PM 2010 śluby relacjonują, w stan małżeński szczęśliwie wstępują! cz.14

[madmuazelle]

meetka,dzień pełen wrażeń. Ja niewidze zdjęć,bo mi się wizaż psuje,tak delikatnie ujmując.

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

O już widze zdjęcia,choć nadal wizaz się knoci.
Bardzo ładna fryzura i butki.

[Karlain]

metkaa, bardzo fajna fryzurka i jaki fajny kolorek włosków, błyszczące i takie piękne

mówisz, że sukienkę już wybrałaś?

ja czekam w sumie na radę od rodziców
ale już od roku chodzi mi po głowie taka właśnie falbaniasta, mam nadzieję, że będę mogła wam pokazać ją na sobie, może jak będę z rodzicami to pozwoli mi cyknąć fotkę

[Karlain]

chyba się wizaż psuje i zdjęć, które wkleiłam nie widać :/

[gospella]

Napisane przez metkaa

czesc



dzis mialam ciezki dzien, rano jezdzilam z tz za meblami do naszego przyszlego mieszkanka, potem bylam u fryzjerki na probnym czesaniu, potem do salonu zeby pani mogla wziac miare, przymierzylam jeszcze raz moja sukienke i jestem pewna ze to ta po 16 pojechalismy w poszukiwaniu butow do sasiedniej miejscowosci, i sukces, kupilam buty, nie w pierwszym ale w drugim sklepie, bardzo jestem zadowolona, bo juz zalamanie przezywalam,

dobra cos zle zrobila i zdjec nie zobaczycie

super butki, fryz też, masz grzywke?

cos się psuje z tym wizażem...

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Napisane przez Karlain

ja czekam w sumie na radę od rodziców
ale już od roku chodzi mi po głowie taka właśnie falbaniasta, mam nadzieję, że będę mogła wam pokazać ją na sobie, może jak będę z rodzicami to pozwoli mi cyknąć fotkę

fajna
a zdjęcia jak z nieba

[Karlain]

Napisane przez gospella

super butki, fryz też, masz grzywke?

cos się psuje z tym wizażem...

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------


fajna
a zdjęcia jak z nieba

hie hie hie inaczej się nie dało


ps. musze się wziąść za dietę wypadałoby jakąś listę zakazów napisać i rzeczy dozwolonych oczywiście, może będzie łatwiej wtedy jeść patrząc na listę niz wybierać o na co ma się ochotę hehe

[anesh_]

Napisane przez Karlain

no już udało mi się... w ostatniej chwili zauważyłam tą spację

a to jakiś mail grupowy? czy ja też mogę dołączyć skoro tamta grupa nie działa? poprosze o jakieś instrukcję na PW

Ja też poproszę o instrukcję na pw.

[Karlain]

dobranoc kochane padam już miałam ciężka noc i dzień w pracy buźka

[toskaKrk]

Napisane przez kubusewa

o jak wy nic nie rozumiecie.. pisząc ze kocha swojego mężusia chciałą Wam dać do zrozumienia, żę zaczęłą się ich gra wstępna i musi się zająć ciągiem dalszym.. a my ją tutaj na zwierzenia naciągamy

Napisane przez woda sodowa

http://www.atlastravel.nazwa.pl/mariska/index2.html
Tak sobie teraz patrze, ze ta porcelanka jest bardziej wycieta niz evie...

