![]() |
#211 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Joli Bord
Wiadomości: 559
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Dziewczyny wszelkie kłótnie nie mają sensu, bo i nad czym się tu rozwodzić. Każdy ma swoje poglądy, swoje priorytety itd.
Cosma ty to w moim mniemaniu jesteś rozsądna kobitka i ja w pełni rozumiem Twoje wypowiedzi. Sama też najpierw skończyłam studia magisterskie, a teraz kończę doktoranckie i nie myślałam o dzidzi przed ukończeniem tych pierwszych - drugie to już bardziej dla własnej przyjemności, a dziecko od własnych przyjemności ważniejsze, więc...wiadomo ![]() Być może słowo dorobić się źle się kojarzy i stąd całe zamieszanie - choć niektóre tu z Pań wypowiadających się uważa, że trzeba mieć Bóg wie ile, żeby móc wychować dziecko. Ty podchodzisz do tego zupełnie inaczej i podałaś przykład, że jedni za 1000 będą w stanie zapewnić dziecku to co trzeba, a inni za 10 000 nie będą. I zgadzam się z Tobą, bo sama (przynajmniej planując dziecko) nie zdecydowałabym się na maleństo, jeśli była bym w sytuacji, że nie mam zupełnie nic, pracy, perspektyw na jej znalezienie oraz kąta do mieszkania - choćby u rodziców. Wiadomo, że los się może odmienić, ale nie warto ryzykować. Na zakończenie dodam, że nie mam zamiaru obrażać czy ciebie czy Twoją matkę, ale jeśli ona była w stanie ci Powiedzieć że jesteś taką no...niechcianą wpadką - to co to za matka? Ja jeździłam co roku na wakację na 2 miesiące do dziadków i wspominam do super. Zresztą podczas jednych z tych wakacji narodziła się moja miłość do archeologii - zawodu, który teraz wykonuje ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#212 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
![]() Po szczerej rozmowie, ktora nastapila dopiero gdy prawie sie rozeszlismy oznajmil mi ze za bardzo go naciskam na dziecko (ja mialam wtedy porzadne parcie ... doslownie.) i to wywoluje u niego wrecz niechec do dzieci. Okazalo sie tez ze rzeczywiscie chodzi mu o moje studia, bo mimo ze jestesmy razem i planujemy wspolna przyszlosc to uwaza ze powinnam miec wyksztalcenie aby nie zostac na lodzie, kiedy nie daj Boze tfu tfu mu sie cos stanie.Ponadto moj TZ przyznal sie ze boi sie, ze nam nie wyjdzie, ze jego zolnierzyki nie beda w stanie sprostac zadaniu i go to ponoc paralizuje. Od tamtej pory nie ma dnia by nie wspomnial nic o dziecku, dogadalismy sie, zaplanowalismy tak by obojgu nam pasowalo, mnie pomogla praca aby nie myslec o dziecku, bo zrozumialam ze rzeczywiscie w mojej sytuacji studia to podstawa- bo w Niemczech bez studiow nie bede miala NIC. Odpuscilam, a on zaczal teraz wariowac. W sklepach pokazuje mi dzieciece ciuszki i buciki, wybralismy juz imiona dla dzieci zaleznie od plci, wiemy gdzie pojedziemy z nim na pierwsze wakacje, wiemy kiedy i gdzie zaczniemy je uczyc jezdzic na nartach, jak widzimy w TV slodkiego malucha to TZ mowi ze np taki moglby byc nasz synek itp I to nie jest tak ze ja go do tego przymusilam- kiedy jak przestalam naciskac on sie otworzyl. Zapewnilam go ze co by nie bylo kiedys w przyszlosci i tak i tak bedziemy razem i bedziemy sie kochac. Facet tez potrzebuje poczucia bezpieczenstwa w zwiazku. ---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ---------- To wypadlo podczas jakiejs rozmowy o zyciu... Nie powiedziala tego wprost ale tak dala mi do zrozumienia. A ona wlasnie przez nas, czyli swoje dzieci nie miala szans nawet na studia i do dzis tego zaluje. Z jednej strony rozumiem, z drugiej poczulam sie strasznie i nikomu tego nie zycze. Wiem ze zrobilaby dla mnie wzsystko, ze bardzo mnie kocha i ja tez ja kocham jak nikogo innego, ale tego nie zapomne nigdy. Poza tym podejrzewam ze duzy wplyw miala moja babcia na to jak myslala moja mama o sobie i swojej rodzinie... Babcia strasznie potrafi zanizyc komus samoocene, robi to tak sprytnie jak nikt inny. A moja mama do tej pory jest pod jej ogromnym wplywem i mysle ze gdyby nie to ze babcia tak tych studiow jej zalowala to mama nawet by o tym nie myslala.... