Lubelskie Panny Młode cz.VII (& Żonki'09)

[Pastelaa]

Napisane przez monaliskaa

hej dziewczyny, a my zdecydowalismy sie na taka piosenke na pierwszy taniec http://www.youtube.com/watch?v=8bU5C5hfdXM krótka i nie jest takim typowym przytulancem.... a poza tym to dalej nic nie mamy zalatwione... pewnie w kwietniu bedziem za wszystkim biegac....
mam takie pytanie czy na spisanie protokolu z ksiedzem to trzeba isc dokladnie 3 miesiace przed slubem czy mozna wczesniej a dokumensty z USC doniesie sie pozniej?? bo ja jakos nie bardzo sie orietuje...

Protokół można spisać nawet pół roku wcześniej, a papierki z USC można donieść później.

Edit:

Przypomniało mi się coś...Najlepiej jak zadzwonisz do kościoła i się zapytasz, bo przykładowo w moim ksiądz powiedział że możemy spisać protokół pół roku przed ślubem, gdyż on honoruje metrykę chrztu z 6-miesięcznym wyprzedzeniem, ale większość parafii przyjmuje taką o ważnośći 3-mcy (od daty jej wystawienia do dnia ślubu).

[natilbn]

Napisane przez exceptional697

Hej dziewczyny pierwsza fala euforii po zakupie sukni już mineła dziękuję za wszystkie miłe słowa
Byłam dzisiaj z tatą w Makro Eurocashu i piwopolu i mam ceny wódek weselnych jeżeli któraś jest zainteresowana chętnie prześlę na priv

ja też bym prosiła

[Ewelka1982]

Wracam po weekendzie... Miałam takiego pecha ze szkoda gadać. Rozwaliłam swoje autko na prostej drodze! Wpadł mi w poślizg i zatrzymał się na barierce oddzielajacej pasy ruchu Dobrze że nam się nic nie stało ale auto nie nadaje się do jazdy. TŻ w szoku... Ale teraz ze mnie wszystko wychodzi, wszystko mnie boli... A do dzisiaj miałam dopłacić zaliczkę za sukienkę i raczej nie dojadę... i zacznie się katorga z dojeżdzaniem do pracy w Lublinie a mieszkam w Świdniku

[Aania.W]

Napisane przez Ewelka1982

Wracam po weekendzie... Miałam takiego pecha ze szkoda gadać. Rozwaliłam swoje autko na prostej drodze! Wpadł mi w poślizg i zatrzymał się na barierce oddzielajacej pasy ruchu Dobrze że nam się nic nie stało ale auto nie nadaje się do jazdy. TŻ w szoku... Ale teraz ze mnie wszystko wychodzi, wszystko mnie boli... A do dzisiaj miałam dopłacić zaliczkę za sukienkę i raczej nie dojadę... i zacznie się katorga z dojeżdzaniem do pracy w Lublinie a mieszkam w Świdniku

Oj to współczuje przeżyć, dobrze, że Wam się nic nie stało. Wiadomo szkoda samochodu, ale co tam samochód przy ludzkim życiu!


Ja w najbliższym czasie będę skupiała się nad wyborem cukierni, mam problemy z degustacją, bo mieszkam obecnie 300km od Lublina. Ostatnio rodzice przywieźli nam ciasta z cukierni na Nadbystrzyckiej koło piekarni nie pamiętam nazwy. Ciasta smaczne, ale mi nie wszystkie przypadły do gustu. Cenowo wychodzi opłacalnie dla nas, ale jakoś do końca nie jestem przekonana.

Chciałabym spróbować jeszcze z Niny, o której jest głośno na forum, natomiast właścicielka lokalu mówiła nam, że są to ciasta wysokie i często przez to się rozpadają. Dobre opinie też słyszałam o cukierni Jacek.

Tort chyba zamówimy z Markizy, ciasta tam są natomiast dla nas troszkę za drogie

Sama już nie wiem…

Miłego dnia Wam życzę

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Oj pomyliłam z tego wszystkeigo cukeirnie chodziło mi o Nasutów, a nie Ninę.

[maggie123]

Napisane przez exceptional697

Byłam dzisiaj z tatą w Makro Eurocashu i piwopolu i mam ceny wódek weselnych jeżeli któraś jest zainteresowana chętnie prześlę na priv

również pięknie proszę o info n apriva

Napisane przez JanuszAgnieszka

Zastanawiamy sie w chwili obecnej nad poradnia, w ktorej moglibysmy zrobic nauki z NPR. W mojej parafii (pallotyni na warszawskiej) zlikwidowali poradnie, funkcjonuje jedynie osrodek terapeutyczny na Bohaterow Monte Cassino, ale tam sie raczej tych nauk nie robi czy w Waszych parafiach jest taka poradnia, moga sie do niej dostac osoby spoza parafii? Juz nie wiem, jak mam to zalatwic. Kiedys czytalam, ze niektore parafie nie chca przyjmowac nieswoich parafian.

robiliśmy poradnie na Poczekajce. w sumie bezboleśnie poszło. musiałabyś się dowiedzieć, ale raczej niechętnie przyjmują z poza parafii bo bardzo dużo par przychodzi.