Zarówno porcelanka jak i hestia lubią spłaszczać

Moją Evie Mama rozpruła na miseczkach, podcięła gąbeczkę w środku na wysokość fiszbin i ładnie zaszyła


Co do relacji to chyba Was rozczaruje
bo nie jestem do końca zadowolona Wesele skończyło się niestety dość szybko i goście raczej siedzieli i rozmawiali. Tańczyli, ale bez szaleństw, bo tak się złożyło że sporo osób było np. po chorobie

Wstałam w sobotę niewyspana i nie mogłam się w ogóle pozbierać
Tż podrzucił mnie i Mamę do fryzjera, gdzie już czekali fotograf i świadkowa (w międzyczasie moja Mam pobiegła mi kupić rajstopy, bo wcześniej nie miałam czasu), potem wszyscy pojechaliśmy do makijażystki.
Troszkę nam czas uciekł i po 13 szybko jechaliśmy do teściów, żeby mnie ubrać

Przy zakładaniu sukni wpadłam w panikę i stwierdziłam, że nigdzie nie idę bo okazało się, że nie umiem w ciasno zaciśniętym gorsecie chodzić, siadać itd. (moja suknia naprawdę waży ponad 5kg)

Do kościoła dojechaliśmy przed czasem, 15min czekaliśmy w lodowatej kruchcie na księdza, więc w czasie mszy nogi mi się pod suknią trzęsły na całego. A dodatkowo w czasie oczekiwania na rozpoczęcie mszy okazało się, że jestem głodna i zaczęło mi strasznie burczeć w brzuchu

Jak usłyszałam Tż wypowiadającego przysięgę cały stres się ulotnił Nawet już zimna nie zauważałam, ani głodu. Udało nam się bezbłędnie założyć obrączki i w ogóle msza jest godna wspominania, bo ksiądz po fakcie się przynał, że to był jego pierwszy ślub i będzie nas pamiętał do końca życia

Z ciekawych zdarzeń - jak już byliśmy w zajeździe zaczęło sypać, a do naszedo pokoju trzeba było dojść wychodząc z budynku, więc śnieg pięknie mi się wsypał do półbutków ślubnych
Jako, że rajstopy mnie irytowały, to na salę wróciłam już bez nichi do końca już byłam z gołymi nogami.

Aha podczas pierwszego tańca to ja pomyliłam kroki walca i z rozpaczą zarzuciłam Mężowi ręce na szyję i dalej się po prostu bujaliśmy

A wsiadanie do auta z kołem w halce to prawdziwa trauma
Oczywiście kumpel podczas zabawy na parkiecie nadepnął na podpięty tren i oderwał podpinającą tasiemkę

[gospella]

Tosiu
cudowna relacja, usmialismy się z tżcikiem zwłaszcza z tej sukni 5 kilogramowej.

[madmuazelle]

Tosiu za relacje. Fajna relacja,mi się podoba.
Jeszcze raz najlepszego na nowej drodze życia,życze oczywiście Tobie i twemu mężowi.



A ta już na inny temat to:http://www.youtube.com/watch?v=GWBTKg9Vq8s
Nie spotałam się jeszcze z taim wstępem przed błogosławieństwem.

[ultraradiola]

Witam Panienki

Metkaa bardzo podoba mi się Twoja fryzurka

Tośka gratulacje super relacja

a my w czwartek idziemy z TŻ na pierwsze spotkanie w poradni aż się boję czy wszystkie sierpnióweczki mają już z głowy nauki i poradnie ?? czy tylko ja sama taki borok zostałam ?

znowu sypie

[83mika]

Napisane przez lain

moja suknie teoretycznie mozna nosic bez biustonosza, ale ja nie chce takie gorsety sciskaja biust przez co go splaszczaja i optycznie zmniejszaja. a ja nie chce miec malych splaszczonych cyckow tylko fajny, odznaczajacy sie biuscik dlatego stawiam na biustonosz

Msz racjebez biustonosza faktycznie może być płasko, a przecież zależy nam, żeby nasze kobiece atuty były podkreślone, to bore sie za poszukiwanie biustonosza

Napisane przez woda sodowa

Rzeczywiscie troszke moze wystawac, ale moze to tak wyglada bo ona ma g miseczke
Poszlam na gore sie malowac, a w tym czasie TZ zadzwonil i obudzil malego, wiec "musze" tu jeszcze chwilke posiedziec dopoki nie zasnie

Co to za biustonosz?wydaje mi się, że do mojej sukienki byłby akuratA tak wogóle jak sie nosi taki biustonosz bez ramiączek, wygodny jest?

