Trądzik - cz. 3

[kasza80]

Napisane przez --Olka--

Ja stosowałam właśnie glinkę zieloną argiletz w tubce.
Jest polecana, bo to tylko glinka + woda, bez 101 dodatkowych składników, z których niektóre mogą zapychać. Niestety ostatnio nie mogę jej nigdzie znaleźć, podobno wycofali. Można kupić samą glinkę (proszek) i rozrabiać, ale ja za leeeeniwa jestem, zresztą zawsze wkurzało mnie, że wychodziła za rzadka. W tym tygodniu mam właśnie zamiar zrobić rajd po sklepach zielarskich i znaleźć jakieś zastępstwo dla argiletza. Dam znać.

Ja zawsze kupowałam na esentii, jest w sprzedaży, tylko widzę, że w nowej tubce http://esentia.pl/Argiletz_Glinka_zi...sty_p24848.htm
Od dłuższego czasu używam glinkę z mikrodermabrazją z ziaja pro i jestem bardzo zadowolona

[kalaaga]

Napisane przez --Olka--

Chodzi ci wyłącznie o właściwości związane z działaniem na cerę trądzikową?
Goi, odkaża, regeneruje.
Moim zdaniem idealna maseczka.
Oczyszcza i zmniejsza pory, niweluje przebarwienia (oczywiście stosowana regularnie). Ładnie "odświeża" skórę, podsusza wypryski.
Przede wszystkim nie powoduje żadnych negatywnych skutków (jedynie może wysuszać, trzeba pamiętać o kremie po użyciu).

Dziekuje za odpowiedz) glownie chodzi mi o rozszerzone ciagle zanieczyszczajace sie pory.... ogolnie z przesuszenia jak mowilam wyskoczylo mi na brodzie swinstwo na szczescie sie juz zagoilo i nie wyskoczylo nowe)) ale musze cos zrobic z tymi porami) kupilam rowniez zielona glinke Bielendy https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...nti-Stress.htm Olciiu moglabys zobaczyc czy ta glinka sie nadaje wczoraj jej uzylam a dzis mam taka swieza mieciutka twarz) oczywiscie nawilzylam sie fesss po uzyciu bo boje sie ze znow sie stanie to co ostatnio....

[Ercola]

U mnie tragedia Całą brodę i linie żuchwy mam w niewielkich podskórnych gulach,jest ich 6 a do tego 2 "zwyczajne" pryszcze a raczej ślady po nich.W sumie sama jestem sobie winna bo w sobote nie stroniłam od whisky,czekolady i pizzy.Ale nie myślałam, że będzie aż tak okrutnie Dziś idę do dermy. Musiałam wziąć 2 dni wolne, bo w takim stanie nie będę się klientom pokazywać

[gogela]

Napisane przez Ercola

U mnie tragedia Całą brodę i linie żuchwy mam w niewielkich podskórnych gulach,jest ich 6 a do tego 2 "zwyczajne" pryszcze a raczej ślady po nich.W sumie sama jestem sobie winna bo w sobote nie stroniłam od whisky,czekolady i pizzy.Ale nie myślałam, że będzie aż tak okrutnie Dziś idę do dermy. Musiałam wziąć 2 dni wolne, bo w takim stanie nie będę się klientom pokazywać

nie przejmuj sie u mnie tez nie najlepiej nie dosc ze mi sie porobilo duzo takich malych krostek male ale jakie widoczne;/ to ogolnie mam zrabany humor dzisiaj zdalam sobie sprawe ze ja nigdy nie pozbede tego tradziku brrr ciagle swiecenie sie cery zaskorniki wiekszosc ludzi to pewnie nawet nie wie co to jest! no ale trudno juz sie wyzalilam biore sie w garsc !

[Ercola]

Napisane przez gogela

nie przejmuj sie u mnie tez nie najlepiej nie dosc ze mi sie porobilo duzo takich malych krostek male ale jakie widoczne;/ to ogolnie mam zrabany humor dzisiaj zdalam sobie sprawe ze ja nigdy nie pozbede tego tradziku brrr ciagle swiecenie sie cery zaskorniki wiekszosc ludzi to pewnie nawet nie wie co to jest! no ale trudno juz sie wyzalilam biore sie w garsc !