[00aneczka]

witam,
któraś z dziewczyn pytała o nauki weekendowe na Staszica. My robiliśmy je w zeszłym roku i bylismy zadowoleni. Trzeba było mieć zgodę na odbycie takich nauk od proboszcza jednego z narzeczonych <chodzi o powody, dla których trzeba w tak krótkim czasie, u nas to było miejsce zamieszkania TŻta, bardzo dlaeko od Lublina>, słyszałam, że teraz nie zawsze chcą te zgody, więc sama nie wiem; poza tym dwa weekendy sobota i niedziela w tym juz jest też i poradnia rodzinna i dzień skupienia także my miło wspominamy

[bernadeta85]

Napisane przez Ewelka1982

Wracam po weekendzie... Miałam takiego pecha ze szkoda gadać. Rozwaliłam swoje autko na prostej drodze! Wpadł mi w poślizg i zatrzymał się na barierce oddzielajacej pasy ruchu Dobrze że nam się nic nie stało ale auto nie nadaje się do jazdy. TŻ w szoku... Ale teraz ze mnie wszystko wychodzi, wszystko mnie boli... A do dzisiaj miałam dopłacić zaliczkę za sukienkę i raczej nie dojadę... i zacznie się katorga z dojeżdzaniem do pracy w Lublinie a mieszkam w Świdniku

Uuuu współczuję.... ale najważniejsze że nikomu nic się nie stało..... przyznaję znam ten ból z dojazdami do Lublina ze Świdnika.... Katorga zwłaszcza jak się jedzie przeładowanym żółtkiem a tak wsiada się do samochodu pyk 20 minut i jest się na miejscu....

No i u mnie po egzaminach w końcu teraz 1,5 tygodnia odpoczynku

[d123]

Napisane przez 00aneczka

witam,
któraś z dziewczyn pytała o nauki weekendowe na Staszica. My robiliśmy je w zeszłym roku i bylismy zadowoleni. Trzeba było mieć zgodę na odbycie takich nauk od proboszcza jednego z narzeczonych <chodzi o powody, dla których trzeba w tak krótkim czasie, u nas to było miejsce zamieszkania TŻta, bardzo dlaeko od Lublina>, słyszałam, że teraz nie zawsze chcą te zgody, więc sama nie wiem; poza tym dwa weekendy sobota i niedziela w tym juz jest też i poradnia rodzinna i dzień skupienia także my miło wspominamy

dziekuje serdecznie pozwolenie juz mamy , wiec troche mam spokojniejsza głowe...a te nauki to w jakiej formie są? bardziej rozmowy i wykładów? i to naprawde trzeba byc od 9-do 16?

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez Ewelka1982

Wracam po weekendzie... Miałam takiego pecha ze szkoda gadać. Rozwaliłam swoje autko na prostej drodze! Wpadł mi w poślizg i zatrzymał się na barierce oddzielajacej pasy ruchu Dobrze że nam się nic nie stało ale auto nie nadaje się do jazdy. TŻ w szoku... Ale teraz ze mnie wszystko wychodzi, wszystko mnie boli... A do dzisiaj miałam dopłacić zaliczkę za sukienkę i raczej nie dojadę... i zacznie się katorga z dojeżdzaniem do pracy w Lublinie a mieszkam w Świdniku

Współczuje!całe szczęscie, ze wyszliście z tego cało...!dziekować Bogu trzeba!Pozdrawiam trzymaj sie ciepło!

[mamma111]

hej dziewczyny. Do tej pory byłam Waszym cichym obserwatorem, ale postanowilam troche zabrac głosubo powiem szczerze ze czytalam wczesniejsze teksty na temat cen kwiatow, wiazanek i jestem w szoku!!:/
Skąd Wy takie ceny wzielyscie???? 450 zł za wiąznaki???ja jestem w ciezkim szoku!! Ja zamówiłam wiązanki ślubne na Targach Ślubnych w jednej z lubelskich firm dekoratorskich, o której z resztą była wczesniej mowa, i za wiązankę z cantadesek spływających z kryształkami i trawką płącę 140zł!!!!I to z dojazdem do domu!! I to nie tam jakas firma krzak, tylko wydaje mi sie ze dosyc znana firma, isteniej juz kilka lat na rynku i na wszystkich forach czytam same dobre opinie, wiec mysle ze nie dostane zwiędnietych kwiatow w dzien ślubu Dla Świadkowej zamówiłam małą klasyczną wiązaneczkę z róż i zieleni i zapłace 100zł. I to ceny z butonierkami. Zamówiłam tez bukiet na stół Pary Młodej z lilii, róż, eustomy, całkiem spory Wam powiem za 180zł. I już nie musze sie martwic bo mi wszystko dowiozą sami Dlatego byłam w szoku jak czytalam ile Wy placicie za swoje bukiety! Chyba jakieś wysadzane złotem te bukiety macie

[maggie123]

mamma111
zdradź nam nazwę tej kwiaciarni.
Na targach nie było ich zbyt wiele, jednakże nie zwracałam na nie uwagi.
I jestem niesamowicie ciekawa, gdzie takie tanie bukiety można zamówić.
o ile to prawda a nie jedynie reklama

[mamma111]

Napisane przez Aania.W

Rzadko się udzielam na forum, ale bardzo proszę o dodanie mnie Niestety doskwiera mi brak czasu, ale czytam Was na bierząco - piękne suknie wybieracie, ja jeszcze nie mam wybranej tak na 100%.

