Chcę być jeszcze bardziej Twoja - XIV część zazdrośnic

[najfajniejsza]

Napisane przez carmelova

Naj wiem że jestem głuptas
Hawwa rozumiem i myślę dokładnie tak samo jak Ty. Z tym, że ja jestem realistką i pewnie brałabym pod uwagę możliwości finansowe, ale nie to czy będzie nas stać na wesele, lecz czy będzie nas stać na życie tylko we dwoje bez pomocy innych. Jednak u Ciebie jest troszkę inna sytuacja

co do odpowiedzi kierowanej do Hawwy - zgadzam się w 100 proc.

a co do Ciebie, to jak się rozwinęła sytuacja?

Napisane przez Gwizdak

nie odebrałam tego jako przytyk broń boże, ale się uśmiałam Serio jestem jak w "Przyjaciołach"? suuuper generalnie to nie miałyśmy czasu spotkać się w tygodniu, więc się umówiłyśmy na sobotę rano Ale to nie jest jakiś taki nasz rytuał czy coś. Chociaż fakt, że spotykanie się w kawiarniach rano na kawę i w porze lunchu w restauracjach jest baaaardzo powszechne Ja na lunche nie chodzę, bo mamy kafeterię w pracy. A pracuję z ludźmi, z którymi preferujemy chodzenie jednak a obiady a nie lunche

CO do tego Działu - no tak będzie trzeba walczyć. Tylko że nie mam na to ochoty, bo nic im nie zrobiłam. I nie widzę powodów do wojny. Więc najpierw sobie z nimi polubownie porozmawiam.

Ja się z Hawwą zgadzam w 100%. Dla mnie osobiście z perspektywy lat 28. zaręczyny i ślub jak się ma 21,22,23 o też strasznie wcześnie i sama kiedy byłam w takim wieku o tym w ogóle nie myślałam. I podobnie jak Justynka - wydawało mi się, że mega dorosła jestem, a teraz wiem, dzieciuch byłam. Pewnie za lat kilka pomyślę tak o sobie dzisiejszej. Jak miałam 17, to w ogóle moim największym zmartwieniem było to, czy rower ma kola napompowane i że nic nie umiem na klasówkę z fizyki Ale to, że ja tak miałam nie znaczy, że inni muszą.
A co do tego, że trzeba mieć kasę i pracę jak się człowiek na ślub decyduje.... Ślub o się z miłości do kogoś bierze, a nie z powodu pełnego konta. Pieniądze bardzo ułatwiają życie, ale nie warunkują jego szczęśliwości. I powiem Wam, że jak byłam młodsza (miałam te 19, 20, 21 lat), to mówiłam jak Wy -> samą miłością to ja dziecka nie wykarmię Okazuje się, że tylko krowa poglądów nie zmienia teraz wiem, że to nie kasa i nie stabilność finansowa jest tu najważniejsza.
(...)
Ble.... jadę do Niemiec, a nie chce mi się. Dobrze, że tylko na 3 dni.

1. no, ja nie chodzę na kawy rano z koleżankami, a i lunche są u nas w pracy niemodne (wszyscy typowi Ślązacy muszą zjeść obiad z dwóch dań między 14 a 15 ). no i zapachniało mi wlaśnie takimi "Przyjaciółmi" - fajnie (tylko że oni tę kawę po południu pili )
2. się zgadzam. finanse nie są najważniejsze. oczywiście, nie mając pracy to można się tylko bawić w dorosłość, ale jak się ma pracę, to nie ma na co czekać, zwłaszcza w takiej syt., w jakiej jest Hawwa. tzn. osobiście nie cierpię tekstów o tym, że "muszę się dorobić". i ja też się TAAAAAAAAK zmieniłam, odkąd miałam 1 z przodu w kwestii wieku
3. przeżyjesz te Niemcy

[Gwizdak]

Kiwi, a czym jeździsz?

[kiwi10]

opel tigra hehe

[butterfly20]

Napisane przez carmelova

Motylku to szybciutko, wytrzyma torcik 2 dni ?

