Chcę być jeszcze bardziej Twoja - XIV część zazdrośnic

[butterfly20]

Carmi mój nie wygląda dlatego właśnie,bo nie jestem sroką Tzn.prawie wcale nie noszę biżu
A wiedziałam bo pokazywałaś bardzo podobne

Czekoladko poookaż
Ja się zgadzam z tym,ze wyszaleć można się wspólnie.Mimo wszystko zaręczyny w tak młodym wieku to dla mnie dziw nad dziwami i nieznajomość realiów. Może jesteś dojrzała psychicznie,ale na pewno nie społecznie.Bo rozumiem,że jak się zaręczycie za te półtorej roku to raczej nie zaczniecie planować ślubu na za rok lub dwa.

[MissCzekoladka]

Napisane przez butterfly20

Carmi mój nie wygląda dlatego właśnie,bo nie jestem sroką Tzn.prawie wcale nie noszę biżu
A wiedziałam bo pokazywałaś bardzo podobne

Czekoladko poookaż
Ja się zgadzam z tym,ze wyszaleć można się wspólnie.Mimo wszystko zaręczyny w tak młodym wieku to dla mnie dziw nad dziwami i nieznajomość realiów. Może jesteś dojrzała psychicznie,ale na pewno nie społecznie.Bo rozumiem,że jak się zaręczycie za te półtorej roku to raczej nie zaczniecie planować ślubu na za rok lub dwa.

Dlaczego mielibyśmy nie planować? Może nie za rok ale za 3 lata po zaręczynach, Za ten czas akurat zdążylibyśmy uzbierać fundusze potrzebne na wesele. Bo uważam, że nie ma nic złego w braniu ślubu w wieku 21 lat. Dojrzałość społeczna? Mam patrzeć na zdanie/nawyki społeczeństwa i ogółu które uważa że wczesny ożenek to ostatnie zło? Myślę, że moge mieć swoje zdanie i sama zadecydować o tym kiedy wyjdę za mąż i kiedy zdecyduję się na życie rodzinne. Nieprawdaż?

Kochaniutkie moje nie mam możliwości zrobienia zdjęć Ale za to mogę wam powiedzieć co kupiłam
2 pary prześlicznych jeansów: jedne ciemne a drugie jasne rurki
Super leginsy (też jeansowe) z takimi ekstra zameczkami po bokach idealne do botków
No i jeszcze czarno różowe dunki śliczne poprostu

[butterfly20]

Napisane przez MissCzekoladka

Dlaczego mielibyśmy nie planować? Może nie za rok ale za 3 lata po zaręczynach, Za ten czas akurat zdążylibyśmy uzbierać fundusze potrzebne na wesele. Bo uważam, że nie ma nic złego w braniu ślubu w wieku 21 lat. Dojrzałość społeczna? Mam patrzeć na zdanie/nawyki społeczeństwa i ogółu które uważa że wczesny ożenek to ostatnie zło? Myślę, że moge mieć swoje zdanie i sama zadecydować o tym kiedy wyjdę za mąż i kiedy zdecyduję się na życie rodzinne. Nieprawdaż?

Kochaniutkie moje nie mam możliwości zrobienia zdjęć Ale za to mogę wam powiedzieć co kupiłam
2 pary prześlicznych jeansów: jedne ciemne a drugie jasne rurki
Super leginsy (też jeansowe) z takimi ekstra zameczkami po bokach idealne do botków
No i jeszcze czarno różowe dunki śliczne poprostu

Dojrzałość społeczna to mam na myśli pracę,zarabianie i utrzymywanie siebie.Słowem-czy będziecie w stanie temu sprostać.Mam rozumieć,że nie zamierzacie studiować?Wtedy to na pewno będzie łatwiejsze.Studiując ciężko jest pogodzić pracę całoetatową z nauką (pomijam tak ekstremalnie boskie przypadki godzenia wszystkiego ze sobą jak Nasza Carmi )

[carmelova]