[Ellin_ak]

Napisane przez ultraradiola

a my w czwartek idziemy z TŻ na pierwsze spotkanie w poradni aż się boję czy wszystkie sierpnióweczki mają już z głowy nauki i poradnie ?? czy tylko ja sama taki borok zostałam ?

My zaczynamy teraz w piątek pierwsze nauki. już nie mogę się doczekać!!
Do tego się przeprowadzamy do kawalerki od 1.03!!!
Właściciel zgodził się nam wynajmować i się baaardzo cieszę

[izzie]

Napisane przez woda sodowa

Musisz sie udzielac na watku regularnie, potem do klubu jest zglaszany wniosek o przyjecie, a na koncu klubowiczki glosuja za albo przeciw. Bo wiesz, to taki ekskluzywny i prywatny klub jest

aaaacha

Napisane przez anesh_

Do wniosku nie zapomnij dołączyć dwa zdjęcia. Zazwyczaj na odpowiedź czeka się około trzech miesięcy.

ok

Napisane przez asiulek1705

Nie zaszkodziłoby do wniosku dopisać: rozmiar buta, wymiary i dotychczasowe doświadczenie

doświadczenie w jakiej dziedzinie?

Napisane przez ultraradiola

Witam Panienki

Metkaa bardzo podoba mi się Twoja fryzurka

Tośka gratulacje super relacja

a my w czwartek idziemy z TŻ na pierwsze spotkanie w poradni aż się boję czy wszystkie sierpnióweczki mają już z głowy nauki i poradnie ?? czy tylko ja sama taki borok zostałam ?

znowu sypie

ja też jeszcze nie mam nauk ani poradni, jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę :/

[Karlain]

toskaKrk

jeszcze raz GRATULACJE

a mi sie podoba twoja relacja, z przygodami
może i ślub nie wydaje Ci się idealny ale najważniejsze, że się kochacie, że już jesteście małżeństwem, wypowiedzieliście przed sobą przysięgę
ja tez już nie mogę się doczekać tego

[can't be perfect]

cześć

Tosiu gratuluję zostania zoną, mam nadzieję że wybawiłas się na weselu

[83mika]

Ale dzisiaj cicho jakoś
Właśnie zapisałam się na weekendowy kurs małżeński19 - 21 marca

[BlackAngel]

hejka!

[mariiasia]

cześć!

Tosiu! relacja-rewelacja mogłabyś zostać komentatorem jakichś wydarzeń ważnych i jeszcze raz wszystkiego naj dla Ciebie i tżcika!

a my wczoraj podpisaliśmy umowę z kamerzystą, więc kolejna rzecz za nami

jutro jedziemy na próbę zespolu wybrać repertuar, potem do kucharek wpłacić zaliczkę, potem dekoratorka- na konsultacje i ze spraw ogólnych lutowych to by było na tyle

a przyszłym tygodniu ruszam na salony

[obca7]

Cześć

[Karlain]

83mika
Ale dzisiaj cicho jakoś
Właśnie zapisałam się na weekendowy kurs małżeński19 - 21 marcagdzie ???

gdzie??? ja szukałam i nieznalazłam nigdzie owlnych terminów

[83mika]

Napisane przez Karlain

83mika
Ale dzisiaj cicho jakoś
Właśnie zapisałam się na weekendowy kurs małżeński19 - 21 marcagdzie ???

gdzie??? ja szukałam i nieznalazłam nigdzie owlnych terminów

ja jestem z okolic ZG i u nas są, ale czytałam ostatnio o wyjazdowych kursach przedmalżeńskich, skąd jesteś?może coś znajde

[Remmi]

Hejka

Toska - fajowa relacja i gratuluję z całego serca

Przeleciałam kilka stron, ale i tak nie bardzo wiem co się działo tu przez ostatnie 3 dni.