Basiu zazdroszczę... ja tez chcę autko!!!!! Najlepiej Mini Coopera :P

Już trochę wczoraj zjedliśmy.TŻowi i Teściom tez się trafiło
Mama piekła dla mnie i dla Brata w piątek (bo miała wolny),a Brat miał urodziny wczoraj,więc tak jakoś hurtowo wyszło

[Gwizdak]

Napisane przez najfajniejsza

1. no, ja nie chodzę na kawy rano z koleżankami, a i lunche są u nas w pracy niemodne (wszyscy typowi Ślązacy muszą zjeść obiad z dwóch dań między 14 a 15 ). no i zapachniało mi wlaśnie takimi "Przyjaciółmi" - fajnie (tylko że oni tę kawę po południu pili )
2. się zgadzam. finanse nie są najważniejsze. oczywiście, nie mając pracy to można się tylko bawić w dorosłość, ale jak się ma pracę, to nie ma na co czekać, zwłaszcza w takiej syt., w jakiej jest Hawwa. tzn. osobiście nie cierpię tekstów o tym, że "muszę się dorobić". i ja też się TAAAAAAAAK zmieniłam, odkąd miałam 1 z przodu w kwestii wieku
3. przeżyjesz te Niemcy

Oglądając serial "przyjaciele" miałam wrażenie, że oni tą kawę to piją bez względu na porę dnia - ciągle a w ogóle nie pracują Niemcy przeżyję,wyboru nie mam Ale nie wprawia mnie w zachwyt samotna podórż całonocna pociągiem, przebywanie samej wśród obcych ludzi w obcym kraju oraz poświęcanie niedzieli. No aaaale Dam radę

Napisane przez kiwi10

opel tigra hehe

kiedyś strasznie chciałam Tigrę możemy się pościgać

[carmelova]

Naj, sytuacja na froncie bez zmian, Tż śpi.
Gwizdaczku przeżyjesz, szkoda tylko, że dzisiaj wyjeżdżasz, przecież jest niedziela :/
Kiwi, mojemu bratu się właśnie tigra rozkraczyła... ale miała prawo, jest ponad 13 letnia..
Motylku a jaki torcik ?

[butterfly20]

Kiwi a jaki masz silnik?Ta Tigra to ma chociaż sportowy look,chociaż to chyba stosunkowo stare auto?
Ja mam Punto II z 2005 r,ale wolałabym własnie coś bardziej sportowego i zrywnego. Lubię ustawki i ściganie się Audiczką TŻa można poszaleć,a tym Kropkiem to niebardzo.

http://otomoto.pl/fiat-punto-1-2-y-k...C10665651.html O taki mam dokładnie kolorek

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez carmelova

Naj, sytuacja na froncie bez zmian, Tż śpi.
Gwizdaczku przeżyjesz, szkoda tylko, że dzisiaj wyjeżdżasz, przecież jest niedziela :/
Kiwi, mojemu bratu się właśnie tigra rozkraczyła... ale miała prawo, jest ponad 13 letnia..
Motylku a jaki torcik ?

Dobry Ale nie wiem jak się zwie,bo był robiony w tajemnicy przede mną Ale wyszedł fajny i nie za słodki.Z masą, warstwą galaretkową i sernikową.I na górze czekoladka biała i mleczna.I kwiatki. I napis " 24 buziaki" hehe

[kiwi10]

moja tigra ma 10 lat, silnik 1,6. nigdy mi się nie popsuła, jest zwinna i piękna. Dużo tigr jest po wypadkowe i potem się psują. Moja działa bo ja kocham i dbam o nią

[Gwizdak]

Napisane przez kiwi10

moja tigra ma 10 lat, silnik 1,6. nigdy mi się nie popsuła, jest zwinna i piękna. Dużo tigr jest po wypadkowe i potem się psują. Moja działa bo ja kocham i dbam o nią

łooooooooł z silnikiem 1,6 taki mały i lekki samochodzik, to musi mieć kopa ja w swoim pistolecie mam 1,3. Powiem szczerze, że jest zrywny bardzo - na pewno zrywniejszy niż Honda Civic z silnikiem 1,4. Ale takiej Tigrze z 1,6 mogłabym nie dać rady

[kiwi10]

Napisane przez butterfly20

Kiwi a jaki masz silnik?Ta Tigra to ma chociaż sportowy look,chociaż to chyba stosunkowo stare auto?
Ja mam Punto II z 2005 r,ale wolałabym własnie coś bardziej sportowego i zrywnego. Lubię ustawki i ściganie się Audiczką TŻa można poszaleć,a tym Kropkiem to niebardzo.

http://otomoto.pl/fiat-punto-1-2-y-k...C10665651.html O taki mam dokładnie kolorek