31.07.2010 Ślub w Kościele Miłosierdzia Bożego na Nałkowskich o godzinie 17:00
Wesela: Agroturystyka w Wilczopolu / wesele 2 dniowe
Zespół: Volare Band
Fotograf: Marcin Kamiński
Kamerzysta: Ron-Art i chyba tyle mamy załatwione na tą chwilę
Pozdrawiam i z góry dziękuję za wpis.

hej, widze że będziesz miała wesele tydzien po mojej siostrze w Wilczopolach. Moja siostra teraz jest za granicą, ja jej wszystko załątwiam, chcielismy zamówić dekoracje na wesele, moze tez jesteś zainteresowana, to by może wyszło taniej jak byśmy się złożyły razem?

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

podaj mi swoj e-mail to Ci przesle. Kiedy masz ślub?to ci zdamy relacje. Moja siostra na 17 lipca, tez z tej firmy bedą wiązanki, ja mam dopiero we wrzesniu

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Napisane przez maggie123

mamma111
zdradź nam nazwę tej kwiaciarni.
Na targach nie było ich zbyt wiele, jednakże nie zwracałam na nie uwagi.
I jestem niesamowicie ciekawa, gdzie takie tanie bukiety można zamówić.
o ile to prawda a nie jedynie reklama

podaj mi swoj e-mail to Ci przesle. Kiedy masz ślub?to ci zdamy relacje. Moja siostra na 17 lipca, tez z tej firmy bedą wiązanki, ja mam dopiero we wrzesniu

ps. sorki, jeszcze nie umiem się technicznie obslugiwac na tym forum, wiec pisze teksty gdzie popadnie, zamiast odpowiadac konkretnie

[maggie123]

Napisane przez mamma111

podaj mi swoj e-mail to Ci przesle. Kiedy masz ślub?to ci zdamy relacje. Moja siostra na 17 lipca, tez z tej firmy bedą wiązanki, ja mam dopiero we wrzesniu

ps. sorki, jeszcze nie umiem się technicznie obslugiwac na tym forum, wiec pisze teksty gdzie popadnie, zamiast odpowiadac konkretnie

wyślij mi wiadomość prywatną na forum

[Telka10]

Napisane przez Ewelka1982

Wracam po weekendzie... Miałam takiego pecha ze szkoda gadać. Rozwaliłam swoje autko na prostej drodze! Wpadł mi w poślizg i zatrzymał się na barierce oddzielajacej pasy ruchu Dobrze że nam się nic nie stało ale auto nie nadaje się do jazdy. TŻ w szoku... Ale teraz ze mnie wszystko wychodzi, wszystko mnie boli... A do dzisiaj miałam dopłacić zaliczkę za sukienkę i raczej nie dojadę... i zacznie się katorga z dojeżdzaniem do pracy w Lublinie a mieszkam w Świdniku

Ewelka współczuję no bez samochodu jak bez ręki przy takiej odległości. Ale najważniejsze że Wam nic nie jest!!!

A co do wiązanek to ja nawet nie znam kwiaciarni gdzie są takie ceny za wiązanki... 4 stówy za kwiatki?! żart jakiś...Z tego co się pytałam w mojej kwiaciarni to za swój zapłacę ok 100 zł.

Byłam dziś w pro arte pytać się o fryzurkę ślubną. Pani podała cenę od 80-130 zł więc chyba nie najgorzej no i raczej tak konkretnie się z nią gada więc chyba się zdecyduję i tam będę się czesać

[Aania.W]

No tak jeszcze kwiaty...

Zaczął się temat na wątku i mi się przypomniało, ale widzę, że ceny bardzo rozbieżne.

[Telka10]

Hehe a może coś takiego na pierwszy taniec??
http://www.youtube.com/watch?v=Lxw_lDchA3A

[_Maya_]

Napisane przez Telka10

Byłam dziś w pro arte pytać się o fryzurkę ślubną. Pani podała cenę od 80-130 zł więc chyba nie najgorzej no i raczej tak konkretnie się z nią gada więc chyba się zdecyduję i tam będę się czesać

a byłaś tam już kiedyś na czesaniu itp? ja też jestem w fazie poszukiwania fryzjera i głupieję...u siebie najblizej mam na bursztynowej A.chołotę - niby chwalona, znajoma bardzo zadowolona z fryzury ale nadal mam do nich jakieś "ale" boję się. że nie uczeszą mnie na czas itp. wiecie koleżanki koleżanki mogą mieć u niej pierwszeństwo... no i jeszcze prestiż gdzieś mam ale nie wiem gdzie, na bursztynowej też ale gdzie to jest to jeszcze nie odnalazłam...
myślałam o czymś takim:
Załącznik 2837912Załącznik 2837913Załącznik 2837914Załącznik 2837915
z każdej oczywiście po trochu, chociaż wszystkie bardzo podobne...no i kwiatek czerwony

[Telka10]

Napisane przez _Maya_

a byłaś tam już kiedyś na czesaniu itp? ja też jestem w fazie poszukiwania fryzjera i głupieję...u siebie najblizej mam na bursztynowej A.chołotę - niby chwalona, znajoma bardzo zadowolona z fryzury ale nadal mam do nich jakieś "ale" boję się. że nie uczeszą mnie na czas itp. wiecie koleżanki koleżanki mogą mieć u niej pierwszeństwo... no i jeszcze prestiż gdzieś mam ale nie wiem gdzie, na bursztynowej też ale gdzie to jest to jeszcze nie odnalazłam...
myślałam o czymś takim:
Załącznik 2837912Załącznik 2837913Załącznik 2837914Załącznik 2837915
z każdej oczywiście po trochu, chociaż wszystkie bardzo podobne...no i kwiatek czerwony

Jeszcze nie robiłam fryzurki. Koszt próbnej to 50 zł.
Ale właśnie ten salon polecała mi nasza koleżanka - 8mouse3
No więc tam poszłam i zapytałam co i jak. Pani taka konkretna, spytała jaka suknia, jaki welon, gdzie chcę go upiąć.