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#213 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]() Cytat:
Nikomu nie ubliżałam z powodu zarobków - ani razu, a jeśli tak to wskaż taką moją wypowiedź, bo ja sobie takiej nie przypominam. Jest różnica między ubliżaniem co nam tutaj niektóre osoby pięknie zaprezentowały a stwierdzeniem, że ktoś kto nie ma na życie i robi sobie dziecko jest nieodpowiedzialny. Rozumiem, że jak mnie się ubliża dlatego, że mam rację to jest ok, ale jak ja komuś napiszę coś innego to jestem wredna i złośliwa, tak? Do tego materialistka, "bogaczka", "milionerka" oczywiście pisane z przekąsem, "wariatka" i w ogóle nie będę kochać mojego dziecka a mąż się ze mną na pewno rozwiedzie -> i wszystkiemu winne będzie to, że chcę żyć normalnie jak człowiek. A jak napisałam, że jestem szczęśliwa w swoim związku to oczywiście "chwalę się" a to przecież brak skromności i wiadomo, że to, iż jestem szczęśliwa to też godne potępienia a wg niektórych to jest tylko internet więc na pewno kłamię. No bo przecież to niemożliwe, żeby komuś się powodziło zarówno w życiu prywatnym i zawodowym. Zawistnych mogę pocieszyć - mam kiepskie zdrowie, także nie wszystko mi się udaje, mam nadzieję, że kamień spadł wam z serca. Ciekawa jestem ile z was po tym moim komentarzu z wczoraj życzyło mi "ze szczerego serca" poronienia, rozwodu albo chociaż pożaru w domu. Teraz to nawet jakbym napisała, że słońce jest okrągłe to wiele osób tutaj będzie się kłócić do upadłego, że nie mam racji bo jest kwadratowe i sama tak napisałam, a potem powiedzą mi, że nie chce im się cytować moich wypowiedzi, ale na pewno tak jest ![]() Dlatego znikam z tego wątku, bo to już dawno straciło sens. Niektóre osoby tak się zacietrzewiły, że przestały już dawno temu czytać treść postów a widzą tylko magiczne 7000 i tylko na tym się skupiają i nawet jak ktoś napisze, że zrobił 7000 kg kupy to wy i tak zobaczycie, że tyle zarabia i was tym poniża.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2010-03-10 o 12:30 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#214 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Ja także rozumiem wasze poglądy. Jeden będzie zarabiał 1000 zł i go będzie stać na dziecko, a inny 10000 i nie da rady. Jednak są w życiu priorytety. I nie muszą to być imprezy, ciuchy i perfumy. Po prostu trzeba się wyszaleć. Gorzej jeśli to mój chłop nie chce szaleć tylko woli leżeć do południa w łóżku, bo przecież kasa jest to sobie weź i gdzieś tam idź. Dlatego wiem, że jego rodzice mimo, iż może być mi ciężko zaaklimatyzować się u nich- pomogą mi ruszyć jego tyłek żeby coś w życiu zmienić. Wiecie co , mam jednak gorszy problem. Bo jest jak jest z teściami dam radę, bo mam charakterek i żeby nie wie co to się nie dam zdominować, ale co zrobić jeśli chodzi o siostrę TŻta? W domu obok ona z mężem i synkiem mieszka , ale nie przepadamy za sobą. Tzn. ona ma pogląd, że nam się nic nie należy stamtąd, że lepiej aby mój TŻ pracował gdzies na budowie i abyśmy mieszkali u moich rodziców i najlepiej by było. Co to oznacza? Ona jest zazdrosna?
