się położć już dawno nie załapałam takiego doła

[domi7ks]

hej

jestem załamana Tz w pracy zlamal palec, ma 35 dni chorobowego...i z jednej strony boje sie bo teraz on mi za bardzo nie pomoze, bo nie ma jak wiec zapiepszam jak szalona w domu, to w dodatku boje sie o prace Tz w listopadzie byl na chorobowym tydzien bo mial problem z okiem, w grudniu na urlopie po moim porodzie, tydzien temu jak bylismy u pediatry tez na urlopie a wczoraj przez to niedoszle usg bioderek rowniez mial urlop
Matko boje sie, zeby go nie zwolnili przez tyle wolnego

[kachula27]

Napisane przez Maria2008

Witam
Dużo pisałyście o mleku swoim i sztucznym. Ja się zastanawiam też czy nie zacząc ją dokarmiać sztucznym. Mam wrażenie że mam go teraz mniej i mała jakby cześciej piła. Czasem się denerwuje nie wiem o co chodzi...
Lekarz doradził mi żebym karmiła tylko piersią i jak najczęsciej karmiła w tedy mleczka będzie więcej i dużo pić.

Czy jak stwierdziłyście że dziecko się nienajada to kupiłyście same mleko czy poszłyście najpierw do pediatry i ona zadecydowała o sztucznym mleku

Ja sama zdecydowalam ze podam dziecku,jak mi wisial na cycku i sie nie najdalal i za chwile darl sie w niebogłosy to nie bylo czasu na lekarza tylko wyciagnełam Nana i zapodalam malemu

Napisane przez zebra666

Witam was dziewczyny i gratuluję maluszków...
Mam do was pytanko apropo przedłużającej się żółtaczki u noworodków. Miała lub ma któraś z Was z tym prolemy? Bardzo się martwię o mojego maluszka- w pobniedziałek skończy 4 tygodnie, był naświetlany w szpitalu a nadal na buźce żólty Pediatra kazała mi go dopajać, a jak to nie da efektów na dniach to mam nutramigen mu dac i całkowicie swój pokarm odstawićjeśli to da efekt to potem naprzemiennie swój pokarm i ten sztuczny... wogóle to wszytsko mi się nie podoba, bo wiem, że mogę swój pokarm stracić... No i mam mu nie podawać wit. D3 żeby bardziej wątroby nie obciążać. Będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje i rady.

Mamusia styczniowo- lutowa ( choć w sumie grudniowa

Zebra a dlaczego masz odstawic piers???Jakis dziwny ten lekarz,moj maly mial zóltaczke od 3 doby i zółty był az do 1,5mca zycia a nawet tydzien dluzej,moja pediatra mowila ze u dzieci karmionych piersia moze nawet byc do 2mca zycia

Napisane przez simpatica

dostałam sms-a od Magdy:
"Jestem z Grzesiem w szpitalu, okazało sie że ma początek oskrzeli."

Biedny Grześ - 3 mamy kciuki za szybki powrót do zdrowia

jednak co doswiadczona mama to doswiadczona
Szybkiego powrotu do zdrówka Grzesiulku

Napisane przez karenina19

Dziewczynki, dziekuje slicznie za odpowiedzi na temat tej nieszczesnej frotki Mysle, ze kupie tego rampersika, bo ladny sie wydaje....oczywiscie zobaczymy do jakiej kwoty dojdzie... znow sie zaczaje jak ostatnio na sukienke...

Madziu kurcze mialas nosa.... trzymam mocno kciuki, zeby Grzes szybko zdrowial. Buziaki dla was obojga

Gosik trudno tak od razu cos powiedziec, ale jedno jest pewne - jesli maly zle spi caly czas, to caly czas jest zmeczony i wlasnie marudny...takie bledne kolo sie robi A robiliscie usg brzuszka? Moze maly nie toleruje laktozy? Trzymasz diete?

Maria a ile to trwa? Moze to tylko kryzys laktacyjny i organizm sie wkrotce przystosuje?

Ja mam pytanie - ile dziecko moze nie robic kupki???? Bo jak wam napisze ile moj pediatra powiedzial to padniecie...10 do 14 dni!! Jakos w to nie wierze...

