Zespół Sztywnych Kolan: 13.sezon terapii :D

[aanix]

Napisane przez Antii89

Niech się mój i Twój TŻ chociaż sprężą na 5tą rocznicę, to i tak dla mnie za długo, ale niech będzie.

ech, nie wiem, co napisać. Jemu jest dobrze tak, jak jest.

Spać mi się chce. Nie mam ochoty wracać na studia. Chcę znaleźć pracę i mieć swoje pieniążki.

[Ilsa Lund]

Napisane przez najfajniejsza

a było już tak dobrze nakrzyczcie na mnie porządnie...! można powinnam za każdy dzień milczenia np. narysować kółeczko i 30 takich kółeczek równa się nagroda?

no ja tak robię

Napisane przez raingirl

Dzień dobry, można??
Witam Zazdrośnice - tak Was bezwstydnie podglądam od dłuższego czasu i stwierdziłam w końcu, że wystarczy tego bezczelnego szpiegowania a pora samej coś naprodukować. Tymbardziej, że to mój pierwszy post na wizażu
Przygarniecie?

przygarniemy !

Napisane przez raingirl

Nie takie rzeczy się przerabiało Z resztą jestem tu "incognito" od tak dawna, że niejedną wojnę widziałam





Dziękuję za powitanie

No dobrze - jak chcecie poczytać historię rodem z "Sekretów serca" czy innego "Życia na gorąco" to proszę bardzo
A było to tak, że żyłam sobie od pięciu lat w związku. Toksycznym jak jasny szlag i szczerze mówiąc do dziś się zastanawiam co mnie w tym trzymało tak długo Przypadkiem się tak ułożyło, że z obecnym TŻtem słuchamy tej samej muzyki i siłą rzeczy w naszym mieście chodziliśmy do tych samych klubów i na te same imprezy - na którejś on mnie przyuważył i jak potem sam mi powiedział bardzo mu się spodobałam
Jakoś w podobnym czasie wlazłam z nudów na czat - nie wiem co mnie pokusiło, ale jak widać dobrze się stało, bo kto mnie tam zaczepił? Ano właśnie TŻ (tzn. oczywiście nie wiedział kogo zaczepia - że to akurat "ta" dziewczyna z klubu). Zaczęliśmy rozmawiać i... rozmawialiśmy cały rok - ja nie chciałam, żeby to zaszło jakoś dalej, bo ostatecznie byłam w związku - takim a nie innym ale jednak, więc obyło się z mojej strony bez podawania konkretnych danych, wysyłania zdjęć i innych akcji. Unikałam też możliwości "zaczepki" w klubie. Chociaż jedna się zdarzyła - podszedł do mnie i zapytał czy to aby nie ja. Spanikowałam i się nie przyznałam wtedy
Cała "sprawa się rypła" w dość śmieszny sposób. Poszło o... ZAKAZ PALENIA w klubie. Brzmi groteskowo conajmniej, bo "wpadłam" przez papierosa. W dodatku nie swojego. Zwróciłam po prostu jakiejś małolacie uwagę, że jest zakaz, bo stała przy parkiecie i kopciła - a mnie wyjątkowo wkurza jak ktoś mi w tańcu dymi prosto w drogi oddechowe. Wspomniałam o tym później w rozmowie internetowej z wtedy-jeszcze-nie TŻtem. Nastąpiło milczenie z jego strony a potem pamiętne 5 słów "więc to jednak byłaś Ty".
Nie było odwrotu - spotkaliśmy się. Najpierw na luzie, chociaż oboje przyznaliśmy się, że to już od jakiegoś czasu nie była tylko przyjaźń... TŻ stwierdził, że jestem jego boskim utrapieniem i już mnie nie puści I tak jest do dziś
Tylko, że mój mężczyzna zdecydowanie cierpi na ZSK, z aneksem w postaci ciągłego gadania o zaręczynach, ślubach i tym podobnych sprawach, łącznie z dziećmi. Nic dziwnego w takim razie, że zazdrośnica ze mnie - takiego gadania i nic nierobienia od jesieni 2008 to święty by nie wytrzymał
I jeszcze Wam powiem na koniec, ale broń Boże bez wazeliniarstwa, że czytanie Was wciąga bardziej niż wszystkie seriale razem wzięte