Czasem są chwile, że trzeba się wyżalić Doskonale rozumiem. Byłam u dermy.Przypisała mi Aknemycin. Miał ktoś z tym do czynienia ? Skuteczne to to

[Katalonkaaa]

Napisane przez --Olka--

Nie czuję sie kompetentna do układania jakiejkolwiek pielęgnacji, ale wydaje mi się, że dobrze byłoby, gdybyś zaopatrzyła się w delikatny żel do mycia twarzy, tonik i krem nawilżający. Myła twarz żelem (i wodą) rano i wieczorem, potem tonik. Następnie rano krem nawilżający, a na noc davercin.

Tak na początku dziękuję w ogóle za odpowiedź

A więc mam 18 lat, trądzik raczej rozwijał się powoli, początkowo były to małe pryszcze które łatwo schodziły i na które nie zwracałam uwagi. Przyszła zima, miałam nową szkołę, dużo stresów, mało snu i nawet nie zauważyłam kiedy to się stało :/ Mam takie podskórne gule które znikają miesiącami, tylko na policzkach- czoło i broda są bez skazy Niestety mam już spore blizny i takie dziury :/ jeśli chodzi o okres to jakoś nie mam przed nim specjalnego wysypu.

Podrażnienie polegało na tym że skóra robiła się czerwona i w miejscach gdzie miałam pryszcze dosłownie obok tego który już pojawiało się kilka nowych i tworzyły takie `kolonie`.

Tabletki biorę ze względu na antykoncepcję nie wydaje mi się żeby to po nich nastąpiła ta poprawa, nawet wyskoczyło mi parę pryszczy ale takich które szybko zeszły. Zresztą w ulotce nie ma nic o dobrym wpływie na cerę a wręcz przeciwnie :/
Davercin stosuję co 2 dni, na noc. Maść cynkową rzadziej. Tak, nie stosuję nic innego, ale to dlatego że teraz gdy już jest lepiej nie chcę znowu się podrażnić i wrócić do tego co było :/ Poza tym nie stać mnie na drogie kosmetyki. Mogłabyś mi polecić jakieś tańsze? Czy te z lini AcneLine byłyby odpowiednie?

[--Olka--]

Napisane przez kasza80

Ja zawsze kupowałam na esentii, jest w sprzedaży, tylko widzę, że w nowej tubce

Szkoda tylko, że droższa dwukrotnie. Eh. Może znajdę jakiś zamiennik.

Napisane przez kalaaga

Dziekuje za odpowiedz) glownie chodzi mi o rozszerzone ciagle zanieczyszczajace sie pory.... ogolnie z przesuszenia jak mowilam wyskoczylo mi na brodzie swinstwo na szczescie sie juz zagoilo i nie wyskoczylo nowe)) ale musze cos zrobic z tymi porami) kupilam rowniez zielona glinke Bielendy https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...nti-Stress.htm Olciiu moglabys zobaczyc czy ta glinka sie nadaje wczoraj jej uzylam a dzis mam taka swieza mieciutka twarz) oczywiscie nawilzylam sie fesss po uzyciu bo boje sie ze znow sie stanie to co ostatnio....

Niestety nie mam pojecia czy się nadaje. Osobiście wolę, jeśli maseczka ma krótszy skład, bo obawiam się, że któryś ze składników może mi szkodzić, ale to tylko takie moje uprzedzenie.
Skoro wypróbowałaś tę maseczkę i nic się nie stało, to dobrze. Obserwuj cerę i zobacz jak będzie reagować. Widzę w opiniach, ze może podrażniać, ale ciebie jak rozumiem to nie spotkało, więc możesz spokojnie stosować.

Napisane przez Ercola

Byłam u dermy.Przypisała mi Aknemycin. Miał ktoś z tym do czynienia ? Skuteczne to to

Miałam. U mnie był w miarę skuteczny.

Napisane przez Katalonkaaa

Tak na początku dziękuję w ogóle za odpowiedź
(...)
Davercin stosuję co 2 dni, na noc. Maść cynkową rzadziej. Tak, nie stosuję nic innego, ale to dlatego że teraz gdy już jest lepiej nie chcę znowu się podrażnić i wrócić do tego co było :/ Poza tym nie stać mnie na drogie kosmetyki. Mogłabyś mi polecić jakieś tańsze? Czy te z lini AcneLine byłyby odpowiednie?