Moj maly kiedys 11dni nie robil i dzwonilam do poloznej to powiedziala ze moge dac pol czopika i dalam i poszlo odrazu.teraz robi kupke srednio co 4-7dni ale mi mowieli ze tak od7-10dni to moze jeszcze byc,powyzej 10 trzeba interweniowac

[kachula27]

Napisane przez martaN23

Hej!my też mamy problem z kupkami u nas są co 2 dni a pediatra powiedziala ze nawet do tygodnia może nie robićJa jak zwykle rzychodzę z pytaniem czy wy pieluszkujecie swoje dzieciaczki?My dziś byliśmy u mojego ortopedy (hmm jak to brzmi jakbyśmy conajmniej się z10lat znali)i badał małą zrobił usg i kazał ją pieluszkować
Ja też poszłam na przegląd i jestem załamana lewe biodro nadal do operacjino ale to wiedziałam ale doszło jeszcze prawe(też już było operowane) trze mi kość o kość muszę zrobić rezonans i artroskopię oczywiście trzeba wyłożyć kasę bo na nfz kolejki że hejidę się położć już dawno nie załapałam takiego doła

Napisane przez domi7ks

hej

jestem załamana Tz w pracy zlamal palec, ma 35 dni chorobowego...i z jednej strony boje sie bo teraz on mi za bardzo nie pomoze, bo nie ma jak wiec zapiepszam jak szalona w domu, to w dodatku boje sie o prace Tz w listopadzie byl na chorobowym tydzien bo mial problem z okiem, w grudniu na urlopie po moim porodzie, tydzien temu jak bylismy u pediatry tez na urlopie a wczoraj przez to niedoszle usg bioderek rowniez mial urlop
Matko boje sie, zeby go nie zwolnili przez tyle wolnego

D omi no coz zdarza sie wypadek przy pracy i pracodawca musi to wziac pod uwage,wiadomo ze Twoj tz nie zrobil sobie tego specjalnie,a ze zrobil sobie to w pracy to pracodawca powinien miec sie na bacznosci bo to podchodzi pod wypadek w pracy

[domi7ks]

Kachulka no własnie jutro Tz jedzie sie dowiedziec i ugadac z kierownikiem. Bo tego prawdopodobnie nie potraktuje jako wypadek przy pracy tylko niby, ze sobie w domu zrobil. Zeby im w firmie nie zerowac licznika wypadkow. Tzn od oficjalnego otworzenia firmy nie bylo zadnego wypadku i oni mogli by sie pluc...sama mało z tego rozumiem
ale sie boje i moj tz tez sie stresuje

Trzymam kciuki za Grzesia Madzie

MartoN pieluszkowac, tzn. zakladac tetrowa pieluszke na pampersa?bo mi pediatra tez tak kazala, ale ja w sumie tego nie robie

[kachula27]

Napisane przez domi7ks

Kachulka no własnie jutro Tz jedzie sie dowiedziec i ugadac z kierownikiem. Bo tego prawdopodobnie nie potraktuje jako wypadek przy pracy tylko niby, ze sobie w domu zrobil. Zeby im w firmie nie zerowac licznika wypadkow. Tzn od oficjalnego otworzenia firmy nie bylo zadnego wypadku i oni mogli by sie pluc...sama mało z tego rozumiem
ale sie boje i moj tz tez sie stresuje

Trzymam kciuki za Grzesia Madzie

MartoN pieluszkowac, tzn. zakladac tetrowa pieluszke na pampersa?bo mi pediatra tez tak kazala, ale ja w sumie tego nie robie

No Domi,ten szef chyba sobie zartuje!!!!Nie mozna tak zatajac!!!Jezeli tz zrobil to sobie w pracy to jest to wypadek w pracy i jesli jest ubezpieczony zgłasza ta sprawe do dzialu bhp i pzu i moze ma szanse dostac odszkodowanie w zaleznosci jaki poniosl uszczerbek na zdrowiu
A ze szef nie chce sobie statystyk psuc,no normalnie jakis nienormalny ten szef ale z drugiej strony rozumiem ze tz zalezy na pracy a jak by nie poszedl na takie cos to szef moze sie "odwdzieczyc" hmmm

[gosik_wwa]

Dzięki Mamusie

Napisane przez brombusia

Gosik a smoczka mu dajesz? Jak on tak ssać lubi, to może smoczek go uspokoi? Jak on sypia w dzień? Co ile je? Napisz troszkę jak wygląda Wasz dzień, to może wspólnie wymyślimy coś, może trzeba coś zmienić, wyregulować?

