Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-03-09, 19:47   #1
qqurydza_anne
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 51
Unhappy

Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.


Nie daje ostatnio rady sobie. Dzisiaj nie bylam nawet w szkole bo nie mialam sily, ochoty i i bylam zdolowana juz od samego rana. Nie chce mi sie rano wstac, umyc, umalowa, uczesac wlosy .. nic. Czuje ze jestem tak brzydka ze i tak mi to nie pomoze (wiem ze nie jestem ale taka sie czuje) .. wydaje mi sie ze to przez pewna sytulacje .. ogolnie mozna powiedziec ze olewa mnie chlopak na ktorym mi zalezy .. Mielismy sie zgadac w tygodniu tym co byl albo w ten weekend co byl teraz ale on nie raczyl sie odezwac .. nic, mimo iz dwa razy pisalam do niego na gg, a on byl i nic glucha cisza , rozumiem moze miec problemy , ale no a zwyklego smsa `spotkajmy sie tu i tu tego i tego ` albo `czy masz czas sie jutr spotkac` no to chyba znajdzie sie czas w przeciagu 10 dni ;/ Mimo ze juz nawet sama chcialam zainicjowac to ale zostalam olana totalnie, i nie wiem czemu. Wydaje mi sie ze moglam byc za mila i odebral to zle czy cos no ja nie wiem .. rzeczywiscie zachowalam sie jakbym sie troche podlizywalam jak ostanio gadalismy ale nie wiem.
W dodatku koles z kotrym moglabym byc i ktory jest zabojczo boski i zwraca na mnie pozytywna uwage az od pewnej imprezy jest zajety. ;/ I ogolem trace ochote na wszystko, nie mam dla kogo byc piekna, nie mam dla kogo ranow stawac czuje sie nie potrzebna. Tak to jakos czulam sie taka wazna , szczelsiwa, od jednego smsa czy telefonu potrafilam gory przenosic a teraz nie chce mi sie nic.
__________________
I anit freakin'
I aint Fakin' this ..
Shut up and let me go!

qqurydza_anne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-09, 20:03   #2
WithLove
Raczkowanie
 
Avatar WithLove
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 327
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

Cytat:
Napisane przez qqurydza_anne Pokaż wiadomość
Nie daje ostatnio rady sobie. Dzisiaj nie bylam nawet w szkole bo nie mialam sily, ochoty i i bylam zdolowana juz od samego rana. Nie chce mi sie rano wstac, umyc, umalowa, uczesac wlosy .. nic. Czuje ze jestem tak brzydka ze i tak mi to nie pomoze (wiem ze nie jestem ale taka sie czuje) .. wydaje mi sie ze to przez pewna sytulacje .. ogolnie mozna powiedziec ze olewa mnie chlopak na ktorym mi zalezy .. Mielismy sie zgadac w tygodniu tym co byl albo w ten weekend co byl teraz ale on nie raczyl sie odezwac .. nic, mimo iz dwa razy pisalam do niego na gg, a on byl i nic glucha cisza , rozumiem moze miec problemy , ale no a zwyklego smsa `spotkajmy sie tu i tu tego i tego ` albo `czy masz czas sie jutr spotkac` no to chyba znajdzie sie czas w przeciagu 10 dni ;/ Mimo ze juz nawet sama chcialam zainicjowac to ale zostalam olana totalnie, i nie wiem czemu. Wydaje mi sie ze moglam byc za mila i odebral to zle czy cos no ja nie wiem .. rzeczywiscie zachowalam sie jakbym sie troche podlizywalam jak ostanio gadalismy ale nie wiem.
W dodatku koles z kotrym moglabym byc i ktory jest zabojczo boski i zwraca na mnie pozytywna uwage az od pewnej imprezy jest zajety. ;/ I ogolem trace ochote na wszystko, nie mam dla kogo byc piekna, nie mam dla kogo ranow stawac czuje sie nie potrzebna. Tak to jakos czulam sie taka wazna , szczelsiwa, od jednego smsa czy telefonu potrafilam gory przenosic a teraz nie chce mi sie nic.

Myślę, że nie możesz się tak dołować przez faceta, a myśląc w ten sposób nie czujesz się lepiej. Spróbuj zająć się czymś co lubisz i nie myśl o tym. Kiedyś na pewno spotkasz kogoś, kto Cię doceni taką jaka jesteś
__________________



You could get your heart broken or you could have the greatest love affair the world has ever known.
But you're never gonna know unless you try.

Edytowane przez WithLove
Czas edycji: 2010-03-09 o 20:04
WithLove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-09, 20:48   #3
eeternity
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: z daleka ;P
Wiadomości: 7
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

