Kobiety grubo po 30-starające się o dzidziusia.

[indiria]

Agato, współczuję Waszej rodzinie wstrzymałam oddech jak to przeczytałam.

Znam to powiedzenie "wlazło to i wyjść musi", tylko zwróccie uwagę, że włazi główką od szpilki (w dużym powiększeniu) a wychodzi arbuzem.
Dla mnie to robi różnicę.

[aja1]

Wiesz to jest tak jak w filmie "I kto to mówi" spróbuj przecisnąć arbuza przez otwór wielkości cytryny

[MamaKajetana]

Strasznie to smutne co Agatka napisała U mnie w rodzinie porody raczej przechodziły szczęśliwie, nie mamy żadnej traumy.
Patrzcie, Dziewczynki , jak to jest, dramaty, ból, cierpienie przy porodzie, a kobiety jednak chcą mieć dzieci.Mimo wszystko.Widok małej słodkiej łapki potrafi wynagrodzić wszystko

[indiria]

Ja się urodziłam pośladkowo, nie było chyba wtedy usg i cesarek? nie mam pojęcia. A moja mama na pytanie czy było strasznie, mówi "eee tam, nie było tak źle"

[MamaKajetana]

Moja mama też zawsze wspominała poród ze mną jak niewielką niedogodność tylko.Szybko, prawie bez bólu Poza tym byłam cudownie spokojnym dzieckiem i mogłam całe godziny leżeć w łóżeczku bawiąc się nadmuchanymi rękawicami gumowymi przyczepionbymi zamiast grzechotek Inne czasy albo kobiety były silniejsze.

[aja1]

Napisane przez indiria

Ja się urodziłam pośladkowo, nie było chyba wtedy usg i cesarek? nie mam pojęcia. A moja mama na pytanie czy było strasznie, mówi "eee tam, nie było tak źle"

I właśnie to jest dobre.
Mnie się pytali czy boję się porodu,nie nie bałam się. Jak rodziła moja siostra mówiłam jej, że to nie jest nic przyjemnego, ale do przeżycia. A jak już się ma to małe słodkie maleństwo to się zapomina o całym bólu.
Paranoją jest dla mnie mówienie zwłaszcza dziewczynom w pierwszej ciąży - wiesz to tak strasznie boli i w ogóle i jakieś niestworzone opowiadania. Kompletnie niepotrzebnie straszą je przed tym porodem, idą zestresowane, przestraszone i myślą tylko o tym, że to boli.
Nie mówiąc o tym jakich się już nasłuchałam dziwnych historii o nacinaniu krocza, o losie.

[agata1971]

Moja mama ze mną miała ciążę zagrożoną, leżała prawie od samego początku w szpitalu,nawet lekarz Jej powiedział, że najlepiej było by usunąć bo "albo dziecko albo pani"-to są jego słowa. Ale mama się nie poddała, no i jestem Nieraz jak to wspomina to ma łzy w oczach i mówi "nie miała bym Ciebie" Ale tak jak mówicie dziewczyny nigdy nie powiedziała ile musiała się nacierpieć, żebym ja była na tym świecie,nigdy się nie żaliła. Takie są właśnie MAMY.
Miłej nocki dziewczyny

[MamaKajetana]

Miłej nocki

[agata1971]

Witam moje piękne
Miłego dzionka

[MamaKajetana]

Witajcie Dzisiaj zaczęłam dzień od pozbycia się z brzuszka zawartości śniadania. Zjadłam tylko pączka i szklankę mleka sojowego Wszystko wylądowało w miseczce.Masakra Potem pojechaliśmy na badania krwi i moczu, bo pojutrze wizyta u ginka. Zrobiliśmy ostatnie zakupy dla maluszka w aptece.Teraz odpoczywam i czekam na obiad. Jej, jestem już taka zmęczona tą ciążą ...

[aja1]

bidulko, jeszcze troszkę.

