Klub ŻARŁOKÓW

[moya07]

Tak, uwielbiasz jesc, wmawiasz sobie, że wcale tak duzo nie jesz, ale Twoja waga ciągle rośnie. Mimo, ze wiecznie sie odchudzac to skutki sa odwrotne.
Masz milion piecset wytlumaczen na to, że mało i zdrowo jesz, a tak na serio to zawsze cos slodkiego, mega kalorycznego wpadnie.

Dołacz, jesli sie z tym zgadzasz ; )

Spróbujmy realnie do tego podejsc ; D

[_EnIgMaTyCzNa_]

To cos dla mnie

Lubie podjadac

Jesetm na innych watkach, ale mobilizacji nigdy za wiele (przynajmniej tak myslę )

Jakie masz cele? jakieś konkretne?

Pozdrawiam

[moya07]

cel- schudnac i w koncu byc z siebie zadowolona. Chcialabym tez cos wiecej znaczyc- miec szczegolne zainteresowania- ale niestety jest inaczej. Strasznie głupio nalezec do grupy osob, ktorych mozna nazwac szarymi;/

A ty, jakie masz cele?

[psyhe666]

Ja mam trochę inaczej... Mój żołądek nie ma dna, wmawiam sobie, że jestem głodna, jak zacznę jeść to obojętnie czy zjem kanapkę czy pół chleba nadal czuję się nienajedzona... O słodyczach nie wspominając... Od świąt przytyłam 3kg. Zaczęłam się odchudzać... 10dni... Później pozwoliłam sobie zjeść pączka i tak wróciłam do wpiiii... wszystkiego co mam pod ręką... Czasem mi się wydaje, że byłabym w stanie wciągnąć lodówkę wraz z kablem...

[Marzeniatko]

Psyhe666, a "zapychanie" się wodą nie pomaga? Może kup sobie błonnik?

[psyhe666]

Napisane przez Marzeniatko

Psyhe666, a "zapychanie" się wodą nie pomaga? Może kup sobie błonnik?

Woda nie pomaga... A błonnik? Próbowałam Xenea nic nie daje, a taki błonnik chrupki pomaga na 10-20min... Jedyne co mi pomaga na godzinę czasem dwie to zimna, sypana, mocna, kawa bez cukru... Ale jak w ciągu dnia wypiję ich 4-5 to później nie mogę spać...

[moya07]

Mi wlasnie nic nie pomaga...
Nawet jak kawa gorzka, to do cukru mnei ciagnie, bo wiadomo.. ciastko z kawą..mmm..
ja przytylam w ostatnie 2 tyg- 2 kg... Nawet koleżanka mi mowi, żebym się ogarneła, bo nie bedzie za ciekawie jak to bedzie tak postepowac...

[Klariss]

Napisane przez psyhe666

Woda nie pomaga... A błonnik? Próbowałam Xenea nic nie daje, a taki błonnik chrupki pomaga na 10-20min... Jedyne co mi pomaga na godzinę czasem dwie to zimna, sypana, mocna, kawa bez cukru... Ale jak w ciągu dnia wypiję ich 4-5 to później nie mogę spać...

Ja polecam na zapychanie - Ananas plus to sproszkowany ananas i wyciag z zielonej herbaty, oraz błonnik. Błonnik pęcznieje w żołądku i daje efekt sytości
I oczywiście dołącznam (nie)stety

[Dorisdayok]

Napisane przez psyhe666

Jedyne co mi pomaga na godzinę czasem dwie to zimna, sypana, mocna, kawa bez cukru... Ale jak w ciągu dnia wypiję ich 4-5 to później nie mogę spać...

to tak jak ja... tyle że potem odlot pełny jak na amfie jade

Napisane przez Klariss

Ja polecam na zapychanie - Ananas plus to sproszkowany ananas i wyciag z zielonej herbaty, oraz błonnik. Błonnik pęcznieje w żołądku i daje efekt sytości

ja kiedys na ananasach jechalam bo to podobno na czczo jak sie zje to potem lepsza przemiana materii ale czy ja wiem czy tak do konca...

