Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

[Gwizdak]

......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ................... Nie przyjechał? ......................... ......................... .......

[osz rety]

dlaczego za tytuł wiersza dostaje się ostrzeżenie? niepojęte rzeczy dzieją się..
Gwizdak co Ty dzisiaj z tymi kropeczkami masz? hehe

[Basiek19]

Ooo, Gwizdak się rozkręca

[crozee]

Napisane przez Ilsa Lund

Mam ściągnięty Rewers i 500 dni miłości, obejrzę na działce w przerwach między uczeniem się. W ogóle drugi raz polecam wam obejrzeć Chasing Amy (W pogoni za Amy). a Avatar to raczej nędzny był zgadzam się że bardziej jak bajka z efektami specjalnymi, w Tele Tygodniu by dostał jedną gwiazdkę oczekiwałam więcej akcji i ciekawej fabuły

Biska, a co on lubi ?

A orginalny tytuł to 500days of summer?? bo ogladałąm ten film... bardzo fajny

co do maila, to redakcja wizazu powinna czytac posty ze zrozumieniem, a nie wyszukiwać tylko słow, ktore według nich są rażace. takie postrzeganie tematu ogranicza nasz rozwoj artystyczny, a co jak co, rozmowa była o poezji i wulgaryzm był uzyty w wierszu przez poete ( to co, poete tez zbanować??:cojest , a naj tylko przytoczyła tytuł wiersza, ktory jej sie podoba i to jeszcze z gwiazdka *, wiec całego słowa nie było.

[Gwizdak]

......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ........................ świat mnie dobił swoją beznadzieją..... tylko kropki pozostały................ ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ..........

[crozee]

Napisane przez Gwizdak

......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ........................ świat mnie dobił swoją beznadzieją..... tylko kropki pozostały................ ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ..........

i spacje

[*Insane]

Napisane przez Gwizdak

......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ........................ świat mnie dobił swoją beznadzieją..... tylko kropki pozostały................ ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ..........

Olu, a TŻ niby dlaczego nie przyjechał? Co powiedział?

A ja zaraz do pracy muszę iść

[Ilsa Lund]

Napisane przez crozee

A orginalny tytuł to 500days of summer?? bo ogladałąm ten film... bardzo fajny

wiadomo jak tłumaczą w Polsce te tytuły może mi się spodoba tylko że znowu się rozbeczę przy mowie końcowej jak to on ją kocha w każdym takim filmie jest końcowa mowa w której ona wraca albo go poślubia a Ilsa beczy

[Gwizdak]

Napisane przez crozee

i spacje

spacje się same robią.... bez mojego udziału.... nawet porządnych kropek nie można zrobić................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ............. no...

[arrakis]

Napisane przez Gwizdak

spacje się same robią.... bez mojego udziału.... nawet porządnych kropek nie można zrobić................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ............. no...

hehhh gwizdak....rozbrajasz mnie dzisiaj

a juz wiem, ze pks powrotny mam o 20.00 spod PKiN - wiec jestem do waszej dyspozycji od 14.00 do 20.00

[OlkaR]

Napisane przez Basiek19

Olka Tż w ogóle nie przyjechał? Bo... ?

Napisane przez Gwizdak

......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ................... Nie przyjechał? ......................... ......................... .......

Napisane przez *Insane

Olu, a TŻ niby dlaczego nie przyjechał? Co powiedział?

A bo ja wiem???

