Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V - Strona 78 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-01-22, 09:22   #2311
lila12
Zadomowienie
 
Avatar lila12
 
Zarejestrowany: 2002-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 440
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Zeberko spokojnie, dzidzia z żółtaczką nie od razu robi się różowiutka, daj mu czas. Jeśli je, oddaje mocz i kupkę prawidłowo, wszytsko jest w porzadku. Tak jak pisałam, żółtaczka najdłużej utzrymuje się na buzi. Powodzenia
PS. Mój Bartuś - też grudniowy - nadal ma ślady żółtaczki.
lila12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 09:39   #2312
patinka_
Zakorzenienie
 
Avatar patinka_
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 183
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

czeeeeść!!!
ja po wizycie- ogólnie to tak-nie przytyłam nic od 11.01, łożysko nie ma żadnych oznak starzenia się,zwapnień czy coś takiego, dzidzia waży 3kg /czyli jednak miałam rację,że to zależy od USG - bo 11.01 mówiła mi że 2,5kg ale robiła na starszym USG a dzisiaj takim wypasionym, a przecież niemożliwe żeby od 11.01 przytył 0,5kg tym bardziej że moja waga też nie drgnęła.../..i wciąż ujście zewnętrzne otwarte, szyjka się trochu skróciła a tak to zamknięte:/ powiedziała,że w położnictwie to w ogóle trudno stwierdzić, kiedy nastąpi poród więc może być rozwiązanie i przed poniedziałkiem, wtorkiem ale.....wiele rzeczy wskazuje,że dzidzi jest tam dobrze....eh....wróciłam do domu i znalazłam kolejną małą część czopa od jej grzebania...no i lipa..bo dużo czopa odpadło równe 2 tyg temu a jak widać jeszcze mogę pochodzić:/
__________________
patinka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 09:53   #2313
soraya1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 118
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Witajcie Mamusie i przyszle Mamy,

Nie mam kiedy z Wami czasu spedzac, bo tak jakos odkad mala jest z nami nie moge sie ogarnac... musze ja karmic co 2 h bo malutka jest ... wiec noce nieprzespane... dni tez... chodze jak cien...
ale wczoraj sukces - osiagnela wage urodzeniowa mysle, ze teraz moze byc tylko lepiej...

Zeberko - moja emi tez wypuscili ze szpitala z zoltaczka - poziom bilirubiny - 11,8 - byla pomaranczowa doslownie kazali czesto karmic, patrzec czy sika i to wszystko... wydaje mi sie ze troche zbladla - ale tak jak u Ciebie buzia - i oczka sa zolte

Poza tym jak zje to wydaje mi sie, ze zaczyna ja brzuszek bolec, bo steka i wije sie .. czy wydaje Wam sie, ze moze miec problemy z trawieniem przez zoltaczke wlasnie?
soraya1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 10:03   #2314
Zaslona
Raczkowanie
 
Avatar Zaslona
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 499
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez oliviaoO Pokaż wiadomość
myślałam, że was nadrobię ale nie ma szans
widziałam tylko kątem oka kilka słodkich maluszków

dzisiaj się zdziwiłam.. nakarmiłam Małą o 23 - zjadła 70ml, usnęła to i ja poszłam spać. Później budzę się bo słyszę, że już coś zaczyna marudzić, jeszcze zaspana patrzę na zegarek w komórce - 1:45.. Wracam do pokoju z mleczkiem a tu okazało się, że była 4:45 Pierwsze co to wpadłam w panikę, że nie jadła prawie 6h.. Nie wiem czy to normalne no ale skoro się nie budziła poza tym wszystko w porządku
Byliśmy wczoraj z TŻ zarejestrować ją w urzędzie i jednak drogą porozumienia nazwaliśmy ją Julia Wiem, że to bardzo popularne ale co tam
Ja w przerwach gdy mała śpi to się uczę bo od poniedziałku mam zamiar iść na uczelnię i rozpocząć zaliczenia I sem. Mam nadzieję, że się uda

Acha i dzisiaj skończyłyśmy 1 tydzień
Pozdrawiam Mamuśki
Super, że Mała tak długo spała Przynajmniej Ty się tez wyspałaś

Cytat:
Napisane przez malinka118 Pokaż wiadomość
A to mój elegant po dniu babci i dziadka. Moi rodzice z lewej.
No, no jak się pięknie Twój Synek prezentuje

Cytat:
Napisane przez patinka_ Pokaż wiadomość
czeeeeść!!!
ja po wizycie- ogólnie to tak-nie przytyłam nic od 11.01, łożysko nie ma żadnych oznak starzenia się,zwapnień czy coś takiego, dzidzia waży 3kg /czyli jednak miałam rację,że to zależy od USG - bo 11.01 mówiła mi że 2,5kg ale robiła na starszym USG a dzisiaj takim wypasionym, a przecież niemożliwe żeby od 11.01 przytył 0,5kg tym bardziej że moja waga też nie drgnęła.../..i wciąż ujście zewnętrzne otwarte, szyjka się trochu skróciła a tak to zamknięte:/ powiedziała,że w położnictwie to w ogóle trudno stwierdzić, kiedy nastąpi poród więc może być rozwiązanie i przed poniedziałkiem, wtorkiem ale.....wiele rzeczy wskazuje,że dzidzi jest tam dobrze....eh....wróciłam do domu i znalazłam kolejną małą część czopa od jej grzebania...no i lipa..bo dużo czopa odpadło równe 2 tyg temu a jak widać jeszcze mogę pochodzić:/
Trzymam kciuki, żeby się coś ruszyło. Ciekawe czy ja też tak będę schizować, jak będę przez terminem

Swoją drogą to ja już mam plan, że w weekend 13, 14 luty molestuję TŻta i bierzemy się za wywoływanie To będzie tydzień przed terminem, akurat to będzie weekend a wtedy mój lekarz jest na dyżurze, TŻ jest wtedy w domu Tylko ciekawe co wyjdzie z tego mojego planowania Bo planować to ja se mogę, a Młoda i tak wyjdzie kiedy będzie chciała

Byłam dzisiaj na pobraniu krwi (HBs) i oddaniu moich siuśków w celach badawczych Normalnie byłam taka zadowolona, bo jak przyszłam to były przede mną tylko dwie osoby i nie musiałam czekać ponad godziny Także nawet zdążyłam do fryzjera wpaść podciąć grzywkę, zrobić małe zakupy i teraz od 30 minut zbieram się, żeby głowę umyć, ale wcześniej musiałam na wizaż kuknąć

I niech któraś zacznie rodzić, bo lista utknęła w miejscu !!
__________________

Amelia

Zaslona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 10:07   #2315
PatkaM84
Zakorzenienie
 
