|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2003-07-07, 22:37 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2
|
OLD LOVE..
nie moge zapomniec mojej starej milosci, szczeniackiej, licealnej.jestem w zwiazku calkiem udanym od 4 lat a ciagle nie moge pozbyc sie calkowicie tamtego, co doprowadza mnie do szalu.Jest mi dobrze z facetem z ktorym jestem,a tu nagle jakis sen, przypomnienie i burza mysli za tym.Jak sie zmienil przez 6 lat?Kim jest?Gdzie jest?.Jak mnie tak walnelo zaczelam szperac w necie i znalazlam jego zdjecie przy okazji jakiejs imprezy.Nogi mi sie ugiely.Jest mi dobrze z facetem z ktorym jestem...ale nie pozwala mi to byc w pelni..GOING CRAZY..Jak sie tego pozbyc?Czy ja cholera jestem normalna?
|
2003-07-07, 23:27 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-10
Wiadomości: 67
|
Re: OLD LOVE..
Mam to samo już od 10 lat...Byliśmy ze sobą bardzo związani emocjonalnie,szłam ulicą i nagle -wiedziałam,że zaraz Go zobaczę.No i bach!Wpadaliśmy na siebie wychodząc zza rogu ulicy.Gdy ja dzwoniłam do Niego nie musiałam nic mówić-brałam oddech,a On pytał,gdzie jestem.Skończyło się banalnie,byliśmy bardzo młodzi,może myśleliśmy,że zbyt się wzajemnie osaczamy?On był wspaniałym przyjacielem,wg mnie-dla połowy świata,byłam zazdrosna o Jego znajomych.A potem pojawił się w moim życiu ktoś inny,ktoś kto miał czas wyłącznie dla mnie,był stabilny,pewny,przewidywa lny.Wyszłam za mąż za tego drugiego...Stojąc przed ołtarzem rozglądałam się,czy nie będzie Jego.Gdyby powiedział-choć ze mną-poszłabym.(Wiem,niektóre kobiety są szalenie nielogiczne,sama siebie nie rozumiem).Po ślubie niby było wszystko ok,ale czułam coś dziwnego,np.Jego dotyk,Jego obecność.Po kilku latach zawsze,gdy przytrafia Mu się coś złego-śni mi się ta sytuacja.Nie mogę Go ostrzec,bo to jest zawsze po fakcie(np.rozstanie z kolejną narzeczoną,poronienie Jego żony itp.).Dziś już nie czuję Jego obecności,ułożył sobie życie,Jego żona jest tak fajna,że sama bym ją poślubiła...Ale ciągle jest obecny w moich myślach,ma w moim sercu apartament prezydencki.Być może dlatego,że wspominam Go jako bardzo dobrego człowieka,bo Go skrzywdziłam,bo w chwilach gdy jest mi żle z obecnym partnerem-myślę co by było,gdyby...Pewnie idealizuję,z biegiem lat zapominam co mi w Nim nie pasowało,a widzę tylko same jasne strony.Mój mąż niezbyt pasuje do mnie,a i ja-do niego.Mamy dziecko,po opadnięciu "szału zmysłów"-zaczynamy się już chyba przyjażnić,ale to ciągle nie jest "to",ta bliskość.Sama jestem nieco zagubiona w tej sytuacji.Moja rada-naprawdę niezwykle dokładnie przeanalizuj swój obecny związek i ten dawny.Czasami idealizujemy dawnego partnera,albo uciekamy do wspomnień,bo rzeczywistość nie spełnia naszych oczekiwań.Może nie ma już do czego wracać?Pamiętasz Barbarę z "Nocy i dni"?Straciła całe życie rozmyślając o obcym facecie,a gdy umarł Bogumił,zdała sobie sprawę,że to właśnie jego kochała naprawdę.Bardzo chaotycznie to wszystko opisałam,wybacz,odżyły wspomnienia i próbowałam zrobić mały bilans.Jest jeszcze druga strona medalu-może rozmyślasz o tym poprzednim,bo czegoś Ci w życiu brakuje,może warto o to powalczyć?
|
2003-07-08, 07:53 | #3 |
Rozeznanie
|
Re: OLD LOVE..
Bosh, Babi! Wyjęłaś mi to z głowy!
