Zazdrośnice V - W oczekiwaniu na odwilż.

[cholernarejestracja]

Napisane przez Caroline1920

ehh ilez to razy ja sobie wmawialam ze zazdrosna nie jestem, ze nie o to chodzi, ale w koncu do mnie dotarlo, ze jadnak jestem zazdrosna;(
wiec zglaszam sie do waszego grona
wczoraj przegielam (drugi raz w tym tygodniu, wczesniej takie akcje byly bardzo dawno temu, a teraz to juz drugi raz w tym tygodniu) i ta awantura ciagnie sie do dzis, choc dzis juz jest troche lepiej...

Akceptacja swojego stanu pierwszym krokiem ku wyleczeniu! Witamy. Jeżeli chcesz, to opowiedz nam o sobie i swoim TŻ.

Napisane przez yellowsunshine

zgadzam sie moze to czasami nie jest najprzyjemniejsze, ale trzeba

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------


oby oby

oo a Cholerka rysuje twoj portet?

Nieee, rysuję nam wątkową maskotkę, Panią Zazdrość Dziewczyny mi wymyśliły praktycznie całą postać, i jak będę miała chwilę czasu, to ją stworzę

[KochajMniie]

Napisane przez *wanilia*

Witam
V czesc zmobilizowała mnie zeby sie wkoncu odezwac. Stęskniłam się za Wami i podczytywałam ale nie miałam czasu zeby się odezwać. Tym bardziej ze praktycznie zawsze korzystałam z komputera TŻ a przecież On nic o Was nie wie i dowiedzieć się nie może

U mnie ostatnio naprawdę super.
Z TŻ widywałam się dzien w dzien jak tylko konczyłam prace i wracałam do domu kolo 3 - 4 rano Duuuuzo czasu spedzilismy razem.
Nie obyło się oczywiscie bez drobnych nieporozumien ale jakos daliśmy rade. Raz tylko wkurzyłam się na maxa bo pojechałam z tż do miasta gdzie On studiuje i ja na wieczor umowilam sie z kolezankami (u jednej z nich nocowałam) bo On chciał sobie urzadzić meski wieczor ze swoim dobrym kumplem.
Wiec ja jako wyrozumiała zazdrosnica zgodziłam się bezproblemowo
Mieli isc tylko na kilka piw a na drugi dzien mielismy się spotkac rano.
No i ja poszlam do kumpeli ale przyszlo jeszcze kilka osob, zrobilo się troche za glosno i musielismy zmienic miejscówke. Wiec poszlismy do jakiegos studenckiego klubu.
Posiedziałam jakas godzine a pozniej przyszedl moj TŻ z kumplem i jakaś laska!
Myślalam ze się wsciekne. Oczywiscie sie mnie tam nie spodziewał, tańczył a ja podeszłam i zaczełam tanczyć kolo Niego
Takiego zaskoczenia w zyciu nie widziałam. Takiej paniki tez chyba nie. Zaczal sie tlumaczyc ze On tu przyszedl tylko na chwile ze za pol godziny przyjezdza po niego kumpel i jedzie do domu a nie chciało mu sie stac na tym mrozie to weszli tutaj.
Fajnie, tylko co ta laska robiła z Nimi?
Okazało się ze TŻ wspaniałomyslnie zabrał ja ze soba na meski wieczor bo siedziała sama i zapytała czy moze isc z Nim bo pozniej sie umowiła ze znajomymi i ble ble ble (ona jest wspollokatorka Jego siostry stamtąd się znają).
I się wkurzyłam bo ja tez chciałam z Nimi isc ale nie bo to meski wieczor.. Raczej.
W miare szybko sobie wyjasnilismy pewne rzeczy ale i tak teraz zazdrość mnie zzera jak On jedzie na studia bo On nocuje u siostry a tam jest ta laska

Dzisiaj tez tam jest, wraca dopiero jutro a ja sobie rozne rzeczy juz wkrecam. Dzwonimy do siebie dosc czesto ale i tak jakies dziwne mysli mnie nachodza...
Dlatego dzisiaj o 21 ide spać a jutro wstane jak najpóźniej zeby za duzo nie myslec

A jutro mamy kolejny wspolny wieczór.. We dwoje
I szukam na Niego inspiracji...