Avatar PatkaM84
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 630
GG do PatkaM84
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez patinka_ Pokaż wiadomość
czeeeeść!!!
ja po wizycie- ogólnie to tak-nie przytyłam nic od 11.01, łożysko nie ma żadnych oznak starzenia się,zwapnień czy coś takiego, dzidzia waży 3kg /czyli jednak miałam rację,że to zależy od USG - bo 11.01 mówiła mi że 2,5kg ale robiła na starszym USG a dzisiaj takim wypasionym, a przecież niemożliwe żeby od 11.01 przytył 0,5kg tym bardziej że moja waga też nie drgnęła.../..i wciąż ujście zewnętrzne otwarte, szyjka się trochu skróciła a tak to zamknięte:/ powiedziała,że w położnictwie to w ogóle trudno stwierdzić, kiedy nastąpi poród więc może być rozwiązanie i przed poniedziałkiem, wtorkiem ale.....wiele rzeczy wskazuje,że dzidzi jest tam dobrze....eh....wróciłam do domu i znalazłam kolejną małą część czopa od jej grzebania...no i lipa..bo dużo czopa odpadło równe 2 tyg temu a jak widać jeszcze mogę pochodzić:/
No szkoda, że porodu nie ma się tak przewidzieć

U mnie dzisiaj jest termin wg OM - 22.01.2010...
__________________
Natusia - 25.01.2010

Dominiś - 20.05.2012
PatkaM84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 10:09   #2316
kasiorekzeta
Rozeznanie
 
Avatar kasiorekzeta
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 708
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Witam Manusie
Ja dziś miałam okropnie ciężką noc Miałam mega zgagę, rennie nie pomogło, piłam mliko, jadłam migdały, normalnie cuda i zero reakcji. usnęłam na siedząco bo tak mniej paliło. Teraz zgaga będzie częściej bo macica od 35tc do opadnięcia brzucha jest najwyżej, ale niebawem opadnie i zgaga minie, potem będę co chwila do wc chodzić no jak nie urok to .... Ale wszystkie odczuwamy dolegliwości, czego się nie zniesie dla tych maleństw


Cytat:
Napisane przez youyou Pokaż wiadomość

Malinka co do tego łyżeczkowania na oczach TŻ to mnie przeraziłaś Dobrze że nie wpłynęło to na niego i relacje w łóżku się nie zmieniły...
Ja powiedziałam TŻ-towi że po porodzie między nogi ma nie zaglądać tylko niech się małym zajmie
U mnie nie boję się, że jakiekolwiek wydarzenia z porodu, czy widok mnie zmęczonej, spoconej ogólnie wymęczonej, czy z rozłożonymi nogami, we krwi, czy przy innych czynnościach w trakcie porodu może mieć wpływ na patrzenie na mnie inaczej przez męża po porodzie, czy, że nasze intymne relacje się zmienią. Nawet myślę, że taki moment może Nas zbliżyć. Wiem , że tak będzie bo znam mojego męża i taki widok go nie obrzydzi, tylko bardziej zbliży po uświadomieniu przez co przeszłam ja fizycznie, a my razem psychicznie by pojawiło się na świecie to Nasze wyczekiwane i wymarzone dzieciątko
__________________
Razem od 10.11.2001
Zaręczeni 18.07.2006
Ślub 04.08.2007
Majka 23.02.2010

http://s2.pierwszezabki.pl/036/0364849d2.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-50552.png
kasiorekzeta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 10:11   #2317
pliwa
Raczkowanie
 
Avatar pliwa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 158
GG do pliwa
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Czuć atmosferę oczekiwania na forum... życzę żeby ktoś się dziś rozpakował !!!!

Ja jeszcze mam czas ale też już nie wiem co robić, tym bardziej że siedzę w domu.
Z rozpakowaniem celuję w 7, 8 lub 10 lutego

Ja już od dłuższego czasu nie mam żadnych informacji na temat mojej szyjki, bo pessar ją zasłania na usg. Ale pocieszam się , że i tak nawet jak się jest pozamykanym to za chwilę może się to zmienić ...

Jutro idziemy na usg z dopplerem - dopiero teraz..
Ale bardzo się cieszę; na każde spotkanie z moim Nikodemkiem. Ciekawe czy dobił już do 3 kg. Zgagę mam coraz większą, ciężko oddycham, żebra bolą... no poprostu czas juz dobijać do mety !!!

Trzymam kciuki za dzisiejsze akcje! Może Ula, która jest w szpitalu...
__________________
9.02.2010
pliwa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-01-22, 10:22   #2318
majkela12
Zadomowienie
 
Avatar majkela12
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 656
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Witam

Oj coś kolejka utknęła, siakiś korek się zrobił
KRa KRa Kra dziewczynki na porodówkę zapraszam A tak serio wysyłam dla tych które już chcą się rozpakowywać.

Podczytuję Was od czasu do czasu. Dzieciaczki Gratuluję udanych wizyt i trzymam kciuki za następne
Gratulacje dla Pani MGR
Ulcia żebyś z córeczką do domku wróciła
Zebcia ja znalazłam w książkach i w necie, że dziecko trzeba przystawiać częściej do piersi, żeby robiło częściej siusiu i tyle. Ja bym się wstrzymała z tym modyfikowanym i w razie czego pojechała w poniedziałek na badania. My jako takiej żółtaczki nie przechodziliśmy, ale jak wychodziliśmy ze szpitala to młody jeszcze przez tydzień miał białka żółte, ale nam mówili że samo przejdzie.

A my od kilku dni mamy mały kryzys. Walczymy ze spaniem w dzień. Na szczęście noce są w miarę ok, bo budzimy się średnio co 3,5h. Dzień to dramat, nic nie mogę w domu zrobić, jest syf ja chodzę jak syf bo Adaś siedziałby tylko z mamusią. W między czasie czytam Język niemowląt, może to coś da (książka super, polecam dzięki niej zaczynam rozumieć swoje dziecko)

Buziaki postaram się zaglądać częściej
__________________
majkela12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 10:23   #2319
pliwa
Raczkowanie
 
Avatar pliwa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 158
GG do pliwa
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez kasiorekzeta Pokaż wiadomość
Witam Manusie
Ja dziś miałam okropnie ciężką noc Miałam mega zgagę, rennie nie pomogło, piłam mliko, jadłam migdały, normalnie cuda i zero reakcji. usnęłam na siedząco bo tak mniej paliło. Teraz zgaga będzie częściej bo macica od 35tc do opadnięcia brzucha jest najwyżej, ale niebawem opadnie i zgaga minie, potem będę co chwila do wc chodzić no jak nie urok to .... Ale wszystkie odczuwamy dolegliwości, czego się nie zniesie dla tych maleństw