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------




Dobry Ale nie wiem jak się zwie,bo był robiony w tajemnicy przede mną Ale wyszedł fajny i nie za słodki.Z masą, warstwą galaretkową i sernikową.I na górze czekoladka biała i mleczna.I kwiatki. I napis " 24 buziaki" hehe

fajny wozik! i kolorek

[butterfly20]

http://otomoto.pl/renault-megane-2-0...C11523856.html chcę takiego Tylko troszkę za drogi

[najfajniejsza]

kiwi, tigra jest fajna też kiedyś chciałąm
myśmy się teraz zastanawiali nad peugeoutem 206, bo chcieliśmy coś komfortowego po prostu i żeby służyło na lata także wyglądem, a nie że teraz coś dla lansu
stanęło na tej alfie, jest boska, aj low ją!

a ogólnie jak już będę obrzydliwie bogata, to kupię sobie moje auto marzeń: http://autoswiatlo.motogrono.pl/2009...er-freelander/

albo bmw x5

chyba jestem blacharą

[kiwi10]

Napisane przez Gwizdak

łooooooooł z silnikiem 1,6 taki mały i lekki samochodzik, to musi mieć kopa ja w swoim pistolecie mam 1,3. Powiem szczerze, że jest zrywny bardzo - na pewno zrywniejszy niż Honda Civic z silnikiem 1,4. Ale takiej Tigrze z 1,6 mogłabym nie dać rady

Lubię się ścigać ^^
trudno znaleźć tigre 1,6 i to nie powypadkową i sprawną ale jakoś się udało.

[najfajniejsza]

Napisane przez butterfly20

http://otomoto.pl/renault-megane-2-0...C11523856.html chcę takiego Tylko troszkę za drogi

faaaaaaaaaajny ale chyba bym za tę cenę kupiła SUV-a lub terenówkę

[butterfly20]

Mój ma tylko 1,2 to jak ja mam tym jeździć jak ja lubie szybko i zrywnie? Z drugiej strony nie kupię do 20 tys. fajnego sportowego autka młodszego niż mój Kropek

[kiwi10]

Napisane przez butterfly20

http://otomoto.pl/renault-megane-2-0...C11523856.html chcę takiego Tylko troszkę za drogi

fajny

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

dziewczyny będę wieczorem buźka

[butterfly20]

Napisane przez najfajniejsza

faaaaaaaaaajny ale chyba bym za tę cenę kupiła SUV-a lub terenówkę

Też marzy mi się suw,ale nie dla mnie ,tylko dla TŻa.Ja bym takim wielkim nie chciała jeździć Ale jako pasażer to sama przyjemność.

Najlepiej BMW X5 albo Audi Q7

[najfajniejsza]

Napisane przez butterfly20

Mój ma tylko 1,2 to jak ja mam tym jeździć jak ja lubie szybko i zrywnie? Z drugiej strony nie kupię do 20 tys. fajnego sportowego autka młodszego niż mój Kropek

ale zależy jaki rocznik Ci w grę wchodzi, bo myślę, że byś znalazła.

eee, to my z pojemnością 2.4 chyba kozaczymy ale to okazja była, bo w tej cenie były 1.6 zazwyczaj, ale benzynowe, a my chcieliśmy diesla, no i się tak udało, że akurat gościu chciał sprzedać szybko, więc zaniżył cenę

a mój ojciec i tak uważa, że "dobre są tylko mercedesy i volva" - jak się dowie, że kupujemy alfę, to nie będzie z nami gadał

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez butterfly20

Też marzy mi się suw,ale nie dla mnie ,tylko dla TŻa.Ja bym takim wielkim nie chciała jeździć Ale jako pasażer to sama przyjemność.

Najlepiej BMW X5 albo Audi Q7

a ja właśnie jestem niewielka i uwielbiam wielkie auta luby się śmieje, że dlatego jeżdżę mercedesami ogromnymi na uczelnię, bo tam czuję, że jestem kimś (oczywiście mowa o komunikacji miejskiej ).
ja bym chciała sama dla siebie takie cacko albo po prostu dla nas, ale kierowcą też bym była... mmm...

kumpel kupił hondę prelude - jakie to niskie!!! siedzę w środku, otwieram drzwi, by wysiąść, i ziemia jest na wysokości tyłka prawie!!! nie, to nie dla mnie

[arrakis]

łooo matko co tu sie dzieje - babskie forum a temat przewodni to samochody

ja mam moja Micre juz od 2 lat (jejku jak to zlecialo) i kocham to autko bezgranicznie dobrze sie jezdzi, nie psuje sie - male, zwrotne tylko silniczek 1.0 to slabiutki strasznie - ale i tak nim szaleje i nie daje sie wyprzeszac

a w przyszlosci bym chciala jakas mala terenowke cos jak suzuki Vitara czy cos w tym rodzaju