Nie ma za co.
Wiesz... to twoja decyzja co stosujesz na twarz. Ja po prostu uważam, że oczyszczanie (nie pochlapanie się wodą kilka razy dziennie) i nawilżanie jest potrzebne. Bardzo dziwi mnie fakt, że twoja skóra nie jest podrażniona i wysuszona.
Wolałabym nie podawać konkretnych produktów, bo nie mam żadnej pewności, że tobie będą odpowiadały, a nie chcę mieć nikogo na sumieniu. Poszperaj chociażby na tym wątku, na dermatologii czy w kwc. Fajne kosmetyki nie zawsze muszą być drogie.
Z kosmetykami acneline nie miałam do czynienia. Trzeba byłoby zerknać na skład.

[merila]

Hmmm, powiem wam, że zamówiłam dzisiaj kilka produktów na BU i teraz będę czekać z niecierpliwością aż przyjdą. Liczę, że dzięki nim moja twarz naprawdę się poprawi i pozbędę się tych przebarwień
A tak na marginesie, dziewczyny, wszystkiego najlepszego w dniu naszego święta i powodzenia w walce z tym paskudztwem;d

[Ejli]

Mogę dołączyć?
Niestety trądzik - moja wielka zmora - powrócił
Całe gimnazjum i większość liceum byłam zasypana, na twarzy po kilka świństw, wągry, mniejsze zmiany + czerwona, wrażliwa cera (niby nie taaaka tragedia) oraz lekko zajęty dekolt i masakryczne plecy. Udało mi się przed klasą maturalną to zwalczyć - w sumie zdrowym odżywianiem, myślałam. Po części się udało, wystąpiłam na studniówce w wymarzonej sukience na ramiączkach. W ogóle zaszalałam i kupiłam kilka takich ubrań. Teraz miałam problemy hormonalne, dostałam okres po długiej przerwie i mam meeega wysyp!

twarz ujdzie, ale dekolt - muszę nosić t-shirty, to jest masakra! I to największa w moim życiu, nawet w gimnazjum tak nie miałam. Pleców też żałuję, wiadomo - nie nachodziłam się długo w nowych bluzkach (jestem na pierwszym roku studiów), ale dekolt? 90% ubrań do odstrzału, poza tym nie lubię bluzek bez dekoltu. Nie mam ani kasy na zakupy, ani w sklepach nie podobają mi się te ubrania (lub są drooogie)
Mam sporo kompleksów i ten powrót trądziku mnie dobija.
Mama radzi mi pójść z dekoltem do kosmetyczki:|. Mam ok 100 zmian, niektóre duże i ropne, niektóre tylko czerwone, niektóre to kropki czerwone w miejscach porów, miejsce w miejsce. Do tego skóra przy dotyku okropnie boli i nie chce pękać.
Co sądzicie o czyszczeniu mechanicznym u kosmetyczki? Poza tym, że to niehumanitarne?

Przepraszam, musiałam się wyżalić.
Czemu mamy takiego pecha z trądzikiem?

[--Olka--]

Napisane przez merila

Hmmm, powiem wam, że zamówiłam dzisiaj kilka produktów na BU i teraz będę czekać z niecierpliwością aż przyjdą. Liczę, że dzięki nim moja twarz naprawdę się poprawi i pozbędę się tych przebarwień

A co zamówiłaś? Tak z ciekawości pytam. Mam właśnie ochotę na coś sie skusić.

Napisane przez Ejli

Mogę dołączyć?
Niestety trądzik - moja wielka zmora - powrócił
Całe gimnazjum i większość liceum byłam zasypana, na twarzy po kilka świństw, wągry, mniejsze zmiany + czerwona, wrażliwa cera (niby nie taaaka tragedia) oraz lekko zajęty dekolt i masakryczne plecy. Udało mi się przed klasą maturalną to zwalczyć - w sumie zdrowym odżywianiem, myślałam. Po części się udało, wystąpiłam na studniówce w wymarzonej sukience na ramiączkach. W ogóle zaszalałam i kupiłam kilka takich ubrań. Teraz miałam problemy hormonalne, dostałam okres po długiej przerwie i mam meeega wysyp!