Rzuciła mi się w oczy sukienka nowej PM-ki chyba moniki? Witaj na wątku , a sukieneczka prześliczna

W niedzielę od 19 mieliśmy pierwsze spotkanie nauk przedmałżeńskich, generalnie spoko, myślałam, że nie wyrobimy się do naszego ślubu z tymi naukami, bo myslałam, że będzie 10 spotkań , ale ksiądz powiedział, że przerobi 10 katechez w około 6 tygodni, więc nawet do świąt się wyrobimy.
Poza tym skierował nas do poradni małżeńskiej i idziemy w środę tzn. jutro do poradni. (dlatego z Aaś i Black - nie mogę z Wami jutro się spotkać )

A ten cholerny śnieg już mi wychodzi bokiem, cały czas pada, już nie ma gdzie odgarniać tego śniegu, nie ma gdzie jeździć i parkować tym samochodem, a o chodzeniu po chodnikach czy gdziekolwiek to już w ogóle nie ma co gadać..

Do ślubu zostało:
2 miesiące 8 dni = 9 tygodni 4 dni = 67 dni

[obca7]

Napisane przez Remmi

A ten cholerny śnieg już mi wychodzi bokiem, cały czas pada, już nie ma gdzie odgarniać tego śniegu, nie ma gdzie jeździć i parkować tym samochodem, a o chodzeniu po chodnikach czy gdziekolwiek to już w ogóle nie ma co gadać..

u nas już na szczęście nie pada, bo tak jak móisz nie ma co z tym sniegiem robić

[jozia]

Toska Gratulacje. Niech Wam bedzie życie usłane różami

[mmmmmm]

Napisane przez ultraradiola

a my w czwartek idziemy z TŻ na pierwsze spotkanie w poradni aż się boję czy wszystkie sierpnióweczki mają już z głowy nauki i poradnie ?? czy tylko ja sama taki borok zostałam ?

znowu sypie

My też nie mamy jeszcze nauk... Muszę sobie chyba pościągać Wasze harmonogramy działań bo sama nie umiem tego tak zorganizować i zostawiam wszystko na "potem"

[Aaś]

czeeeeeść!

Tosia uśmiałam się czytając relacje ekstra nie przejmuj się tym co nie do końca wyszło tylko ciesz się z (już) mężusia

Remmi nie tłumacz się. i tak już focha strzeliłyśmy i się obraziłyśmy teraz to tylko kwiatki i czekoladki na przeprosiny

[toskaKrk]

Wczoraj miałam chyba jakiś gorszy wieczór, bo pierwszą noc spaliśmy u moich teściów i się stresowałam ale jednak cieszę się ze wszystkiego tak jak było

Co do cieszenia się mężem, to noc po weselu spędziliśmy w zajeździe, a nastepną moja Mama nam zafundowała w hotelu
Jakież było nasze zdziwienie, gdy po wejściu do pokoju odkryliśmy lustro na skośnym suficie nad łóżkiem

Na razie nie mam fotek, ale bukiet udał się absolutnie cudowny. Podobnie wszystkim się podobały dekoracje samochodu i kokardy, które wiązaliśmy na krzesłach w czwartek z moją Mamą przez 1,5h

Teraz zmykam do urzędów-może uda się coś załatwić

[woda sodowa]

Napisane przez BlackAngel

Woda, rozumiem. Tylko po co się z tym chować? Nie lepiej powiedzieć wprost? Nie mamy kasy, zapraszamy Was do kościoła. Zrozumiałabym, bo już raz tak mieliśmy.

No to jak sie z tym kryli, to troche nieprzyjemnie.