Napisane przez butterfly20

Dojrzałość społeczna to mam na myśli pracę,zarabianie i utrzymywanie siebie.Słowem-czy będziecie w stanie temu sprostać.Mam rozumieć,że nie zamierzacie studiować?Wtedy to na pewno będzie łatwiejsze.Studiując ciężko jest pogodzić pracę całoetatową z nauką (pomijam tak ekstremalnie boskie przypadki godzenia wszystkiego ze sobą jak Nasza Carmi )

ja być amazing czarodziej

[medeline]

Naj, ja to uzupełnię z czasem (może dzisiaj wieczorem), bo muszę każdy link z osobna otwierać, kopiować i wklejać Witam wszystkie nowe i obiecuję, że jak się zadomowicie, to wpiszę na liście w pierwszym poście. Może dzisiaj mi się uda...

Nic, lecę się ubrać na spotkanie z TŻ. W ogóle kupiłam świetną spódnicę

A co do wczesnych zaręczyn... Kobieto! Do nauki! Jak zdasz maturę to pomyślicie o zaręczynach... jak Ci dobrze nie pójdzie i za 500 zł będziesz na sklepie robić to przecież się nie utrzymacie... Ech, te dziecinne myślenie...

[Candy Killer]

nie chce psuc wam humoru ani nic,ale kuuuur**....ten rok jest po prostu tragiczny...najpierw babcia mi umarla..dzisiaj dzwoni mi telefon..kryminalistyka ze ojciec mi nie zyje...nooooz pieknie po prostu :/



chyba zaczynaja mi nerwy puszczac i glowa mi peka po prostu :/

[pagka]

Cześć dziewoje

Napisane przez Antii89

Socjologia? Ja miałam pół roku socjologii, ale tak strasznie mi się podobała, że chciało się więcej. Tylko miałam z takim dr, który tak świetnie wszystko opowiadał, obrazował wszystko przykładami wymyślonym i po prostu leżałam ze śmiechu.

Sorki, że dopiero dziś odpisuję, ale dopiero teraz mam trochę czasu na kompa.
Ja wiem, że socjologia może być bardzo ciekawa, ale nie z tym wykładowcą. Po pierwsze jest flegmatyczny, po drugie puszcza slajdy, które czyta (!) a w dodatku są to jakieś regułki książkowe, normalnie żenada.

Napisane przez najfajniejsza

ooo w takim lumpie to ja jeszcze nie byłam nie licząc takiego, w którym były raz noszone ciuchy z benettona, prady i od armaniego, ale tam nie schodziły ceny poniżej 200 zł - tzn. super, że jest taki lumpeks, no ale wiecie...


ale owszem, wszystko na wieszaczkach, spodnie przy spodniach, płaszcze przy płaszczach itp...

W takich lumpeksach to słyszałam, że Kayah buszuje i szuka oryginalnych, nietuzinkowych strojów.

Napisane przez OlkaR

Bry

Wybaczcie, że nie nadrobię tylko zacznę od opisywania "co u mnie" ale normalnie czuję że muszę Otóż... pojechałam do Rzeszowa do kliniki stomatologicznej, bardzo przystojny pan doktor mnie przyjął normalnie mrrruuuu.... NO, ale... pojechałam z tym moim ruszającym się zębem. Mama była przy tym, bo się sprawa niestety o całkiem sporoą kasę mogłą rozgrywać i próbowaliśmy znaleźć jakieś najlepsze wyjście. W każdym razie, przed zrobieniem zdjęcia facet pyta "jesteś w ciąży?". Ja oczywiście że nie. On "rozumiem że najważniejesze pytanie zadane i mama zaraz będzie chciała wyjść". Mama "eeee dlaczego? ja czekam na wnuki".
Pośmialiśmy i.... na tym się śmiechy skończyły, gdyż... okazało się, że:
1. mam źle zrobione leczenie kanałowe sprzed kilku lat i jest to w ogóle jakiś cud, że nie doszło do zapalenia kości...
2. ząb poza ruszaniem się- boli
3. będę musiała nosić aparat ortodontyczny
W każdym razie, stwierdzili (bo ten doktorek zawołał jeszcze drugiego i się zastanawiali z czego to może być), że mam przeciążonego zęba i dlatego się zaczął ruszać. Skąd przeciążenie? Nieprawidłowy zgryz + pan na 99% stwierdził, że w wyniku stresu, zaciskam w nocy zęby-> że mam zły zgryz to się wszystko skumulowało na nieszczęsnej jedynce-> zaczęła się ruszać-> rusza się okresowo, bo nie zawsze jestem na tyle spięta, żeby zaciskać zęby.
Co robimy? Za 2 tyg. muszę przyjechać na zrobienie jakiejś szyny, którą będę zakładała na zęby na noc- to ma nie dopuścić do ściskania zębów. A później na poprawę tej kanałówki. W każdym razie, zęba na razie nie stracę No a co do aparatu... pan powiedział, że powinnam, bo przy moim zgryzie ciężko będzie w przyszłości, jeśli będzie taka konieczność, założyć np. koronki na zęby bo będzie problem z wpasowaniem się między innymi zębami.
Także ten...sprawa do dyskusji niestety