twarz ujdzie, ale dekolt - muszę nosić t-shirty, to jest masakra! I to największa w moim życiu, nawet w gimnazjum tak nie miałam. Pleców też żałuję, wiadomo - nie nachodziłam się długo w nowych bluzkach (jestem na pierwszym roku studiów), ale dekolt? 90% ubrań do odstrzału, poza tym nie lubię bluzek bez dekoltu. Nie mam ani kasy na zakupy, ani w sklepach nie podobają mi się te ubrania (lub są drooogie)
Mam sporo kompleksów i ten powrót trądziku mnie dobija.
Mama radzi mi pójść z dekoltem do kosmetyczki:|. Mam ok 100 zmian, niektóre duże i ropne, niektóre tylko czerwone, niektóre to kropki czerwone w miejscach porów, miejsce w miejsce. Do tego skóra przy dotyku okropnie boli i nie chce pękać.
Co sądzicie o czyszczeniu mechanicznym u kosmetyczki? Poza tym, że to niehumanitarne?

Przepraszam, musiałam się wyżalić.
Czemu mamy takiego pecha z trądzikiem?

Ostatnie pytanie to rozumiem, że retoryczne? Ehhh...
Nie masz za co przepraszać. Ten wątek został stworzony w celu "wyżalania się".

Co to były konkretnie za problemy hormonalne? Jesteś pod opieką ginekologa?
Pomysł dotyczący pójścia do kosmetyczki z problemem wyprysków na dekolcie i plecach raczej do mnie nie przemawia.
W jaki sposób próbujesz je teraz zwalczyć? U mnie w przypadku trądziku na plecach i dekolcie działało przemywanie skóry dwa raz dziennie, smarowanie atredermem, noszenie ubrań z naturalnych materiałów i oczywiście powstrzymywanie się od dotykania tych miejsc. Tylko, że akurat na dekolcie nie mam jakiegoś dużego trądziku, na plecach bywało strasznie, ale zastosowana kuracja skutkowała.
Radziłabym raczej przejść się do dermatologa.

Co do mechanicznego oczyszczania u kosmetyczki - uważam, że przynosi więcej szkody niż pożytku (o ile w ogóle można mówić o jakimkolwiek pożytku)..

[merila]

Napisane przez --Olka--

A co zamówiłaś? Tak z ciekawości pytam. Mam właśnie ochotę na coś sie skusić.

Olejek myjący - drzewko różane
Hydrolat rumiankowy i z kwiatu kocanki
Zestaw - serum-olejek LEMON - wersja z olejem tamanu

Tyle

[tuturutu]

To ja też się wyżalę - zrobiło się już fajnie, myślałam, że pokonałam trądzik, a tu pach dostałam kurację hormonalną i całe serie leków i mam kolejny wysyp, z tym, że tym razem więcej tych okropnych zaczerwienionych gól pod skórą .. Okropnie się czuję, nie potrafię już tego maskować :/ Pasta cynkowa przestała działać, co myślicie o maści ihtiolowej ?

[Heledore]

Z trądzikiem walczę od dawna. Stosuję maści, jem hormony,tabletki z bratkiem, nawilżam skórę i nadal mam krostki. Nie są to już wielgachne bolące wulkany i nie ma tego tyle co wcześniej (obecnie 3 zmiany na dekolcie i 8 na plecach - przed hormonami bywało nawet 30 ;(), ale jednak są i raczej nie znikną nigdy niestety moja mama nadal ma z tym problemy, a ja skórę odziedziczyłam po niej problem dotyczy głownie góry pleców, czasem dekoltu - przez to wstydzę się nosić letnie ciuszki-nawet bluzki na grubszych szelkach, od lat nie byłam na basenie itp.

Pomyslałam, że może mogłabym zacząć chodzic na solarium aby nieco "przypalać krostki". Nieczęsto, tak raz w tygodniu i króciutko . Może skóra poprawiłaby się i nie musiałabym spędzać kolejnego lata w czterech ścianach Co sądzicie o tym pomyśle??