A tak poza tematem to dzięki trochę mnie na ziemię sprowadziłyście. Biorę się za siebie porządnie Edytowane przez Sztynka Czas edycji: 2010-03-10 o 12:37 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#215 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
![]() Ja bym starala sie nie doprowadzac do klotni i po prostu nauczyc sie z nimi zyc. Kto wie, moze jak lepiej sie poznacie to sie zaprzyjaznicie i wtedy mieszkanie tak blisko siebie stanie sie przyjemnoscia.... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#216 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Gorlice
Wiadomości: 308
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
![]() Cosmaaaa zacytowałaś moją wypowiedź więc odpowiem. Nie chodziło mi o to żeby klepać biedę i robić dzieci bez względu na wszystko. Może źle to ujęłam, ale głównie chodziło mi o to, że w życiu mogą się wydarzyć różne przypadki. Ja miałam stabilną sytuację, kasę i super plany na przyszłość, więc moment na dziecko był odpowiedni. Zdecydowaliśmy się na nie świadomie. Potem się pogmatwało z moją pracą. Chodzi mi o to że często życie może sprawić wiele, także przykrych niespodzianek. Pewnie stracę jeszcze niejedną pracę, być może budowa się przedłuży. Wiem jednak na pewno że drugi raz podjęłabym taką samą decyzję, bo często tak jest że boimy się nieznanego. Ludzie są trochę za wygodni w dzisiejszych czasach, martwią się czy sobie poradzą z dzieckiem i odwlekają decyzję o pierwszym dziecku. Dotyczy to głównie facetów, bo kobiety mają instynkt, który czasem baaaardzo mocno krzyczy że to już TEN moment ![]() Priorytety zmieniają się całkowicie. Centrum wszechświata znajduję się tuż obok i z zapałem ssie cyca ![]()
__________________
16.10.2008r. - Adaś 05.04.2012r. - Piotruś ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#217 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]() Cytat:
Ja mam tak np. z bratem męża - on uważa, że jemu się pomoc finansowa od rodziców należy i po prostu wyzyskuje teściów. Skoro oni się godzą to my powinniśmy z mężem powiedzieć ok - ale często jest tak, że teść pomoże bratu męża "bo on taki biedny" a potem przychodzi do nas pożyczać kasę bo sam nie ma, a czasem na koniec jest problem żeby oddać (właściwie to teraz od jakiegoś już czasu mówimy, że nie mamy, bo nie zamierzamy sponsorować braciszka tż-ta). Poza tym mojemu tż-towi zwyczajnie nie podoba się to, że jego brat wyzyskuje rodziców - najpierw płacze, że nie mają za co żyć i pożycza kasę, a potem słyszymy, że na święta pojechali do Egiptu... nie ma to jak rządzić się za cudze. Nic nie zrobisz z siostrą męża - może być taka z zazdrości, może być taka bo jej mąż coś tam jej podszeptuje a może jest tak, ze twoi teściowie pomagali im dosyć znacznie i teraz boją się, że ta pomoc zmaleje gdy pojawicie się jeszcze wy jako konkurencja. A rozmawiasz normalnie z nimi czy w ogóle jesteście w stanie wojny?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2010-03-10 o 12:49 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#218 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Joli Bord
Wiadomości: 559
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
Sztynka do ciebie mogę jedynie tyle: nie przejmuj się i spróbuj z Tż zamieszkać u teściów. Wykorzystajcie ten czas i to, że oni wam chcą pomóc, na odłożenie jakiś pieniążków, skończenie studiów czy jakichś szkół i usamodzielnienie się. Ja bym się nie nastawiała na mieszkanie na stałe u jednych czy drugich na stałe.
