Pogaduchy po szkole część IV pt. "Żółwiusie, fakciusie i inne tegeśki xD"

[ejMala]

Eerie co jest?

tysiu, cieszę się

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

a ja dzisiaj porobilam z 20 zadań z chemii i napisałam konspekt i kawałek prezentacji jestem dumna z siebie

a koleżanka mnie znów wkurzyła ;/ja sobie pisałam pracę i ona pisze do mnie, o której kończę. ja odpisałam, że w domu jestem, bo prezentacje muszę skończyć to ona mi mówi, że wpada do mnie. no ok. wpadła, pierwsze co zrobiła to zażądała zwrotu kasy ;] za sylwka (chciała żebym jej oddała 8 zł, bo na poprawinach, na których mnie nie było poszło dużo wódki, za którą ja też płacę... no ale mniejsza o to. a w poniedziałek pożyczylam jej 20 zeta i wiedziała, że to moja ostatnia kasa... i oddałam jej, bo pożyczyłam od sąsiada, że niby potem się zaopiekuję jego córeczką za to), potem usiadła i jadła, a ja pisałam pracę to ona bez przerwy marudziła 'a dużo zostało? idź mi zrób herbatę, nudzi mi się' itp. itd. potem zaczęła gadać, że ostatnio się zrobiłam jakaś dziwna i mówi do mnie : 'no ale to nic. w piątek za to pójdę do mojej kochanej asiuńki' i tak mi się przykro zrobiło... no i mówię jej o 14, że muszę iść do biblioteki bibliografię napisać, a ona mówi, że jeszcze nie może się ruszyć, bo 'jej skarpetki nie wyschły a biblioteka jest czynna do 17'. ok. czekamy godzinę i mówię 'to co idziemy?' a ona 'skarpetki mi nie wyschły na palcach, to twoja wina będzie jak się rozchoruję'. o 15 poszłyśmy ;] zaszłam do sklepu i wróciłam do domu, bo mnie w****iła tak, że nie dałam rady pisać nic

[daga0204]

uczyłam się dzisiaj na spr z biologii 8 godzin wczoraj, poniedziałek pól dnia i sobota wieczór..., dzisiaj spałam 4 godziny.... efekt? 4 na 9 odp dobre a nie był taki trudny... pomyliło mi się , nie doczytałam... nie zapamiętalam... jeszcze koleżanka która raz przeczytała materiał na spr pyta jak mi poszło, a ja źle a ona co tam można było spier.dolić?! ja mam wszystko dobrze, co wy tam mieliście? miała druga grupę. ehh....

[ejMala]

ale jak dostaniesz 2 to pewnie pozwoli Ci poprawić

[nati0505]

Eerie będzie dobrze poprawisz to

[daga0204]

ale chciałam chociaż raz napisac dobrze za pierwszym razem....

Mała głupia ta Twoja koleżanka

[ejMala]

Napisane przez daga0204

ale chciałam chociaż raz napisac dobrze za pierwszym razem....

no ale ważne, że masz choć częśc dobrz

[nati0505]

A ten nauczyciel/nauczycielka to jakaś kosa jest?

[daga0204]

oj straszny jest....

[nati0505]

On daje jakieś zagadnienia na sprawdzian? trzyma się w ogóle tego co karze się nauczyć czy tak sobie wymyśla co chce a potem nawet ci co się długo uczą oblewają?

[daga0204]

daje zagadnienia... ale takie pytania na spr masakryczne...

[yvonna7]

hej

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Mała, ja na Twoim miejscu już dawno miała wywalone na taką "koleżankę". Jak można być tak bezczelnym...

Eerie, ja się uczyłam tak samo na geografię, a dała takie zadania, że 'heloooł, co ja tu robię'. Jutro się dowiem co dostałam.

Tajemnicza, znowu inny av

Tysia, oby się ułożyło po Twojej myśli

Klada, ja też na początku unikałam całowania, ale to był mój pierwszy chłopak więc wiesz

------------
A ogólnie to kiepsko się czuję, mam katar, drapie mnie w gardle, oczy mi łzawią, głowa mnie boli. Ehh... A nie chcę opuszczać szkoły bo potem takie zaległości, jak my na polskim umiemy na jednej lekcji 6 stron zapisać.
A facet od niemieckiego powiedział, że chciałby, żebym jechała na wymianę no i moi rodzice się zgodzili, a dzisiaj zaczęli coś tam mówić, że my nie mamy tyle miejsca, żeby jeszcze kogoś przyjmować...

