Rozwodnik - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-03-23, 19:12   #1
kaska07
Raczkowanie
 
Avatar kaska07
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 43
GG do kaska07
Thumbs down

Rozwodnik


Co robić? Mój problem polega na tym że od 2 miesiecy spotykam sie z facetem który jest w trakcie rozwodu. No nie całkiem bo jeszcze nawet nie było pierwszej rozprawy ale pozew już jest. Zależy mi na nim ale sie obawiam jak to bedzie, Teraz nie możemy za bardzo sie pokazywac itd bo jakby jego jeszcze aktualna żona by sie dowiedziała to mogłoby być cieżko. Napisze ze juz od pażdziernika nie mieszkaja ze soba i ich kontakty ograniczaja sie spraw rozwodowych. Wiem ze w najlepszym razie zakonczy sie to za 6 miesiecy a jesli jego żona bedzie robiła problemy to może byc o wiele dłużej. Boje sie że nie wytrzymam, chciałabym zeby było dobrze a moze miałyscie podobna sytuacje? Dodam, ze nie byli długo małzenstwem, to nawet nie trwało roku czasu.
__________________
"Gdybyś kiedyś we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz, żem żyć przestał..."
kaska07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-23, 19:35   #2
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 397
GG do neysa
Smile Dot.: Rozwodnik

Ja nie mam nic przeciwko takim związkom, jeśli facet jest po rozwodzie, jest sam, najlepiej bezdzietny, wolny. To że mu się nie udało małżeństwo nie znaczy, że musi byc sam i nieszczęśliwy do końca zycia. Kiedyś widywałam się z pewnym rozwodnikiem, był fajny , ale nie wyszło... Niemniej jednak nie przeszkadzał mi jego stan cywilny. Tylko on był już wiele lat po rozwodzie, więc nie było tak jak u Ciebie żadnej żony, ani spotykania się w ukryciu. Jeśli jest Ci z nim dobrze i poważnie o sobie myślicie, to dlaczego masz z nim nie być? Kwestia tylko tego, żebyś nie została oszukana, zraniona w tym wszystkim. Bo on jeszcze oficjalnie się nie rozwiódł...I żeby za jakis czas nie okazało się na przykład, że on pozew wycofał i wrócił do żony...Powodzenia!
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-23, 19:44   #3
dureksis
Zadomowienie
 
Avatar dureksis
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z pracy ;)
Wiadomości: 973
Dot.: Rozwodnik

dokładnie...
Pamiętaj, że małżeństwo to cos więcej niż długoletni nawet ale nie sformalizowany związek...
To zawsze ŻONA nieważne, że BYŁA..
Ale życze powodzenia, bo może się udać
__________________
Empty skies but a butterflies wings
beat silent like air...
dureksis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-23, 21:40   #4
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
Dot.: Rozwodnik

Jak ja nie lubie takich bab ktore robia problemy podczas rozwodu,trzeba nie miec klasy i dumy zeby robi problemy i sobie psuc nerwy .

dlaczego ludzie nie potrafia sie rozstac normalnie,nie mowie o przyjazni ale ot tak,po ludzku.

Szybki rozwód i szybkie rozpoczęcie życia na nowo ,eshhh.
Rozumiem ze mozna czuc sie żle,byc upokorzonym,rozżalonym ale dlaczego nie zakonczyc tego szybko ,bez rozdrapywania ran i pozowlic sobie na nowe zycie.

Nie rpzeszlam rozwodu (ba nawet śłubu ,w moim najbliższym otoczeniu mialam 1 rozwód po ponad 30 latach małżenstwa ,rozod dostali po 2 sprawie rozwodowej i pomimo iz kobieta ta mogla czu żal bo byly mą zokazł sie strasznym mężem i ojcem to zakonczyli to "po ludzku"

zycze cierpliwosci i wtrwania
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-23, 22:15   #5
HEMEL
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 446
Dot.: Rozwodnik

Wiesz, moja kuzynka się rowodziła w lutym i dostali rozwód na pierwszej sprawie; ale bez orzekania winy chcieli oboje.Odbyło się bez problemów i dosłownie w 15minut...Życzę żeby było bez problemów, bo z tego co piszesz, to małżeństwo, które trwało niespełna rok...hmm czy to napewno było małżeństwo...??Mam na myśli oczywiście uczucia....żeby nie było Nawiasem mówiąc to moji rodzice też się rozwiedli i oboje ułożyli sobie życie "na nowo" Ja nie mam nic przeciwko temu...lubię obie ich połówki bo wiem , że są szczęśliwi...więc dlaczego Wy nie możecie
__________________
NIE SPRZEDAWAJ NIEREALNYCH MARZEN...
...I NIE DAWAJ ICH NIKOMU ZA DARMO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!