ożesz Ty kłamczucho, chciałaś się przed nim ukryć ze swoją tożsamością ciekawe że mu się podobałaś od początku w związku z tą sytuacją przypomniało mi się jak było szkolne wyjście na odsłonięcie pomnika i z moim TŻ, wtedy na etapie rozmów przez gg, szukaliśmy się wzrokiem a kiedy dotarliśmy na miejsce to stanęłam za nim i bałam się odezwać; jedyne co zrobiłam to mu w końcu wyrwałam gazetę a on bał się odwrócić bo myślał że to jakaś nauczycielka nie pozwala czytać

Napisane przez luffka

muszę Was rozczarować.... nie mam jego żadnego zdjęcia, które nadawałoby się do pokazania publiczności
obiecuję, że go obcykam następnym razem! wybaczycie?

nie

Napisane przez OlkaR

O niiiee ......... weź wyjdź i zamknij za sobą drzwi... Nie jesteś już naszą koleżanką jak nie wiesz co to znaczy. Jako samozwańczy przywódca zazdrośnic- nakazuję Ci usunięcie się z naszego grona i powrót dopiero jak ogarniesz co to znaczy fap fap fap

no a kto tego pierwszy użył ?

Napisane przez Antii89

Ej z moją pracą też! Na razie jestem na etapie... Wybierania tematu.

ja bym bardzo chciała pisać o aborcji jako problemie moralnym i społecznym

[Ilsa Lund]

Napisane przez gwiazdeczka26

Hej, hej. Witam serdecznie

To powiem wam cos.... chcecie????

Otoz odbyla sie kolejna powazna rozmowa z moim Tz-narzeczonym I otoz wyniki sa bardzo zadowalajace Bedzie wesele, bedzie biala suknia, bedzie wszystko jak sobie wymarzylam:ju pi: Wstepnie na sierpien 2011
Szczerze, to sama jestem w szoku. Nie poznaje mojego Tzta. Nawet zrobilismy juz wstepna liste gosci, a potem on sam - SAM Z SIEBIE- zaczal szukac sal weselnych w naszych okolicach w kwietniu jedziemy do polski i jak sie uda to bedziemy rezerwowac

bosko obu udało się tak szybko zrealizować plan

ja wróciłam ze spacerku z TŻ, mówił że mnie kocha, obcałowywał i nosił na barana

tak się dziwiłam czemu mi nie wysyła a chyba było za długie

[Antii89]

Napisane przez aanix

ech, nie wiem, co napisać. Jemu jest dobrze tak, jak jest.

Spać mi się chce. Nie mam ochoty wracać na studia. Chcę znaleźć pracę i mieć swoje pieniążki.

Mojemu też, on się czuje za młody. A przecież ja mu nie każę się teraz ze mną żenić. No cóż.

[OlkaR]

I właśnie dlatego że Was lubimy, nie chcemy psuć atmosfery spotkania i obie wybieramy się na polowanie. Nic się z Kawą nie stało, wypada ze spotkania i tyle

[Claris]

Napisane przez justyna_dt

Nie wiem, co się stało. Obudziłam się z tak potwornym bólem pleców nie mogę się ruszyć! Pod lewą łopatką coś boli przy całkowitym wydechu, przy każdym ruchu... Mama mnie wymarowała maścią rozgrzewającą i taka sobie jestem przekrzywiona. Nie wiem, jak wsiądę za kółko...

diagnozuję nerwobóle, też miałam ostatnio na plecach

Napisane przez najfajniejsza

a ja nie wiem, co to jest fap, fap, fap. czy to znaczy, że nie jestem zboczona?

Chciałabyś

Napisane przez luffka

muszę Was rozczarować.... nie mam jego żadnego zdjęcia, które nadawałoby się do pokazania publiczności
obiecuję, że go obcykam następnym razem! wybaczycie?

To ja nie wnikam JAKIE jego zdjecia masz

raingirl siemka

[butterfly20]

Napisane przez OlkaR

Naj... ok... ładnie mi pocisnęłaś... Tylko skoro jesteś taka naj to powiedz mi... dlaczego mój związek doszedł do podwójnej...trójnej... mnogiej w każdym razie zdrady a nie do zmiany stanu cywilnego hę?