[klada]

Eerie, nie ma co się przejmowac, uwierz mi ;*
Yv, hej
Mala, ja taką kolezanke to bym nie wiem co zrobila
Czarownica, rozumiem

[cziikii]

hej nie było mnie wczoraj praktycznie wogóle, bo miałam tragiczny dzień na chwilę obecną nie jestem z tż

spotykamy się w piątki, soboty i niedziele. a tą sobotę jedzie ze swoją drużyną do Krościenka na wycieczkę integracyjną, wraca w niedziele, więc w sobotę nie spotkamy się na pewno, a i w niedziele nie wiadomo. w zamian za to miał przyjechać dziś.. planował co będziemy robić, jak będzie fajnie. a wczoraj mi pisze sms, że jednak nie przyjedzie bo ma sparing. wkurzyłam się bo zawsze ta piłka i dałam mu ultimatum, albo przyjedzie do mnie i nie pojedzie na sparing albo koniec.. wybrał mecz.. wiem, że nie powinnam stawiać mu takiego ultimatum, ale chciałam zobaczyć co wybierze.. bo planowaliśmy ten dzień. był już ze mną umówiony. ale w końcu powiedziałam, że koniec. miałam do niego nie pisać, nie dzwonić, ale dziś nie wytrzymałam napisałam sms.. chciałam, żeby się określił czy to definitywny koniec czy ma zamiar coś zrobić.. stwierdził, że nic nie zrobi bo nie ma co.. jest taki obojętny, że coś strasznego.. chyba przyjedzie jutro, ale nie wiem.. czuje, że będzie tak jak zawsze: przyjedzie, przytuli mnie, pocałuje, powie, że kocha i będzie OK, i jak zwykle żadnych wniosków.. muszę to jakoś inaczej rozegrać ale nie wiem jak..

postaram się nadrobić Wasze wiadomości.

[ejMala]

cziki może to takie przejściowe? mój M. też czasami jest taki obojętny... ale po tym jak mu mówię, żeby nie pisał, nie przychodził, usunął moje numery, bo już mam tego dość to opamiętuje się i mówi jak kocha... nie rozstaniecie się niewiele ludzi rozstaje się z takich powodów, przecież u Was chyba poza tym wszystko dobrze

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez cziikii

hej nie było mnie wczoraj praktycznie wogóle, bo miałam tragiczny dzień na chwilę obecną nie jestem z tż

spotykamy się w piątki, soboty i niedziele. a tą sobotę jedzie ze swoją drużyną do Krościenka na wycieczkę integracyjną, wraca w niedziele, więc w sobotę nie spotkamy się na pewno, a i w niedziele nie wiadomo. w zamian za to miał przyjechać dziś.. planował co będziemy robić, jak będzie fajnie. a wczoraj mi pisze sms, że jednak nie przyjedzie bo ma sparing. wkurzyłam się bo zawsze ta piłka i dałam mu ultimatum, albo przyjedzie do mnie i nie pojedzie na sparing albo koniec.. wybrał mecz.. wiem, że nie powinnam stawiać mu takiego ultimatum, ale chciałam zobaczyć co wybierze.. bo planowaliśmy ten dzień. był już ze mną umówiony. ale w końcu powiedziałam, że koniec. miałam do niego nie pisać, nie dzwonić, ale dziś nie wytrzymałam napisałam sms.. chciałam, żeby się określił czy to definitywny koniec czy ma zamiar coś zrobić.. stwierdził, że nic nie zrobi bo nie ma co.. jest taki obojętny, że coś strasznego.. chyba przyjedzie jutro, ale nie wiem.. czuje, że będzie tak jak zawsze: przyjedzie, przytuli mnie, pocałuje, powie, że kocha i będzie OK, i jak zwykle żadnych wniosków.. muszę to jakoś inaczej rozegrać ale nie wiem jak..

postaram się nadrobić Wasze wiadomości.

Powiem Ci, że mój TŻ też zawsze uwielbiał grać w piłkę, grał w miejscowej drużynie, ale potem ta kontuzja i wszystko poszło się je.ać. Widziałam jaki był przygaszony, smutny, nie miał na nic ochoty, bo piłka była jego życiem. Mi też często nie odpowiadało to, że woli sobie obejrzeć mecz w TV niż się spotkać, albo iść na mecz, albo pograć tak amatorsko na podwórku. Ale zawsze był jakiś kompromis, zawsze przychodziłam patrzeć jak gra, albo chodziłam z nim na mecze. A jak on oglądał coś w TV to ja wychodziłam z kumpelką. Jak na moje to trochę źle zrobiłaś, że kazałaś mu wybierać między piłką a Tobą, bo obie jesteście ważne dla niego.