Teraz dlaczego zaczęłam od "fap fap fap".... Bo po klinice poszłam z mamcią na zakupy i kupiłyśmy (mi oczywiście):
1. tunikę w niebieskie i czarne paski z takim szerokim pasem pod biustem (a dla mojej siostry identyczną tylko z różowymi paskami)
2. taką dłuuuugą bluzkę (też tunikę w sumie) z takim wyrąbanym kotem uśmiechniętym
3. getry- bo mam parę ubranek takich "za tyłek" które lepiej będą wyglądały na czymś takim niż na spodniach (a tak się wystrzegałam getrów )
4. sukienkę- princeskę [czy jak to się tam zwie]
5. białą bluzkę z długim rękawem i kołnierzykiem- do sukienki

Zdjęcia zrobię jak pojadę do Lublina bo tu nie mam aparatu ale jak się ubiorę w coś z dzisiejszych zakupów... no dżaga jestem

Poza tym, wracając do domu, obgadałyśmy sprawę mojego ex... no i jak byłam w fazie wielkiego bulwersu na niego to co? zobaczyłam go stojącego sobie przed przejściem dla pieszych I jakoś mnie ten widok nie wzruszył...tzn. nie na tyle żeby wybiec z samochodu i rzucić mu się na szyję, nie na tyle żeby wysiaść i zacząć go wyzywać, nie na tyle, żeby się rozpłakać z żalu...
Właściwie to tak jakoś bezemocjonalnie do tego widoku podeszłam... to chyba dobrze

A no i jeszcze wniosek mojej mamy "widzisz... niedość że schudłaś przez tego idiotę, to jeszcze Ci się ząb przez niego rozruszał"

Ja w nocy zgrzytam zębami i prawdopodobnie też muszę mieć taką nakładkę na zęby. Często się budzę rano z bólem zębów, tak jakbym je zaciskała. Jak będziesz wiedzieć to zdasz mi relację ile takie cudo kosztuje?

Napisane przez gwiazdeczka26

No dobra, jak juz tak bardzo chcecie to pokaze
Juupiiii

Moj osobisty, blyszczacy dowod na to ze jestem juz narzeczona

Przepiękny pierścionek
Gwiazdeczka a tak w ogóle to gratuluję pięknej córeczki. Podobna jest do Ciebie strasznie, szczególnie ma usta podobne

Elena witaj wśród grona zazdrośnic

Macie pozdrowienia od Anix Pisała, że była z TŻtem na lodowisku i przy niej jakiś chłopak się oświadczył dziewczynie no i nasza Anix się trochę podminowała... Więc trzymamy wszystkie kciuki żeby w czasie wyjazdu TŻ wyskoczył z pierścionka

Cukierku mój Boże strasznie współczuję... Co się stało

[upadly_aniol00]

Napisane przez pagka

Ja w nocy zgrzytam zębami i prawdopodobnie też muszę mieć taką nakładkę na zęby. Często się budzę rano z bólem zębów, tak jakbym je zaciskała. Jak będziesz wiedzieć to zdasz mi relację ile takie cudo kosztuje?