Ja dołączę również do Was bo niestety jestem żarłokiem i to nieziemskim. Rano wstaje to mysle co by tu zjesc, ledwo zjem to juz wymyslam coby tu jeszcze przekąsić i tak przez caly dzien. W ogole to jestem chyba jedzenioholiczką bo nie ma chwili zebym o jedzeniu nie myslala Efekt: +20kg w ciągu niecałych trzech lat

[jedzenioholiczka]

hej wam obżartuchy
jestem z wami...jedzienie jest moją miłością...myśle o jedzeniu ciągle...jak tylko wpadną mi w ręce jakies pieniądze to zazwyczaj wszystkie zamieniają się na żarełko i słodycze....jest mi z tego powodu bardzo źle...nie potrafie przez to zaoszczędzić ani grosza...a wypłata znika w ciągu tygodnia(koszmar!!!) ale coż...nie potrafie sie powstrzymać....zdecydiwał am że kupię sobie Sankom(błonnik w cukierkach) i zobaczymy czy pomoże w złagdzeniu mojego obżarstwa

[_EnIgMaTyCzNa_]

Moje cele:
-dobrze czuć sie we własnym ciele
-pokazać, że potrafię
-nie alienować się przez swoje mankamenty 'wagowe' np. nie pojadę nad wode, bo za tłusta, tak samo z basenem etc.
-być szczęśliwą i zadowolona z życia, nie przejmować się wagą

moya07 A ile chce zrzucić? ile teraz ważysz? jaki wzrost?

psyhe666 a ćwiczenia? na mnie działają zapychająco jak dzis rano ćwiczyłam to nie miałam juz ochoty na śniadanko, tylko bym piła ale oczywiście ze względu na to, że to jest najwazniejszy posiłek zjadłam owsiankę ubóstwiam ją

DobranoC

[slonkom]

Napisane przez _EnIgMaTyCzNa_

Moje cele:
-dobrze czuć sie we własnym ciele
-pokazać, że potrafię
-nie alienować się przez swoje mankamenty 'wagowe' np. nie pojadę nad wode, bo za tłusta, tak samo z basenem etc.
-być szczęśliwą i zadowolona z życia, nie przejmować się wagą

moya07 A ile chce zrzucić? ile teraz ważysz? jaki wzrost?

psyhe666 a ćwiczenia? na mnie działają zapychająco jak dzis rano ćwiczyłam to nie miałam juz ochoty na śniadanko, tylko bym piła ale oczywiście ze względu na to, że to jest najwazniejszy posiłek zjadłam owsiankę ubóstwiam ją

DobranoC

hej dziewczyny!

to ja tez sie dolaczam.... bo walka z moja waga nie ma konca. i to wlasnie przez podjadanie.... jedyne co mnie jako tako ratuje to cwiczenia bo jak powiedziala _EnIgMaTyCzNa_ jak czlowiek troche pocwiczy to mu sie nie chce jesc. ja dzieki temu nie jem kolacji. za to staram sie pic jak najwiecej, z tym ze mi woda straaaasznie niesmakuje....

a poza tym to uwielbiam a jak czlowiek gotuje to co chwile probuje czy juz dobre a waga idzie w gore

[_EnIgMaTyCzNa_]

slonkom Ja też uwielbiam gotować, piec etc. Fakt, faktem, że przy pichceniu zawsze cos sie podje a rośnie
A co do kolacji to wystarczy, jak zjesz 3h przed snem i wsio nie trzeba sie 'katować' np. jak krążył mit, że trzeba jeśc do 18, bo to głupota, jak przykładowo ktoś idzie spać o 24, 6h bez jedzenia? trochę duużo, a przecież to jednak organizm

Za mną 0,5h godzinne ćwiczenia zaraz mykam zrobić sobię kawkę oraz owsiankę (tu juz mania zawsze, obowiązkowo na śniadanko ) ubóstwiam

Miłego Dnia

[psyhe666]

Właśnie ćwiczenia i seks sprawiają, że wciągnęłabym lodówkę wraz z kablem

[_EnIgMaTyCzNa_]

psyhe666 u haa.. to takie buciki Tylko pozostaw gniazdo przyda się, jak trzeba będzie kupić nowa lodówkę hmm.. a warzywa cię nie zapychają? kakao (można je zrobić na mleku 0,5% + łyżeczka kakaa nat. i wychodzi niskokaloryczne jeśli za gorzkie to słodziku dodaj lub fruktozy )?

