Miłośniczki Zary - część II

[paulinkaa_nh92]

witam was jako miłośniczki zary pewnie będziecie się orientować, czy zara przyjmuje zwrot torebek?

[izabellini]

Napisane przez freyah

A te wysokie kozaki z ćwiekami z przodu za 170zł to nie zostały jeszcze w rozmiarze 36?

nie było żadnych 36
ja wzięłam 37, zostały jeszcze 2 pary chyba 40 i 38

były też kozaki, które widziałam I raz w Zarze, całe skórzane lekko błyszcząca czarna skóra, gładkie bez ozdób, bardzo wysoki obcas w kolorze beżowym, chyba z platformą
może też zza granicy do nas je pchnęli
bardzo eleganckie, ale i mega wysokie

[blueania]

Napisane przez justysia171

Mój chłop nie cierpi zakupów, robi je kiedy musi, przeważnie ja mu kupuje ubrania.
Uważa, że posiadanie kilkudziesięciu par butów,torebek itd. to głupota .
On biedny tak do końca nie wie ile ja wydaje bo by się załamał i pewnie wkurzył.
Nie cierpi gadania o ubraniach, wizażu itd.
Każde moje wyjście na zakupy kwituje pytaniem - po co ci to?Jednak przez 8 lat nauczył się już jakoś z tym żyć

Uff moj wrecz przeciwnie uwielbia jak zachwycam sie zakupami,bardzo czesto uda mi sie go wyciagnac zeby mi doradzil i nie jeczy mi nad glowa oraz oczywiscie bardzo lubi ze mna przegladac Wizaz i jak przychodze z pracy odrazu odpala mi komputer i wlacza ten watek

[izabellini]

Napisane przez blueania

Uff moj wrecz przeciwnie uwielbia jak zachwycam sie zakupami,bardzo czesto uda mi sie go wyciagnac zeby mi doradzil i nie jeczy mi nad glowa oraz oczywiscie bardzo lubi ze mna przegladac Wizaz i jak przychodze z pracy odrazu odpala mi komputer i wlacza ten watek

obyś cieszyła się tą chwilą jak najdłużej
tego Ci życzę

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Napisane przez paulinkaa_nh92

witam was jako miłośniczki zary pewnie będziecie się orientować, czy zara przyjmuje zwrot torebek?

tak, w ciągu 30 dni z metkami, nie używane

[pronunciation]

Napisane przez blueania

Uff moj wrecz przeciwnie uwielbia jak zachwycam sie zakupami,bardzo czesto uda mi sie go wyciagnac zeby mi doradzil i nie jeczy mi nad glowa oraz oczywiscie bardzo lubi ze mna przegladac Wizaz i jak przychodze z pracy odrazu odpala mi komputer i wlacza ten watek

hehe widocznie też ma potrzebę poplotkowania i powymieniania się doświadczeniami zakupowymi

[marchewkowa]

Czyli te botki z łańcuchami to wyprzedaż..? Szkoda, że ich nie widziałam, bo na zdjęciach fajnie się prezentują, aczkolwiek wolałabym zobaczyć je na swojej stopie i ocenić prawie zawsze mam problem z butami z Zary, są jakby za szerokie, choć to pewnie wina moich szczupłych stóp..

[izabellini]

na stronie już nawet nie aktualizują cen z wyprzedaży
ceny niektórych rzeczy podawane są w pierwotnej cenie
a te kozaki z nakładaną cholewką nawet są w wyższej niż początkowa
nowa kolekcja rządzi

dziewczyny jak macie źródło tańszych tunik typu zebra czy motyle z all, to dajcie mi proszę znać na PV

[mademoiselle jeanne]

Napisane przez blueania

hehehe moj TŻ wrecz namawia mnie na zakup jak wypatrze cos fajnego i w dodatku jemu sie to spodoba akurat te buty bardzo przypadly mu do gustu i nie chce sluchac zebym je oddawala a nad pudrowa sakiewka zachwyca sie bardzo czesto i powtarza mi jaka ona piekna