Swoją drogą to też podobają mi się fryzurki, które dodałaś. Pierwsza najbardziej.

[Quillaja]

Napisane przez _Maya_

a teraz z innej beczki:

Kobiety...znacie może jakąś firmę, która ma w swojej strukturze dział marketingu itp. i byłaby chętna przyjąć stażystkę???
ja się załamałam dzisiaj...normalnie ręce mi opadają od tego szukania.

o taki mam dzisiaj wyraz twarzy->

spokojnie google za przewodnika większość firm posiada taki dział, lub stanowisko na pewno coś znajdziesz. tym bardziej, że jęlsi pracowałaś w takim dziale wcześniej, można się łatwo "przekwalifikować" z uwagi na mnóstwo i różnorodność zajęć, które się wykonywało powodzenia - była specjalistka ds. marketingu

Napisane przez JanuszAgnieszka

Co do wodki to my chyba wezmiemy gorzka zoladkowa, podobno jest dobra.

Jutro ide kupowac suknie slubna,chyba sie zdecyduje na ta Hermsa, skoro to ona podbila moje serce. Mam tylko nadzieje, ze mi biust nie wyskoczy podczas tanca poprosze o ramiaczka jeszcze albo szelke. Podobna widzialam w Giselle, tylko bez trenu i gore miala inna, byla tansza, ale chyba juz sie napaliłam na ta jedna

Zastanawiamy sie w chwili obecnej nad poradnia, w ktorej moglibysmy zrobic nauki z NPR. W mojej parafii (pallotyni na warszawskiej) zlikwidowali poradnie, funkcjonuje jedynie osrodek terapeutyczny na Bohaterow Monte Cassino, ale tam sie raczej tych nauk nie robi czy w Waszych parafiach jest taka poradnia, moga sie do niej dostac osoby spoza parafii? Juz nie wiem, jak mam to zalatwic. Kiedys czytalam, ze niektore parafie nie chca przyjmowac nieswoich parafian.

Aga co do wódki - też ją kupiliśmy w zeszłym roku wygrała ze stockiem, bo w stocku butelki nie da się tak prosto otworzyć, więc z praktycznych względów, wygrała żołądkowa - mojemu TŻ smakuje najbardziej i naszym ojcom i mamom również

co do sukni.... wybierz tę, którą Ci serducho dyktuje wiem, co mówię, bo ja wycofałam się z zaliczki, którą wpłaciłam w giselle. niby suknia piękna, na mnie też, ale nie czułam się SOBĄ.... zrobiłam sobie maraton po salonach i znalazłam TĘ ma wszystko, czego szukałam. nie sądziłam, że znajdę w ogóle taką - bo wybredna jestem i niezdecydowana na maxa ale się udało. kupę stresu mnie to kosztowało, jakieś 5 kilo mniej, ale już zamówiłam

co do poradni - możecie się spokojnie zgłosić do mojej parafii - byli z nami ludzie, którzy są spoza naszej parafii i uczestniczyli w poradni/naukach. jedyna różnica - płacili za poradnię (a ci z rodzimi - nie).

Napisane przez JanuszAgnieszka

Moj tata ostatnio robil impreze i kupil wlasnie te wodke, wszyscy byli zadowoleni, moj tz rowniez mowil, ze jest bardzo dobra, wiec w sumie nie wiem.

Napisane przez _Maya_

Co do wódki - myślicie, że w polmosie, w sklepie przyzakładowym byłaby podrabiana wódka?? bo ja nie wierzę w takie kwiatki.

my tam kupiliśmy - testowaliśmy też z polmosu - jest oki. ale to rzecz gustu. choć akurat u mnie w domu i pracy wszyscy ją lubią i chwalą

[liwaczka]

exceptional697 dziękuję ślicznie za cennik, my się chyba zdecydujemy na tą żołądkową gorzką zwłaszcza że ja się na wódce nie znam tak więc tą kwestię pozostawię narzeczonemu i rodzince...chociaż jedno z głowy

JanuszAgnieszka nasi znajomi (mimo że spoza Lublina) robili poradnię w Św.Rodzinie, wystarczyło że wytłumaczyli pani dlaczego nie mogą zrobić u siebie i nie robiła im z tym żadnych problemów więc możecie i tutaj spróbować

Ewelka1982 współczuję z powodu samochodu i bardzo się cieszę że wyszliście z tego cało, zdrówko jest najważniejsze

A swoją drogą kiedy dyskutowałyśmy na temat cen kwiatów i kto zapłacił 450zł za same wiązanki??? Fakt są bukiety za które należy zawołać taką kwotę albo niewiele niższą ale niestety klientki niezmiernie rzadko się na nie decydują. Niemniej jakoś nie przypominam sobie tutaj żadnej PMki z wiązanką kameliową, angielską lub inną bardzo skomplikowaną, jakoś ten temat wyrwany nie wiadomo skąd

