Dziewczyny od opisów - poznajmy się cz.9 :)

[agattee]

chyba się dziewczyna przestraszyła

to ja uciekam. Kamuś, dokończymy na osobności

[kamisha]

idę dobranoc ;*

[ratatamm]

dzieeeeeń dobrrrrryyyy

przyszłam się przywitać i spadam sie uczyć.. dzisiaj kartkówka z fizyki

miłego dzionka!

[agattee]

czołem paróweczki

czesc ;*

[Panna Bezczelna]

hej . ekranowa klawiatura mnie dobija nie mowiąc o dzisiejszej wizycie u dentysty ( czyt. sadysty ) . Ogolnie mowiąc to u mnie totalna masakra .

agata - cześć

jaka to ekranowa klawiatura ;D

[Panna Bezczelna]

bo mi sie normalna popsula , wejdz w start a potem wszystkie programy, akcesoria, ulatwienia dos. , klawiatura ekranowa. a to licho nie wygodne jaaaaaak ....

[RealGirl89]

Witam koczkodany

miałam przyjść poinformować no to przyszłam. Troszkę późno ale nie miałam czasu. Rodzice byli w szoku...najpierw napierali na szybki ślub kościelny potem ich jakoś przekonałam. Nie było najgorzej póki co mamy w planach na razie cywilny...tylko że jest jeden problem...matka mojego chłopaka nie zgadza się na brak kościelnego ślubu przed narodzeniem dziecka, w****iła się na mnie wczoraj powiedziała że na żaden cywilny nie przyjdzie i wyszła. Jego rodzina też pewnie się odwróci od nas, a najbardziej ode mnie. Moim zdaniem to jest chore no i na razie tyle z tego co sie działo w wieeeeeeeeeeelkim skrócie

[_Panna_Migotka_]

Hejka piśki


Żaneta, mi to przypomina sytuację, która była u mnie w domu, jak siostra powiedziała, że jest w ciąży. Na początku lamentowanie, że za szybko itd., ale w końcu doszli do wniosku ( jakże odkrywczego! ), że skoro się stało, to się nie odstanie. No i temat ślubu oczywiście się pojawił. Akurat z rodziną pana młodego nie było problemu, bo oni nie są wierzący, ale mój tata bardzo nalegał na kościelny. Oczywiście, młodzi zrobili po swojemu, co też nie obeszło się bez awantury. Przez pewien czas, to nawet mój tata nie uznawał Ewci jako swojej wnuczki i żadne z nas nie mogło mu przetłumaczyć, że złością na dziecko niczego nie załatwi. Na tą chwilę sytuacja się już unormowała ( dzidziuś ma 7 miesięcy ). Myślę, że oni się muszą oswoić z tą sytuacją.

Ale nie ona nie powinna winić Ciebie, bo przecież jej syn też ( jakby ) przy tym był.

[always be yourself]

Po pierwsze; gratuluję Żanetko dzidziusia.
będę wizażową ciocią, ale czaad.

Po drugie; no co za rodzina. Jakby sami nie zauważyli to dość macie już stresów i problemów, a oni jeszcze wam ich dokładają.
Ale nie daj się, nie powinnaś się denerwować.
Będzie dobrze, kochana.

[RealGirl89]

Napisane przez _Panna_Migotka_

Hejka piśki


Żaneta, mi to przypomina sytuację, która była u mnie w domu, jak siostra powiedziała, że jest w ciąży. Na początku lamentowanie, że za szybko itd., ale w końcu doszli do wniosku ( jakże odkrywczego! ), że skoro się stało, to się nie odstanie. No i temat ślubu oczywiście się pojawił. Akurat z rodziną pana młodego nie było problemu, bo oni nie są wierzący, ale mój tata bardzo nalegał na kościelny. Oczywiście, młodzi zrobili po swojemu, co też nie obeszło się bez awantury. Przez pewien czas, to nawet mój tata nie uznawał Ewci jako swojej wnuczki i żadne z nas nie mogło mu przetłumaczyć, że złością na dziecko niczego nie załatwi. Na tą chwilę sytuacja się już unormowała ( dzidziuś ma 7 miesięcy ). Myślę, że oni się muszą oswoić z tą sytuacją.