Oj, jak ja Ci zazdroszczę tego namawiania przez TŻ na zakupy! Fakt faktem, że mnie na ogół do kupienia czegoś nowego długo namawiać nie trzeba, niemniej czasami odzywa się we mnie głos rozsądku i mam już wyrzuty sumienia, że za dużo wydaje wówczas miło by mi było, gdybym część odpowiedzialności mogła zrzucić na TŻ
Chociaż i tak muszę przyznać, że jest bardzo wyrozumiały dla mojego zaawansowanego zakupoholizmu - nieraz ratował mnie pożyczką, bo okazywało się, że ja już w pierwszym tygodniu miesiąca umiałam wydać prawie wszystkie pieniądze Co nie oznacza, że nie umie mi powiedzieć, że coś mu się nie podoba/źle w tym wyglądam/czy nie jest warte swojej ceny Akurat za jego namową puściłam w świat swoją pudrową sakwiekę Póki co nie żałuję

Co do wizażu to najbardziej śmieszy go robienie zdjęć i wklejanie w wątku zakupowym I od czasu do czasu droczy się ze mną, że kiedyś sam się tutaj zaloguje i będzie na bierząco z tym, co nam chodzi po głowach

[praline]

dziewczyny, a widziałyście może te szare bluzki z poduszkami co parę stron wcześniej wklejałam? jak tak to wiecie ile kosztują? mniej niż 79.90?

[paryzanka202]

Napisane przez praline

dziewczyny, a widziałyście może te szare bluzki z poduszkami co parę stron wcześniej wklejałam? jak tak to wiecie ile kosztują? mniej niż 79.90?

wlasnie, ile kosztuja? jesli mniej niz 79 to bym ja chciala

[pronunciation]

Napisane przez praline

dziewczyny, a widziałyście może te szare bluzki z poduszkami co parę stron wcześniej wklejałam? jak tak to wiecie ile kosztują? mniej niż 79.90?

wczoraj widziałam w cenie 79,90, nie wiem jak dziś

[paryzanka202]

Napisane przez mademoiselle jeanne

Oj, jak ja Ci zazdroszczę tego namawiania przez TŻ na zakupy! Fakt faktem, że mnie na ogół do kupienia czegoś nowego długo namawiać nie trzeba, niemniej czasami odzywa się we mnie głos rozsądku i mam już wyrzuty sumienia, że za dużo wydaje wówczas miło by mi było, gdybym część odpowiedzialności mogła zrzucić na TŻ
Chociaż i tak muszę przyznać, że jest bardzo wyrozumiały dla mojego zaawansowanego zakupoholizmu - nieraz ratował mnie pożyczką, bo okazywało się, że ja już w pierwszym tygodniu miesiąca umiałam wydać prawie wszystkie pieniądze Co nie oznacza, że nie umie mi powiedzieć, że coś mu się nie podoba/źle w tym wyglądam/czy nie jest warte swojej ceny Akurat za jego namową puściłam w świat swoją pudrową sakwiekę Póki co nie żałuję

Co do wizażu to najbardziej śmieszy go robienie zdjęć i wklejanie w wątku zakupowym I od czasu do czasu droczy się ze mną, że kiedyś sam się tutaj zaloguje i będzie na bierząco z tym, co nam chodzi po głowach

Mnie tez sie pieniadze nie trzymaja Potrafie wydac 3/4 pieniedzy w pierwszy tydzien miesiaca a pozniej chyba jadlabym chleb posmarowany nozem

[blueania]

Napisane przez mademoiselle jeanne

Oj, jak ja Ci zazdroszczę tego namawiania przez TŻ na zakupy! Fakt faktem, że mnie na ogół do kupienia czegoś nowego długo namawiać nie trzeba, niemniej czasami odzywa się we mnie głos rozsądku i mam już wyrzuty sumienia, że za dużo wydaje wówczas miło by mi było, gdybym część odpowiedzialności mogła zrzucić na TŻ
Chociaż i tak muszę przyznać, że jest bardzo wyrozumiały dla mojego zaawansowanego zakupoholizmu - nieraz ratował mnie pożyczką, bo okazywało się, że ja już w pierwszym tygodniu miesiąca umiałam wydać prawie wszystkie pieniądze Co nie oznacza, że nie umie mi powiedzieć, że coś mu się nie podoba/źle w tym wyglądam/czy nie jest warte swojej ceny Akurat za jego namową puściłam w świat swoją pudrową sakwiekę Póki co nie żałuję

