Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

[201610310857]

masz racje, co się odwlecze to nie uciecze
to mama wiedziała co się święci?
dobrze, ze napisała, bo to byłby przypał

[xblackxshadowx]

Jak mialam pierwszy raz to tata krzątał się po domu i co chwile przechodził koło pokoju, a mam szybki w drzwiach. Było trochę zonków, ale dobrze to wspominam xD

[201610310857]

mojej Małgorzaty nie było

[Annie1441]

z mamą to jest tak, że niby nie dopuszcza do siebie tej mysli a z drugiej strony zawsze jak ktoś ma wrocić do domu to pisze mi smsa D]

[201610310857]

Napisane przez Annie1441

z mamą to jest tak, że niby nie dopuszcza do siebie tej mysli a z drugiej strony zawsze jak ktoś ma wrocić do domu to pisze mi smsa D]

eee
to dobrze))

[Ilsa Lund]

Napisane przez Annie1441

z mamą to jest tak, że niby nie dopuszcza do siebie tej mysli a z drugiej strony zawsze jak ktoś ma wrocić do domu to pisze mi smsa D]

oj zazdroszczę mamy, moja by się cieszyła gdyby mnie ktoś przyłapał bo by mogła mnie nazwać dz....ą
a ile masz lat ?

[myszunia200]

a ja mialam prawie 16 lat po roku i 3 miesiacach bycia razem bez zabezpieczenia na łaće i tak robilismy to przez 4 miesiace bez zadnego zabezpieczenia (wiem strasznie nie odpowiedzialne) ale robilismy to przed moim okresem... teraz sie juz zabezpieczamy nadal jestesmy razem

[ciastkarniaa]

a mój pierwszy raz kochani był wczoraj mam 17 lat (18 rocznikowo )jesteśmy razem 4 miesiące kocham go całym sercem i wiem że on równie mocno odwzajemnia to uczucie, było świetnie byłam u swojego chłopaka na noc, klimat był godny pozazdroszczenia prawie nie bolało a krwi było minimalnie, mała plamka, po stosunku poszliśmy się kąpać na wannie świeczki, romantyczny nastrój naprawdę było wspaniale później kochaliśmy sie jeszcze jeden raz w ciągu nocy, zapomniałam dodać jeśli chodzi o kwestie zabezpieczenia użyliśmy prezerwatywy, pozdrawiam i życze wszystkim kobietką aby ich pierwszy raz był równie wyjątkowy

[201610310857]

Ja raczej dobrze wspominam. Brałąm już od jakiegoś czasu tabletki, ale wmawiałam sobie później ciąże.
Miałąm 18 lat skończone.
z nieodpowiednim facetem, ale cóż.

[Blondi2989]

Witajcie, nie chciałam zakładać nowego wątku, abyście mnie nie zlinczowały, więc pytam tutaj - czy wy miałyście jakieś bariery psychiczne przed swoim pierwszym razem?? Bo ja mam 20 lat i jestem szczęśliwie zakochana i wiem, że mój pierwszy razem będzie właśnie z nim, bo tak właśnie czuję, ale jest we mnie coś takiego, że po prostu się boję - bólu, tego, że sobie nie poradzę... Jeżeli napiszecie, że jeżeli takie wątpliwości są wynikiem tego, że nie jestem na to gotowa, to ja jestem w stanie poczekać, gdyż wiem, że i on poczeka, ale może takie obawy są normalne?

[Madelaine87]

ja ci moge tylko napisać z mojej perspektywy: jak dla mnie poczekaj. Gdybyś była pewna a raczej gdybyś chciała akurat teraz nie miałabyś takich wątpliwości/oporów. Ja tez byłam zdecydowana, wyjechaliśmy na weekend, super klimat a na ostatnią chwilę się wycofałam :P nie żałuję, pół roku później znowu była okazja i nie było już takiego problemu

[LoLcIa123]

Napisane przez Blondi2989

Witajcie, nie chciałam zakładać nowego wątku, abyście mnie nie zlinczowały, więc pytam tutaj - czy wy miałyście jakieś bariery psychiczne przed swoim pierwszym razem?? Bo ja mam 20 lat i jestem szczęśliwie zakochana i wiem, że mój pierwszy razem będzie właśnie z nim, bo tak właśnie czuję, ale jest we mnie coś takiego, że po prostu się boję - bólu, tego, że sobie nie poradzę... Jeżeli napiszecie, że jeżeli takie wątpliwości są wynikiem tego, że nie jestem na to gotowa, to ja jestem w stanie poczekać, gdyż wiem, że i on poczeka, ale może takie obawy są normalne?