Edytowane przez HEMEL
Czas edycji: 2006-03-24 o 14:50
HEMEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-24, 12:56   #6
sagefighter
Raczkowanie
 
Avatar sagefighter
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 73
Dot.: Rozwodnik

Dokladnie, zgadzam sie z paula 78.

Kaska nie martw sie, ja jestem z moim kochanym TZ, ktory czeka na rozwod od 3 lat i nadal go nie moze dostac. Zona robi mu problemy, bo nie chce podzialu majatku, a maja co dzielic. Jesli Cie kocha to nic nie stanie na przeszkodzie waszego zwiazku. Kazdy ma prawo do szczescia. Ja tez czekam aby moj TZ dostal rozwod, bo jest naprawde fajnym, dojrzalym i madrym czlowiekiem...I chcialabym, zeby pozbyl sie tych wszystkich stresow, ktore ma serwowane przez swoja zone non stop. Po prostu czekaj cierpliwie i obserwuj swoj zwiazek, jakie sa relacje miedzy wami, jak znosi twoj Tz stres zwiazany z rozwodem itd. Postaraj sie go wspierac, wierz mi, ze doceni to na pewno i bedzie ci wdzieczny...I zycze powodzenia....Przeciez rozwodnik nie jest gorszym gatunkiem czlowieka, tylko mial pecha i mu sie nie ulozylo wczesniej, kazdy ma prawo pomylic sie co do swojego wczesniejszego partnera, prawda....tylko, ze nieroztropnie ozenil sie i naiwnie wierzyl, ze wszystko bedzie dobrze a problemy go omina...No a zycie jest pelne niespodzianek przeciez....
Buziaki i trzymam za ciebie kciuki
sagefighter jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-24, 19:24   #7
bluegirl
Zakorzenienie
 
Avatar bluegirl
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Busko Zdrój
Wiadomości: 16 126
GG do bluegirl Send a message via Skype™ to bluegirl
Dot.: Rozwodnik

wiem że była żona jednak zostawia jakiś tam ślad w pamięci faceta, czasem są to głębokie rany, jesli do tego dochodzi jakaś wrogość z jej strony to jest dość nieciekawie, ale wydaje mi sie że wszystko się ułoży z czasem, ona sobie odpuści, zależy tez co jest przyczyną rozwodu, jesli mieszkacie w jednym mieście to niezbyt sympatyczne byłoby spotkanie wasze razem, ale wierze że wszystko się ułozy
__________________
Świat w moich oczach nie mieni się tysiącem barw, ale za to pięknie pachnie.

http://bluegirl-ewa.blogspot.com/
bluegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-27, 11:52   #8
dureksis
Zadomowienie
 
Avatar dureksis
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z pracy ;)
Wiadomości: 973
Dot.: Rozwodnik

Cytat:
Napisane przez paula78
Jak ja nie lubie takich bab ktore robia problemy podczas rozwodu,trzeba nie miec klasy i dumy zeby robi problemy i sobie psuc nerwy .

dlaczego ludzie nie potrafia sie rozstac normalnie,nie mowie o przyjazni ale ot tak,po ludzku.

Szybki rozwód i szybkie rozpoczęcie życia na nowo ,eshhh.
Rozumiem ze mozna czuc sie żle,byc upokorzonym,rozżalonym ale dlaczego nie zakonczyc tego szybko ,bez rozdrapywania ran i pozowlic sobie na nowe zycie.

Nie rpzeszlam rozwodu (ba nawet śłubu ,w moim najbliższym otoczeniu mialam 1 rozwód po ponad 30 latach małżenstwa ,rozod dostali po 2 sprawie rozwodowej i pomimo iz kobieta ta mogla czu żal bo byly mą zokazł sie strasznym mężem i ojcem to zakonczyli to "po ludzku"

zycze cierpliwosci i wtrwania
dokładnie... przyszła niedoszła była żona mojego eks TŻ szantazowała go, ze nie zobaczy córki, bo ona z nią wyjedzie na drugi kraniec Polski...
Tak go nastraszyła, że dupek jeden jej uwierzył, i po rozstaniu ze mną < nie ze względu na to> poleciał do niej i dziś się rodzinkują znów...
I znów mówi o niej "moja żona" nie pamiętając co robiła, co gadała na niego ludziom itp...

