Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ IV

[madziorka_82]

Tak, jestem po poronieniu. Z tym badaniem to nie takie proste. To jak usłyszec wyrok Wolę raczej nie drążyć tego tematu ze swoją gin bo to jest naprawdę bardzo ciężkie. Jak już będę miała dzidzię, będę spokojniejsza i może wtedy zdecyduję się na to badanie.
Ciąży to raczej nie zaszkodzi. Ani płodowi, tymbardziej że jak coś to czeka mnie cesarskie cięcie. Moja budowa nie pozwala mi urodzić normalnie. Szyjka rozpadłaby się na kawałki...

[kasiula1208]

Napisane przez lei83

Matko moja, włos sie na głowie jeży Ty naprawde potrafiłabys to zrobic swojemu tż?? Ja rozumiem, chęc posiadania dziecka i wogóle, ale czy naprawdę za wszelka cenę?? Przecież to zwykłe oszustwo !! Postaw sie w jego sytuacji. Wybaczcie, nie chce nikogo urazić, ale dziewczyny bądźmy dorosłe, to taki fajny wątek ( choć ja mam akurat zaległości!!), po co robić z niego KAFETERIĘ jakaś, gdzie głównie nastolatki bzdury wypisują!!!!

skarbie dziewczyna tylko to zasugerowała....kazda z nas jest inna...i chyba kazda moze sie wypowiedziec... nie potepiajmy jej za to....ja akurat jestem w szcesliwym zwiazku...chce dziecka ale jak juz wczesniej powiedziałam to ma byc nasza wspólna decyzja...i koniec....ale kazda z nas ma rózne koleje zycia...i rózny stosunek do róznych spraw... jak juz powiedziałas jestesmy dorosłe...wiec wysłuchajmy wszystkich....nie musimy sie przeciez godzic z ich zdaniem ale uwazam ze musimy tez potepiac...bo rózne sa sytuacje w zyciu.. i nie nam to oceniac....dziewczyna jest odwazna... bo pewnie wiele z nas o tym myslało...przynajmniej przez chwile...bo ja np.tak....ale jak juz mówiłam to co my zrobimy zrobimy ze swoim zyciem to tylo i wyłacznie nasza decyzja.....i nikt nie ma na to wpływu....a sztuka jest naprawde... zrozumiec kazdego....mimo innych opini,decyzji i pogladów

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Napisane przez madziorka_82

Tak, jestem po poronieniu. Z tym badaniem to nie takie proste. To jak usłyszec wyrok Wolę raczej nie drążyć tego tematu ze swoją gin bo to jest naprawdę bardzo ciężkie. Jak już będę miała dzidzię, będę spokojniejsza i może wtedy zdecyduję się na to badanie.
Ciąży to raczej nie zaszkodzi. Ani płodowi, tymbardziej że jak coś to czeka mnie cesarskie cięcie. Moja budowa nie pozwala mi urodzić normalnie. Szyjka rozpadłaby się na kawałki...

wybacz ze pytam ale moze te poronienie było przez to... nie boisz sie ze mozesz drugi raz poronic???

[madziorka_82]

Poroniłam przez stres w jaki mnie wpędził. Na 100% nie przez to.

[kasiula1208]

dziewczynki ja naprawde nie chce zebysmy sie tu kłuciły ja poprostu uwazam ze kazdy ma prawo sie tu wypoiedziec....przeciez nikt nikomu nic nie narzuca.....

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Napisane przez madziorka_82

Poroniłam przez stres w jaki mnie wpędził. Na 100% nie przez to.

skoro tak jest i jestes tego pewna....uzgodniłas to ze swoim partnerem... to nic innego mi nie pozostaje jak zyczyc ci II kreseczek

[lei83]

Napisane przez kasiula1208

skarbie dziewczyna tylko to zasugerowała....kazda z nas jest inna...i chyba kazda moze sie wypowiedziec... nie potepiajmy jej za to....ja akurat jestem w szcesliwym zwiazku...chce dziecka ale jak juz wczesniej powiedziałam to ma byc nasza wspólna decyzja...i koniec....ale kazda z nas ma rózne koleje zycia...i rózny stosunek do róznych spraw... jak juz powiedziałas jestesmy dorosłe...wiec wysłuchajmy wszystkich....nie musimy sie przeciez godzic z ich zdaniem ale uwazam ze musimy tez potepiac...bo rózne sa sytuacje w zyciu.. i nie nam to oceniac....dziewczyna jest odwazna... bo pewnie wiele z nas o tym myslało...przynajmniej przez chwile...bo ja np.tak....ale jak juz mówiłam to co my zrobimy zrobimy ze swoim zyciem to tylo i wyłacznie nasza decyzja.....i nikt nie ma na to wpływu....a sztuka jest naprawde... zrozumiec kazdego....mimo innych opini,decyzji i pogladów