Też mam ten problem tylko ,że ta nakładka chroni tylko zęby ale nie wyleczy zgrzytania kosztuję od 300-500zł
Ja zaczęłam zgrzytać chyba z nerwów długii czas już nie zgrzytałam a od tyg każdej nocy

[Candy Killer]

Napisane przez pagka

Cukierku mój Boże strasznie współczuję... Co się stało

Nie wiem jeszcze..podejrzewam ze cukier mu spadl i wpadl w spiaczke i juz...ale nie wiem..on duzo pil,bral lekow pelno do tego cukrzyca wiec wiesz..sam sobie pracowal na to no ale nie mniej jednak ojciec i szkoda czlowieka;(
W poniedzialek beda mu robic sekcje i wtedy bedziemy dokladniej wiedziec co sie stalo...czy wylew jakis czy co bo pelno krwi bylo tez:/

[pagka]

Napisane przez upadly_aniol00

Też mam ten problem tylko ,że ta nakładka chroni tylko zęby ale nie wyleczy zgrzytania kosztuję od 300-500zł
Ja zaczęłam zgrzytać chyba z nerwów długii czas już nie zgrzytałam a od tyg każdej nocy

Ja wiem, że nie ochroni zębów, ale ochroni szkliwo no uchroni przed taką sytuacją jak u Olki, że jej się ząb rusza. Anioł to jest jakaś gumowa nakładka, tak? nie przeszkadza Ci ona?

Napisane przez Candy Killer

Nie wiem jeszcze..podejrzewam ze cukier mu spadl i wpadl w spiaczke i juz...ale nie wiem..on duzo pil,bral lekow pelno do tego cukrzyca wiec wiesz..sam sobie pracowal na to no ale nie mniej jednak ojciec i szkoda czlowieka;(
W poniedzialek beda mu robic sekcje i wtedy bedziemy dokladniej wiedziec co sie stalo...czy wylew jakis czy co bo pelno krwi bylo tez:/

Bardzo mi przykro, w końcu to jednak tata... Trzymaj się mocno

[Candy Killer]

Napisane przez pagka

Bardzo mi przykro, w końcu to jednak tata... Trzymaj się mocno

Dzieki kochana...trzymam sie ..wkoncu muszee :|

[upadly_aniol00]

Ja np jestem tego zdania , że skoro chcę się zaręczyć to nie mam zamiaru w tych zaręczynach chodzić kilka lat tylko chce zaraz po planować ślub , w wieku 18 lat raczej bym nie zgodziła się , ponieważ mimo , że jestem dość dojrzałą osobą to aby planować wesele to muszę mieć pieniądze na ślub , teraz mimo , ze mam 20 lat i chce zaręczyn to z tego względu , że mam starszego mężczyznę i mam tą pewność , że nie myśli jak dziecko pracuję i mamy już jakieś plany szykowane mieszkanie ....
Więc zaraz po zaręczynach mam zamiar już wszystko zamawiać do ślubu a do tego są pieniądze potrzebne

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Napisane przez Candy Killer

nie chce psuc wam humoru ani nic,ale kuuuur**....ten rok jest po prostu tragiczny...najpierw babcia mi umarla..dzisiaj dzwoni mi telefon..kryminalistyka ze ojciec mi nie zyje...nooooz pieknie po prostu :/



chyba zaczynaja mi nerwy puszczac i glowa mi peka po prostu :/

Przykro mi bardzo

Napisane przez pagka

Ja wiem, że nie ochroni zębów, ale ochroni szkliwo no uchroni przed taką sytuacją jak u Olki, że jej się ząb rusza. Anioł to jest jakaś gumowa nakładka, tak? nie przeszkadza Ci ona?

Niestety nie kupiłam jej .
Nie miałam kasy .
Ale ze zgrzytaniem trzeba iść też do lekarza bo możesz być chora na coś albo na tle nerwowym ma różna podłoża to .

[katarakta]

Witam
Melduję się w nowym wątku
Ostatnio tak czekałam na nowy wątek, że aż mi połączenie z internetem zerwało.

[gwiazdeczka26]

Candy - bardzo Ci wspolczuje. Czesto tak wlasnie sie uklada w zyciu, ze te zle rzeczy dzieja sie w jednym czasie. Ale nie zalamuj sie, teraz przed toba napewno te lepsze.

