Na kolana! Czyli zazdrośnic część XII :)

[Gwizdak]

Napisane przez carmelova

Gwizdaczku Ty dałaś czas swojemu do lutego, ja do sierpnia, więc kto jest bliżej? Jeżeli nasi mężczyźni dbają o swoje zdrowie i życie, to chyba się posłuchają, prawda?
A z oknami superaśnie !

racja Zapomniałam już o tym Ciekawe, czy on pamięta W każdym razie lecem po wałek po pracy, co by się w razie czego przygotować na brak decyzji z jego strony

[kiwi10]

chciał żebym się wkurzyła i żebym napisała do niego pierwsza ech. a obrączka była, tylko że zdjęcie odwrócił w inną stronę i ta ręka która była lewa tak naprawdę była prawa. mówił że i tak dostał za to karę, bo obrączka mu się wbiła w palec i krew mu leciała, za takie żarty.

ci faceci i ich pomysły ech

[carmelova]

Napisane przez butterfly20

Ooooo WY MAŁPKI PASKUDNE



Przepraszam-a te jego słowa przy brokułach (chyba brokuły to były,co Ci w gardle stanęły) to co było?To już przedzaręczyny!! Ja sobie wypraszam,bo ja miałam rację. A nie moja wina,że tak piszecie,że XI część nie dotrwała do lutego:P



A o Tobie to ja nawet nie mówię,bo Ty masz zmyślnego chłopa i zrobi Ci niespodziankę,a Ty na mnie narzekasz

Ja tam półśrodków nie uznaję!

Mysza a co z salą, zdecydowaliście się już? Bo jakoś niedługo mieliście umowę podpisywać.

[*Insane]

Był jakiś koleś z elektrowni pytać o klucze od piwnicy, ale normalnie.... marnuje się chłopak w tej elektrowni jak nic
Uśmiech miał taki, że...

[madziamacius8786]

Napisane przez kiwi10

chciał żebym się wkurzyła i żebym napisała do niego pierwsza ech. a obrączka była, tylko że zdjęcie odwrócił w inną stronę i ta ręka która była lewa tak naprawdę była prawa. mówił że i tak dostał za to karę, bo obrączka mu się wbiła w palec i krew mu leciała, za takie żarty.

ci faceci i ich pomysły ech

a odezwałaś się jednak pierwsza?

Napisane przez *Insane

Był jakiś koleś z elektrowni pytać o klucze od piwnicy, ale normalnie.... marnuje się chłopak w tej elektrowni jak nic
Uśmiech miał taki, że...

uuuuu przynajmniej sobie popatrzyłaś na niego

[kiwi10]

nie odezwałam się pierwsza, dlatego zadzwonił i spytał się dlaczego się nie wkurzyłam i nie napisałam do niego ech... myślał że się odezwę wtedy, gdy to zobaczę.

[Gwizdak]

Napisane przez kiwi10

chciał żebym się wkurzyła i żebym napisała do niego pierwsza ech. a obrączka była, tylko że zdjęcie odwrócił w inną stronę i ta ręka która była lewa tak naprawdę była prawa. mówił że i tak dostał za to karę, bo obrączka mu się wbiła w palec i krew mu leciała, za takie żarty.

ci faceci i ich pomysły ech

oooooooo maaaaaaaatko to widzę, że Ty dziecko wychowujesz

[_Remedios]

Napisane przez *Insane

Był jakiś koleś z elektrowni pytać o klucze od piwnicy, ale normalnie.... marnuje się chłopak w tej elektrowni jak nic
Uśmiech miał taki, że...

hyhyhy :P mógłby też do mnie podejść

[*Insane]

Napisane przez madziamacius8786

a odezwałaś się jednak pierwsza?


uuuuu przynajmniej sobie popatrzyłaś na niego

nooo....

[kiwi10]

wiem wiem, że masz czasem wrażenie że dziecko wychowuję ale to pierwszy raz kiedy spotkałam się z takim zachowaniem z jego strony, zawsze taki dojrzały, mądry. a tu takie coś.

[madziamacius8786]

Napisane przez kiwi10

nie odezwałam się pierwsza, dlatego zadzwonił i spytał się dlaczego się nie wkurzyłam i nie napisałam do niego ech... myślał że się odezwę wtedy, gdy to zobaczę.

