Na kolana! Czyli zazdrośnic część XII :)

[OlkaR]

Napisane przez Zwies

Hmm... ale mam nadzieję, że w jakimś stopniu oboje akceptujecie takie postępowanie. W sumie mi też się zdarzały takie imprezy z facetami. No i właśnie raz poszliśmy z ekipą i moim Tż - w sumie było spoko (bez większych problemów), Tż się tylko delikatnie na mnie wkurzył, że zbyt "miła" jestem do jednego z chłopaków. Może go weź na tą imprezę?

Jakie postępowanie?
Jeśli będzie wtedy u mnie i dostanę hasło "marian" to proszę bardzo, niech idzie ze mną i pozna przynajmniej moich kolegów. Ale jeśli nie... nie mam zamiaru specjalnie go zapraszać, tymbardziej, że on sobie wybiera imprezy na które mnie zabierze a na które nie...

[aanix]

Do Zwiesika

Aha Ale i tak zazdroszczę pobytu tam
A co studiujesz, jeśli można spytac?

[aleksandrettaa]

Napisane przez aanix

Teraz już jest w domu, odsypia "ciężką" noc :|

Ja też jednak wolę wiedzieć, że już jest i to nie kwestia jakiejs kontroli, czy sprawdzania tylko po prostu, chcę wiedzieć, że wszystko jest ok. Ech, przypomniała mi się sytuacja, jak tż jeszcze nie miał samochodu i jeździł do mnie pociągiem. Wracał kiedyś do domu, koło 23. I na jednej stacji wpadło kilku podpitych kolesi i zaczęli podbijać do tż, bili go i kopali A ludzie siedzieli w wagonie i nic nie zrobili! Jakby go wyciągnęli z pociągu, to ja wolę nie myleć, co by było...

Ale np. mój tż się nie buntuje przeciwko temu, że chcę tego smsa. Nie przypominam mu o tym, sam mi pisze. A jak nie napisze, to dlatego, że on zasypia w błyskawicznym tempie, tylko nie pomyśli, że można napisać przed wejściem do łózka np. Zresztą jakoś jak któreś z nas idzie później spać, nawet jak w domu jesteśmy, to piszemy jeszcze przed snem, nie wiem, tak się utarło...

Nie no, jak gdzieś podróżuje to daje znać. Bo wiadomo, że wypadków teraz dużo, więc dzwoni, że dojechał. Jak jeździł samochodem za granicę to czasem całą noc nie spałam czekając na sms-a, że dojechał. Ale jak idzie do knajpy to nie pisze. Zwłaszcza, że jakby się coś stało to będąc 150 km dalej i tak mu nie pomogę. Poza tym znam miejsca do których chodzi, wiem, że jest tam bezpiecznie. Do domu wraca taksówką więc nie łazi po ciemnych uliczkach. A w razie poważnej sytuacji typu jest w szpital to wiem, ze jego mama dała by mi znać. Nie odczuwam więc potrzeby, żeby meldował się.

[Zwies]

Napisane przez OlkaR

Jakie postępowanie?
Jeśli będzie wtedy u mnie i dostanę hasło "marian" to proszę bardzo, niech idzie ze mną i pozna przynajmniej moich kolegów. Ale jeśli nie... nie mam zamiaru specjalnie go zapraszać, tymbardziej, że on sobie wybiera imprezy na które mnie zabierze a na które nie...

Chodziło mi o podejście, że jeśli on nie zdradza to jest ok.

Napisane przez aanix

Do Zwiesika

Aha Ale i tak zazdroszczę pobytu tam
A co studiujesz, jeśli można spytac?

hm - to już jest trudne pytanie.
Na uczelni macierzystej studiuję Metody ilościowe i systemy informacyjne, a na wygnaniu jestem na programie JOSZEF . A jestem na rocznym programie, bo się pomyliłam i niechcący wrzuciłam ten program na 5 miejsce na liście preferencji (byłam zmęczona, bo miałam duże obłożenie w pracy) - a Tż kazał jechać, więc już wyjścia nie było
A ja chciałam jakiegoś normalnego Erasmusa, a tu się uczyć trzeba

Może ja wyjaśnię dla ogółu Nick: "Zwies" - przyjęło się między mną a Tż, że ja do niego mówię Miś, a on do mnie Zwierzak - i stąd Zwies (po ewolucji - Zwierzak, Zwierz, Zwieszak, Zwies ).

