Maturzystki 2008 sagi cz. XIII

[kalioppe]

Napisane przez HulaGirl

ja do 22 dzielnie walczyłam z rachunkiem wyrównawczym
później poszłam się zrelaksować pod prysznic, zrobiłam peeling, nasmarowałam się balsamem waniliowym i teraz mi dobrze

no ale jeszcze trochę z tym powalczę i jutro ostro, bo we wtorek bardzo ważne kolokwium

ja mam w piątek egzamin z rachunku

[HulaGirl]

Napisane przez emememsik

Jaki masz waniliowy balsam?

ten wycofany z avonu zrobiłam wtedy duży zapas i właśnie ostatni dzisiaj zaczełąm

Napisane przez kalioppe

ja mam w piątek egzamin z rachunku

ciężko jest z tym u Was;>? bo u mnie ogólnie to masakra;/ do 1 terminu może 50% nie mieć zaliczenia z ćwiczeń jeszcze

[Małgosia89]

co za żal, dziewczyny.....

[Shiruvii]

Napisane przez Małgosia89

co za żal, dziewczyny.....

TŻ był wczoraj na posiadówce, beze mnie bo się uczyłam i co?
Napisał ostatniego sms-a wieczorem o 21. Rano napisał o godzinie 10, że nie było zasięgu w telefonie i nie pisał... i że został na noc. Spał obok koleżanki w jednym pokoju, a kolega z drugą koleżanką w drugim.... Mówi, że nic nie zaszło.
Ale sam fakt, mi nie pozwoli iść na imprezę a sam zostaje na noc i jeszcze jaki podział w spaniu, zamiast dwóch facetów w jednym wyrze....
Co za żal... nie wiem co mam robić, nie ufam mu.
nie mam ochoty go znać...

Hmmm, nie było zasięgu... a to ciekawe

Ale wybacz, ja mam problemy, więc nie będę Ciebie jeszcze podjudzać

[emememsik]

Małgosia, skoro mówi, że nic nie zaszło, to nic nie zaszło! Ufaj mu, to Twój TŻ. A jeśli mu nie ufasz, to pogadaj z nim o tym.

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Od razu powiem, że nie uważam, żeby zrobił coś złego - tak to z mojej strony wygląda z boku. Ochłoń i przemyśl.

[h2o0]

Gosia, zaraz... jak to TŻ Ci nie pozwala chodzić na imprezy?

[Małgosia89]

nie no pozwala, ale musze mu pisać co jakiś czas sms i np. nie moge zostać w akademiku u KOLEŻANKI na noc się przespać, bo on myśli , że w akademikach to sie od razu ....
więc po mnie przyjeżdża.

Eh, jestem zdołowana jak nigdy

[h2o0]

facet to zawsze w nieodpowiednim momencie nawali :/
Nie wiem co Ci poradzić, ja bym zrobiła awanturę znając mnie. I wzbudziła w nim poczucie winy.

[marta6704]

Napisane przez h2o0

facet to zawsze w nieodpowiednim momencie nawali :/
Nie wiem co Ci poradzić, ja bym zrobiła awanturę znając mnie. I wzbudziła w nim poczucie winy.

Zrobiłabym pewnie na początku podobnie, bo to świństwo jak nic
I te nie mam zasięgu ehhh, mi od razu czerwona lampka się zapala jak wyobrażam sobie takie coś. No nie wiem mi by było ciężko zaufać, dobrze, że powiedział, że sobie razem w jednym pokoju spali, to na plus, ale czy nie można było spać facet i facet, dziewczyna, dziewczyna? I wogóle to była impreza 2 dziewczyny na dwóch facetów? A ta dziewczyna z którą był jego kolega to może coś więcej jak koleżanka i wtedy sprawa spania by była wyjasniona? Pogadaj jeszcze z tż, nie podoba mi się tylko to nie było zasięgu no bo cóż nawet na mazurskiej wioseczce u mojej babci jest zasięg. Może nie pomyslał o tym, że zrani Cię spiąc z tą dziewczyną w jednym pokoju? Bo niestety czasami faceci tak mają, uważają, że nic złego nie zrobili, ale nas kobietki to niestety bardzo boli



Koniec z makro i mikro, za 7h i 50 min moja chwila prawdy Idę teraz pod prysznic i spaaać bo mózg musi sobie chociaz troszkę odpocząć.