No widzisz a Ty już myślałaś o zerwaniu. Następnym razem nie róbcie sobie niepotrzebnie takich cichych dni bo tylko cierpisz.

Napisane przez *Insane

nooo....

gdyby Tż wiedział

[Gwizdak]

Napisane przez *Insane

nooo....

yło mu cyknąć fotkę

[carmelova]

Napisane przez kiwi10

nie odezwałam się pierwsza, dlatego zadzwonił i spytał się dlaczego się nie wkurzyłam i nie napisałam do niego ech... myślał że się odezwę wtedy, gdy to zobaczę.

Dzielna dziewczyna Wzięłaś go na przetrzymanie i mu serce zmiękło

[madziamacius8786]

Napisane przez kiwi10

wiem wiem, że masz czasem wrażenie że dziecko wychowuję ale to pierwszy raz kiedy spotkałam się z takim zachowaniem z jego strony, zawsze taki dojrzały, mądry. a tu takie coś.

wystawił Cię na próbę..jak ja tego nie lubię u facetów..

[kiwi10]

wiecie dziewczyny jaki teraz jest miły mój TŻ hehehe. wczoraj to byłam w szoku, bo nigdy nie miałam przez 4 lata do czynienia z takim głupim zachowaniem z jego strony.

[pagka]

Napisane przez Claris

Ja jestem, robię ściąge na czwartkowy egzamin, także możesz się podzielić

Napisane przez Hawwa87

Pagka, możesz się dzielić przemyśleniami

Justynko, dasz radę przecież

Trochę później, ale się podzielę, a co!
No bo wczoraj smutno mi się zrobiło, nie no smutno to źle powiedziane wk****iłam się po prostu. Jakiś jubiler mi wyskoczył na stronie no i oczywiście zaczęłam oglądać pierścionki. I w trakcie tego podziwiania tych cudów sztuki jubilerskiej zaczęły mnie nachodzić pewne myśli:
1. Co to do cholery ma znaczyć, że to faceci decydują o naszym życiu? oni wybierają termin oświadczyn kiedy im pasuje, a my musimy cierpliwie czekać, a jak w ogóle się doczekamy to będzie dobrze Pierdziele takie coś, jestem dorosłą osobą i sama bym chciała decydować o swoim życiu i o tym kiedy pewne etapy w nim nastąpią, ale nie bo przecież to faceci w naszym życiu są Panami i Władcami
2. Co to w ogóle znaczy, że facet po 3, 4, 5, 6... latach nie jest gotowy? No ja nie mogę a nasze uczucia? Ich nikt nie bierze pod uwagę. No bo gdyby kobieta nie była gotowa i facet jej się oświadczył i ta by odrzuciła te oświadczyny to by była wielka obraza i w części wypadków pewnie skończyło by się zakończeniem związku i to kobieta by była winna w opinii innych. Ale jak facet zwleka z oświadczynami z tego samego powodu to jest wszystko dobrze, bo przecież on jeszcze NIE DOJRZAŁ (!) do takiej decyzji, ehh.

Wyżaliłam się trochę, dziś mi przeszło, ale przez pisanie tego posta znów się trochę nakręciłam

Napisane przez arrakis

pierwszy brzuch super tez taki chce - tylko zeby to sie tak dalo bez cwiczen
ostatnio przeczytalam ze Aneta Kreglicka robi codziennie 1000 brzuszkow ja to mam motywacje do cwiczen na 2 tyg max.... no ostatnio to cwiczylam moze z 2 miesiace w lato....

Tysiąc brzuszków to nie jest tak znowu dużo, kiedyś (na pierwszym roku studiów) też robiłam, wysiłek był, ale do przeżycia

Napisane przez Zwies

Podręcznik obsługi misia (mój Tż).
Prawa autorskie należą do niego

Ludu, ale super podręcznik

Napisane przez Gwizdak

za miesiąć otwieram nowy dział !!!!!!!!!! Będę mieć okna to już tak nie długo.....