Co powiedział... że na ten o 19 się spóźnił a o 19.45 nie było żadnego busa bo go nawet na rozpisce na przystanku nie było.
Uprzedzając Wasze pytania:
- tak, to calkiem możliwe że się spóźnił biorąc pod uwagę jak się pociąg wlókł
- tak, bus mógł jechać z innego miejsca bo prywatne często nie zajeżdżają na przystanek tylko zgarniają ludzi z ulicy lub ich tam wyrzucają gdzieś na poboczu
- tak, brzmiał jakby totalnie zmarzł więc
- TAK, wierzę mu że tam był i że było tak jak on mówi
- nie, nie wiem czy i kiedy w ogóle przyjedzie
- nie, nie interesuje mnie to w tym momencie
- nie, nie bronię go, nie wiem sama co mam o tym myśleć więc staram się nie myślec za dużo bo mam ważniejsze sprawy na glowie
- tak, jest mi z tym źle bo się cieszyłam, że jednak przyjedzie
- nie, nie mam zamiaru płakać z tego powodu i podcinać sobie żył

[Gleniusia]

Cześć i czołem!

Ins, dzięki Tobie rozkminiłam te podpisy, jesteś boska

co do snu i problemów ze wstawaniem, to myślę że to ma związek z tzw. cyklami snu - każdy taki cykl trwa zazwyczaj ok. 1,5 godziny, i nasze samopoczucie po wstaniu zależy od tego, w którym momencie cyklu się obudzimy - jeśli na koniec, to jesteśmy rześkie i w ogóle łatwo się wstaje, ale jeśli jakoś w środku to czujemy się rozmemłane

a ja właśnie dzisiaj nie wstałam na 8, nie chciało mi się - no i wyszło na to, że dobrze zrobiłam, bo dawał tylko wpisy, więc złapałam go po drodze i było git

aaa i w ogóle zamierzam jakąś zapiekaną rybkę Tż przyrządzić jak wróci z pracy bo tak mi się fajnie ułożyło, że już jestem w domciu

Naj, widzę że też lubisz po lumpeksikach szperać

[Basiek19]

A ja uciekam na praktykę..

Miłego dnia

[Gleniusia]

Napisane przez OlkaR

A bo ja wiem???

Co powiedział... że na ten o 19 się spóźnił a o 19.45 nie było żadnego busa bo go nawet na rozpisce na przystanku nie było.
Uprzedzając Wasze pytania:
- tak, to calkiem możliwe że się spóźnił biorąc pod uwagę jak się pociąg wlókł
- tak, bus mógł jechać z innego miejsca bo prywatne często nie zajeżdżają na przystanek tylko zgarniają ludzi z ulicy lub ich tam wyrzucają gdzieś na poboczu
- tak, brzmiał jakby totalnie zmarzł więc
- TAK, wierzę mu że tam był i że było tak jak on mówi
- nie, nie wiem czy i kiedy w ogóle przyjedzie
- nie, nie interesuje mnie to w tym momencie
- nie, nie bronię go, nie wiem sama co mam o tym myśleć więc staram się nie myślec za dużo bo mam ważniejsze sprawy na glowie
- tak, jest mi z tym źle bo się cieszyłam, że jednak przyjedzie
- nie, nie mam zamiaru płakać z tego powodu i podcinać sobie żył

niezły wywód skoro tak, o nic już nie pytamy

Gwizdak, szalejesz

[OlkaR]

Aaaa i jeszcze Wam powiem jakim totalnym smutem jestem
Nie mogłam zasnąć wczoraj (no ogólnie się stresuję wszystkim i nie mogę spać) i sobie łyknęłam lek na uspokojenie. Już tak sobie fajnie odpływałam, już mi się coś śniło i...
wzięłam do ręki telefon, zadzwoniłam do M i powiedziałam "ożeń się ze mną".
Jak wstałam rano i sobie to uświadomiłam to aż mi za mnie wstyd

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez Gleniusia

niezły wywód skoro tak, o nic już nie pytamy

Hehe tak napisalam, bo wiem, że byście pytały A wywód jest chjyba tylko i wyłącznie efektem zdenerwowania. Bo tak naprawdę to jestem nabuzowana już chyba od tygodni.
No i @ mi się dalej spóźnia mam nadzieję że to od stresu...

[Gwizdak]

Napisane przez arrakis

hehhh gwizdak....rozbrajasz mnie dzisiaj

a to dobrze?