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Oczywiście masz rację, każda z nas jest inna i każda robi ze swoim życiem to co chce i jak chce. Nie zamierzam się kłócić, bo to nie miejsce na to, a i powodów ku temu nie ma. Po prostu nie zgodziłam sie z tym co przeczytałam, a wręcz wydało mi się to absurdalne, w związku z tym - skoro tutaj mozna pisać swoje opinie- to zrobiłam, no...może ubrałam ją w zbyt dosadne słowa, a jeśli to kogoś obraziło to przepraszam.

[madziorka_82]

Napisane przez kasiula1208

skoro tak jest i jestes tego pewna....uzgodniłas to ze swoim partnerem... to nic innego mi nie pozostaje jak zyczyc ci II kreseczek

Dzięki. Mam wielkie nadzieje że już koniec tego koszmaru. Widzisz, my nawet już nie jesteśmy w związku i aktualnie zależy mi tylko na dzidziusiu. A jeśli znów się nie udało to będzie problem bo w tej chwili on nawet nie odbiera ode mnie telefonu i nie wiem jak to w przyszłym cyklu będzie . Więc jeśli nie dostanę @ albo zrobię test i zobaczę II kreski to nie wiem jak mu to powiem. Wygląda na to że on nawet nie chce wiedzieć. Może faktycznie będzie lepiej jak nic mu nie powiem.

[kasiula1208]

Napisane przez madziorka_82

Dzięki. Mam wielkie nadzieje że już koniec tego koszmaru. Widzisz, my nawet już nie jesteśmy w związku i aktualnie zależy mi tylko na dzidziusiu. A jeśli znów się nie udało to będzie problem bo w tej chwili on nawet nie odbiera ode mnie telefonu i nie wiem jak to w przyszłym cyklu będzie . Więc jeśli nie dostanę @ albo zrobię test i zobaczę II kreski to nie wiem jak mu to powiem. Wygląda na to że on nawet nie chce wiedzieć. Może faktycznie będzie lepiej jak nic mu nie powiem.

rozumiem... musisz kochana sie zastanowic na czym ci zalezy i czego tak naprawde chcesz....czy chcesz dziecko i chcesz je wychowywac sama( bo dasz rade) czy chcesz je wychowywac z twoim....przyjacielem... uwazam ze on powinien jednak o tym wiedziec..(jesli wam sie udało) bo jesli sie zgodził to ma do tego dziecka takie samo prawo jak ty....a nóz... moze uda wam sie stworzyc zwiazek... a moze pózniej i rodzine....a nawet gbyby tak nie było to itak uwazam ze on powinien wiedziec serce.....a jesli by wam sie nie udało to dlaczego ni skorzystasz np. z banku spermy???

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

Napisane przez lei83

Oczywiście masz rację, każda z nas jest inna i każda robi ze swoim życiem to co chce i jak chce. Nie zamierzam się kłócić, bo to nie miejsce na to, a i powodów ku temu nie ma. Po prostu nie zgodziłam sie z tym co przeczytałam, a wręcz wydało mi się to absurdalne, w związku z tym - skoro tutaj mozna pisać swoje opinie- to zrobiłam, no...może ubrałam ją w zbyt dosadne słowa, a jeśli to kogoś obraziło to przepraszam.

mnie napewno nie....ciesze sie ze sie zgadzamy

[madziorka_82]

Kochana nie wiem jak mu powiem bo jak wspomniałam nie odbiera ode mnie telefonu i mogę nie miec okazji mu powiedzieć...
O banku spermy już myślałam ale po 1 chciałabym mieć dziecko z nim (mimo że to skończony dupek i bardzo mnie skrzywdził), po 2 jak zdecydowałabym się na bank spermy to to sporo kosztuje, chociażby ten zabieg kiedy ginekolog wprowadza nasienie, 3 takie zabiegi i kosztuje to ponad 1000zł.
Poza tym to dziecko kiedyś zapyta kim jest jego tata. Tu będę mogła mu powiedzieć jak bardzo i za co kochałam jego tatę, będzie miał może okazję go poznać nawet. A bank spermy? Pomysł nienajgorszy ale co ja powiem dziecku? Że jego tata jest anonimowy? Całe życie drżałabym na myśl że maluch kiedyś o to zapyta...

