Potrzebuję odpoczynku -czy to coś złego?

[limetka87]

Witam piszę bo chciałabym ,żebyście pomogły mi przekonać mojego męża ...


Jestem młoda matką mam 23 lata i mam 2 i pół letnią córeczkę .W Grudniu wzięliśmy slub (żadnego przyjęcia nie robiliśmy z pewnych względów ) pojechaliśmy do kina na avatara dość oryginalnie hehe ...
w sylwestra też zostaliśmy w domu . Ja jestem bardzo zmęczona ostatnio ,dziecko jest marudne bo nie ma pogody przy takich mrozach wychodzić z mala ,ogrom obowiązkow w domu (mieszkamy na sowim nikt nam nie pomaga) plus jeszcze moje studia zostal mi jeden egzamin ...i pomyślalam zebyśmy gdzięs pojechali na 2-3 odpocząć .Np. do Gdańska w piątek na zkaupy wieczorem na romantycnzą kolacje ,noc w hotelu na drugi dzien na basen potem na obiad i wieczorem tez gdzies do pubu i w niedziele wrocic ..no ale jest ale ...

Moja mam chetnie przyjdzie popilnowac malej ,ale moj maż co roz to wymysla a to ze szkoda pieniedzy( mimio ze są) budujemy się wiec jest w co inwestowac ..no ale bez przesady a to ze nie powinnismy dziecka zostawiac bo bedzie tesknic plakac ,nie bedzie chciala jeść ... ze jej psychika ucierpi... bez mamy i poprostu juz nie mam sil nie chce go zmuszać ,ale czuje sie poprostu wykonczona boje sie ze wpadne w jakas depresje jak nie odpoczne sobie trochę od tej codzienności .Mam ochotę znowu poczuć się atrakcyjnie wyjść gdzies do ludzi ,zadbać o nasze uczucie -spędzić ze sobą trochę czasu..brakuje mi strasznie tego ..ale nie chce robic tego wbrew jego woli .Czy to oznacza ze jestem zla matką skor chce odpocząć od dziecka ,od obowiązkow ..? może ze mną jest coś nie tak..nie wiem

[TwojaA]

Na pewno to, że potrzebujesz odpoczynku nie znaczy, że jesteś złą matką! Każdy ma prawo czuć się zmęczony. Każdy potrzebuje raz na jakiś czas ,,zastrzyku energii"
Może spróbuj jeszcze raz porozmawiać z mężem? Wytłumacz mu spokojnie, powiedz mu to, co napisałaś wyżej. Na pewno Cię zrozumie i wspólnie dojdziecie do kompromisu

[Barbie Killer]

Na pewno nie oznacza to, ze jesteś złą mamą.
Przeciwnie, wydaje mi się, że dla dziecka nawet lepiej jak mamusia odpocznie i wróci z naładowanymi bateriami
A mała na pewno nie ucierpi, tym bardziej jak babcie dobrze zna to nie powinno być problemów. Dziecko to przecież nie smycz i powinno wiedzieć, że rodzice też mają prawo do własnego życia, przyjemności.

Może idźcie na kompromis, skoro nie na 2-3 dni to jedźcie chociaż na jedną noc (romantyczny wieczór i te sprawy ) i wróćcie następnego popołudnia, po zakupach i innych przyjemnościach.

[hryzotemis]

Musisz odpocząć. Jeśli mąż nie chce z Tobą jechać, to pojedź sama. Odpoczynek jak najbardziej Ci się należy.

[Reijel]

Pojedź z koleżanką.

[FakeBlondie]

Napisane przez limetka87

Witam piszę bo chciałabym ,żebyście pomogły mi przekonać mojego męża ...


Jestem młoda matką mam 23 lata i mam 2 i pół letnią córeczkę .W Grudniu wzięliśmy slub (żadnego przyjęcia nie robiliśmy z pewnych względów ) pojechaliśmy do kina na avatara dość oryginalnie hehe ...
w sylwestra też zostaliśmy w domu . Ja jestem bardzo zmęczona ostatnio ,dziecko jest marudne bo nie ma pogody przy takich mrozach wychodzić z mala ,ogrom obowiązkow w domu (mieszkamy na sowim nikt nam nie pomaga) plus jeszcze moje studia zostal mi jeden egzamin ...i pomyślalam zebyśmy gdzięs pojechali na 2-3 odpocząć .Np. do Gdańska w piątek na zkaupy wieczorem na romantycnzą kolacje ,noc w hotelu na drugi dzien na basen potem na obiad i wieczorem tez gdzies do pubu i w niedziele wrocic ..no ale jest ale ...