[Ercola]

Nie chcę generalizować bo każda skóra jest inna, ale mi solarium ostatnio w ogóle nie służy. Byłam w zeszły czwartek i zaszkodziło mi strasznie. Wysypało mnie na brodzie okrutnie

[kasia.diet]

Napisane przez kasia.diet

dzis albo jutro bede testowac maseczke z zielona glinka, naczytalam sie o niej ze taka dobra to stwierdzilam ze musze wyprobowac
napisze jak na mnie podzialala

mialam napisac jak maseczka podzialala wiec pisze - nic szczegolnego po niej nie zauwazylam, maseczka jak kazda inna wszystkie maseczki powoduja ze pryszcze sa jakby bardziej 'uwidocznione', i po tej tak samo. twarz sie po niej nie swieci, owszem, ale po kazdej maseczce sie nie swieci. wiec nic szczegolnego w tej zielonej glince nie ma
albo na mnie juz nic nie dziala...

[merila]

Napisane przez Heledore

Pomyslałam, że może mogłabym zacząć chodzic na solarium aby nieco "przypalać krostki". Nieczęsto, tak raz w tygodniu i króciutko . Może skóra poprawiłaby się i nie musiałabym spędzać kolejnego lata w czterech ścianach Co sądzicie o tym pomyśle??

Absolutnie nie polecam Ci tej metody. Solarium szkodzi skórze z trądzikiem (zresztą nie tylko tej z trądzikiem, ale to już inna bajka). Wysusza, a to prowadzi to zwiększonej ilości wydzielania sebum, zatkania porów. Słońce i solarium dają tylko czasową poprawę, czasem nie mają żadnych efektów, ale czasem powodują pogorszenie się stanu skóry. Nie jestem specjalistką, ale to, że słońce czy też solarium leczą trądzik to jeden wielki mit (ostatnio nawet wypowiadała się o tym pani dermatolog w rozmowach w toku;p).

[Ejli]

Napisane przez --Olka--

Ostatnie pytanie to rozumiem, że retoryczne? Ehhh...
Nie masz za co przepraszać. Ten wątek został stworzony w celu "wyżalania się".

Co to były konkretnie za problemy hormonalne? Jesteś pod opieką ginekologa?
Pomysł dotyczący pójścia do kosmetyczki z problemem wyprysków na dekolcie i plecach raczej do mnie nie przemawia.
W jaki sposób próbujesz je teraz zwalczyć? U mnie w przypadku trądziku na plecach i dekolcie działało przemywanie skóry dwa raz dziennie, smarowanie atredermem, noszenie ubrań z naturalnych materiałów i oczywiście powstrzymywanie się od dotykania tych miejsc. Tylko, że akurat na dekolcie nie mam jakiegoś dużego trądziku, na plecach bywało strasznie, ale zastosowana kuracja skutkowała.
Radziłabym raczej przejść się do dermatologa.

Co do mechanicznego oczyszczania u kosmetyczki - uważam, że przynosi więcej szkody niż pożytku (o ile w ogóle można mówić o jakimkolwiek pożytku)..

Nie tyle pytanie retoryczne co lament;P.
Nie jestem jeszcze pod opieką ginekologa, przed długi czas nie miałam okresu ale wrócił sam, bez hormonów, po prostu po przytyciu. No i rewolucja wybuchła na moim biednym ciele. Przestałam chodzić do dermatologa - odkryłam, że dieta bardziej pomaga niż droższe czy tańsze specyfiki. Ale nie wiem czy nie poszukam nowego lekarza. Na razie jedynie podbieram mamie przeciwtrądzikowe serum Clareny - ale czy wiem, czy pomaga .
Teraz zastanawiam się co było przyczyną magicznego uzdrowienia 1,5 roku temu. Zdrowa dieta z unikaniem pewnych produktów czy niedobór hormonów?

Co do solarium to pomijając fakt, że do zdrowych nie należy , to poprawa jest doraźna, chwilowa, pryszcze się chowają pod grubszą warstwą rogową skóry, a potem bach! I wychodzą jeszcze mocniej, wulkany nawet. Tak mówi moja kosmetyczka, ja na solarium nigdy nie byłam. Planowałam przed studniówką się tak "poratować", ale nie było potrzeby i robiłam za porcelankę

Dobrze, że istnieje taki wątek. Nie raz musiałam się gryźć w język przy ludziach. Np. w gimnazjum i liceum na wuefie - ćwiczenia na plecach - przyciskam plecy do podłogi - dotykam, nawet zgniatam wielkie okropieństwo - czuję przeszywający ból, chce mi się krzyczeć. Aż się chce użalić: "ała, mój pryszcz!" . Też tak miewacie?
W ogóle chyba mało osob ma problemy z trądzikiem na plecach i dekolcie, mam rację? Bo twarz to wiadomo. Mojemu bratu przeszło w wieku 22/3 lat, jeśli u mnie przebieg będzie podobny, muszę czekać 3 lata

