Czy wierzycie w życie pozagrobowe???

[cerveza]

Napisane przez larva

Cervezo, wiem, ze jesteś ateistką, ja nie, ale wiedz, że takie objawianie się duchów krewnych to nawet z moją wiarą średnio współgra, a ona zakłada życie po śmierci. Ale takie bezpowrotne, bez straszenia rodzinki .

ja wiem nie wyśmiewam tego, że ktoś wierzy w życie wieczne po śmierci fizycznej (wszak wiele religii to zakłada), ale śmieszy mnie bujna wyobraźnia i widzenie duchów we wszystkim. Duch skrzypi po śniegu, duch chodzi wokół domu, duch stuka laską duch odłącza piłę od prądu, duch jedzie o 4 nad ranem na rowerze
No jak to brzmi

[fryteczka021088]

Nie mówiłam że Sisi ducha widziała, ale dla mnie dziwnie się zachowywała bo nigdy tak nie robiła.

Cervezo, Ty się poprostu "nabijasz". ten ktoś na rowerze nie był tylko przezemnie widziany! i to w jednym momencie. Widzę że masz mnie za wariatkę chyba.

[cerveza]

Napisane przez fryteczka021088

Nie mówiłam że Sisi ducha widziała, ale dla mnie dziwnie się zachowywała bo nigdy tak nie robiła.

Cervezo, Ty się poprostu "nabijasz". ten ktoś na rowerze nie był tylko przezemnie widziany! i to w jednym momencie. Widzę że masz mnie za wariatkę chyba.

Tego nie napisałam, aczkolwiek konsultacja ze specjalistą jeszcze nikomu nie zaszkodziła.

[Neciak89]

Cerveza, skoro tak bardzo nieodpowiadają Ci te historie i to, że ludzie w to wierzą, to po co siedzisz w tym wątku?

[fryteczka021088]

Chyba przesadziłaś!

[illuvies]

Ja nic nie doświadczyłam ale kontaktowałam się z medium, trochę czytam tu, to tam, szczególnie lubię blog Suligi (ctud.blox.pl)... Podczas moich wędrówek po necie w poszukiwaniu adrenaliny trafiłam na historię nawiedzonego domu Smurlów, Pittson ( http://paranormalnosc.blogspot.com/2...om-smurlw.html ) - który uważam za dość... "mocny" - i wiele innych, podobnego pokroju, artykułów czytałam. No i siedzę sobie wieczorem, poczytuję, a tu coś stuka w sufit - a nad sufitem jeno dach z blachy, wiem, jak brzmi stukanie w blachę, i to nie to. Uciekłam do drugiego pokoju, do TŻ. Po kilku dniach takiego straszenia mnie okazało się, że ptak się wpakował pod dach i uderzał o belki - oznaczył dach przybudówki pod oknem.
Teraz, jak siedzę sama w domu, z sypialni - która jest cały czas zamknięta, żeby pościel nie oblazła kocią sierścią - dochodzi skrzypienie - jakby ktoś tam chodził - a nie ma takiej opcji. Możliwe, że drewno pracuje, lecz tak jak wspomniałam, zdarza się to tylko gdy jestem sama w domu. Ojciec mi zasugerował, że może dziadek się przechadza - zmarł ponad rok temu, a dom stoi na działce, na której on miał gospodarstwo, bardzo dla niego ważne... No nic, póki się nic poważnego nie dzieje, to się nie przejmuję.

A tak poza tym - to na cmentarzu spędziłam dość dużo czasu - po prostu udzielając się w kręgach "metalowych" było to miejsce poniekąd spotkań... Jak się słyszało kogoś nocą na cmentarzu, to można było być spokojnym, że to ktoś "swój". Nigdy nic tam nie widziałam i okrutnie mnie bawią historie które miały miejsce na cmentarzach. Ktoś kiedyś stwierdził - skoro duchy nawiedzają miejsca dla nich niezmiernie ważne, czy miejsca śmierci, to po co miały by na cmentarzach tkwić?

[andere]

Napisane przez Neciak89

Cerveza, skoro tak bardzo nieodpowiadają Ci te historie i to, że ludzie w to wierzą, to po co siedzisz w tym wątku?

Też się nad tym zastanawiałam

[cerveza]

Napisane przez Neciak89

Cerveza, skoro tak bardzo nieodpowiadają Ci te historie i to, że ludzie w to wierzą, to po co siedzisz w tym wątku?

bo ubaw większy, niż na forum "Uśmiechnij się".

[fryteczka021088]

Cervezo masz satysfakcję z tego że "obrażasz innych"?

[cerveza]

Napisane przez fryteczka021088

Cervezo masz satysfakcję z tego że "obrażasz innych"?

Ja nikogo nie obrażam i mam prawo uznać czyjeś historie za śmieszne

btw coś mi chodzi po suficie. zastanawiam się czy to duch, czy sąsiad z czwartego piętra

[fryteczka021088]

Ale przecież widać że się "nabijasz" przy tym obrażasz. Choćby to z specjalistą...
A co byś zrobiła jakbyś np. zobaczyła "ducha"? pytam z ciekawości

[Hvid]

Nie wiem, fryteczka, czy bylas juz w watku, o ktorym wspomniala jedna z wizazanek. Poszukalam, i podaje link:

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...watek&page=102

Przeczytalam pierwsza strone tamtego watku, i wydaje mi sie, ze jego tematyka dotyczy wlasnie Twojego watku.

