Wątek dla tych, których waga wskazuje 3-cyfrową wartość...

[iwonamysza]

Daga słyszałam co nieco o Sabie. Ale dużo pozytywów również. A skutki uboczne ja mam do dzisiaj po Meridzie, niby suchość w gardle, a tam jakaś gula mi w środku siedzi. Uczucie okropne, nawet nie wiem jak to poprawnie scharakteryzować.
Ale mój TŻ ostatnio rozmawiałam z kimś, kto Meridę brał już kilka lat temu i ma te same objawy co ja. Straszne to jest.

Sylwoocha, to gratuluję spadku wagi. Widocznie taniec to sprawił. Twój orgaznizm domagał się uciech pewnie i się buntował.
To jest super uczucie jak na wadze widać mniej kilogramów. Mi od razu wszystkiego się chce i czuję się lekka jak piórko.

Daga a Ty jak tam ważenie? Zadowolona z wyniku jesteś?

[pluszowa misia]

a ja dzisiaj mam podly nastroj pogoda psakudna strasznie wieje plakac mi sie chce niewiadomo dlaczego w sumie to wiem dobija mnie sytuacja zyciowa a raczej to ze tak bardzie chcemy miec dziecko a narazie nie mozemy sobie na nie pozwolic i jak na zlosc moja bratowa ciagle do mnie wydzwania i sie chwali ze chodzi do ginekologa ze on pomaga im zaplanowac ciaze ze sie staraja ja sie bardzo z tego ciesze ale z drugiej strony po cichu bardzo im zazdroszcze pewnie zaraz uslysze ze jestem mloda zebym korzystala z zycia ale my z mezem tak bardzo juz tego dziecka pragniemy

[iwonamysza]

Wiesz co Misia? Ja też strasznie chciałam mieć dziecko, o niczym innym nie myślałam. Ale ja to już stara byłam bo miałam 30-tkę na karku. Ale jak teraz patrzę ile to nerw, wyrzeczeń, poświęceń to mam mieszane uczucia.
Z drugiej strony jak teraz byś miała to w moim wieku masz już odchowane dziecko, a wiadomo, że z wiekiem tracimy cierpliwość. Ja czasami nie mam już siły do tej mojej córci, co temperamentna po mamusi jest, że szok.
Trzeba wierzyć, że nadejdą lepsze dni i los Ci się odmieni i będzie łaskawszy. Sama wiesz, że Twoja obecna sytuacja już Cię dołuje, a teraz jeszcze pomyśl, że dziecko dostarczyłoby Ci dodatkowych zmartwień. W życiu tak wszystko jest skonstruowane, że przyjdzie i na dziecko odpowiedni moment, zobaczysz. Sama tego doświdczyłam na własnej skórze.

[pluszowa misia]

niby wiem ale ciezko jest sobie z tym poradzic

[madzia_g]

Napisane przez daga101

MISIU -aby dojśc do porozumienia wystarczy być odmiennego zdania.
Widzę ,że jesteś zwolenniczką bezstresowego wychowania.ja natomiast uważam ,że mały klapsik nie zaszkodzi.(lepiej bite zak zdechle)co nie znaczy ze nie mam szacunku do Twoich poglądow.

OPTYMISTKA-to moje drugie imię

ja takiich poglądów jak Twoje nie szanuję jako pedagog i jako przyszła matka i jako, że sama byłam dzieckiem poraża mnie takie podejście, ale kłocic sie nie bede kazdy ma prawo do swoich poglądow


ja teraz jak w ciazy jestem sie nie odchudzam i tak etatowo wpadam na forum, ale zagldalam i bylam juz tu wczesniej i jeszcze wroce do odchudzania wiec dorysowalam sie do mapki

[daga101]

[QUOTE=madzia_g;17552169]ja takiich poglądów jak Twoje nie szanuję jako pedagog i jako przyszła matka i jako, że sama byłam dzieckiem poraża mnie takie podejście, ale kłocic sie nie bede kazdy ma prawo do swoich poglądow
Chyba pani pedagog zbyt poważnie potraktowała nasze przekomażanie sie na temat grzeszkow TERESKI ,( zyczę CI z całego serca .abyś nigdy nie dała klapsa swojemu dziecku,a jeśli CI się to przydaży to mam nadziejęże przypomnisz sobie to co dziś napisałaś) z poważaniem DAGA

iwonomyszko- jestem bardzo zadowolona ze swoich wynikow tym bardziej ,że mam świadomośc że młodką to ja nie jestem i bardziej muszę się starać niż 20 latka,

od 6 02 schudłam 5,5 kg

[madzia_g]