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#219 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
gosiaizbyszek, tak sie sklada ze ja to wszystko wiem
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#220 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 365
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
Ty sama się poniżasz swoimi wypowiedziami...nie ma sensu prowadzić z Tobą dyskusji bo nawet tego nie potrafisz. Żegnam. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#221 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Joli Bord
Wiadomości: 559
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
Przykro mi, że to napisałam, bo już wcześniej dziś zaznaczałam, że wszelkie kłótnie mijają się z celem. Poza tym wypowiadałaś się używając argumentów, więc nie wiem po co teraz się unosisz złością. Na tym forum były dwie dziewczyny, które zupełnie oderwane od rzeczywistości, próbowały przekonać resztę do swoich racji w sposób co najmniej niemiły (i nie mam tu na myśli alexy)
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#222 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Gorlice
Wiadomości: 308
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
Ale tż nie da się zmusić. To musi być decyzja obojga, żeby później nie było pretensji jak się okaże, że nie jest tak różowo jak się na początku myślało. Tobie Sztynko życzę powodzenia i porozumienia z Tż w kwestii potomka ![]() ![]()
__________________
16.10.2008r. - Adaś 05.04.2012r. - Piotruś ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#223 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: z nad zachodniej granicy
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
Napisane przez myszka197 Mój TŻ 9 (mąż od 5 lat) nie chodzi do mojej rodziny na żadne uroczystości rodzinne - do swojej rodziny zreszta też nie ( na początku trochę chodził, ale ostatnio ostatecznie sie zbuntował). Nie usłyszał nigdy żadnych gorzkich słów, i nie jest obrażony - nie chodzi bo nie lubi imrez typu "urodziny u cioci", czy niedzielnych obiadków i innych uroczystości rodzinnych - a domowe obiady mu nie smakują. Na szczęście ja też nie lubię - więc w tym temacie się dogaduje akurat tutaj to nie miałam na myśli że jesteśmy ze sobą 9 lat - ta dziewiątka wbiłam mi sie po prostu przypadkiem Edytowane przez myszka197 Czas edycji: 2010-03-10 o 13:11 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#224 | ||
Rozeznanie
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
Ogólnie rozmawiamy ze sobą, tolerujemy się. Nie skaczemy sobie do gardeł. Jednak jej podejście czasem mnie dobija. Dokładnie tak jak piszesz im teściowie 10 lat pomagali... ---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ---------- Cytat:
![]() ![]() ![]() Edytowane przez Sztynka Czas edycji: 2010-03-10 o 13:21 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#225 |
Rzabbocop
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Dziewczyny prosilam wczoraj a dzisiaj juz posypia sie punkty za ignorowanie polecen moderatora oraz za zasmiecanie watku wpisami nie na temat.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#226 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#227 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cosmaaaaaaa moj maz jest starszy ode mnie 2lata
![]() ![]() a taki wozek to gdzies u nas na strychu widzialam po siostrze tzta-bardzo podobny hehe widac moda powraca Zycze wszystkim dziewcznom,kobietom aby rodzily zdrowe dzieci,zeby nie musialy sie martic czy beda mialy je za co wychowac,nakarmic,ubrac,ż eby miały tyle kasy ile wedłog nich bedzie wystarczajaco duzo zeby "jakos życ"i żeby nigdy nie żałowały swoich decyzji. Sztynka Tobie zycze jak najlepiej a raczej Wam ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kazdy z nas inaczej traktuje pieniadz-niech tak zostanie. Niewazne ze ktos je ma czy tez nie,wazne to ze jestesmy szczesliwi. Ale spam ![]() Edytowane przez MONIKA1850 Czas edycji: 2010-03-10 o 14:47 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#228 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Danmark
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Pozwolę się wtrącić.....
* pieniądze,status materialny,mieszkaniowy itp wcale nie są wyznacznikiem w kwestii posiadania dzieci. Ja jak zaszłam w 1 ciążę miałam 24 lata.Nie byłam jeszcze wtedy mężatką,nie mieliśmy mieszkania,ani kasę na wynajem,ja nie miałam pracy,TŻ miał jakąś dorywczą,nie mieliśmy auta,a ja dopiero co zaczęłam magisterkę. Daliśmy jednak radę.W ciągu 2 lat od urodzenia dziecka WSZTSTKO zmieniło się o 180C ![]() * wg mnie duży wpływ środowisko w jakim się obracasz.Wiem o czym pisze,bo m.in dlatego zdecydowałam się na drugie dziecko. 1.Obudził się we mnie mega instyknk 2.Koleżanki miały to i ja też zachciałam ![]() * Jak na mój gust jesteś ciut za młoda i ja osobiście poczekałabym jeszcze,ale z drugiej strony jak czujesz że jesteś gotowa to czemuby nie. * Poza tym na wpadkę bym nie liczyła skoro gumki urzywacie ![]() A to czy będziecie mieszkali z rodzicami czy sami,czy będziecie mieli dom czy mieszkanie to już sprawa drugorzędna. Życzę ci powodzenia w rozmowie z mężem i w podjęciu słusznej decyzji,czyli takiej która będze właściwa dla was obojga a nie tylko dla jednej strony ![]()
__________________
......Myśli stają się rzeczami.... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#229 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Jest to temat rzeka..