[psyhe666]

Napisane przez _EnIgMaTyCzNa_

psyhe666 u haa.. to takie buciki Tylko pozostaw gniazdo przyda się, jak trzeba będzie kupić nowa lodówkę hmm.. a warzywa cię nie zapychają? kakao (można je zrobić na mleku 0,5% + łyżeczka kakaa nat. i wychodzi niskokaloryczne jeśli za gorzkie to słodziku dodaj lub fruktozy )?

kakało? no przyznam, że zawsze myślałam, że to bomba kaloryczna

[fiolusiek]

podlaczam sie

[mona2007]

witam i z miła chęcia sie przyłaczę

bo jestem jedną z tych "szarych" nijakich ludzi. niestety, do tego z nadwaga i to duża. aktualnie mam załamanie w postanowieniach żywieniowych . miałam już w penwnym momencie -12kg. ale niestety ostanio jest kiepsko waga leci w góre a ja ciągle coś wpier...lam zakazanego typu spagetii, pizza, chleb, i piwooooo. niestety łapie na nowo doła a już było tak fajnie, choć i tak długa droga jeszcze przede mną bo mam dużo kilo do pozbycia.

[_EnIgMaTyCzNa_]

psyhe666 jedna łyżeczka kakaa NATURALNEGO, żeby nie było ma 15-16 kcal, mi taka łyżeczka wystarcza na porządny kubek kakaa, możesz je zrobi również z mlekiem 0%, kalorycznością od 0,5% rózni się zaledwie -2kcal , tylko, że w tamtym jest na te 100ml 0,5 g tłuszczu, a w tamtym w ogóle, ale i tak jakoś dziwnie jest mi sie do tego przekonac więc co to jest, szklanka chudego mleka + 15-16 kcal z kakaa? to chyba nie bomba kaloryczna? a za to dostarcza w naturalnej postaci magnez, który cięzko znależć w innych warzywach/owocach Jest jeszcze kakao odtłuszczone, ale z nim sie jeszcze nie spotkałam na półkach sklepowych
Bombą kaka[ł]ową było dopiero kakao robione przez moja babcię : mleko pełnotłuste od krówki + parę łyżeczek kakaa nat. + duużo miodu lub mniej, ale cukry białego widac różnicę?

Dziś zamierzam robić naleśniki razowe małokaloryczne wyjdą, bo lubie ujmowac ze wszystkiego 'zbędne kalorie', a farsz zrobię z piersi z kurczaka, pekinki, kukurydzy i co tam jeszcze będę miała w lodówcę i uznam za 'przydatne'

[psyhe666]

Napisane przez _EnIgMaTyCzNa_

psyhe666 jedna łyżeczka kakaa NATURALNEGO, żeby nie było ma 15-16 kcal, mi taka łyżeczka wystarcza na porządny kubek kakaa, możesz je zrobi również z mlekiem 0%, kalorycznością od 0,5% rózni się zaledwie -2kcal , tylko, że w tamtym jest na te 100ml 0,5 g tłuszczu, a w tamtym w ogóle, ale i tak jakoś dziwnie jest mi sie do tego przekonac więc co to jest, szklanka chudego mleka + 15-16 kcal z kakaa? to chyba nie bomba kaloryczna? a za to dostarcza w naturalnej postaci magnez, który cięzko znależć w innych warzywach/owocach Jest jeszcze kakao odtłuszczone, ale z nim sie jeszcze nie spotkałam na półkach sklepowych
Bombą kaka[ł]ową było dopiero kakao robione przez moja babcię : mleko pełnotłuste od krówki + parę łyżeczek kakaa nat. + duużo miodu lub mniej, ale cukry białego widac różnicę?

Dziś zamierzam robić naleśniki razowe małokaloryczne wyjdą, bo lubie ujmowac ze wszystkiego 'zbędne kalorie', a farsz zrobię z piersi z kurczaka, pekinki, kukurydzy i co tam jeszcze będę miała w lodówcę i uznam za 'przydatne'

Dzięki

Moja mama dzisiaj robi krokiety na obiad z farszem mięsnym (z kurczaka)...