Napisane przez daga101

Chyba pani pedagog zbyt poważnie potraktowała nasze przekomażanie sie na temat grzeszkow TERESKI ,( zyczę CI z całego serca .abyś nigdy nie dała klapsa swojemu dziecku,a jeśli CI się to przydaży to mam nadziejęże przypomnisz sobie to co dziś napisałaś) z poważaniem DAGA

iwonomyszko- jestem bardzo zadowolona ze swoich wynikow tym bardziej ,że mam świadomośc że młodką to ja nie jestem i bardziej muszę się starać niż 20 latka,

od 6 02 schudłam 5,5 kg

pozyjemy zobaczymy
nie cierpię nawet takich żartów nawet po nich widać, kto jak dzieci i nie tylko traktuje
z poważaniem, madzia

[daga101]

Napisane przez madzia_g

[quot

pozyjemy zobaczymy
nie cierpię nawet takich żartów nawet po nich widać, kto jak dzieci i nie tylko traktuje
z poważaniem, madzia

[...]bacz by twoim było celem być i zwierząt przyjacielem[...]

[kasiamniam]

Hej dziewczyny
melduje się ze jestem i zyje i waga leci.. )))
pozdrawiam Was wiosennie juz )

[madzia_g]

Napisane przez daga101

[...]bacz by twoim było celem być i zwierząt przyjacielem[...]

lepiej ugryzę się już w język, bo chętnie bym więcej powiedziała..

Napisane przez kasiamniam

Hej dziewczyny
melduje się ze jestem i zyje i waga leci.. )))
pozdrawiam Was wiosennie juz )

No Kasia widać juz zmiane, widzialam tę fotke i tez inne na naszej klasie pozdrawiam

[WrednaZ]

Kasia ale nogi Jak ja ci zazdroszczę, ja w kazdej spódnicy wyglądam jak chłopa z pola tylko gumofilce i na traktor- czołem pracy.... Ale sukienki na szczęście dają radę - chociaż tyle

Co do poglądów... każdy ma inne, jeden z racji doświadczenia inny z wykształcenia, uważam tylko, że poglądy i przekonania każdego człowieka należy szanować - nie trzeba się z nimi zgadzać, ale szacunek do ludzkich poglądów, wynika niejako z szacunku do ludzi.
Ja dzieci nie posiadam, szkole natomiast psy... i oczywiście jestem za, jak najbardziej za, metodami pozytywnymi, jednak moje psy tez dostały klapsa (trzeba wiedziec tylko kiedy go dać...) i wszystko jest z nimi super A tak naprawdę metodyka wychowywania dzieci i układania psa od szczeniaka, idzie podobnym torem, i opiera się na baaardzo podobnych zasadach.

[daga101]

KASIU SUUUPER-wyglądasz no i te nunie.
widzę że trawka sie u Ciebie zieleni.

gratuluje efektow w walce z nadmiarem tłuszczu.

NIE WIDZIAŁAŚ GDZIEŚ TERESKI?-bo gdzieś nam wyemigrowała

[kasiamniam]

dzieki dziewczyny *
a Tereski tez poszukuje bo ona zawsze tu tyle plotkowała a teraz nam znikła.. ja obstawiam ze albo jest tak zakochana po uszy ze nie ma czasu zagladnąć.. albo jest u rodziców hihi

[daga101]

[QUOTE=WrednaZ;17559502]Kasia ale nogi Jak ja ci zazdroszczę, ja w kazdej spódnicy wyglądam jak chłopa z pola tylko gumofilce i na traktor- czołem pracy.... Ale sukienki na szczęście dają radę - chociaż tyle
QUOTE]

BAAAAAARDZO BYM CHCIAŁA TO ZOBACZYC-wy wszystkie macie o sobie okropne wyobrażeniea potem się okazuje ,że wglądacie jak KAŚKA.napewno macie jakieś atuty ,więc porozmawiajmy o nich,

[pluszowa misia]

wredna kochana z nieba mi spadlas ja mam problem z moim szczeniakiem ma 9 miesiecy i jest tak nieusluchany ze nie mam juz czasem sily ucieka nie przychodzi na dworze jak sie go wola mozna sie zakrzyczec je rozne smieci i baardzo pokazuje ze chce zadzic ja juz nie wiem co z nim robic pozwolilam sobie o tym napisac bo ukazala mi sie nadziej pod postacia ciebie co do atutow swojego ciala to stanowczo sa to moje piersi i nareszcie talia uda mi sie najbardziej niepodobaja biodra nawet moga byc chociaz mam w nich 112cm ale nawet je lubie a wy ile macie w biodrach bo nie wiem co o swoich myslec