PS. Proszę mnie dopisać do listy
PS2. Proszę zeby któraś z Was podesłała mi te filmiki od Red. Z góry dziekuję

Wanilio! czytam czytam i się nadziwić nie mogę Ty tak spokojnie o tym mówisz?

mnie to by chyba zazdrość, wściekłości i żal do Tż zjadły i w życiu bym nie uwierzyła że na chwilę , nie chciałabym słuchać żadnych tłumaczeń dlatego Cię podziwiam naprawdę, może faktycznie to nic takiego ale z tego co napisałaś to wrrr..

[sweetish]

Napisane przez *wanilia*

Witam
V czesc zmobilizowała mnie zeby sie wkoncu odezwac. Stęskniłam się za Wami i podczytywałam ale nie miałam czasu zeby się odezwać. Tym bardziej ze praktycznie zawsze korzystałam z komputera TŻ a przecież On nic o Was nie wie i dowiedzieć się nie może

U mnie ostatnio naprawdę super.
Z TŻ widywałam się dzien w dzien jak tylko konczyłam prace i wracałam do domu kolo 3 - 4 rano Duuuuzo czasu spedzilismy razem.
Nie obyło się oczywiscie bez drobnych nieporozumien ale jakos daliśmy rade. Raz tylko wkurzyłam się na maxa bo pojechałam z tż do miasta gdzie On studiuje i ja na wieczor umowilam sie z kolezankami (u jednej z nich nocowałam) bo On chciał sobie urzadzić meski wieczor ze swoim dobrym kumplem.
Wiec ja jako wyrozumiała zazdrosnica zgodziłam się bezproblemowo
Mieli isc tylko na kilka piw a na drugi dzien mielismy się spotkac rano.
No i ja poszlam do kumpeli ale przyszlo jeszcze kilka osob, zrobilo się troche za glosno i musielismy zmienic miejscówke. Wiec poszlismy do jakiegos studenckiego klubu.
Posiedziałam jakas godzine a pozniej przyszedl moj TŻ z kumplem i jakaś laska!
Myślalam ze się wsciekne. Oczywiscie sie mnie tam nie spodziewał, tańczył a ja podeszłam i zaczełam tanczyć kolo Niego
Takiego zaskoczenia w zyciu nie widziałam. Takiej paniki tez chyba nie. Zaczal sie tlumaczyc ze On tu przyszedl tylko na chwile ze za pol godziny przyjezdza po niego kumpel i jedzie do domu a nie chciało mu sie stac na tym mrozie to weszli tutaj.
Fajnie, tylko co ta laska robiła z Nimi?
Okazało się ze TŻ wspaniałomyslnie zabrał ja ze soba na meski wieczor bo siedziała sama i zapytała czy moze isc z Nim bo pozniej sie umowiła ze znajomymi i ble ble ble (ona jest wspollokatorka Jego siostry stamtąd się znają).
I się wkurzyłam bo ja tez chciałam z Nimi isc ale nie bo to meski wieczor.. Raczej.
W miare szybko sobie wyjasnilismy pewne rzeczy ale i tak teraz zazdrość mnie zzera jak On jedzie na studia bo On nocuje u siostry a tam jest ta laska

Dzisiaj tez tam jest, wraca dopiero jutro a ja sobie rozne rzeczy juz wkrecam. Dzwonimy do siebie dosc czesto ale i tak jakies dziwne mysli mnie nachodza...
Dlatego dzisiaj o 21 ide spać a jutro wstane jak najpóźniej zeby za duzo nie myslec

A jutro mamy kolejny wspolny wieczór.. We dwoje
I szukam na Niego inspiracji...

PS. Proszę mnie dopisać do listy
PS2. Proszę zeby któraś z Was podesłała mi te filmiki od Red. Z góry dziekuję

O matko, chyba bym go rozniosła na Twoim miejscu(strasznie ciężko byłoby mi znowu zaufac).
W takich chwilach modlę se, zeby (jak juz zamieszkam z TZ) nie było takich akcji.
Dziewczyny. mogłybyscie napisac w jakim wieku jestescie?

