Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać. Część II

[Cyska]

Napisane przez Fela Von Helvete

Cyska ja Cię kiedyś wirtualnie trzepnę za to narzekanie Nie podoba Ci sie wzrost to ja się bardzo chętnie zamienię, bo jestem kurdupel nawet jak mam kilkunastocentymetrowe platformy na nogach, a chłopa mam 195cm wzrostu to sobie pomyśl

o o... ja narzekam ?? to juś nie będę Ale to wiesz prawie każdy coś tam ma jakiś problem:p i to że ktoś sie czuje źle jak jest niski nie sprawia ze ja sie czuje lepiej w byciu wysoką tak ogolnie sie tym nie zaamaaaartwiam na co dzień.. ale no jednak mysle lepiej byc dużo niższą od faceta niż wyższą jak ja gdy włoże szpilki, buty bez obcasów mi sie nie podobają

No w każdym razie koniec marudzenia, ma ktoś jakieś przeczucia o co chodzi z tym "obcasy podwyższają nas o 1/3 ich wysokości" ?

[Fela Von Helvete]

Napisane przez Cyska

o o... ja narzekam ?? to juś nie będę Ale to wiesz prawie każdy coś tam ma jakiś problem:p i to że ktoś sie czuje źle jak jest niski nie sprawia ze ja sie czuje lepiej w byciu wysoką tak ogolnie sie tym nie zaamaaaartwiam na co dzień.. ale no jednak mysle lepiej byc dużo niższą od faceta niż wyższą jak ja gdy włoże szpilki, buty bez obcasów mi sie nie podobają

No w każdym razie koniec marudzenia, ma ktoś jakieś przeczucia o co chodzi z tym "obcasy podwyższają nas o 1/3 ich wysokości" ?

To trzeba sobie tłumaczyć, że to facet jest za niski, a nie Ty za wysoka Nie wiem czy się zamartwiasz czy nie, ale to już któryś z kolei Twój post o tym, że podobają Ci się szpile a boisz się w nich chodzić ze względu na wzrost i któraś z kolei moja odpowiedź, żebyś chodziła w tym, co Ci się podoba i nie przejmowała się wzrostem Ja jak pierwszy raz założyłam swoje kozaki na platformie na spotkanie z koleżankami i za każdym razem musiałam się schylać, żeby każdą po kolei cmoknąć w policzek na powitanie to miałam dobry humor przez cały następny tydzień

[emememsik]

Ee, obcasy podwyższają nas mniej więcej o tyle jaka mają wysokość.

[Cyska]

Napisane przez emememsik

Ee, obcasy podwyższają nas mniej więcej o tyle jaka mają wysokość.

No też tak myślałam.. mysle ale to skąd ta teza... chcialam to sprawdzić eksperymentalnie ale mam jakąś gupią miarkę :P

Fela no jja wieeeem Ale to naprawde łatwo komuś kto jest niższy tak mówić Ja 176 + 10 cm... to dużo.. a są na wizazu dziewczyny z 170! 172... i jęczące ze w ogole nie chodzą i nie radzą chodzić w obcasach, więc różnie bywa
Ale w obcasach chodzę to nie to że sobie odmawiam, chodzę, chodzę, ale co ja poradze że sie czuje po prostu niezręcznie... mimo ze nie jestem jakims gigantem raz w życiu spotkalam dziewczynę wyższą ode mnie, jakaś ekspedientka w sklepie:P

[69love69]

Napisane przez Cyska

o o... ja narzekam ?? to juś nie będę Ale to wiesz prawie każdy coś tam ma jakiś problem:p i to że ktoś sie czuje źle jak jest niski nie sprawia ze ja sie czuje lepiej w byciu wysoką tak ogolnie sie tym nie zaamaaaartwiam na co dzień.. ale no jednak mysle lepiej byc dużo niższą od faceta niż wyższą jak ja gdy włoże szpilki, buty bez obcasów mi sie nie podobają

No w każdym razie koniec marudzenia, ma ktoś jakieś przeczucia o co chodzi z tym "obcasy podwyższają nas o 1/3 ich wysokości" ?

a ile masz wzrostu

[Mirabelkaa]

Napisane przez TmargoT

pudry mają różnew odcienie.czasem trzeba poszukać różnych producentów zanim zakupisz odpowiedni do koloru skóry.
mnie drazni odcień różowy.moja skóra jest oliwkowa,a różowy się mocno odbija.znalazłam swoj odcień i choć probowałam zmienić to zawsze wyglądam koszmarnie.
szukaj odcieni typu honey

ja używam MAX FACTOR-bronze-80-to jeden z najciemniejszych odcieni

dzięki wielkie za odp

[emememsik]