[butterfly20]

http://otomoto.pl/audi-q7-s-line-tv-...C11778862.html

Ach och uch

[raingirl]

Cześć
Wpadłam bo mój śpioch śpi i będzie tak spał jeszcze pewnie ze dwie godziny, ale o samochodach z Wami nie pogadam, bo się na tym nie znam

[najfajniejsza]

Napisane przez arrakis

łooo matko co tu sie dzieje - babskie forum a temat przewodni to samochody

ja mam moja Micre juz od 2 lat (jejku jak to zlecialo) i kocham to autko bezgranicznie dobrze sie jezdzi, nie psuje sie - male, zwrotne tylko silniczek 1.0 to slabiutki strasznie - ale i tak nim szaleje i nie daje sie wyprzeszac

a w przyszlosci bym chciala jakas mala terenowke cos jak suzuki Vitara czy cos w tym rodzaju

hehe, czyli nie tylko ja lowe terenowe

Napisane przez butterfly20

http://otomoto.pl/audi-q7-s-line-tv-...C11778862.html

Ach och uch

niezłe

a forda pumy byś nie chciała? kształt całkiem sportowy, a i pojemność nie najgorsza

http://otomoto.pl/ford-puma-klima-st...C11780751.html
tu akurat rocznik 1998, ale pewnie i młodsze są.

[arrakis]

Napisane przez najfajniejsza

a forda pumy byś nie chciała? kształt całkiem sportowy, a i pojemność nie najgorsza

http://otomoto.pl/ford-puma-klima-st...C11780751.html
tu akurat rocznik 1998, ale pewnie i młodsze są.

moj brat puma jezdzi i chwali sobie bardzo

[najfajniejsza]

http://otomoto.pl/mercedes-clk-230-k...C11410936.html

mmmm

[butterfly20]

Napisane przez najfajniejsza

ale zależy jaki rocznik Ci w grę wchodzi, bo myślę, że byś znalazła.

eee, to my z pojemnością 2.4 chyba kozaczymy ale to okazja była, bo w tej cenie były 1.6 zazwyczaj, ale benzynowe, a my chcieliśmy diesla, no i się tak udało, że akurat gościu chciał sprzedać szybko, więc zaniżył cenę

a mój ojciec i tak uważa, że "dobre są tylko mercedesy i volva" - jak się dowie, że kupujemy alfę, to nie będzie z nami gadał

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------


a ja właśnie jestem niewielka i uwielbiam wielkie auta luby się śmieje, że dlatego jeżdżę mercedesami ogromnymi na uczelnię, bo tam czuję, że jestem kimś (oczywiście mowa o komunikacji miejskiej ).
ja bym chciała sama dla siebie takie cacko albo po prostu dla nas, ale kierowcą też bym była... mmm...

kumpel kupił hondę prelude - jakie to niskie!!! siedzę w środku, otwieram drzwi, by wysiąść, i ziemia jest na wysokości tyłka prawie!!! nie, to nie dla mnie

Mój Kropek jest z 2005.Ciężko znaleźć coś nowszego z lepszym silnikiem do 20 tys.skoro z tego co się orientuję to mój stoi teraz za około 15 tys.

A co do Alfy to trochę się zgadzam-Fiat tez jest włoski i wcale zbytnio nie zachwalam.Chociaż przynajmniej ma tanie części.
A niemieckie samochody są najlepsze.
Peugoty bardzo awaryjne. A Renault...no nie wiem-stare pewnie gorsze,ale te nowe to cacka. Chociaż mój Tata z żadnym swoim Renault nie miał nigdy problemów.

[arrakis]

Napisane przez najfajniejsza

http://otomoto.pl/mercedes-clk-230-k...C11410936.html

mmmm

takie to mi sie akurat w ogole nie podobaja

[Gwizdak]

Ja odnośnie samochodów mam wymagania takie:
nie niemiecki, nie włoski i nie francuski
Najlepiej zielony
sportowy, lub terenowy
najchętniej jeep, albo... jakiś road ster

A pierwszy był niemiecki bordowy Ford Orion, którego kochałam miłością bezgraniczną i niestety zatarłam mu silnik z tej miłości

A teraz jest ten: mały czarny, zwinny japończyk, którego kocham gorąco, acz nie aż tak jak kochałam Oriona

Tż ma BMW i lubię en samochód. Duży, wygodny, diesel, kombi, mocy 150 KM robi swoje. Przy tym ekonomiczny i ładny Ale nie jest on miłością mego życia (w przeciwieństwie do jego właściciela). Choć w trasę jest niezastąpiony - nie wyobrażam sobie naszej podróży do Hiszpanii moim Coltem Choć z drugiej strony, kiedy byłam mała mój wujek z ciocią i dwójką dzieci pojechali maluchem do Grecji więc co ja narzekam.