No brawo Gratuluję okien

Napisane przez kiwi10

Witam was dziewczyny u mnie pięknie pada śnieg. u mnie już wszystko oki
wczoraj się rozhisteryzowałam, przepraszam. zachowałam się jak małe dziecko . Wszystko się wyjaśniło. życzę wam miłego dnia

Wszystko się wyjaśniło to opowiadaj

A co do obstawiania, która teraz się zaręczy to oprócz Karmelka i Justynki obstawiam Gwizdaka, bo coś mam takie przeczucie, że to właśnie ona, aha i jeszcze Katarakta

[Gwizdak]

Realizuję jedno z 3 moich noworocznych postanowień - zaczęłam oszczędzać Krok 1 - muszę sprawdzić ile na co tak naprawdę wydaję. A potem muszę ograniczyć to co można i zobaczyć ile zostaje. Krok3 to co zostaje, wrzucać na lokatę

Więc zakupiłam aplikację na kom. do liczenia wydatków i od wczoraj (wczoraj przyszła styczniowa pensja) wszystko tam wrzucam. Na koniec miesiąca pierwsze statystyki

[madziamacius8786]

Napisane przez kiwi10

wiecie dziewczyny jaki teraz jest miły mój TŻ hehehe. wczoraj to byłam w szoku, bo nigdy nie miałam przez 4 lata do czynienia z takim głupim zachowaniem z jego strony.

miły bo zobaczył,że nie rusza Ciebie brak kontaktu z jego strony ( a nie wiedział co tak naprawdę przeżywasz- i nie musi wiedzieć)

Ale tak czy inaczej powinniście porozmawiać o Was..

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Napisane przez Gwizdak

Realizuję jedno z 3 moich noworocznych postanowień - zaczęłam oszczędzać Krok 1 - muszę sprawdzić ile na co tak naprawdę wydaję. A potem muszę ograniczyć to co można i zobaczyć ile zostaje. Krok3 to co zostaje, wrzucać na lokatę

Więc zakupiłam aplikację na kom. do liczenia wydatków i od wczoraj (wczoraj przyszła styczniowa pensja) wszystko tam wrzucam. Na koniec miesiąca pierwsze statystyki

myślisz,że wytrwasz ? na początku zawsze się trzymamy swoich postanowień a później jakoś to znika no ale oczywiście życzę Ci żebyś te postanowienia zrealizowała

[kiwi10]

pagka- masz rację, nie wiem czemu faceci decydują o tym. ;/ mnie to też wkurza.

[Gwizdak]

Napisane przez pagka

1. Co to do cholery ma znaczyć, że to faceci decydują o naszym życiu? oni wybierają termin oświadczyn kiedy im pasuje, a my musimy cierpliwie czekać, a jak w ogóle się doczekamy to będzie dobrze Pierdziele takie coś, jestem dorosłą osobą i sama bym chciała decydować o swoim życiu i o tym kiedy pewne etapy w nim nastąpią, ale nie bo przecież to faceci w naszym życiu są Panami i Władcami

O naszym nie decydują. To my decydujemy Decydujemy się na nich czekać, a nie musimy My możemy zadecydować, że mają się zadeklarować tu i teraz. I wtedy od nich zależy wybór co zrobić z tym. A od nas co zrobić z tą decyzją.... w każdym razie każdy decyduje o sobie, tyle, że decyzje te są ciężkie, bo emocje...

Napisane przez pagka

2. Co to w ogóle znaczy, że facet po 3, 4, 5, 6... latach nie jest gotowy? No ja nie mogę a nasze uczucia? Ich nikt nie bierze pod uwagę. No bo gdyby kobieta nie była gotowa i facet jej się oświadczył i ta by odrzuciła te oświadczyny to by była wielka obraza i w części wypadków pewnie skończyło by się zakończeniem związku i to kobieta by była winna w opinii innych. Ale jak facet zwleka z oświadczynami z tego samego powodu to jest wszystko dobrze, bo przecież on jeszcze NIE DOJRZAŁ (!) do takiej decyzji, ehh.

to co napisałaś z tym odrzucaniem zaręczyn to niestety prawda, ale patrz punkt 1.... nikt nie obiecywał, że będzie kolorowo....

