Rocznik 86 - najbardziej fascynujące kobiety i nie tylko :P część 2

[evangeline]

Napisane przez Sweetheart86

Ja już jestem i mam usprawiedliwienie Uroczyście oświadczam, że zapisałam się na kurs prawa jazdy Wróciłam właśnie z pierwszego spotkania, takiego organizacyjnego, a od jutra zaczynam wykłady Jestem z siebie dumna, że zdecydowałam się na ten krok i zaczęłam realizować jedno z moich noworocznych postanowień A było to całkiem spontanicznie. Wracałam z pracy i przechodziłam akurat koło szkoły nauki jazdy, coś mnie tknęło i weszłam tak zapytać się orientacyjnie jaka cena itp. Okazało się, że dzisiaj nowa grupa rozpoczyna kurs, więc poleciałam i już W kwestii 'ja - kierowca' jestem czarnowidzem, ale wierzę, że do końca 2010 usiąde juz za kółkiem zupełnie sama

brawo za świetną decyzję i nic się nie bój

Napisane przez jojla

ja mam dzisiaj bardzo zły dzień próbowałam zmienić to za pomocą drzemki która zamiast trwać godzinę wydłużyła się do 2,5h (przed chwilą wstałam) i czuje się jeszcze gorzej niż przed

trzymaj się kochana, oby jutro był lepszy

Napisane przez Pavlinecka_21

Od 1,5 h czytam wizaż, zamiast pisać, a i wcześniej zrobiłam więcej przerw niż włożyłam w to pracy. Leń jakich mało...

skąd ja to znam

Napisane przez Sweetheart86

A powiedz mi jeszcze Antunko czy ktoś Cię nauczył podstaw zanim poszłaś na kurs czy zaczynałaś kurs od zera tak jak ja? Bo ja chciałam, żeby mnie ojciec trochę pouczył już jakiś czas temu, to się zbuntował, że boi się o auto.

pytanie co prawda jest do Antunki, ale może ja też się wypowiem
nic się nie bój, ja przed kursem nic nie umiałam, nigdy nie jeździłam, po prostu zero doświadczenia wszystkiego się nauczyłam, zdałam bez problemu (to akurat więcej szczęścia niż rozumu), więc nie przejmuj się i miłej jazdy

[201701251209]

Napisane przez Sweetheart86

Zamierzam na dniach wpłacić pierwszą ratę - wtedy już na pewno się nie rozmyślę Kasy nigdy za wiele, więc staram się jej nie marnować, dlatego wiem, że jak już wpłacę to pójdę za ciosem Dzięki za słowa otuchy, pocieszyłaś mnie trochę Mam nadzieję, że też tak szybko uda mi się skończyć kurs... a może się okaże, że mam zadatki na kierowcę rajdowego A powiedz mi jeszcze Antunko czy ktoś Cię nauczył podstaw zanim poszłaś na kurs czy zaczynałaś kurs od zera tak jak ja? Bo ja chciałam, żeby mnie ojciec trochę pouczył już jakiś czas temu, to się zbuntował, że boi się o auto. Właściwie mu się nie dziwię... parę lat temu jak próbował uczyć mamę, to wjechała w pole rzepakowe


P.S.Teofano, Lick The Lollipop gdzie sie podziałyście babeczki?

Śpijcie dobrze

Ja Was podczytuję regularnie, ale z pisaniem brak weny. Poza tym siedzę ostatnio nad magisterką, więc czasu na wizaż tez mam mniej
Dziś przetrawiłam 500 stronicową książkę i mam dość...bleee....aleeee czuję się teraz taka "mondra" Jutro znowu będę pisać, bo 20 marca mam seminarium, więc muszę się sprężyć, żeby oddać rozdział do sprawdzenia.

Sweet bardzo dobrze, że zdecydowałaś się na kurs. Wpłacaj kasę i słuchaj wykładów
Ja przed pierwszą jazdą uczyłam się z ojcem na polnych drogach ruszać, zmieniać biegi, jeździć na wstecznym po prostej i tyłem po łuku. Spocona jak mysz po takich jazdach byłam takiego stresa miałam.
Pierwsza jazda z instruktorem też masakra, stres niesamowity bo od razu do miasta na jazdę mnie wziął. Jak zobaczyłam te skrzyżowania to słabo mi się robiło. Po wyjeżdżonych 3 godzinach wziął mnie do jeszcze większego miasta, ale wtedy to już luzik
Instruktora miałam świetnego, miła atmosfera, dobrze tłumaczył i zdałam za pierwszym razem.

Mam nadzieję, że Ty też gładko przejdziesz przez jazdy i egzaminy i bedziemy niedługo oblewać

[evangeline]

Pozdrawiam znad kawki i zaraz zmykam na uczelnię - dzisiaj od 8 do 18 - chyba oszaleję

miłego dnia Dziewczynki

[Sweetheart86]

Napisane przez evangeline

pytanie co prawda jest do Antunki, ale może ja też się wypowiem
nic się nie bój, ja przed kursem nic nie umiałam, nigdy nie jeździłam, po prostu zero doświadczenia wszystkiego się nauczyłam, zdałam bez problemu (to akurat więcej szczęścia niż rozumu), więc nie przejmuj się i miłej jazdy

Dziękuję za wypowiedź

Napisane przez Lick The Lollipop

Mam nadzieję, że Ty też gładko przejdziesz przez jazdy i egzaminy i bedziemy niedługo oblewać

Oby

Ja również pozdrawiam znad kawki. Probuję się dobudzić i zrobiłam sobie takiego szatana, że szok

Udanego, słonecznego dnia

[antunka]

Napisane przez Sweetheart86

A powiedz mi jeszcze Antunko czy ktoś Cię nauczył podstaw zanim poszłaś na kurs czy zaczynałaś kurs od zera tak jak ja? Bo ja chciałam, żeby mnie ojciec trochę pouczył już jakiś czas temu, to się zbuntował, że boi się o auto. Właściwie mu się nie dziwię... parę lat temu jak próbował uczyć mamę, to wjechała w pole rzepakowe

Miłam pewne doświadczenie jeśli tak to można nazwać. Jeszcze pod koniec podstawówki jeździłam dwójeczką po jakiś leśnych drogach Ale to wynikało z tego, że moje starsze rodzeństwo rwało się za kółko i po prostu z rozpędu też chciałam spróbować. Mój tata jakoś nie bał się dawać mi samochodu, mało tego sam mnie do tego namawiał. Także coś tam umiałam ale i tak na pierwszej jeździe miałam pełne portki bo zamiast po placu to ten w miasto mnie wypuścił.
Najważniejsze to nie panikować. Poradzisz sobie

I ja się witam porannie. Na uczelnię mam dopiero na 15 więc teraz zabieram się za sprzątanko

