Sabat Czarownic:)część III nieostatnia:D

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Biały.

Mała próbeczka to 1ml - jeśli myślisz o tej wąskiej. Te szerokie, które ja słałam to mają 1,8- 2,0. Ja mówię o atomiku 5ml.

Mówisz przy 100ml pięć to nie zaboli?

Na pw wyślę.

aha to ja myslam o tych 1,8-2 ale mam oko hahha
5 nie mam ale moge sie wymienic tylko musze się zaopatrzyc w taka piatke..

chyba nie

okik

[kropka75]

Wysłałam na pw.

Ja mogę wysłać pustą piątkę, gdy będę słała pełną piątkę.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Wysłałam na pw.

Ja mogę wysłać pustą piątkę, gdy będę słała pełną piątkę.

cały czas się zastanawiam czy testowac jeszcze elixir czy brac te, skoro dobra cena i tak mi sie bardzooo podobają.. sama nie wiem.. a zdrugiej strony elixir bedzie jednak sporo drozszy..

aa to super
ile za ten maly flakonik, to Ci przeleje kaske

[kropka75]

A przestań, to niecałe 2zł kosztuje takie gówienko.

Elixir droższy. I ryzykowana pompka - lubią się psuć.
Ale trudno mi się wypowiadać o cenie konkretnie, bo jak tak przeglądam to nikt pewny na all elixiru nie ma.

Jest jedna 50tka za 210, która wygląda na oryginał, ale głowy za sprzedawcę nie dam.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

A przestań, to niecałe 2zł kosztuje takie gówienko.

Elixir droższy. I ryzykowana pompka - lubią się psuć.
Ale trudno mi się wypowiadać o cenie konkretnie, bo jak tak przeglądam to nikt pewny na all elixiru nie ma.

Jest jedna 50tka za 210, która wygląda na oryginał, ale głowy za sprzedawcę nie dam.

chyba sie zdecyduje jednak..
tez czytalam o tych pompkach ze lubią się psuć..

dzieki Kropcia
to ślij atomiki 2 i sie wymienimy

[kropka75]

Koleżanka kupiła PP Elixir i tydzień używała, bo atomik padł. One się jakoś zalepiają w środku... najlepiej by je było zdejmować i płukać spirytusem przed odstawieniem chyba...

Jak obmyślisz, daj znać. Masz trochę czasu nim się aukcja skończy. No chyba że ktoś kupi, ale klasyka MP łatwiej będzie znaleźć, nawet jeśli trochę drożej.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Koleżanka kupiła PP Elixir i tydzień używała, bo atomik padł. One się jakoś zalepiają w środku... najlepiej by je było zdejmować i płukać spirytusem przed odstawieniem chyba...

Jak obmyślisz, daj znać. Masz trochę czasu nim się aukcja skończy. No chyba że ktoś kupi, ale klasyka MP łatwiej będzie znaleźć, nawet jeśli trochę drożej.

bez sensu troszkę taka pompka

nie no jak mam brac to już za taka mniejsza kasę
mam nadzieję, że do wieczora nie zakupi go nikt..

[kropka75]

Potrzymam kciuki żeby Ci nikt nie chapnął.

Z mężem chcesz obgadać?

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Potrzymam kciuki żeby Ci nikt nie chapnął.

Z mężem chcesz obgadać?

trzymaj!

teoretycznie mam obgadane, ale chce by wiedział nim już konkretnie kupie

[kulbit]

Kropcia kupiłam!!!

[kropka75]

Napisane przez kulbit

Kropcia kupiłam!!!

No i na zdrówko.

Mam nadzieję, że obie będziemy zadowolone.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

No i na zdrówko.

Mam nadzieję, że obie będziemy zadowolone.

a czemu miałybysmy nie byc?
ja dziś pachne MP z próbki, jest cudny

[kropka75]

Hmmm... bo się stłucze na poczcie? Tak sobie napisałam...

Miłego pachnienia więc.

A ja dziś doszłam do tego o co biega z moim prądem...

Zmienili mi rok rozliczeniowy po prostu. Było od XI do XI. 15.11 był odczyt. I tu zjadłam więcej o 160zł niż rok temu.

A że w styczniu im dopiero zgłosiłam jaką chcę usługę, to zrobili mi nowy rok rozliczeniowy od 15.01. do 15.01.2011.

A tę dziurę od 15.11.2009 do 15.01.2010 mi naliczyli do zapłaty 250zł.

I tak się zebrało
- 160 niedopłaty za tamten rok
- 250 za czas od rozliczenia tamtego okresu do czasu wydania umowy na nowy
- 250 zaliczkowo 1sza wpłata za ten nowy okres 15.01-15.01.

Wszistko gra i buczy.

Wydrukowałam sobie fakturę z maila dziś, a tam pod spodem daty różnych okresów w rozdzielniku - i mnie olśniło.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Hmmm... bo się stłucze na poczcie? Tak sobie napisałam...