Gwiazdeczko... świetnie cieszę się że się zgodził... no przynamniej że przemyślał sprawę


Ekhem ekhem chciałabym coś ogłosić
Otóż
Działając niemalże wspólnie, a na pewno zgodnie i w porozumieniu chciałyśMY (liczba mnoga jest celowa w tym momencie)coś zakomunikować...

Po głębszych przemyśleniach naszych sytuacji życiowych, uważamy, iż... krótko mówiąc, nie pasujemy do Waszych kolorowych i cudownych światów, w których planujecie przyszłość ze swoimi TŻami.
Dlatego też Kawa "wypisuje się" z katowickiego spotkania. Planujemy spędzić ten dzień na dzikich chłopach.

Ola&Ola

NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE EEEEE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Kawka przyjedź nooooo:cry ::cry :


Ola a Ty miałaś przyjechać?

[Biska]

Witam nową Zazdrośnicę
Gwiazdeczko, gratuluję i bardzo się cieszę
Luffka, zasługujesz na bycie w takim słodkim stanie zakochania
Hawwa, ściskam bardzo mocno
Hajja,najlepszego!

[najfajniejsza]

Olka, chyba żartujesz? jak to dlaczego Twój związek z exem nie zakończył się małżenstwem? JA CI TAKIEGO MĘŻA NIE ŻYCZĘ!!!!!!!!!!!!
a co do reszty wypowiedzi, to sorry, ale ja z Wami na żywo to nie wiem, czy będę umiała się uzewnętrznić co innego przez internet jednak (no chyba że będę po dwóch głębszych ) podejrzewam więc, że gadka będzie o dupie maryniej (albo kogoś innego ), więc jak najbardziej możecie, a wręcz musicie, być obecne!

gwiazdeczko, ale się cieszę, że Twój ukochany się tak stara od razu milej sięorganizuje, jak się widzi chęć w połówce

[_Remedios]

Hajja Twoje zdrowie!:cmok :

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Napisane przez najfajniejsza

Olka, chyba żartujesz? jak to dlaczego Twój związek z exem nie zakończył się małżenstwem? JA CI TAKIEGO MĘŻA NIE ŻYCZĘ!!!!!!!!!!!!
a co do reszty wypowiedzi, to sorry, ale ja z Wami na żywo to nie wiem, czy będę umiała się uzewnętrznić co innego przez internet jednak (no chyba że będę po dwóch głębszych ) podejrzewam więc, że gadka będzie o dupie maryniej (albo kogoś innego ), więc jak najbardziej możecie, a wręcz musicie, być obecne!

gwiazdeczko, ale się cieszę, że Twój ukochany się tak stara od razu milej sięorganizuje, jak się widzi chęć w połówce

oj z zazdrośnicami to bęidziesz po3 głębszych

[OlkaR]

Napisane przez butterfly20

NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE EEEEE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Kawka przyjedź nooooo:cry ::cry :


Ola a Ty miałaś przyjechać?

Nie, ja raczej nie, mimo że to raczej żaden problem wsiąść w jakiś wehikuł i przyjechać ale właśnie z powodów różnych postanowiłam nie jechać. A Kawa... no cóż. Powód ma nie powiem że ten sam bo identyczny nie jest ale podobnie jak ja nie ma różowego świata więc wypadamy obie

Napisane przez najfajniejsza

Olka, chyba żartujesz? jak to dlaczego Twój związek z exem nie zakończył się małżenstwem? JA CI TAKIEGO MĘŻA NIE ŻYCZĘ!!!!!!!!!!!!
a co do reszty wypowiedzi, to sorry, ale ja z Wami na żywo to nie wiem, czy będę umiała się uzewnętrznić co innego przez internet jednak (no chyba że będę po dwóch głębszych ) podejrzewam więc, że gadka będzie o dupie maryniej (albo kogoś innego ), więc jak najbardziej możecie, a wręcz musicie, być obecne!