[simpatica]

haj dziewuszki

Napisane przez Sweetheart86

[B][FONT=Lucida Sans Unicode]Ja już jestem i mam usprawiedliwienie Uroczyście oświadczam, że zapisałam się na kurs prawa jazdy

gratuluję

Napisane przez Sweetheart86

Ja już od dzisiaj stresuję się tym prawkiem Cieszę się, że się zdecydowałam, bo bardzo chcę mieć prawko, ale piekielnie się boję, że nie dam rady i dlatego zwlekałam z tą decyzją już ponad rok czasu. Nigdy nie siedziałam za kierownicą, nie mam nawet pojęcia jak się odpala auto... wiem, że mnie nauczą od podstaw, ale mam jakieś tam obawy Może się do tego nie nadaję.... Wiem, wiem... za mało wiary w siebie... jak zawsze

moja droga, stres to normalka - ja też sie bałam zwłaszcza pierwszej jazdy bo nie wyobrażałam sobie jak ja będę śmigać po mieście - z pasa na pas - nie wspominając już o korzystaniu z lusterek - przecież tam nic nie widać ale instruktor świetnie wszystko wtłumaczył i pomimo że jakieś doświadczenie samochodowe miałam to mówiłam że nigdy nie jeżdziłam i uczyłam się wszystkiego po kolei - w końcu płacisz za tę naukę nie?

Napisane przez Sweetheart86

Mam nadzieję, że też tak szybko uda mi się skończyć kurs...

3mam kciuki oby tak było


<><><><><>
a ja też zdałam za 1 razem wiec to chyba taki urok '86 więc Ty Sweet tez zdasz za 1

[Sweetheart86]

Napisane przez simpatica

a ja też zdałam za 1 razem wiec to chyba taki urok '86 więc Ty Sweet tez zdasz za 1

No teraz to już chyba muszę

[jojla]

hej

Napisane przez Sweetheart86

Przytulam Cię kochana

Napisane przez evangeline

trzymaj się kochana, oby jutro był lepszy

Dziękuję dziewczynki

Napisane przez simpatica

a ja też zdałam za 1 razem wiec to chyba taki urok '86 więc Ty Sweet tez zdasz za 1

Widzę, że dziewczyny zdolniachy jesteście wszystkie za pierwszym razem zdały super
Mam nadzieję, że jak kiedyś będę robić prawko to też tak dobrze mi pójdzie



Ja niedawno wróciłam z wydziału. Zjadłam coś, muszę zrobić pranie, walnę sobie kawkę i siadam do nieszczęsnych materiałów na prezentację minęły trzy dni a ja już mam ochotę jak tylko widzę te papiery



A i mam takie pytanie do Was. Czy waszym zdaniem po alkoholu pokazuje się cała prawda o kimś? To znaczy czy na przykład jak ktoś się zachowuje źle względem innych gdy przesadzi z piciem to można to usprawiedliwić i zwalić winę na alkohol czy może właśnie jego zachowanie w takim stanie w rzeczywistości świadczy o tym jakim jest na prawdę?



Miłego popołudnia

[Sweetheart86]

Napisane przez jojla

A i mam takie pytanie do Was. Czy waszym zdaniem po alkoholu pokazuje się cała prawda o kimś? To znaczy czy na przykład jak ktoś się zachowuje źle względem innych gdy przesadzi z piciem to można to usprawiedliwić i zwalić winę na alkohol czy może właśnie jego zachowanie w takim stanie w rzeczywistości świadczy o tym jakim jest na prawdę?

Dobre pytanie, ale i trudne. Ja wiem po sobie, że kiedy wypiję za dużo jestem zupełnie innym człowiekiem... zwyczajnie nie jestem sobą. Robię rzeczy, których na trzeźwo nigdy bym nie zrobiła. Dlatego też nie lubię tego stanu, gdy przeholuję Ale jeśli zrobię coś głupiego, gdy jestem pijana, to nigdy nie zwalam tego na alkohol. Obwiniam tylko i wyłącznie siebie, bo przecież nie musiałam tyle pić...

Lecę na wykład, a nie chce mi się straszliwie

Miłego popołudnia

[aniany]

Witajcie !

Napisane przez Sweetheart86

Oj współczuję Ci tej opryszczki kochana. Wiem co to znaczy, bo tez mnie czasem dopada, a potem goi się cały tydzień i wyglądam jak pajac Oby Ci szybko zeszła i więcej się nie pojawiała

Dziewczęta cierpliwości Pamiętam, że Wam obiecałam, więc zdjęcia niedługo będą. Jeszcze nie wszystko jest tam dokończone, bo nie za bardzo miałam czas Myślę, że na weekend wszystko już będzie zrobione, bo jak na razie to nawet firany w oknie nie mam

Miłego dnia

Dzieki
A co do zdjec, ok, czekamy, czekamy Widze ze w podpisie widnieje cyferka 1 - jak samopoczucie przed wielkim spotkaniem?

Napisane przez evangeline

też właśnie o Niej myślałam ostatnio, że się nie odzywa

I ja tez, i ja tez

Napisane przez Sweetheart86

Ja już jestem i mam usprawiedliwienie Uroczyście oświadczam, że zapisałam się na kurs prawa jazdy W kwestii 'ja - kierowca' jestem czarnowidzem, ale wierzę, że do końca 2010 usiąde juz za kółkiem zupełnie sama
[/FONT][/B]

Sweet, gratuluje podjecia decyzji o prawku Napewno dasz rade !
Tylko jedno slowo przestrogi dla Ciebie - gdy juz zrobisz prawko, i bedziesz mogla jezdzic, to jezdzij ile sie da, i kiedy tylko sie da.... bo ja zrobilam prawko ponad 7 lat temu, a kurcze jezdze nadal jak poczatkujacy kierowca, bo nie ciagnie mnie do tego, lepiej czuje sie jako pasazer, i gdy siadam za kolkiem to jest gora max. 2 razy w roku. Wiem dobrze ze tym sposobem nigdy nie bede dobrym kierowca, bo po prostu brak praktyki.

Napisane przez Pavlinecka_21

A z pozytywów? Za 19 dni wyjeżdżam
Tylko muszę do tej pory napisać jeszcze co najmniej 1,5 rozdziału

Aniany ja wracam do Polski po miesiącu, cały czas studiuję jeszcze i tak wyrywam te wolne z gardzieli uczelni i jeżdżę, nacieszę się TŻetem i wracam na dwa miesiące celibatu

Aha, ok, juz wszystko rozumiem
Zazdroszcze Ci odliczania tych dni, juz blizej niz dalej !

Napisane przez Lick The Lollipop

Ja Was podczytuję regularnie, ale z pisaniem brak weny. Poza tym siedzę ostatnio nad magisterką, więc czasu na wizaż tez mam mniej
Dziś przetrawiłam 500 stronicową książkę i mam dość...bleee....aleeee czuję się teraz taka "mondra" Jutro znowu będę pisać, bo 20 marca mam seminarium, więc muszę się sprężyć, żeby oddać rozdział do sprawdzenia.

