Ciaza i porod w UK

[kasia uk]

Dziewczyny, któraś z was pisała o butelkach Tomme Tippe.
Ja muszę się na ten zakup pożalić.
Zainwestowałam 4-krotnie więcej pieniędzy w te butelki i jestem niesamowicie zawiedziona. Dwie już wylądowały w śmietniku i zastanawiam się nad drugimi dwoma. Jakoś mam ciąglę nadzieję, że się 'poprawią w swojej pracy'

Po pierwsze to coś na odpowietrzanie nie działa w ogóle, bąbelki i tak się dostają do smoczka, co więcej dostaje się ich dość sporo, kiedy mleczka jest coraz mniej, bo jako iż smoczki są dość spore (większe od tych w normalnych butelkach- ponoć mają imitować cycuszki mamusi ) to nie da rady zapełnić ich całych resztką mleka i dostaje się powietrze.
Po drugie non stop zapychają się dziurki mlekiem.
I po trzecie smoczek jest tak giętki, że ciągle wpycha się do środka, co zmusza do ciągłego wyciągania butelki z buźki maluszka i wkładani spowrotem.

Albo ja trafiłam na takie trefne.. Już nawet mężowi zapowiedziałam, że jeżeli TT ma swoją stronę www to wejdę tam i złożę skargę jeżeli będzie taka możliwość

[Darianna25]

Dzień dobry.
Ostatni dzień w pracy i jutro lecimy do pl
Zobacze moją niuńke w brzuszku i potwierdze czy to niuńka na pewno.

madzikUK gratulacje
Moja córka to Natalka.

Kasia to mnie zmartwiłaś bo ja mam aż 5 tych butelek.

A to dla Was.

[ursull]

Napisane przez kasia uk

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------



Mi mama mówiła, że to objaw niedoczyszczenia dziecka zaraz po porodzie- cokolwiek to znaczy I mówi się na to sapka. I ponoć nie ma to nic wspólnego z katarkiem. W Polsce ponoć lepiej o to dbają, a niżeli tutaj, przez co właśnie dziecko męczy się po porodzie. Mój skarbek na szczęście tego nie miał, bo wyobrażam sobie jak przykre musi być patrzenie na męczące się maleństwo

Mój brat miał taką sapkę i niestety wyszły mu jakieś powikłania po tym. Ale nie chcę straszyć, bo mój brat to ogólnie ewenement. Chorował na wszystko a i zastrzyków dali mu za dużo (na coś tam), za dużo znieczulenia dostał podczas operacji po porodzie i nie mogli go dobudzić, także pewnie to tylko on..

Mam nadzieję, że malutkiej przejdzie szybko! Czekamy właśnie na fotki

Kasiu sapka to zupełnie coś innego,niż niedoczyszczenie dziecka po porodzie. Kazde dziecko łyknie troszkę wód płodowych i jakoś muszą się one wydostać z organizmu. Zaraz po porodzie położne czyszczą nosek maluszka,ale coś może zostać i to powoduje trudności w odychaniu przez pierwszych kilka dni. W tym czasie organizm malca wydala resztki wód.Nic nie trzeba z tym robić i z reguły samo przechodzi. Natomiast sapka to zapchany nosek np. śluzem,resztakmi ulanego mleka,łzami. Zazwyczaj pojawia się po kilku tygodniach i może być objawem alergii pokarmowej. Nie ma potrzeby straszyć Madzik.
Ja używam butelek Tommee Teepee i jestem zadowolona. Nigdy nie mialam takich objawów użytkowania jak opisałaś,a mała nigdy nie miała kolki. Dużo moich znajomych je używa i sobie chwalą. Dziwi mnie,że mleko nie przechodzi przez dziurkę. Zagęszczasz je czymś? Teraz powinnaś mieć smoczek 0+,jeśli uważasz,że dziurka jest za mała,spróbuj 3+. Ja osobiście uwielbiam te butelki.

[madzikUK]

Napisane przez ursull

Do szkoły pojechałaś? Dzielna jesteś,wielki podziw dla ciebie. Ja przez pierwszy miesiąc za daleko od domu nie odchodziłam, agdy musiałam małą zostawić na chwilę z siostrą to ryczałam jak głupia.