Moja mam chetnie przyjdzie popilnowac malej ,ale moj maż co roz to wymysla a to ze szkoda pieniedzy( mimio ze są) budujemy się wiec jest w co inwestowac ..no ale bez przesady a to ze nie powinnismy dziecka zostawiac bo bedzie tesknic plakac ,nie bedzie chciala jeść ... ze jej psychika ucierpi... bez mamy i poprostu juz nie mam sil nie chce go zmuszać ,ale czuje sie poprostu wykonczona boje sie ze wpadne w jakas depresje jak nie odpoczne sobie trochę od tej codzienności .Mam ochotę znowu poczuć się atrakcyjnie wyjść gdzies do ludzi ,zadbać o nasze uczucie -spędzić ze sobą trochę czasu..brakuje mi strasznie tego ..ale nie chce robic tego wbrew jego woli .Czy to oznacza ze jestem zla matką skor chce odpocząć od dziecka ,od obowiązkow ..? może ze mną jest coś nie tak..nie wiem

Namawiaj męża;-) Mów jakie to ważne i w końcu sięnapewno nie jesteś złą mamą:-*

[PinkPanterr]

W żadnym wypadku nie jestes zła mama!!
Jedź naładuj "akumulatorki", to odrazu jak wrocisz bedzie przyjemniej
Jak mąz nie chce wez kolezanke/kolezanki i bawcie sie dobrze

[rapifen]

Jakie dziecko chce mieć nieszczęśliwą mamę? Przecież nie jesteś niewolnicą, dziecko może już z kimś zostać, a wręcz powinno być zostawiane z kim innym. A jak będzie musiało iść do przedszkola i będzie ryk to co?:P
Absolutnie nie jesteś złą mamą!

[paula78]

Czy mąz zajmuje sie dzieckiem ?domem ?

Dziecko ma dwa lata i nie wychodzisz nia na dwór i tobie jazda na sankach dobrze by zrobiła.
spotykasz sie z kims w ciagu dnia ?

Weż koleżankę i jedż a dziecko zostaw z tatusiem

[zagubiona89r]

Wydaje mi się, że tutaj można wypracować kompromis.

Po 1 kwestia czasu: Jeśli dla niego 2-3 dni to dużo to powiedz, że możesz iść na ustępstwo. Zaplanujcie sobie dla siebie całe popołudnie i całą noc aż do dnia następnego (10/11 o której tam wstaniecie).

Po 2 pieniądze: 3 noce w hotelu, kolacja itd to wydatek minimum 1000zł. Jak się budujecie to to faktycznie jakieś pieniądze są. Jak już pójdziecie na kompromis z czasem (nie 2/3 dni a mniej) to może małą można "sprzedać" na to popołudnie i noc do babci?? Mielibyście mieszkanko dla siebie, więc opłata za hotel odpada. Jakaś miła kolacyjka na mieście, może jakieś wyjście, potem czas we dwoje, winko, muzyczka co tam lubicie.

Myślę, że takie rozwiązanie w jakiś sposób zadowoliłoby obie strony i nie jest chyba najgorsze. Warto iść w życiu na kompromisy, moim skromnym zdaniem.

[diwa82]

Zgodzę się z koleżankami, że absolutnie nie jesteś złą matką. Dla własnego zdrowia psychicznego musisz czasem odpocząć od dziecka. Dobrze wiem, jakie dzieci są absorbujące. Poza tym dzieci dobrze wyczuwają nastrój mamy i jeśli będziesz chronicznie czuć się przemęczona, to na nich też to się odbije. Lepiej więc, dla dobra własnego i dziecka, troszkę odpocząć. Myślę, że warto iść na kompromis w sprawie scenariusza weekendowego Nie trzeba wydawać 1000 zł, żeby się zrelaksować, zresztą pewnie o tym wiesz. Fajnie by było wybrać się jednak z mężem, pewnie nie macie za bardzo czasu na wspólne przyjemności. Przede wszystkim jesteście parą, dopiero potem rodzicami. Nie można o tym zapominać. Choć wiadomo, że tak malutkie dziecko wymaga na razie bezustannej opieki, ale to się zmieni.

[studi]

opieka nad dzieckiem jest bardzo absorbująca i wyczerpująca, dziwne,że Twój maż nie chce wyjcheać z Tobą chociaż na krótki urlop?Nie powinnas się zastnawiać tylko złapać kogoś innego do towarzystwa i jechać, wypoczynek Ci się należy jak psu kość!!!Jesli mąz nie chce, to może siostra albo przyjaciólka na to pojdzie?

[nicka01]

Napisane przez hryzotemis

Musisz odpocząć. Jeśli mąż nie chce z Tobą jechać, to pojedź sama. Odpoczynek jak najbardziej Ci się należy.

[Cytrynowa_trawa]

Każdy kiedyś musi odpocząć. Namawiaj go. W końcu dziecku też się to przyda - takie kilka dni bez rodziców.