Ale serio: (uwaga, wyżalam się)

I. Przyczyny zewnętrzne powodujące dobicie
1. ludzi ostrzegają, żeby nie cytowali poetów, bo to rażące
2. faceci już siedzący w pociągach do swoich kobiet nie dojeżdżają do nich
II. Przyczyny pierwotne
Dlaczego ja się nie mogłam zakochać w kimś kto chce się żenić? Albo chociaż w kimś, kto się chce z domu wyprowadzić? Masakra.... nie wiem po co ja się łudzę, że on coś zrobi, skoro nic nie zrobi..... Za kolejny rok będzie tak samo - ja się będę łudzić że coś się wydarzy,a wydarzać się nie będzie...... Będę mieć 30 lat i mieszkać u rodziców. on tez, ale jemu to będzie całkiem odpowiadać........ Sory. Wpadłam w maleńką histeryjkę.... I nie rozumie, że rok to dużo. Jasne, dla niego nie, ale dla tekiej 80-letniej staruszki to być albo nie być może być a potem jak się hajtniemy (być może) to będę mieć do niego żal, że tak późno, bo się babcia "nie załapała"................
no. I teraz już tylko te kropki................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ...............

[OlkaR]

Aaaaaaaaa.... i jeszcze coś... zapomniałam na śmierć, że dostałam od siostry masło do ciała o zapachu malin no i wczoraj po kąpieli się nim wyciapałam i... pachiałam jak jakieś...lody malinowe/ jogurt malinowy/ maliny z bitą śmietaną? No nie wiem, ale cudny zapach

[*Insane]

Ja też bym chciała, żeby moja babcia była na moim ślubie..
A prawda jest taka, że jest już schorowana (po chemioterapii, operacjach, etc...)...
No i ma swoje lata

I chciałabym, żeby babcia TŻta też "zdążyła". Ale to jeszcze mniej prawdopodobnie

[OlkaR]

Napisane przez Gwizdak

a to dobrze?

Ale serio: (uwaga, wyżalam się)

I. Przyczyny zewnętrzne powodujące dobicie
1. ludzi ostrzegają, żeby nie cytowali poetów, bo to rażące
2. faceci już siedzący w pociągach do swoich kobiet nie dojeżdżają do nich
II. Przyczyny pierwotne
Dlaczego ja się nie mogłam zakochać w kimś kto chce się żenić? Albo chociaż w kimś, kto się chce z domu wyprowadzić? Masakra.... nie wiem po co ja się łudzę, że on coś zrobi, skoro nic nie zrobi..... Za kolejny rok będzie tak samo - ja się będę łudzić że coś się wydarzy,a wydarzać się nie będzie...... Będę mieć 30 lat i mieszkać u rodziców. on tez, ale jemu to będzie całkiem odpowiadać........ Sory. Wpadłam w maleńką histeryjkę.... I nie rozumie, że rok to dużo. Jasne, dla niego nie, ale dla tekiej 80-letniej staruszki to być albo nie być może być a potem jak się hajtniemy (być może) to będę mieć do niego żal, że tak późno, bo się babcia "nie załapała"................
no. I teraz już tylko te kropki................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ...............

No co ja mogę na to powiedzieć... chyba tylko i wierzyć, że jednak dotrze coś do jego pustego łba i się będzie chciał żenić i wyprowadzić z domu

[Gleniusia]

Napisane przez OlkaR

Aaaa i jeszcze Wam powiem jakim totalnym smutem jestem
Nie mogłam zasnąć wczoraj (no ogólnie się stresuję wszystkim i nie mogę spać) i sobie łyknęłam lek na uspokojenie. Już tak sobie fajnie odpływałam, już mi się coś śniło i...
wzięłam do ręki telefon, zadzwoniłam do M i powiedziałam "ożeń się ze mną".
Jak wstałam rano i sobie to uświadomiłam to aż mi za mnie wstyd

eee...a on co na to odpowiedział?

Napisane przez Gwizdak

a to dobrze?