[KochajMniie]

Caroline1920 witaj! dobrze że się odważyłaś napisać do nas

[cholernarejestracja]

Napisane przez sweetish

O matko, chyba bym go rozniosła na Twoim miejscu(strasznie ciężko byłoby mi znowu zaufac).
W takich chwilach modlę se, zeby (jak juz zamieszkam z TZ) nie było takich akcji.
Dziewczyny. mogłybyscie napisac w jakim wieku jestescie?

Zmartwię Cię (?), ale chyba jesteś najstarsza, albo jedną z najstarszych

Ja mam 20.

[KochajMniie]

Napisane przez sweetish

O matko, chyba bym go rozniosła na Twoim miejscu(strasznie ciężko byłoby mi znowu zaufac).
W takich chwilach modlę se, zeby (jak juz zamieszkam z TZ) nie było takich akcji.
Dziewczyny. mogłybyscie napisac w jakim wieku jestescie?

Rocznikowo 17 (urodziny dopiero w grudniu)
a Ty ile masz?

[nellady]

Napisane przez sweetish

O matko, chyba bym go rozniosła na Twoim miejscu(strasznie ciężko byłoby mi znowu zaufac).
W takich chwilach modlę se, zeby (jak juz zamieszkam z TZ) nie było takich akcji.
Dziewczyny. mogłybyscie napisac w jakim wieku jestescie?

we wrześniu kończę 19 lat...

[sweetish]

Napisane przez cholernarejestracja

Zmartwię Cię (?), ale chyba jesteś najstarsza, albo jedną z najstarszych

Ja mam 20.

Tez mi sie właśnie tak wydaje

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Napisane przez KochajMniie

Rocznikowo 17 (urodziny dopiero w grudniu)
a Ty ile masz?

Rocznikowo 24 ale nadal 23.

[Rebelious]

Napisane przez sweetish

Na Twoim miejscu zaprosiłabym znajomych TŻ z klasy na jakas imprezkę małą (oczywiscie tych, ktorych on lubi najbardziej). No i własnie na tej imprezce pokaz im sie z jak najlepszej strony. A tamtą olej (brzydko mowiac) bo zasłuzyła sobie na to.

bardzo dobry pomysł

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Napisane przez sweetish

O matko, chyba bym go rozniosła na Twoim miejscu(strasznie ciężko byłoby mi znowu zaufac).
W takich chwilach modlę se, zeby (jak juz zamieszkam z TZ) nie było takich akcji.
Dziewczyny. mogłybyscie napisac w jakim wieku jestescie?

ojj ja też bym się wściekła za taki numer..

co do wieku - w grudniu skończyłam 19ście

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez cholernarejestracja

Właśnie się wczoraj zastanawiałam co ty tu w ogóle robisz Ale w końcu ktoś pisze posty z polskimi literami, więc nie narzekam

I hurra, mój tytuł wątku!

ejj, czuję się niedoceniona
poza używaniem wielkich liter wszystkich zasad przestrzegam


jeszcze TŻ nie napisał przypomnienia o dzisiejszym spotkaniu, ale będę go musiała rozczarować, bo dziś wieczorem poczytam sobie Konstytucję, a spotkamy się może w poniedziałek

[oh Mandy]

Napisane przez yellowsunshine

zgadzam sie moze to czasami nie jest najprzyjemniejsze, ale trzeba

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------


oby oby

oo a Cholerka rysuje twoj portet?

nie Cholerka rysuje taką zazdrośnicę - jakby portret naszego wątku

[cholernarejestracja]

Rebe, przepraszam

[Rebelious]

Napisane przez cholernarejestracja

Rebe, przepraszam

no!

[oh Mandy]

Wanilko, już Cię dopisałam
Szczerze, chciałabym widzieć tą zaskoczoną minę Twojego TŻ.
Zdaję sobie jednak sprawę,że to dla Ciebie nie było nic przyjemnego.
Ciekawe, czy by Ci powiedział, że była tam z nimi jakaś laska, jeśli byś ich w klubie nie spotkała?