Cytat:
Napisane przez qqurydza_anne Pokaż wiadomość
Nie daje ostatnio rady sobie. Dzisiaj nie bylam nawet w szkole bo nie mialam sily, ochoty i i bylam zdolowana juz od samego rana. Nie chce mi sie rano wstac, umyc, umalowa, uczesac wlosy .. nic. Czuje ze jestem tak brzydka ze i tak mi to nie pomoze (wiem ze nie jestem ale taka sie czuje) .. wydaje mi sie ze to przez pewna sytulacje .. ogolnie mozna powiedziec ze olewa mnie chlopak na ktorym mi zalezy .. Mielismy sie zgadac w tygodniu tym co byl albo w ten weekend co byl teraz ale on nie raczyl sie odezwac .. nic, mimo iz dwa razy pisalam do niego na gg, a on byl i nic glucha cisza , rozumiem moze miec problemy , ale no a zwyklego smsa `spotkajmy sie tu i tu tego i tego ` albo `czy masz czas sie jutr spotkac` no to chyba znajdzie sie czas w przeciagu 10 dni ;/ Mimo ze juz nawet sama chcialam zainicjowac to ale zostalam olana totalnie, i nie wiem czemu. Wydaje mi sie ze moglam byc za mila i odebral to zle czy cos no ja nie wiem .. rzeczywiscie zachowalam sie jakbym sie troche podlizywalam jak ostanio gadalismy ale nie wiem.
W dodatku koles z kotrym moglabym byc i ktory jest zabojczo boski i zwraca na mnie pozytywna uwage az od pewnej imprezy jest zajety. ;/ I ogolem trace ochote na wszystko, nie mam dla kogo byc piekna, nie mam dla kogo ranow stawac czuje sie nie potrzebna. Tak to jakos czulam sie taka wazna , szczelsiwa, od jednego smsa czy telefonu potrafilam gory przenosic a teraz nie chce mi sie nic.


Mam wrażenie, jakgdybyś opisywała moją sytuacje.
eeternity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-09, 21:07   #4
qqurydza_anne
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 51
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

Cytat:
Napisane przez eeternity Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, jakgdybyś opisywała moją sytuacje.

Jedyny pozytyw tej sytłacji , nie jestem sama ..
__________________
I anit freakin'
I aint Fakin' this ..
Shut up and let me go!

qqurydza_anne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-09, 21:29   #5
eeternity
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: z daleka ;P
Wiadomości: 7
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

Cytat:
Napisane przez qqurydza_anne Pokaż wiadomość
Jedyny pozytyw tej sytłacji , nie jestem sama ..

Mnie wszystko przytłacza. Rozstałam się z chłopakiem, na początku ok, stało się. Była to konieczność, obydwoje zdecydowaliśmy, że tak będzie lepiej. Teraz sobie z tym nie radzę. Każdego dnia rozumiem kogo straciłam. Każdego dnia czuję, jak bardzo mi go brakuje. Brakuje mi zapachu jego perfum, spacerów, tego jak całował. Brakuje mi wszystkiego. Codziennie wmawiam sobie, że jakoś się ułoży że będzie ok. Ale nie jest, okłamuje wszytskich i samą siebie przede wszytskim. Rano nie mam siły ładnie się ubrać, wymalować, uczesać. Jest mi obojętne jak postrzegają mnie ludzie, bo nie mam dla kogo się stroić.
Ostatnio zdecydowałam, że wyfarbuje włosy, będzie to jakaś zmiana w moim życiu, jakby zaczęcie nowego rozdziału.Czy to coś da, nie wiem, ale przynajmniej odczuje na chwile jakąś zmiane.
Ogolnie rzecz biorąc jest ciężko. Cholernie ciężko.
eeternity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-09, 21:29   #6
kawaarabska
Zadomowienie
 
Avatar kawaarabska
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 972
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

qqurydza_anne : głowa do góry, stań przed lustrem, popatrz na siebie, uśmiechnij się i popatrz jaka z Ciebie ładna dziewczyna; prześlij sobie w powietrzu buziaka i zobaczysz, że od razu humor Ci się poprawi.

Jeżeli to nie pomogło to zamknij się w łazience i porób głupie miny do lustra.

Jeżeli to nie pomogło, to weź kartkę i wypisz te rzeczy, które u siebie lubisz ( może być cokolwiek), powieś gdzieś gdzie będziesz często na to patrzeć; za każdym razem gdy tą kartkę przeczytasz lekko się uśmiechniesz ( lepsza wersja jeśli poprosisz kogoś kogo lubisz, żeby Ci taką listę wypisał na kartce )

Jeżeli to dalej nie pomogło:
Zrób sobie ekstra makijaż, spróbuj nowego zestawu ciuchów, jednym słowem zrób coś co sprawi Ci przyjemność.

Zawód miłosny czy też niepewność co do uczuć to nie koniec świata ( tak jak Ci się teraz wydaje)

Życie jest naprawdę piękne i trzeba doceniać te chwilę ( a po każdej burzy nadciąga słońce)
__________________
"Tajemnica szczęścia leży nie w posiadaniu rzeczy, ale w umiejętności rozkoszowania się nimi."

MÓJ BLOG książkowy

WYMIANKA wszystkowątek nowy
Oszczędzam i staram się nie zaglądać na wątek wspólnozakupowy
kawaarabska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-09, 21:48   #7
qqurydza_anne
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 51
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