[ViLLeMkA]

Małgosia, trochę zgadzam się z Em, chociaż też mogłabym być poddenerwowana.
wkręciłabym sobie, że gdyby mu bardziej zależało, to nie dopuszczałby do takich sytuacji [ja w akademiku wywaliłam jakiegoś chłopaka z pokoju, bo miał pijany spać na łóżku mojej współlokatorki, a nie chciałam dawać powodów do zazdrości ]
ale szczerze wątpię, żeby coś zaszło.
na razie ochłoń, potem z nim pogadaj.

[emememsik]

Małgosia, po pierwsze, to bardzo nie w porządku, że on Ci czegoś zabrania. Bardzo. A potem sam robi coś, czego Ci zabrania. To jest bardzo nie w porządku. A po drugie.. no pogadaj z nim. Na pewno wszystko się wtedy wyjaśni.
Dziewczyny, jak wy możecie tak nie ufać TŻom? Ja bym chyba oszalała z zazdrości jakbym miała przejmować się tym, że zostaje gdzieś na noc beze mnie, chodzi beze mnie na imprezy, albo przesiaduje w pokoju jakichś dziewczyn. Jak będzie chciał mnie zdradzić to zrobi to i z moją ścisłą kontrolą nad głową. Nie warto się tak przejmować! Naprawdę.

[Nija_]

Zajrzycie tamtam?

Małgosia Na Twoim miejscu też bym się zdenerwowała. Ale nic więcej nie napiszę i nie poradzę, bo nie mam doświadczenia w takich sytuacjach

[emememsik]

Nie działa mi to forum.

[ViLLeMkA]

Em, masz rację mam podobny pogląd nt zazdrości.
ale mimo wszystko chyba bym troszkę nie chciała, by mój TŻ spał w łóżku z jakąś obcą dziewczyną
a na imprezy z koleżankami niech sobie chodzi
koniec nauki na dzisiaj. idę spać, wstaję o 8:30 i wkuwam dalej [jak dobrze mieć egzamin o 17 ]

[Nija_]

Napisane przez emememsik

Nie działa mi to forum.

U mnie działa, przed chwilą napisałam posta Spróbuj jeszcze raz

[emememsik]

Ja też idę spać, egzamin o 11 a ja muszę rano pojechać przez miasto do domu, jeśli nie chcę przyjść na uczelnię w dżinsach i podkoszulku.

[HulaGirl]

też uważam, że TŻ postąpił nieładnie śpiąc z nią w jednym łóżku
ale mam też takie zdanie jak em i Vill odnośnie tego chodzenia samemu na imprezy, ja nie lubię być ograniczana to staram się też nei ograniczać drugiej osoby. bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło jak parę dni temu jak ja nie miałam czasu żeby iść na imprezę wydziałową M. do mnie zadzwonił wieczorem i powiedział, że on to pójdzie na 2 piwka i wróci do domu a dzwoni do mnei żebym wiedziała i żeby później nie było jakiś dziwnych plotek albo czegoś takiego


czas wstać i na zajęcia

[emememsik]

Egzamin? Jaki egzamin?