U mnie nie boję się, że jakiekolwiek wydarzenia z porodu, czy widok mnie zmęczonej, spoconej ogólnie wymęczonej, czy z rozłożonymi nogami, we krwi, czy przy innych czynnościach w trakcie porodu może mieć wpływ na patrzenie na mnie inaczej przez męża po porodzie, czy, że nasze intymne relacje się zmienią. Nawet myślę, że taki moment może Nas zbliżyć. Wiem , że tak będzie bo znam mojego męża i taki widok go nie obrzydzi, tylko bardziej zbliży po uświadomieniu przez co przeszłam ja fizycznie, a my razem psychicznie by pojawiło się na świecie to Nasze wyczekiwane i wymarzone dzieciątko
To fajnie, że takie masz odczucia, tak powinno być!
Jednak ja jestem troche sceptycznie nastawiona na to rodzenie rodzinne, a wkurza mnie to , że każdy sie pyta z zatroskana miną mojego męża czy będzie rodził, a nikt nie zapyta sie mnie ... A u nas jest tak , że to on bardziej chce niż ja i generalnie to zobaczymy... nic na siłę i umówiliśmy się , że jak będę się przy nim źle się czuła to mnie zostawi i ma się nie obrazić...
Generalnie nie pojmuję tego , że ludzie przyjmują z góry, że to kobieta wymaga tego od swojego mężczyzny, a on bidak musi się zgodzić... nic bardziej mylnego... to ja nie wiem czy chcę żeby on widział mnie w tej sytuacji.
Czasem najtrudniej jest otworzyć się przed osobami najbliższymi, a mniej krępujemy się obcych. Ja trochę tak mam.

Cytat:
Napisane przez PatkaM84 Pokaż wiadomość
No szkoda, że porodu nie ma się tak przewidzieć

U mnie dzisiaj jest termin wg OM - 22.01.2010...
No to !!!!!!!!!!!!!
__________________
9.02.2010
pliwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 10:45   #2320
AniaRP
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 83
GG do AniaRP
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

aleście naskrobały postów... ciężko nadążyć

tak w skrócie:

- Zeberka666 - jesli zależy ci na karmieniu piersią to nie dawaj mleka sztucznego ani glukozy. wogle nie kumam po co dziecku dawać glukozę???żeby je słodkim zapchać???przystawiaj jak najczęściej do piersi.
ja jestem mega fanką nauczenia dziecka picia wody - mój synek ją uwielbia. nie zna żadnych kubusiów czy innego dziadostwa - jak dla mnie to sam cukier rozpuszczony w wodzie z dodatkiem różnych dziadostw. dlatego uważam, ze jeśli już cos dawać to samą wodę. u nas trochę to trawało zanim mały załapał ale teraz najprawdę ją chętnie pije.

- kwiat kalafiora - ja od siebie polecam płyn Ziajki - jest taki od pierwszego dnia życia. duuużo tańszy niż oilatum. zresztą jest sporo innych produktów działających tak samo a duzo tańszych (oilan, emolium)
ja moje dziecko myłam zwykłym mydłem bambino a potem smarowałam linomagiem - sprawdziło sie rewelacyjnie. emolienty stosowałam tylko doraźnie jak skórka była przesuszona czy wylazła jakaś dziwna wysypka.


i tak jak czytam o waszych wizytach u gina i ich stwierdzeniach, że w ciągu 2 dni pani urodzi - ciekawa jestem czy tak rzeczywiście będzie.
i też mnie baaardzo ciekawi skąd jeden z lekarzy stwierdził, że obejdzie sie bez nacinania - czkeam na relację po porodzie (nie pamiętam u której to było)

sliczne macie dzieciaczki!! a w małej Krzysiulińce to sie normalnie zakochałam...śluczne zdjęcie w mega wielkiej czapie!!
__________________
07.07.07 szczęśliwa żonka
16.12.07 szczęśliwa mama
23.02.2010 szczęśliwa mama



na 31 urodziny będę ważyć 65 kg!!
AniaRP jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 10:56   #2321
youyou
Zakorzenienie
 
Avatar youyou
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: MMz
Wiadomości: 3 546
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez patinka_ Pokaż wiadomość
czeeeeść!!!
ja po wizycie- ogólnie to tak-nie przytyłam nic od 11.01, łożysko nie ma żadnych oznak starzenia się,zwapnień czy coś takiego, dzidzia waży 3kg /czyli jednak miałam rację,że to zależy od USG - bo 11.01 mówiła mi że 2,5kg ale robiła na starszym USG a dzisiaj takim wypasionym, a przecież niemożliwe żeby od 11.01 przytył 0,5kg tym bardziej że moja waga też nie drgnęła...//
jak najbardziej możliwe , w ostatnim miesiącu dziecko rośnie ok 200-250g tygodniowo , mi lekarz ostatnio powiedział że mam miesiąc do terminu i około kilograma mały powinien jeszcze urosnąć... więc przez te dwa tygodnie pól kilo jest możliwe....
a że Ci waga nie drgnęła to tylko się ciesz, mały zbiera z zapasów

Cytat:
Napisane przez soraya1 Pokaż wiadomość
Witajcie Mamusie i przyszle Mamy,

Nie mam kiedy z Wami czasu spedzac, bo tak jakos odkad mala jest z nami nie moge sie ogarnac... musze ja karmic co 2 h bo malutka jest ... wiec noce nieprzespane... dni tez... chodze jak cien...
ale wczoraj sukces - osiagnela wage urodzeniowa mysle, ze teraz moze byc tylko lepiej...
no to gratuluję wagi urodzeniowej

Cytat:
Napisane przez kasiorekzeta Pokaż wiadomość
U mnie nie boję się, że jakiekolwiek wydarzenia z porodu, czy widok mnie zmęczonej, spoconej ogólnie wymęczonej, czy z rozłożonymi nogami, we krwi, czy przy innych czynnościach w trakcie porodu może mieć wpływ na patrzenie na mnie inaczej przez męża po porodzie, czy, że nasze intymne relacje się zmienią. Nawet myślę, że taki moment może Nas zbliżyć. Wiem , że tak będzie bo znam mojego męża i taki widok go nie obrzydzi, tylko bardziej zbliży po uświadomieniu przez co przeszłam ja fizycznie, a my razem psychicznie by pojawiło się na świecie to Nasze wyczekiwane i wymarzone dzieciątko
No właśnie nie chodziło mi o widok mnie zmęczonej, spoconej, we krwi itd bo jesteśmy bardzo zżyci z TŻtem i nasza fizjologia nie jest nam obca, nie mamy przed sobą żadnych zahamowań... ..no ale patrzenie na łyżeczkowanie to już nie to samo sama nie chciałabym tego oglądać, bo na pewno wygląda hardcorowo...

Edytowane przez youyou
Czas edycji: 2010-01-22 o 11:02
youyou jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 11:33   #2322
kasiorekzeta
Rozeznanie
 
Avatar kasiorekzeta
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 708
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez youyou Pokaż wiadomość
No właśnie nie chodziło mi o widok mnie zmęczonej, spoconej, we krwi itd bo jesteśmy bardzo zżyci z TŻtem i nasza fizjologia nie jest nam obca, nie mamy przed sobą żadnych zahamowań... ..no ale patrzenie na łyżeczkowanie to już nie to samo sama nie chciałabym tego oglądać, bo na pewno wygląda hardcorowo...