Cytat:
Napisane przez eeternity Pokaż wiadomość
Mnie wszystko przytłacza. Rozstałam się z chłopakiem, na początku ok, stało się. Była to konieczność, obydwoje zdecydowaliśmy, że tak będzie lepiej. Teraz sobie z tym nie radzę. Każdego dnia rozumiem kogo straciłam. Każdego dnia czuję, jak bardzo mi go brakuje. Brakuje mi zapachu jego perfum, spacerów, tego jak całował. Brakuje mi wszystkiego. Codziennie wmawiam sobie, że jakoś się ułoży że będzie ok. Ale nie jest, okłamuje wszytskich i samą siebie przede wszytskim. Rano nie mam siły ładnie się ubrać, wymalować, uczesać. Jest mi obojętne jak postrzegają mnie ludzie, bo nie mam dla kogo się stroić.
Ostatnio zdecydowałam, że wyfarbuje włosy, będzie to jakaś zmiana w moim życiu, jakby zaczęcie nowego rozdziału.Czy to coś da, nie wiem, ale przynajmniej odczuje na chwile jakąś zmiane.
Ogolnie rzecz biorąc jest ciężko. Cholernie ciężko.
Rozumiem doskonale. Ja tez , ostatnio bylam teraz w weekend na zakupach, kupilam kilka ciuszkow i ogolnie bylo milo i fajnie ale tylko jeden dzien bylo okej, bo w ogole nie mam na nic ochoty nawet mi sie juz nie chce ich zakladac, najlepiej bym sie zaszyla w domu i nigdzie nie wychodzila. Nawet jutro mi sie nie chce isc spotkac z przyjaciolka , ktora ma mi opowiadac o swojej dzisiejszej randce .. chyba nawet bym nie umiala cieszyc sie jej szczesciem.
Kurcze, a najgorsze jest to ze ja nie wiem jak sobie dac z tym rade, bo pierwszy raz mnie tak zlapalo.
Siedze, mysle, mysle, siedze i gdy widze w telefonie czy na gg `Masz 1 nowa wiadomosc` to az podskakuje ze szczescia liczac ze to on, a jak sobie przypomne ze nie raz chcial sie spotkac, ze zapraszal do siebie do domu a ja nie chcialam, czy nie mialam czasu ot tak to mnie krew zalewa bo teraz to bym wiele za to oddala.

Mam nadzieje ze jeszcze troche i tobie humor powroci , sobie tego tez zycze ;P

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Cytat:
Napisane przez kawaarabska Pokaż wiadomość
qqurydza_anne : głowa do góry, stań przed lustrem, popatrz na siebie, uśmiechnij się i popatrz jaka z Ciebie ładna dziewczyna; prześlij sobie w powietrzu buziaka i zobaczysz, że od razu humor Ci się poprawi.

Jeżeli to nie pomogło to zamknij się w łazience i porób głupie miny do lustra.

Jeżeli to nie pomogło, to weź kartkę i wypisz te rzeczy, które u siebie lubisz ( może być cokolwiek), powieś gdzieś gdzie będziesz często na to patrzeć; za każdym razem gdy tą kartkę przeczytasz lekko się uśmiechniesz ( lepsza wersja jeśli poprosisz kogoś kogo lubisz, żeby Ci taką listę wypisał na kartce )

Jeżeli to dalej nie pomogło:
Zrób sobie ekstra makijaż, spróbuj nowego zestawu ciuchów, jednym słowem zrób coś co sprawi Ci przyjemność.

Zawód miłosny czy też niepewność co do uczuć to nie koniec świata ( tak jak Ci się teraz wydaje)

Życie jest naprawdę piękne i trzeba doceniać te chwilę ( a po każdej burzy nadciąga słońce)

Wiem, wiem ze zyciejest piekne i na prawde je doceniam, ale to co sie dzieje ostatnio. Po prostu czuje ze sie oddalilismy i chyba nasza znajomosc dlugo nie potrwa .. kontakt sie urwie i tyle. Cholera najgorsze jest to ze ja ciagle tylko mysle o tym i nie moge przestac, wczoraj byl nawet ten glupi `Dzien Kobiet` a on nie mial czasu zeby zlozyc mi zyczenia .. Jeden sms, jeden telefon chyba znajdzie sie na niego chociaz chwile czasu..
__________________
I anit freakin'
I aint Fakin' this ..
Shut up and let me go!

qqurydza_anne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-10, 10:01   #8
szara_kotka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 277
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

Wiesz co nie pisz do niego już więcej, niech facet się postara bo Ty już zrobiłaś wszystko co mogłaś. Niech sobie nie myśli, że Ty będziesz za nim biegać nawet gdy on będzie zachowywał się nie fair, bo sobie za dużo pomyśli i może się później w ogóle przestać się starać.


Też miałam taki okres w życiu, zresztą teraz też mam takie dni, że czuję się brzydka, nikomu nie potrzebna, nie mam ochoty wstać z łózka i ogólnie mam wszystkiego dość i to wszystko przez faceta ( a właściwie to jego brak), ale wiesz - nie warto. Może powinnaś zająć się czymś, znaleźć jakąś pasję wtedy poczujesz się lepiej, bo będziesz robiła coś w czym jesteś dobra i co będzie sprawiało Ci radość.Wiem, że to trudne, ale nie możesz uzależniać swojego szczęścia od faceta. Musisz uwierzyć w siebie, wtedy inni też będą widzieli w Tobie tylko zalety.Postaraj się, ja też cały czas z tym walczę.

W każdym razie życzę Ci, żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli i żebyś była szczęśliwa.
I jeszcze coś, jeśli ten chłopak jest Ci pisany to będziecie razem, pamiętaj o tym.Powodzenia, na pewno jesteś świetną dziewczyną, tylko uwierz w to.Trzymaj się ciepło

eeternity- domyślam się, że jest Ci ciężko i ten smutek i żal na pewno jeszcze jakiś czas będzie Ci towarzyszył, bo na pewno bardzo zależało Ci, zależy na tym chłopaku.
Też miałam taką sytuację, chłopak ze mną zerwał na początku jakoś sobie z tym radziłam, ale potem z dnia na dzień było coraz gorzej, powoli zacierały się te złe chwile, a pamiętałam tylko to co było dobre, momenty w których był wspaniałym człowiekiem, kiedy... byłam szczęśliwa i widziałam, że jemu na mnie zależy. Również okłamywałam siebie i wszystkich na około, że jest dobrze, że jakoś sobie już z tym poradziłam, bo miałam już dość słuchania daj sobie z nim spokój, po co jeszcze o nim myślisz itd. Takie słowa jednak nie pomagają tylko jeszcze pogarszają sprawę, w takiej sytuacji najważniejszy jest czas, trzeba sobie pozwolić na żal i płacz, najważniejsze, żeby nie zostawać z tymi myślami samemu.Warto się komuś zwierzyć, powiedzieć o swoich obawach komuś zaufanemu.