Co do wizażu to najbardziej śmieszy go robienie zdjęć i wklejanie w wątku zakupowym I od czasu do czasu droczy się ze mną, że kiedyś sam się tutaj zaloguje i będzie na bierząco z tym, co nam chodzi po głowach

moj TŻ tez czasem zartuje,że założy sobie konto i będzie śledził wszystkie wątki hmm równiez mysle nad puszczeniem w świat pudrowej sakiewki,myślę że nie będe jej za czesto używac,pewnie dopiero latem poniewaz wg mnie pasuje najlepiej do lekkich,zwiewnych rzeczya TŻ twierdzi żebym ją zostawiła bo jest bardzo ładna i pózniej mogę żałowaćJuż sama nie wiem...
Ehhh tez mam czesto wyrzuty sumienia,że zamiast oszczędzać zdarza mi się wydac więcej niż zarabiam
Puszczam jednak w świat botki z łańcuszkami,może znajdą właścicielkę która nie bolą stopy od obcasów ja raczej dlugo bym w nich nie pochodziła

[pronunciation]

Napisane przez paryzanka202

Mnie tez sie pieniadze nie trzymaja Potrafie wydac 3/4 pieniedzy w pierwszy tydzien miesiaca a pozniej chyba jadlabym chleb posmarowany nozem

hehe dobrze, że nie sam nóż

[paryzanka202]

Napisane przez justysia171

Mój chłop nie cierpi zakupów, robi je kiedy musi, przeważnie ja mu kupuje ubrania.
Uważa, że posiadanie kilkudziesięciu par butów,torebek itd. to głupota .
On biedny tak do końca nie wie ile ja wydaje bo by się załamał i pewnie wkurzył.
Nie cierpi gadania o ubraniach, wizażu itd.
Każde moje wyjście na zakupy kwituje pytaniem - po co ci to?Jednak przez 8 lat nauczył się już jakoś z tym żyć

Podczas wyprzedaży jakoś chyba mi odwaliło, bo jak co miesiąc dużo wydaje na ciuchy to teraz wyjątkowo dużo i trzeba jakoś przystopować bo z 1 pokoju zrobiliśmy garderobę, ale zaczyna brakować w nim miejsca heh.

Poza tym jak biedak usłyszał ile kosztują suknie ślubne to stwierdził, że to tylko baby tyle mogą dać za szmatkę na 1 dzień. (zresztą zawsze w sklepach się oburza za cenę byle jakiego podkoszulka)

Po ślubie gorzej będzie bo będzie obserwował stan konta


taka, że nie zaoszczędziłam bo kurtkę w zamian kupiłam haha

wiec ciesz sie zakupami poki mozesz

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez pronunciation

hehe dobrze, że nie sam nóż

Najlepsze jest to,ze wole wydac pieniadze na ciuchy niz na jedzenie
Tz smieje sie ,ze gdyby on czesto nie przychodzil mi gotowac to przez caly miesiac jadlabym serki i kanapki.
Na dzien dzisiejszy nie wyobrazam sobie mieszkania z nim , musialabym chowac torby z zakupami, a nie mam pomyslu gdzie
Zyje typowo do pierwszego

Czasami zaluje,ze nie jestem jak np Doda (nie chodzi mi o wyglad itp) ale o stan jej konta
A moja przyjaciolka zawsze mowi ,ze gdyby byla miliarderka to kupilaby mi Zare na wlasnosc

[pronunciation]

Napisane przez paryzanka202

Najlepsze jest to,ze wole wydac pieniadze na ciuchy niz na jedzenie
Tz smieje sie ,ze gdyby on czesto nie przychodzil mi gotowac to przez caly miesiac jadlabym serki i kanapki.
Na dzien dzisiejszy nie wyobrazam sobie mieszkania z nim , musialabym chowac torby z zakupami, a nie mam pomyslu gdzie
Zyje typowo do pierwszego

Czasami zaluje,ze nie jestem jak np Doda (nie chodzi mi o wyglad itp) ale o stan jej konta
A moja przyjaciolka zawsze mowi ,ze gdyby byla miliarderka to kupilaby mi Zare na wlasnosc

o tak! marzenie, mieć zarę na własność

[anies5]

http://www.allegro.pl/item894346830_...iazd_nowa.html Widziałyście? . Obstawiałam, że cena będzie oscylowała w granicach 300, ale nie 400, szaaalone te baby .