dla jednych godne życie to... kupienie dziecku samochodu na akumulator, minilaptopa, DVD do oglądania bajek., wieży do odtwarzania muzyki, łóżki w kształcie samochodu... a dla innych... wystarczą zabawki proste, wystarczą książeczki zamiast odtwarzacza/DVD, wystarczy pośpiewaniu dziecku samemu... wystarczy być z dzieckiem. I wcale nie trzeba dziecku kupować pieluszek Pampersa- bo reklamowane, ubranek H&M czy TupTup. Dla niektórych nieważne są metki, marki i inne rzeczy. Wystarczy inwencja twórcza. Ja np osobiście nie jestem za kupowaniem dzieciom zabawek, które są wielofunkcyjne, nie widzę sensu w noszeniu przez dziecko ubranek markowych. Pampersy? A czy nie ma innych pieluch? Jedzenie- a czy nie można zamiast gotowego, po prostu dać dziecku to co dla dorosłych przygotowane na obiad, tylko wiadomo zanim doda się przyprawy? Ludzie mają różne podejścia... ja mam takie. Dla niektórych koszt dziecka miesięczny może wynosić 2tys. a dla innego... 1/5tego + dużo serca. Ale... fakt jest taki, że lepiej mieć pracę, a potem zajść w ciążę. Ja tak bynajmniej mam... Od kiedy mam umowę o pracę- staram się o dziecko, bo wiem, że wtedy będę miała 2w1 - będę spędzać czas z dzieciątkiem + będą mi wpływały pieniążki. ![]() ![]() Cytat:
![]()
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#230 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: palska
Wiadomości: 10
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Witajcie kochane
![]() U mnie sytuacja wygląda tak, jesteśmy razem dwa lata lecz znamy sie już bardzo długo bo 6 lat ![]() ![]() No niestety, kilka razy rozmawiałam z nim o tym że chciałąbym mieć dziecko... jestem dojrzała i instynkt macierzyński też mam, naprawdę kocham dzieci ![]() ![]() ![]() Nie jest to kwestia pieniędzy bo oboje pracujemy, zresztą mamy odłożone troszke pieniążków... ![]() Gdy coraz częściej mówi mu o moim pragnieniu bycia matką, Tż zaczyna zmieniać temat i zauważyłam nawet że coraz rzadziej sie kochamy bo on obawia sie że mogę zajść w ciąże a widać żę on nie chce... zaczął nawet mówić że zczniemy chyba kochać sie w prezerwatywie... (bo stosujemy stosunek przerywany) czy to nie aby panika przed ojcostwem, strach,lęk przed tym że sobie nie poradzi??? ![]() sama już niewiem co mam robić pomóżcie ;( |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#231 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Joli Bord
Wiadomości: 559
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
Życzę powodzenia w każdym razie ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#232 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: palska
Wiadomości: 10
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
![]() ![]() Boję sie tylko że może on nie chce mieć dzieci, że dobrze mu tak jak jest ![]() Bo gdyby wytłumaczył mi że nie chce narazie dziecka, że nie jest gotowy itp. to bym zrozumiała a on mnie zbywa i zmienia temat... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#233 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
![]() Ale ja bym poczekala kilka dni w ciszy. Chlopak ma po prostu dosyc naciskania- nawet samo ciagle mowienie o dzieciach ich przytlacza ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#234 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
Najgorsza opcja jest taka,ze Twoj Tz byc moze nalezy do grupy ludzi, ktorzy po prostu nie chca miec NIGDY dzieci... To straszne,jesli druga osoba tego pragnie,ale coz. Dlatego ja ze swoim Tz juz po paru miesiacach zartem i nie-zartem zaczelam pytac,czy chce miec ze mna kiedys dzieci i czy sie ozeni itp- bo nikt nie chce wiedziec,ze "nie" po paru latach ![]() Trzymam kciuki i mam nadzieje,ze moja opcja nie wchodzi w gre ![]() Pamietaj,ze jesli TZ ma ponizej 25 lat -nie dziw sie,ze nie chce rozmawiac. Faceci pozniej dojrzewaja,choc wiadomo,niektorzy ccha wczesniej dzieci itp. Pogadaj z nim,bo chodzi tu o Twoja przyszlosc... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#235 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: neverland
Wiadomości: 290
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Nie wiem, czy takie pytanie już padło, ale...