Smoczek to nasz drugi cycuś niestety w fazach takiego płaczu i zdenerwowania jest on znienawidzony przez synka. Wczoraj w dzień zachowywał się jak mały aniołek. Jadł, jakąś chwilkę "pogadaliśmy sobie" potem ziewał i zapadał w sen. I tak co 2,5-3 godzinki. Ostatni super sen miał zaraz po kąpieli wieczornej. Potem juz jak obudził się ok 23.30 tak do 2.20 dał poaplić ciągłym marudzeniem, popiskiwaniem, płaczem. Potem chwilka snu (jego!!!) i pobudka 3.30 i tak w koło a zasnięcie koło 5. Potem 6.30 karmienie, marudzenie i tak do 9.00 bo i ja przysnęłam (ale wtedy od 6 spał juz z nami w łóżku) Potem od ok.11 dziś w dzień spał do 1.30 (wyszłam do lekarza i zostawiłam go z Mężem-ale się zdziwiłam, że tyle przespał. Ale jak sie obudził to juz na AMEN Daje tak popalić że nie wiem jak mu pomóc.
Teraz chwilkę zasnął to mogę odetchnąć ale juz słysze lekkie pojękiwania.
Wisiał mi dziś na rękach cały dzień. Jadł, przysypiał i zaczynało się: pojęekiwanie, piszczenie i ryk. I tak w kółko. Dałam mu ok. 16 Debridat (przepisała pediatra w poniedziałek) ale nie wiem czy mu pomógł bo dalej było tak samo.
Nie wiem czemu ma takie zachowanie co drugi dzień-to juz nie pierwszy raz. Nie wygląda mi to na typowa kolkę a lek dostał "zapobiegawczo. Mam mu niby dawać 3x dziennie ale widze że to chyba za duża dawka bo jak puszcza baka to się bardzo denerwuje i irytuje czego skutkiem jest płacz.

Napisane przez karenina19

Gosik trudno tak od razu cos powiedziec, ale jedno jest pewne - jesli maly zle spi caly czas, to caly czas jest zmeczony i wlasnie marudny...takie bledne kolo sie robi A robiliscie usg brzuszka? Moze maly nie toleruje laktozy? Trzymasz diete?

Pytałam o USG - nie widzą na razie wskazań Kurcze, co musi sie stać aby wskazania sie pojawiły????? Bedę musiała na nich to wymóc.
A jak sprawdzić tolerancję/jej brak na laktozę???

Mały chce cały czas cycusia ale mam mu nie dawać często własnie z powodu trawienia laktozy. Ja sama mam różne kłopoty żołądkowo-jelitowe, mam nadzieję że to nie dziedziczne.

Diety raczej nie zmieniałam od wczoraj. Jak długo po zjedzeniu czegoś wychodzi to u maleństwa aby wiedzieć o złym dziełaniu?


no to sobie odpoczęłam-aż 30 minut.((

[gucia6]

Napisane przez martaN23

Hej!my też mamy problem z kupkami u nas są co 2 dni a pediatra powiedziala ze nawet do tygodnia może nie robićJa jak zwykle rzychodzę z pytaniem czy wy pieluszkujecie swoje dzieciaczki?My dziś byliśmy u mojego ortopedy (hmm jak to brzmi jakbyśmy conajmniej się z10lat znali)i badał małą zrobił usg i kazał ją pieluszkować
Ja też poszłam na przegląd i jestem załamana lewe biodro nadal do operacjino ale to wiedziałam ale doszło jeszcze prawe(też już było operowane) trze mi kość o kość muszę zrobić rezonans i artroskopię oczywiście trzeba wyłożyć kasę bo na nfz kolejki że hejidę się położć już dawno nie załapałam takiego doła

my w ciągu dnia używamy pieluszek materiałowych (taka specjalna wkładka chłonąca i na to gacie wodoodporne) i one są dość szerokie, a pampers idzie tylko na noc albo na wyjścia