[katarakta]

Candy dopiero doczytałam...

[Candy Killer]

Napisane przez gwiazdeczka26

Candy - bardzo Ci wspolczuje. Czesto tak wlasnie sie uklada w zyciu, ze te zle rzeczy dzieja sie w jednym czasie. Ale nie zalamuj sie, teraz przed toba napewno te lepsze.

no ja wiem ze to tak parami sobie chodzi :/ mam nadzieje ze limit nieszczesc na ten rok wyczerpalam...

Napisane przez katarakta

Candy dopiero doczytałam...

dzieki

[katarakta]

Gwiazdeczko śliczny pierścionek Ale i tak bym się nie zamieniła
Czekoladko też kiedyś tak myślałam, ale teraz po latach widzę jak dalekie było moje myślenie o ślubie od tego co teraz. A jak na nastolatkę byłam nadzwyczaj dojrzała, aż zabardzo Nie chodzi tu o wyszalenie się. Poczekaj, czas szybko płynie (niestety). Mój tż twierdził, że jeszcze na studiach mi się oświadczy, ale to jeszcze mało dojrzałe myślenie było. Nie twierdzę, że nie kochasz tża. Ja na twoim miejscu bym jeszcze korzystała z życia, a zaręczyn bym pragnęła, ale w odległych marzeniach.

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Ja już niestety uciekam. Tylko weszłam na wizaż, a tu mój przyszły dzwoni, że już jedzie. Idę wypełniać obowiązki przyszłej żony

[frezyjka85]

Moje wrażenia po filmie:

ogólnie fajny... fabuła... no tak jak w alicji w krainie czarów
- bajeczka

efekty - tu szczerze powiem że mogłoby być lepiej..... mam wrażenie że to 3D jest dozowane żeby zaskoczyć czymś więcej za kilka lat....

ale wrażenie całościowe.... nie żałuję.... uważam też że lepiej byłoby 2 rzędy wyżej... czyli nie w 5 a w 7.... ale to drobiazg

fakt że obok TŻta siedziało dziecko.....hmmmm generalnie historia śmieszna bo przyszła mamusia z dzieckiem do kina.... dziecku po 20minutach się znudziło.... nie wpomnę o tym że gadał i wydawał co chwilę jakieś dźwięku....ale co gadał - "mamusiu ja już chcę do samochodu...do domu..." no ale umówmy się że dzieci to dzieci.... tylko czemu trafiło na nas

polecam

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Gwiazdeczko śliczny pierścionek

[MissCzekoladka]

Napisane przez butterfly20

Dojrzałość społeczna to mam na myśli pracę,zarabianie i utrzymywanie siebie.Słowem-czy będziecie w stanie temu sprostać.Mam rozumieć,że nie zamierzacie studiować?Wtedy to na pewno będzie łatwiejsze.Studiując ciężko jest pogodzić pracę całoetatową z nauką (pomijam tak ekstremalnie boskie przypadki godzenia wszystkiego ze sobą jak Nasza Carmi )

Myślę, że nasze "zarabianie na siebie" nie będzie problemem. Mój TŻ wykształcił się w bardzo opłacalnym zawodzie i odrazu po zakończeniu praktyk dostanie stałą prace w zakładzie, w którym teraz odbywa praktyki. A ja mam zamiar wykształcić się w zawodzie kucharza małej gastronomii. Potem też dostane pracę, ze względu na rodzine itp itd także mam bardzo z górki. Ale nie chce iść na łatwiznę. Dlatego kiedyś zrobie zaocznie maturę i wtedy mam zamiar pójść na studia. I tak sobie je powoli mam zamiar zrobić, aż mnie udekorują tytułem przysięgłego tłumacza języka angielskiego (jak narazie moje największe marzenie) myślę, że wtedy zarabianie na siebie nie będzie problemem. Wiem to bardzo odległe marzenia, ale jak narazie nic mi nie może przeszkodzić w ich realizacji. Do osiągnięcia celu jest długa droga ale powoli będę szła w stronę sukcesu

katarakta co według Ciebie znaczy korzystać z życia? Bo ja nie mam zamiaru mieć 50 facetów i tak jak już wcześniej biegać po imprezach. Dla mnie korzystać z życia tzn. korzystać z tego życia z moim TŻ bo on mi w niczym nie przeszkadza.

