Hmmm...

[limonka1983]

Witam wszystkie Wizażanki
Chciałabym, byście rozwiały moje wątpliwości. Sytuacja wygląda następująco: 7 stycznia odkleiłam ostatni plaster Evra. 9 stycznia w sobotę dostałam okres. Z powodu masakrycznych migren i opuchnięć, było to moje ostatnie opakowanie plastrów. Za radą ginia i neurologa, przerzuciłam się na gumki, bo chyba tylko one mi pozostały. No i w ostatnią noc kochałam się z TŻ. Tak się złożyło, że po 1 razie zmieniliśmy gumę na kolejną, tylko... On zdjął zużytą, a ja na nieumytego penisa nałożyłam nową. Miałam czyste ręce, ale penis mógł nosić ślady spermy. Wiem, że zachowałam się jak ostatnia idiotka, tylko jakoś nie umiem się przestawić. A ponieważ wcześniej używałam plastrów, pojęcia nie mam, kiedy wypadną mi teraz dni płodne. Wiadomo, że organizm musi się na nowo uregulować. Tak teraz nad tym myślę, czy mogłam wpaść? Mam jeszcze czas na tabletkę PO, bo minęła dopiero niecała doba, ale już przygotowuję się do zdobycia recepty, jeśli będzie taka potrzeba. Możecie mnie opieprzyć, jeśli macie ochotę. Sama mam ochotę się walnąć na opamiętanie.

[nogulka]

Napisane przez limonka1983

Witam wszystkie Wizażanki
Chciałabym, byście rozwiały moje wątpliwości. Sytuacja wygląda następująco: 7 stycznia odkleiłam ostatni plaster Evra. 9 stycznia w sobotę dostałam okres. Z powodu masakrycznych migren i opuchnięć, było to moje ostatnie opakowanie plastrów. Za radą ginia i neurologa, przerzuciłam się na gumki, bo chyba tylko one mi pozostały. No i w ostatnią noc kochałam się z TŻ. Tak się złożyło, że po 1 razie zmieniliśmy gumę na kolejną, tylko... On zdjął zużytą, a ja na nieumytego penisa nałożyłam nową. Miałam czyste ręce, ale penis mógł nosić ślady spermy. Wiem, że zachowałam się jak ostatnia idiotka, tylko jakoś nie umiem się przestawić. A ponieważ wcześniej używałam plastrów, pojęcia nie mam, kiedy wypadną mi teraz dni płodne. Wiadomo, że organizm musi się na nowo uregulować. Tak teraz nad tym myślę, czy mogłam wpaść? Mam jeszcze czas na tabletkę PO, bo minęła dopiero niecała doba, ale już przygotowuję się do zdobycia recepty, jeśli będzie taka potrzeba. Możecie mnie opieprzyć, jeśli macie ochotę. Sama mam ochotę się walnąć na opamiętanie.

No chyba nikt Ci nie da stuprocentowej pewności tutaj... chociaż wydaje mi się, że jeśli zakładałaś prawidłowo prezerwatywę i miałaś czyste ręce to szanse są znikome... w końcu jego cały penis chyba nie był umazany spermą po poprzednim wytrysku i jej resztki powinny zostać na samym jego czubku po ściągnięciu prezerwatywy...a nową zakłada się od góry z tego co pamiętam, prawda? Nie mając praktycznie kontaktu ze skórą żołędzia, więc zewnętrzna część prezerwatywy powinna być bezpieczna i bez śladów spermy.Analogicznie rzecz ujmując myślę, że przesadzasz w swoich domysłach o wpadce, ale skoro masz nie spać po nocach to pomyśl o tej pigułce po...

[limonka1983]

Napisane przez nogulka

No chyba nikt Ci nie da stuprocentowej pewności tutaj... chociaż wydaje mi się, że jeśli zakładałaś prawidłowo prezerwatywę i miałaś czyste ręce to szanse są znikome... w końcu jego cały penis chyba nie był umazany spermą po poprzednim wytrysku i jej resztki powinny zostać na samym jego czubku po ściągnięciu prezerwatywy...a nową zakłada się od góry z tego co pamiętam, prawda? Nie mając praktycznie kontaktu ze skórą żołędzia, więc zewnętrzna część prezerwatywy powinna być bezpieczna i bez śladów spermy.Analogicznie rzecz ujmując myślę, że przesadzasz w swoich domysłach o wpadce, ale skoro masz nie spać po nocach to pomyśl o tej pigułce po...

Właśnie myślę w ten sam sposób. Tylko martwi mnie to, że jak na razie pojęcia nie mam, kiedy wypadają mi dni płodne. Jakbym wiedziała, że nie mam teraz owulacji, to byłabym spokojna... Ech. Dziś idę do ginia popytać. Mam nadzieję, ze mnie nie wyśmieje. A jak wyśmieje, to trudno. Wolę to, niż późniejsze niańczenie dziecka. Bo jak na razie, dosłownie nie umiem spać.

[futura]

Napisane przez limonka1983

Właśnie myślę w ten sam sposób. Tylko martwi mnie to, że jak na razie pojęcia nie mam, kiedy wypadają mi dni płodne. Jakbym wiedziała, że nie mam teraz owulacji, to byłabym spokojna... Ech. Dziś idę do ginia popytać. Mam nadzieję, ze mnie nie wyśmieje. A jak wyśmieje, to trudno. Wolę to, niż późniejsze niańczenie dziecka. Bo jak na razie, dosłownie nie umiem spać.

powinno byc ok. nie sadze, zebys byla w ciąży
poza tym (moge sie mylic), ale czy nie jest tak, ze po srodkach hormonalnych plodnosc nie wraca od razu w pelni?