Przykro mi ale nie będziemy

[raingirl]

Napisane przez Ilsa Lund

ożesz Ty kłamczucho, chciałaś się przed nim ukryć ze swoją tożsamością ciekawe że mu się podobałaś od początku

Ile ja się nagimnastykowałam wtedy - mijaliśmy się na imprezach, na ulicy nawet się zdarzyło... +100 do sztuki kamuflażu chyba wtedy zaliczyłam
Do dziś mi się śmiać chce jak sobie przypomnę jak kiedyś na imprezie mi zaglądał w oczy na parkiecie, chcąc mnie chyba jakoś ośmielić a ja sobie zarzucałam włosy na twarz, żeby tego nie widzieć Powinnam chyba tej dziewczynie od papierosa podziękować, gdybym ją znalazła.

Niezły patent z tym rysowaniem kółeczek za brak zrzędzenia - chyba zacznę to uskuteczniać Ewentualnie tutaj pomarudzę od czasu do czasu - liczę na efekt terapeutyczny przebywania w Waszym gronie

[butterfly20]

[medeline]

Napisane przez Hajja Hawwa

Żadna z Was nie pamiętała

Ja pamiętałam, bo przyszła mi wiadomość z NK, ale dopiero dzisiaj... Więc wszystkiego najlepszego Ewuś I gratulacje z powodu licencjatu

Napisane przez carmelova

zakochana para, luffcia i Poczwara !
Będę go przezywać dopóki go nie pokażesz A co!

Ola... Wy idźcie na cywilizowanych chłopów, bo jak na razie to właśnie miałyście/macie dzikich...

[najfajniejsza]

[butterfly20]

Załamałam się,idę i nie wrócę dzisiaj Pseplasiam za systko Sorry,że Ola uznała mnie za Włodzia zboka i boi się ze mną spotkać. Kawce zbok by się pewnie podobał,ale pewnie jestem za duży brzydal

[Antii89]

ehhh

[gwiazdeczka26]

Napisane przez butterfly20

Napisane przez najfajniejsza

Czemu beczą?????

[najfajniejsza]

mi też jest przykro. ja rozumiem nie chcieć się spotkać w ogóle, ale z takiego powodu, że jesteśmy w szcześliwych związkach... przecież nie będziemy o tym gadać, a przynajmniej nie zbyt wiele...
kurde no...

czuję się teraz głupio, że jestem szczęśliwa i że się tym dzielę z moimi psiapsiółami z neta.

[Antii89]

Kurcze dziewczyny przecież my spotykamy się, aby poznać siebie, pogadać, wyluzować się, każda z nas ma jakieś problemy, zapewniam.
Poza tym chyba żadna z nas nie zamierza trajkotać o TŻach, zaręczynach i ślubach.
No nic przykro mi...

[gwiazdeczka26]

To Ola z Kawka tak na powaznie nie chca sie spotkac dlatego??? eee zartuja napewno

[Claris]

mi też jest smutno

[OlkaR]

O matko no i po co te żale i smutne miny? Wypadamy ze spotkania i tyle. Po prostu nie jesteśmy w nastrojach żeby się spotykać w takim gronie i tyle.

[najfajniejsza]

Napisane przez OlkaR

O matko no i po co te żale i smutne miny? Wypadamy ze spotkania i tyle. Po prostu nie jesteśmy w nastrojach żeby się spotykać w takim gronie i tyle.

chciałam przypomnieć, że to nie jest zlot maniakalnych clownów, tylko koleżanek z internetu, które - czego chyba nie zauważyłaś - nie gadają tylko o związkach.

róbcie, jak uważacie, ale nie dziw się, że jest nam smutno.

[OlkaR]

Odpowiem sama za siebie bo Kawuchy nie ma- ćwiczy sobie.

Napisane przez najfajniejsza

mi też jest przykro. ja rozumiem nie chcieć się spotkać w ogóle, ale z takiego powodu, że jesteśmy w szcześliwych związkach... przecież nie będziemy o tym gadać, a przynajmniej nie zbyt wiele...
kurde no...

czuję się teraz głupio, że jestem szczęśliwa i że się tym dzielę z moimi psiapsiółami z neta.