Ale serio: (uwaga, wyżalam się)

I. Przyczyny zewnętrzne powodujące dobicie
1. ludzi ostrzegają, żeby nie cytowali poetów, bo to rażące
2. faceci już siedzący w pociągach do swoich kobiet nie dojeżdżają do nich
II. Przyczyny pierwotne
Dlaczego ja się nie mogłam zakochać w kimś kto chce się żenić? Albo chociaż w kimś, kto się chce z domu wyprowadzić? Masakra.... nie wiem po co ja się łudzę, że on coś zrobi, skoro nic nie zrobi..... Za kolejny rok będzie tak samo - ja się będę łudzić że coś się wydarzy,a wydarzać się nie będzie...... Będę mieć 30 lat i mieszkać u rodziców. on tez, ale jemu to będzie całkiem odpowiadać........ Sory. Wpadłam w maleńką histeryjkę.... I nie rozumie, że rok to dużo. Jasne, dla niego nie, ale dla tekiej 80-letniej staruszki to być albo nie być może być a potem jak się hajtniemy (być może) to będę mieć do niego żal, że tak późno, bo się babcia "nie załapała"................
no. I teraz już tylko te kropki................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ...............

Nie dramatyzuj, bo dostaniesz dwa "szybkie" i Ci przejdzie

[arrakis]

Napisane przez Gwizdak

a to dobrze?

Ale serio: (uwaga, wyżalam się)

I. Przyczyny zewnętrzne powodujące dobicie
1. ludzi ostrzegają, żeby nie cytowali poetów, bo to rażące
2. faceci już siedzący w pociągach do swoich kobiet nie dojeżdżają do nich
II. Przyczyny pierwotne
Dlaczego ja się nie mogłam zakochać w kimś kto chce się żenić? Albo chociaż w kimś, kto się chce z domu wyprowadzić? Masakra.... nie wiem po co ja się łudzę, że on coś zrobi, skoro nic nie zrobi..... Za kolejny rok będzie tak samo - ja się będę łudzić że coś się wydarzy,a wydarzać się nie będzie...... Będę mieć 30 lat i mieszkać u rodziców. on tez, ale jemu to będzie całkiem odpowiadać........ Sory. Wpadłam w maleńką histeryjkę.... I nie rozumie, że rok to dużo. Jasne, dla niego nie, ale dla tekiej 80-letniej staruszki to być albo nie być może być a potem jak się hajtniemy (być może) to będę mieć do niego żal, że tak późno, bo się babcia "nie załapała"................
no. I teraz już tylko te kropki................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ...............

pewnie, ze dobrze

co do reszty - ehhh chyba ostatnio wszystkie jakies depresyjne nastroje mamy bez powodu - gadam wlasnie z kolezanka na gg i ona tez tak ma od wczoraj, ze jej smutno, mi tez od paru dni tak....

nie martw sie - bedzie dobrze - w koncu pewne rozmowy juz poczyniliscie - moze w koncu on cos zrobi no.....

[Gwizdak]

Napisane przez OlkaR

No co ja mogę na to powiedzieć... chyba tylko i wierzyć, że jednak dotrze coś do jego pustego łba i się będzie chciał żenić i wyprowadzić z domu

no..... pustego jak wiadro bez wody jakieś................ A tego Twojego to też...... kurcze gdzie on mieszka? pojadę po niego i Ci go przywiozę ciamajdę jedną (celowo używam słowa ciamajda, bo jakieś inne może być razące)

Napisane przez Gleniusia

eee...a on co na to odpowiedział?



Nie dramatyzuj, bo dostaniesz dwa "szybkie" i Ci przejdzie

Przychodzi taki dzień w życiu, że czlowiek musi podramatyzować......
......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... .........