Tak, baby potrafią być straszne, naprawde, nie umieją się pogodzić z tym, że mąż moze już jej nie chcieć, przecież ma oręż w ręku - dziecko, więc jak to możliwe, żeby nie wygrała ze mną-kochanką(?)..
No i wygrała, ja nie umiałam być z pół-mężem pół-ojcem, pół-moim męzczyzną..
Chcę mieć mężczyznę w CAŁOŚCI... AVE
__________________
Empty skies but a butterflies wings
beat silent like air...
dureksis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-27, 11:54   #9
dureksis
Zadomowienie
 
Avatar dureksis
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z pracy ;)
Wiadomości: 973
Dot.: Rozwodnik

oczywiście, broń Boże nie chcę genralizować, poprstu przestrzegam przed niektórymi możliwościami, chociaż jeśli oboje chcą musi się ud buziaki
__________________
Empty skies but a butterflies wings
beat silent like air...
dureksis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-03-27, 12:31   #10
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Rozwodnik

Rozwodnik też człowiek, ale...
Ja przed decyzją o związaniu się z rozwodnikiem zastanowiłabym się nad kilkoma sprawami:
1. dlaczego rozpadł się poprzedni związek - zwłaszcza tak szybko - wina zazwyczaj leży pośrodku, chociaż mało kto się do tego przyzna, zazwyczaj rozwodnicy siebie wybielają; trzeba pamiętać, że naprawdę bardzo rzadko winna jest tylko "ta wredna żona" lub "ten okropny mąż";
2. jeśli faktycznie rozwodu jeszcze nie ma - jaka by nie była jego żona - on też nie jest w porządku względem niej, a także i mnie; uważa, że to w porządku?...., oby historia się nie powtórzyła...
3. czy oblubieniec szuka we mnie tylko pocieszenia po np. bolesnych przejściach, czy interesuje się faktycznie mną;
4. i sprawa najważniejsza - dzieci, jeśli są; trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie - czy będę w stanie akceptować fakt, że TŻ ma dzieci z poprzedniego związku i zawsze będzie po pierwsze ojcem, a ja nie mam prawa tego negować i ingerować; co za tym idzie - będą kontakty z byłą żoną - to może budzić różne problemy, nasze frustracje; kiedyś może będziemy mieli wspólne dzieci - wtedy relacje też mogą się zmienić, bo będziemy chciały, aby TŻ był tylko z naszą, nową rodziną, a on będzie jednak miał ten "bagaż".
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-15, 18:22   #11
sarah5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 41
Question Dot.: Rozwodnik

Dziewczyny, a co doradziłybyscie mi w takim przypadku? Poznałam fajnego faceta. Mądry, dowcipny, ze zdrowym podejsciem do zycia i do tego przystojny. Jedyny mankament- to ten ze jest żonaty, ale bezdzietny. Co prawda od roku nie zyje z zoną, nie mieszkaja razem. Ona wyprowadziła się z domu, miała romans. On mysli o rozwodzie, chce złożyc pozew. Kilka miesiecy temu dawał jej szanse na porozumienie, ale nic z tego nie wyszło, wiec on mowi, ze to koniec, ze nie chce marnowac sobie zycia, itp. Ze chce w koncu uporzadkowac swoje zycie, miec normalną rodzine, dzieci. Na razie spotykamy sie na stopie przyjacielskiej bardziej, chociaz sama juz nie wiem, bo czule gesty i pocalunki to chyba juz nie jako koledzy... On mi bardzo sie podoba, dobrze sie z nim czuje, dobrze nam sie rozmawia, lubię z nim być po prostu. On tez mowi mi, że jestem fajna, ze dobrze ze mną sie czuje, że mu sie podobam. Kłopot w tym, że boje sie, ze zakocham się w nim i najgorzej ja na tym wyjde. Bo on ciagle jest zonaty, wszystko moze sie stac (różnie przeciez sie zycie plecie) i kto wie, moze zejdzie sie kiedys z zona? A jedyna poszkodowana bede ja, a nie chce takich rewelacji szykowac swojemu sercu. Ale z drugiej strony nie umiem i nie chce, by go nie było w moim zyciu.
sarah5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-15, 18:34   #12
ulek
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 25
Dot.: Rozwodnik