[kasiula1208]

Napisane przez madziorka_82

Kochana nie wiem jak mu powiem bo jak wspomniałam nie odbiera ode mnie telefonu i mogę nie miec okazji mu powiedzieć...
O banku spermy już myślałam ale po 1 chciałabym mieć dziecko z nim (mimo że to skończony dupek i bardzo mnie skrzywdził), po 2 jak zdecydowałabym się na bank spermy to to sporo kosztuje, chociażby ten zabieg kiedy ginekolog wprowadza nasienie, 3 takie zabiegi i kosztuje to ponad 1000zł.

przepraszam cie... ale czy dobrze rozumie ze ten twój obecny kolega to ten sam z którym byłas w pierwszej ciazy i przez niego poroniłas?????

[madziorka_82]

Tak, to ten sam. W poprzedniej części wątku opisywałam swoją historię. Nie wiem czy czytałaś. Jak chcesz odnajdę Ci i podam stronę. Będziesz wiedziała jak sytuacja wygląda...

[kasiula1208]

Napisane przez madziorka_82

Tak, to ten sam. W poprzedniej części wątku opisywałam swoją historię. Nie wiem czy czytałaś. Jak chcesz odnajdę Ci i podam stronę. Będziesz wiedziała jak sytuacja wygląda...

tak poszukaj jesli mozesz.....

[Pepus]

Wypadłam z tematu i nie wiem o co awantura Tyle naskrobałyście przez czas kiedy poszłam na zakupy a potem robiła obiad. Wpadam a tu już 5 stron

[kasiula1208]

Napisane przez madziorka_82

Kochana nie wiem jak mu powiem bo jak wspomniałam nie odbiera ode mnie telefonu i mogę nie miec okazji mu powiedzieć...
O banku spermy już myślałam ale po 1 chciałabym mieć dziecko z nim (mimo że to skończony dupek i bardzo mnie skrzywdził), po 2 jak zdecydowałabym się na bank spermy to to sporo kosztuje, chociażby ten zabieg kiedy ginekolog wprowadza nasienie, 3 takie zabiegi i kosztuje to ponad 1000zł.
Poza tym to dziecko kiedyś zapyta kim jest jego tata. Tu będę mogła mu powiedzieć jak bardzo i za co kochałam jego tatę, będzie miał może okazję go poznać nawet. A bank spermy? Pomysł nienajgorszy ale co ja powiem dziecku? Że jego tata jest anonimowy? Całe życie drżałabym na myśl że maluch kiedyś o to zapyta...

to nie jest problem kochana.. moje dziecko do dzis nie zna swojego biologicznego ojca..i nawet op niego nie pyta a ma juz 13 lat...nie zna go i nie czuje potrzeby jego poznania....jej ojca teraz zastepuje mój obecny tz..czasami lepszy ojciec nie biologiczny... i czasami lepiej nie miec ojca do dziecka niz miec takiego hu.......zycie przed toba... moze sobie kogos poszukasz kogos kto cie bedzie szanował i kochał...i wtedy on uzna twoje dziecko bez wzgledu na to czy jest jego czy nie....i bedzie je kochał tak samo mocno jak ciebie

[madziorka_82]

Ok, widzę że zaczęłam smucić od 81 strony. Wszystko Ci się wyjaśni.
Ok kochane ja uciekam. Idę w odwiedziny do kuzynki. Trzymajcie kciukasy za mnie w tym cyklu. Odezwę się oczywiście jak będę coś wiedziała i jeśli do tego czasu będę miała okazję skorzystać z neta to będę Was podglądać i coś skrobnę

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Tymczasem zabieram ze sobą to Nie bardzo wiem co to takiego ale widzę że też to podkradacie, to może i mi szczęście przyniesie Trzymajcie się cieplutko dziewczyny, do zobaczenia

[Gosiaro]

Byłam dzisiaj u gina i od dzisiaj jestem na zwolnieniu - 2 tygodnie aż do następnej wizyty.W końcu sie wyspie
Na usg jeszce nie byłam, ale slyszalm serduszko
Widzę, że jak narazie chłopcy przewazaja na naszym watku.Ja tez na początku przeczuwałam chlopca, a teraz juz sama nie wiem.Może uda mi sie wyrównac ranking i bedzie córcia?