Jeśli przefarbowanie włosów może Ci w jakiś sposób pomóc, choć na chwilę zapomnieć o smutku, zrób to. Skup się na sobie, na poprawie swojego samopoczucia, spróbuj zająć czymś myśli.Wiem, że łatwo się radzi, a trudniej potem wprowadzić to w czyny, ale dasz sobie radę.
Na pewno w końcu wszystko się ułoży, życzę Ci tego z całego serca.Trzymam za Ciebie kciuki
__________________
Zaczynam nowe życie

Edytowane przez szara_kotka
Czas edycji: 2010-03-10 o 10:18
szara_kotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-10, 11:11   #9
qqurydza_anne
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 51
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

Cytat:
Napisane przez szara_kotka Pokaż wiadomość
Wiesz co nie pisz do niego już więcej, niech facet się postara bo Ty już zrobiłaś wszystko co mogłaś. Niech sobie nie myśli, że Ty będziesz za nim biegać nawet gdy on będzie zachowywał się nie fair, bo sobie za dużo pomyśli i może się później w ogóle przestać się starać.


Też miałam taki okres w życiu, zresztą teraz też mam takie dni, że czuję się brzydka, nikomu nie potrzebna, nie mam ochoty wstać z łózka i ogólnie mam wszystkiego dość i to wszystko przez faceta ( a właściwie to jego brak), ale wiesz - nie warto. Może powinnaś zająć się czymś, znaleźć jakąś pasję wtedy poczujesz się lepiej, bo będziesz robiła coś w czym jesteś dobra i co będzie sprawiało Ci radość.Wiem, że to trudne, ale nie możesz uzależniać swojego szczęścia od faceta. Musisz uwierzyć w siebie, wtedy inni też będą widzieli w Tobie tylko zalety.Postaraj się, ja też cały czas z tym walczę.

W każdym razie życzę Ci, żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli i żebyś była szczęśliwa.
I jeszcze coś, jeśli ten chłopak jest Ci pisany to będziecie razem, pamiętaj o tym.Powodzenia, na pewno jesteś świetną dziewczyną, tylko uwierz w to.Trzymaj się ciepło

eeternity- domyślam się, że jest Ci ciężko i ten smutek i żal na pewno jeszcze jakiś czas będzie Ci towarzyszył, bo na pewno bardzo zależało Ci, zależy na tym chłopaku.
Też miałam taką sytuację, chłopak ze mną zerwał na początku jakoś sobie z tym radziłam, ale potem z dnia na dzień było coraz gorzej, powoli zacierały się te złe chwile, a pamiętałam tylko to co było dobre, momenty w których był wspaniałym człowiekiem, kiedy... byłam szczęśliwa i widziałam, że jemu na mnie zależy. Również okłamywałam siebie i wszystkich na około, że jest dobrze, że jakoś sobie już z tym poradziłam, bo miałam już dość słuchania daj sobie z nim spokój, po co jeszcze o nim myślisz itd. Takie słowa jednak nie pomagają tylko jeszcze pogarszają sprawę, w takiej sytuacji najważniejszy jest czas, trzeba sobie pozwolić na żal i płacz, najważniejsze, żeby nie zostawać z tymi myślami samemu.Warto się komuś zwierzyć, powiedzieć o swoich obawach komuś zaufanemu.

Jeśli przefarbowanie włosów może Ci w jakiś sposób pomóc, choć na chwilę zapomnieć o smutku, zrób to. Skup się na sobie, na poprawie swojego samopoczucia, spróbuj zająć czymś myśli.Wiem, że łatwo się radzi, a trudniej potem wprowadzić to w czyny, ale dasz sobie radę.
Na pewno w końcu wszystko się ułoży, życzę Ci tego z całego serca.Trzymam za Ciebie kciuki

Jeju dziękuję , aż mi się miło na sercu zrobiło Jutro ide do szkoły postaram się ładnie wyglądać, spotkać się weekend z przyjaciółmi, może do jakiegoś kina się wybierzemy czy nawet do Galerii na lody czy coś, żeby sobie posiedzieć i pogadać w miłym towarzystwie, bo jak siedze w domu to mi odbija, nie potrzebnie myśle o tym wszystkim, a kolejny weekend totalnej ciszy mnie dobije więc muszę gdzieś wyjść. Jeszcze raz dziękuję ci bardzo za te miłe słowa, pomogły mi spojrzeć pozytywniej przed siebie
__________________
I anit freakin'
I aint Fakin' this ..
Shut up and let me go!

qqurydza_anne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-10, 11:22   #10
szara_kotka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 277
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