[bad_romance]

niestety muszę się przyłączyc..
co myślicie o zielonej herbacie?

[psyhe666]

Napisane przez bad_romance

niestety muszę się przyłączyc..
co myślicie o zielonej herbacie?

Ja piję przynajmniej kubek zielonej i czerwonej herbaty dziennie i nie narzekam na mój metabolizm

[bad_romance]

musze się stanowczo zabrać za siebie naczytałam się tyle o tych herbatach różnego kalibru.. ale wszyscy twierdzą, że właśnie zielona i czerwona tez są pomocne.. już w sumie sama nie wiem co z sobą robic..


fiolusiek, proszę podziel sie ze mna tym jak pozbyłaś się aż 18 kg? w jakim czasie? i jakim sposobem?

[moya07]

Napisane przez _EnIgMaTyCzNa_

Moje cele:
-dobrze czuć sie we własnym ciele
-pokazać, że potrafię
-nie alienować się przez swoje mankamenty 'wagowe' np. nie pojadę nad wode, bo za tłusta, tak samo z basenem etc.
-być szczęśliwą i zadowolona z życia, nie przejmować się wagą

moya07 A ile chce zrzucić? ile teraz ważysz? jaki wzrost?

psyhe666 a ćwiczenia? na mnie działają zapychająco jak dzis rano ćwiczyłam to nie miałam juz ochoty na śniadanko, tylko bym piła ale oczywiście ze względu na to, że to jest najwazniejszy posiłek zjadłam owsiankę ubóstwiam ją

DobranoC

Ważę 66(yhhh...) a mam 173 wzrtostu. Chce tak dobic do 60. Od wielu juz osob słysze, że przybralam tu i uwdzie i zebym zaczela sie kontrolowac. Zreszta jeszcze pare mc temu jak wazylam nawet 62-63 to czulam sie okey, a teraz juz nie;/

Napisane przez bad_romance

niestety muszę się przyłączyc..
co myślicie o zielonej herbacie?

Pije ja, w sumie to tez jeszcze czerwona, mietową i zwykła. Plus kawa raz dziennie.
Mi zielona herbata smakuje, a czy wspomaga odchudzanie- nie wiem.

[BelovedMoon]

Jeśli można to również chętnie się przyłączę..KOCHAMKOCHAMKO CHAM JEDZENIE! ;((((( ale staram się ograniczyć.. co do moich celów to: schudnąć do 53 kg (obecnie jest 60 :| ) i zgubić brzuch. Co do hernat to niestety nienawidzę zielonej, czerwonej i miętowej ale ograniczam słodzenie zwykłej ;p życzę powodzenia zyczę ;*

[_EnIgMaTyCzNa_]

moya07 twoja waga jest odpowiednia ale rozumiem cię, bo sama jestem w takiej sytuacji

bad_romance twój nick skojarzył mi się z piosenka Lady Gagy
witam a co do herbatek to uważam, że zielona i czerwona sa najlepsze(zdrowsze od tych wszystkich slim/fit etc.), ale czerwonej nie można pic w nadmiarze, bo odwapnia kości.

Miłego Popołudnia

[moya07]

Tak, wiem, waga idealna, bla, bla, nie powinnam sie odchudzac, bo wygladam dobrze, po co byc wieszakiem itd.. Ale ja się źle czuje, pozatym widzac jak niektorzy chodza w 34/36 i wygladaja siwetnie, ja musze wciskac sie w 38/40...
Pozatym majac tez mame w domu, która ma 172 i waży 56 kg to nie ejst za fajnie... a jest 30 lat starsza i umie się tak trzymac;/

[BelovedMoon]

Moya07 - faktycznie, mam sie świetnie trzyma. Również mam rozmiar 38 więc myślę, że mamy podobny cel ;p 3maj się ;*

[moya07]

A ile masz wzrostu i ile masz lat?

[BelovedMoon]

Wzrostu mam 163 cm ( wiem, malutka jestem) i 17 lat