Jakie łyżeczkowanie będzie wszystko dobrze, żadnego łyżeczkowania nie będzie
__________________
Razem od 10.11.2001
Zaręczeni 18.07.2006
Ślub 04.08.2007
Majka 23.02.2010

http://s2.pierwszezabki.pl/036/0364849d2.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-50552.png
kasiorekzeta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 11:51   #2323
Sensuel
Wtajemniczenie
 
Avatar Sensuel
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Danmark
Wiadomości: 2 760
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez addicted to wizaz Pokaż wiadomość
Dobre i takie wzruszenie
Powodzenia na wizycie i udanych zakupów
Pewnie,że tak
Na zakupach byłam szybko szybko,ale kupiłam co trzeba.Prezent dla TŻ,karton klocków lego dla juniora i chusta dla maluszka.Co prawda inna niż chciałam ale jak coś to zawsze oddać można

Cytat:
Napisane przez malinka118 Pokaż wiadomość
Też mnie zastanawia po czym poznał, że urodzisz bez nacięcia. Wszystko zależy od wielu czynników i nie da się tego określić na oko.

Ja byłam przerażona jak tż stał w drzwiach - od strony nóg przytulał małego i patrzył na moje łyżeczkowanie na żywca i na to co ze mnie wylatywało. Bałam się, że wpłynie to na niego negatywnie. A było dokładnie na odwrót. Zbliżyliśmy się do siebie jeszcze bardziej, był i jest bardzo troskliwy, a że nacięli mnie tylko na 2 szwy i wszystko szybko się wygoiło pierwszy sexik był po 3 tygodniach Zobaczymy jak będzie teraz, bo będzie znowu przy porodzie.
No to faktycznie miał widoki.A jak ty zniosłaś łyżeczkowanie na żywca??W głowie mi się to nie mieści .

Cytat:
Napisane przez zebra666 Pokaż wiadomość
Sensuel no długo... Dlatego na odchowalni psozłam po ardę do mam listopadowo grudniowych i tam jedna mamusia z 15listopada też ma dzidzie z żółtaczką nadal...ma napisac co lekarz jej na to powie...
Poza dopajaniem i mlekiem to mi dała skeirowanie że do jakiegoś szpitala w Krakowie mam sobie termin ustalić jakby mu nie było widać znaczącej poprawy. Myśle dopajać weekend, jak nie przejszie od poniedziałku nutramigen:\ nic innego mi nie zostało...
Ja bym póki co się aż tak nie denerwowała,chociaż wiem,że to trudne.Pediatra chyba wie co robi ??

*******************
Zjem cos i idę zalec obok TŻ
__________________
......Myśli stają się rzeczami....
Sensuel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 11:52   #2324
brzoskwinia82
Zadomowienie
 
Avatar brzoskwinia82
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 260
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

zebra - nie kazała mi dopijać tylko często przystawiać żeby właśnie ta bilurbina się wypłukała. Położna środowiskowa też to samo powiedziała, żeby nawet w dzień co 1,5 h przystawiać, staram się ale młody dużo śpi i nie chce się rozbudzić. W ogóle jak na razie jest aniołek, dzisiaj w nocy raz go karmiłam o 1:00 a potem o 4:00 musiałam go obudzić na karmienie bo sam się nie obudził
__________________
Są godziny liczone podwójnie i lata nie warte jednego dnia...



brzoskwinia82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 11:57   #2325
xmila
Raczkowanie
 
Avatar xmila
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 485
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Ja na chwilkę, później was nadrobię....


Od kilku dni miewam regularne skurcze, mijają po 2-3h... Więc chyba już niedużo czasu mi zostało.
Wczoraj byłam w klinice na usg i ktg - Franio jak to gin określiła będzie "małym dzieckiem", tygodniowo wychodzi na skończony 35tc, a mi już leci 38tc. Wagę określili na 2520g, więc jestem już spokojniejsza... Przepływy przez łożysko prawidłowe, łożysko III stopień. A na ktg wyszły 3 skurcze...
W poniedziałek mam wizytę u swojego gina, zobaczymy co on powie

I wszystko byłoby ok, gdybym nie siedziała w tej cholernej klinice prawie 5h Mają tam bur..l na kółkach.... 3h czekałam na usg, bo gin, który je robi nie przyszedł do pracy... musieli brac jakiegoś z łapanki - ten oczywiście był baaardzo z tego powodu niezadowolony.... Masakra, chaos....Do tego w poczekalni pełno chorych ludzi do innych poradni, zimno, przeciągi i oczywiście od rana mnie już gardło boli
A najgorsze, że za tydzień znów mam tam być
No chyba, że urodzę....

Sorki, że tak marudzę, ale ten wczorajszy dzień mnie wykończył....
Na całe szczęście nie muszę tam rodzić
Ale Celka chyba właśnie tam

Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych Mamuś i ich Skarbów

Dzieciątka wszystkie prześliczne

Trzymam za kolejne na liście
__________________
Cierpliwości - trawa z czasem zamienia się w mleko

Frane
k
Franiowe ząbki
Kota
xmila jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-01-22, 12:17   #2326
filka2
Zadomowienie
 
Avatar filka2
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 1 656
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

czesc dziewczynki
ja pewnie tylko na chwilke o wlasnie sie zaczyna budzić
my w domku od poniedzialku,mała miala zóltaczke ale spadla i nas wypuscili.noce nie przespane bo ona w dzien sypia po 3razy po godziny(tzn tak było do wczoraj a dzis już coś gorzej od rana),karmie piersia ale nie wiem czy mało treściwy pokarm czy cuś.....raz czasami nad ranem ja dokarmiamy bo krzyk straszny.ale nie chce zabardzo bo chce bardzo karmic.nie dam rady przejrzec wszystkich stron zeby sie dowiedzieć które mamusie urodziły,ale widze ze brzoskwinka,aldii,ula ale tylko tyle,chyba ze byscie mi napisały bo jestem ciekawa a nie wiem kiedy nadrobie bo i komp szwankuje.
gratulacje dla mamusiek i trzymam kciuki za wszystkie przyszłe i cierpliwości
u nas z porodem nie było zle,tzn w trakcie chciałam uciec stamtąd ale już jak NIUNIE zobaczyłam to poszło w zapomnienie i już myśle kiedy braciszka dla Ady zrobimy.bardzo nam pomógł tatus psychicznie przy porodzie a i zauważyłam ze połozne zmieniaja stosunek do nas jak są tatusiowie
wstawiam fotke mojej kruszynki
z porodówki i troszke pozniejsze
filka2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 12:30   #2327
elcia0787
Zakorzenienie
 