-Z ust to może nie, bo nie potrfiłabym tego tak pięknie napisać. Ale zgadzam się w 100% - często idealizujemy poprzedni związek, zapominamy, co było złe lub co po prostu nam w nim nie pasowało. Generalnie ludzie lubią cierpieć a poza tym takie rozmyślanie o przeszłości i samych przyjemnych rzeczach z nią związanych daje takie miłe uczucie ciepełka w brzuchu. Często jest to wynikiem np. jakiegoś nieporozumienia w obecnym związku, jakiejś niezgody. Wtedy na zasadzie "gdybym była z tamtym, byłoby mi idealnie" wcale sobie nie pomagamy a tylko wpędzamy w coraz to większą rozpacz, pomimo tego, że tęskimy za fikcją lub czymś, co może i było, ale czego dawno już nie ma a my na siłę próbujemy przywrócić to w sobie do życia. Ja również czasem, w złych chwilach, wracam do przeszłości. Czasem coś mi się przyśni, czasem celowo zaczynam o tym myśleć. I to jest taka moja odskocznia. I zawsze na końcu tego przyjemnego seansu staram się przypomnieć sobie, dlaczego jednak wyszłam za mojego męża a nie za Tamtego, który - tak jak w przypadku Babi - ma w moim sercu najlepszy apartament bez konieczności płacenia czynszu, choć znajduje się on na samym dnie tego serca, w najodleglejszym zakamarku. Ale nikt mu tam nie przeszkadza. |
2003-07-08, 11:30 | #4 |
Wtajemniczenie
|
Re: OLD LOVE..
Ja natomiast mam zupełnie inne doświadczenia niż Wy (może dlatego, że jestem od Was młodsza, nie mam jeszcze męża, dzieci...).
Nie lubie wspominać okresu sprzed poznania mojego chłopaka, z którym jesteśmy 3 lata. Baaardzo nie lubię. Mam złe wspomnienia, nieprzyjemne doświadczenia. Poznanie mojego chłopaka jest moim pierwszym cudownym wspomnieniem tego typu I cieszę sie z tego, bo za kilka/kilkanaście lat będę wspominać nasze młode lata, a nie moje i jakiegoś innego faceta
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
2003-07-08, 11:33 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2
|
Re: OLD LOVE..
dziekuje z caleg serca za odpowiedz.wymyslilam sobie ze napisze to na wizazu i nawet jesli zostaloby bez odzewu to jakas czastka tego uleci ode nie.bo chcialabym sie z ta sytuacja jakos wreszcie rozprawic...jasne ze moj zwiazek nie jest idealny ba.."ciagle" wybaczam zdrade.ale "to" wraca niezaleznie od tego,wraca nawet jesli jest b.dobrze.skonczylam studia,jeszcze staz i potem jesli uda nam sie wszystko poukladac z moim obecnym facetem to bedzie czekal na jakas deklaracje.a ja widze siebie przy oltarzy szukajaca wzrokiem tamtego..moze faktycznie musze zrobic mu taki apartament w sercu.byc moze to jest sposob..ale zanim tak zrobie mam wrazenie ze musze go znalezc (choc nie wiem dobrze gdzie szukac),ze musze go zobaczyc,zobaczyc ze ma swoje ulozone zycie,uslyszec jak zyje,spojrzec w oczy i zobaczyc ze to co bylo i co nie do konca spelnione to mila przeszlosc.tylko czy to dobry pomysl?
|
2003-07-08, 21:28 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-10
Wiadomości: 67
|
Re: OLD LOVE..
Myślę,że masz rację,odszukaj go,stań twarzą w twarz.Uporządkuj swoje wnętrze,zrób bilans,nie rób tego błędu,który ja popełniłam.Złap dystans do całej sytuacji,chociaż wiem,że to bardzo trudne.Życzę Ci szczęścia z całych sił.To nieco pesymistyczne,ale sądzę,że my-ludzie-nie bardzo mamy wpływ na swój los,jesteśmy jak liście na wietrze.Zawsze będzie co ma być...Trzeba się tylko z tym pogodzić...
|
2003-07-14, 16:24 | #7 |
Raczkowanie
|
Re: OLD LOVE..
Mi też się śni mój były. Jednak jestem pewna na 100%, że go idealizuję. Miło tak pośnić... Ale rzeczywistość nie jest wcale gorsza. Mój obecny partner jest od tamtgo lepszy! ja cieszę się z tych snów, bo mogę docenić moje Słonko!
|
2003-07-14, 19:25 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 278
|
Re: OLD LOVE..
Drogie Dziewczyny; Polu, Babi, Mala- Czarna,
wlasnie jestem po lekturze Waszych postow i musze przyznac, ze sie ... wzruszylam jak stary siennik. Ja swoja historie opisalam w watku bodajze "Czy stracilam swoja zyciowa szanse", rowniez na tym forum. Jest bardzo podobna do Waszej. W swoich refleksjach zawarlyscie wiele trafnych i cennych spostrzezen. Ja wlasciwie nie wniose nic nowego do dyskusji. Zreszta, nie to bylo moim zamiarem. Chcialam was tylko serdecznie pozdrowic, wysciskac na odleglosc i napisac, ze dobrze Was rozumiem. C. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:11.