Napisane przez toskaKrk

Zarówno porcelanka jak i hestia lubią spłaszczać

Moją Evie Mama rozpruła na miseczkach, podcięła gąbeczkę w środku na wysokość fiszbin i ładnie zaszyła


Co do relacji to chyba Was rozczaruje
bo nie jestem do końca zadowolona Wesele skończyło się niestety dość szybko i goście raczej siedzieli i rozmawiali. Tańczyli, ale bez szaleństw, bo tak się złożyło że sporo osób było np. po chorobie

Wstałam w sobotę niewyspana i nie mogłam się w ogóle pozbierać
Tż podrzucił mnie i Mamę do fryzjera, gdzie już czekali fotograf i świadkowa (w międzyczasie moja Mam pobiegła mi kupić rajstopy, bo wcześniej nie miałam czasu), potem wszyscy pojechaliśmy do makijażystki.
Troszkę nam czas uciekł i po 13 szybko jechaliśmy do teściów, żeby mnie ubrać

Przy zakładaniu sukni wpadłam w panikę i stwierdziłam, że nigdzie nie idę bo okazało się, że nie umiem w ciasno zaciśniętym gorsecie chodzić, siadać itd. (moja suknia naprawdę waży ponad 5kg)

Do kościoła dojechaliśmy przed czasem, 15min czekaliśmy w lodowatej kruchcie na księdza, więc w czasie mszy nogi mi się pod suknią trzęsły na całego. A dodatkowo w czasie oczekiwania na rozpoczęcie mszy okazało się, że jestem głodna i zaczęło mi strasznie burczeć w brzuchu

Jak usłyszałam Tż wypowiadającego przysięgę cały stres się ulotnił Nawet już zimna nie zauważałam, ani głodu. Udało nam się bezbłędnie założyć obrączki i w ogóle msza jest godna wspominania, bo ksiądz po fakcie się przynał, że to był jego pierwszy ślub i będzie nas pamiętał do końca życia

Z ciekawych zdarzeń - jak już byliśmy w zajeździe zaczęło sypać, a do naszedo pokoju trzeba było dojść wychodząc z budynku, więc śnieg pięknie mi się wsypał do półbutków ślubnych
Jako, że rajstopy mnie irytowały, to na salę wróciłam już bez nichi do końca już byłam z gołymi nogami.

Aha podczas pierwszego tańca to ja pomyliłam kroki walca i z rozpaczą zarzuciłam Mężowi ręce na szyję i dalej się po prostu bujaliśmy

A wsiadanie do auta z kołem w halce to prawdziwa trauma
Oczywiście kumpel podczas zabawy na parkiecie nadepnął na podpięty tren i oderwał podpinającą tasiemkę

Pewnie nie mozesz uwierzyc, ze te wszystkie przygotowania sie juz skonczyly

Napisane przez 83mika

Co to za biustonosz?wydaje mi się, że do mojej sukienki byłby akuratA tak wogóle jak sie nosi taki biustonosz bez ramiączek, wygodny jest?

Panache porcelain strapless

Napisane przez toskaKrk

Na razie nie mam fotek, ale bukiet udał się absolutnie cudowny. Podobnie wszystkim się podobały dekoracje samochodu i kokardy, które wiązaliśmy na krzesłach w czwartek z moją Mamą przez 1,5h

Teraz zmykam do urzędów-może uda się coś załatwić

A wzielas sobie tez zolty z piorkami?

[ultraradiola]

Napisane przez Ellin_ak

My zaczynamy teraz w piątek pierwsze nauki. już nie mogę się doczekać!!
Do tego się przeprowadzamy do kawalerki od 1.03!!!
Właściciel zgodził się nam wynajmować i się baaardzo cieszę

gratulacje z powodu mieszkanka
a my z TZ mamy rok jak mieszkamy razem jak ten czas zapieprza ....

ale mi się tych nauk nie chce robić ale co mus to mus mam nadzieję ze szybko minie Cieszę się ze nie jestem sama ze nie mam jeszcze nauk