[Kredzia_]

Dziewczyny maja racje. Wyjedz gdzies z kumpela na 2 dni A dziecko zostaw z mezem na weekend. Niech zobaczy, ze to wcale nie jest tak latwo opiekowac sie dzidzia 24h Niech poczuje ten "bol" na wlasnej skorze ;p

[nunny]

Napisane przez limetka87

Witam piszę bo chciałabym ,żebyście pomogły mi przekonać mojego męża ...


Jestem młoda matką mam 23 lata i mam 2 i pół letnią córeczkę .W Grudniu wzięliśmy slub (żadnego przyjęcia nie robiliśmy z pewnych względów ) pojechaliśmy do kina na avatara dość oryginalnie hehe ...
w sylwestra też zostaliśmy w domu . Ja jestem bardzo zmęczona ostatnio ,dziecko jest marudne bo nie ma pogody przy takich mrozach wychodzić z mala ,ogrom obowiązkow w domu (mieszkamy na sowim nikt nam nie pomaga) plus jeszcze moje studia zostal mi jeden egzamin ...i pomyślalam zebyśmy gdzięs pojechali na 2-3 odpocząć .Np. do Gdańska w piątek na zkaupy wieczorem na romantycnzą kolacje ,noc w hotelu na drugi dzien na basen potem na obiad i wieczorem tez gdzies do pubu i w niedziele wrocic ..no ale jest ale ...

Moja mam chetnie przyjdzie popilnowac malej ,ale moj maż co roz to wymysla a to ze szkoda pieniedzy( mimio ze są) budujemy się wiec jest w co inwestowac ..no ale bez przesady a to ze nie powinnismy dziecka zostawiac bo bedzie tesknic plakac ,nie bedzie chciala jeść ... ze jej psychika ucierpi... bez mamy i poprostu juz nie mam sil nie chce go zmuszać ,ale czuje sie poprostu wykonczona boje sie ze wpadne w jakas depresje jak nie odpoczne sobie trochę od tej codzienności .Mam ochotę znowu poczuć się atrakcyjnie wyjść gdzies do ludzi ,zadbać o nasze uczucie -spędzić ze sobą trochę czasu..brakuje mi strasznie tego ..ale nie chce robic tego wbrew jego woli .Czy to oznacza ze jestem zla matką skor chce odpocząć od dziecka ,od obowiązkow ..? może ze mną jest coś nie tak..nie wiem

Absolutnie nie możesz myśleć w ten sposob! Kazdy czasem potrzebuje chwili wytchnienia, oderwania sie od codziennych obowiazkow.. Spróbuj jakos przekonac męza ze chcesz spedzic z nim troszke czasu sam na sam, zrelaksowac sie.. Przeciez to ze macie dziecko nie znaczy ze nie macie prawa sie bawic, gdzies pojechac tylko we dwoje! Nie powinnas miec zadnych wyrzutow sumienia z tego powodu

[Wroclovianka]

Na Twoim miejscu, gdyby mąż tak się upierał to bym mu zostawiła dziecko i pojechała sama albo z koleżanką. Odpoczynek Ci się należy a maruda niech gnije w domu i niech zobaczy co to znaczy zajmować się 24h dzieckiem + domem

Czasem trzeba odpocząć i nabrać dystansu - mam nadzieje, że Twój mąż to zrozumie.To, ze macie dziecko nie znaczy, ze macie zgnić w 4 ścianach i swoim sosie. Powodzenia

[Oliath]

Napisane przez zagubiona89r

Wydaje mi się, że tutaj można wypracować kompromis.

Po 1 kwestia czasu: Jeśli dla niego 2-3 dni to dużo to powiedz, że możesz iść na ustępstwo. Zaplanujcie sobie dla siebie całe popołudnie i całą noc aż do dnia następnego (10/11 o której tam wstaniecie).

Po 2 pieniądze: 3 noce w hotelu, kolacja itd to wydatek minimum 1000zł. Jak się budujecie to to faktycznie jakieś pieniądze są. Jak już pójdziecie na kompromis z czasem (nie 2/3 dni a mniej) to może małą można "sprzedać" na to popołudnie i noc do babci?? Mielibyście mieszkanko dla siebie, więc opłata za hotel odpada. Jakaś miła kolacyjka na mieście, może jakieś wyjście, potem czas we dwoje, winko, muzyczka co tam lubicie.

Myślę, że takie rozwiązanie w jakiś sposób zadowoliłoby obie strony i nie jest chyba najgorsze. Warto iść w życiu na kompromisy, moim skromnym zdaniem.

Dziewczyny, przestancie z tym jedz z kolezanka
Autorka wyraznie z mezem chce jechac, nie doczytalyscie?...