[agata1971]

Napisane przez MamaKajetana

Witajcie Dzisiaj zaczęłam dzień od pozbycia się z brzuszka zawartości śniadania. Zjadłam tylko pączka i szklankę mleka sojowego Wszystko wylądowało w miseczce.Masakra Potem pojechaliśmy na badania krwi i moczu, bo pojutrze wizyta u ginka. Zrobiliśmy ostatnie zakupy dla maluszka w aptece.Teraz odpoczywam i czekam na obiad. Jej, jestem już taka zmęczona tą ciążą ...

No właśnie,jeszcze troszkę

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Dzisiaj znalazłam ciekawy artykuł, skopiowałam go dla Was

Wiecie, że test ciążowy ma blisko 3,5 tyś lat?

- rok 1350 p.n.e. - wg egipskiego papirusa, by sprawdzić sój stan kobiety powinny przez kilka dni skrapiać swoim moczem ziarna pszenicy i jęczmienia. jeśli zakiełkuje jęczmień - będzie chłopiec, jeśli pszenica - dziewczynka, jeśli nic - ciąży nie ma.

- XIII w.n.e. - św. Albert Wielki zaleca kobietom wypicie czegoś słodkiego wieczorem. a ciążę ma potwierdzić poranny ból pępka po takim napitku.

- rok 1552 - uznaje się, że o ciąży świadczy mocz cytrynowy, prawie biały i pienisty na powierzchni.

- XVII w. - Holender Jan Steen utrwala na obrazach ówczesny tekst: "należy spalić zanurzoną wcześniej w moczu wstążkę - jeśli zapach wywołuje u kobiety mdłości, zapewne jest w ciąży".

- lata 20 XX w. - naukowcy odkrywają gonadotropinę kosmówkową (hCG), która jest hormonem występującym jedynie u ciężarnych.

- rok 1960 - Leif Wide i Carl A. Gemzell opracowują pierwszy test immunologiczny wykrywający hCG w moczu.

- rok 1963 - naukowcy testują egipską metodę. wyniki :w 70% przypadków mocz ciężarnej kobiety powoduje kiełkowanie zbóż. i zero przypadków kiełkowania gdy ziarna podlewano moczem mężczyzn lub kobiet nie będących w ciąży.

- rok 1977 - na amerykański rynek trafiają pierwsze domowe testy ciążowe.

- rok 2003 - pierwszy test elektroniczny, w którym zamiast jednej lub dwóch kresek pojawia się napis "ciąża" lub "brak ciąży".

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Co taka cisza dzisiaj

[aja1]

Aj ja jakaś zasmarkana chodzę, nic mi się nie chce. Poza tym haftuję samochodzik dla siostrzeńca 27 ma roczek
A teraz uciekam na zakupy, TŻ wrócił to z młodą zostanie i psia muszę na spacer wyprowadzić

[agata1971]

Sprawdź temperaturę w waszym związku

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Wyszło mi 47 punktów

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Napisane przez aja1

Aj ja jakaś zasmarkana chodzę, nic mi się nie chce. Poza tym haftuję samochodzik dla siostrzeńca 27 ma roczek
A teraz uciekam na zakupy, TŻ wrócił to z młodą zostanie i psia muszę na spacer wyprowadzić

Uuuu,to nie dobrze,czyżby grypka Cię łapała?

[aja1]

Napisane przez agata1971

Sprawdź temperaturę w waszym związku

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Wyszło mi 47 punktów

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------



Uuuu,to nie dobrze,czyżby grypka Cię łapała?

Już przechodzi 3 dni z domu nie wychodziłam, TŻ latał z psem i po zakupy. Tylko ten wnerwiający katar znów wrócił, kicham ,aż się blok trzęsie.

Zrobiłam ten test i jestem zaskoczona wynikiem. Nieważne są pkt. zaskoczył mnie ten fragment
"To, co jest między wami, to dojrzałe uczucie, doskonałe porozumienie, szacunek i odpowiedzialność za związek."