Widzisz i o to chodzi... internet to internet. Ja jestem nieszczęśliwa i też się tym z Wami dzielę, jak byłam szczęśliwa- też się dzieliłam i było ok i nadal jest ok. Ale spotkanie "na żywo" to jednak co innego.

Napisane przez Antii89

Kurcze dziewczyny przecież my spotykamy się, aby poznać siebie, pogadać, wyluzować się, każda z nas ma jakieś problemy, zapewniam.
Poza tym chyba żadna z nas nie zamierza trajkotać o TŻach, zaręczynach i ślubach.
No nic przykro mi...

A my nie zamierzamy mówić o tym jak bardzo jest nam źle.
Wniosek- albo się "nie dogadamy", albo będzie stypa bo ze wzgledu na nas będziecie się bały poruszać tematy związków, albo któraś z nas czymś wypali niestosownym...

I nie ma co się obrażać i smutać. Tylko trzeba zrozumieć.

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Napisane przez najfajniejsza

chciałam przypomnieć, że to nie jest zlot maniakalnych clownów, tylko koleżanek z internetu, które - czego chyba nie zauważyłaś - nie gadają tylko o związkach.

róbcie, jak uważacie, ale nie dziw się, że jest nam smutno.

Tutaj akurat widzę jakieś pretensje...
I powtórzę jeszcze raz- różne tematy porusza się na takich spotkaniach a my po prostu chcemy uniknąć psucia atmosfery. I wydaje mi się że powinnyście nad tym przejść do porządku dziennego i stwierdzić że w takim razie to nasza strata że nas tam nie będzie i tyle.

A z tego co widzę to odbieracie to zbyt osobiście...

[Ilsa Lund]

Napisane przez OlkaR

Wniosek- albo się "nie dogadamy", albo będzie stypa bo ze wzgledu na nas będziecie się bały poruszać tematy związków, albo któraś z nas czymś wypali niestosownym...

ja tam bym najpierw gadała a później myślała na spotkaniu z wami

[najfajniejsza]

Napisane przez OlkaR

Tutaj akurat widzę jakieś pretensje...
I powtórzę jeszcze raz- różne tematy porusza się na takich spotkaniach a my po prostu chcemy uniknąć psucia atmosfery. I wydaje mi się że powinnyście nad tym przejść do porządku dziennego i stwierdzić że w takim razie to nasza strata że nas tam nie będzie i tyle.

A z tego co widzę to odbieracie to zbyt osobiście...

Waszą pierwszą wypowiedź napisałaś tak, jakbyście były dumne z tego, że Was nie będzie, bo my żyjemy w ”kolorowych i cudownych światach, w których planujemy przyszłość ze swoimi TŻami”. To brzmi ironicznie i niemalze jak wyrzut, że tak mamy. Stąd moja wypowiedź, że nie jesteśmy psychiczne i nie mamy świra na punkcie jednego tematu, wbrew temu, co sądzą niektóre osoby na Wizażu.
ale - jak już pisałam - zrobicie, co chcecie. I masz rację - Wasza strata

[_Maya_]

Napisane przez butterfly20

Hmmm w tym przypadku chyba pijesz do mnie.Mimo wszystko nie obrażę się,bo ja tak o sobie nie myślę.
---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------
[/COLOR]A tak w ogóle to bardzo mi niefajnie,bo ja się nie wypowiadałam źle na temat remiz czy wesel biesiadnych , a Grape i Maya tak pojechały po stylu,który mi pasuje (dworki, okrągłe stoliczki i wszystko pod kolor) -że niby taki "hamerykański"

mi też się niefajnie robi jak ktoś (w tym wypadku chodzi Motylku o Ciebie - dopisuję żeby ktoś inny nie poczuł się dotknięty), mimo raczej neutralnej wypowiedzi twierdzi, że to do niego było. Nie powiesz mi przecież, że określenie, które tak Cię uraziło - "styl hamerykański" powstał w Polsce - nie chce mi się tłumaczyć o co dokładnie mi chodziło - na pewno nie o to, że ja mam super bo bardziej po polsku, a Ty jesteś "be" bo masz okrągłe stoliki

Napisane przez butterfly20

Ale ja nie broniłam swojej koncepcji -szanuję cudze wizje i ani razu nie napisałam,że remiza czy styl biesiadny to coś złego,gorszego itp...

a czy ja aż tak bronię swojej koncepcji? czy napisałam że okrągłe stoliki i pierdóki w tym samym kolorze są złe? NIE, napisałam, że nie są w naszym stylu....