[Heledore]

Napisane przez Ejli

W ogóle chyba mało osob ma problemy z trądzikiem na plecach i dekolcie, mam rację? Bo twarz to wiadomo. Mojemu bratu przeszło w wieku 22/3 lat, jeśli u mnie przebieg będzie podobny, muszę czekać 3 lata

No widzisz ja mam właśnie tyle lat i nic tzn. jest jakaś tam poprawa w porównaniu do tego jak wyglądałam wcześniej. Ale i tak się wstydzę ubrać bluzkę z dekoltem czy na szeleczkach. Chyba dlatego, aby unikąć niewygodnych pytań i pogardliwych spojrzeń Moje koleżanki mają gładziutką skórę a ja przynich to wyglądam jak.... eh

Możesz napisać coś więcej o tej twojej "diecie antytradzikowej"?

[Ejli]

Na pewno zero czekolady (łyżeczka kakao też się liczy), zero serów żółtych, pleśniowych, mało tłustych rzeczy, nie jedzenie słodyczy, dużo warzyw i owoców... I, o dziwo, nabiał - ponoć pogarsza cerę, ale używałam go dużo a poprawa była niesamowita. Niestety nie było tak kolorowo, teraz cierpię na kompulsywne objadanie się i nawet jak nie jem serów, kakao i tłustych potraw to jest źle . Spożywam od zarąbnia węglowodanów, może to to? Bo jeśli hormony, to ja dziękuję... Chcę miesiączkować ale chcę też mieć gładszą cerę.

Dla mnie wlaśnie te koszulki z dekoltem/na ramiączkach były nie do przebolenia... Są takie ładne!

A kostiumy kąpielowe ?

[blackcat1988]

Ja również walczę z trądzikiem. Teraz dermatolog będzie mnie naświetlać jakąś lampą, mam przychodzić 2 razy w tygodniu na takie 30 minutowe naświetlanie. Nie jest to drogie- 15zł a może coś pomoże. Czy któraś z Was również miała coś takiego i może coś powiedzieć o efektach?

[kalaaga]

Napisane przez blackcat1988

Ja również walczę z trądzikiem. Teraz dermatolog będzie mnie naświetlać jakąś lampą, mam przychodzić 2 razy w tygodniu na takie 30 minutowe naświetlanie. Nie jest to drogie- 15zł a może coś pomoże. Czy któraś z Was również miała coś takiego i może coś powiedzieć o efektach?

Pierwsze slysze o zabiegu lampa kosztujacym 15 zl????? mozesz wiecej cos napsiac na czym ten zabieg polega i co to za lampa??? zeby sie nie okazala zwykla lampa kwarcowa jaka sprzedaja w tv marketach...

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Napisane przez Ejli

Na pewno zero czekolady (łyżeczka kakao też się liczy), zero serów żółtych, pleśniowych, mało tłustych rzeczy, nie jedzenie słodyczy, dużo warzyw i owoców... I, o dziwo, nabiał - ponoć pogarsza cerę, ale używałam go dużo a poprawa była niesamowita. Niestety nie było tak kolorowo, teraz cierpię na kompulsywne objadanie się i nawet jak nie jem serów, kakao i tłustych potraw to jest źle . Spożywam od zarąbnia węglowodanów, może to to? Bo jeśli hormony, to ja dziękuję... Chcę miesiączkować ale chcę też mieć gładszą cerę.

Dla mnie wlaśnie te koszulki z dekoltem/na ramiączkach były nie do przebolenia... Są takie ładne!

A kostiumy kąpielowe ?

co do dekoldu i plecow tez mialam tak ... pewlno bolacych wuklanow a skora w dotykau chropowata jak papier scierny... wtedy dermatolog mi polecil kompiele w soli bocheniskiej. na pol wanny sypalam nawet 3-4 kg. I tak z 2 razy w tyg sie kapaalm w takim roztworze. No i problem z nikl teraz profilaktycznie dla ladnej skory plecow raz wmiesiacy sie kape w tej soli. Moze tez sproooboj moze podziala.