[kasiula1208]

uffff.... powiem krótko....ciezka sytuacja.. ale jesli chcesz znac moje zdanie...szczere...... to zle robisz kochana....(musiałam gdzies ominac te twoje wczesnijesze posty)całkiem inaczej wyobrazałam sobie twoja sytuacje....serce... chec posiadania dziecka to jedno...ale chcec posiadania dziecka z takim draniem to drugie....nie znam go i nie chce nikogo osadzac...ale moim zdaniem kochana to on sie nie zmieni....oszukuje was obie .. ciebi i swoja zone....zasnanów sie czy chcesz takiego ojca dla swojego dziecka....uwierz mi... ja jesli juz bym pragneła tak bardzo dziecka jak ty to skorzystałabym z banku spermy...jakos bym nazbierała ten tysiak.... ale nigdy nie zdecydowałbym sie na to zeby miec dziecko z takim człowiekim...rozumie ze moze go kochasz ale mysle ze nic z tego nie bedzie skarbie..on juz chyba dobitnie pokazał ze nie jest ciebie wart...i nie obraz sie skarbie...nie liczyłabym na to ze on odejdzie od zony...zacznie cie szanowac...albo stworzycie rodzine....to ze juz nie odbiera tel. znaczy ze nie traktował cie powaznie...gdybym ja straciła dziecko przez faceta nie chciałbym go juz na oczy widziec...to jest twój wybór... ale mysle ze zle robisz....takiego kwiatu jest pół swiatu.. musisz skarbie uwolnic sie od tej "chorej" miłosci i zaczac myslec o sobie...poznac kogos kto bedzie cie szanował i kochał a potem myslec o dziecku.....nie rób tego serce... bo bedziesz załowac....dziecko na zawsze zwiaze cie z tym facetem...a chyba nie chcesz takiej osoby w swoim zyciu....musisz uwierzyc w siebie i skonczyc ten toksyczny zwiazek... to jest moja rada.... a zrobisz z nia co chcesz....uwierz mi nie warto...nawet dla checi dziecka....nie z nim......bo zmarnujesz bobie zycie kochana....musisz sie od niego uwolnic i zaczac zyc własnym zyciem.. a szczescie przyjdzie szybciej niz sie spodziewasz.. powodzenia....

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Napisane przez Gosiaro

Byłam dzisiaj u gina i od dzisiaj jestem na zwolnieniu - 2 tygodnie aż do następnej wizyty.W końcu sie wyspie
Na usg jeszce nie byłam, ale slyszalm serduszko
Widzę, że jak narazie chłopcy przewazaja na naszym watku.Ja tez na początku przeczuwałam chlopca, a teraz juz sama nie wiem.Może uda mi sie wyrównac ranking i bedzie córcia?

jak suuuuper kochanieale fajnie.....eeech tez bym tak chciała juZ

[Pepus]

Napisane przez kasiula1208

uffff.... powiem krótko....ciezka sytuacja.. ale jesli chcesz znac moje zdanie...szczere...... to zle robisz kochana....(musiałam gdzies ominac te twoje wczesnijesze posty)całkiem inaczej wyobrazałam sobie twoja sytuacje....serce... chec posiadania dziecka to jedno...ale chcec posiadania dziecka z takim draniem to drugie....nie znam go i nie chce nikogo osadzac...ale moim zdaniem kochana to on sie nie zmieni....oszukuje was obie .. ciebi i swoja zone....zasnanów sie czy chcesz takiego ojca dla swojego dziecka....uwierz mi... ja jesli juz bym pragneła tak bardzo dziecka jak ty to skorzystałabym z banku spermy...jakos bym nazbierała ten tysiak.... ale nigdy nie zdecydowałbym sie na to zeby miec dziecko z takim człowiekim...rozumie ze moze go kochasz ale mysle ze nic z tego nie bedzie skarbie..on juz chyba dobitnie pokazał ze nie jest ciebie wart...i nie obraz sie skarbie...nie liczyłabym na to ze on odejdzie od zony...zacznie cie szanowac...albo stworzycie rodzine....to ze juz nie odbiera tel. znaczy ze nie traktował cie powaznie...gdybym ja straciła dziecko przez faceta nie chciałbym go juz na oczy widziec...to jest twój wybór... ale mysle ze zle robisz....takiego kwiatu jest pół swiatu.. musisz skarbie uwolnic sie od tej "chorej" miłosci i zaczac myslec o sobie...poznac kogos kto bedzie cie szanował i kochał a potem myslec o dziecku.....nie rób tego serce... bo bedziesz załowac....dziecko na zawsze zwiaze cie z tym facetem...a chyba nie chcesz takiej osoby w swoim zyciu....musisz uwierzyc w siebie i skonczyc ten toksyczny zwiazek... to jest moja rada.... a zrobisz z nia co chcesz....uwierz mi nie warto...nawet dla checi dziecka....nie z nim......bo zmarnujesz bobie zycie kochana....musisz sie od niego uwolnic i zaczac zyc własnym zyciem.. a szczescie przyjdzie szybciej niz sie spodziewasz.. powodzenia....