Avatar elcia0787
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 5 147
GG do elcia0787
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

hej dziewczyny ja dzisiaj mialam wizyte w szpitalu kontrolna ale myslalam ze juz nie dojade na nia szlam z TZem na pociag spacekiem i jak mnie zlapal skurcz i bol brzucha to myslalam ze padne ale bolal mnie tylko od lewego rzebra az do dolu nie caly brzuch spocilam sie jak szczurek z tego bolu TZ panikowal bolalo mnie przez pol godziny,doszlam powoli do darta pojechalam do szpitala i mowie lekarzowi co sie stalo rano a on tylko zapytal czy mi wody odeszly to mowie ze nie i czy krew leciala to mowie ze nie obmacal brzuch i powiedzial ze jest ok i za tydzien mam przyjsc,teraz mam skurcze co jakas godzine ale lekkie a maly jakos nie chce sie zbytnio ruszac gdzie codziennie od rana juz szalal,nie wiem czy to juz jakas oznaka zblizajacego sie porodu czytylko jednorazowy bol
elcia0787 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 13:01   #2328
agusiamatyldka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 254
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

azzis ladnie widac buzke
kwiat kalafiora ja nie uzywam zadnego, namydlam synka przed kapaniem i wkladam do normalnej wody
oliviaO mysle ze jak najbardziej normlane ze nie je 6h jak spi
patinka moj synek wazyl z usg w 40 ty 4kg , urodzilam go w 41 tyg z waga 3050, wiec blad ogromny

a ja dzis WRESZCIE po przespanej nocy, budzilismy malego wczoraj caly dzien zeby sie zmeczyl i w nocy spal i ma to sensobudzil sie tylko raz na jedzenie....kupilam sobie krem z musteli do biustu ujedrniajacy no i chyba po nim dostalam uczulenia, cale cycki w swedzacych plackachale jestem zla...zastanawiam sie czym smarowac rozstepy na brzuchu zeby je splycic, razem z espadkiem brzucha widze ich coraz wiecej pierwsze rozstepy zrobily mi sie 2 dni przed porodem ..kupilam na arzie NO-SCAR ale nie wiem czy skuteczne
agusiamatyldka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 13:14   #2329
azzis
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 4 725
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

agusiamatyldka natknęlam się dzisiaj w necie na Twoje zdjęcie z avtarka

xmila o której klinice masz takie niepochlebne zdanie po wczorajszej wizycie?
(P.S. gdzie będziesz rodziła?).
__________________


Edytowane przez azzis
Czas edycji: 2010-01-22 o 13:23
azzis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 13:23   #2330
castilia
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Osterreich
Wiadomości: 1 995
Wyślij wiadomość przez MSN do castilia
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez gosbaj Pokaż wiadomość
Daj znac potem jak smakowal u mnei maz byl zachwycony i az sam fotki zrobil zeby sie pozniej pochwalic jaki pyszny obiadek mu zonka zrobila
Ja bym chyba chciala bo boje sie rodzic sn takiego klocuszka tym bardziej jakby mial byc wywolywany. Ale to sie okaze w szpitalu bo wszystko zalezy od lekarza. Podobno u mnie w szpitalu wskazanie jest jak na usg wychodzi 4500g. Ale ostateczna decyzja nalezy do lekarza, dlatego troszke sie boje.

Chociaz Olivia urodzila coreczke 4400g i dala rade. Chociaz strasznie popekala i ja ponacinali. No i jak ostatnio pisala, coreczce przy porodzie pekl obojczyk przez to ze taka duza byla....tak wiec jak sie juz boje rodzic sn. Ale zobaczymy za tydzien jestem dobrej mysli
Ałaaaaaa, nie dość, że popękala to jesio ją ponacinali??
Kurcze to musiało boleć....

Cytat:
Napisane przez BubiGirl Pokaż wiadomość
Castilia super, ze z mężem wyjaśniło się oby już tak zostało do końca!!!!! Bardzo się ciesze, że już masz smutki za sobą....ale mimo wszystko nie dawaj mu do zrozumienia, że już mu wszystko wybaczyłaś a niech się postara jeszcze
Bynajmniej nic takiego nie daję mu do zrozumienia, bo mu nie wybaczyłam.... Na to potrzeba czasu, a mój mąż to niezły aktor więc do wszystkiego podchodzę z dystansem i lekkim powatpiewaniem.
Wychodzi na to, że mam rację bo pojechal dzisiaj na zlamanie karku do Wiednia po swój paszport... Ambasada brytyjska miała mu go odeslać, ale do dzisiaj cisza i pojechał... Wyjazd do Londynu nadal więc aktualny choć wczoraj nawet w pracy koledzy się dziwili, jak on się nie boi mnie samiuteńkiej tu zostawiać, bo gdybyśmy jeszcze mieli tu jakąś rodzinę, kogokolwiek ale będę sama jak palec....
Nie odzywam się w ogóle na ten temat, ale napewno będe to pamiętać... Kolejny kolec i znak jak bardzo jest samolubny. Tyle, że mam więcej w sobie spokoju i juz nie ryczę po nocach.

Cytat:
Napisane przez brzoskwinia82 Pokaż wiadomość
hej dziewczynki, przejrzałam pobieżnie co tam naskrobałyście, bo niestety ale nie da się tej ilości ogarnąć, na dodatek doczytywałam jak miałam chwilkę.

Co do porodu, to pisałam wam że siostra miała mi przynieść coś co go miało przyspieszyć. Otóż była to piłka do skakania, więc stwierdziłam że nie zaszkodzi a może pomoże to się z godzinkę na niej pokiwałam. Rano tż pojechał do pracy a ja wstałam do ubi, siadam na kibelek a tu coś poleciało - myślałam że siku nie utrzymałam, ale sporo tego było więc złapałam ręcznik i stanęłam nad nim, poleciało więcej, powąchałam - bez woni - więc wody jak nic... zadzwoniłam do tż żeby się wrócił, wzięłam prysznic i dopakował się do torby. W szpitalu mnie zbadali, ktg bez skurczy, stwierdzili że wody i położyli na porodówce. Położna mi sprawdzała rozwarcie, ale luzik 2,5 palca - to z takim chodziłam od grudnia, skurczy dalej nie ma, kiwałam się na piłce i chodziłam. Koło 15:00 zaczęły się skurcze i potem były coraz częściej i coraz mocniejsze, na dodatek doszły krzyżowe - których nikomu nie życzę. O 19:00 była zmiana i zajęła się mną inna położna a wtedy to już miałam rozwarcie na 5 palców i zaczęły się parte. Nie powiem bolało, na dodatek chyba źle parłam na początku bo chwilę zeszło zanim Borysek wyszedł, nacięła mnie na 5 szwów - samo nacięcie nie bolało ale je czułam, za to szycie - niby w znieczuleniu, ale bolało. Tylko że wtedy już byłam taka dumna z siebie że urodziłam że chyba każdy ból bym zniosła. 2 godz. leżałam na porodówce, bo musieli sprawdzić czy krwotoku nie dostanę a potem pojechałam na salę i dostałam moje szczęście do karmienia. Nie pozwoliły mi wtedy wstać bo chciałam wziąć prysznic, dopiero rano. dziecko tylko nakarmiłam i też mi zabrali i przywieźli rano - od tej pory już był pod moją opieką.
Powiem jedno - poród boli, to pewne i tego bólu nie da się opisać i sobie wyobrazić, trzeba to przeżyć - ale jak zobaczycie to małe szczęście na swoim brzuchu to już wiecie że warto było i każdy ból można znieść dla tego uczucia.
Podczas bóli bujałam się na tej piłce - bardzo polecam, bo trochę zmniejsza ból a przede wszystkim pozwala się dziecku wpasować w kanał rodny co później przyspiesza sam poród więc jeśli będziecie mieć taką możliwość to polecam.