Ja też miałam takie "wątlipowści" strach i nieporadnośc,a jednak przezwyciężyłam i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa

[Blondi2989]

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi
Tzn trochę jest też tak, że ja hmmm jestem egoistką, jeżeli chodzi o moje ciało - nie umiem jeszcze się nim dzielić ( To jest mój pierwszy taki 'dorosły' związek, że tak to ujmę, wcześniej to były szczeniackie buzi buzi, jak na nastkę przystało ;p) Kiedy jestem z Nim wiem, że to stanie się prędzej czy później, ale no właśnie są obawy - dlatego wiem, że jak na weekend przyjedzie na noc to po prostu z Nim o tym poważnie porozmawiam, wyjaśnię co i jak ( muszę się poza tym najpierw wybrać do ginekologa, bo jestem świadoma, że przyjemności mają też inne, bardziej 'prorodzinne' skutki) i mam nadzieję, że jak dojdzie co do czego to będę pewna na 100%

[migotka84]

Jestem z chłopakiem od 7 miesięcy,on jest doświadczony, a ja 25-letnia dziewica.Bardzo go kocham,on niestety mnie nie,stwierdził,że to powie kiedy będzie pewny,mimo to jesteśmy ze sobą coraz bliżej.Ten 1 raz zbliża się szybkimi krokami,a ja nie wiem czy chce,on do niczego mnie nie zmusza,nie nakłania mówi,że będzie czekał.Jeszcze się boje,wstydze,nie wiem co robić.Kochałybyście się z facetem,który Was nie kocha?Nie umiem już bez niego żyć

[Annie1441]

18

[LoLcIa123]

Napisane przez migotka84

Jestem z chłopakiem od 7 miesięcy,on jest doświadczony, a ja 25-letnia dziewica.Bardzo go kocham,on niestety mnie nie,stwierdził,że to powie kiedy będzie pewny,mimo to jesteśmy ze sobą coraz bliżej.Ten 1 raz zbliża się szybkimi krokami,a ja nie wiem czy chce,on do niczego mnie nie zmusza,nie nakłania mówi,że będzie czekał.Jeszcze się boje,wstydze,nie wiem co robić.Kochałybyście się z facetem,który Was nie kocha?Nie umiem już bez niego żyć

Chyba bym się w to nie pakowała,właśnie ze względu na to ,że Ty coś do niego czujesz,lecz On do Ciebie nic.Myślę,że jeżeli dojdzie do stosunku ,a później ewentualnego zerwania kontaktu będziesz załamana.
Seks bez zobowiązań -jestem na tak,oczywiście jeżeli dwoje ludzi jest na to zdecydowanych i nie łączą ich żadne więzi z innymi osobami w stylu mąż-żona.
Ale taki seks ,kiedy Ty jesteś w nim zakochana i w dodatku miałby byc to Twój pierwszy raz,to chyba nie jest najlepszy pomysł.

[Brook]

zgadzam sie ,tym bardziej ze seks zbliza
a co jesli jego nie zblizy a ciebie tak ,a potem by miedzy wami nie wyszlo
ja bym nie pakowala sie w takie cos

[mala1989]

Witam
Mój pierwszy raz przeżyłam gdy miałam już skończone 20 lat. Byłam z moim chłopakiem od prawie 3 lat(dokładnie bez 3dni. Znaliśmy się od dziecka.
Po jakimś roku, próbowaliśmy to zrobić.. Jednak nie udawało się. Na początku to on miał problem (ze wzwodem), następnie ja. Nie wiem czy to psychika, czy moje ciało, ale nie potrafiłam się rozluźnić, otworzyć... W końcu udało się, pewnymi sposobami udało mu się przebić. Był wyrozumiały i delikatny, zawsze. Bardzo go kochałam. I nadal kocham. I jesteśmy juz razem 3 lata i prawie sześć miesięcy:P.