To zycze Ci moc weny w takim razie !!!! I przyplywu natchnienia !
W sumie gdy sobie przypomne moje czasy studenckie, to tez mialam niezly zapierdziel, bo albo rano do pracy, i zajecia po poludniu, albo na odwrot. Tez czesto wracalam do domu ok. 7, 8, wieczorem. Ale kurcze, nadal brakuje mi takiego zabiegania, zorganizowania, posiedzenia nad ksiazka/notatkami. Wiem, dziwna jestem ale naprawde z sentymentem wspominam czasy szkoly, i z wielka checia bym wrocila. Tylko z tego co widze, to studia i nauka tutaj to calkiem inna bajka niz studiowanie w Polsce. Jest prosciej, mniej biurokracji, i bardziej sie licza ze zdaniem studenta.

Napisane przez jojla

hej

A i mam takie pytanie do Was. Czy waszym zdaniem po alkoholu pokazuje się cała prawda o kimś? To znaczy czy na przykład jak ktoś się zachowuje źle względem innych gdy przesadzi z piciem to można to usprawiedliwić i zwalić winę na alkohol czy może właśnie jego zachowanie w takim stanie w rzeczywistości świadczy o tym jakim jest na prawdę?

Hej
Jojla, ciezka sprawa. Napewno cos w tym jest, ze czlowiek po alkoholu nieswiadomie pokazuje inne oblicze. Mysle, ze jesli to jest jednorazowy przypadek, tzn. ze raz po wypiciu zle sie zachowuje, a nastepne razy w miare normalnie, to nie ma sie czym przejmowac. Ale jesli za kazdym razem gdy pojawia sie %, ta osoba zmienia swoje zachowanie i postepowanie, to cos jest nie teges.

[jojla]

Napisane przez Sweetheart86

Dobre pytanie, ale i trudne. Ja wiem po sobie, że kiedy wypiję za dużo jestem zupełnie innym człowiekiem... zwyczajnie nie jestem sobą. Robię rzeczy, których na trzeźwo nigdy bym nie zrobiła. Dlatego też nie lubię tego stanu, gdy przeholuję Ale jeśli zrobię coś głupiego, gdy jestem pijana, to nigdy nie zwalam tego na alkohol. Obwiniam tylko i wyłącznie siebie, bo przecież nie musiałam tyle pić...

Napisane przez aniany

Jojla, ciezka sprawa. Napewno cos w tym jest, ze czlowiek po alkoholu nieswiadomie pokazuje inne oblicze. Mysle, ze jesli to jest jednorazowy przypadek, tzn. ze raz po wypiciu zle sie zachowuje, a nastepne razy w miare normalnie, to nie ma sie czym przejmowac. Ale jesli za kazdym razem gdy pojawia sie %, ta osoba zmienia swoje zachowanie i postepowanie, to cos jest nie teges.

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi
Hmm no ja właśnie mam mieszane uczucia bo sprawa dotyczy bliskiej mi osoby. Sama osobiście raczej potrafię kontrolować ilość wypitego alkoholu a jak już mi się zdarzyło przeholować to grzecznie wróciłam do siebie i szłam spać. W zasadzie to mnie nic złego ze strony tej osoby nie spotkało ale okazuje się, że już któryś raz źle odniosła się do znajomej będąc pod wpływem alkoholu albo też robiła się agresywna względem obcych ludzi Znamy się bardzo dobrze ale ja zaczynam się zastanawiać czy tak jest rzeczywiście... Ehh inna sprawa, że ja może i jestem trochę przewrażliwiona bo z powodu alkoholu w przeszłości spotkało mnie wiele złego... sama nie wiem

[teofano86]

Napisane przez Sweetheart86

Ja już jestem i mam usprawiedliwienie Uroczyście oświadczam, że zapisałam się na kurs prawa jazdy Wróciłam właśnie z pierwszego spotkania, takiego organizacyjnego, a od jutra zaczynam wykłady Jestem z siebie dumna, że zdecydowałam się na ten krok i zaczęłam realizować jedno z moich noworocznych postanowień A było to całkiem spontanicznie. Wracałam z pracy i przechodziłam akurat koło szkoły nauki jazdy, coś mnie tknęło i weszłam tak zapytać się orientacyjnie jaka cena itp. Okazało się, że dzisiaj nowa grupa rozpoczyna kurs, więc poleciałam i już W kwestii 'ja - kierowca' jestem czarnowidzem, ale wierzę, że do końca 2010 usiąde juz za kółkiem zupełnie sama

i bdb ja też byłam czarnowidzem i mój kurs trwał aż 3 miesiące ale jak już przyszło do egzaminu to poszło zdałam i żyję już 6 lat od tamtej chwili Poradzisz sobie

Napisane przez jojla

A i mam takie pytanie do Was. Czy waszym zdaniem po alkoholu pokazuje się cała prawda o kimś? To znaczy czy na przykład jak ktoś się zachowuje źle względem innych gdy przesadzi z piciem to można to usprawiedliwić i zwalić winę na alkohol czy może właśnie jego zachowanie w takim stanie w rzeczywistości świadczy o tym jakim jest na prawdę?

ja myślę, że z facetami po pijaku i wyciąganiu z nich prawdy to nie jest mit śpiewają jak na spowiedzi A co do zachowania innych to nie wiem..myślę, że w stresie można zobaczyć tak naprawdę jaka jest osoba...ale alkohol w sumie to coś innego

dobra wróciłam...
się działo... mój chce kupić mieszkanie i tak trochę nam zeszło... nawet nie wiedziałam, że on ma tyle kasy... ale od razu widać, że umie oszczędzać chyba się z nim chajtnę ... przy nim nie zginę pahahah
pozdrawiam

[Sweetheart86]

Witam piątkowo

Napisane przez aniany

Widze ze w podpisie widnieje cyferka 1 - jak samopoczucie przed wielkim spotkaniem?

Samopoczucie troche dziwne. Ale powiem Ci, że raczej już teraz wiem, że nic z tego nie będzie. Przez jakiś czas myślałam, że może.... Ale zauważyłam, że nadal denerwują mnie w nim te same rzeczy co kiedyś. Czyli nie zmienił się. I zauważyłam to przez telefon, więc co będzie jak sie spotkamy. Uduszę go chyba Ale spotkać się chcę. Nie rozstawaliśmy się w gniewie i awanturach, ciągle utrzymujemy kontakt, więc czemu nie? A poza tym zawsze miałam do niego słabość, która nigdy mi nie przeszła No i te sentymenty

Napisane przez aniany

Sweet, gratuluje podjecia decyzji o prawku Napewno dasz rade !
Tylko jedno slowo przestrogi dla Ciebie - gdy juz zrobisz prawko, i bedziesz mogla jezdzic, to jezdzij ile sie da, i kiedy tylko sie da.... bo ja zrobilam prawko ponad 7 lat temu, a kurcze jezdze nadal jak poczatkujacy kierowca, bo nie ciagnie mnie do tego, lepiej czuje sie jako pasazer, i gdy siadam za kolkiem to jest gora max. 2 razy w roku. Wiem dobrze ze tym sposobem nigdy nie bede dobrym kierowca, bo po prostu brak praktyki.