Teraz musimy się siebie nauczyć z małym, jak na razie jest cudowny - je i śpi, prawie w ogóle nie płacze. Jest delikatnie zażółcony, ale lekarka stwierdziła że jak będę często go przystawiać to sobie poradzi, jutro ma jeszcze przyjść położna sprawdzić tą jego żółtaczkę, mam nadzieję że będzie ok.

zdjęcie jeszcze ze szpitala
Super opis, aż serce rośnie a Borysek rządzi

Cytat:
Napisane przez Sweet_Jelly Pokaż wiadomość
Cześć dziewuszki
Muszę się pochwalić. Byłam dziś u gina.
Stwierdził że to 38 tydzień więc mnie zbada czy "już się coś tam zaczęło"
po czym stwierdził "o ..zaczęło się..ma pani 2 cm rozwarcie" poczym dodał "może nie trzeba będzie pani nacinać"
Kazał od teraz kategorycznie liczyć ruchy bobaska (min.10 na 10h) ...i z wielką niechęcią dał L4 na tydzień.."jakby nic się nie ruszyło to pani za tydzień przyjdzie". Moja mama stwierdziła że to już pewno kwestia godzin lub kilku dni,
Teściowa też powiedziała że ona mi wróży że do niedzieli będzie koniec.Bo ona miała 2cm rozwarcie po 10h leżenia na porodówce w bólach.

Chciałabym....oby!!!
Poza tym ważę 76,2kg czyli ok.17kg na plusie.
Ciśnienie :100/80...
Plecki mnie tak nisko pobolewają..coś jak przy miesiączce..i mam uczucie takiego..rozwierania-rozpulchniania szyjki macicy...Może rzeczywiście do niedzieli się z porodem uwinę

Chyba nawet sam mój lekarz nie wierzy że za tydzień się pojawię
No to KRAAAAAAAAA KRAAAAAAAAA by się rozkręciło!!!

Cytat:
Napisane przez kwiat kalafiora Pokaż wiadomość
castilla - nie wiem czy zauważyłaś ale mamy ten sam termin - 04.02. Ciekawe kiedy się naprawdę rozpakujemy?

Ja dzisiaj nyłam na wizycie. Skurcze - duże widać na ktg ale ja ich nie czuje. Boli mnie brzuch tak samo jak przed okresem aletylko kilka razy mocniej. Rozwarcie na 1 cm, a szyjka dłuuuga. Ciekawe co to bedzie albo raczej kiedy będzie.
Heh no własnie co do tego mojego terminu to już dawno mój gin skorygował to na 8 lutego, ale nie chciałam już robić zamieszania i zawracac głowy Brzoskwince więc już zostało 4 lutego Tak czy owak termin mam na 8go lutego czyli dzien po moich urodzinach

Cytat:
Napisane przez pliwa Pokaż wiadomość
Czuć atmosferę oczekiwania na forum... życzę żeby ktoś się dziś rozpakował !!!!

Ja jeszcze mam czas ale też już nie wiem co robić, tym bardziej że siedzę w domu.
Z rozpakowaniem celuję w 7, 8 lub 10 lutego

Ja już od dłuższego czasu nie mam żadnych informacji na temat mojej szyjki, bo pessar ją zasłania na usg. Ale pocieszam się , że i tak nawet jak się jest pozamykanym to za chwilę może się to zmienić ...

Jutro idziemy na usg z dopplerem - dopiero teraz..
Ale bardzo się cieszę; na każde spotkanie z moim Nikodemkiem. Ciekawe czy dobił już do 3 kg. Zgagę mam coraz większą, ciężko oddycham, żebra bolą... no poprostu czas juz dobijać do mety !!!

Trzymam kciuki za dzisiejsze akcje! Może Ula, która jest w szpitalu...
Ja mam to samo, zgaga jak nie wiem, żebra mnie kosmicznie bolą i strasznie ciężko mi się oddycha, szczególnie wieczorem... Poza tym puchną mi dlonie i boli to jak nie wiem....

Cytat:
Napisane przez filka2 Pokaż wiadomość
czesc dziewczynki
ja pewnie tylko na chwilke o wlasnie sie zaczyna budzić
my w domku od poniedzialku,mała miala zóltaczke ale spadla i nas wypuscili.noce nie przespane bo ona w dzien sypia po 3razy po godziny(tzn tak było do wczoraj a dzis już coś gorzej od rana),karmie piersia ale nie wiem czy mało treściwy pokarm czy cuś.....raz czasami nad ranem ja dokarmiamy bo krzyk straszny.ale nie chce zabardzo bo chce bardzo karmic.nie dam rady przejrzec wszystkich stron zeby sie dowiedzieć które mamusie urodziły,ale widze ze brzoskwinka,aldii,ula ale tylko tyle,chyba ze byscie mi napisały bo jestem ciekawa a nie wiem kiedy nadrobie bo i komp szwankuje.
gratulacje dla mamusiek i trzymam kciuki za wszystkie przyszłe i cierpliwości
u nas z porodem nie było zle,tzn w trakcie chciałam uciec stamtąd ale już jak NIUNIE zobaczyłam to poszło w zapomnienie i już myśle kiedy braciszka dla Ady zrobimy.bardzo nam pomógł tatus psychicznie przy porodzie a i zauważyłam ze połozne zmieniaja stosunek do nas jak są tatusiowie
wstawiam fotke mojej kruszynki
z porodówki i troszke pozniejsze
Piękna niunieczka

Ja dzisiaj byłam na wizycie i strasznie mnie bolało tak nisko przy spojeniu lonowym jak na miesiączkę, wręcz czasem jakby mi ktoś takie gorące ostrza wbijał.... Gin stwierdził, że nie ma co badać bo byłam w zeszłym tygodniu. Kolejna wizyta na 1 lutego. Ciekawe czy doczekam
castilia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 13:31   #2331
zebra666
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 13 062
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez soraya1 Pokaż wiadomość
Witajcie Mamusie i przyszle Mamy,

Nie mam kiedy z Wami czasu spedzac, bo tak jakos odkad mala jest z nami nie moge sie ogarnac... musze ja karmic co 2 h bo malutka jest ... wiec noce nieprzespane... dni tez... chodze jak cien...
ale wczoraj sukces - osiagnela wage urodzeniowa mysle, ze teraz moze byc tylko lepiej...