Napisane przez carmelova

Chodzi mi o to, że ktoś skrytykował remizę, więc laski broniły remizy nieopatrznie krytykując inne formy tej imprezy. Nie chodziło mi o Ciebie .

o, przepraszam, ja niczego nieopatrznie nie krytykowałam

Napisane przez butterfly20

Może poczułam się urażona,bo jestem przewrażliwiona na wszelkie takie zaczepki po ostatnim.Nie wiem po co w ogóle ktoś znowu kontynuował ten temat.

ja kontynuowałam ten temat bo nie było mnie przez tydzień - w ramach zaległości na niego odpowiedziałam. więcej nadrabiała i komentowała zaległości nie będę. koniec.

Napisane przez Grapefrutka

ja w swoim poście napisałam wyraźnie że nie pije do żadnej z dziewczyn piszącej na tym wątku więc nie wiem o co chodzi? pisałaś że Ty nigdy nie chciałabyś mieć wesela w wiejskiej remizie z zespołem grającym disco-polo bo to nie Twoja bajka i ok, nie było problemu ale kiedy my tylko napisałyśmy że nie chciałybyśmy mieć wesela drogiej restauracji/dworku z całą drogą otoczką bo to nie nasza bajka to czujesz się urażona i chcesz żeby Twoi rodzice wydali masę kasy na wesele Twoich marzeń więc to zrobią, nic mi do tego bo to nie moja kasa i nie moje wesele, ja się tylko ośmieliłam napisać że takiego wesele bym nie chciała i takiego wesela mieć nie będę bo wole zainwestować więcej kasy w dom niż w wesele a Ty wzięłaś to do siebie to że komuś nie podoba się wesele w stylu jaki Ty sobie wybrałaś, wymarzyłaś wcale nie jest krytykowaniem ani tego stylu ani tym bardziej Ciebie czy Twojego wyboru

Grape napisała wszystko, więc nie ma sensu żebym się powtarzała - teraz uważam, że temat jest zakończony.



aha, gdyby ktoś był zainteresowany moim pierwszym dniem w pracy to powiem tak:

padam na pysk - ta praca to jedna wielka tajemnica bankowa

[OlkaR]

Napisane przez najfajniejsza

Waszą pierwszą wypowiedź napisałaś tak, jakbyście były dumne z tego, że Was nie będzie, bo my żyjemy w ”kolorowych i cudownych światach, w których planujemy przyszłość ze swoimi TŻami”. To brzmi ironicznie i niemalze jak wyrzut, że tak mamy. Stąd moja wypowiedź, że nie jesteśmy psychiczne i nie mamy świra na punkcie jednego tematu, wbrew temu, co sądzą niektóre osoby na Wizażu.
ale - jak już pisałam - zrobicie, co chcecie. I masz rację - Wasza strata

Nie wiem gdzie widzisz w tym ironię albo wyrzut. Napisałam że nie chcemy psuć atmosfery i tyle. I wierz mi, raczej nie mamy z czego być dumne więc nie jesteśmy.
Nie należymy do takich, co się wyżywaja na tych, ktorym jest lepiej.
Doszłysmy do wniosku że się nie wpasujemy z takich czy innych powodów w to spotkanie i dlatego nas nie będzie.

[Gleniusia]

Witam

Ale mnie długo nie było...całe 4 dni i...prawie 50 stron do nadrobienia coś czuję, że nie dam rady wszystkiego ogarnąć...ale postaram się, a co

Byliśmy w piątek na piwku ze znajomymi i właśnie nam oznajmili, że się zaręczyli, zamieszkali razem i we wrześniu już będziemy szaleć na ich weselu zazdrościłam im oczywiście ale też potem mi się sama buzia śmiała, takie szczęście od nich bije i miłość faaajnie

Aha i działo się coś wyjątkowo ważnego pod moją nieobecność?