Napisane przez pagka

A co do obstawiania, która teraz się zaręczy to oprócz Karmelka i Justynki obstawiam Gwizdaka, bo coś mam takie przeczucie, że to właśnie ona, aha i jeszcze Katarakta

ooooooo

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Napisane przez madziamacius8786

myślisz,że wytrwasz ? na początku zawsze się trzymamy swoich postanowień a później jakoś to znika no ale oczywiście życzę Ci żebyś te postanowienia zrealizowała

Mam silną motywację, wiec szansa jest

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

idę sie szkolić..... a nie chce mi sie

[pagka]

Napisane przez Gwizdak

O naszym nie decydują. To my decydujemy Decydujemy się na nich czekać, a nie musimy My możemy zadecydować, że mają się zadeklarować tu i teraz. I wtedy od nich zależy wybór co zrobić z tym. A od nas co zrobić z tą decyzją.... w każdym razie każdy decyduje o sobie, tyle, że decyzje te są ciężkie, bo emocje...

No tak, ale jak my im powiemy, że mają się zdeklarować to już jesteśmy wymuszaczkami i desperatkami, ciężkie jest życie kobiet... W ogóle dziwny taki dzień miałam wczoraj, więc nie ma się co przejmować tymi moimi głupimi myślami.

Jest jeszcze jedna sprawa, która mnie wkurzyła
Od zawsze powiadam, że nie potrafię prasować, nie jest to mój wymysł, tylko po prostu tak jest. Szczytem moich możliwości jest wyprasowanie ścierek i ręczników Ale inni chyba myślą, że jest to spowodowane moim lenistwem, ale tak nie jest. No i wczoraj miałam wyprasować M. koszulę na egzamin. Ładna, czarna, klasyczna no i wyprasowałam... Tak, że została dziura Nie mam pojęcia jak to zrobiłam, bo jechałam tym żelazkiem szybko po tej koszuli, ale stało się. I zostawiłam sobie tę koszulę jako dowód na to, że prasować nie umiem i nie będę

[butterfly20]

Napisane przez kiwi10

Nemezis23- jestem na 4 roku prawa zaocznie

no pierwszy raz się nie odzywa, zawsze próbował rozładować konflikt. Ja nie napiszę pierwsza, bo co jeśli tak naprawdę on że mną był żeby byle być. oj nie nie.

ps. nie lubię związków na odległość.

To ja też się przyłączam do klubu IV roku Chociaż powinnam być na V,ale cieszę się z przerwy

Napisane przez kiwi10

a ja wkuwam nawet art z treścią na pamięć, wiem że nie jest dobrze ze mną hhehe

To nie jest normalne...po co to wkuwać?My zawsze mamy egzaminy ustne lub opisowe-test zdarzył się chyba tylko raz i to na jakimś mało istotnym egzaminie.I nigdy nic nie wkuwałam,bo po co?Ja się uczę na zrozumienie,a potem piszę swoimi słowami używając tylko koniecznych prawniczych sformułowań.Aczkolwiek miałam takiego jednego Pana Profesora,który wolała,jak się wykuło-swoją drogą to było z KPK...

Co mi da kucie,skoro i tak: jest bardzo dużo do opanowania na studiach prawniczych i moja głowa i tak wszystkiego nie pomieści na zawsze. A poza tym przepisy też się zmieniają i całe życie będę się posiłkować kodeksem (wielu prawników trzyma też w swoich biurkach podręczniki ze studiów i jak musza to przypominają sobie co nieco).
Jak mój Tata powiedział-jak skończył studia to myślał sobie,że jest miszcz.Poszedł do peirwszej pracy i nie wiedział nic-wszystkiego musiał uczyć się od początku. Wiedza nabyta na studia a rzeczywista praca to dwie zupełnie różne sprawy.

Napisane przez justyna_dt

Nie dziwię się Kiwi. Przynajmniej jak na reakcję zaraz "po". Jakby mój coś takiego zrobił, to by się mógł nie pokazywać u mnie. Szanujmy się.