Życzę ci, żeby z biodrami wszystko do normy wróciło

[bogus85]

Hej dziewczyny,
Poczytuje Was od pewnego czasu, urodzilam synka 7 grudnia i przygnieciona ogromem spraw i pytan, szukalam odpowiedzi i znalazlam wlasnie to forum. Dziekuje za pomoc jaka sie okazaly Wasze rady

Napisane przez zebra666

Witam was dziewczyny i gratuluję maluszków...
Mam do was pytanko apropo przedłużającej się żółtaczki u noworodków. Miała lub ma któraś z Was z tym prolemy? Bardzo się martwię o mojego maluszka- w pobniedziałek skończy 4 tygodnie, był naświetlany w szpitalu a nadal na buźce żólty Pediatra kazała mi go dopajać, a jak to nie da efektów na dniach to mam nutramigen mu dac i całkowicie swój pokarm odstawićjeśli to da efekt to potem naprzemiennie swój pokarm i ten sztuczny... wogóle to wszytsko mi się nie podoba, bo wiem, że mogę swój pokarm stracić... No i mam mu nie podawać wit. D3 żeby bardziej wątroby nie obciążać. Będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje i rady.

Mamusia styczniowo- lutowa ( choć w sumie grudniowa

Zebra ja tez mialam taki problem, mieszkam w Stanach i nasz pediatra kazal mi przestac karmic piersia na 48 godzin i podawac tylko mleko modyfikowane, a po tym czasie znow karmic piersia. Poczytalam w necie, ze faktycznie jest taka metoda. Tak tez zrobilam, swoje mleko odciagalam, a malemu podawalam butle z modyfikowanym. Jednak pojawil sie problem, bo po tym modyfikowanym nie mogl zrobic kupki, i lekarz kazal nam przestac po 36 godz. Po tym wszystkim zrobilismy badania i okazalo sie, ze poziom bilirubiny spadl i ze juz wszystko dobrze. Poza tym lekaz kazal nam wystawiac dziecko na slonce. Rozebrac do pieluszki i trzymac przy oknie 15-30 min.

[kachula27]

Napisane przez bogus85

Hej dziewczyny,
Poczytuje Was od pewnego czasu, urodzilam synka 7 grudnia i przygnieciona ogromem spraw i pytan, szukalam odpowiedzi i znalazlam wlasnie to forum. Dziekuje za pomoc jaka sie okazaly Wasze rady





Zebra ja tez mialam taki problem, mieszkam w Stanach i nasz pediatra kazal mi przestac karmic piersia na 48 godzin i podawac tylko mleko modyfikowane, a po tym czasie znow karmic piersia. Poczytalam w necie, ze faktycznie jest taka metoda. Tak tez zrobilam, swoje mleko odciagalam, a malemu podawalam butle z modyfikowanym. Jednak pojawil sie problem, bo po tym modyfikowanym nie mogl zrobic kupki, i lekarz kazal nam przestac po 36 godz. Po tym wszystkim zrobilismy badania i okazalo sie, ze poziom bilirubiny spadl i ze juz wszystko dobrze. Poza tym lekaz kazal nam wystawiac dziecko na slonce. Rozebrac do pieluszki i trzymac przy oknie 15-30 min.

No patrz to ja nawet nie wiedzialam o takiej metodzie a moja pediatra mowila ze normalnie karmic i samo przejdzie i faktycznie przeszło

A tak w ogole witaj Bogus i ciesze sie ze mogłysmy pomoc,zapraszamy do czestszego udzielania sie tutaj

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Dobrej nocki mamuski ja odpływammmm.do juterka

[zebra666]

Kachula troche mnie pocieszyło to co napisałaś i zgadzałoby się z tym co czytałam- że dziecko na piersi może być żółte i nawet do 3eciego miesiąca... Zresztą to całe dopajanie ja nie wiem po co skoro mały dużo i sika i kupek robi, majatek na pampersy wydajemy:P Po drugie nie jest naiwny i nie chce tego pić woli cyca. Wciskam mu tą wodę z glukozą ale tyle co on tego wypije to nic.