[madziamacius8786]

Napisane przez Zwies

Ech, a mój Tż właśnie dzwonił, że raczej nie za szybko wyjedzie z domu - wczoraj miała być "impreza" z okazji urodzin jego taty, potem została przełożona na dzisiaj na 13, a okazuje się, że do tej pory nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie ...
W najgorszym przypadku znów będzie zimno w nocy Bo trzeba będzie spać samemu

a czemu nie wziął Cię na tą impreze wtedy kiedy wyjeżdżal?

Napisane przez Zwies

Może ja wyjaśnię dla ogółu Nick: "Zwies" - przyjęło się między mną a Tż, że ja do niego mówię Miś, a on do mnie Zwierzak - i stąd Zwies (po ewolucji - Zwierzak, Zwierz, Zwieszak, Zwies ).

teraz zrozumiałam co znaczy Twój nick


Uciekam bo zaraz Tż będzie Miłego dnia !

[aanix]

Napisane przez aleksandrettaa

Nie no, jak gdzieś podróżuje to daje znać. Bo wiadomo, że wypadków teraz dużo, więc dzwoni, że dojechał. Jak jeździł samochodem za granicę to czasem całą noc nie spałam czekając na sms-a, że dojechał. Ale jak idzie do knajpy to nie pisze. Zwłaszcza, że jakby się coś stało to będąc 150 km dalej i tak mu nie pomogę. Poza tym znam miejsca do których chodzi, wiem, że jest tam bezpiecznie. Do domu wraca taksówką więc nie łazi po ciemnych uliczkach. A w razie poważnej sytuacji typu jest w szpital to wiem, ze jego mama dała by mi znać. Nie odczuwam więc potrzeby, żeby meldował się.

No ja rozumiem, ale może ja jestem przeczulona Może rzeczywiście przesadzam... W każdym razie co do rodziców. Owszem, rodzice tż daliby mi znac, jakby cos się stalo, jednak tu jest "ale". On nie mówi rodzicom gdzie idzie ani kiedy wróci, ich też to zupełnie nie interesuje... Kiedyś tż wyszedł z domu i nie wracał przez kilka dni, oni wiedzieli, że ma iść do pracy itd, więc wiedzieli tez, że nie jest u mnie, nie odzywał się do nich, nie dał znać. I tata kazał siostrze napisać do niego smsa tylko po to, żeby powiedzieć, że robota jest w domu i ma wrócić... Prawda jest taka, że oni go do tego tylko potrzebują, jak jest robota, to bieda, bo nie ma kto robić, ale jak coś się u niego dzieje, to nie zauważają tego. U mnie w domu np. rodzice się martwią, może to po nich tak mam... Może trochę odeszłam od tematu

[OlkaR]

Napisane przez Zwies

Chodziło mi o podejście, że jeśli on nie zdradza to jest ok.

Jakbym to akceptowała to raczej nie próbowałabym go przekonać że to nie do końca jest takie piekne jak jemu się wydaje
Mi się to nie podoba, on uważa, że wszystko jest ok...
Trudno, chyba mamy konflikt interesów

[butterfly20]

Zwies to fajnie Myślałam,że tam normalnie studiujesz.Mam wielu znajomych co tam studiują-prawo,medycynę. O wiele łatwiej dostać się tam na studia niż u nas.I też podobno łatwiej jeśli chodzi o zdawanie egzaminów?Jak Ty to widzisz?