Masz rację i to 100%. Też to pisałam, że nie jest jej wart. Szkoda życia na takiego chłoptasia, bo mężczyzną to on dla mnie nie jest.

[marlenka0505]

Napisane przez Gosiaro

Byłam dzisiaj u gina i od dzisiaj jestem na zwolnieniu - 2 tygodnie aż do następnej wizyty.W końcu sie wyspie
Na usg jeszce nie byłam, ale slyszalm serduszko
Widzę, że jak narazie chłopcy przewazaja na naszym watku.Ja tez na początku przeczuwałam chlopca, a teraz juz sama nie wiem.Może uda mi sie wyrównac ranking i bedzie córcia?

super, ja jestem ciekawa czy w poniedziałek na wizycie będzie mi dane posłuchać serducha.
Ja to sama nie wiem, z jednej strony mam wrażenie że siedzi tam On, a potem boję się myśleć o tym żeby się nie nastawiać. Jeszcze 6 tygodni i może się dowiem

Napisane przez Pepus

Masz rację i to 100%. Też to pisałam, że nie jest jej wart. Szkoda życia na takiego chłoptasia, bo mężczyzną to on dla mnie nie jest.

też mam podobne zdanie

[kasiula1208]

Napisane przez Pepus

Masz rację i to 100%. Też to pisałam, że nie jest jej wart. Szkoda życia na takiego chłoptasia, bo mężczyzną to on dla mnie nie jest.

nooo troche sie zgotowałam jak to czytałam... miejmy tylko nadzieje nadzieje ze nasza kolezanka poradzi sobie z tym wszystkim...i moze wyciagnie z tego jakies wnioski.. bo jak juz powiedziałam nikt tu nikomu nic nie narzuca...ale szkoda mi tej dziewczyny....chciałbym zeby poznała kogos kto jest jej wart...i olała tego faceta....ale to jej zycie... jej decyzje.. jej sprawa

[marlenka0505]

ale się tu cichutko zrobiło...

[Scio]

Napisane przez Pepus

Masz rację i to 100%. Też to pisałam, że nie jest jej wart. Szkoda życia na takiego chłoptasia, bo mężczyzną to on dla mnie nie jest.

Ja tez mam takie zdanie.

Przyszły te moje testy, na adres mamy (a moja mama oczywiście nie mogła nie otworzyć), ale nic nie skomentowała może nie wie do czego służą. Ojciec się tylko śmiał, po co mi tyle testów ciążowych, czy mam zamiar codziennie sprawdzać, czy to już

[marlenka0505]

Napisane przez Scio

Ja tez mam takie zdanie.

Przyszły te moje testy, na adres mamy (a moja mama oczywiście nie mogła nie otworzyć), ale nic nie skomentowała może nie wie do czego służą. Ojciec się tylko śmiał, po co mi tyle testów ciążowych, czy mam zamiar codziennie sprawdzać, czy to już

to ci mamusia musiała swoją ciekawość zaspokoić. Ja to bym pewnie tacie powiedziała że to na wypadek ciąży mnogiej

[kasiula1208]

Napisane przez Scio

Ja tez mam takie zdanie.