Moja koleżanka zrobiła tak, że jakieś 5 lat temu zdała prawko i od tamtego czasu już do auta nie wsiadła. Pierw za bardzo nie miała możliwości jeżdżenia, a później już zwyczajnie się bała jeździć i stwierdziła, że nigdy już za kółko nie wsiądzie. Prawko ma, kasę wydała, ale nic poza tym z tego nie ma Ja jeśli już mi się uda zdać, to zamierzam jeżdzić często

A ja tylko do Was zajrzałam i zaraz zabieram sie do pracy.... chcę, żeby mi czas szybko zleciał dzisiaj

Miłego początku weekendu

[antunka]

Napisane przez jojla

A i mam takie pytanie do Was. Czy waszym zdaniem po alkoholu pokazuje się cała prawda o kimś? To znaczy czy na przykład jak ktoś się zachowuje źle względem innych gdy przesadzi z piciem to można to usprawiedliwić i zwalić winę na alkohol czy może właśnie jego zachowanie w takim stanie w rzeczywistości świadczy o tym jakim jest na prawdę?

Ja myślę, że nie da sie jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Bo ja po alkoholu robię się wyjątkowo odważna i świat chcę podbijać hehe. Znam osoby, którym po alkoholu rozwiązuje się język i można wydusić z nich całą prawdę, a jak ktoś robi się agresywny to cóż... Wydaje mi się, że ta agresja w nich siedzi a alkohol tylko wyciąga to z niego, usuwa wszelkie zahamowania i po części pokazuje nasze oblicza.

Napisane przez Sweetheart86

Moja koleżanka zrobiła tak, że jakieś 5 lat temu zdała prawko i od tamtego czasu już do auta nie wsiadła. Pierw za bardzo nie miała możliwości jeżdżenia, a później już zwyczajnie się bała jeździć i stwierdziła, że nigdy już za kółko nie wsiądzie. Prawko ma, kasę wydała, ale nic poza tym z tego nie ma Ja jeśli już mi się uda zdać, to zamierzam jeżdzić często

O właśnie o tym zapomniałam wczoraj napisać. Ja po zaledwie 20 godzinach jazdy i zdanym prawku też się bałam sama jeździć. Ale właśnie tata mi w tym pomógł bo mnie namawiał żebym jeździła. Na początku zawsze ktoś musiał siedzieć obok a czasem podpowiadać co i jak ale po jakimś czasie nabrałam wprawy. Później przez 2 lata jeździłam tylko na automacie i jak miałam wsiąść do manualnego to też miałam stresa. Teraz jeżdże na wszystkim co ma 4 kółka i kierownicę, nawet traktor prowadziłam Musisz uwierzyć w siebie i przełamac strach. Na pewno ktoś Ci w tym pomoże i będziesz sama śmigała tym bardziej, że masz już samochód

[Pavlinecka_21]

A ja myślę, że to nie prawda, że z człowieka po alkoholu wychodzi prawda ( ale tekst) Przynajmniej nie we wszystkich przypadkach. Owszem, o rzeczach trudnych, swoich błędach czy traumach łatwiej opowiada się po %.
Ale mówimy tu raczej o sytuacjach gdzie ktoś z alkoholem przesadza. Nie szukając daleko - ja. Po alkoholu (tzn. jego nadmiernej ilości)mam skłonność raczej do fantazjowania, nie do prawdy i staję się zupełnie kimś innym, chociażby wywołuję kłótnie z TŻetem nie wiem po co.
Z kolei moja koleżanka robi się bardzo agresywna, a taka nie jest - znam ją wiele lat.
To prawda, że alkohol rozwiązuje języki i ułatwia w pewnym sensie zawieranie znajomości - przecież fajnie się rozmawia w pubie przy piwku. Ale po 4 takich piwkach z człowieka wychodzą jedynie procenty, nie prawda.

Teofano - wszyscy się martwią a Ty łobuzie z TŻetem domy kupujesz Teraz za karę i nam po jednym proszę

[Sweetheart86]

Dziewczyny zaraz mnie śnieg zasypie. Już jest biało wszędzie, a on pada nadal To co stopniało dzisiaj dopada z powrotem

[patrysiamisia]

dziń dobry
wcinam właśnie śniadanko a dzis juz piatek
ja tez chcialabym sie zapisac na prawko ale jeszcze tego nie zrobilam i juz raczej nie zrobie w polsce bo jade do rodzicow na stałe przyjade tylko w lipcu badz wrzesniu na obrone i ostatni egzamin

a ja strasznie nie lubie takich ludzi co robia sie agresywni po alkocholu - wole unikac i radze tego samego

[evangeline]

Hej Dziewczyny
u mnie znowu w nocy spadł ten pieprzony śnieg ale teraz świeci słońce i jest lazurowe niebo więc mam nadzieję, że to cholerstwo się szybko roztopi niech już się skończy ta wstrętna zima

u mnie raczej nic ciekawego, siedzę w książkach bo za tydzień w piątek mam kobylaste koło i egzamin, a jeszcze nic nie umiem

buźka

[teofano86]

Napisane przez Sweetheart86

Samopoczucie troche dziwne. Ale powiem Ci, że raczej już teraz wiem, że nic z tego nie będzie. Przez jakiś czas myślałam, że może.... Ale zauważyłam, że nadal denerwują mnie w nim te same rzeczy co kiedyś. Czyli nie zmienił się. I zauważyłam to przez telefon, więc co będzie jak sie spotkamy. Uduszę go chyba Ale spotkać się chcę. Nie rozstawaliśmy się w gniewie i awanturach, ciągle utrzymujemy kontakt, więc czemu nie? A poza tym zawsze miałam do niego słabość, która nigdy mi nie przeszła No i te sentymenty

złota zasada, że nie wchodzi się dwa razy do jednej rzeki? narazie nie mów hop zobaczymy co będzie po

Napisane przez antunka

O właśnie o tym zapomniałam wczoraj napisać. Ja po zaledwie 20 godzinach jazdy i zdanym prawku też się bałam sama jeździć. Ale właśnie tata mi w tym pomógł bo mnie namawiał żebym jeździła. Na początku zawsze ktoś musiał siedzieć obok a czasem podpowiadać co i jak ale po jakimś czasie nabrałam wprawy. Później przez 2 lata jeździłam tylko na automacie i jak miałam wsiąść do manualnego to też miałam stresa. Teraz jeżdże na wszystkim co ma 4 kółka i kierownicę, nawet traktor prowadziłam Musisz uwierzyć w siebie i przełamac strach. Na pewno ktoś Ci w tym pomoże i będziesz sama śmigała tym bardziej, że masz już samochód

a ja się nadal boję z sobą jeździć... ja po 15 minutach jestem już znudzona, zmęczona, nie mam siły się rozglądać, denerwuje mnie, że ten za mną siedzi mi na tyłku, ten przede mną nie wie co ma robić ja się nie nadaję... potrzebuję szofera