[MamaKajetana]

Ale miałam masakryczny dzień Dziewczynki najpierw pozbyłam się śniadania. Potem czekałam na obiadek. Zjadłam. Położyłam się poleżeć i po jakiejś godzinie chlusnął ze mnie obiadek. W sumie przez cały dzień utrzymałam w brzuszku tylko 1 pomarańczę Dzisiaj robiłam oprócz morfologii jeszcze potas i magnez bo mi lekarz kazał przez to rzyganie. Jutro wyniki i aż się boję.
Jestem okropnie zmęczona i słaba dziś

[agata1971]

Napisane przez aja1

Już przechodzi 3 dni z domu nie wychodziłam, TŻ latał z psem i po zakupy. Tylko ten wnerwiający katar znów wrócił, kicham ,aż się blok trzęsie.

Zrobiłam ten test i jestem zaskoczona wynikiem. Nieważne są pkt. zaskoczył mnie ten fragment
"To, co jest między wami, to dojrzałe uczucie, doskonałe porozumienie, szacunek i odpowiedzialność za związek."

Katar zawsze trzyma najdłużej
To piękne co Ci wyszło w teście

[MamaKajetana]

Zrobiłam sobie ten test Agatki.Wyszło mi 48 punktów ) Naprawdę dobry wynik. Zresztą dziś byliśmy w laboratorium na pobraniu krwi i pielęgniarka co pobiera materiał, fajna taka babeczka około 50 -tki zagadała do mnie przy TŻ, bo on ze mną wchodzi zawsze na pobranie, że "mąż taki ciepły i cudny i tak chodzi za panią i się troszczy" ... Ja na to nic, bo co miałam powiedzieć, jak TŻ stoi i też nic. W końcu mówię, że tak, to prawda a ona drąży temat, że taki ciepły i miły facet z niego.Strasznie go chwaliła.Zresztą prawdziwie taki jest. Jak patrzę jak bez zmrużenia oka wynosi te moje obrzygane miski z sypialni to naprawdę jestem pełna podziwu, ze nie okazuje zniecierpliwienia , ani nawet się nie skrzywi. Wręcz przeciwnie, jeszcze mnie pociesza. Cudny z niego mężczyzna , każdej ciężarnej życzyć takiego wsparcia

[agata1971]

Napisane przez MamaKajetana

Ale miałam masakryczny dzień Dziewczynki najpierw pozbyłam się śniadania. Potem czekałam na obiadek. Zjadłam. Położyłam się poleżeć i po jakiejś godzinie chlusnął ze mnie obiadek. W sumie przez cały dzień utrzymałam w brzuszku tylko 1 pomarańczę Dzisiaj robiłam oprócz morfologii jeszcze potas i magnez bo mi lekarz kazał przez to rzyganie. Jutro wyniki i aż się boję.
Jestem okropnie zmęczona i słaba dziś

Nie dziwię się, że jesteś zmęczona, bidulko
Nie martw się,wszystko będzie dobrze.

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Dobrej nocki dziewczynydo jutra
MamaKajetana daj znać jak wyniki.

[MamaKajetana]

Muszę Wam się pożalić.Wczoraj rozmawiałam telefonicznie z koleżanką z Pabianic (ja mieszkam w Kołobrzegu), widujemy się zwykle w wakacje tylko, ona przyjeżdza nad morze.Dziewczyna solidnej budowy, rzepa taka. Prosiła mnie o fotkę w ciąży więc jej wysłałam. Robione tydzień temu na spacerze mad morzem, ja w ogrodniczkach i kożuchu takim grubym ale rozpiętym, zeby brzuszek było widać. A on mi dziś maila przesyła, że "pączydło się ze mnie zrobiło" i ze gruba jestem. Taka złośliwa. Ważę 83 kg teraz a mam 170 cm wzrostu. No szczupła teraz raczej nie jestem ale żeby zaraz gruba.Nic jej nie odpisałam bo co tu mówić. Ubranka ciążowe noszę w rozmiarze M i L, więc nie powiększyłam się rozmiarowo. Sama się czuję ciężko ale przytyłam właściwie książkowo. No pocieszcie mnie, proszę,bo mi smutno przez nią, ze taka nieżyczliwa.Zwłaszcza, że sama dobrze ponad 80 kg waży a nie jest w ciąży przecież