Zeberko - moja emi tez wypuscili ze szpitala z zoltaczka - poziom bilirubiny - 11,8 - byla pomaranczowa doslownie kazali czesto karmic, patrzec czy sika i to wszystko... wydaje mi sie ze troche zbladla - ale tak jak u Ciebie buzia - i oczka sa zolte

Poza tym jak zje to wydaje mi sie, ze zaczyna ja brzuszek bolec, bo steka i wije sie .. czy wydaje Wam sie, ze moze miec problemy z trawieniem przez zoltaczke wlasnie?
Mój po jedzonku taki jest i przeważnie gazy mu odchodzą albo robi w pampka i tak się pręży, grymasi lub popłakuję jak skończy, myślę, ze jakby to był ból brzuszka to trwało by to wiele dłużej i sąsiedzi by o tym wiedzieli

Co do żółtaczki widze masz identycznie, wiesz ja daje tą wodę z glukozą między karmiweniami ale dużo mniej niż w zaleceniu... bo wtedy jak po niej ośpi to długo je i z obu piersi a przeważnie wystarczało z jednej więc może ona go tak nie zapycha albo szybko przelatuje przez niego???

Cytat:
Napisane przez lila12 Pokaż wiadomość
Zeberko spokojnie, dzidzia z żółtaczką nie od razu robi się różowiutka, daj mu czas. Jeśli je, oddaje mocz i kupkę prawidłowo, wszytsko jest w porzadku. Tak jak pisałam, żółtaczka najdłużej utzrymuje się na buzi. Powodzenia
PS. Mój Bartuś - też grudniowy - nadal ma ślady żółtaczki.
A bardzo widać, że żółty? Wiesz mnie zeschizowała babka, bo na wyniki morfologii grymasiła, że zapewne przez żółtaczkę za szybko mu spadła hemoglobina

Cytat:
Napisane przez AniaRP Pokaż wiadomość
aleście naskrobały postów... ciężko nadążyć

tak w skrócie:

- Zeberka666 - jesli zależy ci na karmieniu piersią to nie dawaj mleka sztucznego ani glukozy. wogle nie kumam po co dziecku dawać glukozę???żeby je słodkim zapchać???przystawiaj jak najczęściej do piersi.
ja jestem mega fanką nauczenia dziecka picia wody - mój synek ją uwielbia. nie zna żadnych kubusiów czy innego dziadostwa - jak dla mnie to sam cukier rozpuszczony w wodzie z dodatkiem różnych dziadostw. dlatego uważam, ze jeśli już cos dawać to samą wodę. u nas trochę to trawało zanim mały załapał ale teraz najprawdę ją chętnie pije.
samej wody nie chce a mam mało zcasu na efekty, bo do jutra do konsultacji u pediatry innej więc jeden dzień mogę spróbować tak myślę.. zresztą jak pisałam nie daje mu tego dużo ani tak często, bo by z piersi nic nie zjadł a tak to po 40 minutach bodajże od podania wody z glukozą obudził się mega głodny i zachłanny i z wielkim siku w pampku i jeszcze większą(bo aż na plecach miał) kupą.

Cytat:
Napisane przez brzoskwinia82 Pokaż wiadomość
zebra - nie kazała mi dopijać tylko często przystawiać żeby właśnie ta bilurbina się wypłukała. Położna środowiskowa też to samo powiedziała, żeby nawet w dzień co 1,5 h przystawiać, staram się ale młody dużo śpi i nie chce się rozbudzić. W ogóle jak na razie jest aniołek, dzisiaj w nocy raz go karmiłam o 1:00 a potem o 4:00 musiałam go obudzić na karmienie bo sam się nie obudził
Ja właśnie często akrmię od jakiegoś czasu mały sam się tak domaga i w nocy to samo dlatego nie wysypiam się, albo zasypiam na siedząco... w dzień troszkę więcej pośpi ale tylko trochę i cyca zawsze po wstaniu się domaga... tylko te wyniki właśnie jej się nie podobały morfologii, że anemiczne może się zrobić dziecko... tylko, że właśnie on mega ruchliwy i żywiołowy.

Majkela nie mam zmaiaru właśnie prędko na to modyfikowane go pzrestawiać, ale najbardziej mnie już dziwi, że akurat to musi być nutramigen... dlaczego nie jakiekolwiek inne? przynajmniej by jakoś to smakowało.

Sensuel właśnie się już uspokoiłam i jutro rozwieje wątpliwości u innego pediatry tak, że znowu jestem pełna nadziei...

A co myślicie o tym, że kazała nie dawać mu D3?
__________________



zebra666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 13:33   #2332
kocurazab
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 214
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez malinka118 Pokaż wiadomość
A to mój elegant po dniu babci i dziadka. Moi rodzice z lewej.
Fiu, fiu jakiego masz przystojniaka
kocurazab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 13:51   #2333
celka2000
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez xmila Pokaż wiadomość
Ja na chwilkę, później was nadrobię....


Od kilku dni miewam regularne skurcze, mijają po 2-3h... Więc chyba już niedużo czasu mi zostało.
Wczoraj byłam w klinice na usg i ktg - Franio jak to gin określiła będzie "małym dzieckiem", tygodniowo wychodzi na skończony 35tc, a mi już leci 38tc. Wagę określili na 2520g, więc jestem już spokojniejsza... Przepływy przez łożysko prawidłowe, łożysko III stopień. A na ktg wyszły 3 skurcze...
W poniedziałek mam wizytę u swojego gina, zobaczymy co on powie

I wszystko byłoby ok, gdybym nie siedziała w tej cholernej klinice prawie 5h Mają tam bur..l na kółkach.... 3h czekałam na usg, bo gin, który je robi nie przyszedł do pracy... musieli brac jakiegoś z łapanki - ten oczywiście był baaardzo z tego powodu niezadowolony.... Masakra, chaos....Do tego w poczekalni pełno chorych ludzi do innych poradni, zimno, przeciągi i oczywiście od rana mnie już gardło boli
A najgorsze, że za tydzień znów mam tam być
No chyba, że urodzę....

Sorki, że tak marudzę, ale ten wczorajszy dzień mnie wykończył....
Na całe szczęście nie muszę tam rodzić
Ale Celka chyba właśnie tam

Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych Mamuś i ich Skarbów

Dzieciątka wszystkie prześliczne

Trzymam za kolejne na liście
Jesli mowisz o klinice na Chalbinskiego - to mnie nawet nie strasz.... Ja juz tam swoje "odbebnilam" 2 lata temu i nie spieszno mi tam No coz - niestety moj porod tez tak wygladal jak Ty opsiujesz swoja wizyte. Wszystko na wariata, przypadkowi lekarze, panika itd... Teraz tez pewnie mnie to czeka..