Co do noska to możesz zastosować sól fizjologiczną,najlepiej w sprayu. Z tego co się orientuję to w tutejszych aptekach mają tylko w kroplach. Ostatecznie taka też może być. Po jedenej kropli do dziurki. Możesz troszkę odsysać aspirartorem. Pokój Natalki sprobuj nawilżyć (np. mokry ręcznik na grzejniku) na noc. Jeśli ma spore trudności z oddychaniem to podłóż coś pod nóżki łóżeczka,aby główkę miała wyżej. Nic więcej zrobić nie możesz,bo na wszelkie krople malutka jest za mała. To samo przejdzie (o ile to wody płodowe). Obserwuj śluz z noska i kolor. A i nie zdziw się jak Natalka zacznie chrapać,to kolejny objaw tego. Z czasem przechodzi. Jeśli nie będzie się polepszało to można podejrzewać katarek lub sapkę.

pojechalam juz, bo semest sie zaczal a to jest moj ostatni i nie chce opuszczac za duzo. a moja szkola jest 100mil ode mnie
tez plakac mi sie chcialo, ale wiem ze moja Niunka jest w dobrych rekach i to mnie uspokaja.

co do noska, to mam sol fizjologiczna, ale w takich malych buteleczkach, probowalam zakraplac. oprocz tego dostalam jakies krople z apteki i tez tym walczymy, no i odsysam gruszka, ale tymi ich gruszkami to trzeba sie niezle namachac, zeby cos odciagnac. z Pl musze sobie sciagnac, taka zeby mozg sie zasysal od razu

Napisane przez Diari

MadzikUK serdecznie gratuluję!!!

Napisane przez indiria

Madzik, nareszcie wieści od Ciebie! Gratuluję córeczki
No i też podziwiam, że masz już siłę wrócic do normalnego funkcjonowania.

przez pierwszych pare dni wydawalo mi sie to niedoogarniecia, plakalam po nocach, ze nie dam rady pogodzic szkoly i Natalki, ale na szczescie wszystko sie dobrze ulozylo i powoli ukladamy sobie dzien, zeby normalnie zyc

Napisane przez kasia uk

Dziewczyny, któraś z was pisała o butelkach Tomme Tippe.
Ja muszę się na ten zakup pożalić.
Zainwestowałam 4-krotnie więcej pieniędzy w te butelki i jestem niesamowicie zawiedziona. Dwie już wylądowały w śmietniku i zastanawiam się nad drugimi dwoma. Jakoś mam ciąglę nadzieję, że się 'poprawią w swojej pracy'

Po pierwsze to coś na odpowietrzanie nie działa w ogóle, bąbelki i tak się dostają do smoczka, co więcej dostaje się ich dość sporo, kiedy mleczka jest coraz mniej, bo jako iż smoczki są dość spore (większe od tych w normalnych butelkach- ponoć mają imitować cycuszki mamusi ) to nie da rady zapełnić ich całych resztką mleka i dostaje się powietrze.
Po drugie non stop zapychają się dziurki mlekiem.
I po trzecie smoczek jest tak giętki, że ciągle wpycha się do środka, co zmusza do ciągłego wyciągania butelki z buźki maluszka i wkładani spowrotem.

Albo ja trafiłam na takie trefne.. Już nawet mężowi zapowiedziałam, że jeżeli TT ma swoją stronę www to wejdę tam i złożę skargę jeżeli będzie taka możliwość

Kasiu ja tez mam pare tych butelek, i powiem Ci, ze smoczki tez u mnie wchodza do srodka. oprocz tych mam 3 z Dr. Browna i wydaja mi sie troche lepsze, mala wypija wszystko do konca (przy TT ciezko nam jakos tak przekrzywic butelke, zeby wszystko zlecialo do smoczka). tez widze babelki w butelce, pomimo tych odpowietrznikow, ale na szczescie Mala nie miala jeszcze kolek.

Napisane przez Darianna25

A to dla Was.

no to wklejam pare fotek mojego Skarba

[nikha]

Napisane przez madzikUK

no to wklejam pare fotek mojego Skarba

Ale słodziutka ta Twoja Natalka! Chyba nie mogę się doczekać mojego synka
Cieszę się, że dobrze sobie obie radzicie

[scoobs]

Napisane przez madzikUK

no to wklejam pare fotek mojego Skarba

Madzik, sliczna masz coreczke, gratuluje. Powiedz, jak ona byla ustawiona pleckami, to oni ja jakos obrocili do wyjscia?