[aja1]

Napisane przez MamaKajetana

Muszę Wam się pożalić.Wczoraj rozmawiałam telefonicznie z koleżanką z Pabianic (ja mieszkam w Kołobrzegu), widujemy się zwykle w wakacje tylko, ona przyjeżdza nad morze.Dziewczyna solidnej budowy, rzepa taka. Prosiła mnie o fotkę w ciąży więc jej wysłałam. Robione tydzień temu na spacerze mad morzem, ja w ogrodniczkach i kożuchu takim grubym ale rozpiętym, zeby brzuszek było widać. A on mi dziś maila przesyła, że "pączydło się ze mnie zrobiło" i ze gruba jestem. Taka złośliwa. Ważę 83 kg teraz a mam 170 cm wzrostu. No szczupła teraz raczej nie jestem ale żeby zaraz gruba.Nic jej nie odpisałam bo co tu mówić. Ubranka ciążowe noszę w rozmiarze M i L, więc nie powiększyłam się rozmiarowo. Sama się czuję ciężko ale przytyłam właściwie książkowo. No pocieszcie mnie, proszę,bo mi smutno przez nią, ze taka nieżyczliwa.Zwłaszcza, że sama dobrze ponad 80 kg waży a nie jest w ciąży przecież

Trzeba jej było powiedzieć, że jak po ciąży zrzucisz te kochane kilogramy to prześlesz jej ubrania ciążowe, bo na Ciebie będą za duże, a na nią powinny pasować

Ja mam 177 cm i ważę ok. 78 kg w ciąży przytyłam 14 kg i w grudniu wyglądałam tak jak na zdjęciu a do porodu jeszcze 1,5 miesiąca

A to chude obok to mój TŻ

[MamaKajetana]

Napisane przez aja1

Trzeba jej było powiedzieć, że jak po ciąży zrzucisz te kochane kilogramy to prześlesz jej ubrania ciążowe, bo na Ciebie będą za duże, a na nią powinny pasować

Ja mam 177 cm i ważę ok. 78 kg w ciąży przytyłam 14 kg i w grudniu wyglądałam tak jak na zdjęciu a do porodu jeszcze 1,5 miesiąca

A to chude obok to mój TŻ

Aja, dziękuję za wsparcie * Mój TŻ też mówi, że latem będę jak kiedyś a ona taka sama, więc i tak ja mam lepiej
Na fotce wyglądasz szczupło, tylko brzuszek masz spory Ale ja też mam taki. W ciąży z młodszym synkiem miałam obwód brzucha 137 cm! Miałam wielowodzie, wielki brzuch a mały dzidziuś. Teraz mam 115 cm, więc raczej też nie mało ale mam wąskie biodra i Dudu mnie rozpycha.
Twój TŻ patyczek prawdziwy ) Delikatny )

[aja1]

Oj patyczek

Ja nawet się nie mierzyłam ile miałam bo by pewnie centymetra zabrakło
masz rację, wszystko mi w brzuch poszło, z tyłu żebra mi można było liczyć, ale młoda duża byłe 58cm i 4100 g a teraz szczawik jak tatuś 112cm i 17 kg, laska z niej będzie

[MamaKajetana]