[blackcat1988]

Napisane przez kalaaga

Pierwsze slysze o zabiegu lampa kosztujacym 15 zl????? mozesz wiecej cos napsiac na czym ten zabieg polega i co to za lampa??? zeby sie nie okazala zwykla lampa kwarcowa jaka sprzedaja w tv marketach...

dokładnie nie wiem co to za lampa, pierwszy raz na to mam przyjść w poniedziałek, to coś więcej napiszę jak się dowiem. Wiem tylko,że polega to na naświetlaniu całej twarzy, miejsce po miejscu jakieś 30-40 minut.

[merila]

Wiecie co, zdecydowałam się na dietę A nuż coś pomoże Może moja twarz nie wygląda teraz jakoś bardzo źle, ale jednak zdrowa dieta na pewno nie zaszkodzi, chociaż już i tak wyeliminowałam słodycze na czas Wielkiego Postu. Zaczynam od jutra tak już konkretnie, napiszę jeśli będą efekty;p

[gogela]

a ja mam problem tym razem nie z twarza ale z plecami;/
tak jak juz pisalam wczesniej twarz myje szarym mydlem przecieram aloesem i smaruje raz dziennie bambino i zeby nie zapeszyc jest super
niestety tradzik mialam tez na plecach wiec stwierdzilam ze moze pomoze mi to mydlo i zaczelam nim myc i od razu wszystko zniklo;p tak moze na 2 tygodnie a teraz patrze w lusterko a jedna polowe plecow mam w czerwonych krostkach;/ i nie wiem co robic czy dalej myc tym mydlem czy nie? czy to moze te plecy sie oczyszczaja? czy to przez okres bo akurat mam? zalezy mi na ich ladnym wygladzie bo za miesiac ide na wesele w sobote sukienke kupuje az wstyd;/ jak narazie posmarowalam pol plecow sudocreamem prosze pomozcie!;p

[anatolka]

Ja przez ostatnie miesiące się skupiłam na twarzy, nie myślałam o plecach,tak czytam sobie waszą dyskusje i stwierdziłam,że moje plecy jak to zawsze po zimie też sa w kiepskim stanie :\\\ i zabieram się za naprawę, bo wiosna i lato się zbliża, a tu co??
Ja z mojej strony mogę polecić na plecy i dekolt płyn zrobiony przez dermę na bazie siarki, kamfory i wody wapiennej.Kiedyś to było do kupienia pod nazwą Acnesulf, ale wycofali niestety.
Zaczynam od dzisiaj stosować na noc + maść cynkowa i może się trochę polepszy.Właściwie idealnie gładkie plecy to miałam tylko wtedy jak brałam wewnętrznie antybiotyki, a tak to czasem lepiej czasem gorzej...

[kasiam187]

Napisane przez tuturutu

To ja też się wyżalę - zrobiło się już fajnie, myślałam, że pokonałam trądzik, a tu pach dostałam kurację hormonalną i całe serie leków i mam kolejny wysyp, z tym, że tym razem więcej tych okropnych zaczerwienionych gól pod skórą .. Okropnie się czuję, nie potrafię już tego maskować :/ Pasta cynkowa przestała działać, co myślicie o maści ihtiolowej ?

wrocił ci tradzik po odstawieniu tabletek hormonalnych? co brałas?

[--Olka--]

Napisane przez Ejli

Na razie jedynie podbieram mamie przeciwtrądzikowe serum Clareny - ale czy wiem, czy pomaga .

A który dokładnie to produkt? Jest na kwc? Nie żebym chciała stosować, po prostu zerknęłabym na skład.

Napisane przez blackcat1988

Ja również walczę z trądzikiem. Teraz dermatolog będzie mnie naświetlać jakąś lampą, mam przychodzić 2 razy w tygodniu na takie 30 minutowe naświetlanie.

Lampą bioptron? Jeśli tak, to ja miałam daaaawno temu takie naświetlania.

Napisane przez Heledore

No widzisz ja mam właśnie tyle lat i nic tzn. jest jakaś tam poprawa w porównaniu do tego jak wyglądałam wcześniej. Ale i tak się wstydzę ubrać bluzkę z dekoltem czy na szeleczkach. Chyba dlatego, aby unikąć niewygodnych pytań i pogardliwych spojrzeń Moje koleżanki mają gładziutką skórę a ja przynich to wyglądam jak.... eh

Mhm... Doszłam do wniosku, że ja w ogóle nie noszę bluzek na ramiączka. Nawet jak miałam plecy w dobrym stanie to nie nosiłam. Bo mam grube ramiona.
Ostatnio coś mi się plecy pogorszyły, postaram się doprowadzić je do stanu używalności i chyba kupię sobię bluzkę na ramiączka. Ot co.