[mademoiselle jeanne]

Napisane przez blueania

moj TŻ tez czasem zartuje,że założy sobie konto i będzie śledził wszystkie wątki hmm równiez mysle nad puszczeniem w świat pudrowej sakiewki,myślę że nie będe jej za czesto używac,pewnie dopiero latem poniewaz wg mnie pasuje najlepiej do lekkich,zwiewnych rzeczya TŻ twierdzi żebym ją zostawiła bo jest bardzo ładna i pózniej mogę żałowaćJuż sama nie wiem...
Ehhh tez mam czesto wyrzuty sumienia,że zamiast oszczędzać zdarza mi się wydac więcej niż zarabiam
Puszczam jednak w świat botki z łańcuszkami,może znajdą właścicielkę która nie bolą stopy od obcasów ja raczej dlugo bym w nich nie pochodziła

Ja właśnie doszłam do wniosku, że dla mnie mimo wszystko jest za mała Robiłam do niej kilka podejść, bo mimo iż jest urocza (kolor, nity, łańcuszek), to z drugiej nie do końca pasowało mi to marszczenie no i mało praktyczna jak dla mnie wielkość Zawsze jak mam jakieś 'ale' to idę po radę do TŻ, który spojrzy na moje zakupy krytycznym okiem Staram się trzymać zasady, żeby nie kupować rzeczy na zapas, z myślą o przyszłości, jak do czegoś nie jestem od początku do końca przekonana, to już się raczej nie przekonam
A myślę, że na sakiewkę tak samo jak na buty z łatwością znalazłabyś amatorkę (swoją drogą ciekawa jestem za ile by poszła w tym momencie pudrowa sakiewka na licytacji )

Napisane przez paryzanka202

Najlepsze jest to,ze wole wydac pieniadze na ciuchy niz na jedzenie
Tz smieje sie ,ze gdyby on czesto nie przychodzil mi gotowac to przez caly miesiac jadlabym serki i kanapki.
Na dzien dzisiejszy nie wyobrazam sobie mieszkania z nim , musialabym chowac torby z zakupami, a nie mam pomyslu gdzie
Zyje typowo do pierwszego

A moja przyjaciolka zawsze mowi ,ze gdyby byla miliarderka to kupilaby mi Zare na wlasnosc

Mam dokładnie to samo A mój TŻ później się na mnie złości, że pusta lodówka, bo zamiast do Carrefoura poszłam na zakupy do Zary i na zakupy spożywcze trzeba iść drugi raz
Myślę, że po czasie by przywykł Ja na początku jak zamieszkaliśmy razem też chowałam torby, odcinałam metki i później udawałam, że to stare rzeczy, których nie pamięta.. no ale niestety za każdym razem się poznawał
Jakbyś była miliarderką to uwierz mi, że nie tylko Zarę być chciała na własność

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Napisane przez anies5

http://www.allegro.pl/item894346830_...iazd_nowa.html Widziałyście? . Obstawiałam, że cena będzie oscylowała w granicach 300, ale nie 400, szaaalone te baby .

Nie jest jeszcze tak źle, w końcu to troszkę ponad 100 zł więcej niż cena sklepowa a bywały już większe przebicia chociażby z tą chabrową torebką z łańcuchami

[justysia171]

Napisane przez anies5

http://www.allegro.pl/item894346830_...iazd_nowa.html Widziałyście? . Obstawiałam, że cena będzie oscylowała w granicach 300, ale nie 400, szaaalone te baby .

widziałam, spodziewałam się takiej ceny

Napisane przez paryzanka202

wiec ciesz sie zakupami poki mozesz

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------





Najlepsze jest to,ze wole wydac pieniadze na ciuchy niz na jedzenie
Tz smieje sie ,ze gdyby on czesto nie przychodzil mi gotowac to przez caly miesiac jadlabym serki i kanapki.
Na dzien dzisiejszy nie wyobrazam sobie mieszkania z nim , musialabym chowac torby z zakupami, a nie mam pomyslu gdzie
Zyje typowo do pierwszego