[madzikUK]

Nikha

Scoobs powiem Ci szczerze, ze nie mam pojecia co oni zrobili ale powiedzieli, ze moje pchanie nic nie daje, bo Mala jest ustawiona tzw "back to back" i bez pomocy nie wyjdzie. wiec mnie nacieli i ja wyciagneli tym suction cap'em. ja bylam juz tak nacpana i zmeczona, ze nawet cesarke chcialam, byle sie to wszystko juz skonczylo.
szkoda tylko, ze wczesniej tego nie sprawdzili i niepotrzebni oczy z orbit mi wychodzily podczas parcia, ktore i tak nic nie dalo

[scoobs]

Aha, rozmiem, nie wiem dlaczego sobie wyobrazilam, ze sie ustawila tak, jakby w poprzek, a przeciez, na to nie mialaby chyba miejsca. Biedactwo, a miala taki znak na glowce od tego ventousa? Moja Amelka to miala, a potem jeszcze kleszcze, i tak mi jej szkoda bylo. Slyszy sie o tych problemach z porodem, ciekawe, czemu nie robia USG przed porodem, mogliby pewnie wiele problemow uniknac. Moj TZ mowi, ze teraz jak beda jakies problemy, bedziemy krzyczec o cesarke, ale sama nie wiem, co lepsze.

[madzikUK]

Scoobs wlasnie nie wiem czemu wczesniej nie sprawdzaja ulozenia dzidzki, tak samo jak i wagi. ale na szczescie mam to juz za soba Malutka nie ma zadnego znaku na glowce, wszystko sie ladnie zagoilo. teraz walczymy z krostkami, nie wiem czy to zwykle potowki, czy moze jakas reakcja alergiczna

Dziewczyny macie karuzele dla swoich pociech?? ja chce kupic, ale nie wiem czym sie kierowac przy zakupie, pomozcie

[ursull]

MadzikUk Natalka śliczniutka i ma takie,słodziutkie oczka Nie zazdroszczę porodu. Moja mała też była obrócona plecami,ale na szczęście zauważyli to jeszcze przy rozwarciu 2cm,więc udało się ją zmusić do obrotu specjalnymi ćwiczeniami i bujaniem na piłce. Prz partych była już w odpowiedniej pozycji,a i tak było ciężko .
Zgadzam się,że angielskie gruszki takie sobie są,ja wypróbowałam kilka i najlepiej sprawdziła się aspirator (ja mam Fridę),tego typu:
http://cgi.ebay.co.uk/Baby-Nose-Clea...item20aef1c66f
i kupiłam gruszkę szpitalną i muszę przyznać,że ma niezłe ssanie:
http://cgi.ebay.co.uk/Baby-Babies-Cl...item3ca9b696fc
Oba urządzonka polecam.

znalazłam też fridę na ebayu,oto link specjalnie dla ciebie,nie zastanwiaj sie tylko bierz:
http://cgi.ebay.co.uk/Nose-Frida-Bab...item3caa19be11

[madzikUK]

Ursull

Ta fride z pierwszego linka mam, ale czasem galy mi wychodza od tego zasysania no chyba, ze odkurzacz bym podlaczyla z drugiej strony, do tego moja Mala nienawidzi tego urzadzenia jak jej wkladam do noska.

niedawno kupilam taka http://cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.d...=STRK:MEWNX:IT
ale troche za sztywna ta grucha mi sie wydaje. dzis w sumie udalo mi sie odciagnac troche glutkow, ale nadal szukam idealnej. a ta biala z drugiego linka jest miekka? moze sprobuje tej tez.
za tydzien pewnie bede miala wszystkie rodzaje gruszek wyprobowane .heh

ps. wczoraj poszlam do apteki po gruszke, ja do niej mowie ze chce nasal aspirator a ona mi wpycha krople do nosa. pojecia nie miala o co mi chodzi.

[hanjah]

Mnie się dziś po raz pierwszy śnił poród. Ale nie było jakoś strasznie (znaczy nie był to koszmar). A potem jeszcze pamiętam karmienie piersią, co akurat było bardzo proste i przyjemne Mam nadzieję, że ten sen nie spełni się na odwrót

Madzik-śliczna córcia

[ursull]

Napisane przez madzikUK

Ursull

Ta fride z pierwszego linka mam, ale czasem galy mi wychodza od tego zasysania no chyba, ze odkurzacz bym podlaczyla z drugiej strony, do tego moja Mala nienawidzi tego urzadzenia jak jej wkladam do noska.

niedawno kupilam taka http://cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.d...=STRK:MEWNX:IT
ale troche za sztywna ta grucha mi sie wydaje. dzis w sumie udalo mi sie odciagnac troche glutkow, ale nadal szukam idealnej. a ta biala z drugiego linka jest miekka? moze sprobuje tej tez.
za tydzien pewnie bede miala wszystkie rodzaje gruszek wyprobowane .heh

ps. wczoraj poszlam do apteki po gruszke, ja do niej mowie ze chce nasal aspirator a ona mi wpycha krople do nosa. pojecia nie miala o co mi chodzi.