Bogus85 ale zimą zwłaszcza teraz cięzko o słońce... wogóle ona kazała mi nie dawać mu witaminy D3, że obciązy jeszcze bardziej wątrobe:| ja już zielona jestem...
Zastanawia mnie czemu kazała mi w razie czego nutramigen a nie jakiekolwiek modyfikowane...

Domi7ks nie myśl od razu o najgorszymjak mój mąż brał za często wolne też się tak stresowałam. Może szef zrozumie, ze taki akurat okres nastał w jego życiu... Trzymam kciuki żeby nie było rzdnych nieprzyjemności Pamiętam Twój brzuszek z brzuszkowego...ale to zleciało Sama nie wiem kiedy!!! Mam nadzieję, ze z Twoją dzidzią wszystko w jak najlepszym porządku

[82gosia]

Witam
Mam do Was wielką prośbę, podczytuję was czasami, czy mogłaby któraś mamusia również mi wysłać tą zaklinaczkę na maila? Byłabym bardzo wdzięczna. Pozdrawiam Was serdecznie

[domi7ks]

hej Mamusie

ja dzis pierwsza i wyjatkowo wczesnie, bo Tz pojechal do pracy zaniesc to chorobowe...
No i jak sie okazalo, bo juz dzwonil do mnie, to jednak to nie bedzie jak wypadek trzy pracy, tylko niby w domu tam jest dziwnie, ale moj tz mowi, ze lepiej, bo nie beda mieli go na uwadze. A nad takim jednym kierownikiem stoi jeszcze kilku innych wyzszych, dyrektor a nad takim dyrektorem ekipa ze stanów. Wiec nie chca sobie psuc statystyk, ze cos sie w firmie tutaj w pl stalo. Ja to tak rozumiem poza tym dla nas to gorzej, bo Tz dostanie mniejsze odszkodowanie. aaa porazka...
w kazdym razie Tz mial leciec na 2 tyg, ale ten wyjazd go ominie. Tylko oby potem nie wyslali go na inny- 6tygodniowy:/

zebra witaj ja Cie tez pamietam to teraz jestes mamusia grudniowa

[samanthhha]

Witam

Mamusie PROSZE O RADE!!!

Co sądzicie o tym wózku? Bo może to głupie ale ten co mamy nam nie pasuje, jestem z niego niezadowolona i chcemy zmienić...

Pomóżcie

http://www.allegro.pl/item890265169_...8gratisow.html

[brombusia]

Haj
U mnie noc jak zwykle, więc nie będę przynudzać
Dzisiaj mam gości, więc tak na szybko tylko i lecę sprzątać
Zrobiłam ciasto z jabłkami i budyniem wg przepisu Agusi, wyszło super
Jeszcze tylko muffiny i coś na ciepło do wszamania i finito.

Gosik no nie wiem co Ci napisać, dziwne że tak co drugi dzień w porządku, a na następny nie. Może to rzeczywiście brzuszek?
Pomyślę jeszcze i może coś wymyślę, jak będę miała chwilkę czasu.

Sam wózek fajny, ma dość dużą gondolę, tylko waży sporo, nawet więcej niż mój, bo mój 15 kg. Jak nie musisz wciągać po żadnych schodach to ok, a jak musisz to gorzej, bo Ty nie dość że drobna jjesteś to jeszcze po cc i nie powinnaś się siłować.
I ma skrętne kółka? Mój nie ma, ale mi to pasuje, tylko że znowu, ja jestem kawał baby i siłę mam, a Ty drobna dziewczyna, musisz brać to pod uwagę, żeby się z wózkiem nie namęczyć.