_Maya_ chyba się zakochałam w pierwszej z fryzurek no i znowu chciałam inną, bardziej ugładzoną i pewnie znowu zmienię swoją wizję ślubnego wizerunku, czy wy też jesteście tak niezdecydowane??? u mnie to już zaczyna być jakaś porażka:/
To samo mam z zaproszeniami, zrobiłam jedno jako wersję próbną i wiem już że na pewno będę musiała zmienić czcionkę, bo ta której użyłam do większości tekstu nie ma polskich liter (czego oczywiście wcześniej nie zauważyłam) a do tego chyba przydał by się inny kolor wstążeczki bo wyszło jakoś tak bardzo poważnie a wolałabym je chociaż trochę weselsze...tylko fajnie by było żeby był to jakiś kolor przewodni, który pojawi się później np w kwiatach czy innych dodatkach a na to też jeszcze się nie zdecydowałam, za dużo różnych pomysłów mam w głowie no nic na razie wrzucam fotkę zaproszenia i obrączek na serwetki (robię je zamiast wizytowników, później włożymy w nie karteczki z imieniem i nazwiskiem gościa i będziemy mieli to z głowy

[koniczyna111]

Napisane przez Ewelka1982

Wracam po weekendzie... Miałam takiego pecha ze szkoda gadać. Rozwaliłam swoje autko na prostej drodze! Wpadł mi w poślizg i zatrzymał się na barierce oddzielajacej pasy ruchu Dobrze że nam się nic nie stało ale auto nie nadaje się do jazdy. TŻ w szoku... Ale teraz ze mnie wszystko wychodzi, wszystko mnie boli... A do dzisiaj miałam dopłacić zaliczkę za sukienkę i raczej nie dojadę... i zacznie się katorga z dojeżdzaniem do pracy w Lublinie a mieszkam w Świdniku

Oj Ewelka, strasznie Ci współczuję! Co prawda ja nie miałam na szczęście takich przeżyc, ale moja bliska koleżanka kiedyś zaliczyła stłuczkę i wiem jaką traumę przeżyła, choć nic jej sie nie stało. No, ale najważniejsze, że wyszliście z tego bez szwanku.

Napisane przez liwaczka

_Maya_ chyba się zakochałam w pierwszej z fryzurek no i znowu chciałam inną, bardziej ugładzoną i pewnie znowu zmienię swoją wizję ślubnego wizerunku, czy wy też jesteście tak niezdecydowane??? u mnie to już zaczyna być jakaś porażka:/
To samo mam z zaproszeniami, zrobiłam jedno jako wersję próbną i wiem już że na pewno będę musiała zmienić czcionkę, bo ta której użyłam do większości tekstu nie ma polskich liter (czego oczywiście wcześniej nie zauważyłam) a do tego chyba przydał by się inny kolor wstążeczki bo wyszło jakoś tak bardzo poważnie a wolałabym je chociaż trochę weselsze...tylko fajnie by było żeby był to jakiś kolor przewodni, który pojawi się później np w kwiatach czy innych dodatkach a na to też jeszcze się nie zdecydowałam, za dużo różnych pomysłów mam w głowie no nic na razie wrzucam fotkę zaproszenia i obrączek na serwetki (robię je zamiast wizytowników, później włożymy w nie karteczki z imieniem i nazwiskiem gościa i będziemy mieli to z głowy

Liwaczka, ja mam dokładnie to samo - fryzura niby ogólny zarys mam gdzieś w głowie, ale raz podoba mi się całkiem gładziutko, za chwilę znowu mam ochotę na mały artystyczny nieład na głowie Co więcej wątpię, żeby to się zmieniło kiedykolwiek, więc cała moja nadzieja w próbnym uczesaniu - po prostu ufam, że jak zobaczę siebie na żywca w lustrze, to łatwiej mi będzie zdecydować w czym lepiej wyglądam i już. Tylko pytanie czy uda mi się dodzwonić do fryzjera, bo nadal próbuję ale z marnym skutkiem. Chyba będę zmuszona przespacerować się do niego osobiście

A co do zaproszeń - też chcemy zrobić sami - takie najprostsze z możliwych, bo na kombinowanie nie mamy czasu. Ale dla ożywienia mam ochotę wprowadzić na nich jakiś element kolorystyczny, tylko, tak jak powiedziałaś, pasowałoby, aby motyw kolorystyczny powtórzył się później w bukiecie i wystroju sali, winietkach, a na to nie mam kompletnie jeszcze pomysłu, no pustka w głowie, masakra jakaś...

EDIT: A przy okazji - ślicznie Ci wyszły zaproszenia, tylko rzeczywiście można by było je jakoś ożywić kolorkiem bardziej intensywnym

[tweetek86]