Miłego pachnienia więc.

A ja dziś doszłam do tego o co biega z moim prądem...

Zmienili mi rok rozliczeniowy po prostu. Było od XI do XI. 15.11 był odczyt. I tu zjadłam więcej o 160zł niż rok temu.

A że w styczniu im dopiero zgłosiłam jaką chcę usługę, to zrobili mi nowy rok rozliczeniowy od 15.01. do 15.01.2011.

A tę dziurę od 15.11.2009 do 15.01.2010 mi naliczyli do zapłaty 250zł.

I tak się zebrało
- 160 niedopłaty za tamten rok
- 250 za czas od rozliczenia tamtego okresu do czasu wydania umowy na nowy
- 250 zaliczkowo 1sza wpłata za ten nowy okres 15.01-15.01.

Wszistko gra i buczy.

Wydrukowałam sobie fakturę z maila dziś, a tam pod spodem daty różnych okresów w rozdzielniku - i mnie olśniło.

hehhe dojdą całe no co Ty

aaaaa no tak to jest logiczne!
hahhaha dobrze, że Cię olsniło czyli wszystko teoretycznie okey bo praktycznie to trzeba niestety zapłacić

[kropka75]

No właśnie. Praktycznie to mam o 250zl do zapłaty więcej, tzn. w szybszym terminie. Co oczywiście boli.


Ech... szukam kogoś na all co ma wszystko czego mi brak i normalnie jak na złość, jest trzech aż i z tego co widzę to to jeden i ten sam człek i na każdym koncie ma negatywy i neutrale za pomyłki...

A tak mi się nie chce latać po dziesiątkach sklepów...

[kulbit]

Takie zmiany okresów rozliczeniowych zwykle bolą Ja tak miałam osttanio z telewizja kablowa i netem..

uuuu poszukaj może jeszcze gdzies znajdzesz..

[kropka75]

Kupiłam gdzie indziej bez dwóch produktów. Nie dało rady inaczej.

8 bzdetów mniej do nabycia...

Coś Ci skopiuję, bo nie chce mi się dwa razy pisać...
Jak mnie mąż wczoraj golił na wątku opowiadałam...
.....


Ja też jeszcze daję radę sama, ale chciałam żeby się uczył, gdy ja jeszcze widzę co robi.
Musiałam pilnować żeby mi guzika nie uchlastał.

Maaasaaakra. Golenie trwało chyba godzinę. Chłop zdecydowanie za delikatny, smyrał mnie ciągle, a ja się chichrałam jak idiotka.
A potem go wzięło na komentarze i już w ogóle była dupa z golenia, maszynka zdążyła się zagotować, a ja ciągle się śmiałam jak koń.

Mam znamię w tamtym miejscu (zresztą gdzie ja nie mam) tak sobie trochę poniżej linii włosów. Ja już wiem jak to obejść, mąż kombinował z każdej strony, z boku, pod włos, z włosem... a w końcu mówi do mnie: "czuję się jak rolnik, co ma słup na środku pola i musi kombinować jak bronuje... "
Mało się nie posikałam...

A potem drugi numer... Pogolił co widział z wierzchu i mówię do niego, żeby nie zapomniał, że włosy rosną też tak bardziej do wewnątrz... A ten westchnął ciężko i mówi: "no to już po guziku..."

I weź tu chłopa do poważnej roboty.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Kupiłam gdzie indziej bez dwóch produktów. Nie dało rady inaczej.

8 bzdetów mniej do nabycia...

Coś Ci skopiuję, bo nie chce mi się dwa razy pisać...
Jak mnie mąż wczoraj golił na wątku opowiadałam...
.....


Ja też jeszcze daję radę sama, ale chciałam żeby się uczył, gdy ja jeszcze widzę co robi.
Musiałam pilnować żeby mi guzika nie uchlastał.

Maaasaaakra. Golenie trwało chyba godzinę. Chłop zdecydowanie za delikatny, smyrał mnie ciągle, a ja się chichrałam jak idiotka.
A potem go wzięło na komentarze i już w ogóle była dupa z golenia, maszynka zdążyła się zagotować, a ja ciągle się śmiałam jak koń.

Mam znamię w tamtym miejscu (zresztą gdzie ja nie mam) tak sobie trochę poniżej linii włosów. Ja już wiem jak to obejść, mąż kombinował z każdej strony, z boku, pod włos, z włosem... a w końcu mówi do mnie: "czuję się jak rolnik, co ma słup na środku pola i musi kombinować jak bronuje... "
Mało się nie posikałam...

A potem drugi numer... Pogolił co widział z wierzchu i mówię do niego, żeby nie zapomniał, że włosy rosną też tak bardziej do wewnątrz... A ten westchnął ciężko i mówi: "no to już po guziku..."

I weź tu chłopa do poważnej roboty.