Co do seksu, gdy wiesz, że chłopak Cię nie kocha. Mój mnie też na początku nie kochał. Jednak próby, jakie razem przechodziliśmy, tak nas do siebie zbliżyły, że teraz jesteśmy nierozłączni. Także powodzenia

[Sunny_Monster]

Miałam 17 lat.
Pojechałam na wycieczkę szkolną, na której był także mój TŻ, 7 dni w górach. Pewnej nocy 'współlokatorka' poszła do kolegów spać, a TŻ zawitał u mnie, tak jakoś się potoczyło
Absolutnie nie żałuję
Dalej razej jesteśmy

[nutriaa17]

4.01.2010 nie mam komu powiedzieć, więc napiszę tutaj bo mnie zaraz skręci jak się nie pochwalę! było super! po 3,5 roku związku, oboje po wlasciwie juz 20 lat. Czekaliśmy na to te trzy lata i w końcu była i okazja i wieeeeeelka ochota Nigdy nie zapomne jego wyrazu twarzy i tej troski o mnie, zeby przypadkiem mi krzywdy nie zrobic...Nic mnie nie bolało, gładko poszło, że się tak wyraze Nie mogę się doczekać powtórki!

[ciastkarniaa]

Napisane przez nutriaa17

4.01.2010 nie mam komu powiedzieć, więc napiszę tutaj bo mnie zaraz skręci jak się nie pochwalę! było super! po 3,5 roku związku, oboje po wlasciwie juz 20 lat. Czekaliśmy na to te trzy lata i w końcu była i okazja i wieeeeeelka ochota Nigdy nie zapomne jego wyrazu twarzy i tej troski o mnie, zeby przypadkiem mi krzywdy nie zrobic...Nic mnie nie bolało, gładko poszło, że się tak wyraze Nie mogę się doczekać powtórki!

mój TŻ się też stresował żeby mi nie zrobić krzywdy to było słodkie

[It must been love]

Ja mam 23 lata.
Nie mam chłopaka - ciężko dziś znaleźć normalną osobę.
Nadal jestem dziewicą i może kiedyś bede szczesliwa jak Wy.

[Neciak89]

Ciężko znaleźć normalną osobę? Chyba źle szukasz ;p

[nogulka]

Wcale nie łatwo... a poza tym normalność to pojęcie względne...ja przez całe studia poznałam jednego, może dwóch chłopaków, którzy kwalifikowali się na kandydata na absztyfikanta
Reszta oczywiście, która może była normalna z charakteru , całkowicie odpadała wizualnie dla mnie...może dziewczyna też ma ten sam problem.
Ja oczekiwałam od mężczyzny samodzielności, lojalności, czystości w otaczającej go przestrzeni (mam na myśli to, że musiał potrafić odnależć się w kuchni i codziennych obowiązkach dzięki którym nie zgubiłby się we własnych brudnych ciuchach i stosie papierów lub garów bez kobiety u boku) wrażliwości,inteligencji (również emocjonalnej),kompromisow ości,wyczucia sytuacji, humoru i tego, aby związek i jego partnerka była dla Niego najważniejsza.
Nie zniosłabym również, gdyby facet był zbyt zazdrosny i zabraniał mi mieć przyjaciół rodzaju męskiego, których mam sporo - bo skoro decyduję się na związek z Nim to nie po to, aby go zdradzać.
No i oczywiście na ostatnim miejscu, ale rzecz równie ważna - musiał sprawdzać się w sypialni - nie tylko w sensie wielkiej namiętności i poczucia bliskości, ale też chodzi mi o techniczną stronę
Może nie brzmi to romantycznie i patetycznie, ale związek to nie tylko wielkie uniesienia - również codzienność.
Oczywiście ja staram się dawać to samo od siebie.
Nie jestem wyrachowana, ale obserwacje związków moich znajomych nauczyły mnie rozróżniania mężczyzn na lepszych lub gorszych, ale też wyłapywania prawdziwych diamentów
Nie wiem jak to się stało, ale w końcu znalazlam takiego mężczyznę...to miłość dojrzała i partnerska...weszliśmy w związek z pewnymi oczekiwaniami i całkowicie czyści i wolni ( bez leczenia poprzedniej miłości w ramionach nowego partnera) mamy te same zainteresowania i światopogląd... a za rok zostanie moim mężem