Męczy mnie jedna sprawa. W wielu podobnych wątkach kobietki wypowiadają się mniej więcej tak "nie naciskaj", "jak Twój tż nie chce, to nie"... A co z nami? To że my chcemy to już nie ważne? Dlaczego mam czekać aż on raczy wyrazić zgodę i zrobić to w pełni świadomie, w sposób przemyślany do granic możliwości. Przecież to nie on będzie nosił pod sercem przez 9 miesięcy swoje maleństwo, to nie on będzie przerażony wizją porodu, nie będzie wrzeszczał przy porodzie... W gruncie rzeczy, to kobieta decyduje się na cierpienie w postaci bóli, skurczy, niestrawności etc. On ma tylko być, opiekować się, wspierać, zapewnić byt... Nigdy nie będziemy bogaci i nigdy nie będziemy zarabiać po 5 tys. na głowę... Czy w związku z tym nigdy nie mamy decydować się na dziecko?? Bo rozumiem, że za 4 tys. miesięcznie nie da się przeżyć i prawidłowo opiekować się maleństwem... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#236 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 448
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#237 | |
Rzabbocop
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
ciaza to 9 miesiecy, porod kilka/nascie/dzisiat godzin a Twoje ''tylko'' to cala reszta zycia Waszego i Waszego dziecka, wiec to raczej ''aż'' i wiekszosc facetow musi do tego dorosnac |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#238 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: palska
Wiadomości: 10
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
porozmawiałąm z moim Tż'tem szczerze i już wiem dlaczego nieche narazie dzieci powiedział że eszcze te rok chciałby sie wyszaleć wyjechać gdzieś na wakacje razem bo gdy dziecko będzie maleńkie to na wakacje już sobie nie pojedziemy... ma trochę racji
![]() ![]() Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#239 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 26
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
![]() ![]() ![]() Właśnie.... Dlaczego to oni maja decydować... Ja też ostatnio miałam i nadal mam ochotę na drugą dzidzię ale zamiast powiedzieć mojemu że chce bo potrzebuje to ja sie go zapytalam czy on chce.. powiedzial ze nie.. to nie... Chyba będę musiała rozmawiać jeszcze raz... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#240 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
|
Dot.: Jak przekonać TŻ do posiadania potomstwa ?
Cytat:
Bo wlasnie z tego tez bierze sie duuuzo samotnych matek- facet nie chcial, ale one myslaly ze pokocha malenstwo, tymczasem facet sie wypial.... Zmuszanie, stawianie przed faktem w TAKIEJ SYTUACJI nie jest dobrym wyjsciem, powiedzialabym nawet ze jets jednym z najgorszych ![]() A co jakby facet decydowal za Ciebie? Jakby decydowal o tym kiedy zostaniesz matka, ile dzieci urodzisz i w jakich odstepach? Racja, kobieta nosi dziecko pod sercem, kobieta przez kilka miesiecy odczuwa z tego powodu niedogodnosci typu mdlosci, bole krzyza itp kobieta rodzi, cierpi - ale jak juz ktos ladnie napisal to tylko 9 miesiecy i kilkanascie godziny a przed Wami cale zycie czlowieka ktorego sprowadzicie na swiat... A jak napisalas ze ''facet ma TYLKO zapewnic byt'' to chcialabym Cie uswiadomic ze nie zawsze facet czuje sie na silach pracowac za dwie osoby, majac na utrzymaniu trzy.... Tez niektore kobiety traktuja kurde swoich facetow jak woly do roboty. Ja sobie zajde w ciaze- on bedzie zapierniczal i bedzie cud miod i orzeszki I dlatego m.in faceci nie czuja sie gotowi na bycie ojcami ... Majac takie wizje JA sie nie dziwie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:14.