[aanix]

Napisane przez Zwies

hm - to już jest trudne pytanie.
Na uczelni macierzystej studiuję Metody ilościowe i systemy informacyjne, a na wygnaniu jestem na programie JOSZEF . A jestem na rocznym programie, bo się pomyliłam i niechcący wrzuciłam ten program na 5 miejsce na liście preferencji (byłam zmęczona, bo miałam duże obłożenie w pracy) - a Tż kazał jechać, więc już wyjścia nie było
A ja chciałam jakiegoś normalnego Erasmusa, a tu się uczyć trzeba

Może ja wyjaśnię dla ogółu Nick: "Zwies" - przyjęło się między mną a Tż, że ja do niego mówię Miś, a on do mnie Zwierzak - i stąd Zwies (po ewolucji - Zwierzak, Zwierz, Zwieszak, Zwies ).

Rozumiem

A nick masz słodki

[OlkaR]

Napisane przez aanix

No ja rozumiem, ale może ja jestem przeczulona Może rzeczywiście przesadzam... W każdym razie co do rodziców. Owszem, rodzice tż daliby mi znac, jakby cos się stalo, jednak tu jest "ale". On nie mówi rodzicom gdzie idzie ani kiedy wróci, ich też to zupełnie nie interesuje... Kiedyś tż wyszedł z domu i nie wracał przez kilka dni, oni wiedzieli, że ma iść do pracy itd, więc wiedzieli tez, że nie jest u mnie, nie odzywał się do nich, nie dał znać. I tata kazał siostrze napisać do niego smsa tylko po to, żeby powiedzieć, że robota jest w domu i ma wrócić... Prawda jest taka, że oni go do tego tylko potrzebują, jak jest robota, to bieda, bo nie ma kto robić, ale jak coś się u niego dzieje, to nie zauważają tego. U mnie w domu np. rodzice się martwią, może to po nich tak mam... Może trochę odeszłam od tematu

Ehhh skąd ja to znam... Mój TŻ też nikomu nie mówi gdzie wychodzi, z kim i po co. Ok, jest dorosły- nie musi, ale... Jak nie miał telefonu przez jakiś czas, to niemiłosiernie denerwowało mnie to, że np dzwonię do niego do domu o 22 a bratowa mówi "Marcin gdzieś wyszedł kolo południa"... No i co, i zastanawiaj się gdzie ten idiota jest jak nikt z nim kontaktu nie ma... Nie wiem, może ja jakaś przeczulona jestem, ale wychodzę z zalożenia, że na wypadek jakby mnie ktoś miał porwać/zgwałcić/zabić to lepiej żeby ktoś w domu wiedział, jaki kierunek obrałam wychodząc wieczorem. I dlatego TŻowi każę się spowiadać jak gdzieś wychodzi, tak na wszelki wypadek... żeby było wiadomo gdzie zacząć szukać.

[aanix]

Napisane przez butterfly20

Zwies to fajnie Myślałam,że tam normalnie studiujesz.Mam wielu znajomych co tam studiują-prawo,medycynę. O wiele łatwiej dostać się tam na studia niż u nas.I też podobno łatwiej jeśli chodzi o zdawanie egzaminów?Jak Ty to widzisz?

Pytanie co prawda do Zwieska, ale ja słyszałam od znajomych, że jest łatwiej i nie tylko tam, ale w ogóle za granicą. Tylko że poziom u nas jest zdecydowanie wyższy. To tylko, co słyszałam, sama nie mam doświadczeń w tej kwestii

[najfajniejsza]

Napisane przez Gwizdak

Katarakta, gratuluję serdecznie

U mnie totalna masakra, ale na razie nie będę nic pisać..... wszystko zawisło na włosku

Gwizdaczku

Napisane przez OlkaR

Niawidzę czegoś takiego...