ja tez na poczatku mialam problemy z fridą,ale wyczailam jak używac,żeby dobrze zassała i teraz tylko jej używamy, o ile Milucha nie wyrywa się i nie drze na całe miasto. Frida jest o tyle lepsza od gruszki,że nie ma ryzyka podrażnienia śluzówki noska. Fakt,że u noworodka to dziurki są tak maleńkie,że ciężko cokolwiek zrobić,dlatego gruszka jest dobra. Ta druga mi się sprawdziła,ale też do miękkich nie należy. Nie spodziewaj się,że będziesz dużo tego katarku wyciągała,tym bardziej,że to nie jest katar.
Mialam jeszcze taka gruszkę: http://www.kiddicare.com/webapp/wcs/...40_10001_14056
i ta była dość mięka,ale mój TŻ na nią nadepną i zniszczył.
Co do apteki,to ja ostatnio uświadomiłam panią aptekarkę,że jest coś takiego jak sol fizjologiczna i,że mają to na stanie .

Napisane przez hanjah

Mnie się dziś po raz pierwszy śnił poród. Ale nie było jakoś strasznie (znaczy nie był to koszmar). A potem jeszcze pamiętam karmienie piersią, co akurat było bardzo proste i przyjemne Mam nadzieję, że ten sen nie spełni się na odwrót

Madzik-śliczna córcia

Fajny sen i napewno będzie dobrze. Życze ci porodu max poł godziny,bez większych bóli oraz sprawnego przystawienia do piersi .

[kasia uk]

Napisane przez ursull

Kasiu sapka to zupełnie coś innego,niż niedoczyszczenie dziecka po porodzie. Kazde dziecko łyknie troszkę wód płodowych i jakoś muszą się one wydostać z organizmu. Zaraz po porodzie położne czyszczą nosek maluszka,ale coś może zostać i to powoduje trudności w odychaniu przez pierwszych kilka dni. W tym czasie organizm malca wydala resztki wód.Nic nie trzeba z tym robić i z reguły samo przechodzi. Natomiast sapka to zapchany nosek np. śluzem,resztakmi ulanego mleka,łzami. Zazwyczaj pojawia się po kilku tygodniach i może być objawem alergii pokarmowej. Nie ma potrzeby straszyć Madzik.
Ja używam butelek Tommee Teepee i jestem zadowolona. Nigdy nie mialam takich objawów użytkowania jak opisałaś,a mała nigdy nie miała kolki. Dużo moich znajomych je używa i sobie chwalą. Dziwi mnie,że mleko nie przechodzi przez dziurkę. Zagęszczasz je czymś? Teraz powinnaś mieć smoczek 0+,jeśli uważasz,że dziurka jest za mała,spróbuj 3+. Ja osobiście uwielbiam te butelki.

Ursull, to informacje od mojej mamy, która się na wszystkim zna, jak większość matek i teściowych Nie chciałam dawać mylnych informacji, nie wiedziałam, że ta jest akurat nieprawdziwa, zwłaszcza biorąc pod uwagę sytuację brata po porodzie.

Tymbardziej nie chcę nikogo straszyć. Tak jak napisałam, mój brat to ewenement. Choć uważam, że lepiej być 'aware' a niżeli później pluć sobie w twarz albo komuś.
Coś co jest zasugerowane nie musi się akurat sprawdzić, ale tego nie wiemy, póki nie sprawdzimy

A co do TT buteleczek, to tak jak napisałam, może to ja trafiłam na jakieś trefne- choć widzę, że Madzikuk też sobie ich specjalnie nie zachwala.
Ursull, widzisz Ty znasz osoby, które je polecają czy chwalą, ja nie znam ani jednej I niestety ale sama nikomu ich polecić nie mogę.


Madzikuk, córcia fajniutka, taką ma różowiutką skórkę, śliczna

[madzikUK]

Napisane przez hanjah

Mnie się dziś po raz pierwszy śnił poród. Ale nie było jakoś strasznie (znaczy nie był to koszmar). A potem jeszcze pamiętam karmienie piersią, co akurat było bardzo proste i przyjemne Mam nadzieję, że ten sen nie spełni się na odwrót

Madzik-śliczna córcia

zycze Ci, zeby sen sie spelnil

Napisane przez kasia uk

Madzikuk, córcia fajniutka, taką ma różowiutką skórkę, śliczna

a Twojego synka chyba nie widzialysmy, albo ja przegapilam? wstaw jakies fotki, please

[ursull]

KasiaUK wymądrzam się z tą sapką,bo sama z małą to przechodziłam. Nie chcę,abys mnie źle zrozumiała . Obie chcemy pomóc Madzik i myślę,że powinna wziąć pod uwagę również ryzyko powastania sapki lub przeziębienia. Najlepiej jak spyta lekarza. Ja skusiałam się na butelki TT,właśnie ze względu na ergonomiczne kształty i smoczek podobny do piersi. Faktycznie,gdy mała mocniej zassała to smoczek się wciskał do środka. Mimo tego,chwalę te butelki,bo Milenka nie miała kolki i bardzo lubi pić z nich. Probowałam podac jej inne,ale odrzuca. Może spróbuj butelek Avent,są bardzo popularne i mają dobrą opinię.
Jak Marcelek? Odkryłaś już czy to egzema czy coś innego? No i oczywiście,jak ty się czujesz?