[zebra666]

Napisane przez domi7ks

hej Mamusie

ja dzis pierwsza i wyjatkowo wczesnie, bo Tz pojechal do pracy zaniesc to chorobowe...
No i jak sie okazalo, bo juz dzwonil do mnie, to jednak to nie bedzie jak wypadek trzy pracy, tylko niby w domu tam jest dziwnie, ale moj tz mowi, ze lepiej, bo nie beda mieli go na uwadze. A nad takim jednym kierownikiem stoi jeszcze kilku innych wyzszych, dyrektor a nad takim dyrektorem ekipa ze stanów. Wiec nie chca sobie psuc statystyk, ze cos sie w firmie tutaj w pl stalo. Ja to tak rozumiem poza tym dla nas to gorzej, bo Tz dostanie mniejsze odszkodowanie. aaa porazka...
w kazdym razie Tz mial leciec na 2 tyg, ale ten wyjazd go ominie. Tylko oby potem nie wyslali go na inny- 6tygodniowy:/

zebra witaj ja Cie tez pamietam to teraz jestes mamusia grudniowa

miło mi, że mnie pamiętasz i w sumie fakt jestem ammusia grudniowa, bo mały nie chciał doczekać do terminu i miesiąc się pospieszył... i teraz same ekscesy u lekarzyaż sie boję co u którego jeszcze usłyszę...

Co do męża może to lepiej, że sie zgodził na wypadek w domu niż jakby mieli go zwolnić... Tak czy tak będę trzymała kciuki żeby wszystko było ok a Ty nie stresuj się na zapas... Choć kto to mówi ta co od dwóch dni panikuje przy dziecku przez lekarzy....

Napisane przez samanthhha

Witam

Mamusie PROSZE O RADE!!!

Co sądzicie o tym wózku? Bo może to głupie ale ten co mamy nam nie pasuje, jestem z niego niezadowolona i chcemy zmienić...

Pomóżcie

http://www.allegro.pl/item890265169_...8gratisow.html

Samanthhha nie przywitasz kÓleżanki o Ty glizDo
Nie no żaruję:P wózek mi się podoba choć nawet nie wiem jaki macie teraz....Wtryniłam się do was a co mi tam kolejny wątek do studiowaniamiędzy karmieniami, przewijaniami i noszeniami małego:P

[samanthhha]

Bromi Guru Ty me dziękuje Ci Twoje rady są cudowne i jestem podatna na nie

No właśnie niby mamy te schody ale to mogłabym zostawiać go na dole u rodziców i nie musiałabym dzwigać A jak coś to mężuś bedzie się męczył

Kurcze podoba mi się on i to bardzo i w miare niedrogi Bo ten co mamy od teścia ze Stanów sprowadzony to porażka No ale nie bede narzekać... Na razie na spacerki nie chodzimy więc mam czas żeby pomyśleć

Może warto się skusić na niego? Albo może Wy coś poradzicie? Jakiś niedrogi a fajny? Znacie się?

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Zebra idź stąd!

Moje Małe śpi Mamusia wyprostowała włoski i się ogarnęła bo chyba wpadną koleżanki

[brombusia]

Sam jak Ci się podoba, to najlepiej jak byś go "na żywo" zobaczyła, przymierzyła się do niego

Ja znam dobrze tylko jeden wózek, ten, który mam
https://ssl.allegro.pl/item891344952...w_od_reki.html

Ma dużą gondolę, dość wysoko od ziemi, miękkie zawieszenie na paskach,tylko nie ma skrętnych kół i koszyk na zakupy taki sobie No i dużo miejsca w bagażniku zajmuje.

Gucia ma fajny wózek, ale nie pamiętam jak się nazywa.
Moje znajome chwalą sobie Xlandery, ale te są już trochę droższe i mają małe gondolki.

Dobra, to idę gotować

[samanthhha]

Bromi fajny ten wózek ale ja mimo wszystko wolałabym tak do tysiaczka kupić

No i jak ja się przymierze jak on daleko ode mnie I nie mogłabym... chyba że za pobraniem po prostu i wtedy

Co do x-landerów to ja właśnie nie chce takiego - po pierwsze nie podobają mi się a po drugie za drogie

Bosssiu ale się napaliłam na nowy wózek

[zebra666]

Samanthhha jak mówisz do swojego guru

[samanthhha]

Napisane przez zebra666

Samanthhha jak mówisz do swojego guru

Teraz tu będziesz świrować?