Dziewczyny, przeżyłam takie chwile grozy, że największemu wrogowi nie życzę. Dzwoniłam do TŻa n razy - nie odbierał. Nie odpisywał na esy. Nie reagował na wiadomości na poczcie. Dzwonię do jego siostry - nie ma go w domu. Dzwonię do kuzyna - nie odbiera. Siostra dzwoni do kuzynki - G. nie ma. Dzwonię jeszcze raz do kuzyna - G. nie ma. Piszę do "siostry", która dziś towarzyszyła mojemu na kursie - wyszła 5 minut przed końcem, więc nie pomoże; dzwonię do kierowniczki naszego klubu - G. wyszedł zaraz po kursie (godzina 19:00). On dalej nie odbiera. Wpadłam w taki szał, normalnie wyłam i trzęsłam się w kuchni, widziałam już jak leży w rowie albo ma czołowe z tirem (na samą myśl beczę), już chciałam dzwonić po szpitalach, mama mnie trzyma, żebym się uspokoiła. Ja panika, bo to do niego niepodobne, zawsze prędzej czy później się dodzwaniam, ale nie po 2,5 h bez żadnego znaku życia! Zwłaszcza że pisałam, żeby się odezwał, jak będzie mógł rozmawiać. Nic, nic, nic. W KOŃCU dodzwoniłam się do tego idioty był u kolegi, miał wyciszone dzwonki!!! Nosz kurrrrrrrrrrrrrrr*a mać!!!!!!!!!! wydarłam się na niego histerycznie płacząc, że co on sobie wyobraża. Najpierw się próbował ze mną wykłócać, ale nieeeee ze mną takie numery jak wpadam w furię. W końcu mnie udobruchać próbował, powiedział, że mnie bardzo kocha, że przeprasza. Ja mu wzamian, że jak go spotkam, to go zabiję.
The end.
Do teraz się trzęsę i płakać mi się chce. No co za kretyn!!!!!!

Jak ja Cię rozumiem!! Od razu mi się przypomniała sytuacja,jak mój TŻ miał wyłączone oba telefony,nikt nie wiedział co się z nim dzieje...przez kilka godzin żyłam w koszmarze i trzęsłam się,nie mogłam się opanować.Najgorsze 5 godzin mojego życia Jaką ja poczułam ulgę jak usłyszałam,że jest na komisariacie!!Nie wyobrażacie sobie tego

Napisane przez OlkaR

E niiieeee... chyba trochę przesadzasz. Ok, wolałabym żeby mój miał np moje nagie zdjęcia niż obcych bab, ale...
lepsze gołe baby z Playboy'a czy coś tego typu (cycate pięknotki) niż gołe koleżanki.
Moim zdaniem każdy ma jakieś tam swoje potrzeby. Dobra, zgadzam się z tym, że co za dużo to niezdrowo, ale jak chce to niech sobie popatrzy skoro mu to jest potrzebne.
Przecież jej nie bzyka tylko patrzy sobie na zdjęcie.
Nie wiem no, ja po prostu wychodzę z założenia że lepszy kalendarz z gołą dupą niż zdjęcie koleżanki z pracy na biurku. O!

Ja też wolę,żeby mój TŻ oglądał Playboye,bońki i inne takie sztuczne baby niż np.właził na portale społecznościowe i tak sobie oglądał panienki
Dałam mu moje zdjęcia,zeby w chwilach samotności mógł patrzeć na moje fotki niż jakichś tam obcych panienek

[carmelova]

Gwizdaczku ja też mam motywację żeby oszczędzać. Ale jakoś od 2 miesięcy poziom mojego konta oszczędnościowego stoi w miejscu W dodtku szef mnie coraz bardziej wkurza. Z uśmiechem na ustach mówi:
"Kama na Twoją podwyżkę patrzę bardzo optymistycznie, ale skoro wolisz podwyżkę od premii to Twoja decyzja" Kurcze! Ja nigdy nie powiedziałam że wolę podwyżkę od premii! Jedyne co w tej sprawie mówiłam, to na jego mydlenie mi oczu słowami: "ale wiesz, szykuję dla Ciebie sporą premię"( premię obiecywał mi od roku, i dostałam figę z makiem, może 1000 zł - wytłumaczneiem był kryzys) odpowiedziałam, że bardzo się cieszę, ale byłoby miło, gdyby miał na uwadze także mój wniosek o podwyżkę. I od tej pory już 2 razy mi mówi ( ze złośliwym uśmiechem) że wolę podwyżkę od premii

[madziamacius8786]

Napisane przez pagka

Jest jeszcze jedna sprawa, która mnie wkurzyła
Od zawsze powiadam, że nie potrafię prasować, nie jest to mój wymysł, tylko po prostu tak jest. Szczytem moich możliwości jest wyprasowanie ścierek i ręczników Ale inni chyba myślą, że jest to spowodowane moim lenistwem, ale tak nie jest. No i wczoraj miałam wyprasować M. koszulę na egzamin. Ładna, czarna, klasyczna no i wyprasowałam... Tak, że została dziura Nie mam pojęcia jak to zrobiłam, bo jechałam tym żelazkiem szybko po tej koszuli, ale stało się. I zostawiłam sobie tę koszulę jako dowód na to, że prasować nie umiem i nie będę