Trafić może i trafi, ale ja zawsze śpię spokojniej jeśli wiem że na pewno tam jest.
Zawsze może go ktoś pobić albo okraść po drodze... niemalże w biały dzień jakiś typek go nożem dźgnął... zdecydowanie wolę wiedzieć, że dotarł cały do domu

też tak sądzę.
jak nie mieszkaliśmy razem, sytuacja była jasna: jak on wraca ode mnie (często szedł pieszo te kilka kilometrów) albo ja od niego, to po powrocie był sygnał.
a jak wiedziałam, że się z kimś umówił - lub odwrotnie - to też sygnał po powrocie. Oboje mieszkamy w jednym z najbezpieczniejszych miast na Śląsku, ale jak się wraca wieczorem, przechodzi przez ulicę, nie wiadomo, czy jakiś pirat drogowy nie zaatakuje.
my nawet teraz sobie ślemy sygnały, że w pracy jesteśmy już itp.
ale musiałam go tego nauczyć, bo na początku sądził, że tylko ja powinnam mu dawać znać za to ja raz mu nie dałam znać specjalnie i dzwonił przestraszony, więc dostal nauczkę

[butterfly20]

Napisane przez najfajniejsza

Gwizdaczku

też tak sądzę.
jak nie mieszkaliśmy razem, sytuacja była jasna: jak on wraca ode mnie (często szedł pieszo te kilka kilometrów) albo ja od niego, to po powrocie był sygnał.
a jak wiedziałam, że się z kimś umówił - lub odwrotnie - to też sygnał po powrocie. Oboje mieszkamy w jednym z najbezpieczniejszych miast na Śląsku, ale jak się wraca wieczorem, przechodzi przez ulicę, nie wiadomo, czy jakiś pirat drogowy nie zaatakuje.
my nawet teraz sobie ślemy sygnały, że w pracy jesteśmy już itp.
ale musiałam go tego nauczyć, bo na początku sądził, że tylko ja powinnam mu dawać znać za to ja raz mu nie dałam znać specjalnie i dzwonił przestraszony, więc dostal nauczkę

Nooo co Ty...najbezpieczniejsze miasto na śląsku to moje miasto

[najfajniejsza]

motyl, nie przeczę napisałam, że moje to "jedno z najbezpieczniejszych"

ej, wiecie może za co same-wiecie-kto dostała bana?
jak coś to możecie pisać na mejlu

[Zwies]

Napisane przez madziamacius8786

a czemu nie wziął Cię na tą impreze wtedy kiedy wyjeżdżal?

Impreza to za dużo powiedziane - z tego co wiem to spotkanie rodzinne - jego mama, tata, brat z żoną i on - chyba, że ktoś jeszcze, ale o tym już nie wiem.
W sumie pewnie jakbym wyraziła chęć pojechania zabrałby mnie, przy czym chyba sama nie chciałabym zbytnio - jego rodziców poznałam na ślubie jego brata, tam też nie było zbyt dużo możliwości na ich poznanie. Poza tym wiem, że w jego domu nie miałby zbytnich możliwości na przechowanie mnie - i czułby się skrępowany.

OlkaR Mam nadzieję, że mimo wszystko jakoś się wam idealnie ułoży

aanix Chyba Cię rozumiem Mnie przyzwyczajono do dbania o innych w kontekście martwienia się

Motylku To jest ciut bardziej skomplikowana sprawa
Masz rację, że można tam normalnie studiować - wystarczy zdana polska matura. Na większość kierunków nie ma egzaminów wstępnych, ponieważ oni są do tego przyzwyczajeni i raczej nie zanosi się na zmiany. Studia też są bezpłatne.

Co do egzaminów - to jest naprawdę ciężko ocenić. Akurat na tym programie muszę zdać kilka egzaminów takich samych co tubylce - przykładowo Prawo Austryjackie, czy angielski. Do prawa nie podchodziłam jeszcze, ale angielski cieszy się największą ilością osób, która go nie zdaje (jest specyficzny, ale to już dłuższa opowieść). Ciężko mi na nich ocenić poziom. Na pewno są czasami skrupulatni i baaardzo konkretni - co wdało mi się bardzo we znaki na innym przedmiocie -materiał banalny, wręcz śmieszny, a mimo to zabrało mi 5 pkt na 100 do zdania - były pytania otwarte a pani miała bardzo szczegółowe odp - z dokładnością do konkretnych zdań jak powiedziałam o tym promotorowi to się zaczął śmiać