A następny bym chciała terenowy. Jeep Grand Cheeroke. I do tego road sterka właśnie. Może być, hmmm... Aston Martin
Oooo: http://otomoto.pl/aston-martin-v8-vantage-C7509966.html hehe chrzanię mieszkanie i śluby -> biorę kredyt na to

[najfajniejsza]

Napisane przez butterfly20

Mój Kropek jest z 2005.Ciężko znaleźć coś nowszego z lepszym silnikiem do 20 tys.skoro z tego co się orientuję to mój stoi teraz za około 15 tys.

A co do Alfy to trochę się zgadzam-Fiat tez jest włoski i wcale zbytnio nie zachwalam.Chociaż przynajmniej ma tanie części.
A niemieckie samochody są najlepsze.
Peugoty bardzo awaryjne. A Renault...no nie wiem-stare pewnie gorsze,ale te nowe to cacka. Chociaż mój Tata z żadnym swoim Renault nie miał nigdy problemów.

ja już w klubie pisałam, że z tego, co wiem, to w alfach najczęściej pada silnik, ale benzynowy. a my diesla będziemy mieć - i znajomi akurat bardzo polecają. z resztą w necie też raczej złych opinii nie ma
z resztą sami zobaczymy, jak się będzie sprawować

[arrakis]

http://moto.allegro.pl/item936593475...road_1992.html takim moglabym smigac

[butterfly20]

Napisane przez najfajniejsza

hehe, czyli nie tylko ja lowe terenowe

niezłe

a forda pumy byś nie chciała? kształt całkiem sportowy, a i pojemność nie najgorsza

http://otomoto.pl/ford-puma-klima-st...C11780751.html
tu akurat rocznik 1998, ale pewnie i młodsze są.

Forda nie pozwoli mi kupić ani Tata,ani TŻ.
A z kolei jak będę chciała Renault to TŻ nie bedzie zadowolony. A jak chciałabym jakiegoś niemca to Tata będzie narzekać.I dogódź tu chłopom

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez Gwizdak

Ja odnośnie samochodów mam wymagania takie:
nie niemiecki, nie włoski i nie francuski
Najlepiej zielony
sportowy, lub terenowy
najchętniej jeep, albo... jakiś road ster

A pierwszy był niemiecki bordowy Ford Orion, którego kochałam miłością bezgraniczną i niestety zatarłam mu silnik z tej miłości

A teraz jest ten: mały czarny, zwinny japończyk, którego kocham gorąco, acz nie aż tak jak kochałam Oriona

Tż ma BMW i lubię en samochód. Duży, wygodny, diesel, kombi, mocy 150 KM robi swoje. Przy tym ekonomiczny i ładny Ale nie jest on miłością mego życia (w przeciwieństwie do jego właściciela). Choć w trasę jest niezastąpiony - nie wyobrażam sobie naszej podróży do Hiszpanii moim Coltem Choć z drugiej strony, kiedy byłam mała mój wujek z ciocią i dwójką dzieci pojechali maluchem do Grecji więc co ja narzekam.

A następny bym chciała terenowy. Jeep Grand Cheeroke. I do tego road sterka właśnie. Może być, hmmm... Aston Martin
Oooo: http://otomoto.pl/aston-martin-v8-vantage-C7509966.html hehe chrzanię mieszkanie i śluby -> biorę kredyt na to

Ale boski!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!: love:

Napisane przez najfajniejsza

ja już w klubie pisałam, że z tego, co wiem, to w alfach najczęściej pada silnik, ale benzynowy. a my diesla będziemy mieć - i znajomi akurat bardzo polecają. z resztą w necie też raczej złych opinii nie ma
z resztą sami zobaczymy, jak się będzie sprawować

Oooo to Ty już przeszłaś na wyższy stopień wtajemniczenia
Ja aż takich szczegółów nie znam.Ale fajnie,że poczytałaś najpierw opinie,a potem zdecydowałaś się na autko.To się ceni