Ja bym Ci mogla wszystko wyprasować bo uwielbiam to

Napisane przez carmelova

Gwizdaczku ja też mam motywację żeby oszczędzać. Ale jakoś od 2 miesięcy poziom mojego konta oszczędnościowego stoi w miejscu W dodtku szef mnie coraz bardziej wkurza. Z uśmiechem na ustach mówi:
"Kama na Twoją podwyżkę patrzę bardzo optymistycznie, ale skoro wolisz podwyżkę od premii to Twoja decyzja" Kurcze! Ja nigdy nie powiedziałam że wolę podwyżkę od premii! Jedyne co w tej sprawie mówiłam, to na jego mydlenie mi oczu słowami: "ale wiesz, szykuję dla Ciebie sporą premię"( premię obiecywał mi od roku, i dostałam figę z makiem, może 1000 zł - wytłumaczneiem był kryzys) odpowiedziałam, że bardzo się cieszę, ale byłoby miło, gdyby miał na uwadze także mój wniosek o podwyżkę. I od tej pory już 2 razy mi mówi ( ze złośliwym uśmiechem) że wolę podwyżkę od premii

chamsko się zachowuje ....

[Gleniusia]

Hejka

Normalnie zaraz dostaniecie po pupce, że tyle napisałyście tych stron jak mnie nie było

Wczoraj pojechałam jednak do Tż (planowałam, że dopiero w piątek się spotkamy) i nie wiem, czy to dobry pomysł...chyba musimy się trochę stęsknić za sobą

W ogóle idę dzisiaj na kolejkę, a tu podchodzi do mnie taki koleś i do mnie z takim tekstem: "przepraszam, czy nie chciałabyś pozować do szkiców?" (dodam tylko, że to już któryś raz z kolei jak mnie zaczepia na ulicy i o to pyta). A ja mu rzuciłam takie ironiczne "nie"

[pagka]

Napisane przez madziamacius8786

Ja bym Ci mogla wszystko wyprasować bo uwielbiam to

Serio? No to zapraszam Cię do Krakowa Ładnie Cię ugoszczę

[sanrioo]

witam dziewczyny w nowej części

ale ekspres

ja wreszcie mam troche czasu bo mam woooolne
w pon miałam ostatni egzamin z histori i było śmiesznie. gość pozwolił nam pisać z notatek bo pisaliśmy w jakiejś innej sali bz prowadzącego bo się nie zmieściliśmy na dużej wszyscy hi oby to poszło.

dziś idę do kina z TŻtem na avatar w 3D była któraś?

[butterfly20]

Napisane przez _Maya_

No dobra to ja chciałam powiedzieć, że tym postem otwieram moją nową drogę życiową która biegnie przez SIŁOWNIĘ odwiesiłam karnet sprzed 1,5roku no i mi wyszło że będę pracowała nad mięśniami aż do 17 lipca cieszę się niesamowicie bo nie ma bata żebym do tego czasu nie wyrobiła sobie dupencji i ramionek jak z katalogu...

to są moje motywatory... ten pierwszy brzuch już nawet na lodówce wisi
Załącznik 2818368 Załącznik 2818408Załącznik 2818369 Załącznik 2818370

ps. Kawuszko dzisiaj jak na bieżni i steperze zasuwałam to myślałam o Twoich wyczynach i normalnie dostawałam takiego kopa że szok!!! Ty też jesteś moim motywatorem

Pupy są fajne Ale brzuchy mi się totalnie nie podobają.Podobają mi się płaskie brzuszki,ale bardzo delikatnie umięśnione.I nie lubię u kobiet tak bardzo umięśnionych ramion i rąk.Dla mnie kobieta ma być delikatna,a nie z tak silnie zarysowanymi mięśniami i wielkimi barkami

Napisane przez carmelova

Ja tam półśrodków nie uznaję!

Mysza a co z salą, zdecydowaliście się już? Bo jakoś niedługo mieliście umowę podpisywać.