Napisane przez Pavlinecka_21

A ja myślę, że to nie prawda, że z człowieka po alkoholu wychodzi prawda ( ale tekst) Przynajmniej nie we wszystkich przypadkach. Owszem, o rzeczach trudnych, swoich błędach czy traumach łatwiej opowiada się po %.
Ale mówimy tu raczej o sytuacjach gdzie ktoś z alkoholem przesadza. Nie szukając daleko - ja. Po alkoholu (tzn. jego nadmiernej ilości)mam skłonność raczej do fantazjowania, nie do prawdy i staję się zupełnie kimś innym, chociażby wywołuję kłótnie z TŻetem nie wiem po co.
Z kolei moja koleżanka robi się bardzo agresywna, a taka nie jest - znam ją wiele lat.
To prawda, że alkohol rozwiązuje języki i ułatwia w pewnym sensie zawieranie znajomości - przecież fajnie się rozmawia w pubie przy piwku. Ale po 4 takich piwkach z człowieka wychodzą jedynie procenty, nie prawda.

no to prawda... ja pamiętam jak na studniówce, koleżanka która jest nieśmiała i nie szuka kontaktów z ludźmi, napiła się i jej odwaliło... mało nie zgwałciła mojego partnera... a potem jeszcze było "nie prawda, ja się tak nie zachowuję" Dr Jekyll and Mr Hyde

Napisane przez Pavlinecka_21

Teofano - wszyscy się martwią a Ty łobuzie z TŻetem domy kupujesz Teraz za karę i nam po jednym proszę

domy nie kupuję... na razie rzucałam kobiecym okiem :P robiliśmy rekonesans w końcu on już dorosły a Wam oczywiście kupię po apartamencie w Wilanowie

Napisane przez Sweetheart86

Dziewczyny zaraz mnie śnieg zasypie. Już jest biało wszędzie, a on pada nadal To co stopniało dzisiaj dopada z powrotem

u mnie jest tylko delikatnie posypane i słońce wychodzi, więc już po nim

Napisane przez evangeline

Hej Dziewczyny
u mnie znowu w nocy spadł ten pieprzony śnieg ale teraz świeci słońce i jest lazurowe niebo więc mam nadzieję, że to cholerstwo się szybko roztopi niech już się skończy ta wstrętna zima

u mnie raczej nic ciekawego, siedzę w książkach bo za tydzień w piątek mam kobylaste koło i egzamin, a jeszcze nic nie umiem

buźka

idzie już wiosna, koty się marcują tak, że trzeba okna zamykać
a z egzaminem dasz radę

[Sweetheart86]

Napisane przez teofano86

złota zasada, że nie wchodzi się dwa razy do jednej rzeki? narazie nie mów hop zobaczymy co będzie po

No dobra nie mówię hop

Napisane przez teofano86

idzie już wiosna, koty się marcują tak, że trzeba okna zamykać

Z tymi kotami to racja. U mnie wieczorem tak się wczoraj darły, że już nie mogłam słuchać

Cholera, głodna jestem Żarcie, które wzięłam do pracy rzekomo na cały dzień, zjadłam już z rana. Teraz siedzę głodna i nie chce mi się wyjść do sklepu. Nie wiem co mi się stało, bo mam napad obżarstwa Ogłaszam dziś 'Dzień pasibrzucha'

[nulka5]

Napisane przez evangeline

Hej Dziewczyny
u mnie znowu w nocy spadł ten pieprzony śnieg ale teraz świeci słońce i jest lazurowe niebo więc mam nadzieję, że to cholerstwo się szybko roztopi niech już się skończy ta wstrętna zima

Ajjj u mnie też wczoraj spadło trochę śniegu, i nawet wpadłam w poślizg...
ale topnieje szybko, najgorsze tylko, że znowu chłodno wczoraj było
już mam dosyć tej zimy...

Napisane przez Sweetheart86

Z tymi kotami to racja. U mnie wieczorem tak się wczoraj darły, że już nie mogłam słuchać

hahah koteczki poczuły wiosnę w powietrzu

U mnie wszystko ok
siedzę przy porannej herbatce, niedawno dopiero wstałam, bo musiałam 3 nieprzespane noce odespać...
idę z psem na spacer, zjem coś, zrobię obiad i muszę się ogarnąć dzisiaj z kupnem stabilizatora (w niedzielę gram już mecz ),
zrobić obiad i takie tam

miłego dzionka Dziewczynki

[teofano86]

Napisane przez Sweetheart86

No dobra nie mówię hop

pożyjemy zobaczymy

Napisane przez Sweetheart86

Z tymi kotami to racja. U mnie wieczorem tak się wczoraj darły, że już nie mogłam słuchać

zazdrośnica

Napisane przez Sweetheart86

Cholera, głodna jestem Żarcie, które wzięłam do pracy rzekomo na cały dzień, zjadłam już z rana. Teraz siedzę głodna i nie chce mi się wyjść do sklepu. Nie wiem co mi się stało, bo mam napad obżarstwa Ogłaszam dziś 'Dzień pasibrzucha'

ja wypiłam kakao... ostatnio tylko płyny przyjmuję... nie chce mi się jeść

Napisane przez nulka5

Ajjj u mnie też wczoraj spadło trochę śniegu, i nawet wpadłam w poślizg...
ale topnieje szybko, najgorsze tylko, że znowu chłodno wczoraj było
już mam dosyć tej zimy...

już sobie zima idzie... to ostatnie podrygi

Napisane przez nulka5

hahah koteczki poczuły wiosnę w powietrzu

kolejny znak, że wiosna idzie w piss du away

Napisane przez nulka5

U mnie wszystko ok
siedzę przy porannej herbatce, niedawno dopiero wstałam, bo musiałam 3 nieprzespane noce odespać...
idę z psem na spacer, zjem coś, zrobię obiad i muszę się ogarnąć dzisiaj z kupnem stabilizatora (w niedzielę gram już mecz ),
zrobić obiad i takie tam

miłego dzionka Dziewczynki

zapracowana jesteś miłego dnia

[simpatica]

w piątek - tygodnia koniec i początek

Napisane przez jojla

Mam nadzieję, że jak kiedyś będę robić prawko to też tak dobrze mi pójdzie

pewnie że tak

Napisane przez jojla

A i mam takie pytanie do Was. Czy waszym zdaniem po alkoholu pokazuje się cała prawda o kimś? To znaczy czy na przykład jak ktoś się zachowuje źle względem innych gdy przesadzi z piciem to można to usprawiedliwić i zwalić winę na alkohol czy może właśnie jego zachowanie w takim stanie w rzeczywistości świadczy o tym jakim jest na prawdę?

tak jak dziewczyny pisały - trudna kwestia. Ale mój Tż jak przesadzi z alkoholem to mówi o takich rzeczach o których na trzeźwo chyba nawet nie myśli
nie wiem czy prawda o kimś po alkoholu ukazuje się cała - ale myslę ze część