Cytat:
Napisane przez qqurydza_anne Pokaż wiadomość
Jeju dziękuję , aż mi się miło na sercu zrobiło Jutro ide do szkoły postaram się ładnie wyglądać, spotkać się weekend z przyjaciółmi, może do jakiegoś kina się wybierzemy czy nawet do Galerii na lody czy coś, żeby sobie posiedzieć i pogadać w miłym towarzystwie, bo jak siedze w domu to mi odbija, nie potrzebnie myśle o tym wszystkim, a kolejny weekend totalnej ciszy mnie dobije więc muszę gdzieś wyjść. Jeszcze raz dziękuję ci bardzo za te miłe słowa, pomogły mi spojrzeć pozytywniej przed siebie
Cieszę się, że mogłam choć trochę pomóc Wiem jak to jest i wiem że czasem potrzebujemy aby ktoś wsparł nas dobrym słowem, ja też na tym forum otrzymałam wiele ciepłych słów, które dodały mi sił, tylko wtedy jeszcze pisałam pod innym nickiem
Bardzo dobrze, że starasz się wyjść na zewnątrz, spotkać się z przyjaciółmi, na pewno ich obecność bardzo Ci teraz pomoże, ja też jak
siedzę w domu to same czarne myśli mi krążą po głowie i momentami głupieję totalnie, to jest chyba właśnie najgorsze, odizolowanie się od innych, w trudnym dla nas okresie .
Ubierz się super, umaluj (jeśli pomoże Ci to poczuć się lepiej) i ruszaj na podbój świata Udowodnij tym facetom, że jesteś świetną dziewczyną i że bez nich też sobie dasz radę, może ten pierwszy zobaczy jaką dziewczynę może stracić i w końcu wykona swój ruch i wszystko się dobrze ułoży.Zobaczysz będzie ok.Pozdrawiam
__________________
Zaczynam nowe życie
szara_kotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-10, 11:43   #11
qqurydza_anne
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 51
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

Cytat:
Napisane przez szara_kotka Pokaż wiadomość
Cieszę się, że mogłam choć trochę pomóc Wiem jak to jest i wiem że czasem potrzebujemy aby ktoś wsparł nas dobrym słowem, ja też na tym forum otrzymałam wiele ciepłych słów, które dodały mi sił, tylko wtedy jeszcze pisałam pod innym nickiem
Bardzo dobrze, że starasz się wyjść na zewnątrz, spotkać się z przyjaciółmi, na pewno ich obecność bardzo Ci teraz pomoże, ja też jak
siedzę w domu to same czarne myśli mi krążą po głowie i momentami głupieję totalnie, to jest chyba właśnie najgorsze, odizolowanie się od innych, w trudnym dla nas okresie .
Ubierz się super, umaluj (jeśli pomoże Ci to poczuć się lepiej) i ruszaj na podbój świata Udowodnij tym facetom, że jesteś świetną dziewczyną i że bez nich też sobie dasz radę, może ten pierwszy zobaczy jaką dziewczynę może stracić i w końcu wykona swój ruch i wszystko się dobrze ułoży.Zobaczysz będzie ok.Pozdrawiam
Tak tez zrobie Tylko ze ten`moj` nie zobaczy mnie w swietnej formie, bo mieszka dalej ode mnie ja na jednym koncu miasta a on na drugim po za tym dodam ze to duze miasto no i kontaktujemy sie zeby sie spotkac telefonicznie przez smsa albo na gg czasem. A on sie nie odzywa 11 dni, mimo iz dwa razy w tym czasie pisalam i nie uzyskalam odpowiedzi a milismy sie spotkac, tak bardzo mu zalezalo a teraz nawet sie nie odezwie. Byc moze zobacyzl ze moze mnie miec, i nie chce mu sie juz o mnie zabiegac skoro mnie ma, moz eokazalam mu za duze zainteresowanie .. i teraz nie wiem co robic .. Jak napisze za miesiac (oby nie tak dlugo ) no to pomysle sobie tylko ze pisze bo pewie nie ma co robic czy cos .. Nie potrafie urwac z nim konaktu.. Znamy sie jakies 7,8 miesiecy. W tym ze dlugo byl w zwiazku i ja bylam kolezanka a teraz jest sam , no i niby w ferie bylo milutko i w ogole a teraz cisza.
__________________
I anit freakin'
I aint Fakin' this ..
Shut up and let me go!

qqurydza_anne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-10, 12:22   #12
szara_kotka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 277
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

No właśnie napisałaś do niego już dwa razy,a on dalej milczy.Hm, no z jednej strony to może być tak że faktycznie jest bardzo zajęty (ale no bez przesady napisanie jednego smsa nie trwa wieczność szczególnie jak komuś zależy na drugiej osobie ), albo coś mu się stało (nie macie może jakiś wspólnych znajomych żeby ich trochę podpytać co się z nim dzieje? ), albo tak jak piszesz przestał się starać, bo pomyślał sobie że Tobie zależy i cokolwiek nie zrobi, czy to napisze na drugi dzień czy za miesiąc, będziesz czekała na jego ruch.No niestety niektórzy faceci tak mają. Mało tego zdarzają się też i tacy co w ogóle nie widzą problemu w tym, że nie odpisują na wiadomości i dla nich to jest całkowicie ok.Naprawdę...ja też ich momentami nie rozumiem, dlatego też dałam sobie z nimi na pewien czas spokój, bo mam już właśnie dość takich sytuacji. Tak jak wcześniej pisałam, miałam tak samo z moim exem, nie odzywał się niekiedy po dwa dni, najczęściej to ja do niego pisałam no i nie wiem, to chyba był błąd.Na spotkaniach był milutki ale ogólnie to siebie uważał za wielki ideał i twiedził, że on się stara a to ja jestem ta niewdzięczna i nic nie robię, żeby mu okazać, że mi zależy.Totalny absurd...
No i właśnie jeśli napisze za miesiąc, to można pomyśleć, że nie ma co robić dlatego sobie przypomniał i pisze, ale jeśli tak to znaczy, że nie jest po prostu wart Twojego zainteresowania.W końcu to facet i powinien podjąć jakąś inicjatywę.Ehh...z nimi to nigdy nic nie wiadomo niestety.
No więc może podpytaj kogoś, może ktoś wie co się z nim dzieje, albo coś,wtedy będzie przynajmniej jakiś punkt wyjścia co zrobić, czy olać faceta, czy co.No nic trzymaj się, wiem, że jest Ci ciężko, ale dasz sobie radę
__________________
Zaczynam nowe życie
szara_kotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-10, 13:14   #13
qqurydza_anne
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 51
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