[WrednaZ]

daga, nie no ja mam dużo atutow, równiez i w wyglądzie - np ładna talia (o dziwooo!!!), "murzyński" tyłek, ktory kiedyś przyprawiał mnie o kompleksy, teraz go lubię!!, buzia też całkiem całkiem, oczy, włosy - długie, blond, kręcone...biust... ale nogi i uda to jest moja słaba strona... najlepiej wyglądam w dobrych spodniach - najlepiej dzinsy biodrówki, i do tego szpilka wtedy czuję się sexy... Niestety w spódnicy nie, ale muszę kiedys zmierzyć taka ołówkową może w takiej będzie mi lepiej

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Ja w biodrach miałam w styczniu - u lekarza - 117 cm... teraz się nie mierzę do czasu następnej wizyty ale schudłam już prawie 6 kg od tego czasu więc zapewne coś z bioderek też zeszło.

Co do szczeniaka, wiesz ja pracuję z psami sportowo, i od małego prowadzę tak psy, żebym to ja była dla nich największą atrakcją, a zabawa ze mną - największą nagrodą. Nigdy dzięki temu nie mam problemu z ucieczkami, nieprzychodzeniem itd.
Spróbuj tak zorganizować spacerek z psem, aby zacząć od wspólnej zabawy - np jakims gałgankiem itd... Po chwili zabierz gałganek - schowaj do kieszeni, i niech sobie chwilke polata. Dobrze by było, żebys miała np pieska na 10m lince, i końcówkę trzymasz w dłoni... jak sobie tak lata lata, wyciągasz zabawkę, wołasz go, i pokazujesz zabawkę i w tym samym momencie zaczynasz mu uciekać a zarazem radośnie wołasz... Jak przychodzi to bawisz sie, szarpiecie sie gałgankiem, możesz mu dawać wtedy jakieś smakołyki itd... Każde przyjście psa do Ciebie musi się mu kojarzyć z OGROMNĄ NAGRODĄ... to tak na początek.
W domu - polecam konsekwencję i spokój.
Zacznij od jedzenia - ustal pory posiłków, i tylko wtedy stawiaj miske na jakieś 10-15 min, nie zje, zabierasz- kolejny raz stawiasz w kolejnej porze posiłku, i tak do skutku. Pies po pierwsze musi wiedzieć, że to ty ustalasz kiedy on je, a po drugie, że jak nie zje teraz, to będzie głodny. Nie boj się, pies się nie zagłodzi
No i kwestia spania na kanapach itd... moje psy moga, bo im na to pozwalam, ale znają bezwzględnie komendę zejdz. Jeśli ktoś sobie tego nie zyczy, psa od małego trzeba chwalić za to, że jest na swoim legowisku... dać mu jakąś kość, KONGA - taka zabawka, wypchanego smakowitościami,... i tam musi się zająć soba.
Oj dużo by pisac... tak naprawdę to trzeba by to na żywo zobaczyć, i wtedy obrać taktykę postepowania.

[pluszowa misia]

dziekuje i tak juz mi cos podpowiedzialas np z tymi miskami na kanapie spi ale rozumie zejdz tazke z tym nie ma problemu bardziej wlansie kwestia jego charakterku i pokazywania ze on bedzie robil co chce ale sprobuje tak jak mowisz dziekuje ci bardzo

[zaaaabcia]

Witam
Moge sie do Was dolaczyc?

[cAnalia]

zaaabcia, witamy

madzia, fajnie, że nas odwiedzasz. Trzymajcie się oboje ciepło. Napisz, jak USG. Znasz już płeć?



ale jestem zadowolona. właśnie się zważyłam i poleciał kolejny kilogram!
a w tym tygodniu postanowiliśmy z Mężem rozpocząć bieganie (jeśli tylko ten mróz, który zapowiadają nie przyjdzie)

[fiolusiek]

Napisane przez zaaaabcia

Witam
Moge sie do Was dolaczyc?

[daga101]

Napisane przez zaaaabcia

Witam
Moge sie do Was dolaczyc?

JESLI LUBISZ RECHOTAC --WITAMY NOWĄ ŻABCIE

[robrojek]

Hej
Mogę się dołączyć?
Teraz 115 cel 75.
Ładnie sobie piszecie

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

No to jak ,mogę się podłączyć?

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

No to jak ,mogę się podłączyć?

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Czesc nie wiem czy dobrze wybrałam sposób kontaktu bo jeszcze nie umiem poruszać sie po tym forum.
Chce schudnąć. Mogę z Wami?

[pluszowa misia]

witam wszystkich dziewczyny napiszcie cos wiecej o sobie bo troche malo sie dowiedzialysmy o was Daga jak tam humorek jaka dzisiaj glupawka bedzie?

[daga101]

CO ŚMIECHU WAM SIE CHCE??