Przyszły te moje testy, na adres mamy (a moja mama oczywiście nie mogła nie otworzyć), ale nic nie skomentowała może nie wie do czego służą. Ojciec się tylko śmiał, po co mi tyle testów ciążowych, czy mam zamiar codziennie sprawdzać, czy to już

hiihhi daj znak kochanie co wyszło z tych naszych obliczen...jestem ciekawa

[Scio]

Napisane przez marlenka0505

to ci mamusia musiała swoją ciekawość zaspokoić. Ja to bym pewnie tacie powiedziała że to na wypadek ciąży mnogiej

Dawniej bym się wściekła, a teraz mam to w nosie i olewam.

Napisane przez kasiula1208

hiihhi daj znak kochanie co wyszło z tych naszych obliczen...jestem ciekawa

Dam dam, w ogóle mam nadzieję, że zadziałają

[Pepus]

Napisane przez kasiula1208

nooo troche sie zgotowałam jak to czytałam... miejmy tylko nadzieje nadzieje ze nasza kolezanka poradzi sobie z tym wszystkim...i moze wyciagnie z tego jakies wnioski.. bo jak juz powiedziałam nikt tu nikomu nic nie narzuca...ale szkoda mi tej dziewczyny....chciałbym zeby poznała kogos kto jest jej wart...i olała tego faceta....ale to jej zycie... jej decyzje.. jej sprawa

Ja już się nie wypowiadam, bo zrobiłam to w poprzedniej części i nie będę tu powtarzać. Mogę tylko doradzić a co zrobi koleżanka to jej sprawa. Wiem jedno ma klapki na oczach, bo facet ewidentnie chce ja mieć tylko jako kochankę. Smutne to, ale prawdziwe. Omotał ją i nawciskał kłamstw, kłamstewek by była z nim. Ja bym takiego za to co jej zrobił.

Napisane przez Scio

Ja tez mam takie zdanie.

Przyszły te moje testy, na adres mamy (a moja mama oczywiście nie mogła nie otworzyć), ale nic nie skomentowała może nie wie do czego służą. Ojciec się tylko śmiał, po co mi tyle testów ciążowych, czy mam zamiar codziennie sprawdzać, czy to już

Musiała mieć fajną minę jak wyleciały te testy. To na jak długi czas jesteś zaopatrzona? Możesz podać mi linka na PW do testów? Chciała zobaczyć jakie to

[kasiula1208]

spadam dziewczynki bo koniec pracy wpadne wieczorkiem

[Pepus]

Napisane przez marlenka0505

to ci mamusia musiała swoją ciekawość zaspokoić. Ja to bym pewnie tacie powiedziała że to na wypadek ciąży mnogiej

oj przez ciebie spadłam z krzesła!!!

[marlenka0505]

Napisane przez Scio

Dawniej bym się wściekła, a teraz mam to w nosie i olewam.

i tak trzymać wkońcu jesteś dorosła kobita. Szkoda się pierdołami przejmować

[marlenka0505]

Napisane przez Pepus

oj przez ciebie spadłam z krzesła!!!

przepraszam ale powaga tak bym powiedziała

[giovi13]

Witam i sie melduje w nastepnej czesci

widzę,że tu o powaznych sprawach piszecie.kurcze nie jestem w temacie ci do madziorki(musze nadrobic temat z poprzedniej czesci),ale widze,ze nie jest lekko.Ehh.....to nasze zycie potrafi nam platac figle....

No faktycznie płeć brzydka przeważa w naszych brzuszkach
A sprawdzalyscie moze w tym kalendarzu chińskim,gdzie sie sprawdza płeć???
Bo powiem Wam,ze mi sie sprawdzaMoja psiapsiółka też jest w ciazy,jej wychodzi dziewczynka no i faktycznie doktorek juz to dwa razy potwiedzil.A mojej kuzynce(tez ciezarówka)wychodzi chłopiec i tez juz doktorek potwierdzil.A jak to wyglada u Was?

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Nadrobiłam! Historia nieciekawa.Pewnie nie nam to oceniac,ale ja tez bym nie chciala dziecka z tym facetem.No ale milosc potrafi byc bardzo slepa.Tylko nasuwa mi sie pytanie:madziorka czym Ci ten facet imponuje,ze chcesz miec "pamiatke"po nim na cale zycie???

Przesylam Ci,jesli jest taka Twoja wola i chec posiadania dzieciatka z tym facetem.Oby wszystko skonczylo sie tak,jak Ty tego chcesz