[martusia922]

Dziewczyny, z bólem serca stwierdzam, że chyba tu pasuję...
A więc witam Was serdecznie
A mój problem polega na tym, że ten problem sama sobie wymyślam. A mianowicie - mój TŻ jest, nie chwaląc się, niczego sobie facetem i mam świadomość, że podoba się sporej ilości dziewczyn. On jest jednak baaaaaaaardzo grzeczny, naprawdę złego słowa na niego nie mogę powiedzieć, moja przyjaciółka również twierdzi, że to nie jest typ faceta, który mógłby zdradzić. A ja uparcie i tak przeglądam jego komórkę, próbowałam się nawet dostać na jego pocztę czy konta na portalach internetowych Wiem, jestem okropna, ale to jest silniejsze ode mnie...
Macie dla mnie jakieś rady? Czy pozostaje mi tylko wziąć patelnię i walnąć się nią tak porządnie w łeb??

[oh Mandy]

Napisane przez cholernarejestracja

Rebe, przepraszam

Ja też się staram zachowywać ortografię i interpunkcję. Chociaż, jak się spieszę, to różnie z tym bywa.

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez martusia922

Dziewczyny, z bólem serca stwierdzam, że chyba tu pasuję...
A więc witam Was serdecznie
A mój problem polega na tym, że ten problem sama sobie wymyślam. A mianowicie - mój TŻ jest, nie chwaląc się, niczego sobie facetem i mam świadomość, że podoba się sporej ilości dziewczyn. On jest jednak baaaaaaaardzo grzeczny, naprawdę złego słowa na niego nie mogę powiedzieć, moja przyjaciółka również twierdzi, że to nie jest typ faceta, który mógłby zdradzić. A ja uparcie i tak przeglądam jego komórkę, próbowałam się nawet dostać na jego pocztę czy konta na portalach internetowych Wiem, jestem okropna, ale to jest silniejsze ode mnie...
Macie dla mnie jakieś rady? Czy pozostaje mi tylko wziąć patelnię i walnąć się nią tak porządnie w łeb??

A dał Ci kiedykolwiek jakieś powody, żebyś mogła mu nie ufać?

[sweetish]

Napisane przez martusia922

Dziewczyny, z bólem serca stwierdzam, że chyba tu pasuję...
A więc witam Was serdecznie
A mój problem polega na tym, że ten problem sama sobie wymyślam. A mianowicie - mój TŻ jest, nie chwaląc się, niczego sobie facetem i mam świadomość, że podoba się sporej ilości dziewczyn. On jest jednak baaaaaaaardzo grzeczny, naprawdę złego słowa na niego nie mogę powiedzieć, moja przyjaciółka również twierdzi, że to nie jest typ faceta, który mógłby zdradzić. A ja uparcie i tak przeglądam jego komórkę, próbowałam się nawet dostać na jego pocztę czy konta na portalach internetowych Wiem, jestem okropna, ale to jest silniejsze ode mnie...
Macie dla mnie jakieś rady? Czy pozostaje mi tylko wziąć patelnię i walnąć się nią tak porządnie w łeb??

Mojej kolezanki facet dał swojej eks (wtedy aktaulnej partnerce) hasła do Nk, poczty itd... Moze to jest jakis sposob, skoro chcesz miec nad nim taka kontrolę?
Ale nie polecam......... bo nad zaufaniem trzeba pracować na troszkę innych zasadach. Przede wszystkim zacząć nalezy od siebie, bo to sygnał, że z poczuciem własnej wartosci mamy problem.

Czy tylko mi sie to tak dziwnie wyświetla, czy posty Mandy pojawiają sie dwa razy, np. ten z nr. 105?

[nellady]

Mój Tż kompletnie nie daje mi powodów do zazdrości nawet sie z zadnymi dziewczynami nie przyjaźni...jest taki jakiego zawsze chciałam mieć jednak i tak zawsze mu coś wymyśle, więc Cię martusia doskonale rozumiem...
nawet potrafie być zazdrosna o kogoś z jego rodziny, że spedza z nim więcej czasu niż ja

[justynkavip]

Kochane, zrobiłam sobie piękne loki lokówką, robiłam pierwszy raz i wyszły naprawde niezłe muszę je jeszcze raz mocniej nakręcić i wypsikować lakierem jestem już w połowie umalowana, jeszcze oczy. Kreacja leży na łóżku, teraz jeszcze czekam aż pazurki u stóp wyschną i zakładam rajstopki.