MOZE POWINNAM TROSZKĘ PRZYSTOPOWAC BO NIE KAŻDEMU SIĘ TO PODOBA?

ALE CO MI TAM;

WIECIE CO TO JEST KAPUŚNIAK Z PRAŻOKAMI????

właśnie to gotuje bo przegrałam zaklad z dzieciorami:hahah a:
ale sie nie dam pokusie
Czy wiecie,że wczoraj był dzien puszystych?

MAM JESZCZE JEDEN POWOD DO ŚWIĘTOWANIA-dokladnie 2 lata temu rzucilam PALENE

[pluszowa misia]

mi w czercu minie 3 lata jak zucilam palenie i jestem z tego dumna smiechu nigdy za wiele odrazu cjce sie zyc jak sie czlowiek tak posmieje dobrze no a co to za zupa w koncu?

[mandragona]

Witajcie

Ja dziś lecę na siłownię z moim Tż , bierzemy się ostro za odchudzanie koniec z pobłażaniem

[beatucha]

Napisane przez daga101

CO ŚMIECHU WAM SIE CHCE??

MOZE POWINNAM TROSZKĘ PRZYSTOPOWAC BO NIE KAŻDEMU SIĘ TO PODOBA?

ALE CO MI TAM;

WIECIE CO TO JEST KAPUŚNIAK Z PRAŻOKAMI????

właśnie to gotuje bo przegrałam zaklad z dzieciorami:hahah a:
ale sie nie dam pokusie
Czy wiecie,że wczoraj był dzien puszystych?

MAM JESZCZE JEDEN POWOD DO ŚWIĘTOWANIA-dokladnie 2 lata temu rzucilam PALENE

Witam nowe koleżanki,napiszcie więcej o sobie

Kiedyś miałam okazję jeść taki kapuśniak z prażokami,było to dawno.O ile pamiętam to dodaje się tam kaszę jęczmienną,a te prażoki to chyba ziemniaki z pokraszoną cebulką,oświeć mnie jak się mylę

[daga101]

KAPUŚNIAK I PRAŻOKI to jest to za co idzie życie oddac,przepis tylko dla chudzielcow

internet ciągle się zawiesza już 3 raz pisze odp,

BEATUCHA JESTES BLISKO-kapuśniak jest zwykły ,może troszkę kwaśny,można do niego wsypać odrobinę kaszy,natomiast PRAŻOKI-to ziemniaki z mąką (jak ziemniaki się ugotują to dodaje się sporo mąki, ale jeszcze się nie odcedza dopiero po 5 mnnutach maka musi sie przeparowac wtedy się odlewa wodę i mocno ugniata,do tego skwarki jak do pierogow

UPS-a miałam nie pisac o dobrotkach

[moniaVW]

Daga ten twój radosny nastrój jest porażajacy , ale słońca coraz więcej więc może i mnie się cos udzieli... . I za szybka jesteś chyba w stosunku do swojego internetu hehe

Witam nowe osóbki

Kasia to wymiatasz na tej focie po porstu szaaaał

Mysia widzę coś nie najlepsze dni ostatnio masz, nie przjmujj się tak kochana wszystkim

[Tereskaa]

Jestem, jestem i już się odmeldowuję widzę, że tu nieźle zawrzało Ja tak ostatnio cicho siedziałam bo jakoś specjalnie efektów u mnie nie ma, ale przynajmniej waga nie rośnie

A co do poglądów odnośnie przysłowiowego "klapsa" to ja też jestem pedagogiem - do tego magistrem pedagogiki opiekuńczo - wychowawczej i z własnego punktu widzenia mogę powiedzieć, że wychowywanie dzieci bez najmniejszego klapsa jest po prostu nie możliwe, czasem to jedyna metoda by zdyscyplinować dziecko. Oczywiście nie mówię tu o jakichś laniach pasem, czy katowaniu, mówię o klapsie z bardzo umiarkowaną siłą. I mogę to powiedzieć jako osoba w dzieciństwie bita i to bita pasem po gołym tyłku... i wiem jak dziecko się boi, bo o bólu już nie ma co wspominać, ale to inna bajka bo to już znacznie wykracza poza ramy klapsa. Czasem w życiu są niestety takie momenty, że taki klaps jest jedynym wyjściem, zwłaszcza jak dziecko sobie za dużo pozwala, albo jak zagraża własnemu bezpieczeństwu. Według mnie bezstresowe wychowanie jest wielką krzywdą dla dziecka, bo niestety życie nie jest bezstresowe, a na tą sytuację także trzeba dziecko przygotować.

No nic, rozpisałam się Odezwę się jutro kobietki, bo jestem u rodziców i już dziś pewnie kompa nie dorwę