Ogólnie to ludzi nie umieją liczyć i są bardzo ograniczeni myślowo - nie mają wyobraźni, dzięki czemu mnie na przedmiotach informatycznych traktowali jako geniusza i byli pod wielkim wrażeniem (u mnie na uczelni teraz nawet nie dostałam stypendium naukowego, więc geniuszem nie jestem ). A u nich ludzie nie zdawali tych przedmiotów, ale moim zdaniem tylko dlatego, że nie potrafią myśleć

EDIT: a pytania otwarte polegało na obliczeniu czegoś (tak z 10 wierszy ) i na podaniu wyniku - ja policzyłam w myśli i wiedziałam,że nie ma sensu osobno liczyć i opisałam werbalnie i dostałam 0 pkt, mimo, że u nas za taką odp na to pytanie dostałabym maksa A powinnam wypisać konkretne obliczenia

[crozee]

zwies, a w jakim jezyku sie uczysz?? po niemiecku czy anielsku?

[butterfly20]

Napisane przez najfajniejsza

motyl, nie przeczę napisałam, że moje to "jedno z najbezpieczniejszych"

ej, wiecie może za co same-wiecie-kto dostała bana?
jak coś to możecie pisać na mejlu

Toż Ty nie wiesz?

Napisane przez Zwies

Motylku To jest ciut bardziej skomplikowana sprawa
Masz rację, że można tam normalnie studiować - wystarczy zdana polska matura. Na większość kierunków nie ma egzaminów wstępnych, ponieważ oni są do tego przyzwyczajeni i raczej nie zanosi się na zmiany. Studia też są bezpłatne.

Co do egzaminów - to jest naprawdę ciężko ocenić. Akurat na tym programie muszę zdać kilka egzaminów takich samych co tubylce - przykładowo Prawo Austryjackie, czy angielski. Do prawa nie podchodziłam jeszcze, ale angielski cieszy się największą ilością osób, która go nie zdaje (jest specyficzny, ale to już dłuższa opowieść). Ciężko mi na nich ocenić poziom. Na pewno są czasami skrupulatni i baaardzo konkretni - co wdało mi się bardzo we znaki na innym przedmiocie -materiał banalny, wręcz śmieszny, a mimo to zabrało mi 5 pkt na 100 do zdania - były pytania otwarte a pani miała bardzo szczegółowe odp - z dokładnością do konkretnych zdań jak powiedziałam o tym promotorowi to się zaczął śmiać

Ogólnie to ludzi nie umieją liczyć i są bardzo ograniczeni myślowo - nie mają wyobraźni, dzięki czemu mnie na przedmiotach informatycznych traktowali jako geniusza i byli pod wielkim wrażeniem (u mnie na uczelni teraz nawet nie dostałam stypendium naukowego, więc geniuszem nie jestem ). A u nich ludzie nie zdawali tych przedmiotów, ale moim zdaniem tylko dlatego, że nie potrafią myśleć

EDIT: a pytania otwarte polegało na obliczeniu czegoś (tak z 10 wierszy ) i na podaniu wyniku - ja policzyłam w myśli i wiedziałam,że nie ma sensu osobno liczyć i opisałam werbalnie i dostałam 0 pkt, mimo, że u nas za taką odp na to pytanie dostałabym maksa A powinnam wypisać konkretne obliczenia

Hehe podobno wszędzie na zachodzie jest taki poziom edukacji. Polacy wyprzedzają innych studentów w osiągnięciach,bo na zachodzie to robią samych tłuków.Bardzo chciało mi się śmiać kiedy koleżanka mi opowiadała,jak w Niemczech była kiedyś na lekcji w liceum (klasa maturalna) i nauczyciel tlumaczył im prawo Pitagorasa,a wszyscy siedzieli z wielkimi oczami. Moja koleżanka zgłosila się tam do zrobienia zadań i została uznana za geniusza

[Zwies]

Napisane przez crozee

zwies, a w jakim jezyku sie uczysz?? po niemiecku czy anielsku?