Napisane przez teofano86

i bdb
ja myślę, że z facetami po pijaku i wyciąganiu z nich prawdy to nie jest mit śpiewają jak na spowiedzi

właśnie o tym mówię

Napisane przez Sweetheart86

Czyli nie zmienił się.

ja kiedyś też sie spotkałam z moim eks. po wielu propozycjach z jego str w końcu uległam ale tylko po to żeby przyznał się do winy. spotykając się ze mną spotykał się również z inną laską i oszukiwał mnie - nawet nie wiem ile czasu. kiedy zaczęło do mnie docierac że coś jest nie halo on wszystkiemu zaprzeczał a ja głupia wierzyłam - ale do czasu potem on dostał cudownego oświecenia że chce byc ze mną (ale cały czas twierdził że nie ma innej) więc poszłam na spotkanie bo wiedziałam czym się skończy - - - wróć do mnie -- a więc na spotkaniu byłam miła i słodka i jak mnie odwiózł do domu i zapytał - czy myslisz że moglibyśmy być jeszcze razem? ja - - - szczerze? nie. wiem o tej dziewczynie i myślę że nigdy bym drugi raz nie zaufała i tak pogrążyłam dupka jednego a teraz mam uśmiech na twarzy bo mi się ta akcja cała przypomniała

Napisane przez Pavlinecka_21

A
Teofano - wszyscy się martwią a Ty łobuzie z TŻetem domy kupujesz Teraz za karę i nam po jednym proszę

laski zbieram sie do dentysty - kciuki plis bo mam zamiar bez znieczulenia robic

[antunka]

Napisane przez teofano86

a ja się nadal boję z sobą jeździć... ja po 15 minutach jestem już znudzona, zmęczona, nie mam siły się rozglądać, denerwuje mnie, że ten za mną siedzi mi na tyłku, ten przede mną nie wie co ma robić ja się nie nadaję... potrzebuję szofera

Dzięki za ostrzeżenie. Nigdy nie wsiadać z Tobą do samochodu! Zapamiętane

Napisane przez Sweetheart86

Z tymi kotami to racja. U mnie wieczorem tak się wczoraj darły, że już nie mogłam słuchać

U mnie to samo. Spać nie dają tymi odgłosami

Napisane przez simpatica

laski zbieram sie do dentysty - kciuki plis bo mam zamiar bez znieczulenia robic

Dzisiaj dzień denstysty więc będzie dobrze Ja zawsze robię bez znieczulenia i nigdy nie bałam się denstysty. Teraz mam manię naprawiania wszystkich ząbków. Jeszcze tylko 2 zostały
Aaa tak przy okazji oprócz dnia denstysty obchodzimy (no dobra nie ja) dzień teściowej więc wiesz... bądź miła

[Sweetheart86]

Napisane przez antunka

Aaa tak przy okazji oprócz dnia denstysty obchodzimy (no dobra nie ja) dzień teściowej więc wiesz... bądź miła

A tak jak już jesteśmy przy temacie...
- Co to jest: 30 żabek i ropucha?
- Teściowa wieszająca firanki

[teofano86]

Napisane przez simpatica

tak jak dziewczyny pisały - trudna kwestia. Ale mój Tż jak przesadzi z alkoholem to mówi o takich rzeczach o których na trzeźwo chyba nawet nie myśli
nie wiem czy prawda o kimś po alkoholu ukazuje się cała - ale myslę ze część

no mój jak się spił to w centrum Breslau w środku ciemnej nocy wrzeszczał że mnie kocha... na co ja odpowiedziałam, że nie będę go z izby wytrzeźwień wyciągać..

Napisane przez simpatica

właśnie o tym mówię

no i tak jest

Napisane przez simpatica

ja kiedyś też sie spotkałam z moim eks. po wielu propozycjach z jego str w końcu uległam ale tylko po to żeby przyznał się do winy. spotykając się ze mną spotykał się również z inną laską i oszukiwał mnie - nawet nie wiem ile czasu. kiedy zaczęło do mnie docierac że coś jest nie halo on wszystkiemu zaprzeczał a ja głupia wierzyłam - ale do czasu potem on dostał cudownego oświecenia że chce byc ze mną (ale cały czas twierdził że nie ma innej) więc poszłam na spotkanie bo wiedziałam czym się skończy - - - wróć do mnie -- a więc na spotkaniu byłam miła i słodka i jak mnie odwiózł do domu i zapytał - czy myslisz że moglibyśmy być jeszcze razem? ja - - - szczerze? nie. wiem o tej dziewczynie i myślę że nigdy bym drugi raz nie zaufała i tak pogrążyłam dupka jednego a teraz mam uśmiech na twarzy bo mi się ta akcja cała przypomniała l

ja się kiedyś spotkałam z kolesiem "kolonijną miłością" i co on mi powiedział "im starsza tym ładniejsza" no komplement jak nie wiem poczułam się jak pani po 40tce

Napisane przez simpatica

laski zbieram sie do dentysty - kciuki plis bo mam zamiar bez znieczulenia robic

3mam nie lękaj się moc jest z Tobą

Napisane przez antunka

Dzięki za ostrzeżenie. Nigdy nie wsiadać z Tobą do samochodu! Zapamiętane

noo słusznie

Napisane przez antunka

U mnie to samo. Spać nie dają tymi odgłosami

jakie WY zazdrosne... miłość kocia kwitnie a wy jak stare panny się zachowujecie

Napisane przez antunka

Dzisiaj dzień denstysty więc będzie dobrze Ja zawsze robię bez znieczulenia i nigdy nie bałam się denstysty. Teraz mam manię naprawiania wszystkich ząbków. Jeszcze tylko 2 zostały
Aaa tak przy okazji oprócz dnia denstysty obchodzimy (no dobra nie ja) dzień teściowej więc wiesz... bądź miła

ja też się nie bałam dentysty nigdy ... lekarz jak lekarz

Napisane przez Sweetheart86

A tak jak już jesteśmy przy temacie...
- Co to jest: 30 żabek i ropucha?
- Teściowa wieszająca firanki

ja Ci to przypomnę jak będziesz już tą ropuchą

jem pyszną szarlotkę i powiem Wam, że możecie mi zazdrościć bo jest pyszna

[aniany]

Dzien dobry popoludnie

Napisane przez teofano86

dobra wróciłam...
się działo... mój chce kupić mieszkanie i tak trochę nam zeszło... nawet nie wiedziałam, że on ma tyle kasy... ale od razu widać, że umie oszczędzać chyba się z nim chajtnę ... przy nim nie zginę ahahah
pozdrawiam

Hehhe, rozwalaja mnie Twoje teksty Fajnie poczytac tak z rana i sie usmiechac do komputera
A jesli juz mowimy o mieszkaniach itp. to hmm jakby to napisac zebyscie zrozumialy o co mi chodzi... Ok, on jest starszy odemnie, ma samochod, 2mieszkania, perspektywy i plany na przyszlosc. Ja, no coz, skonczylam szkole, i pracuje, ale za wiele materialnych rzeczy nie posiadam. Glupio sie czuje ze nie mam praktycznie wcale swojego wkladu w ten zwiazek i przyjmuje tylko jego gotowe rzeczy. Czy powinnam sie z tym zle czuc, czy znow szukam dziury w calym ???