[Antii89]

Napisane przez gwiazdeczka26

No dobra, jak juz tak bardzo chcecie to pokaze
Juupiiii

Moj osobisty, blyszczacy dowod na to ze jestem juz narzeczona

Jest piękny! Naprawdę!
Candy Przykro mi bardzo..

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez MissCzekoladka

Myślę, że nasze "zarabianie na siebie" nie będzie problemem. Mój TŻ wykształcił się w bardzo opłacalnym zawodzie i odrazu po zakończeniu praktyk dostanie stałą prace w zakładzie, w którym teraz odbywa praktyki. A ja mam zamiar wykształcić się w zawodzie kucharza małej gastronomii. Potem też dostane pracę, ze względu na rodzine itp itd także mam bardzo z górki. Ale nie chce iść na łatwiznę. Dlatego kiedyś zrobie zaocznie maturę i wtedy mam zamiar pójść na studia. I tak sobie je powoli mam zamiar zrobić, aż mnie udekorują tytułem przysięgłego tłumacza języka angielskiego (jak narazie moje największe marzenie) myślę, że wtedy zarabianie na siebie nie będzie problemem. Wiem to bardzo odległe marzenia, ale jak narazie nic mi nie może przeszkodzić w ich realizacji. Do osiągnięcia celu jest długa droga ale powoli będę szła w stronę sukcesu

katarakta co według Ciebie znaczy korzystać z życia? Bo ja nie mam zamiaru mieć 50 facetów i tak jak już wcześniej biegać po imprezach. Dla mnie korzystać z życia tzn. korzystać z tego życia z moim TŻ bo on mi w niczym nie przeszkadza.

Nie łatwiej od razu pójść na studia?
Wg mnie te parę lat nikogo nie zbawią, ok każda z nas chce ślubu, rodziny, fajnie, ale po co się spieszyć.
Wybacz, ale masz 17 lat... Jak się chcesz żenić to się żeń, zaręczaj.
Dla mnie to jednak zdecydowanie za wcześnie. Dorosłe życie wcale nie jest takie super jakby się mogło wydawać, więc nie rozumiem po co się tak spieszyć.

katarakcie na pewno nie chodziło o kolejnych facetów. Ja bym raczej myślała o takim beztroskim życiu, że nie musisz się martwić o pracę, o to co do garnka włożysz, zapłaceniu rachunków... Docenisz za parę lat.

[Choji]

Candy, tak mi przykro...

[Candy Killer]

Napisane przez Antii89

Candy Przykro mi bardzo..

Dziekuje

Napisane przez Choji

Candy, tak mi przykro...

[madziamacius8786]

Cześć

Napisane przez OlkaR

poczta


---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

bardzo dobrze mu tak zuch dziewczyna !!

Napisane przez gwiazdeczka26

No dobra, jak juz tak bardzo chcecie to pokaze
Juupiiii

Moj osobisty, blyszczacy dowod na to ze jestem juz narzeczona

łaaaał ale śliczniutki normalnie boski

Napisane przez justyna_dt

Pamiętacie moje załamanie, jak wysyłałam papiery na Asystenturę Comeniusa na Maltę? Wysyłałam w ostatni dzień, a wieczorem w domu na biurku znalazłam papiery, które powinny być w kopercie... Dosyłałam je w sobotę, dzień po terminie. Dziś mama mi dała kopertę z FRSE (Fundusz Rozwoju Systemu Edukacji), a w niej pismo z informacją, że... zarejestrowano mój wniosek o udział w programie!!! to znaczy, że będę brana pod uwagę mam już swój numer, więc teraz spokojnie czekam na kolejne etapy selekcji

gratuluję!!