[201610310857]

Myślę, że nie

[limonka1983]

Napisane przez futura

powinno byc ok. nie sadze, zebys byla w ciąży
poza tym (moge sie mylic), ale czy nie jest tak, ze po srodkach hormonalnych plodnosc nie wraca od razu w pelni?

Niby się nie wraca, ale z 2 strony znam parę par, które właśnie po zakończeniu stosowania hormonów, "spłodziły" bliźniaki. Kumpelka 4 lata temu zaszła w planowaną ciążę w następnym cyklu po odstawieniu tabletek. to były trojaczki, z tym, że 1 maluch na samym początku obumarł. Tak wiec teoria swoje, a życie swoje

[Polly_]

Napisane przez futura

powinno byc ok. nie sadze, zebys byla w ciąży
poza tym (moge sie mylic), ale czy nie jest tak, ze po srodkach hormonalnych plodnosc nie wraca od razu w pelni?

wraca nawet z większą siłą- to polecana metoda na początkową bezpłodność-przeważnie lekarze zalecają brac pigułki, odstawic i natychmiast sie starać-ale moze byc ciąza mnoga.
A z drugiej strony jesli chcemy sie starac o dzidziusia a nie mamy problemów z płodnością to powinno sie odczekać po odstawieniu te 2,3 cykle własnie po to by nie było bliźniaków...

Napisane przez limonka1983

Niby się nie wraca, ale z 2 strony znam parę par, które właśnie po zakończeniu stosowania hormonów, "spłodziły" bliźniaki. Kumpelka 4 lata temu zaszła w planowaną ciążę w następnym cyklu po odstawieniu tabletek. to były trojaczki, z tym, że 1 maluch na samym początku obumarł. Tak wiec teoria swoje, a życie swoje

no własnie...nie wiem skad to błędne przypuszczenie ze nie wraca...chyba tylko przy zastrzykach Depo provera jest stwierdzone ze często nie wraca przez 3-6 miesięcy

[aguciocfaniaczek]

Napisane przez limonka1983

Witam wszystkie Wizażanki
Chciałabym, byście rozwiały moje wątpliwości. Sytuacja wygląda następująco: 7 stycznia odkleiłam ostatni plaster Evra. 9 stycznia w sobotę dostałam okres. Z powodu masakrycznych migren i opuchnięć, było to moje ostatnie opakowanie plastrów. Za radą ginia i neurologa, przerzuciłam się na gumki, bo chyba tylko one mi pozostały. No i w ostatnią noc kochałam się z TŻ. Tak się złożyło, że po 1 razie zmieniliśmy gumę na kolejną, tylko... On zdjął zużytą, a ja na nieumytego penisa nałożyłam nową. Miałam czyste ręce, ale penis mógł nosić ślady spermy. Wiem, że zachowałam się jak ostatnia idiotka, tylko jakoś nie umiem się przestawić. A ponieważ wcześniej używałam plastrów, pojęcia nie mam, kiedy wypadną mi teraz dni płodne. Wiadomo, że organizm musi się na nowo uregulować. Tak teraz nad tym myślę, czy mogłam wpaść? Mam jeszcze czas na tabletkę PO, bo minęła dopiero niecała doba, ale już przygotowuję się do zdobycia recepty, jeśli będzie taka potrzeba. Możecie mnie opieprzyć, jeśli macie ochotę. Sama mam ochotę się walnąć na opamiętanie.

Szansa na Twoje zajście w ciążę jest naprawdę znikoma. Mój Tż po pierwszym razie wyciera penisa chusteczką, a kiedy nie ma jej pod ręką, też zakładam gumkę na nieumytego, przy czym nigdy nie zauważyłam, żebym ubrudziła 'resztkami' nową sztukę

[futura]

Napisane przez limonka1983

Niby się nie wraca, ale z 2 strony znam parę par, które właśnie po zakończeniu stosowania hormonów, "spłodziły" bliźniaki. Kumpelka 4 lata temu zaszła w planowaną ciążę w następnym cyklu po odstawieniu tabletek. to były trojaczki, z tym, że 1 maluch na samym początku obumarł. Tak wiec teoria swoje, a życie swoje

planować ciążę w nastepnym cyklu po odstawieniu tabsów?! moze znow ujawnię swój ciemnogród, ale wydaje mi sie to nierozważne...

Napisane przez Polly_

wraca nawet z większą siłą- to polecana metoda na początkową bezpłodność-przeważnie lekarze zalecają brac pigułki, odstawic i natychmiast sie starać-ale moze byc ciąza mnoga.
A z drugiej strony jesli chcemy sie starac o dzidziusia a nie mamy problemów z płodnością to powinno sie odczekać po odstawieniu te 2,3 cykle własnie po to by nie było bliźniaków...





no własnie...nie wiem skad to błędne przypuszczenie ze nie wraca...chyba tylko przy zastrzykach Depo provera jest stwierdzone ze często nie wraca przez 3-6 miesięcy

w takim razie przepraszam