Napisane przez Sweetheart86

Samopoczucie troche dziwne. Ale powiem Ci, że raczej już teraz wiem, że nic z tego nie będzie. Przez jakiś czas myślałam, że może.... Ale zauważyłam, że nadal denerwują mnie w nim te same rzeczy co kiedyś. Czyli nie zmienił się. A poza tym zawsze miałam do niego słabość, która nigdy mi nie przeszła No i te sentymenty
[/FONT][/B]

Rozumiem bardzo dobrze co czujesz. Ale mimo wszystko udanego i milego spotkania

Napisane przez antunka

Znam osoby, którym po alkoholu rozwiązuje się język i można wydusić z nich całą prawdę, a jak ktoś robi się agresywny to cóż... Wydaje mi się, że ta agresja w nich siedzi a alkohol tylko wyciąga to z niego, usuwa wszelkie zahamowania i po części pokazuje nasze oblicza.

Dokladnie, dobrze powiedziane (tzn. napisane)!
Jojla, ja rowniez mam nieprzyjemne wspomnienia jesli chodzi o alkohol i osoby trzecie, wiec rozumiem Cie dobrze. Ja czuje sie nieswojo w towarzystwie gdy alkohol leje sie strumieniami, i sa tam osoby ktore wiem ze po alkoholu zmieniaja swoje oblicze - niewazne czy na dobre, czy na zle.
Jesli ta osoba jest Ci bardzo bliska, to porozmawiaj z nia, wyjasnij jak zachowuje sie po %, jak Ty to widzisz, ze moze powinna sie bardziej kontrolowac. Jesli nie zalezy Ci az tak bardzo na tej osobie, to po prostu unikaj spotkan z nia, gdy wiesz ze alkohol bedzie.

Napisane przez patrysiamisia

dziń dobry
ja tez chcialabym sie zapisac na prawko ale jeszcze tego nie zrobilam i juz raczej nie zrobie w polsce bo jade do rodzicow na stałe przyjade tylko w lipcu badz wrzesniu na obrone i ostatni egzamin

Patrysia, co bedziesz robic w nowym kraju ? tzn. kontynuujesz nauke, czy bedziesz szukac pracy?

Napisane przez evangeline

u mnie raczej nic ciekawego, siedzę w książkach bo za tydzień w piątek mam kobylaste koło i egzamin, a jeszcze nic nie umiem

Umiesz, umiesz, tak tylko Ci sie wydaje ze nie umiesz
Powodzenia !

Napisane przez Sweetheart86

[B][FONT=Lucida Sans Unicode]

Cholera, głodna jestem Żarcie, które wzięłam do pracy rzekomo na cały dzień, zjadłam już z rana. Teraz siedzę głodna i nie chce mi się wyjść do sklepu. Nie wiem co mi się stało, bo mam napad obżarstwa Ogłaszam dziś 'Dzień pasibrzucha'

O to tak jak ja Juz nie mam pomyslow co przynosic do pracy, zeby zapchac swoj glod Ciagle cos przegryzam.... masakra.

Napisane przez nulka5

Ajjj u mnie też wczoraj spadło trochę śniegu, i nawet wpadłam w poślizg...

niedawno dopiero wstałam, bo musiałam 3 nieprzespane noce odespać...
idę z psem na spacer, zjem coś, zrobię obiad i muszę się ogarnąć dzisiaj z kupnem stabilizatora (w niedzielę gram już mecz ),
zrobić obiad i takie tam

Oj, mam nadzieje ze wyszlas z poslizgu bez uszczerbku Co robilas przez 3 noce, ze nie przespane ?

Napisane przez simpatica

[COLOR="DarkRed"]

laski zbieram sie do dentysty - kciuki plis bo mam zamiar bez znieczulenia robic

Kciuki zacisniete Dalas rade?
Ja tam do dentysty lubie chodzic, relaksuje sie zawsze na fotelu

Napisane przez Sweetheart86

A tak jak już jesteśmy przy temacie...
- Co to jest: 30 żabek i ropucha?
- Teściowa wieszająca firanki

Tesciowa na 102?
100 metrow od domu, i 2 pod ziemia
Troche niemile, wierze ze nie wszystkie tesciowe sa takie zle
Moja mama mowi ze bedzie super tesciowa

[teofano86]

Napisane przez aniany

Hehhe, rozwalaja mnie Twoje teksty Fajnie poczytac tak z rana i sie usmiechac do komputera

no ale co... tak jest...

Napisane przez aniany

A jesli juz mowimy o mieszkaniach itp. to hmm jakby to napisac zebyscie zrozumialy o co mi chodzi... Ok, on jest starszy odemnie, ma samochod, 2mieszkania, perspektywy i plany na przyszlosc. Ja, no coz, skonczylam szkole, i pracuje, ale za wiele materialnych rzeczy nie posiadam. Glupio sie czuje ze nie mam praktycznie wcale swojego wkladu w ten zwiazek i przyjmuje tylko jego gotowe rzeczy. Czy powinnam sie z tym zle czuc, czy znow szukam dziury w calym ???

heheh ja też tak mam też szukam dziury w całym i np przez moją własną głupotę nie byłam na Kubie na wakacjach

Napisane przez aniany

Tesciowa na 102?
100 metrow od domu, i 2 pod ziemia
Troche niemile, wierze ze nie wszystkie tesciowe sa takie zle
Moja mama mowi ze bedzie super tesciowa

albo rozmawiają dwaj kumple i jeden mówi, że teściowa go denerwuje, a drugi, że zabiera swoją nad morze.... no to pierwszy się pyta "tak dobrze z nią się dogadujesz?" a drugi na to: NIE, ALE NIECH SIĘ DO PIACHU PRZYZWYCZAJA....

[jojla]

hello

Napisane przez teofano86

ja myślę, że z facetami po pijaku i wyciąganiu z nich prawdy to nie jest mit śpiewają jak na spowiedzi A co do zachowania innych to nie wiem..myślę, że w stresie można zobaczyć tak naprawdę jaka jest osoba...ale alkohol w sumie to coś innego

Napisane przez antunka

Ja myślę, że nie da sie jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Bo ja po alkoholu robię się wyjątkowo odważna i świat chcę podbijać hehe. Znam osoby, którym po alkoholu rozwiązuje się język i można wydusić z nich całą prawdę, a jak ktoś robi się agresywny to cóż... Wydaje mi się, że ta agresja w nich siedzi a alkohol tylko wyciąga to z niego, usuwa wszelkie zahamowania i po części pokazuje nasze oblicza.