Napisane przez liwaczka

To samo mam z zaproszeniami, zrobiłam jedno jako wersję próbną i wiem już że na pewno będę musiała zmienić czcionkę, bo ta której użyłam do większości tekstu nie ma polskich liter (czego oczywiście wcześniej nie zauważyłam) a do tego chyba przydał by się inny kolor wstążeczki bo wyszło jakoś tak bardzo poważnie a wolałabym je chociaż trochę weselsze...tylko fajnie by było żeby był to jakiś kolor przewodni, który pojawi się później np w kwiatach czy innych dodatkach a na to też jeszcze się nie zdecydowałam, za dużo różnych pomysłów mam w głowie no nic na razie wrzucam fotkę zaproszenia i obrączek na serwetki (robię je zamiast wizytowników, później włożymy w nie karteczki z imieniem i nazwiskiem gościa i będziemy mieli to z głowy

liwaczko, oglądałam ostatnio twoje prace na blogu i nie dziwię się że z takim talentem chcesz dużo zrobić. zaproszenia super
tylko tak sobie czasem myślę, czy oprócz ciebie ktoś to zauważy że np dodatek do bukietu ma taki sam kolor jaki miała wstążeczka przy zaproszeniu (który gość dostanie kilka miesięcy przed weselem i pewnie nie będzie już o nim pamiętał). może nie warto się stresować takimi szczegółami. szkoda zdrowia

[miamore999]

Napisane przez exceptional697

Hej dziewczyny pierwsza fala euforii po zakupie sukni już mineła dziękuję za wszystkie miłe słowa
Byłam dzisiaj z tatą w Makro Eurocashu i piwopolu i mam ceny wódek weselnych jeżeli któraś jest zainteresowana chętnie prześlę na priv

ja poproszę

Napisane przez d123

Mam pytanko...była któraś z Was na naukach weekendowych na ulicy Staszica? chciałabym wiedzieć czego mam sie spodziewać ... jak tam jest? co się porabia ...słucha czy może polega to na rozmowie? czy jest stresująco? Niestety nie możemy brać takich normalnych nauk...bo czas nie pozwala i mojego przyszłego męża nie ma w Polsce.Serdecznie dziekuje za odpowiedz....

Napisane przez d123

dziekuje serdecznie pozwolenie juz mamy , wiec troche mam spokojniejsza głowe...a te nauki to w jakiej formie są? bardziej rozmowy i wykładów? i to naprawde trzeba byc od 9-do 16?

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------


Współczuje!całe szczęscie, ze wyszliście z tego cało...!dziekować Bogu trzeba!Pozdrawiam trzymaj sie ciepło!

my też byliśmy na naukach na staszica. forma jest bardzo fajna, trochę się słucha, trochę się uczestniczy aktywnie czas szybko leci jest bardzo przyjemnie. my siedzieliśmy od 9 do jakiejś 13-14 różnie. czasem nawet wcześniej jeszcze nas puścili, bo dzielili nas na grupki i jedni zostawali drudzy szli za to na drugi dzień jedni przychodzili wcześniej inni później nie ma jakiś sztywnych godzin polecam zdecydowanie!


a ja mam mętlik w głowie po próbnym makijażu w sumie sama mogłabym sobie zrobić taki makijaż, nic szczególnego, tanie zwykłe kosmetyki, jakos bez rewelacji... cienie i zwykły tani tusz co nawet rzęs nie pogrubiał... pani powiedziała, że tanie kosmetyki bo makijaż próbny jest tani i tylko o tak o by zarys był, i że sie nie musi to długo trzymać itd.. a ślubny już robi innymi kosmetykami trwalszymi i lepszymi... ale boję się, że w dniu ślubu też nie będe zadowolona wy tez tak miałyście po próbnym? może to wszyscy tak robią takimi zwykłymi kosmetykami, bo to tylko na próbę itd.? sama już nie wiem czy nie iśc w inne miejsce spróbować.. poradźcie coś

[liwaczka]

Napisane przez tweetek86

liwaczko, oglądałam ostatnio twoje prace na blogu i nie dziwię się że z takim talentem chcesz dużo zrobić. zaproszenia super
tylko tak sobie czasem myślę, czy oprócz ciebie ktoś to zauważy że np dodatek do bukietu ma taki sam kolor jaki miała wstążeczka przy zaproszeniu (który gość dostanie kilka miesięcy przed weselem i pewnie nie będzie już o nim pamiętał). może nie warto się stresować takimi szczegółami. szkoda zdrowia

Tweetek ja się tym nie stresuję, tylko tak już mam że chciałabym żeby wszystko pasowało a bakcyla z kolorem zaszczepiły mi tu pewne wizażanki i przez to zaczęłam zastanawiać się np. nad kolorowymi butkami (podoba mi się jak jest trochę koloru w całym tym wizerunku PM + względy praktyczne- za bialymi butami nie przepadam i na 99% nie założyłabym ich nigdy więcej) i tak brnąc w to dalej...jak już kolorowe butki to może i kokarda w sukience też??? a jak kokarda to może i właśnie wstążeczka na zaproszeniach itd itd....tylko na kolor nie mogę się jeszcze zdecydować i jedyne czego jestem pewna odnośnie koloru to kolor moich włosów na ślub- intensywnie rudy

Napisane przez miamore999

a ja mam mętlik w głowie po próbnym makijażu w sumie sama mogłabym sobie zrobić taki makijaż, nic szczególnego, tanie zwykłe kosmetyki, jakos bez rewelacji... cienie i zwykły tani tusz co nawet rzęs nie pogrubiał... pani powiedziała, że tanie kosmetyki bo makijaż próbny jest tani i tylko o tak o by zarys był, i że sie nie musi to długo trzymać itd.. a ślubny już robi innymi kosmetykami trwalszymi i lepszymi... ale boję się, że w dniu ślubu też nie będe zadowolona wy tez tak miałyście po próbnym? może to wszyscy tak robią takimi zwykłymi kosmetykami, bo to tylko na próbę itd.? sama już nie wiem czy nie iśc w inne miejsce spróbować.. poradźcie coś

A gdzie robiłaś makijaż???

