Facet wiecznie niema czasu..

[paaulinaaas]

Witam
To moj pierwszy post na tym forum ale potrzebuje porady bo jestem w kropce. Jestem z chlopakiem od kilku miesiecy, na poczatku znajomosci widywalismy sie w miare czesto 2-3 razy w tygodniu, ale po jakis 2 miesiacach zaczelo sie to zmieniac i widujemy sie 1-2 razy. Nie przeszkadza mi to, ale zaczelam myslec ze cos jest nie tak. Sylwester - znalismy sie 3 miesiace, a nie spedzalismy go razem bo co prawda powiedzial abym jechala z nim ale ze bede sie strasznie nudzic i w sumie to niema sensu Kiedy tak powiedzial to stwierdzilam ze nie bede sie wpraszac.. i spedzalismy go osobno, mimo ze nie widzielismy sie cale swieta w sumie ponad 2 tygodnie czasu.. Studiuje on w tym samym miescie co ja ale mieszka daleko i na takie dluzsze weekendy wraca do domu. Teraz byla sesja.. mial 2 egzaminy ale w sumie od polowy stycznia widzielismy sie 2 razy bo niby mial duzo nauki. Ja tez mam egzaminy i to duzo wiecej a mimo to znalazlabym czas aby sie zobaczyc.. Teraz on znowu pojechal do domu, w weekend przed jego wyjazdem mielismy sie zobaczyc ale mu nagle cos wypadlo i odwolal spotkanie na 3h przed nim.. Zobaczylismy sie 2 dni pozniej na dwie godziny. Teraz kiedy juz pojechal zadzwonil do mnie i powiedzial ze walentynek raczej razem nie spedzimy, bo musi pilnowac brata w walentynki i wroci 2 dni po walentynkach.. Nie powiem, bo zaczyna to byc denerwujace i smutno mi. Jak myslicie czy mozliwe aby faktycznie wiecznie mu cos wypadalo i niemial czasu sie spotkac? Jest studentem nie pracuje.. Bylybyscie w takim zwiazku, w ktorych kazdy wazniejszy dzien spedzacie osobno? Jest sens ciagnac taki zwiazek? Z gory dziekuje za odpowiedz

[zagubiona89r]

Wg. mnie w swoim rodzinnym mieście ma "stałą" dziewczynę, i to z nią spędza sylwestra, święta i walentynki.

[twizzy]

byłam kiedyś w podobnym związku-tzn.facet był wiecznie zajęty,ale w sumie nie wiadomo czym i szybko się pożegnaliśmy

[monikk87]

nie chcę Cię martwić, ale tak to wygląda, jakby kogoś miał, albo co najmniej zawsze coś mu przeszkadzało by się spotkać. Też miałam takie sytuacje ale prawda jest taka, że jeżeli ktoś naprawde chce to zawsze znajdzie czas by się spotkać i pokazać, że mu zależy..

[Cassi]

Napisane przez zagubiona89r

Wg. mnie w swoim rodzinnym mieście ma "stałą" dziewczynę, i to z nią spędza sylwestra, święta i walentynki.

Heh, dokładnie to samo miałam napisać. Trochę to dziwna sytuacja, szczególnie to tłumaczenie z pilnowaniem brata w walentynki... a mówił coś o tej sytuacji jeszcze? brat jest mały? rodzice gdzieś wyjeżdżają?

[ater_ater]

Jeśli go kochasz, to pewnie trudno będzie się rozstać i może niepotrzebnie. Ale wg mnie takie zachowanie nie jest normalne. Kiedy ja byłam zakochana spędzaliśmy z chłopakiem każdą wolną chwilę (a zakochałam sie w klasie maturalnej - on też był maturzystą, więc teoretycznie powinniśmy się wciąż uczyć). Kiedy w moim życiu pojawił się inny mężczyzna (już po studiach) potrafił przy jechać do mnie do Wrocławia na godzinę w środku nocy z Łodzi (jak nie miał czasu), żeby mnie zobaczyć. Wydaje mi się, że zakochanych wszystko do siebie ciągnie, że są jak Romeo i Julia - im więcej przeszkód, tym bardziej i częściej są ze sobą.