Jejku dziewczyny dopiero doczytałam sie (wczoraj w sumie) jak dokładnie ma wyglądać łatwy plan i wiecie co się okazało? Że wcześniej przeczytałam go chyba bez zrozumienia I dopiero od tej nocy Iwo ładnie spał, Tż to wcale się nie budził dzięki mnie oczywiście no i od rana ładnie zasypia u siebie w łożeczku i jest obrzydliwie grzeczniutki

A tak w ogóle to moje dziecko jest... grubaśne jeszcze nie widziałam dokładnie jego szyjki Bo ma drugą bródkę

[brombusia]

Napisane przez zebra666

Samanthhha jak mówisz do swojego guru

No właśnie

Sam a nie ma tam takiej opcji, żeby zwrócić jakby co?
A ten sprzedawca to jest producent? Jeśli tak, to można by zadzwonić do niego i zapytać, czy jakieś sklepy w pobliżu Ciebie nie mają tego w asortymencie? Albo zadzwonić do sklepu i zapytać czy mają takie wózki.

A jak się napaliłaś, to bierz

I za wprowadzenie Łatwego Planu.

[gucia6]

dzień dobry
U nas nocka średnia, młoda obudziła się o 4.10 i do 5 ją usypiałam, o 6 było karmionko a o 7.40 znów pobudka i marudzenie do 8.15 i potem spanko do 9. Mam nadzieję, że wkrótce to się już jakoś unormuje. Wiem, że nie mam na co za wiele narzekać, ale jednak takie poszatkowane spanie daje mi się trochę we znaki

[karenina19]

Napisane przez gucia6

Gdyby pani Chylińska czytała wizaż, to byłaby na więcej przygotowana

Chyba jej to przekaze...

Napisane przez martaN23

Ja też poszłam na przegląd i jestem załamana lewe biodro nadal do operacjino ale to wiedziałam ale doszło jeszcze prawe(też już było operowane) trze mi kość o kość muszę zrobić rezonans i artroskopię oczywiście trzeba wyłożyć kasę bo na nfz kolejki że hejidę się położć już dawno nie załapałam takiego doła

Ehhhh te nasze biodra....moje tak mnie bola od kilku dni, ze nie moge spac czasami... Trzymaj sie....

Napisane przez gosik_wwa

Pytałam o USG - nie widzą na razie wskazań Kurcze, co musi sie stać aby wskazania sie pojawiły????? Bedę musiała na nich to wymóc.
A jak sprawdzić tolerancję/jej brak na laktozę???

No niestety metoda jest "brutalna" ale prosta - nie jesc przez kilka dni nic mlecznego i patrzec czy dziecko ma ulge...

A oprocze tego jest jeszcze test laboratoryjny Kerry'ego - wykonuje sie go z kalu dziecka.

Napisane przez brombusia

I ma skrętne kółka? Mój nie ma, ale mi to pasuje, tylko że znowu, ja jestem kawał baby i siłę mam, a Ty drobna dziewczyna, musisz brać to pod uwagę, żeby się z wózkiem nie namęczyć.

Taaaa? A z ktorej strony niby? Bo nie zauwazylam...

Dzien doberek

moj syn taaak mnie dzisiaj rozpiescil ze az mi glupio pisac...poszedl spac po 20, potem zjadl kolo 3-4 a pozniej o 8 i spal jeszcze do teraz...a teraz bawi sie na macie.... Cisza przed burza..?

[samanthhha]

Bromi dzięki Już napisałam do babki która go kupiła i mówi że jest bardzo zadowolona. To ja też chce

Dobra idę sobie. Jeszcze komentarze co do wózka mile widziane

A tak w ogóle to juz nie jestem taka drobna, waże 53 kilo A było 49 Ale ja żem silna to dam se rade z wózkiem i grubaśnym synalkiem