Napisane przez Cyska

Ja 176 + 10 cm... to dużo.. a są na wizazu dziewczyny z 170! 172... i jęczące ze w ogole nie chodzą i nie radzą chodzić w obcasach, więc różnie bywa

Napisane przez 69love69

a ile masz wzrostu

[69love69]

Napisane przez emememsik

o dzieki, nie widzialam tego ;p tez nie rozumiem dziewczyn 170, ktore mowia, ze sa za wysokie na obcasy :O ja mam 182 i moge zalozyc taki do 8cm ;p byle nie przekroczyć 190 ;p to taka moja granica ;d

[Maggie93]

Cysia zazdroszczę! Mam tylko 170cm a chciałabym mieć 180 To by było świetne być taką wysoką i jeszcze założyć swoje ukochane 12cm szpileczki Odrazu jesteś zauważana, wybijasz się z tłumu Oddaj mi parę centymetrów

[mel89]

Dziewczyny Zawsze się nad tym zastanawiałam a nigdy nikogo o to nie pytałam. Więc jak widzicie klucz ptaków lecących po niebie to jak im się tak udaje zsynchronizować, że wszystkie skręcają w tym samym momencie? Czasem nawet 15 minut ptaki wpadają w taki taniec.. mnie to zawsze zadziwiało : )

[emememsik]

Czy osoby nagrywające sobie pornograficzny filmik nie myślą nigdy o tym, że zostanie on już w "przestrzeni" na wieki, i choćby chciały, nie będą mogły się od niego odciąć?

[bura kocurka]

Napisane przez Cyska

o o... ja narzekam ?? to juś nie będę Ale to wiesz prawie każdy coś tam ma jakiś problem:p i to że ktoś sie czuje źle jak jest niski nie sprawia ze ja sie czuje lepiej w byciu wysoką tak ogolnie sie tym nie zaamaaaartwiam na co dzień.. ale no jednak mysle lepiej byc dużo niższą od faceta niż wyższą jak ja gdy włoże szpilki, buty bez obcasów mi sie nie podobają

No w każdym razie koniec marudzenia, ma ktoś jakieś przeczucia o co chodzi z tym "obcasy podwyższają nas o 1/3 ich wysokości" ?

Cyska, zmieniłaś avatar - i no masz! Nie poznałam Cię!

Napisane przez 69love69

o dzieki, nie widzialam tego ;p tez nie rozumiem dziewczyn 170, ktore mowia, ze sa za wysokie na obcasy :O ja mam 182 i moge zalozyc taki do 8cm ;p byle nie przekroczyć 190 ;p to taka moja granica ;d

To takie jakieś zboczenie, którego jestem przykładem Ja to wyniosłam z lat dziecięcych, kiedy to wiecznie słyszałam: "O, Ty jesteś wysoka, to stań z tyłu do zdjęcia", "Ustawcie się według wzrostu...o, Ty na początek do wysokich" Jakiś taki psychiczny uraz mi został, że jestem ta wysoooka...i wszyscy chłopcy już zawsze będą ode mnie niżsi. I to nie jest zabawne, bo to jest skrzywienie już - mam wrażenie, że chłopak mający 185cm wzrostu jest niewiele ode mnie wyższy i że go na obcasach przerosnę...a mam tylko 171cm

No..ale zasadniczo to noszę obcasy, tylko nie za wysokie

[blackberry8]

Jak nauczyć się szybko pisania na klawiaturze bez patrzenia na nią?
Zawsze pracowałam z kompem ale nigdy nie przeszkadzało mi to, że patrze na klawiaturę przy pisaniu.
Teraz stwierdziłam, że wygodniej bez, ale przy pisaniu więcej niż kilku słów mylą mi się literki

[emememsik]

Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć. Ja się nauczyłam pisząc dużo na forum - jest tak szybciej.

[Cyska]

Napisane przez bura kocurka

Cyska, zmieniłaś avatar - i no masz! Nie poznałam Cię!