Cytat:
Napisane przez zebra666 Pokaż wiadomość
Mój po jedzonku taki jest i przeważnie gazy mu odchodzą albo robi w pampka i tak się pręży, grymasi lub popłakuję jak skończy, myślę, ze jakby to był ból brzuszka to trwało by to wiele dłużej i sąsiedzi by o tym wiedzieli

Co do żółtaczki widze masz identycznie, wiesz ja daje tą wodę z glukozą między karmiweniami ale dużo mniej niż w zaleceniu... bo wtedy jak po niej ośpi to długo je i z obu piersi a przeważnie wystarczało z jednej więc może ona go tak nie zapycha albo szybko przelatuje przez niego???


A bardzo widać, że żółty? Wiesz mnie zeschizowała babka, bo na wyniki morfologii grymasiła, że zapewne przez żółtaczkę za szybko mu spadła hemoglobina


samej wody nie chce a mam mało zcasu na efekty, bo do jutra do konsultacji u pediatry innej więc jeden dzień mogę spróbować tak myślę.. zresztą jak pisałam nie daje mu tego dużo ani tak często, bo by z piersi nic nie zjadł a tak to po 40 minutach bodajże od podania wody z glukozą obudził się mega głodny i zachłanny i z wielkim siku w pampku i jeszcze większą(bo aż na plecach miał) kupą.


Ja właśnie często akrmię od jakiegoś czasu mały sam się tak domaga i w nocy to samo dlatego nie wysypiam się, albo zasypiam na siedząco... w dzień troszkę więcej pośpi ale tylko trochę i cyca zawsze po wstaniu się domaga... tylko te wyniki właśnie jej się nie podobały morfologii, że anemiczne może się zrobić dziecko... tylko, że właśnie on mega ruchliwy i żywiołowy.

Majkela nie mam zmaiaru właśnie prędko na to modyfikowane go pzrestawiać, ale najbardziej mnie już dziwi, że akurat to musi być nutramigen... dlaczego nie jakiekolwiek inne? przynajmniej by jakoś to smakowało.

Sensuel właśnie się już uspokoiłam i jutro rozwieje wątpliwości u innego pediatry tak, że znowu jestem pełna nadziei...

A co myślicie o tym, że kazała nie dawać mu D3?
Zebra - a moze skonsultuj sie z innym pediatra? Moze wezwij jakas lekarke do domu? Nie wiem, dlaczego masz nie dawac D3...Nie wiem skad pomysl z nutramigenem... Ja bym to z kims zweryfikowala. A przede wszystkim zrobila badanie krwi na poziom bilirubiny zanim podelabym sie podawania mleka mod.


.............

Napisalam smsa do Kalki, ale nie mam zadnej odpowiedzi. Moze rodzi???
celka2000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 13:59   #2334
agusiamatyldka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 254
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

azzis pewnie to byla strona tej dziewczyny co mi robila sesje ciazowa bardzo fajna babka-polecam...za nieduze pieniadze pelen profesjonalizm
agusiamatyldka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 14:00   #2335
madzikUK
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 866
GG do madzikUK
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Hej mamuski,

Ja tylko na chwile sie zameldowac, ze nadal nic. termin byl sobie wczoraj, a mnie nic nie rusza.
przepraszam, ale nie mam czasu Was nadgronic, postaram sie to zrobic wieczorkiem jak juz bede w lozeczku,

Buziaczki dla Was kochane,
__________________
02.02.2010 urodzilo sie najwieksze szczescie mojego zycia-Natalia:
http://picasaweb.google.co.uk/stanczak.magdalena/Natalia#
madzikUK jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 14:00   #2336
kocurazab
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 214
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez filka2 Pokaż wiadomość
czesc dziewczynki
ja pewnie tylko na chwilke o wlasnie sie zaczyna budzić
my w domku od poniedzialku,mała miala zóltaczke ale spadla i nas wypuscili.noce nie przespane bo ona w dzien sypia po 3razy po godziny(tzn tak było do wczoraj a dzis już coś gorzej od rana),karmie piersia ale nie wiem czy mało treściwy pokarm czy cuś.....raz czasami nad ranem ja dokarmiamy bo krzyk straszny.ale nie chce zabardzo bo chce bardzo karmic.nie dam rady przejrzec wszystkich stron zeby sie dowiedzieć które mamusie urodziły,ale widze ze brzoskwinka,aldii,ula ale tylko tyle,chyba ze byscie mi napisały bo jestem ciekawa a nie wiem kiedy nadrobie bo i komp szwankuje.
gratulacje dla mamusiek i trzymam kciuki za wszystkie przyszłe i cierpliwości
u nas z porodem nie było zle,tzn w trakcie chciałam uciec stamtąd ale już jak NIUNIE zobaczyłam to poszło w zapomnienie i już myśle kiedy braciszka dla Ady zrobimy.bardzo nam pomógł tatus psychicznie przy porodzie a i zauważyłam ze połozne zmieniaja stosunek do nas jak są tatusiowie
wstawiam fotke mojej kruszynki
z porodówki i troszke pozniejsze
Dzidziolek
Trzymam kciuki, abyście się nauczyły szybciutko siebie wzajemnie i obyś miała więcej czasu dla siebie
kocurazab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 14:00   #2337
lila12
Zadomowienie
 
Avatar lila12
 
Zarejestrowany: 2002-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 440
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Bartuś już prawie wcale nie jest żółty, tylko troszeczkę. Ale jestem spokojna, pediatra powiedział, że przejdzie i ze wszytsko jest OK. Nie martw się U Was też na pewno będzie dobrze. My mieliśmy konflikt krwi podwójny, bo Rh i +-, pewnie stąd ta żółtaczka.
lila12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 14:02   #2338
azzis
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 4 725
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez agusiamatyldka Pokaż wiadomość
azzis pewnie to byla strona tej dziewczyny co mi robila sesje ciazowa bardzo fajna babka-polecam...za nieduze pieniadze pelen profesjonalizm
Chyba to była strona jakiejś kobiety o ile dobrze pamiętam; przeglądałam sobie w necie sesje ciążowe.
__________________

azzis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 14:03   #2339
malinka118
Rozeznanie
 
Avatar malinka118
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 955
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

A ja zgubiła komórke Poszłam z 100m do sklepiku osiedlowego i zgubiłam. Może ktoś z uczciwych sąsiadów odda.

Idę robić racuchy drożdżowe z jabłkami.
__________________
Milenka 23 stycznia 2010
Olafek 12 sierpnia 2006
- 7,7 kg
malinka118 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-22, 14:08   #2340
fleurdelacour
Rozeznanie
 
Avatar fleurdelacour
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 617
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

moje malenstwo dorobilo odparzenia pupci. w sumie mnie to nie dziwi, bo produkuje kupke w systemie ciaglym. stosuje sudokrem od przedwczoraj. i nie widze zmian. mam pytanie do bardziej doswiadczonych mam: kiedy powinna byc jakas poprawa?

sa jakies strony uczace zakladania pieluszek tetrowych? bo moze to wina pampersow, choc watpie, predzej to antybiotyk... ktorego niestety nie mozemy odstawic
fleurdelacour jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.