P.S Może trochę nie na temat, ale zwróciłam uwagę na dobre strony wyboru odpowiedniego partnera - również tego pierwszego

[masija]

Czytam Was i czytam, i z jednej strony czytam, iż pierwszy raz wcale nie jest 'cudowny' tj. go sobie wyobrażamy, że często jest klapą, często nie wychodzi, że skrępowanie, brak znajomości potrzeb partnera, etc, etc. A z drugiej czytam o wspaniałych pierwszych razach, o których piszecie.
Przede mną jeszcze mój pierwszy raz i zastanawiam się jak to będzie.
Wiem, że chcę to zrobić ale nie jestem jeszcze na to gotowa i pewna. Wiem, że mamy czas i wiem, że poczekamy z tym tyle, ile będzie trzeba. Poznajemy się dopiero nawzajem i nie nastąpi to w najbliższym okresie ale mimo to myślę, jak to będzie wyglądało, jak się przygotować.
Dużo mi Wasze wypowiedzi pomogły. Mam jednak prośbę, czy możecie jeszcze mimo wszystko dodać coś, co by pomogło? Jak się przygotować, etc, etc??

[primarylady]

mam prawie 16 lat. uważam, że nie jestem głupią dziewczyną. z niczym się nie spieszę. jestem z chłopakiem 13 miesięcy i zaczęłam się poważnie zastanawiać na współżyciem z nim. pieszczoty między nami są obecne. mój chłopak nie naciska, nie namawia, mówi, że będzie chciał wtedy kiedy ja będę gotowa. Jest ode mnie o 2 lata starszy i ma już w tej sprawie dość duże doświadczenie, więc wiem, że ma też swoje potrzeby. Oczywiście nie mam zamiaru zrobić TO z nim tylko ze względu na jego potrzeby itp...
Wiem, że to z nim chcę przeżyć swój pierwszy raz. Moje uczucie do niego jest szczere i prawdziwe i wiem, ze nie będę tego żalowała. Strasznie od kilku dni tego pragnę, ale jest pewna rzecz, która napawa mnie wątpliwościami... a konkretnie WPADKA. nie chcę jej zaliczyć... mam dopiero 16 lat więc nie mam zamiaru zostać matką. i tu moje pytanie: Czekać? Tylko że ciężko czasami wytrzymać...

[Madelaine87]

Napisane przez primarylady

mam prawie 16 lat. uważam, że nie jestem głupią dziewczyną. z niczym się nie spieszę. jestem z chłopakiem 13 miesięcy i zaczęłam się poważnie zastanawiać na współżyciem z nim. pieszczoty między nami są obecne. mój chłopak nie naciska, nie namawia, mówi, że będzie chciał wtedy kiedy ja będę gotowa. Jest ode mnie o 2 lata starszy i ma już w tej sprawie dość duże doświadczenie, więc wiem, że ma też swoje potrzeby. Oczywiście nie mam zamiaru zrobić TO z nim tylko ze względu na jego potrzeby itp...
Wiem, że to z nim chcę przeżyć swój pierwszy raz. Moje uczucie do niego jest szczere i prawdziwe i wiem, ze nie będę tego żalowała. Strasznie od kilku dni tego pragnę, ale jest pewna rzecz, która napawa mnie wątpliwościami... a konkretnie WPADKA. nie chcę jej zaliczyć... mam dopiero 16 lat więc nie mam zamiaru zostać matką. i tu moje pytanie: Czekać? Tylko że ciężko czasami wytrzymać...