Cytat:
Napisane przez sarah5
On mysli o rozwodzie, chce złożyc pozew.
No to niech go złoży. A może potem się wiążcie.
ulek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-15, 19:09   #13
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
Dot.: Rozwodnik

Cytat:
Napisane przez ulek
No to niech go złoży. A może potem się wiążcie.
dokladnie ,niech cos postanowi ,a nie ciagnie nie bycie z zoną w nieskonczonosc,
zeby tylko za miesiac nie wrocil na kolanach do zony a ty zostaniesz na lodzie ze zlamanym sercem.

rok to sporo czas na podjecie meskiej decyzji tym bardziej ze nie maja dzieci.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-16, 00:39   #14
moee
Zakorzenienie
 
Avatar moee
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 6 476
Dot.: Rozwodnik

__________________
"Lubię być kurą domową
Do pralki wrzucić problem wraz z głową
Pralka pierze, ja nie wierzę w nic
Słodko jest nie myśleć o niczym
Się zgubić we własnej spódnicy.."
moee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-16, 00:45   #15
moee
Zakorzenienie
 
Avatar moee
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 6 476
Dot.: Rozwodnik

Cytat:
Napisane przez kaska07
Co robić? Mój problem polega na tym że od 2 miesiecy spotykam sie z facetem który jest w trakcie rozwodu. No nie całkiem bo jeszcze nawet nie było pierwszej rozprawy ale pozew już jest. Zależy mi na nim ale sie obawiam jak to bedzie, Teraz nie możemy za bardzo sie pokazywac itd bo jakby jego jeszcze aktualna żona by sie dowiedziała to mogłoby być cieżko. Napisze ze juz od pażdziernika nie mieszkaja ze soba i ich kontakty ograniczaja sie spraw rozwodowych. Wiem ze w najlepszym razie zakonczy sie to za 6 miesiecy a jesli jego żona bedzie robiła problemy to może byc o wiele dłużej. Boje sie że nie wytrzymam, chciałabym zeby było dobrze a moze miałyscie podobna sytuacje? Dodam, ze nie byli długo małzenstwem, to nawet nie trwało roku czasu.
myśle ze troszke czarno podchodzisz mysle ze jak nie mieszkaja juz tyle ze soba , bylo to krotkotrwale malzenstwo to nie bedzie zadnych problemow Wam/ Jemu robila, glowa do gory i mysl pozytywnie
__________________
"Lubię być kurą domową
Do pralki wrzucić problem wraz z głową
Pralka pierze, ja nie wierzę w nic
Słodko jest nie myśleć o niczym
Się zgubić we własnej spódnicy.."
moee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-19, 14:46   #16
sarah5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 41
Unhappy Dot.: Rozwodnik

A ja kilka dni temu odbyłam rozmowę z facetem,o którym pisałam kilka postów wcześniej na temat jego małżeństwa. On od ponad 1,5 roku nie żyje z żoną, nie mieszkają razem i jest sam. Dawał jej szansę na pojednanie, ale nie wyszło, ona nie podjeła chęci. Teraz on chce kościelnie unieważnić to małżeństwo. Radził się ksiedza i podobno ma spore szanse. Na dniach składa papiery. Tylko że takie sprawy długo trwają...Ciężka sprawa. Nie wiem, co mam juz robić. On mówi, że dobrze mu ze mną, że bardzo mnie lubi, że tęskni, itp. Ale mówi mi też, że nie może mi dać spotykania się w takim wymiarze jak byłoby z wolnym facetem. Czyli np. trzymanie się za rękę, całowanie w miejscach publicznych nie wchodzi w grę, bo świat jest mały, ktoś mógłby donieść jego żonie, no i miałby przegrana sprawę. Podobnie jak z tym, ze nie przedstawi mnie w tej sytuacji rodzicom, ani nie zaprosi do siebie do domu. On chce się ze mną spotykać, i uważa, że wykazałabym się ogromnym zrozumieniem, gdybym go w tej sytuacji nie przekreslała. Pragnie być wolnym i pragnie być szczęśliwy. Nie wiem, co mam robić. Rozsadek doradzałby, by wyplątac się z tej znajomości, tym bardziej że tyle wolnych facetów na świecie, a ja nie jestem jakimś shrekiem. Ale serce, jakies pozarozsadkowe rozwazania nie chcą żeby przestał być w moim życiu. Postawić na: co ma być to będzie? Na razie odpowiadają mi takie wypady po miescie, kino, dyskoteka, on przyjezdza do mnie. Ale na jak długo? A boje sie też tego, że wróci skruszona żona i on jej wybaczy, a ja będę cierpieć. Wszystko może sie zdarzyć przeciez. Na dzień dzisiejszy on jest jednego pewien, że chce unieważnienia tego małzeństwa i że nie chce trwać juz dłużej w takim zawieszeniu i że po otrzymaniu odpowiedzi z parafii składa sprawę do sądu kościelnego.
sarah5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-04, 19:15   #17
paolkus
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1
Dot.: Rozwodnik