Napisane przez aja1

Oj patyczek

Ja nawet się nie mierzyłam ile miałam bo by pewnie centymetra zabrakło
masz rację, wszystko mi w brzuch poszło, z tyłu żebra mi można było liczyć, ale młoda duża byłe 58cm i 4100 g a teraz szczawik jak tatuś 112cm i 17 kg, laska z niej będzie

) Faktycznie duża była. Takie duże dziecko jest fajne, od razu jest co wziąć w łapki Moja przyrodnia siostra (młodziutka-23 lata) urodziła dwa tygodnie temu dziewczynkę 56 cm i 3,800 kg .Fajna taka duża. Dudu na razie ważył 2200 dwa tygodnie temu więc taki średniak.W czwartek zobaczymy czy przybrał.Ale z drugiej strony, małe dziecko łatwiej się rodzi.

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Uciekam do łóżka. Dobranoc Aja i Dziewczynki.Do jutra.

[aja1]

Kaśka pod tym względem poszła w moją rodzinkę. Ja ważyłam 4 kg, siostra 4,5 kg
TŻ 2700 g taki chudy od zawsze

Lekarze jeszcze przed porodem mówili mi, że góra 3500 bo pewnie wód dużo, a ona ich w ciula zrobiła. Ja wiem czy duże gorzej..... mam ten plus, że mam szerokie biodra i nie było problemu. Choć po nocach słyszałam jak mi skrzypi miednica, lekarz powiedział, że to normalne bo się dziecko rozpycha.
Zresztą mała chciała mnie dobić od początku, zwiercone toto było od brzucha. Mój brzuch wyglądał identycznie, jak kota wrzucisz do worka, i widzisz jak się mota, to ja miałam to samo. Płakałam z bólu, tak mnie skóra bolała. W szpitalu kazali liczyć ruchy, dziewczyny limit miały 40 a ja najmniej 70 i tak jej zostało.

[agata1971]

Napisane przez MamaKajetana

Zrobiłam sobie ten test Agatki.Wyszło mi 48 punktów ) Naprawdę dobry wynik. Zresztą dziś byliśmy w laboratorium na pobraniu krwi i pielęgniarka co pobiera materiał, fajna taka babeczka około 50 -tki zagadała do mnie przy TŻ, bo on ze mną wchodzi zawsze na pobranie, że "mąż taki ciepły i cudny i tak chodzi za panią i się troszczy" ... Ja na to nic, bo co miałam powiedzieć, jak TŻ stoi i też nic. W końcu mówię, że tak, to prawda a ona drąży temat, że taki ciepły i miły facet z niego.Strasznie go chwaliła.Zresztą prawdziwie taki jest. Jak patrzę jak bez zmrużenia oka wynosi te moje obrzygane miski z sypialni to naprawdę jestem pełna podziwu, ze nie okazuje zniecierpliwienia , ani nawet się nie skrzywi. Wręcz przeciwnie, jeszcze mnie pociesza. Cudny z niego mężczyzna , każdej ciężarnej życzyć takiego wsparcia

Wynik zbliżony do mojego
Szczęściara z Ciebie,z Niego pewnie też
Ja tak miałam jak dzieci były małe i wymiotowały,ja się wtedy zajmowałam dzieckiem a On sprzątaniem
Może jeszcze będzie okazja Go raz wyprubować

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:12 ----------

Napisane przez MamaKajetana

Muszę Wam się pożalić.Wczoraj rozmawiałam telefonicznie z koleżanką z Pabianic (ja mieszkam w Kołobrzegu), widujemy się zwykle w wakacje tylko, ona przyjeżdza nad morze.Dziewczyna solidnej budowy, rzepa taka. Prosiła mnie o fotkę w ciąży więc jej wysłałam. Robione tydzień temu na spacerze mad morzem, ja w ogrodniczkach i kożuchu takim grubym ale rozpiętym, zeby brzuszek było widać. A on mi dziś maila przesyła, że "pączydło się ze mnie zrobiło" i ze gruba jestem. Taka złośliwa. Ważę 83 kg teraz a mam 170 cm wzrostu. No szczupła teraz raczej nie jestem ale żeby zaraz gruba.Nic jej nie odpisałam bo co tu mówić. Ubranka ciążowe noszę w rozmiarze M i L, więc nie powiększyłam się rozmiarowo. Sama się czuję ciężko ale przytyłam właściwie książkowo. No pocieszcie mnie, proszę,bo mi smutno przez nią, ze taka nieżyczliwa.Zwłaszcza, że sama dobrze ponad 80 kg waży a nie jest w ciąży przecież