To dobrze

łoooooooooooooooooo matyldo!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!! Rozumiem, ze on Ci golił to co ja myslę, że Ci golił!
W zyciu bym nie dała!
Szczególnie, ze ja w ogóle nie gole się na zero hahahhaha
ale opowieść super

[kropka75]

Napisane przez kulbit

łoooooooooooooooooo matyldo!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!! Rozumiem, ze on Ci golił to co ja myslę, że Ci golił!
W zyciu bym nie dała!
Szczególnie, ze ja w ogóle nie gole się na zero hahahhaha
ale opowieść super

A kto Cię ogoli do ewentualnego porodu naturalnego kochanie?

Tak, golił to co myślisz. A w zasadzie nie golił, a strzygł, bo ja też się na zero nie chlastam.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

A kto Cię ogoli do ewentualnego porodu naturalnego kochanie?

Tak, golił to co myślisz. A w zasadzie nie golił, a strzygł, bo ja też się na zero nie chlastam.

Nikt bo nie ma takiej potrzeby póki co.

Strzygł? czym?
jezuuuuuuuuuuuuuu wyobraziłam sobie taki sekator ogrodowy

Ale do porodu to chyba na zero.. co?

[2018070520180950]

witam czarownice
mozna sie przylaczyc?
jakie warunki trzeba spelniac ?

[kulbit]

Napisane przez Kachaaa

witam czarownice
mozna sie przylaczyc?
jakie warunki trzeba spelniac ?

Zapraszamy
Testów kwalifikacyjnych nie robimy Rozgość się

[kropka75]

Napisane przez kulbit

Nikt bo nie ma takiej potrzeby póki co.

Strzygł? czym?
jezuuuuuuuuuuuuuu wyobraziłam sobie taki sekator ogrodowy

Ale do porodu to chyba na zero.. co?

Póki co to u mnie też jeszcze nie ma.

No maszynką do strzyżenia.

Na zero? Nie te czasy moja droga. Są szpitale, że im już nawet strzyżenie do głowy nie przychodzi.

Napisane przez Kachaaa

witam czarownice
mozna sie przylaczyc?
jakie warunki trzeba spelniac ?

Witamy.

Warunek - jeden. Wiedźmą trzeba być.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Póki co to u mnie też jeszcze nie ma.

No maszynką do strzyżenia.

Na zero? Nie te czasy moja droga. Są szpitale, że im już nawet strzyżenie do głowy nie przychodzi.

hahahhah no wiesz normalnie nie wytrzymam z Tobą

Maszynką do strzyżenia..? kompletnie jestem w tej kwestii nie zorientowana.. a co to za cudo?

Serio..? Sama nie wiem czy to dobrze czy źle.. kompletnie

[kropka75]

Napisane przez kulbit

Maszynką do strzyżenia..? kompletnie jestem w tej kwestii nie zorientowana.. a co to za cudo?

Serio..? Sama nie wiem czy to dobrze czy źle.. kompletnie

To czym się golisz/strzyżesz/przycinasz nie na zero?

No taka maszynka jak do włosów czy brody, jak fryzjerki mają. Co ma wkładki różne do nasadzania, na różną długość włosa. Podkradam mężowi po prostu.

Jak ktoś lubi jak go ciachają w intymnym miejscu obcy ludzie, jakąś żyletą to źle. Dla mnie dobrze, bo ja po takim goleniu tydzień nie chodzę normalnie, a drapię się do żywego mięsa.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

To czym się golisz/strzyżesz/przycinasz nie na zero?

No taka maszynka jak do włosów czy brody, jak fryzjerki mają. Co ma wkładki różne do nasadzania, na różną długość włosa. Podkradam mężowi po prostu.

Jak ktoś lubi jak go ciachają w intymnym miejscu obcy ludzie, jakąś żyletą to źle. Dla mnie dobrze, bo ja po takim goleniu tydzień nie chodzę normalnie, a drapię się do żywego mięsa.

dziecinnymi nożyczkami to co ma być dłuzsze to co chce mieć na zero robię kremem

aaa takie cuś nie mam takiego cusia

hahahha ja się zastanawiałam raczej nad aspektem higienicznym już przy samym porodzie.. bo skoro wczesniej golili to po coś to robili, tak? a nie nad przyjemnością golenia byle żyletką przez obcych

[2018070520180950]

hehe dziekuje i witam

widze porodzie mowa o depilacji moja zmora
krostki wedzenie ugh ;/

[kulbit]

Dlatego właśnie ja nie robię na zero

[2018070520180950]

ja tez nie
i tak Tż nie przeszkadza to to co to to


wiedzma jestem
zwlaszcza w czasie sesji
zblizac sie do mnie blizej niz na 100m to odwaga

[kulbit]

Szczerze mówiąc jestem zdania, że to moje ciało i nigdy nie robiłam niczego w tym względzie by się przypodobać partnerowi..

hehe można i tak