Teraz już nie będę pisać. Hmm .. z tego co wiem to nic mu się nie stało, tylko zastanawia mnie jego zachowanie bo w ferie pisaliśmy dzień w dzień był taki milutki a teraz ma mnie jakby w dupie. Eh. Ja pierwsza nie napisze, poczekam może kiedyś się odezwie a jak się odezwie to coś mu powiem na temat że dopiero sobie teraz o mnie przypomniał .. Chyba że się jakoś wytłumaczy sam z siebie , że przeprasza że się tak długo nie odzywał ale że coś tam coś tam ..No to wtedy z nim pogadam jakoś, no bo mnie to normalnie szlag trafia. Umawialismy sie, mial napisac w sumie ja tez mialam ale napisal na gg, bo na tel. nie mam teraz kasy wiec nie wiem. Trudno. Ale dziekuje Ci bardzo ;*** Na prawde pomoglas
__________________
I anit freakin'
I aint Fakin' this ..
Shut up and let me go!

qqurydza_anne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-10, 13:30   #14
szara_kotka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 277
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

Cytat:
Napisane przez qqurydza_anne Pokaż wiadomość
Teraz już nie będę pisać. Hmm .. z tego co wiem to nic mu się nie stało, tylko zastanawia mnie jego zachowanie bo w ferie pisaliśmy dzień w dzień był taki milutki a teraz ma mnie jakby w dupie. Eh. Ja pierwsza nie napisze, poczekam może kiedyś się odezwie a jak się odezwie to coś mu powiem na temat że dopiero sobie teraz o mnie przypomniał .. Chyba że się jakoś wytłumaczy sam z siebie , że przeprasza że się tak długo nie odzywał ale że coś tam coś tam ..No to wtedy z nim pogadam jakoś, no bo mnie to normalnie szlag trafia. Umawialismy sie, mial napisac w sumie ja tez mialam ale napisal na gg, bo na tel. nie mam teraz kasy wiec nie wiem. Trudno. Ale dziekuje Ci bardzo ;*** Na prawde pomoglas

No i tak trzymaj, niech teraz on wykona jakiś ruch (a jeśli nic nie zrobi, to pomyśl, że to tylko i wyłącznie jego strata), niech pokaże, że mu zależy, a nie robi z siebie księcia z bajki któremu wszystko się na leży i który sam nie musi nic robić. Jeśli odezwie się za jakiś czas, ale wytłumaczy jakoś swoje milczenie, to możesz wziąć to pod uwagę, ale możesz też mu powiedzieć, że miał już swoją szansę i ją zmarnował. Wszystko zależy od argumentów, jeśli będą rzeczowe i sensowne, to...możesz dać mu jeszcze jedną szansę, ale jeśli będzie udawał, że wszystko jest ok, no to, dobrze o nim raczej nie będzie świadczyło. Zresztą, wtedy na pewno sama będziesz najlepiej wiedziała co zrobić,a teraz skupić się na sobie i rób wszystko, żeby choć na moment oderwać myśli od tego faceta, tak jak pisałaś spotykaj się ze znajomymi itd, a jeśli coś ma z tego być, to jeszcze jakoś się ułoży.Powodzenia
__________________
Zaczynam nowe życie
szara_kotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-10, 16:21   #15
Kaolit
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 368
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

Cytat:
Napisane przez qqurydza_anne Pokaż wiadomość
Teraz już nie będę pisać. Hmm .. z tego co wiem to nic mu się nie stało, tylko zastanawia mnie jego zachowanie bo w ferie pisaliśmy dzień w dzień był taki milutki a teraz ma mnie jakby w dupie.
To tak jakby Ty miej teraz w dupie jego

Przeczytałam Twój post i coś mną aż wzdrygnęło. Nie chce się bawić w psychologa, bo nie mam uprawnień do 'terapeutyzowania', jednak chciałabym podzielić swoimi spostrzeżeniami jako Twoja kolezanka z Wizażu

Przede wszystkim jak piszesz, że w jakimś sensie "karzesz siebie" za to, że koleś Cie olewa i do tego pośrednio i nieoficjalnie ustanawiasz go jurorem swojej osoby - jak czytam, to mnie aż skręca.
KOBIETO! Od kiedy jakiś koleś, którego w dodatku słabo znasz, ma być wyznacznikiem Twojej urody, wdzięku, kobiecości? a kontakt z nim bądź jego brak, ma decydować czy o siebie zadbasz tego dnia, czy nie?
I czy będziesz coś robić, iść do szkoły, etc. czy pogrążać się w beznadziejnych myślach o sobie samej?
Czy li jak odpisuje - jest za***.iście, jak olewa - masz depresję, zaniedbujesz siebie... - tak nie może być a co gdyby był psycholem? manipulował Tobą, bawił się Twoim zaangażowaniem, lekceważył, etc.? - dalej traktowałabyś go jako wyrocznię Twojego stopnia wartości, mającego tak olbrzymi wpływ na samoocenę?