"Trzeba jej było powiedzieć, że jak po ciąży zrzucisz te kochane kilogramy to prześlesz jej ubrania ciążowe, bo na Ciebie będą za duże, a na nią powinny pasować "

podpisuję się pod tym co powiedziała aja
Wszystkie kobiety w ciąży są piękne i nie bierz sobie do serca tych bzdur swojej koleżanki, a może Ci zazdrości

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

Ślicznie wyglądasz aja. Twój TŻ faktycznie chudzinka ale waga wzrośnie z wiekiem,mój też kiedyś taki był nie znaczy to jednak, że teraz jest gruby Ale trochę ciałka mu przybyło, ale tylko trochę, mnie zresztą też

[aja1]

Napisane przez agata1971

Ślicznie wyglądasz aja. Twój TŻ faktycznie chudzinka ale waga wzrośnie z wiekiem,mój też kiedyś taki był nie znaczy to jednak, że teraz jest gruby Ale trochę ciałka mu przybyło, ale tylko trochę, mnie zresztą też

Obawiam się, że nie przytyje. On zawsze taki był,zawsze, ale to zawsze waży 65 kg, wzrost taki jak mój, a je łatwiej go ubrać niż wyżywić
Mam kolegę, który jest w naszym wieku (bo my z TŻ jeden rocznik ) kiedyś też był taki patyczkowaty, a teraz..... Kawał chłopa z niego.

[alutka78]

Witam!!! Ja w wieku 32 latek urodze pierwszego dzidziusia.

[indiria]

Dziewczyny, próbowałam wczoraj coś wieczorem napisac, ale wcięło mi posta a internet kompletnie padł.
Dziś skoro świt byliśmy na basenie, zmachałam się okrutnie, takie dziwne wrażenie kiedy młoda się rusza w brzuchu podczas pływania Potem skoczyliśmy na pobranie krwi, niby coś im nie pasuje w moich wynikach, ale jeszcze nie wiedzą co :/ coś mi się wydaje, że zgubili po prostu znów moją próbkę.

Mamo Kajetana, mam nadzieję, że dziś troszkę więcej uda Ci się zjeśc, trzymam kciukasy. A komentarz Twojej koleżanki wydaje mi się co najmniej niedelikatny i nieuprzejmy. Na szczęście nie ma racji

Alutka, witamy!

[agata1971]

Napisane przez alutka78

Witam!!! Ja w wieku 32 latek urodze pierwszego dzidziusia.

Witaj alutka
Miło nam, że do nas dołączyłaś

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

[QUOTE=indiria;17250218]Dziewczyny, próbowałam wczoraj coś wieczorem napisac, ale wcięło mi posta a internet kompletnie padł.
Dziś skoro świt byliśmy na basenie, zmachałam się okrutnie, takie dziwne wrażenie kiedy młoda się rusza w brzuchu podczas pływania Potem skoczyliśmy na pobranie krwi, niby coś im nie pasuje w moich wynikach, ale jeszcze nie wiedzą co :/ coś mi się wydaje, że zgubili po prostu znów moją próbkę.QUOTE]

indiria wszystko będzie dobrze
Miałaś już taki przypadek, że zgubili Twoją próbkę?

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

MamoKajetana jak samopoczucie dzisiaj? A jak wyniki,wszystko ok.?