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez arrakis

pewnie, ze dobrze

co do reszty - ehhh chyba ostatnio wszystkie jakies depresyjne nastroje mamy bez powodu - gadam wlasnie z kolezanka na gg i ona tez tak ma od wczoraj, ze jej smutno, mi tez od paru dni tak....

nie martw sie - bedzie dobrze - w koncu pewne rozmowy juz poczyniliscie - moze w koncu on cos zrobi no.....

no właśnie nie wiem skąd ta deprecha.......... on dzisiaj chce ze mną rozmawiać bo widzi chyba, że się użalam nad sobą. Buziaki mi tu podsyła..... nie chcę się z nim kłócić, a tak to się pewnie skończy.........

[*Insane]

No, może ja mojego też w nocy wybudzę i powiem, żeby się ze mną ożenił. To takie działanie na podświadomość przez sen
A może z racji tego, że będzie półprzytomny, to się zgodzi, a potem ja będę trzymać go za słowo?

No popatrz... że też człowiek wcześniej na to nie wpadł...

[Ilsa Lund]

Napisane przez Gwizdak

no..... pustego jak wiadro bez wody jakieś................ A tego Twojego to też...... kurcze gdzie on mieszka? pojadę po niego i Ci go przywiozę ciamajdę jedną (celowo używam słowa ciamajda, bo jakieś inne może być razące)

Przychodzi taki dzień w życiu, że czlowiek musi podramatyzować......
......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... .........

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------


no właśnie nie wiem skąd ta deprecha.......... on dzisiaj chce ze mną rozmawiać bo widzi chyba, że się użalam nad sobą. Buziaki mi tu podsyła..... nie chcę się z nim kłócić, a tak to się pewnie skończy.........

ale masz powód edycji tego posta strach Cię obleciał ?

[katarakta]

Napisane przez OlkaR

A bo ja wiem???

Co powiedział... że na ten o 19 się spóźnił a o 19.45 nie było żadnego busa bo go nawet na rozpisce na przystanku nie było.
Uprzedzając Wasze pytania:
- tak, to calkiem możliwe że się spóźnił biorąc pod uwagę jak się pociąg wlókł
- tak, bus mógł jechać z innego miejsca bo prywatne często nie zajeżdżają na przystanek tylko zgarniają ludzi z ulicy lub ich tam wyrzucają gdzieś na poboczu
- tak, brzmiał jakby totalnie zmarzł więc
- TAK, wierzę mu że tam był i że było tak jak on mówi
- nie, nie wiem czy i kiedy w ogóle przyjedzie
- nie, nie interesuje mnie to w tym momencie
- nie, nie bronię go, nie wiem sama co mam o tym myśleć więc staram się nie myślec za dużo bo mam ważniejsze sprawy na glowie
- tak, jest mi z tym źle bo się cieszyłam, że jednak przyjedzie
- nie, nie mam zamiaru płakać z tego powodu i podcinać sobie żył

Hej wszystkim.
Olu zawarłaś odpowiedzi chyba na wszystkie możliwe pytania. Ja właśnie weszłam na wizaż, żeby sprawdzić jak spotkanie niestety niedoszłe. I dobrze myślisz, teraz nauka jest ważniejsza.

[Claris]

Napisane przez arrakis

co do reszty - ehhh chyba ostatnio wszystkie jakies depresyjne nastroje mamy bez powodu - gadam wlasnie z kolezanka na gg i ona tez tak ma od wczoraj, ze jej smutno, mi tez od paru dni tak....

Ja znam powód swojej deprechy, nazywa się immunologia

[arrakis]

Napisane przez Claris

Ja znam powód swojej deprechy, nazywa się immunologia

no ja w sumie swojej tez znam....