No ja też siebie nie poznałam chcialam znaleźć swój post i kręce myszką kręce i mogę znaleźć, a mijałam go kilka razy:P

Staralam sie zeby av byl w podobnym klimacie zeby kojarzyć ale cuś nie wyszło

Napisane przez bura kocurka

To takie jakieś zboczenie, którego jestem przykładem Ja to wyniosłam z lat dziecięcych, kiedy to wiecznie słyszałam: "O, Ty jesteś wysoka, to stań z tyłu do zdjęcia", "Ustawcie się według wzrostu...o, Ty na początek do wysokich" Jakiś taki psychiczny uraz mi został, że jestem ta wysoooka...i wszyscy chłopcy już zawsze będą ode mnie niżsi. I to nie jest zabawne, bo to jest skrzywienie już - mam wrażenie, że chłopak mający 185cm wzrostu jest niewiele ode mnie wyższy i że go na obcasach przerosnę...a mam tylko 171cm

No..ale zasadniczo to noszę obcasy, tylko nie za wysokie

No wiiiidzisz Felaa wsystko zalezy od punktu siedzenia

Napisane przez blackberry8

Jak nauczyć się szybko pisania na klawiaturze bez patrzenia na nią?
Zawsze pracowałam z kompem ale nigdy nie przeszkadzało mi to, że patrze na klawiaturę przy pisaniu.
Teraz stwierdziłam, że wygodniej bez, ale przy pisaniu więcej niż kilku słów mylą mi się literki

Jak bylam mała to brat mi dał taki program do nauki szybkiego pisania i bez patrzenia... ze byly jakieś zlepki liter i trzeba bylo je przepisywac... ale kurczę co to bylo to nie pamietam, moze ktoś inny kojarzy

[MisQa]

Napisane przez Cyska

No ja też siebie nie poznałam chcialam znaleźć swój post i kręce myszką kręce i mogę znaleźć, a mijałam go kilka razy:P

Staralam sie zeby av byl w podobnym klimacie zeby kojarzyć ale cuś nie wyszło

No wiiiidzisz Felaa wsystko zalezy od punktu siedzenia

Jak bylam mała to brat mi dał taki program do nauki szybkiego pisania i bez patrzenia... ze byly jakieś zlepki liter i trzeba bylo je przepisywac... ale kurczę co to bylo to nie pamietam, moze ktoś inny kojarzy

ten program to Mistrz Klawiatury

[Agniesia666]

Napisane przez Fela Von Helvete

Cyska ja Cię kiedyś wirtualnie trzepnę za to narzekanie Nie podoba Ci sie wzrost to ja się bardzo chętnie zamienię, bo jestem kurdupel nawet jak mam kilkunastocentymetrowe platformy na nogach, a chłopa mam 195cm wzrostu to sobie pomyśl

hehe, to moj chlop ma 204... to dopiero jest wyzwanie /ja 'marne' 170/

[ania_z_wzgorza_marzen]

Napisane przez Cyska

No ja też siebie nie poznałam chcialam znaleźć swój post i kręce myszką kręce i mogę znaleźć, a mijałam go kilka razy:P

Staralam sie zeby av byl w podobnym klimacie zeby kojarzyć ale cuś nie wyszło


J

ubralas się w koncu zima a Ty w letnim stroju paradowalas

[blackberry8]

Napisane przez Agniesia666

hehe, to moj chlop ma 204... to dopiero jest wyzwanie /ja 'marne' 170/

A ja mam 156 i tż'ta który ma 198.
Wyglądamy razem komicznie

[Anemone]

Napisane przez Fela Von Helvete

Cyska ja Cię kiedyś wirtualnie trzepnę za to narzekanie Nie podoba Ci sie wzrost to ja się bardzo chętnie zamienię, bo jestem kurdupel nawet jak mam kilkunastocentymetrowe platformy na nogach, a chłopa mam 195cm wzrostu to sobie pomyśl

O ja. Mój ma ledwo 180 cm. Uważam, że jest niski

Napisane przez Agniesia666

hehe, to moj chlop ma 204... to dopiero jest wyzwanie /ja 'marne' 170/

Ja mam 161 cm. Fajnie bym przy Twoim wyglądała

[confused]

piszemy "jakżesz" czy "jakżeż"?

[Anemone]

Napisane przez confused

piszemy "jakżesz" czy "jakżeż"?

Jakżeż. Tak mi słownik poprawia

[KawaMarcepanowa]

skoro podobno przeznaczenie nie istnieje i każdy ma wpływ na swój los, to jak wytłumaczyć to, że niektórym wróżby się sprawdzają to jest coś na zasadzie że np. wróżka wie jakie ktoś podejmie decyzje?