W byłym semestrze po niemiecku (był English Business Communication - czyli angielski uczony po niemiecku, choć większość podręczników była w znacznej części po ang)

W kolejnym semestrze będę mieć co najmniej jeden przedmiot po ang.

A poziom też myślałam, że niższy jest - ale mam wątpliwości, bo oni duży nacisk kładą na praktykę a nie na teorię. Są zalety i są wady

Edit:
Motylku ja im tylko udowadniałam, że dodawać nie umieją
A jeden z wykładowców to się nawet dowiadywał jak mi u innych idzie
Ale co jak co - Podstawy Javy oceniam na wysokim poziomie

[najfajniejsza]

motyl, nie wiem, za co ma bana... powiedz mi, powiedz! podziel się tą tajemną wiedzą

[Hajja Hawwa]

Napisane przez najfajniejsza

ojej, właśnie się dowiedziałam co się stało u Gwizdaka kilka dni temu

aha, no i pozdrawiam Ilsę

A co się stało u Gwizdaka?

Dlaczego zablokowali Ilsę?

katarakta, ogromne gratulacje!

Ja mam teraz ferie, jeszcze mi został tydzień. Zaliczyłam sesję, zdałam egzaminy, gramatykę opisową i angielski język biznesu obydwa na +3.

[Lady Marmalade]

katarakta gratuluje

[najfajniejsza]

Napisane przez Hajja Hawwa

A co się stało u Gwizdaka?

Dlaczego zablokowali Ilsę?

katarakta, ogromne gratulacje!

Ja mam teraz ferie, jeszcze mi został tydzień. Zaliczyłam sesję, zdałam egzaminy, gramatykę opisową i angielski język biznesu obydwa na +3.

informacje są na poczcie.

gratuluję zdanych egzaminów

ja mam już plan na przyszły semestr, jest koszmarny... w dni, w które nie będę chodzić do pracy, będę na uczelni do 19.30, a w pozostałe w pracy do 20-21. jedynie sobota (w którą zazwyczaj robimy z P. sprzątanko i coś gotujemy, a wieczorem spędzamy czas ze sobą lub ze znajomymi) zostaje mi wolna. no i czasem niedziela (ale w niedz. zazwyczaj zapraszają nas rodzice na obiad).
dlatego strasznie się martwię, że nie dam rady się nauczyć na tę poprawkę

[carmelova]

Hajja gratuluję Dawno Cię nie było. Co u Tżta?

[najfajniejsza]

ok, idę szykować obiad mej miłości, bo z pracy zaraz wraca

miłego wieczoru

[carmelova]

Ja też idę szykawać obiad Ukochanemu, bo też za jakiś czas powinien być w domu. Co przyrządzasz naj? U mnie spaghetti bolognese, obfocę i wrzuce na Smaczny. Muszę mieć 5 przepisów żeby się załapać do rankingu

A właśnie naj, szef sie odfochał?

Edit: Myślę, że Zwies może już dostać hasło i login na pocztę Kto jest "za"?

[aleksandrettaa]

Napisane przez carmelova

Ja też idę szykawać obiad Ukochanemu, bo też za jakiś czas powinien być w domu. Co przyrządzasz naj? U mnie spaghetti bolognese, obfocę i wrzuce na Smaczny. Muszę mieć 5 przepisów żeby się załapać do rankingu

A właśnie naj, szef sie odfochał?

Edit: Myślę, że Zwies może już dostać hasło i login na pocztę Kto jest "za"?

Ja jestem za.

[OlkaR]

Napisane przez aleksandrettaa

Ja jestem za.

ja też

[crozee]

ja tez

hijja w koncu przylazłaś do nas :P :P

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

naj pisała, ze wiadomosc jest na poczcie, a jest tylko odp sanrioo... nic innego nie ma..

[upadly_aniol00]

Witam i oczywiście gratuluję katarakta .

[Kania21]

Witam