Ale nie ona nie powinna winić Ciebie, bo przecież jej syn też ( jakby ) przy tym był.

to widzę nie tylko ja to przeżywam co do przejścia nerwów to też mi się tak wydaję, że jak urodzi się maluch to im przejdzie. w końcu co komu dziecko zawiniło ale takie sytuacje są moim zdaniem niepotrzebne. nic im to nie da, że się obrażą, bo przecież nie zmienię zdania. a tylko się odseparowują od ważnego dla nas okresu. Na razie poczekamy. Jak ustalimy termin cywilnego, wręczymy zaproszenia...albo przyjdą albo nie, ich decyzja.

Napisane przez always be yourself

Po pierwsze; gratuluję Żanetko dzidziusia.
będę wizażową ciocią, ale czaad.

Po drugie; no co za rodzina. Jakby sami nie zauważyli to dość macie już stresów i problemów, a oni jeszcze wam ich dokładają.
Ale nie daj się, nie powinnaś się denerwować.
Będzie dobrze, kochana.

dziękuje mycha nie dam się...bo trzeba twardym być a nie miEntkim a co do rodziny to to jest rodzina ze wsi bardzo religijna, o typowych starodawnych poglądach, więc wiadomo no ale cóż...może im kiedyś przejdzie...w końcu ich pierwszy wnuk,pierwszego dziecka.
Na razie najważniejsza jest jakiś wyjazd za granice mojego i wtedy doipiero możemy myślec o mieszkaniu i tu nachodzi miliardy stresów, bo nie wiadomo co z tego wyniknie. ale na razie staram się myslec na luzie

[blondii69]

jejkuu! Żanetko, gratuluję, gratuluję, gratuluję! ;**** a rodzicami-teściami się nie przejmuj. jak zobaczą takiego Szkraba złość im minie

[RealGirl89]

Napisane przez blondii69

jejkuu! Żanetko, gratuluję, gratuluję, gratuluję! ;**** a rodzicami-teściami się nie przejmuj. jak zobaczą takiego Szkraba złość im minie

dziękuję no i taką mam nadzieję

[agattee]

Żanetko, po prostu całe szczęście, że rodzina tą wieść przyjęła dobrze. bo jak ja bym oświadczyła mamie, że jestem w ciąży to byłaby katastrofa... wiem, mówicie że tak rodzice mówią na początku...ale ja wiem jaka jest moja mama jeśli chodzi o te sprawy. kłótnia by była... a przyjęła by tę wieść dopiero po bardzo długim okresie czasu... no ale cóż, najważniejsze, że u Ciebie się udało
a z tym ślubem... to zawsze problemy. jednak poradzisz sobie i z tym, skoro już pierwsze koty za płoty

[ananaas]

Napisane przez kamisha

witaj Aniu ja jestem Kamila

agattee witam ananasa (Anię) . Agata jestem, miło mi

Napisane przez Toogether93

Miło mi, Olka.

miło mi Was poznać dziołchy jeszcze raz.

[agattee]

i co taka cisza pałki

[Toogether93]

Hahahha przepraszam dziewczyny, ale wczoraj musiałam pójść... hahahah nie wystraszyłam się tylko zawstydziłam


Dzień dobry

[always be yourself]

Cisza, bo musiałam zjeść śniadanko i władować w siebie poranną dawkę lekarstw.

poza tym to cześć Agatko, Olu.

i witam Ananasową Anię. Aisha jestem

[Toogether93]

Co tam Aśka słychać?

[_Panna_Migotka_]

Właśnie pindole, co tam u Was słychać?

Mnie od piątku nudzi, nawet w szkole dzisiaj nie byłam.