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez Quillaja

Aga co do wódki - też ją kupiliśmy w zeszłym roku wygrała ze stockiem, bo w stocku butelki nie da się tak prosto otworzyć, więc z praktycznych względów, wygrała żołądkowa - mojemu TŻ smakuje najbardziej i naszym ojcom i mamom również

co do sukni.... wybierz tę, którą Ci serducho dyktuje wiem, co mówię, bo ja wycofałam się z zaliczki, którą wpłaciłam w giselle. niby suknia piękna, na mnie też, ale nie czułam się SOBĄ.... zrobiłam sobie maraton po salonach i znalazłam TĘ ma wszystko, czego szukałam. nie sądziłam, że znajdę w ogóle taką - bo wybredna jestem i niezdecydowana na maxa ale się udało. kupę stresu mnie to kosztowało, jakieś 5 kilo mniej, ale już zamówiłam

co do poradni - możecie się spokojnie zgłosić do mojej parafii - byli z nami ludzie, którzy są spoza naszej parafii i uczestniczyli w poradni/naukach. jedyna różnica - płacili za poradnię (a ci z rodzimi - nie).

my tam kupiliśmy - testowaliśmy też z polmosu - jest oki. ale to rzecz gustu. choć akurat u mnie w domu i pracy wszyscy ją lubią i chwalą

Dziekuje Marta za wszystkie rady

zamowiłam dzis suknie nie była to ta, przy której zrobiłam "wow", ale tamtej kupic nie moglam z uwagi na to, ze miała plytki stan na biust, a ja mam czym oddychac i wszystko by sie wylewało...Przez chwile byłam ogromnie rozczarowana, załamana wrecz, ale zdecydowalam sie na suknie, ktora podobała mi sie i bardzo dobrze na mnie lezala. Wszyscy, ale to doslownie wszyscy doradzali mi wlasnie tę, mi rowniez sie podobała, choc swoje "wow" juz przezyłam Wybrana suknia to Mystic shanny i ma wysoki stan na biust, wyszczupla mnie i wyciaga ku gorze jestem bardzo zadowolona, bo jednak komfort to dla mnie nr 1, nie wytrzymałabym gdyby podczas tanca lub nachylania sie nad czyms biust mi wyskakiwal licze na to, ze jeszcze schudne :P zdjecia zrobic nie moglam, mimo tego ze kupiłam suknie.

Co do wodki to juz moi rodzice beda decydowac ja sie w to nie wtracam

Do poradni podskoczymy jakiejs, bo chce miec juz to wszystko z glowy.

[bernadeta85]

Liwaczk o śliczne te Twoje zaproszeniakla ski:
Mi bardzo podoba się i taka spokojna wyważona wersja... ale skoro chcesz zaszaleć to może wstążka amarantowa

Napisane przez miamore999

a ja mam mętlik w głowie po próbnym makijażu w sumie sama mogłabym sobie zrobić taki makijaż, nic szczególnego, tanie zwykłe kosmetyki, jakos bez rewelacji... cienie i zwykły tani tusz co nawet rzęs nie pogrubiał... pani powiedziała, że tanie kosmetyki bo makijaż próbny jest tani i tylko o tak o by zarys był, i że sie nie musi to długo trzymać itd.. a ślubny już robi innymi kosmetykami trwalszymi i lepszymi... ale boję się, że w dniu ślubu też nie będe zadowolona wy tez tak miałyście po próbnym? może to wszyscy tak robią takimi zwykłymi kosmetykami, bo to tylko na próbę itd.? sama już nie wiem czy nie iśc w inne miejsce spróbować.. poradźcie coś

Ja zawsze myślałam że skoro robi się próbny makijaż za który i tak płaci się nie mało to będzie zrobiony właśnie tak na próbę.... żeby sprawdzić czy kosmetyki które będą użyte na pewno nie uczulają itp. przecież teraz prawie każdy ma bardzo wrażliwą skórę (mój Tż nie używa teraz niczego co nie jest dla skóry wrażliwej.... moja mama ma skórę bardzo wrażliwą wręcz atopową.... co niestety odziedziczyłam po niej.... dla mnie tylko kosmetyki z apteki).... muszę skontaktować się z moją Pania wizażystką i wypytać się o to bo skupiłam się wcześniej na prawdziwym docelowym makijażu nie myśląc o próbnym....

[miamore999]

Napisane przez liwaczka

Tweetek ja się tym nie stresuję, tylko tak już mam że chciałabym żeby wszystko pasowało a bakcyla z kolorem zaszczepiły mi tu pewne wizażanki i przez to zaczęłam zastanawiać się np. nad kolorowymi butkami (podoba mi się jak jest trochę koloru w całym tym wizerunku PM + względy praktyczne- za bialymi butami nie przepadam i na 99% nie założyłabym ich nigdy więcej) i tak brnąc w to dalej...jak już kolorowe butki to może i kokarda w sukience też??? a jak kokarda to może i właśnie wstążeczka na zaproszeniach itd itd....tylko na kolor nie mogę się jeszcze zdecydować i jedyne czego jestem pewna odnośnie koloru to kolor moich włosów na ślub- intensywnie rudy



A gdzie robiłaś makijaż???

w takim zwykłym małym osiedlowym saloniku :/

[Lipczonek]

Napisane przez d123

dziekuje serdecznie pozwolenie juz mamy , wiec troche mam spokojniejsza głowe...a te nauki to w jakiej formie są? bardziej rozmowy i wykładów? i to naprawde trzeba byc od 9-do 16?[COLOR="Silver"]

Hej!!! Kiedy wybieracie się na nauki na Staszica?