Napisane przez Candy Killer

nie chce psuc wam humoru ani nic,ale kuuuur**....ten rok jest po prostu tragiczny...najpierw babcia mi umarla..dzisiaj dzwoni mi telefon..kryminalistyka ze ojciec mi nie zyje...nooooz pieknie po prostu :/



chyba zaczynaja mi nerwy puszczac i glowa mi peka po prostu :/

jejku... bardzo mi przykro naprawdę i współczuje nie chce sobie nawet wyobrażać co czujesz musisz być silna !!!!!

Napisane przez katarakta

Witam
Melduję się w nowym wątku
Ostatnio tak czekałam na nowy wątek, że aż mi połączenie z internetem zerwało.

Cześć

jestem ciekawa jakie to obowiazki przyszłej żonki musisz spełniac



A ja po spotkaniu z Tż mam dziwne uczucia..jechaliśmy w nasze miejsce z psem połazić i w samochodzie ani ja ,ani on się do siebie nie odzywaliśmy do tego czeka mnie przepisywanie notatek z immunologii bo na brudno jak pisałam tio tak bazgrałam a teraz się nie mogę doczytać no i doszła mi biofizyka..blee najbardziej martwi mnie sprawa z Tż

[MissCzekoladka]

Antii89 Czasami już muszę się o to martwić i wydaje mi się, że nie jest aż tak źle. Ale nierozumiem dlaczego jesteście temu takie przeciwne? Oboje tego chcemy ale jednak "nie bo to strasznie szybko i jestem jeszcze młoda". Dla mnie to głupie bo nie rozumiem co w tym takiego złego...

A co do studiów to wolę mieć zabezpieczenie w postaci zawodu własnie ze względu na przyszłośc. Pracę w swoim zawodzie dostanę łatwo. A jak pójdę na studia to już będzie ciężej. Wtedy będę sie musiała martwić co włożę do garnka A teraz zapotrzebowanie na ludzi z zawodem jest ogromne. Przynajmniej w moich rejonach.

A pozatym to wszystko odległe plany. Nie wiadomo ile się zieni i ile z tego będzie się wtedy dało wdrożyć w życie. I nie krzyczcie już tak na mnie

[Candy Killer]

Musze musze Madziu ....

aaaaa kot sie nie znalazl dalej grrrr

[Antii89]

Napisane przez madziamacius8786

A ja po spotkaniu z Tż mam dziwne uczucia..jechaliśmy w nasze miejsce z psem połazić i w samochodzie ani ja ,ani on się do siebie nie odzywaliśmy do tego czeka mnie przepisywanie notatek z immunologii bo na brudno jak pisałam tio tak bazgrałam a teraz się nie mogę doczytać no i doszła mi biofizyka..blee najbardziej martwi mnie sprawa z Tż

Ale pokłóciliście się czy coś, że nie rozmawialiscie?

[madziamacius8786]

Napisane przez Candy Killer

Musze musze Madziu ....

aaaaa kot sie nie znalazl dalej grrrr

szkoda,że kotek nie znalazł się

Napisane przez Antii89

Ale pokłóciliście się czy coś, że nie rozmawialiscie?

właśnie się nie pokłóciliśmy...jak przyjechał po mnie to coś tam normalnie rozmawialiśmy a jak wracaliśmy cisza... i najlepsze ,że też nie miałam ochoty nic się odzywać tak jakbym wewnętrznie była na niego zła i jeszcze wkurzyłam się,że on się nie odzywa...

[Antii89]

Napisane przez madziamacius8786

szkoda,że kotek nie znalazł się



właśnie się nie pokłóciliśmy...jak przyjechał po mnie to coś tam normalnie rozmawialiśmy a jak wracaliśmy cisza... i najlepsze ,że też nie miałam ochoty nic się odzywać tak jakbym wewnętrznie była na niego zła i jeszcze wkurzyłam się,że on się nie odzywa...

Ej to się nie przejmuj. Czasem też dobrze sobie pomilczeć.