[OlkaR]

Napisane przez *Insane

Ja też bym chciała, żeby moja babcia była na moim ślubie..
A prawda jest taka, że jest już schorowana (po chemioterapii, operacjach, etc...)...
No i ma swoje lata

I chciałabym, żeby babcia TŻta też "zdążyła". Ale to jeszcze mniej prawdopodobnie

Tak w ramach żalenia się- zazdroszczę Wam... Zawsze zazdrościłam ludziom którzy mają fajne babcie, którym na nich zależy i odwrotnie. Zazdrość mnie wręcz zżerała.
Babcia ze strony mamy zmarła 2 miesiące przed moimi narodzinami.
Dziadek 8 lat temu- on był cudowny.
"Babcia" ze strony taty- no to już wiecie jak bardzo się "lubimy".
Dziadek- do zniesienia, ale szału nie ma.

Hehe a tak odnośnie mojej babuni ukochanej... Taka "anegdotka". Dziadkowie mieszkają w Kamiennej Górze na Dolnym Śląsku. W wakacje mieszkałam 3 dni u wujka pod Kamienną, bo obiecał mnie zawieźć na te moje praktyki. No i oczywiście- wypada odwiedzić babcię, żeby się nie obraziła, bo ostatnio tak byłam chyba 2 lata temu i to tak tylko "cześć babciu, pa babciu".
No i któregos dnia jestem z kuzynem na piwie i mówię "Johny, idę do babci". Johny "jak chcesz to cię będę krył przed rodzicami, nie musisz iść".
Ja "nie no, pójdę bo i tak się wyda".
Poszłam.
Wchodzę do mieszkania, babcia "Oleńka moja ukochana"- sorry ale to jest człowiek po którym widać kiedy udaje radość.
Siedzimy chwilę
b: zjesz coś?
ja: nie, dziękuję, dopiero obiad jadłam
b: a to dobrze bo mi się nawet nie chce nic robić
dz: Oleńko, a może placuszka zjesz? babkę cytrynową kupiłem
b: Władek, czyś ty zglupiał? co ona pieniędzy nie ma żeby sobie placka kupić?
dz: to jak, zjesz?
ja: poproszę kawałek
Dziadek poszedł po placka a babcia do mnie mówi:
Dziadek to jak się dowiedział że przyjedziesz, kazał mi upiec jakiegoś placka, ale go od razu ustawiłam, powiedziałam mu- a co to, ona do babci przyjeżdża placki jeść? mało to tego w sklepach teraz jest? a nie żebym ja stara się jeszcze męczyła z pieczeniem. No zglupiał ten dziadek na starość.
Wraca dziadek, daje mi placka
dz: Oleńko, herbatkę zaparzam bo do placuszka to tak wypada
b: Władek, ty sieroto, wody jej trzeba było dać a nie jeszcze prąd marnujesz na podgrzanie wody.

Nooo... tak babunia po 2 latach wita wnuczkę Całe życie taka była a to co opisałam to w sumie takie... no najdelikatniejsze i dla mnie śmieszne, aczkolwiek też i przykre bo... no właśnie, inni mają babcie które im pieką placki, robią wałówki na studia i zapraszają na obiadki niedzielne

[Gleniusia]

Gwizdaczku, oto co radzi książka "Dlaczego meżczyźni poślubiają zołzy" (którą kupiła mi moja mama, tak btw):

"Jeśli minął rok, a facet się nie oświadczył, podczas pierwszej rozmowy powiedz coś w stylu: Spotykamy się od roku. Kocham cię i uważam, że jesteś wspaniały. Podoba mi się to, jak nam się układa. Chciałabym jednak czegoś wiecej, a mam wrażenie, że sprawy się nie rozwijają
(potem masz zamilknąć)Jeśli meżczyzna unika tematu i się wykręca, to czas, żeby ograniczyć trochę wasze spotkania. Powinien zrozumieć I w końcu zapyta cię, o co chodzi..."

Streściłam trochę wywód tej pani, ale sens jest ten sam

[Gwizdak]

Napisane przez Ilsa Lund

ale masz powód edycji tego posta strach Cię obleciał ?

tak. nie nie chce nikogo razić.

Napisane przez Claris

Ja znam powód swojej deprechy, nazywa się immunologia

bidulo Ty..... zdać to za Ciebie?