A pisze kilometorwe mejle, dzwoni co 5 minut i przysyła kwiaty przez pocztę kwiatową? Może on nie traktuje Cię poważnie...

[zagubiona89r]

Napisane przez Cassi

Heh, dokładnie to samo miałam napisać. Trochę to dziwna sytuacja, szczególnie to tłumaczenie z pilnowaniem brata w walentynki... a mówił coś o tej sytuacji jeszcze? brat jest mały? rodzice gdzieś wyjeżdżają?

W święta też czasu nie znalazł, a w sylwestra była niezbyt mile widziana.

Jakieś bzdury szyte grubymi nićmi. I jak dla mnie na 90% dziewczyna, a jak nie to i tak sprawa przegrana, bo facet, któremu zależy tęskni i dąży do jak najczęstszych spotkań. Proste i logiczne: gość ma Cię gdzieś i lubi wiedzieć od święta, to z tego związku nic nie będzie bo mu nie zależy.

[monaa01]

chyba powinnaś odpuścić, przykro mi , ale wiele wskazuje na to że facet cie po prostu olewa

[sine.ira]

No chyba mu na Tobie nie bardzo zależy Ja bym postawiła sprawę na ostrzu noża i wprost zapytała czy się wykręca, czy chce się ze mną spotykać czy nie i niech się decyduje. Jak nie chce, adios amigo. 3 miesiące to jeszcze nie związek, nic nie jest ostatecznie przesądzone. Tylko trzeba szczerości.

[paaulinaaas]

No kilometrowych meili nie pisze i wogole raczej srednio nam sie ukladalo, ja bylam zla bo rzadko sie widywalismy on uwazal ze mam "zmiany w zyciorysie" bo mu powiedzialam ze nie widzi mi sie to ze kolejny raz przeklada spotkanie np. Wogole rozmawialismy kiedys na temat wakacji i stwierdzil, ze zawsze tak robil i gdybym ja nie mogla jechac to by jechal sam. Brata ma malego, niby jego rodzice wyjechali i on musi opiekowac sie bratem i jak to powiedzial "jeszcze nie jest pewny i da mi znac" ale niewiem z jakiej racji ja mam czekac na niego az sie zdecyduje a i tak wiem ze powiedzialby mi na dzien przed walentynkami ze jednak nic z tego mimo ze obiecywal ze walentynki spedzimy razem. Teraz stwierdzil ze w zamian za to pojedziemy gdzies na weekend, tylko ze chyba dla mnie to nie wystarczajace.. Walentynki to wazny dzien dla par. Dlatego powiedzialam mu aby dowiedzial sie czy musi czy nie musi pilnowac tego brata do 4 dni przed walentynkami bo jak nie wraca to sobie pojde z kolega, bo nie bede siedziala w walentynki nieszczesliwa sama w domu i zastanawiala co on robi. Ufam mu, ale mam wrazenie ze mu nie zalezy a po co cos takiego ciagnac.. Boli mnie tylko, ze nie umie tego powiedziec wprost.

[Cassi]

Napisane przez zagubiona89r

W święta też czasu nie znalazł, a w sylwestra była niezbyt mile widziana.

Jakieś bzdury szyte grubymi nićmi. I jak dla mnie na 90% dziewczyna, a jak nie to i tak sprawa przegrana, bo facet, któremu zależy tęskni i dąży do jak najczęstszych spotkań. Proste i logiczne: gość ma Cię gdzieś i lubi wiedzieć od święta, to z tego związku nic nie będzie bo mu nie zależy.

no to niezły krawiec z niego

ja bym mu powiedziała wprost, żeby tę sytuację jakoś wyjaśnić: "Słuchaj, nie za bardzo podobają mi się te twoje tłumaczenia, powiedz mi szczerze, o co chodzi, bo wydaje mi się, że coś ukrywasz" - albo się wytłumaczy (w co wątpię), albo się przyzna, albo będzie "szył" dalej.