Tak Zadzwoniłam do Pana i jesteśmy umówieni na poniedziałek na podpisywanie umowy


Aaa w ogóle.Wczorajszy wieczór,a potem noc spędziłam u TŻa.Jak przyjechał Teściu torazem z TZem wstawili moje auto do garażu i porobili mi z akumulatorem (przez te mrozy są z nim problemy). Potem TŻ zadzwonił do Mamy,że dzisiaj w nocy moje auto postoi w garażu,a ona niech zaparkuje na zewnątrz. A ona w ogóle się nie kłóciła,tylko powiedziała,że nie ma problemu Zdziwiłam się.
Potem Teściu mi powiedział: "Ania a mówiła Ci Teściowa o pracy??".Ja taka zdziwiona,ze nie.
I Teściu mi powiedział,że jakby nie wyszło to o czym póki co nie chcę mówić,to ich znajomy adwokat (którego poznałam,bo prowadzi sprawę mojego TZa) wziąłby mnie do swojej kancelarii na asystentkę Nooo i fajnie

A potem rano Teściu pojechał po bułeczki,a Teściowa zrobiła Nam śniadanie

[madziamacius8786]

Napisane przez Gleniusia

Hejka


Wczoraj pojechałam jednak do Tż (planowałam, że dopiero w piątek się spotkamy) i nie wiem, czy to dobry pomysł...chyba musimy się trochę stęsknić za sobą

W ogóle idę dzisiaj na kolejkę, a tu podchodzi do mnie taki koleś i do mnie z takim tekstem: "przepraszam, czy nie chciałabyś pozować do szkiców?" (dodam tylko, że to już któryś raz z kolei jak mnie zaczepia na ulicy i o to pyta). A ja mu rzuciłam takie ironiczne "nie"

ale chyba nie żałujesz że widzialaś się z Tż co?

Nooo powodzenie masz Ciekawe o jakie szkicy mu chodziło

Napisane przez pagka

Serio? No to zapraszam Cię do Krakowa Ładnie Cię ugoszczę

oki a dużo masz tego prasowania??

Napisane przez sanrioo

witam dziewczyny w nowej części

ja wreszcie mam troche czasu bo mam woooolne
w pon miałam ostatni egzamin z histori i było śmiesznie. gość pozwolił nam pisać z notatek bo pisaliśmy w jakiejś innej sali bz prowadzącego bo się nie zmieściliśmy na dużej wszyscy hi oby to poszło.

jak pisałaś z notatek to nie ma opcji żebyś nie zaliczyła

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez butterfly20

Aaa w ogóle.Wczorajszy wieczór,a potem noc spędziłam u TŻa.Jak przyjechał Teściu torazem z TZem wstawili moje auto do garażu i porobili mi z akumulatorem (przez te mrozy są z nim problemy). Potem TŻ zadzwonił do Mamy,że dzisiaj w nocy moje auto postoi w garażu,a ona niech zaparkuje na zewnątrz. A ona w ogóle się nie kłóciła,tylko powiedziała,że nie ma problemu Zdziwiłam się.
Potem Teściu mi powiedział: "Ania a mówiła Ci Teściowa o pracy??".Ja taka zdziwiona,ze nie.
I Teściu mi powiedział,że jakby nie wyszło to o czym póki co nie chcę mówić,to ich znajomy adwokat (którego poznałam,bo prowadzi sprawę mojego TZa) wziąłby mnie do swojej kancelarii na asystentkę Nooo i fajnie

A potem rano Teściu pojechał po bułeczki,a Teściowa zrobiła Nam śniadanie

oo super jakby Ci się udało z tą pracą

no a Teściowa jaka miła

[pagka]

Napisane przez sanrioo

witam dziewczyny w nowej części

ale ekspres

ja wreszcie mam troche czasu bo mam woooolne
w pon miałam ostatni egzamin z histori i było śmiesznie. gość pozwolił nam pisać z notatek bo pisaliśmy w jakiejś innej sali bz prowadzącego bo się nie zmieściliśmy na dużej wszyscy hi oby to poszło.

dziś idę do kina z TŻtem na avatar w 3D była któraś?

Ja byłam! ja byłam! Mi się podobał

Napisane przez madziamacius8786

oki a dużo masz tego prasowania??

Dużo to może nie, ale coś by się znalazło