Zadbaj o siebie nie dla facetów, koleżanek, przechodniów, etc. ale DLA SIEBIE żebyś mogła spojrzeć w lustro i stwierdzić: WOW, ale ze mnie obłędna laska ekstra ułożone włosy, makijaż, ulubione ciuszki, ulubione kosmetyki, perfumy, biżuteria... i tak narodziła się KOBIETA wolna, swobodna, piękna przede wszystkim dla SIEBIE. No i szczęśliwa sama ze sobą - niezależnie od otoczenia, w szczególności od zainteresowania upatrzonych facetów (lub braku - to NIE JEST wyznacznik Twojej wartości ).
Kaolit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-03-10, 20:19   #16
qqurydza_anne
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 51
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

Cytat:
Napisane przez Kaolit Pokaż wiadomość
To tak jakby Ty miej teraz w dupie jego

Przeczytałam Twój post i coś mną aż wzdrygnęło. Nie chce się bawić w psychologa, bo nie mam uprawnień do 'terapeutyzowania', jednak chciałabym podzielić swoimi spostrzeżeniami jako Twoja kolezanka z Wizażu

Przede wszystkim jak piszesz, że w jakimś sensie "karzesz siebie" za to, że koleś Cie olewa i do tego pośrednio i nieoficjalnie ustanawiasz go jurorem swojej osoby - jak czytam, to mnie aż skręca.
KOBIETO! Od kiedy jakiś koleś, którego w dodatku słabo znasz, ma być wyznacznikiem Twojej urody, wdzięku, kobiecości? a kontakt z nim bądź jego brak, ma decydować czy o siebie zadbasz tego dnia, czy nie?
I czy będziesz coś robić, iść do szkoły, etc. czy pogrążać się w beznadziejnych myślach o sobie samej?
Czy li jak odpisuje - jest za***.iście, jak olewa - masz depresję, zaniedbujesz siebie... - tak nie może być a co gdyby był psycholem? manipulował Tobą, bawił się Twoim zaangażowaniem, lekceważył, etc.? - dalej traktowałabyś go jako wyrocznię Twojego stopnia wartości, mającego tak olbrzymi wpływ na samoocenę?

Zadbaj o siebie nie dla facetów, koleżanek, przechodniów, etc. ale DLA SIEBIE żebyś mogła spojrzeć w lustro i stwierdzić: WOW, ale ze mnie obłędna laska ekstra ułożone włosy, makijaż, ulubione ciuszki, ulubione kosmetyki, perfumy, biżuteria... i tak narodziła się KOBIETA wolna, swobodna, piękna przede wszystkim dla SIEBIE. No i szczęśliwa sama ze sobą - niezależnie od otoczenia, w szczególności od zainteresowania upatrzonych facetów (lub braku - to NIE JEST wyznacznik Twojej wartości ).

Mnie sama przeraza co sie ze mna zrobilo przez jakiego faceta. Dzisiaj zaczelam plakac z byle powodu, podswiadomie siedzi mi w glowie mysl ze wszystkie niepowodzenia to jak jest, nawet klotnia w domu jest przez to ze on mnie olal i ja przez to jestem taka i taka i jest nie fajnie.
Sama doszlam do tego ze jest to chore . No ale fakt ze jeszcze jakos mysle Chyba zerwe z nim kontakt, on nie pisze ja tez nie. On napisze (pewnie jak nie bedzie mial co robic, z nudow sobie przypomni o mnie) to wtedy ja nie bede miala czasu.
Tak, tak, tak zadbam o siebie, jutro z usmiechem pojde do szkoly, przywitam kolezanki Bede sie smiac, cieszyc zyciem i nie rozmyslac nad nim. Chyba i tak nic z tego nie bedzie bo najwyrazniej nie traktuje mnie powaznie, juz kieyds pisalam tu o pewniej sytuacji z nim na wizazu, i wizazystki w ogole odradzily mi kontakt z nim z powwodw ze mna manipuluje, ze ukrecil sobie mnie wokół palca i ma zabawke na nudne wieczory. A ja jednak pisałam .. Ba, nawet się spotykałam licząc na to że on wcale nie jest zły , że to tak wygląda ale jestem przecież dla niego ważna itp. Ehh .. taka chora znajomość i chyba czas to skończyć, bo nawet jak ja będę oziębła dla niego a na prawde będzie mu zależeć to chyba będzie robić wszystko aby jakoś złapać ponowny kontakt ze mną.

Dzięki Wam ;** Podniosłyście mnie na duchu

__________________
I anit freakin'
I aint Fakin' this ..
Shut up and let me go!

qqurydza_anne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-10, 20:28   #17
szara_kotka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 277
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

Cytat:
Napisane przez qqurydza_anne Pokaż wiadomość
Mnie sama przeraza co sie ze mna zrobilo przez jakiego faceta. Dzisiaj zaczelam plakac z byle powodu, podswiadomie siedzi mi w glowie mysl ze wszystkie niepowodzenia to jak jest, nawet klotnia w domu jest przez to ze on mnie olal i ja przez to jestem taka i taka i jest nie fajnie.
Sama doszlam do tego ze jest to chore . No ale fakt ze jeszcze jakos mysle Chyba zerwe z nim kontakt, on nie pisze ja tez nie. On napisze (pewnie jak nie bedzie mial co robic, z nudow sobie przypomni o mnie) to wtedy ja nie bede miala czasu.
Tak, tak, tak zadbam o siebie, jutro z usmiechem pojde do szkoly, przywitam kolezanki Bede sie smiac, cieszyc zyciem i nie rozmyslac nad nim. Chyba i tak nic z tego nie bedzie bo najwyrazniej nie traktuje mnie powaznie, juz kieyds pisalam tu o pewniej sytuacji z nim na wizazu, i wizazystki w ogole odradzily mi kontakt z nim z powwodw ze mna manipuluje, ze ukrecil sobie mnie wokół palca i ma zabawke na nudne wieczory. A ja jednak pisałam .. Ba, nawet się spotykałam licząc na to że on wcale nie jest zły , że to tak wygląda ale jestem przecież dla niego ważna itp. Ehh .. taka chora znajomość i chyba czas to skończyć, bo nawet jak ja będę oziębła dla niego a na prawde będzie mu zależeć to chyba będzie robić wszystko aby jakoś złapać ponowny kontakt ze mną.