[kasia uk]

Napisane przez madzikUK

a Twojego synka chyba nie widzialysmy, albo ja przegapilam? wstaw jakies fotki, please

Madzik, przegapiłaś Nie mam niestety nowych na komputerze, a jedynie na telefonie

[Monia2800]

Hej dziewczyny, jesli inne butelki sie nie sprawdzaja, to polecam Dr Brown, zero babelkow, moja Louise do tej pory z nich pije, pomimo, ze kolki juz za nami

[kasia uk]

Napisane przez ursull

KasiaUK wymądrzam się z tą sapką,bo sama z małą to przechodziłam. Nie chcę,abys mnie źle zrozumiała . Obie chcemy pomóc Madzik i myślę,że powinna wziąć pod uwagę również ryzyko powastania sapki lub przeziębienia. Najlepiej jak spyta lekarza. Ja skusiałam się na butelki TT,właśnie ze względu na ergonomiczne kształty i smoczek podobny do piersi. Faktycznie,gdy mała mocniej zassała to smoczek się wciskał do środka. Mimo tego,chwalę te butelki,bo Milenka nie miała kolki i bardzo lubi pić z nich. Probowałam podac jej inne,ale odrzuca. Może spróbuj butelek Avent,są bardzo popularne i mają dobrą opinię.
Jak Marcelek? Odkryłaś już czy to egzema czy coś innego? No i oczywiście,jak ty się czujesz?

Ursull, to ja często piszę o czymś, o czym słyszałam, a sama potwierdzenia w doświadczeniu nie mam Choć ostatnio pisałam, że nie będę czytać i miałam również nie słuchać nikogo, a jedynie lekarza, to jakoś właśnie z doświadczenia wiem, że niekoniecznie lekarz wie wszystko.. i pare razy miałam przypadek, kiedy to ja sugerowałam lekarzowi i dlatego jakoś nie umiem wyzbyć się słuchania ludzi i czytania w necie, bo stąd w sumie moja wiedza. A bez tej mojej wiedzy lekarz nie wziąłby pod uwagę tego co zasugerowałam.

Mój mały na szczęście nie ma problemów z przyswajaniem buteleczek, także dostaje mleczko w takiej jaka pod rękę mi się nawinie. Ale muszę dodać, że jak zaczęłam karmić butlą na dobrę, to mieliśmy tylko butelki TT dwie i jak zaczęły się zapychać, to w zasadzie zostaliśmy bez butli (miałam jedynie taką malutką od siostry, w której smoczek pękł) a akurat nadchodził czas karmienia Marcela i mąż musiał szybciutko pojechać do Asdy po jakieś inne! A w asdzie były akurat tylko TT i Asdowskie, więc wziął te Asdowskie- 2 po 2funty. I powiem, że jesteśmy zaskoczeni nimi i bardzo zadowoleni! Dokupiliśmy ekstra 4

Niestety wyników testów nie mamy jeszcze. Będą prawdopodobnie we wtorek, więc nadal gdybanie co do tego co mojemu synowi jest. Ale dzisiaj położne dwie stwierdziły, widząc go i to jak się zachowuje (akurat spał), że na bank coś go boli, pytanie powstaje co.. Były zaskoczone jego stękaniem..

Muszę dodać, że położna po raz drugi z tego wszystkiego nie zbadała mnie Tzn nie sprawdziła rany etc.. Tak była zainteresowana synkiem
Ja czuję się coraz lepiej, powiedziałabym, że wręcz normalnie, ale ostatnio próbowałam ćwiczyć nóżki i pupcie i rano obudziłam się z bólem brzucha Więc pozostaje mi spacer póki co i dieta, z którą nigdy sobie dobrze nie radziłam.. Lubię słodycze
A w kwietniu chciałabym lecieć do Polski, gdzie mam wrażenie, że jest pewien standard co do wagi, a niestety póki co daleko mi do poprzedniej figury i jakoś przeraża mnie fakt, że Polacy zobaczą mnie taką..