Napisane przez merila

Wiecie co, zdecydowałam się na dietę A nuż coś pomoże Może moja twarz nie wygląda teraz jakoś bardzo źle, ale jednak zdrowa dieta na pewno nie zaszkodzi, chociaż już i tak wyeliminowałam słodycze na czas Wielkiego Postu. Zaczynam od jutra tak już konkretnie, napiszę jeśli będą efekty;p

Zdrowa dieta na pewno nie zaszkodzi. Też ostatnio wcielam w życie, ale z powodu wagi, a nie trądziku.
Wejdź sobie na dietetyce na wątek "nasze codzienne jadłospisy", można dowiedzieć się wielu ważnych rzeczy.

[Ejli]

kalaaga, pierwsze słyszę o soli bocheńskiej. Czy to jest sól z Bochni czy jakiś specjaln produkt, gdzie to się kupuje, ile kosztuje? Zrobię wszystko (no... prawie:P) żeby mieć ładsze plecy. Szkoda, że mam w mieszkaniu tylko prysznic, ale u rodziców znajdzie się wanna


--Olka--, zdaje się, że to ten produkt https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...tradzikowe.htm tylko na żywo ma trochę inny kolor . Niestety nie ma składu. Ale jeśli się znasz na składach, to może poszukam go, sama chcialabym wiedzieć co w tym siedzi! A co polecasz z "dobrym" składem


Poza tym marzę o diecie na zdrową cerę, niestety nie jestem w stanie na nią przejść, mam napady jedzenia . Ale może jak przyjdzie wiosna i lato, będą świeże owoce i warzywa...?

Ech, od podstawówki miałam pierwszy sezon z ramiączkami . Kurczę, drugiego na razie chyba nie będzie.

[--Olka--]

Napisane przez Ejli

kalaaga, pierwsze słyszę o soli bocheńskiej. Czy to jest sól z Bochni czy jakiś specjaln produkt, gdzie to się kupuje, ile kosztuje? Zrobię wszystko (no... prawie:P) żeby mieć ładsze plecy. Szkoda, że mam w mieszkaniu tylko prysznic, ale u rodziców znajdzie się wanna

A ja mam wannę. Pamiętam, że kalaaga już pisała kiedyś o tej soli, ale nie chce mi się szukać, więc może napisze nam jeszcze raz jak się ładnie uśmiechniemy.

Napisane przez Ejli

--Olka--, zdaje się, że to ten produkt https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...tradzikowe.htm tylko na żywo ma trochę inny kolor . Niestety nie ma składu. Ale jeśli się znasz na składach, to może poszukam go, sama chcialabym wiedzieć co w tym siedzi!

Nie znam się niestety. Rozpoznaję jedynie kilkanaście głównych składników czy potencjalnych zapychaczy. Zobacz na wątku o analizach czy nie był analizowany, jeśli nie to poproś o analizę.

Napisane przez Ejli

Poza tym marzę o diecie na zdrową cerę, niestety nie jestem w stanie na nią przejść, mam napady jedzenia . Ale może jak przyjdzie wiosna i lato, będą świeże owoce i warzywa...?

Skoro masz kompulsy, to nie możesz odkładać diety! Takie jedzenie bardzo szkodzi cerze, nie mówiac już o innych skutkach. Kompulsywne jedzenie jest chorobą, jednym z głównych zaburzeń odżywiania. Musisz z tym walczyć. Poczytaj wątki na dietetyce. Spróbuj przejść na przykładowe diety polecane przy "Utrzymaniu". Jeśli nie dasz rady sama, zwróć się do psychologa i dietetyka.
Nie raz będzie ciężko, ale musisz z tego wyjść.
Też przechodziłam kompulsy, także wiem jak ci ciężko.

[Ercola]

U mnie już w miarę klarownie. To co było aktualnie już się goi. Aknemycin bardzo mi pomógł,polecam z czystym sumieniem