Napisane przez Pavlinecka_21

A ja myślę, że to nie prawda, że z człowieka po alkoholu wychodzi prawda ( ale tekst) Przynajmniej nie we wszystkich przypadkach. Owszem, o rzeczach trudnych, swoich błędach czy traumach łatwiej opowiada się po %.
Ale mówimy tu raczej o sytuacjach gdzie ktoś z alkoholem przesadza. Nie szukając daleko - ja. Po alkoholu (tzn. jego nadmiernej ilości)mam skłonność raczej do fantazjowania, nie do prawdy i staję się zupełnie kimś innym, chociażby wywołuję kłótnie z TŻetem nie wiem po co.
Z kolei moja koleżanka robi się bardzo agresywna, a taka nie jest - znam ją wiele lat.
To prawda, że alkohol rozwiązuje języki i ułatwia w pewnym sensie zawieranie znajomości - przecież fajnie się rozmawia w pubie przy piwku. Ale po 4 takich piwkach z człowieka wychodzą jedynie procenty, nie prawda.

Napisane przez patrysiamisia

a ja strasznie nie lubie takich ludzi co robia sie agresywni po alkocholu - wole unikac i radze tego samego

Napisane przez teofano86

no to prawda... ja pamiętam jak na studniówce, koleżanka która jest nieśmiała i nie szuka kontaktów z ludźmi, napiła się i jej odwaliło... mało nie zgwałciła mojego partnera... a potem jeszcze było "nie prawda, ja się tak nie zachowuję" Dr Jekyll and Mr Hyde

Napisane przez simpatica

tak jak dziewczyny pisały - trudna kwestia. Ale mój Tż jak przesadzi z alkoholem to mówi o takich rzeczach o których na trzeźwo chyba nawet nie myśli
nie wiem czy prawda o kimś po alkoholu ukazuje się cała - ale myslę ze część

Dzięki za Wasze opinie
Chciałam je poznać bo po prostu po kilku akcjach zaczęłam się zastanawiać nad tym. Chciałam poznać zdanie kogoś patrzącego obiektywnie bo wiem, że w kwestii alkoholu tak nie potrafię.
Po dłuższym zastanowieniu się myślę, że chyba bardziej jest tak jak to napisała Pavlinecka.

Napisane przez evangeline

Hej Dziewczyny
u mnie znowu w nocy spadł ten pieprzony śnieg ale teraz świeci słońce i jest lazurowe niebo więc mam nadzieję, że to cholerstwo się szybko roztopi niech już się skończy ta wstrętna zima

u mnie raczej nic ciekawego, siedzę w książkach bo za tydzień w piątek mam kobylaste koło i egzamin, a jeszcze nic nie umiem

U mnie dzisiaj rano sypało tak i to wiało prosto w oczy, że nie widziałam gdzie idę, ale to co spadło zaraz stopniało a teraz nawet świeci słońce.

Dasz radę Ev

Napisane przez simpatica

ja kiedyś też sie spotkałam z moim eks. po wielu propozycjach z jego str w końcu uległam ale tylko po to żeby przyznał się do winy. spotykając się ze mną spotykał się również z inną laską i oszukiwał mnie - nawet nie wiem ile czasu. kiedy zaczęło do mnie docierac że coś jest nie halo on wszystkiemu zaprzeczał a ja głupia wierzyłam - ale do czasu potem on dostał cudownego oświecenia że chce byc ze mną (ale cały czas twierdził że nie ma innej) więc poszłam na spotkanie bo wiedziałam czym się skończy - - - wróć do mnie -- a więc na spotkaniu byłam miła i słodka i jak mnie odwiózł do domu i zapytał - czy myslisz że moglibyśmy być jeszcze razem? ja - - - szczerze? nie. wiem o tej dziewczynie i myślę że nigdy bym drugi raz nie zaufała i tak pogrążyłam dupka jednego a teraz mam uśmiech na twarzy bo mi się ta akcja cała przypomniała

co za dupek no i bardzo dobrze, że go pogrążyłaś ode mnie należałby mu się jeszcze kopniak w pewne wrażliwe miejsce

Napisane przez teofano86

jem pyszną szarlotkę i powiem Wam, że możecie mi zazdrościć bo jest pyszna

jak mogę to zazdroszczę zaraz będę pić kawkę ale by się przydała taka szarlotka

[jojla]

Napisane przez aniany

A jesli juz mowimy o mieszkaniach itp. to hmm jakby to napisac zebyscie zrozumialy o co mi chodzi... Ok, on jest starszy odemnie, ma samochod, 2mieszkania, perspektywy i plany na przyszlosc. Ja, no coz, skonczylam szkole, i pracuje, ale za wiele materialnych rzeczy nie posiadam. Glupio sie czuje ze nie mam praktycznie wcale swojego wkladu w ten zwiazek i przyjmuje tylko jego gotowe rzeczy. Czy powinnam sie z tym zle czuc, czy znow szukam dziury w calym ???

Uważam, że nie masz powodów do tego, żeby się źle czuć. Pracujesz, zarabiasz na siebie a do pewnych rzeczy typu samochód czy mieszkanie dochodzi się z czasem. Ty na pewno też w przyszłości będziesz mogła sobie pozwolić na własny kąt czy samochód

Napisane przez aniany

Dokladnie, dobrze powiedziane (tzn. napisane)!
Jojla, ja rowniez mam nieprzyjemne wspomnienia jesli chodzi o alkohol i osoby trzecie, wiec rozumiem Cie dobrze. Ja czuje sie nieswojo w towarzystwie gdy alkohol leje sie strumieniami, i sa tam osoby ktore wiem ze po alkoholu zmieniaja swoje oblicze - niewazne czy na dobre, czy na zle.
Jesli ta osoba jest Ci bardzo bliska, to porozmawiaj z nia, wyjasnij jak zachowuje sie po %, jak Ty to widzisz, ze moze powinna sie bardziej kontrolowac. Jesli nie zalezy Ci az tak bardzo na tej osobie, to po prostu unikaj spotkan z nia, gdy wiesz ze alkohol bedzie.

Dzięki Już rozmawiałam, mało tego ta osoba sama jest przerażona swoimi wyczynami i obiecała zachować umiar w piciu

Napisane przez aniany

Ja tam do dentysty lubie chodzic, relaksuje sie zawsze na fotelu

To ja chyba jestem jakaś dziwna bo jak mam iść do dentysty to umieram ze strachu

Napisane przez aniany

Tesciowa na 102?
100 metrow od domu, i 2 pod ziemia
Troche niemile, wierze ze nie wszystkie tesciowe sa takie zle
Moja mama mowi ze bedzie super tesciowa

Napisane przez teofano86

albo rozmawiają dwaj kumple i jeden mówi, że teściowa go denerwuje, a drugi, że zabiera swoją nad morze.... no to pierwszy się pyta "tak dobrze z nią się dogadujesz?" a drugi na to: NIE, ALE NIECH SIĘ DO PIACHU PRZYZWYCZAJA....

s traszne ale śmieszne