[Rzabba]

Kasiu tutejsza ''eczema'' w PL opisywana jest jako AZS (choc to tez nie do konca precyzyjne ) moze to Ci pomoze w zdobyciu informacji.

Na tym forum jest duzo informacji http://forum.gazeta.pl/forum/f,578,Alergie.html

[hanjah]

Napisane przez ursull

Fajny sen i napewno będzie dobrze. Życze ci porodu max poł godziny,bez większych bóli oraz sprawnego przystawienia do piersi .

Napisane przez madzikUK

zycze Ci, zeby sen sie spelnil

Dzięki dziewczyny To był taki miły sen Rozczulił mnie na cały dzień i do tej pory mam dobry humor

[madzikUK]

Napisane przez Monia2800

Hej dziewczyny, jesli inne butelki sie nie sprawdzaja, to polecam Dr Brown, zero babelkow, moja Louise do tej pory z nich pije, pomimo, ze kolki juz za nami

tez uzywam Dr Browna i jestem bardzo zadowolona

Napisane przez kasia uk

Madzik, przegapiłaś Nie mam niestety nowych na komputerze, a jedynie na telefonie

ooo, to ide szukac

a co do tego, ze tutejsi lekarze malo sie znaja, wyobrazcie sobie ze we wtorek rano przemywam Natalke, patrze a w dupci ma cos jakby narosl, albo jakby cos jej wyszlo z wewnatrz. no to dzwonie do poloznej, jeszcze nie zdazylam skonczyc zdania a ona, ze to normalne, ale zebym poszla do GP. wiec poszlam, on patrzy, patrzy i mowi, ze pewny nie jest, i ze chcialby sie poradzic kolegi, ktorego akurat dzis nie ma w przychodni i sie pyta, czy moge przyjsc jutro. wieczorem juz tego nie bylo, wiec jak poszlam nastepnego dnia to juz nie bylo co pokazywac.
polozna byla w piatek i jej pokazalam zdjecie tego czegos i sama sie zdziwila, i kazala nastepnym razem jechac na A&E, to przynajmniej pediatra to obejrzy, bo GP to sie nie znaja (jej slowa).
no i wez tu idz po pomoc do lekarza

[hanjah]

Ja we wtorek mam wizytę u GP ale nie bardzo wiem po co tam mam iść-chyba tylko po MAT B1.

[ursull]

KasiaUK ja też wszystkie informacje zdobywałam przez internet, z książek i prasy. Teraz to mądra jestem,bo mała ma już 9mc,ale wcześniej to kompletnie nie wiedziałam co robić. Na forum jeszcze nie pisywałam,więc musiałam sobie sama radzić. Ja na szczęście nie mialam jeszcze bardzo złych doświadczen z tutejszymi GP,co nie znaczy,że uważam ich za super. Fakt,że pomogli bardzo,gdy mała miała infekcję nerek i gdy byłam w ciąży. Czasem jednak wiele nie wiedzą i spro lekceważą. Z drugiej strony,Anglicy żyją,mało chorują,więc chyba nie jest tak źle.
Skoro położne były zaskoczone stękaniem Marcelka to co ci doradziły? Powiedziały co podejrzewają i jak możesz mu pomóc?
Co do ćwiczen to narazie ni emożesz się forsować. Spacerek i to niezbyt długi. Z tego co rozumię to już nie karmisz piersią? Jaką dietę stosujesz? Nie chcę być przemądrzałą ciocią klocią,ale pamiętaj,że twój organizm jest wciąż osłabiony po porodzie i ciązy i narazie jakieś drastyczne diety nie są wskazane.
I nie martw się wyglądem,bo dopiero urodziłaś. Masz prawo nie mieć figury modelki. Ile przytyłaś w ciąży? Ja 20kg i wciąż z nimi walczę,ale jest już wieeeeeeeeeelka poprawa. Przy małym tak się namachasz,że dość szybko zgubisz zbędne kilogramy,oczywiście jeśli nie będziesz się objadać wszystkim co tuczące.

MadzikUk i hanjah czasem GP faktycznie są do dupy i więcej można dowiedziec się z neta,niestety. Ja naszczęście mam dość dobre doświadczenia z tutejszą służbą zdrowia. Gdy byłam w ciąży z GP widzialam się bardzo sporadycznie,ale gdy złapałam dość mocne przeziębienie to od ręki dąl mi antybiotyk i zwolnienie. Drugi raz pozytywnie mnie zaskoczyli,gdy Milusia miała infekcję nerek. Badania robili jej raz w tygodniu,do tego usg i specjalna wizyta z pediatrą. Najbardziej byłam zadziwiona,gdy dzwonili do mnie,aby zapytać jak dziecko się czuje i sami umawiali wizyty kontrolne. Gdy o 2-iej w nocy wpadłam z małą na emergency (miała 40 stopni gorączki) to postawili cały personel na nogi i wezwali specjalnie lekarza. Okazało się,że był to przełom w chorobie i nastepnego dnia Milenka zaczęła dochodzić do siebie. Trafiłam wtedy na młodego GP,który miał świetne podejście i sporą wiedzę. Nie jest więc aż tak źle,zależy jak się trafi.
Ale się dzisiaj rozgadałam.