[Candy Killer]

Napisane przez madziamacius8786

szkoda,że kotek nie znalazł się



właśnie się nie pokłóciliśmy...jak przyjechał po mnie to coś tam normalnie rozmawialiśmy a jak wracaliśmy cisza... i najlepsze ,że też nie miałam ochoty nic się odzywać tak jakbym wewnętrznie była na niego zła i jeszcze wkurzyłam się,że on się nie odzywa...

heh czasem sa takie ciche dni...tez tak mam i wole wtedy zeby sie do mnie nikt nie odzywal..a jak juz sie odezwie to mnie nerwancja bierze;P nie wiem skad sie to bierze

ide chyba w ramach relaksu sobie wlosy pofarbowac bo wyplowialam o :/...chyba nie mam humoruuu...i wpadlam w szal wydawania pieniedzy ostatnio i wszystko przez te wasze watki zakupowe kruca bomba;P

[najfajniejsza]

hej, przejrzałam tylko posty i odp. ogólnie

Napisane przez carmelova

Naj faktycznie dała czadu

dzięki

Napisane przez carmelova

Naj poka fure jak już kupicie

pokażę, na razie nie chcę zapeszać. wszystko się okaże jutro lub pojutrze, ale jestem dobrej myśli
choć teście mnie trochę wkurzyli, ale o tym kiedy indziej.

Napisane przez carmelova

Napisz co u Ciebie... u nas ostatnio Dziewczyny albo nie mają czasu, albo mają jakieś problemy (choroby, rozstania, problemy egzystencjalne i inne), albo jest po prostu dobrze i życie biegnie swoim trybem. Zaręczyn brak, chyba że urojone

Polka, pisz po prostu na bieżąco

Napisane przez justyna_dt

PIĘKNY!!!

Bry tak w ogóle dziwnie się coś czuję... Zaraz idę zrobić porządek z włosami, wypicować się i do kuchni. Dziś jedziemy z TŻem do akademika do Turków na obiad a ja wiozę deser - sernik bananowy zobaczymy, czy wyjdzie. Mam nadzieję, bo nie chcę zaliczyć wtopy, no ale póki co idzie... tylko dość słodki jest. Zastanawiam się jeszcze nad polewą czekoladową do niego, co o tym myślicie?
Ja chciałam, żebyśmy z TŻem poszli dziś na Alicję. Wczoraj o tym mówiłam, heh... Dziś dzwonię i pytam, czy idziemy na Alicję, on pyta, czy zapraszam, ja mówię, że mogę zaprosić jak on zapłaci bo jestem totalnie biedna na co on, że jak ja zapraszam, to płacę, a że on nie zaprasza no to nie idziemy no, to nie idziemy

Pamiętacie moje załamanie, jak wysyłałam papiery na Asystenturę Comeniusa na Maltę? Wysyłałam w ostatni dzień, a wieczorem w domu na biurku znalazłam papiery, które powinny być w kopercie... Dosyłałam je w sobotę, dzień po terminie. Dziś mama mi dała kopertę z FRSE (Fundusz Rozwoju Systemu Edukacji), a w niej pismo z informacją, że... zarejestrowano mój wniosek o udział w programie!!! to znaczy, że będę brana pod uwagę mam już swój numer, więc teraz spokojnie czekam na kolejne etapy selekcji

A, jeszcze jedna sprawa, ale to już poczta

gratuluję

Napisane przez medeline

Naj, ja to uzupełnię z czasem (może dzisiaj wieczorem), bo muszę każdy link z osobna otwierać, kopiować i wklejać Witam wszystkie nowe i obiecuję, że jak się zadomowicie, to wpiszę na liście w pierwszym poście. Może dzisiaj mi się uda...

Nic, lecę się ubrać na spotkanie z TŻ. W ogóle kupiłam świetną spódnicę

jasne, tak tylko zauważyłam

Napisane przez Candy Killer

nie chce psuc wam humoru ani nic,ale kuuuur**....ten rok jest po prostu tragiczny...najpierw babcia mi umarla..dzisiaj dzwoni mi telefon..kryminalistyka ze ojciec mi nie zyje...nooooz pieknie po prostu :/



chyba zaczynaja mi nerwy puszczac i glowa mi peka po prostu :/

oj, biedna.... przykro mi.




Gwiazdko, śliczny pierścionek, naprawdę, aż się rozmarzyłam

a teraz dobranoc