18 latek z dużym doświadczeniem ciekawe... doswiadczenie można mieć jak jest się długo z jednym partnerem i się doskonali swoje umiejętności a nie gdy ma się lat 18 i jedną, dwie, trzy partnerki z którymi się współłżyło raz na jakiś czas gdy akurat była wolna chata.

tego nigdy nie wiesz, możesz się wycofać na ostatnia chwilę, pewności się nigdy nie ma

na to też nie masz pewności

potwierdzenie twojego braku pewności. Gdybyś była pewna nie myślałabyś przesadnie o ciąży, to jest oznaką twojego strachu i niezdecydowania.

Poczekaj bo masz dopiero 16 lat a pierwszy raz jest zawsze tylko raz. Dowiedz się o antykoncepcji co w Twoim przypadku jeśli chodzi o hormonalną nie powinno być zalecane.

[201610310857]

Napisane przez primarylady

mam prawie 16 lat. uważam, że nie jestem głupią dziewczyną. z niczym się nie spieszę. jestem z chłopakiem 13 miesięcy i zaczęłam się poważnie zastanawiać na współżyciem z nim. pieszczoty między nami są obecne. mój chłopak nie naciska, nie namawia, mówi, że będzie chciał wtedy kiedy ja będę gotowa. Jest ode mnie o 2 lata starszy i ma już w tej sprawie dość duże doświadczenie, więc wiem, że ma też swoje potrzeby. Oczywiście nie mam zamiaru zrobić TO z nim tylko ze względu na jego potrzeby itp...
Wiem, że to z nim chcę przeżyć swój pierwszy raz. Moje uczucie do niego jest szczere i prawdziwe i wiem, ze nie będę tego żalowała. Strasznie od kilku dni tego pragnę, ale jest pewna rzecz, która napawa mnie wątpliwościami... a konkretnie WPADKA. nie chcę jej zaliczyć... mam dopiero 16 lat więc nie mam zamiaru zostać matką. i tu moje pytanie: Czekać? Tylko że ciężko czasami wytrzymać...

Na rynku jest masa środków antykoncepcyjnych. Polecam prezerwatywę i np. globulki plemnikobójcze, co do tego drugiego nie wiem, jak to się stosuje, bo nie używalam, ale wszystko jest w ulotce i internecie
Masz racje, antykoncepcja na pierwszym miejscu

[sugarcane]

Napisane przez Madelaine87

18 latek z dużym doświadczeniem ciekawe... doswiadczenie można mieć jak jest się długo z jednym partnerem i się doskonali swoje umiejętności a nie gdy ma się lat 18 i jedną, dwie, trzy partnerki z którymi się współłżyło raz na jakiś czas gdy akurat była wolna chata.

tego nigdy nie wiesz, możesz się wycofać na ostatnia chwilę, pewności się nigdy nie ma

na to też nie masz pewności

potwierdzenie twojego braku pewności. Gdybyś była pewna nie myślałabyś przesadnie o ciąży, to jest oznaką twojego strachu i niezdecydowania.

Poczekaj bo masz dopiero 16 lat a pierwszy raz jest zawsze tylko raz. Dowiedz się o antykoncepcji co w Twoim przypadku jeśli chodzi o hormonalną nie powinno być zalecane.

Nie ma to jak pomocny wizaż. Dziewczyna zakochana, pomyślała o antykoncepcji, a ty jej z butami włazisz w związek.
Strach się bać o coś zapytać, zwłaszcza o seks, kiedy jest się szesnastolatką.

[Śnieżka]

Napisane przez sugarcane

Nie ma to jak pomocny wizaż. Dziewczyna zakochana, pomyślała o antykoncepcji, a ty jej z butami włazisz w związek.
Strach się bać o coś zapytać, zwłaszcza o seks, kiedy jest się szesnastolatką.

dokładnie, analize dziewczyna zrobiła na całego