[kasia uk]

Napisane przez Rzabba

Kasiu tutejsza ''eczema'' w PL opisywana jest jako AZS (choc to tez nie do konca precyzyjne ) moze to Ci pomoze w zdobyciu informacji.

Na tym forum jest duzo informacji http://forum.gazeta.pl/forum/f,578,Alergie.html

Czytałam o AZS, czyli jeżeli nie pokręciłam informacji to inaczej skutek alergii pokarmowej czyli skazy białkowej..(?) Jutro idziemy z małym do lekarza, więc zasugeruję, że może ma to..

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez ursull

Skoro położne były zaskoczone stękaniem Marcelka to co ci doradziły? Powiedziały co podejrzewają i jak możesz mu pomóc?
Co do ćwiczen to narazie ni emożesz się forsować. Spacerek i to niezbyt długi. Z tego co rozumię to już nie karmisz piersią? Jaką dietę stosujesz? Nie chcę być przemądrzałą ciocią klocią,ale pamiętaj,że twój organizm jest wciąż osłabiony po porodzie i ciązy i narazie jakieś drastyczne diety nie są wskazane.
I nie martw się wyglądem,bo dopiero urodziłaś. Masz prawo nie mieć figury modelki. Ile przytyłaś w ciąży? Ja 20kg i wciąż z nimi walczę,ale jest już wieeeeeeeeeelka poprawa. Przy małym tak się namachasz,że dość szybko zgubisz zbędne kilogramy,oczywiście jeśli nie będziesz się objadać wszystkim co tuczące.

Właściwie to położne nie doradziły nic oprócz czekania na wyniki kupki oraz ponowne pójście do lekarza. Do tego wszystkiego doszło również krztuszenie się małego, co powoduje, że nie może zasnąć, zaśnięcie zajmuje mu ok godziny i jest bardzo wrażliwy na hałas. Stąd też intensywniejsze stękanie.
Położna co do krztuszenia się doradziła, że to śluz w gardle, albo od przeziębienia albo od mleka, które Marcel zwraca. Kupiliśmy Saline kropelki dzisiaj, ale póki co rezultatów nie ma jeszcze.
Ale jak pisałam wyżej, jutro idziemy do lekarza i będziemy mu się naprzykrzać aż postanowi coś zrobić i aż zrobi wszelkie możliwe badania No chyba, że wyniki wyjdą pozytywne, czyli że malutki ma nietolerancję laktozy.

Nie karmię już piersią w ogólę, diety póki co nie stosuję, bo nie bardzo mam czas myśleć nad tym co jem Nie bardzo też mam czas obiady gotować.. A jak gotuję to to co najnormalniejsze i najszybsze, czyli ziemniaczki z kotletem schabowym bądź piersią z kurczaka..

Ja przytyłam jakieś 23kg, z tym że jestem dość niska, bo mam zaledwie 158cm. Do tego coraz więcej rozstępów na brzuszku, udach, boczkach, nawet przy zgięciach od kolan..
Smaruję Palmersem codziennie i modlę się by nie było ich widać..

No właśnie każdy mówi, że przy dziecku schudnę na pewno, ale ja jestem strasznie niecierpliwa
Schudłam co prawda ponad 10kg już, ale niewiele figura mi się zmieniła, poszły wody, łożysko, malutki i dlatego.
Ale trzymam kciuki za siebie.. Choć niedawno zjadłam 3 naleśnika z dżemem i czekoladą


A co do lekarzy, to ja nie mogę powiedzieć, że jestem niezadowolona, wręcz przeciwnie, ale czasami nie są po prostu zbyt chętni cokolwiek robić, bo uważają, że to przesada.. A ja trzymam się przysłowia, że przezorny zawsze ubezpieczony. I pare razy miałam rację, a lekarz się mylił, i nie chodzi o jego brak wiedzy, ale właśnie takie małostkowanie wszystkiego.
Nie każdy lekarz taki jest, bo miałam ich paru, ale zdarzają się. Ale faktem jest, że co lekarz to inaczej.