No, ale to tylko moje zdanie

[lasoa]

Napisane przez xMalenKaaa

a to dlaczego ?

[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;17401978]ojej, a czemu? [/QUOTE]

Bo mieszkamy od siebie 100 km i nie było to możliwe. Ale uczciliśmy to w weekend romantyczną kolacją

Napisane przez Leosia69

gratuluję ale jeszcze pełno rocznic przed Wami

Dzieki Właśnie to wczoraj TZ pisałam

Napisane przez ejMala

ja chcę lato!

Ja chcę chociaż wiosnę

[ejMala]

Napisane przez lasoa

Ja chcę chociaż wiosnę

a tam wiosna;p wiosna to dopiero przedsmak lata lato, lato, lato

[cziikii]

Napisane przez ejMala

cziki może to takie przejściowe? mój M. też czasami jest taki obojętny... ale po tym jak mu mówię, żeby nie pisał, nie przychodził, usunął moje numery, bo już mam tego dość to opamiętuje się i mówi jak kocha... nie rozstaniecie się niewiele ludzi rozstaje się z takich powodów, przecież u Was chyba poza tym wszystko dobrze

jesteśmy ze sobą ponad 2 lata więc mam nadzieję, że to się tak łatwo nie skończy..

[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;17421408]Powiem Ci, że mój TŻ też zawsze uwielbiał grać w piłkę, grał w miejscowej drużynie, ale potem ta kontuzja i wszystko poszło się je.ać. Widziałam jaki był przygaszony, smutny, nie miał na nic ochoty, bo piłka była jego życiem. Mi też często nie odpowiadało to, że woli sobie obejrzeć mecz w TV niż się spotkać, albo iść na mecz, albo pograć tak amatorsko na podwórku. Ale zawsze był jakiś kompromis, zawsze przychodziłam patrzeć jak gra, albo chodziłam z nim na mecze. A jak on oglądał coś w TV to ja wychodziłam z kumpelką. Jak na moje to trochę źle zrobiłaś, że kazałaś mu wybierać między piłką a Tobą, bo obie jesteście ważne dla niego.

No, ale to tylko moje zdanie [/QUOTE]

pewnie źle.. wiem o tym.. ale i tak najbardziej boli mnie jego obojętność teraz.. ehh
on gra w klubie w VI lidze co prawda, ale on to kocha.. gra od kilkunastu lat.. ale ku.rwa, jak piłka może być ważniejsza od osoby, którą się kocha..

Laski, nie bierzcie sobie facetów piłkarzy.

[lasoa]

Napisane przez cziikii

Laski, nie bierzcie sobie facetów piłkarzy.

Ja mam informatyka

[ejMala]

a ja studenta medycyny i zaocznie na polibudzie mamy dla siebie tylko noce

[cziikii]

Napisane przez ejMala

a ja studenta medycyny i zaocznie na polibudzie mamy dla siebie tylko noce

noce też mogą być ciekawe

[ejMala]

Napisane przez cziikii

noce też mogą być ciekawe

ale ja potrzebuję też przyjacela, a nie tylko kochanka...

[Leosia69]

hej ale tu sie u Was dzieje

[ejMala]

a co u Leosi słychać?

[Leosia69]

Napisane przez ejMala

a co u Leosi słychać?

uczę się hihi a cio u Ciebie

[ejMala]

Napisane przez Leosia69

uczę się hihi a cio u Ciebie

uczyłam się, wkurzałam na koleżankę ;p a teraz... muzyki słucham myślę czy zadzwonić do M... ale chyba nie ;p bo znowu będę się przejmować jak będę mu przeszkadzać i zapyta 'po co dzwonisz'

[Leosia69]

Napisane przez ejMala

uczyłam się, wkurzałam na koleżankę ;p a teraz... muzyki słucham myślę czy zadzwonić do M... ale chyba nie ;p bo znowu będę się przejmować jak będę mu przeszkadzać i zapyta 'po co dzwonisz'

no to dziś takie 2 naukowce z nas hihi
poczekaj może sam zadzwoni

[ejMala]

Napisane przez Leosia69

no to dziś takie 2 naukowce z nas hihi
poczekaj może sam zadzwoni

ajj wątpię :P może gdzieś po 22 przyjdzie na noc... idę się uczyć chemii i jedno zadanko z matmy zrobić. no

[Leosia69]

Napisane przez ejMala

ajj wątpię :P może gdzieś po 22 przyjdzie na noc... idę się uczyć chemii i jedno zadanko z matmy zrobić. no

a Wy daleko od siebie mieszkacie