Czasami zaluje,ze nie jestem jak np Doda (nie chodzi mi o wyglad itp) ale o stan jej konta
A moja przyjaciolka zawsze mowi ,ze gdyby byla miliarderka to kupilaby mi Zare na wlasnosc

spoko, spoko po ślubie też sobie nie będę żałować

Co do mieszkania z Tżtem to ja z nim już 7 rok mieszkam i jakoś te torby upycham
Teraz rok mieszkamy tylko we 2 na swoim to trudniej, ale on zawsze dłużej pracuje itd.
Potem tylko pyta - nowe?, ja mówię, że tak a on kręci głową.
Na szczęście nie żyje od 1 do 1, co miesiąc odkładam stałą sumę, kart kredytowych nie mam, dlatego też wyrzuty sumienia mniejsze

[paulinkaa_nh92]

ponawiam pytanie. czy wie ktos, czy zara przyjmuje zwroty torebek?

[paryzanka202]

Napisane przez mademoiselle jeanne

Ja właśnie doszłam do wniosku, że dla mnie mimo wszystko jest za mała Robiłam do niej kilka podejść, bo mimo iż jest urocza (kolor, nity, łańcuszek), to z drugiej nie do końca pasowało mi to marszczenie no i mało praktyczna jak dla mnie wielkość Zawsze jak mam jakieś 'ale' to idę po radę do TŻ, który spojrzy na moje zakupy krytycznym okiem Staram się trzymać zasady, żeby nie kupować rzeczy na zapas, z myślą o przyszłości, jak do czegoś nie jestem od początku do końca przekonana, to już się raczej nie przekonam
A myślę, że na sakiewkę tak samo jak na buty z łatwością znalazłabyś amatorkę (swoją drogą ciekawa jestem za ile by poszła w tym momencie pudrowa sakiewka na licytacji )



Mam dokładnie to samo A mój TŻ później się na mnie złości, że pusta lodówka, bo zamiast do Carrefoura poszłam na zakupy do Zary i na zakupy spożywcze trzeba iść drugi raz
Myślę, że po czasie by przywykł Ja na początku jak zamieszkaliśmy razem też chowałam torby, odcinałam metki i później udawałam, że to stare rzeczy, których nie pamięta.. no ale niestety za każdym razem się poznawał
Jakbyś była miliarderką to uwierz mi, że nie tylko Zarę być chciała na własność

Jeszcze pol biedy jak wyjsc na zakupy spozywcze i wrocic bez nich. Gorzej jak wrocisz bez nich ,bo nie masz juz na nie pieniedzy
Mysle,ze on juz powoli sie do tego przyzwyczaja, jak musialam jechac do domu a oglosili futra w h&m za 40 zl to sam mi po nie jechal
Fajnie byloby miec tyle pieniedzy. Pokazy mody, ubrania od projektantow...

Ps JUZ NIEDLUGO PIERWSzy... czas na zakupy

[justysia171]

Napisane przez paulinkaa_nh92

ponawiam pytanie. czy wie ktos, czy zara przyjmuje zwroty torebek?

TAK, 3o dni w całym kraju

[paryzanka202]

Napisane przez justysia171

widziałam, spodziewałam się takiej ceny


spoko, spoko po ślubie też sobie nie będę żałować

Co do mieszkania z Tżtem to ja z nim już 7 rok mieszkam i jakoś te torby upycham
Teraz rok mieszkamy tylko we 2 na swoim to trudniej, ale on zawsze dłużej pracuje itd.
Potem tylko pyta - nowe?, ja mówię, że tak a on kręci głową.
Na szczęście nie żyje od 1 do 1, co miesiąc odkładam stałą sumę, kart kredytowych nie mam, dlatego też wyrzuty sumienia mniejsze

ja chyba po prostu nie mam z czego odkladac Pracuje dorywczo, jestem na pierwszym roku studiow. Co sprzedam to wydam, co zarobie tez wydam I tak w kolko...