[indiria]

Napisane przez madzikUK

pojechalam juz, bo semest sie zaczal a to jest moj ostatni i nie chce opuszczac za duzo. a moja szkola jest 100mil ode mnie

100mil!! No to mój podziw sięga niemal zenitu chyba tylko kobiety potrafią byc tak dzielne.
A Skarb cudny Zdjecie na brzuszku świetne.

[Kasiowa24]

Czesc Kobitki.

Madzik nareszcie sie znowu pojawilas, gratuluje slicznej Coreczki.
No mnie tez tutaj przeraza, fakt ze nie sprawdzjaa ulozenia dziecka, mnie zreszta zaczelo wszystko przerazac, im blizej porodu tym gorzej

[madzikUK]

Witam,

Moja Mala obudzila sie o 7 i ciagle zasnac nie chce. sprobowalismy sposobu z suszarka i odkurzaczem, ale nadal nic. poplakuje sobie, widze ze jest zmeczona, ale nie odplywa. a ja twardo musze wprowadzic karmienie co 3h, bo sie przyzwyczaila do 2h i tak tez sie budzi w nocy, wiec musze ja troche przetrzymac. twarda bede, a co

Napisane przez indiria

100mil!! No to mój podziw sięga niemal zenitu chyba tylko kobiety potrafią byc tak dzielne.
A Skarb cudny Zdjecie na brzuszku świetne.

no tak wlasnie wyszlo, bo ja z Norwich przeprowadzilam sie w grudniu do Dagenham i niestety szkoly mi zostalo ostatni semestr, a ze nikt mnie nie przyjmie na 4 m-ce do nowej szkoly, to musze zasuwac. zajecia mam 2 razy w tygodniu, ale na szczescie jeden dzien mi odpuscili i moje tylko mailem sie kontaktowac. niestety w czwartki musze jechac. pobudka o 5, wyjazd o 6, o 8 tam jestem. do 16 zajecia i spowrotem. mowie Wam, ubaw po pachy. ale powiedzialam sobie, ze skoncze i tak tez musi byc!!

Napisane przez Kasiowa24

Czesc Kobitki.

Madzik nareszcie sie znowu pojawilas, gratuluje slicznej Coreczki.
No mnie tez tutaj przeraza, fakt ze nie sprawdzjaa ulozenia dziecka, mnie zreszta zaczelo wszystko przerazac, im blizej porodu tym gorzej

nic sie nie martw, na szczescie szybko sie zapomina

[nikha]

Napisane przez Kasiowa24

Czesc Kobitki.

Madzik nareszcie sie znowu pojawilas, gratuluje slicznej Coreczki.
No mnie tez tutaj przeraza, fakt ze nie sprawdzjaa ulozenia dziecka, mnie zreszta zaczelo wszystko przerazac, im blizej porodu tym gorzej

Kasiowa24, to może założymy klub przerażonych przyszłych mamusiek. Indiria z pewnością się do nas przyłączy A tak na serio, to większość ciężarówek, które znam (ja również) wpada w taki osobliwy stan paniki w pobliżu mety...

Napisane przez madzikUK

no tak wlasnie wyszlo, bo ja z Norwich przeprowadzilam sie w grudniu do Dagenham i niestety szkoly mi zostalo ostatni semestr, a ze nikt mnie nie przyjmie na 4 m-ce do nowej szkoly, to musze zasuwac. zajecia mam 2 razy w tygodniu, ale na szczescie jeden dzien mi odpuscili i moje tylko mailem sie kontaktowac. niestety w czwartki musze jechac. pobudka o 5, wyjazd o 6, o 8 tam jestem. do 16 zajecia i spowrotem. mowie Wam, ubaw po pachy. ale powiedzialam sobie, ze skoncze i tak tez musi byc!!

Twarda jesteś Kasiu, niejedna bez Maluszka pewnie by wymiękła. Ale masz rację, niedużo Ci zostało i na pewno dasz radę.

[indiria]

[QUOTE=nikha;17199820]Kasiowa24, to może założymy klub przerażonych przyszłych mamusiek. Indiria z pewnością się do nas przyłączy A tak na serio, to większość ciężarówek, które znam (ja również) wpada w taki osobliwy stan paniki w pobliżu mety...
QUOTE]


Hehe, no proszę z czego znana jestem Jasne, że się przyłączam, mogę zostac skarbnikiem naszego klubu
Choc muszę Wam powiedziec, że ostatnio wpadłam w stan dziwnego zobojętnienia. Oczywiście nadal się boję i to bardzo. Nie wiem jak mam to opisac, chyba już jestem bardzo zmęczona.
Nawet mąż zauważył, że coś ze mną nie tak. Pewnie będę kwitnącym okazem depresji poporodowej.