My z TŻ idziemy 13-14 i 20-21 lutego. Ktoś znajomy się jeszcze wybiera???

Napisane przez liwaczka

To samo mam z zaproszeniami, zrobiłam jedno jako wersję próbną i wiem już że na pewno będę musiała zmienić czcionkę, bo ta której użyłam do większości tekstu nie ma polskich liter (czego oczywiście wcześniej nie zauważyłam) a do tego chyba przydał by się inny kolor wstążeczki bo wyszło jakoś tak bardzo poważnie a wolałabym je chociaż trochę weselsze...tylko fajnie by było żeby był to jakiś kolor przewodni, który pojawi się później np w kwiatach czy innych dodatkach a na to też jeszcze się nie zdecydowałam, za dużo różnych pomysłów mam w głowie no nic na razie wrzucam fotkę zaproszenia i obrączek na serwetki (robię je zamiast wizytowników, później włożymy w nie karteczki z imieniem i nazwiskiem gościa i będziemy mieli to z głowy

Śliczne zaproszenia Liwaczko! Ja miałam również inną wizję naszych zaproszeń, ale w praniu wychodzą różne inne "kwiatki". Problem z polskimi znakami również miałam, ściągnełam kilkanascie czcionek, ale i tak nie taką jak chciałam Życzę duuuużo cierpliwości. Ja zaczynam produkcję w ferie

[koniczyna111]

Napisane przez miamore999

a ja mam mętlik w głowie po próbnym makijażu w sumie sama mogłabym sobie zrobić taki makijaż, nic szczególnego, tanie zwykłe kosmetyki, jakos bez rewelacji... cienie i zwykły tani tusz co nawet rzęs nie pogrubiał... pani powiedziała, że tanie kosmetyki bo makijaż próbny jest tani i tylko o tak o by zarys był, i że sie nie musi to długo trzymać itd.. a ślubny już robi innymi kosmetykami trwalszymi i lepszymi... ale boję się, że w dniu ślubu też nie będe zadowolona wy tez tak miałyście po próbnym? może to wszyscy tak robią takimi zwykłymi kosmetykami, bo to tylko na próbę itd.? sama już nie wiem czy nie iśc w inne miejsce spróbować.. poradźcie coś

Miamore, ja zdecydowanie radzę Ci zmianę wizażystki! To nie jest normalna sytuacja - że niby co? makijaż próbny tańszy to trzeba go robić tanimi kosmetykami??? Gdzie tu logika?? Twoja makijażystka chyba minęła się z powołaniem. Przynajmniej ja nigdy nie spotkałam się z takim zachowaniem. Przeciez makijaż próbny ma za zadanie sprawdzenie trwałości makijażu oraz dobranie kolorystyki makijażu. A przecież kosmetyki różnych firm mają zupełnie inne działanie i zupełnie inną kolorystykę, poza tym moga w różny sposób oddziaływać na skórę i z nią reagować . Więc tak naprawdę taki próbny makijaż, jaki miałaś zrobiony, nic Ci nie daje. Bo nie przetestowałaś docelowego produktu. Powiedz kto Cię malował?

[Quillaja]

Agnieszko, no i super najważniejsze to komfort swój własny no i wygląd oczywiście gratuluję! kamień z serducha co nie??? Mi to głaz ogromniasty spadł dosłownie po tych wszystkich akcjach... a zmierzyłam chyba 90 % sukni w tym miescie.. oczywiście z tych, które mi się podobały.

[liwaczka]

Napisane przez koniczyna111

Miamore, ja zdecydowanie radzę Ci zmianę wizażystki! To nie jest normalna sytuacja - że niby co? makijaż próbny tańszy to trzeba go robić tanimi kosmetykami??? Gdzie tu logika?? Twoja makijażystka chyba minęła się z powołaniem. Przynajmniej ja nigdy nie spotkałam się z takim zachowaniem. Przeciez makijaż próbny ma za zadanie sprawdzenie trwałości makijażu oraz dobranie kolorystyki makijażu. A przecież kosmetyki różnych firm mają zupełnie inne działanie i zupełnie inną kolorystykę, poza tym moga w różny sposób oddziaływać na skórę i z nią reagować . Więc tak naprawdę taki próbny makijaż, jaki miałaś zrobiony, nic Ci nie daje. Bo nie przetestowałaś docelowego produktu. Powiedz kto Cię malował?

Koniczynka z ust mi to wyjęłaś nie byłam nigdy u żadnej makijażystki, kosmetyczki, wizażystki itp ale po makijażu próbnym oczekiwałabym że będzie podstawą do makijażu wyjściowego, że będzie wykonany tymi samymi kosmetykami i będę widziała po jakim okresie zacznie się rozmazywać czy zacznę się świecić itd itd
W takiej sytuacji nie szłabym do tej pani na makijaż ślubny, bo normalnie to i w domku się pomaluję bądź zawołam siostrę (ze zdecydowanie lepszym zasobem kosmetyków ode mnie) a swoją sprawą zaczynam zastanawiać się nad makijażem próbnym...bo wcale nie miałam takiego w planach...