[agattee]

wybaczta, że dopiero odpisuję ale moja mama siedziała przy kompie.

co u mnie? a ok. czekam na naleśniki

[kamisha]

Napisane przez RealGirl89

Witam koczkodany

miałam przyjść poinformować no to przyszłam. Troszkę późno ale nie miałam czasu. Rodzice byli w szoku...najpierw napierali na szybki ślub kościelny potem ich jakoś przekonałam. Nie było najgorzej póki co mamy w planach na razie cywilny...tylko że jest jeden problem...matka mojego chłopaka nie zgadza się na brak kościelnego ślubu przed narodzeniem dziecka, w****iła się na mnie wczoraj powiedziała że na żaden cywilny nie przyjdzie i wyszła. Jego rodzina też pewnie się odwróci od nas, a najbardziej ode mnie. Moim zdaniem to jest chore no i na razie tyle z tego co sie działo w wieeeeeeeeeeelkim skrócie

ała a stać was na kościelny? i na wesele?
bo to sa też duże koszty jakby nie patrzeć.

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

ja dzisiaj zrobiłam obiad ( zapiekankę z makaronem i dodatkami)
a teraz to mi sie kawę chce xD

[_Panna_Migotka_]

Och, Agata, podziel się
Ale mam ochotę na coś słodkiego

[Toogether93]

Napisane przez RealGirl89

Witam koczkodany

miałam przyjść poinformować no to przyszłam. Troszkę późno ale nie miałam czasu. Rodzice byli w szoku...najpierw napierali na szybki ślub kościelny potem ich jakoś przekonałam. Nie było najgorzej póki co mamy w planach na razie cywilny...tylko że jest jeden problem...matka mojego chłopaka nie zgadza się na brak kościelnego ślubu przed narodzeniem dziecka, w****iła się na mnie wczoraj powiedziała że na żaden cywilny nie przyjdzie i wyszła. Jego rodzina też pewnie się odwróci od nas, a najbardziej ode mnie. Moim zdaniem to jest chore no i na razie tyle z tego co sie działo w wieeeeeeeeeeelkim skrócie

ue, nie zazdroszcze teściów, a tej babie to bym osobiście garściów nakładła Najważniejsze, abyście Wy sobie z tym poradzili, rodzice pogadają, pogadają [oni zawsze wiedzą najlepiej], a jak zauważą, że to, o czym Wy mówiliście, nie wyszło najgorzej, to i pójdą Wam na rękę. Zobaczysz, jakoś to wszystko się ułoży, a za 9 mies. będziesz najszczęśliwszą Mamusią na świecie I chciałabym już mieć swoje bejbi pod serduszkiem. Dwa serduszka w jdnym ciele. Jak w bajce, no. Cudownie.

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

Napisane przez _Panna_Migotka_

Och, Agata, podziel się
Ale mam ochotę na coś słodkiego

ja wpier. dzielam właście rodzynki w czekoladzie. <3

[_Panna_Migotka_]

Kusisz, Ola, oj kusisz
Jak już się tak pochwaliłaś rodzynami, to odstąp

[kamisha]

jak wam mija dzień?

[Magari91]

Dobry

Żanetko gratuluję dzidziusia No i tego, aby się wszystko ułożyło, a na pewno ułoży, to tylko kwestia czasu

[always be yourself]

Ola, pomijając chorobę i zamknięcie w domu to jest doobrze.
Mamuśka jak przyjedzie to zrobi pizzę.
a co u Ciebie?

Agnieszka, niedobra wagarowiczka!
czemu to się do szkoły nie chodzi?

[Toogether93]

Napisane przez always be yourself

Ola, pomijając chorobę i zamknięcie w domu to jest doobrze.
Mamuśka jak przyjedzie to zrobi pizzę.
a co u Ciebie?

ja to tylko od rana wysłuchuje głupich głupot ... A poza tym to nudy, jak chyba u każdego


a rodzynki bierzcie, bierzcie, bo mi już za słodko Jeszcze zdjęcie Dana<3 przed oczami, to już w ogóle