[TmargoT]

Napisane przez KawaMarcepanowa

skoro podobno przeznaczenie nie istnieje i każdy ma wpływ na swój los, to jak wytłumaczyć to, że niektórym wróżby się sprawdzają to jest coś na zasadzie że np. wróżka wie jakie ktoś podejmie decyzje?

hmm,ciekawe pytanie. uważam,że kazdy ma swoje przeznaczenie i widocznie jego przeznaczeniem jest takie zachowanie,jak podpowiada mu prawdziwa wróżka

[rare bird]

Napisane przez confused

piszemy "jakżesz" czy "jakżeż"?

Jakżeż

Napisane przez KawaMarcepanowa

skoro podobno przeznaczenie nie istnieje i każdy ma wpływ na swój los, to jak wytłumaczyć to, że niektórym wróżby się sprawdzają to jest coś na zasadzie że np. wróżka wie jakie ktoś podejmie decyzje?

Moze to tzw. "samospełniające się przepowiednie"? Czyli bardzo w coś wierzysz, a potem to osiągasz

[Agniesia666]

Napisane przez KawaMarcepanowa

skoro podobno przeznaczenie nie istnieje i każdy ma wpływ na swój los, to jak wytłumaczyć to, że niektórym wróżby się sprawdzają to jest coś na zasadzie że np. wróżka wie jakie ktoś podejmie decyzje?

moja kumpela poszla do wrozki. miala wtedy jakies 24 lata. zastanawaiala sie, czy ma wyjsc za faceta z ktorym jest.
wrozka powiedziala ze nie, ze ma go zostawic, ze za jakis czas pozna obcokrajowca i wyjdzie za niego.
kumpela zostawila faceta /glowie z powodu tego, co powiedziala wrozka/, po chyba 1,5 roku poznala Greka, teraz jest z nim juz po slubie (minelo ok 5 lat od wrozby)
trudno powiedziec, co by bylo, gdyby nie poszla do tej wrozki. moze dalej by byla z tamtym pierwszym facetem. jak poznala tego Greka, od razu patrzyla na niego, jak na potencjalnego meza.
ciezka rozkmina

[tagogirl]

Dziewczyny gdzie jest na wykresie x > r ?

chodzi o soczewke skupiającą. nie mogę tego załapać

[rabid]

Napisane przez KawaMarcepanowa

skoro podobno przeznaczenie nie istnieje i każdy ma wpływ na swój los, to jak wytłumaczyć to, że niektórym wróżby się sprawdzają to jest coś na zasadzie że np. wróżka wie jakie ktoś podejmie decyzje?

To, że niektórym wróżby się spełniają, oznacza również, że większości się nie spełniają. Zacznij od pytania dlaczego zwykle się nie spełniają, skoro to działa i przeznaczenie istnieje, a wróżki rzeczywiście mają jakąś moc.

Odpowiedź na obydwa pytania w poście Agniesi666.

[emememsik]

Napisane przez Agniesia666

moja kumpela poszla do wrozki. miala wtedy jakies 24 lata. zastanawaiala sie, czy ma wyjsc za faceta z ktorym jest.
wrozka powiedziala ze nie, ze ma go zostawic, ze za jakis czas pozna obcokrajowca i wyjdzie za niego.
kumpela zostawila faceta /glowie z powodu tego, co powiedziala wrozka/, po chyba 1,5 roku poznala Greka, teraz jest z nim juz po slubie (minelo ok 5 lat od wrozby)
trudno powiedziec, co by bylo, gdyby nie poszla do tej wrozki. moze dalej by byla z tamtym pierwszym facetem. jak poznala tego Greka, od razu patrzyla na niego, jak na potencjalnego meza.
ciezka rozkmina

Przyznałaś, że rzuciła faceta przez to co powiedziała wróżka. I gdzie tu niby przeznaczenie? Jej własna wola. Poznała potem jakiegoś obcokrajowca i od razu wiedziała, że to ten jedyny - bo tak miała zakodowane w głowie.

Właśnie czytam o takich zjawiskach socjologicznych na egzamin.

[Nikaaa152]

A ja mam pytanie, które od dawno chodzi mi po głowie. Czasami mamy tak, że nie jesteśmy głodni, ale mamy na coś "smaka". I jeżeli w takiej sytuacji daną rzecz tylko byśmy przeżuli i nie połknęli jej to od tego by się nie tyło?