Pozdrawiam i teraz juz naprawde zmykam.

[illuvies]

Ja, Cervezo, czekam, aż się zabierzecie za wywoływanie duchów - ale tak do skutku.
Namawianie do tego stoi w sprzeczności z moimi zasadami, ale, cóż, najwyżej będę miała jeszcze jedną rzecz do odpracowania w następnym życiu.


A w "Strasznym wątku" jest fajna historia, jedna Wizażanka opisywała "jazdy" w wynajmowanym mieszkaniu... Generalnie wątek wart przeczytania.

[fryteczka021088]

Miedzy znajomymi opowiadałyśmy sobie o różnych zjawiskach wydarzeniach które kogoś spotkały. I jeśli ktoś nie wierzył w "coś" to powiedział że nie wierzy bo jego to nie spotkało. Ale nikt nikogo nie obrażał w żaden sposób. Każdy zachowywał się jak należy bez żadnych zbędnych komentarzy, które w jakiś sposób mogły by kogoś urazić.

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Coś tam przeczytałam, jest podobny. Ale szczerze mówiąc lubię horrory, ale nie robią na mnie szczególnego wrażenia

[cerveza]

Napisane przez fryteczka021088

Ale przecież widać że się "nabijasz" przy tym obrażasz. Choćby to z specjalistą...
A co byś zrobiła jakbyś np. zobaczyła "ducha"? pytam z ciekawości

Jeśli zobaczyłabym ducha, to by znaczyło, że oglądam bajkę "Kacper duch", bardzo ją lubiłam za młodu, choć może za bardzo wpływać na wyobraźnię dzieci

Napisane przez illuvies

Ja, Cervezo, czekam, aż się zabierzecie za wywoływanie duchów - ale tak do skutku.
Namawianie do tego stoi w sprzeczności z moimi zasadami, ale, cóż, najwyżej będę miała jeszcze jedną rzecz do odpracowania w następnym życiu.


A w "Strasznym wątku" jest fajna historia, jedna Wizażanka opisywała "jazdy" w wynajmowanym mieszkaniu... Generalnie wątek wart przeczytania.

illuvies, jeśli się zabiorę za to, to wątpie czy jakiś skutek z tego będzie. skoro ja kompletnie odrzucam możliwość pojawienia się czegokolwiek, to to się nie pojawi nawet w mojej wyobraźni

[illuvies]

Napisane przez cerveza

illuvies, jeśli się zabiorę za to, to wątpie czy jakiś skutek z tego będzie. skoro ja kompletnie odrzucam możliwość pojawienia się czegokolwiek, to to się nie pojawi nawet w mojej wyobraźni

Ależ tu nie chodzi o to, że po pokoju nagle zacznie spacerować prześcieradło, przybierając formę człowieka weń ubranego, tylko że, na przykład, mogą się otworzyć okna, mimo że były zamknięte na zamek i nie było wiatru, albo wybuchnie żarówka, albo różne dziwne rzeczy...

Sama bym się porwała na sesję z ouija, gdyby nie to, że nie mam gwarancji, że jakieś się świństwo nie przyplącze.

Przypomniał mi się "Jarmark Cudów" - kobieta, która zajmowała się Tarotem, zaczęła "widzieć", później jakieś dziwne rzeczy działy się z dziećmi, generalnie ludzie przed kamerą opowiadają o swoich doświadczeniach - dosyć ciekawe.

[Neciak89]

Napisane przez cerveza

bo ubaw większy, niż na forum "Uśmiechnij się".

To ja proponuję seks i ginekologię, tam dopiero byś się pośmiała ;p

[cerveza]

Napisane przez illuvies

Ależ tu nie chodzi o to, że po pokoju nagle zacznie spacerować prześcieradło, przybierając formę człowieka weń ubranego, tylko że, na przykład, mogą się otworzyć okna, mimo że były zamknięte na zamek i nie było wiatru, albo wybuchnie żarówka, albo różne dziwne rzeczy...

Sama bym się porwała na sesję z ouija, gdyby nie to, że nie mam gwarancji, że jakieś się świństwo nie przyplącze.

Przypomniał mi się "Jarmark Cudów" - kobieta, która zajmowała się Tarotem, zaczęła "widzieć", później jakieś dziwne rzeczy działy się z dziećmi, generalnie ludzie przed kamerą opowiadają o swoich doświadczeniach - dosyć ciekawe.

a jest opcja, że jakiś fajny duch we mnie wstąpi i będę mieć magiczne moce? czy to tylko te złośliwe nawiedzają?

Napisane przez Neciak89

To ja proponuję seks i ginekologię, tam dopiero byś się pośmiała ;p

też bywam ale tam to raczej załamać się można czasem, zamiast pośmiać czy to poziom lekcji biologii się obniża, czy niektórym tam rozumek się kurczy... ciężko czasem zgadnąć.