[Mariolcia =P]

Gosia ja uwazam ze jakby mial cos na sumieniu, wogole by sie nie przyznal, ze spali w jednym pokoju, bo by myslal, ze sie domyslisz, albo cos, a skoro powiedzial, pewnie on uwaza, ze nic zlego nie zrobil

[Małgosia89]

Napisane przez marta6704

Zrobiłabym pewnie na początku podobnie, bo to świństwo jak nic
I te nie mam zasięgu ehhh, mi od razu czerwona lampka się zapala jak wyobrażam sobie takie coś. No nie wiem mi by było ciężko zaufać, dobrze, że powiedział, że sobie razem w jednym pokoju spali, to na plus, ale czy nie można było spać facet i facet, dziewczyna, dziewczyna? I wogóle to była impreza 2 dziewczyny na dwóch facetów? A ta dziewczyna z którą był jego kolega to może coś więcej jak koleżanka i wtedy sprawa spania by była wyjasniona? Pogadaj jeszcze z tż, nie podoba mi się tylko to nie było zasięgu no bo cóż nawet na mazurskiej wioseczce u mojej babci jest zasięg. Może nie pomyslał o tym, że zrani Cię spiąc z tą dziewczyną w jednym pokoju? Bo niestety czasami faceci tak mają, uważają, że nic złego nie zrobili, ale nas kobietki to niestety bardzo boli

Nie, tamtą dwójkę nic nie łączyło tzn... oni są przyjaciółmi, ale się przespali ze sobą niedawno... w ogóle ta ich "paczka" jest nieźle pokręcona... eh...

Napisane przez ViLLeMkA

Em, masz rację mam podobny pogląd nt zazdrości.
ale mimo wszystko chyba bym troszkę nie chciała, by mój TŻ spał w łóżku z jakąś obcą dziewczyną
a na imprezy z koleżankami niech sobie chodzi

Ja ufam swojemu TŻ-towi, jednak takie sytuacje hmm... no cóż. Wątpie, że gdyby którejś z Was to się przytrafiło to nie byłaby zdenerwowana...
Poza tym ja mam lampkę alarmową, bo na początku związku było coś... co spowodowało, że ufam mu w 70%....

Napisane przez Mariolcia =P

Gosia ja uwazam ze jakby mial cos na sumieniu, wogole by sie nie przyznal, ze spali w jednym pokoju, bo by myslal, ze sie domyslisz, albo cos, a skoro powiedzial, pewnie on uwaza, ze nic zlego nie zrobil

Dokładnie. On uważa, że nic się nie stało i że zrobiłam znowu mega awanturę o nic. I jeszcze jak najechałam na tamtą dziewczynę, z którą spał to zaczął jej bronić, bo przecież ona nie jest niczemu winna


Nawet nie mam ochoty z nim gadać. A za tydzień mamy 3 lata, piękny prezent mi zrobił, nie ma co.

[emememsik]

Napisane przez Małgosia89

Ja ufam swojemu TŻ-towi, jednak takie sytuacje hmm... no cóż. Wątpie, że gdyby którejś z Was to się przytrafiło to nie byłaby zdenerwowana...

Ja bym nie była. I rozumiem podejście Twojego TŻa, jemu się wydaje, że skoro dla niego nic to nie znaczyło, że śpi obok niej, to jest w porządku wobec Ciebie - bo jest, i gdybyś mu ufała, wiedziałabyś o tym. Tak naprawdę nie stało się nic poza tym, że Tobie nie podoba się ta sytuacja i źle się z nią czujesz - to poproś go po prostu, żeby więcej tego nie robił, bo wtedy jest Ci przykro, nawet jeśli wiesz, że tylko obok siebie spali.
A ta dziewczyna.. Czemu jest winna? Przecież nic między nimi nie zaszło.

[kalioppe]

Napisane przez HulaGirl

ciężko jest z tym u Was;>? bo u mnie ogólnie to masakra;/ do 1 terminu może 50% nie mieć zaliczenia z ćwiczeń jeszcze

u mnie też nie jest z tym lekko. zaliczenie ćwiczeń to akurat nie problem, ale egzamin jest dosyć ciężki. niektórzy mówią, że jak zaliczy się egzamin z rachunku na drugim roku, to można się czuć tak jakby się już obronilo inżyniera ale ja się nastawiam pozytywnie