Będzie dobrze Kochane, dam rade

[nellady]

Napisane przez sweetish

Mojej kolezanki facet dał swojej eks (wtedy aktaulnej partnerce) hasła do Nk, poczty itd... Moze to jest jakis sposob, skoro chcesz miec nad nim taka kontrolę?
Ale nie polecam......... bo nad zaufaniem trzeba pracować na troszkę innych zasadach. Przede wszystkim zacząć nalezy od siebie, bo to sygnał, że z poczuciem własnej wartosci mamy problem.

Czy tylko mi sie to tak dziwnie wyświetla, czy posty Mandy pojawiają sie dwa razy, np. ten z nr. 105?

Mi sie nic nie powtarza

[*wanilia*]

Napisane przez KochajMniie

Wanilio! czytam czytam i się nadziwić nie mogę Ty tak spokojnie o tym mówisz?

mnie to by chyba zazdrość, wściekłości i żal do Tż zjadły i w życiu bym nie uwierzyła że na chwilę , nie chciałabym słuchać żadnych tłumaczeń dlatego Cię podziwiam naprawdę, może faktycznie to nic takiego ale z tego co napisałaś to wrrr..

Ależ ja byłam wściekła, zazdrosna, rozżalona i w ogole. Teraz emocje mi juz poprostu opadły bo to było tydzień temu
Nie mówię ze się nie wkurzyłam bo i owszem ale nie chciałam się z Nim kłóćić. Na drugi dzien rozmawialismy na spokojnie, powiedziałam ze było mi bardzo przykro ze zabrała jakas obca laske a ja isc nie mogłam i zrozumiał, przeprosił itp. Troche mnie to meczyło ale teraz juz o tym nie mysle.
A to ze wszedł na chwile to była prawda. Za pol godziny prrzyjechał po niego kumpel i jeszcze odwiezli mnie i kumpele do domu takze..

Napisane przez sweetish

O matko, chyba bym go rozniosła na Twoim miejscu(strasznie ciężko byłoby mi znowu zaufac).
W takich chwilach modlę se, zeby (jak juz zamieszkam z TZ) nie było takich akcji.
Dziewczyny. mogłybyscie napisac w jakim wieku jestescie?

Ja tez myslalam ze Go rozniose Ale teraz staram się panowac nad swoimi emocjami wiec..
Mi ciezko bylo uwierzyć ze to tak przypadkowo, ze Ona sie wprosiła itp ale coż miałam robić? Zadręczać się tygodniami? Bezsensu.
Ufam TŻ, wiem ze czasem trochę przegina, czegoś mi nie powie itp ale i tak ufam.

Duzo ostatnio rozmawilismy i duzo mu tlumaczyłam ze powinien mi mówic wszystko, niezaleznie co by to nie było i czy miałabym sie zezłościc czy nie.. I mysle ze przyjął to do wiadomości wiec teraz juz chyba będzie tylko lepiej

[oh Mandy]

Napisane przez sweetish

Mojej kolezanki facet dał swojej eks (wtedy aktaulnej partnerce) hasła do Nk, poczty itd... Moze to jest jakis sposob, skoro chcesz miec nad nim taka kontrolę?
Ale nie polecam......... bo nad zaufaniem trzeba pracować na troszkę innych zasadach. Przede wszystkim zacząć nalezy od siebie, bo to sygnał, że z poczuciem własnej wartosci mamy problem.

Czy tylko mi sie to tak dziwnie wyświetla, czy posty Mandy pojawiają sie dwa razy, np. ten z nr. 105?

wszystkie się pojawiają dwa razy?

[sweetish]

Napisane przez oh Mandy

wszystkie się pojawiają dwa razy?

Już jest wszystko ok nie wiem czemu tak mi sie wcześniej wyswietlały.

Podsumowując:
cholerka- 20
kochajMnie- 17
nellady-19
Rebelious-19
No to jednak najstarsza jestem- sweetish-23(rocznikowo24)
A reszta?pochwali sie swoim wiekiem?

oh Mandy -18
martusia922- 18
*wanilia*- 22
Lagunaaa-21

[oh Mandy]

Ja 18 mam lat.
Uciekam, bo TŻ jedzie, a ja w lesie

[martusia922]

Napisane przez nellady

Mój Tż kompletnie nie daje mi powodów do zazdrości nawet sie z zadnymi dziewczynami nie przyjaźni...jest taki jakiego zawsze chciałam mieć jednak i tak zawsze mu coś wymyśle, więc Cię martusia doskonale rozumiem...