[illuvies]

Napisane przez cerveza

a jest opcja, że jakiś fajny duch we mnie wstąpi i będę mieć magiczne moce? czy to tylko te złośliwe nawiedzają?

Sam duch raczej nie wstąpi, może popsocić w chałupie, ale jest opcja jakiejś larwy astralnej czy innej podłości, które lubią ludzką energię.
Na jednym forum gość pisał, że wywoływali z kolegami demony, by się nauczyć od nich panowania nad żywiołami ( ). Jeden z kolegów się zabił, drugiemu podobno odwaliło, ale nie pamiętam, czy kogoś skrzywdził...

[larva]

Nie dowiemy się niczego na 100%, póki nie spróbujemy .

[cerveza]

Napisane przez illuvies

Sam duch raczej nie wstąpi, może popsocić w chałupie, ale jest opcja jakiejś larwy astralnej czy innej podłości, które lubią ludzką energię.
Na jednym forum gość pisał, że wywoływali z kolegami demony, by się nauczyć od nich panowania nad żywiołami ( ). Jeden z kolegów się zabił, drugiemu podobno odwaliło, ale nie pamiętam, czy kogoś skrzywdził...

nie można wykluczyć, że obaj nie mieli spaczonej psychiki (no kto zdrowy na umyśle wpada na pomysł wywołania demonów w celu panowania nad żywiołami), ani tego, że byli podatni na 'wkręcanie sobie' różnych rzeczy. Poza tym, trzymałabym dystans, jeśli chodzi o rzeczy pisane w Internecie

[illuvies]

Napisane przez cerveza

nie można wykluczyć, że obaj nie mieli spaczonej psychiki (no kto zdrowy na umyśle wpada na pomysł wywołania demonów w celu panowania nad żywiołami), ani tego, że byli podatni na 'wkręcanie sobie' różnych rzeczy. Poza tym, trzymałabym dystans, jeśli chodzi o rzeczy pisane w Internecie

Trzymam - co nie znaczy, że akurat to nie może być prawdą. Mi samej chodziły głupie rzeczy po głowie, ale nigdy nie było znajomych do tych rzeczy - dajmy na to, tego wywoływania duchów.

I ja, ew., nie stawiałabym na spaczoną psychikę, a na niedojrzałość, po prostu. No i do jakiego stanu trzeba się/być doprowadzonym, aby popełnić samobójstwo...?

Ale nie offtopujmy.

Larva - akurat to próbowanie może być jedyne w życiu.

[andere]

Napisane przez illuvies

Mi samej chodziły głupie rzeczy po głowie, ale nigdy nie było znajomych do tych rzeczy - dajmy na to, tego wywoływania duchów.

To tak jak u mnie. Nie wiem dlaczego nikt nie chce ze mną duchów wywoływać Samej to jakoś głupio.

[KawaMarcepanowa]

No cóż, może i lepiej że nikt nie chce.
Najpierw ludzie wywołują sobie duchy/demony, chcą sobie z nimi uciąć pogawędkę, a potem zdziwieni że im się "coś przyplątało" i nie chce sobie iść

[agnieszka015]

piszcie coś jeszcze. Coś tu tak ucichło.

[larva]

Napisane przez illuvies

Larva - akurat to próbowanie może być jedyne w życiu.

I to jest chyba jedyna rzecz, która niektórych powstrzymuje .

[punia10]

Ja wierze
Sama często miałam wrażenie że np. nie siedze sama w pokoju .
Pamiętam że kiedyś z mojej kuchni słychać było uderzanie o siebie sztućców ,talerzy itd. Napoczątku myślałam że to mój TŻ próbuje mnie nastraszyć ale okazało się że nikogo oprócz mnie nie ma w domu.

[fryteczka021088]

Mojej mamy koleżanka opowiadała mi o pewnym księdzu egzorcyście. Ona jeździ bardzo często na pielgżymki do rożnych kościołów i miejsc gdzie zdarzyl się cud.

Ten właśnie ksiądz opowiadał o pewnej pani która przyjechała do niego z synem. Był on opętany przez szatana, tak twierdziła. Syn jednak nie chciał aby ksiądz wypędził go. Matka więc dała sobie spokój bo na siłę nie mogła nic zrobić. Wrócili więc do domu. Pewnego dnia gdy syn jechaał sam samochodem, spojrzał na siedzenie obok i zobaczył szatana siedzącego na fotelu pasażrera. Od tego dnia prosił mamę aby wzieła go do egzorcysty.

[illuvies]

A jak ten szatan wyglądał?

W ogóle pragnę zwrócić uwagę, że nie wszystko jest takie, za jakie się podaje. Ponownie odsyłam do bloga Suligi, opisał tam, jak otrzymał dwóch "przewodników", którzy niby mieli być z tej "dobrej" strony, a chcieli go wykorzystać do swoich celów.

[fryteczka021088]

Oj nie wiem, Ona mi tylko to powiedziała co jej ksiądz powiedział