[praline]

Napisane przez pronunciation

wczoraj widziałam w cenie 79,90, nie wiem jak dziś

dzięki

[Gonia]

Dziewczyny, a ruszyła się może cena tej jedwabnej bluzeczki z czarnymi motylami ?

[paryzanka202]

Napisane przez Gonia

Dziewczyny, a ruszyła się może cena tej jedwabnej bluzeczki z czarnymi motylami ?

wlasnie, bo tez mnie interesuje

[izabellini]

Napisane przez praline

dziewczyny, a widziałyście może te szare bluzki z poduszkami co parę stron wcześniej wklejałam? jak tak to wiecie ile kosztują? mniej niż 79.90?

mierzyłam ją dzisiaj po raz II, rozmiar M jest dużo za duży, poduszki wyją na ramionach, a wcale taka szczupła nie jestem
kosztuje nadal 79 PLN

[mademoiselle jeanne]

Napisane przez justysia171

Co do mieszkania z Tżtem to ja z nim już 7 rok mieszkam i jakoś te torby upycham
Teraz rok mieszkamy tylko we 2 na swoim to trudniej, ale on zawsze dłużej pracuje itd.
Potem tylko pyta - nowe?, ja mówię, że tak a on kręci głową.
Na szczęście nie żyje od 1 do 1, co miesiąc odkładam stałą sumę, kart kredytowych nie mam, dlatego też wyrzuty sumienia mniejsze

Oj, to ja przy Tobie jestem jeszcze nowicjuszką w tej kwestii (dopiero 1,5 roku mija) U nas to TŻ jest głosem rozsądku odkładającym tą pewną sumę, mnie natomiast pieniążki się nie trzymają zupełnie i do oszczędzania póki co chyba jeszcze nie dorosłam

Napisane przez paryzanka202

Jeszcze pol biedy jak wyjsc na zakupy spozywcze i wrocic bez nich. Gorzej jak wrocisz bez nich ,bo nie masz juz na nie pieniedzy
Mysle,ze on juz powoli sie do tego przyzwyczaja, jak musialam jechac do domu a oglosili futra w h&m za 40 zl to sam mi po nie jechal
Fajnie byloby miec tyle pieniedzy. Pokazy mody, ubrania od projektantow...

Ps JUZ NIEDLUGO PIERWSzy... czas na zakupy

Oj, coś mi się wydaje, że jak sama bym mieszkała, to moja lodówka przez większość miesiąca świeciła by pustkami Zawsze jak idę na zakupy spożywcze to podświadomie gdzieś tam sobie przeliczam co za to bym sobie mogła kupić i wolę sobie odmówić kilka razy czegoś, co bardzo lubię i kupić np. bluzkę Jak to dobrze, że zakupoholizm jest moim jedynym nałogiem, bo jakbym miała jeszcze inne, to ciężko by było

Fakt! I pomyśl sobie, że w luty ma tylko 28 dni i zawsze będzie łatwiej do 1 marca dociągnąć

[Mirell]

<del>

[paryzanka202]

Napisane przez mademoiselle jeanne

Oj, to ja przy Tobie jestem jeszcze nowicjuszką w tej kwestii (dopiero 1,5 roku mija) U nas to TŻ jest głosem rozsądku odkładającym tą pewną sumę, mnie natomiast pieniążki się nie trzymają zupełnie i do oszczędzania póki co chyba jeszcze nie dorosłam



Oj, coś mi się wydaje, że jak sama bym mieszkała, to moja lodówka przez większość miesiąca świeciła by pustkami Zawsze jak idę na zakupy spożywcze to podświadomie gdzieś tam sobie przeliczam co za to bym sobie mogła kupić i wolę sobie odmówić kilka razy czegoś, co bardzo lubię i kupić np. bluzkę Jak to dobrze, że zakupoholizm jest moim jedynym nałogiem, bo jakbym miała jeszcze inne, to ciężko by było

Fakt! I pomyśl sobie, że w luty ma tylko 28 dni i zawsze będzie łatwiej do 1 marca dociągnąć

Ja tak samo Stwierdzam,ze jesli cos do jedzenia nie jest mi niezbedne to nie kupuje. Plusem tego jest to,ze nie wyrzucam jedzenia jak kiedys bywalo. No i schudlam. Oszczedzanie to najlepsza dieta