Cytat:
Napisane przez sarah5 Pokaż wiadomość
A ja kilka dni temu odbyłam rozmowę z facetem,o którym pisałam kilka postów wcześniej na temat jego małżeństwa. On od ponad 1,5 roku nie żyje z żoną, nie mieszkają razem i jest sam. Dawał jej szansę na pojednanie, ale nie wyszło, ona nie podjeła chęci. Teraz on chce kościelnie unieważnić to małżeństwo. Radził się ksiedza i podobno ma spore szanse. Na dniach składa papiery. Tylko że takie sprawy długo trwają...Ciężka sprawa. Nie wiem, co mam juz robić. On mówi, że dobrze mu ze mną, że bardzo mnie lubi, że tęskni, itp. Ale mówi mi też, że nie może mi dać spotykania się w takim wymiarze jak byłoby z wolnym facetem. Czyli np. trzymanie się za rękę, całowanie w miejscach publicznych nie wchodzi w grę, bo świat jest mały, ktoś mógłby donieść jego żonie, no i miałby przegrana sprawę. Podobnie jak z tym, ze nie przedstawi mnie w tej sytuacji rodzicom, ani nie zaprosi do siebie do domu. On chce się ze mną spotykać, i uważa, że wykazałabym się ogromnym zrozumieniem, gdybym go w tej sytuacji nie przekreslała. Pragnie być wolnym i pragnie być szczęśliwy. Nie wiem, co mam robić. Rozsadek doradzałby, by wyplątac się z tej znajomości, tym bardziej że tyle wolnych facetów na świecie, a ja nie jestem jakimś shrekiem. Ale serce, jakies pozarozsadkowe rozwazania nie chcą żeby przestał być w moim życiu. Postawić na: co ma być to będzie? Na razie odpowiadają mi takie wypady po miescie, kino, dyskoteka, on przyjezdza do mnie. Ale na jak długo? A boje sie też tego, że wróci skruszona żona i on jej wybaczy, a ja będę cierpieć. Wszystko może sie zdarzyć przeciez. Na dzień dzisiejszy on jest jednego pewien, że chce unieważnienia tego małzeństwa i że nie chce trwać juz dłużej w takim zawieszeniu i że po otrzymaniu odpowiedzi z parafii składa sprawę do sądu kościelnego.
ja również spotykam się z chłopakiem w trakcie rozwodu, jednak nie wiem czy to długo przetrwa. Od grudnia otrzymał widzenie z dziećmi. Ma je co 2 tydzień . W tym czasie ja zostaje sama, Zaczyna mnie to męczyć.
paolkus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 12:55   #18
kocham_milion
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1
Dot.: Rozwodnik

Ja też kocham... z wzajemnością. I choć dopadają mnie czasem wątpliwości staram się o nich nie myśleć. Mój mężczyzna jest też w trakcie rozwodu. Tylko problem polega na tym, że to ja jestem w małżeństwie. Poczekamy (tak wspólnie ustaliliśmy) aż On upora się ze swoimi problemami związanymi z rozwodem i dopiero ja ruszę z desantem na mój związek. Nie mam już ochoty dłużej tkwić w czymś co jest tylko z pozoru udanym związkiem. Jednak dwóch spraw na raz nie będziemy toczyć bo się wykończymy. Pozdrawiam wszystkie i wszystkich zakochanych
kocham_milion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.