DOKŁADNIE. Rany, jak to dobrze wiedzieć, że nie jestem z tym sama

Najśmieszniejsze jest to, że on zna moje hasło (wszędzie mam jedno), a on nie chce mi podać bo chyba się domyśla co bym z tym fantem zrobiła... I szczerze, to wcale mu się nie dziwie.

Muszę coś z tym zrobić, on mi ufa w 100% mimo, że mam coś za uszami (ale on o tym nie wie)...

A co do wieku, to ja rocznikowo 18

[*wanilia*]

Napisane przez oh Mandy

Wanilko, już Cię dopisałam
Szczerze, chciałabym widzieć tą zaskoczoną minę Twojego TŻ.
Zdaję sobie jednak sprawę,że to dla Ciebie nie było nic przyjemnego.
Ciekawe, czy by Ci powiedział, że była tam z nimi jakaś laska, jeśli byś ich w klubie nie spotkała?

Faktycznie nic przyjemnego chociaz na początku chciało mi się smiać jak go zobaczyłam Ale później mi przeszło i miałam trochę odwrotnie
Podobno by mi powiedział, tak mówi. I w sumie to wierze bo kiedys tez miał męski wieczór, miał tylko wyjść wypić piwko a skończyło się na dyskotece (a ja nie zgadzam się zeby chodził na dyskoteki beze mnie. Wyjscie do pubu ok - dyskoteka zdecydowanie nie)
I jak na drugi dzien do mnie przyjechał to pierwsze co powiedział to nie było "czesc Skarbie" czy coś w tym stylu tylko "Kochanie tylko sie nie denerwuj.. ale byłam wczoraj na dyskotece.. (i dodał swoje spojrzenie małego szczeniaczka )"
Wiem ze nic się tam nie działo wiec jest ok.

aczkolwiek teraz sobie tak pomyślałam ze bardziej mnie rozsmieszyła ta laska ktora akurat tańczyła z moim tż (ta ktora zabrali ze sobą). Ja do nich podeszłam zaczełam tanczyć kolo niego, On najpierw mnie nie zauwazył wiec złapałam go za głowę i odwróciłam w moją stronę TŻ szok a ja mówie: "Cześć kochanie. Może przedstawisz mnie kolezance?" Ja się odwracam a kolezanka uciekła



Ja mam 22. Tzn rocznikowo.. ale ja z grudnia jestem wiec..

[sweetish]

Napisane przez *wanilia*

Ależ ja byłam wściekła, zazdrosna, rozżalona i w ogole. Teraz emocje mi juz poprostu opadły bo to było tydzień temu
Nie mówię ze się nie wkurzyłam bo i owszem ale nie chciałam się z Nim kłóćić. Na drugi dzien rozmawialismy na spokojnie, powiedziałam ze było mi bardzo przykro ze zabrała jakas obca laske a ja isc nie mogłam i zrozumiał, przeprosił itp. Troche mnie to meczyło ale teraz juz o tym nie mysle.
A to ze wszedł na chwile to była prawda. Za pol godziny prrzyjechał po niego kumpel i jeszcze odwiezli mnie i kumpele do domu takze..



Ja tez myslalam ze Go rozniose Ale teraz staram się panowac nad swoimi emocjami wiec..
Mi ciezko bylo uwierzyć ze to tak przypadkowo, ze Ona sie wprosiła itp ale coż miałam robić? Zadręczać się tygodniami? Bezsensu.
Ufam TŻ, wiem ze czasem trochę przegina, czegoś mi nie powie itp ale i tak ufam.

Duzo ostatnio rozmawilismy i duzo mu tlumaczyłam ze powinien mi mówic wszystko, niezaleznie co by to nie było i czy miałabym sie zezłościc czy nie.. I mysle ze przyjął to do wiadomości wiec teraz juz chyba będzie tylko lepiej

No bo to raczej na przypadek nie wygląda(ło).
Ciekawe, czy w ogole powiedziałby ci o tym, gdybys tam nie wpadła. No i ciekawe, czy w ogole zebrałby sie stamtąd tak szybko, jak ci to oznajmił będąc w głębokim szoku.