[paaulinaaas]

Co do zdrady to watpie bo widzialam zdjecia z sylwestra i nie bylo tam nic niepokojacego, sylwestra tlumaczyl tym ze ja nie jezdze na nartach a on tak wiec niby dlatego bym sie nudzila, choc to dla mnie dziwne wytlumaczenie bo nie jezdzi sie na nartach 24h na dobe Dlatego wydaje mi sie ze mu predzej nie zalezy i pogadam z nim szczerze jak wroci, mam nadzieje ze zdobedzie sie choc na taki gest i szczerze powie wszystko Chcialabym zeby powiedzial wprost rowniez o walentynkach ze nie przyjedzie zamiast wymyslac ze niewie itd. ale na to raczej nie licze. Dziekuje za pomoc.

[twizzy]

jego wytłumaczenie jest bardzo głupie.Gdyby mu zalezało na Tobie to odpuściłby sobie tego Sylwestra na nartach,a spędził go gdziekolwiek z Tobą.

[Madzia9999]

A jak Wam się układa jak już się spotykacie? Nie wyczuwasz czegoś dziwnego? Jakie są wówczas między wami relacje?

[B-52]

:p

[mmalinowa]

Napisane przez B-52

Mogłaś widzieć zdjęcia już wyselekcjonowane.
Tak czy siak, najbardziej tu pasuje właśnie inna dziewczyna w jego mieście. A może odwiedzisz go niespodziewanie w walentynki w jego domu?

dobry pomysł, taka walentynkowa niespodzianka w jego domu... skoro pilnuje brata sam to powinien się ucieszyć tylko broń boże mu o tym nie mów. też czytając wątek pierwsze co mi przyszło do głowy to inna dziewczyna

[limonka1983]

Facet ma inną dziewczynę. A skoro nie spędzaliście sylwka razem, a walentynki chyba też takie będą, dziewczyna jest dla niego ważniejsza od ciebie. Może jest z nią dłużej, może jesteś tylko zabawką... Tamtej też nie zazdroszczę takiego faceta.

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez paaulinaaas

widzialam zdjecia z sylwestra i nie bylo tam nic niepokojacego

Nie musiałaś widzieć wszystkich zdjęć.

[enter code]

on po prostu nie traktuje Cię poważnie. może na początek TY zacznij przekładać spotkania albo nie wspominaj o tym że chcesz się spotkać. a jak to nie pomoże i nie zacznie się Toba interesować to chyba czas będzie się pożegnać

[Amitri]

Myślę, że złożenie mu NIEZAPOWIEDZIANEJ wizyty w Walentynki to świetny pomysł. Wszystko się wyjaśni

A tak odnosząc się do stwierdzenia, że walentynki są ważne dla par to chcę Cię uświadomić, że niekoniecznie. Ja też się widuję raz na tydzień z moim przez tę głupią sesję, ale na walentynki wracam specjalnie do domu, bo mam zamiar się bawić wtedy z moimi koleżankami (i żartowaliśmy sobie wtedy, że mam w swojej miejscowości drugiego do którego wracam na weekendy). Może on też ma takie dosyć luźne podejście? I nie znaczy to wcale, że mu mało zależy.

Chociaż ja obstawiam, że jednak dziewczęta mają rację

[Lexie]

Albo ma inną dziewczynę, albo na Tobie mu w ogóle nie zależy i nawet nie za bardzo Cię lubi, bo gdyby lubił - nie chciałby Ci co chwilę sprawiać przykrości i łudzić.

Co do zdjęć - mógł przecież pokazać Ci takie, które się "nadawały" do pokazania, no przecież jest jasne, że gdyby miał na jakichś inną dziewczynę u boku, to by je schował na dno szafy a nie pokazywał Tobie.

[limonka1983]

Napisane przez paaulinaaas

sprawa rozwiazana

W jakim kierunku?

[baobabka]

Szkoda, że autorka usunęła posty...czy to jest w ogóle zgodne z regulaminem?

[twizzy]

raczej nie jest to zgodne z regulaminem,pewnie dostanie bana

[a4sq]

i znowu to samo :P usuniete :/