Dzięki Wam ;** Podniosłyście mnie na duchu

No i super tego się trzymaj Nie warto tracić humoru przez kogoś takiego, więc najlepiej definitywnie to zakończ.Tak jak piszesz jak mu będzie naprawdę zależało
to się postara, zrobi wszystko by odnowić kontakt.Teraz zajmij się sobą. Powodzenia
__________________
Zaczynam nowe życie
szara_kotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-11, 12:33   #18
eeternity
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: z daleka ;P
Wiadomości: 7
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

Cytat:
Napisane przez qqurydza_anne Pokaż wiadomość
Mnie sama przeraza co sie ze mna zrobilo przez jakiego faceta. Dzisiaj zaczelam plakac z byle powodu, podswiadomie siedzi mi w glowie mysl ze wszystkie niepowodzenia to jak jest, nawet klotnia w domu jest przez to ze on mnie olal i ja przez to jestem taka i taka i jest nie fajnie.
Sama doszlam do tego ze jest to chore . No ale fakt ze jeszcze jakos mysle Chyba zerwe z nim kontakt, on nie pisze ja tez nie. On napisze (pewnie jak nie bedzie mial co robic, z nudow sobie przypomni o mnie) to wtedy ja nie bede miala czasu.
Tak, tak, tak zadbam o siebie, jutro z usmiechem pojde do szkoly, przywitam kolezanki Bede sie smiac, cieszyc zyciem i nie rozmyslac nad nim. Chyba i tak nic z tego nie bedzie bo najwyrazniej nie traktuje mnie powaznie, juz kieyds pisalam tu o pewniej sytuacji z nim na wizazu, i wizazystki w ogole odradzily mi kontakt z nim z powwodw ze mna manipuluje, ze ukrecil sobie mnie wokół palca i ma zabawke na nudne wieczory. A ja jednak pisałam .. Ba, nawet się spotykałam licząc na to że on wcale nie jest zły , że to tak wygląda ale jestem przecież dla niego ważna itp. Ehh .. taka chora znajomość i chyba czas to skończyć, bo nawet jak ja będę oziębła dla niego a na prawde będzie mu zależeć to chyba będzie robić wszystko aby jakoś złapać ponowny kontakt ze mną.

Dzięki Wam ;** Podniosłyście mnie na duchu



Trzymam za Ciebie kciuki!! W ten weekend wyjdź do ludzi, spotkaj się ze znajomymi, bądź piękna. To była toksyczna znajomość. wiesz, isteniją tzw 'wampiry emocjonalne' które wysysają z Ciebie radość i chęć do życia. To jak on się zachowywał.. Ym no po prostu... jak typowy facet? ;/ Oni nie rozumieją że nas ranią. A jak to zrozumieją jest za późno.

Ja ciągle kasowalam i wpisywalam na nowo nr gg czy kom mojego 'ex' hm nauczyłam sie ich przeciez na pamięć. Wczoraj coś mnie tchneło porozmawiałam szczerze z przyjciólką, definitywnie skasowałam wszytsko co wiązało się z nim. Teraz troche przeraża mnie to, że jeszcze tydzień temu byłam w stanie zrezygnować z wymarzonego miasta, kierunku studiów i iść tam, gdzie on. Ale ostatnio wszytsko analizowałam, każdego dnia wszystko dokładnie i czy warto poświęcać marzenia i ciężką prace dla faceta? A jeżeli okaże się że to nie był ten jedyny? I wszytsko to, na co się pracowało pójdzie się je/bać? Od wczoraj myśle pozytywnie. I nie mówie, że nie mam ochoty go zobaczyć, bo mam mega ochotę, ale musze dać rade. Wiem, ze moja wypowiedź nie ma ładu ani składu, ale teraz takie jest wlaśnie moje życie i stan mojego umysłu.
Pozdrawiam :-*
eeternity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-11, 14:05   #19
nowa_modnisia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Z poza kraju
Wiadomości: 25
Dot.: Stracilam wszystkie checi. Nie radze sobie.

ojej, ty chyba zawiodlas sie bardzo w milosci, ale wierz mi, to nie koniec swiata! Przyjdzie czas, kiedy znajdziesz swoja wielka milosc, wtedy bedziesz widziala, ze to ten prawdziwy, na ktorego czekalas cale swoje zycie! A sile powinnas miec dla siebie, bo zycie jest przeciez takie krotkie! Musisz sie nauczyc przenosic gory dla siebie, zebys ty sie lepiej czula, nie dla kogos innego! Mysl o sobie i glowa do gory! Zobaczysz, ze bedzie lepiej. Przynajmniej mozesz sie tak pocieszac, ze nie moze byc gorzej, moze byc tylko lepiej! I nie wpadaj w depresjie, tylko wyjrzyj przez okno i zobacz, jaki piekny jest ten swiat! Masz napewno jakies przyjaciolki? Dla facetow nie warto plakac
nowa_modnisia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.