[nellady]

Napisane przez martusia922

DOKŁADNIE. Rany, jak to dobrze wiedzieć, że nie jestem z tym sama

Najśmieszniejsze jest to, że on zna moje hasło (wszędzie mam jedno), a on nie chce mi podać bo chyba się domyśla co bym z tym fantem zrobiła... I szczerze, to wcale mu się nie dziwie.

Muszę coś z tym zrobić, on mi ufa w 100% mimo, że mam coś za uszami (ale on o tym nie wie)...

A co do wieku, to ja rocznikowo 18

Ja ostatnio wyslalam mu esa przez pomylke ktory mial być do exa, napisał mi ze minąl rok jak sie znamy a on nadal sam no to ja mu odpisałam i zamiast do niego to do Tżta

[sweetish]

Napisane przez *wanilia*

Faktycznie nic przyjemnego chociaz na początku chciało mi się smiać jak go zobaczyłam Ale później mi przeszło i miałam trochę odwrotnie
Podobno by mi powiedział, tak mówi. I w sumie to wierze bo kiedys tez miał męski wieczór, miał tylko wyjść wypić piwko a skończyło się na dyskotece (a ja nie zgadzam się zeby chodził na dyskoteki beze mnie. Wyjscie do pubu ok - dyskoteka zdecydowanie nie)
I jak na drugi dzien do mnie przyjechał to pierwsze co powiedział to nie było "czesc Skarbie" czy coś w tym stylu tylko "Kochanie tylko sie nie denerwuj.. ale byłam wczoraj na dyskotece.. (i dodał swoje spojrzenie małego szczeniaczka )"
Wiem ze nic się tam nie działo wiec jest ok.

aczkolwiek teraz sobie tak pomyślałam ze bardziej mnie rozsmieszyła ta laska ktora akurat tańczyła z moim tż (ta ktora zabrali ze sobą). Ja do nich podeszłam zaczełam tanczyć kolo niego, On najpierw mnie nie zauwazył wiec złapałam go za głowę i odwróciłam w moją stronę TŻ szok a ja mówie: "Cześć kochanie. Może przedstawisz mnie kolezance?" Ja się odwracam a kolezanka uciekła



Ja mam 22. Tzn rocznikowo.. ale ja z grudnia jestem wiec..

Hmm, uciekła?
Ciekawe dlaczego................. ............... Nie zastanowiło Cie to?

[martusia922]

Napisane przez nellady

Ja ostatnio wyslalam mu esa przez pomylke ktory mial być do exa, napisał mi ze minąl rok jak sie znamy a on nadal sam no to ja mu odpisałam i zamiast do niego to do Tżta

Ojj, a było w tym esie coś, co by go mogło zezłościć? Jak zareagował?

[*wanilia*]

Napisane przez sweetish

No bo to raczej na przypadek nie wygląda(ło).
Ciekawe, czy w ogole powiedziałby ci o tym, gdybys tam nie wpadła. No i ciekawe, czy w ogole zebrałby sie stamtąd tak szybko, jak ci to oznajmił będąc w głębokim szoku.

Tzn przypadek nie przypadek.. Wersja TŻ: szykował się do wyjśćia a Ona zapytała czy mogła by się z Nim zabrać na miasto na trochę bo później umowiła się ze znjomymi. I tż mowił ze nie był szczegolnie chetny bo to wkoncu meski wieczor i misli z tym kumplem do pogadania ale sie zgodził i poszla z Nimi.
Zebralby się bo od pocztku był umowiony z kumplem ze odbierze go troche po północy. I przyjechał. I tak jak pisałam odwiozł mnie i kolezanke do domu.

Napisane przez sweetish

Hmm, uciekła?
Ciekawe dlaczego................. ............... Nie zastanowiło Cie to?

Tzn nie zaczeła uciekać z krzykiem tylko jak ja podeszłam do TŻ to Ona odeszła a ja nawet tego nie zauważyłam. Odwracam się a Jej nie ma.

Kurde juz o tym nie myślałam a teraz mnie do tego zmuszacie.. Ufam TŻ nooo!