Gosia, zgadzam się z większością dziewczyny. zachował się bardzo nie w porządku, ale rozmowa pewnie wszystko wyjaśni. pewnie rzeczywiście nie ma nic na sumieniu, ale cała sytuacja wymaga wytłumaczenia z jego strony, bo nie może być tak, że jedna strona ma większe prawa w związku niż druga. szkoda tylko, że zrobił to w momencie, kiedy jesteś zawalona nauką i i tak nie jest Ci lekko. ale jesteś dzielna dziewczynka i dasz radę trzymaj się

[emememsik]

No i pogadaj z nim, nawet jeśli nie masz ochoty.. Nic nie zaszło, więc musicie sobie wyjaśnić co w tym wszystkim było nie tak. Nie warto psuć wspólnego święta.
3 lata, wow! Ciekawe czy mój związek będzie kolejnym długodystansowym.

[Mariolcia =P]

mi w grudniu minelo 2 lata choroba mnie bierze i nie poszlam na silownie;(

[emememsik]

Ja jeden długi związek mam już za sobą (4 lata) i czasem mi się wydaje, że to wyczerpało moje długozwiązkowe zdolności.

[Małgosia89]

Postaram się z nim porozmawiać, ale na pewno nie dzisiaj... nie mam sił na taką rozmowę.
Poza tym mam egzamin jutro z chemii fizycznej i ogrom materiału do nauki

[emememsik]

Postaraj się o tym nie myśleć i skup się na nauce, a jutro.. wiesz.
Jadę na ten egzamin.. Tyle się uczyłam, a materiału jest tak dużo, że wszystko mi się miesza. Chcę dostać pytanie opisowe o formy opodatkowania przedsiębiorstw, chcę chcę chcę! Jak przeglądałam te z ostatnich lat, to przy niektórych muszę się głęboko zastanowić, żeby zrozumieć o co w ogóle chodzi, nie mówiąc o rozpisaniu się na ten temat.

[lele]

a ja mam inne zdanie niz wy.. to juz podlog w domu nie bylo? kanapy? a komorki nie maja zasiegu? to juz bardziej bym uwierzyla w to, ze mu bateria padla.. czlowiek po pijaku robi rozne rzeczy i wlasnie dlatego moze nie chcial dzownic.. wszystko tez zalezy od osoby, wiem ze moj Tz nigdy by sie z nikim innym plci zenskiej tudziez pedalem do lozka nie polozyl.. ja bym zorbila mega awanture, nie byloby latwo.. musial by sie bardzo starac i przepraszac.. czasem zwiazki toksyczne trzeba konczyc.. ale najwidoczniej ja mam z dawnej przeslosci inne doswiadczenia niz wy..
a nie dziwi was to, ze nie pozwala zostawac na noc? i robi wszystko by do tego nei doszlo, bo sam ma cos na sumieniu? kazdy ma inne doswiadczenia, ja mam takie i trudno

[emememsik]

Napisane przez lele

czasem zwiazki toksyczne trzeba konczyc..

Oczywiście, na przykład takie, w których jest się nadmiernie ograniczanym.

[marta6704]

Małgosiu: Musicie pogadać i napewno wszystko się wujaśni , ale teraz postaraj się skupić na nauce chociaż pewnie ciężko będzie.

Em: Powodzenia na egzaminie

Ja już po swoim, mam 3,5

A teraz chwilę odpocząć bo spałam 5h i do nauki dalej.

Lele: Czy to jest tosksyczny związek to raczej nie sądzę, po prostu faceci myślą inaczej ( pytałam tż-ta i powiedział, że też nie widzi w tym nic złego-ale jak przedstawiłam mu sytuację z drugiej strony, że niby ja miałabym spać z jakimś kolesiem w jednym pokoju to stwierdził, że mi ufa, ALE byłoby mu przykro i źle by sie czuł z taką myślą). Trzeba po prostu ustalić pewne zasady co komu przeszkadza i się tego trzymać. To nie jest ograniczanie się tylko związek, jak się jest z kimś to się ustala pewne granice. Jednak takie coś jak wyjście na imprezę beze mnie z ludzmi których znam to nie jest problem ( ale spotykanie się z koleżanką której nie znam na kawę, piwko to już mi się nie podoba)