Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. III :-)

[basiawlg]

Witam wszystkie mamusie dawno mnie tu nie było ja tylko na chwilke chciałam zameldować ze w realu jest promocja na chusteczki nawilżające z pampersa 4 paczki + 2 gratis za 22,95 wiec się opyla i to bardzooooo

[tygrysek99]

Napisane przez iza240

czytałam,że kobiety które miały mały biust to po karmieniu zmniejszy sie jeszcze bardziej mam nadzieję,ze to nie jest reguła

moja koleżanka tak miała
mi jak się tak zrobi to chyba już nic nie będę miała

[kropka75]

Ja się przyznaję do ćwiczenia. Dziś.
Wczoraj nie miałam czasu.
A dziś miałam do tego super pomocnika. Mój najmłodszy futer postanowił się wymiziać o każdą unoszoną rękę i nogę. Trochę nam zajęło przećwiczenie wszystkiego i nie zabicie się.

Miłego weekendu.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez iza240

dziewczyny mam pytanie.Jeśli teraz upierzecie i uprasujecie ciuszki to czy powtórzycie tą czynność jak się dzidzi urodzi?

nie, po co dwa razy? poprasuję, poukładam ładnie w szafkach, które są zamkniete, więc się nie zakurzy.

Napisane przez kitty241

Wróciliśmy...najpierw wieści a potem odpowiedź na pytanie dot. piersiątek...
a więc- Kubeczek jest książkowym ideałem, waży 1900 gram, wszystkie wymiary idealne jak na Synusia wiek-33 tygodnie 0 dni, moje parametry typu wody płodowe, szyjka, w normie...wasze kciukaski się przydały- dzięki serdeczne zdjęcia zapodam trochę później, jak sama się napatrzę

a jeśli chodzi o zmniejszające się cycoszki to jeśli cała reszta z usg jest w porządku, wody, szyjka i inne to nie ma czym sie przejmować- poprostu taka uroda...doktor pocieszył, że po porodzie powiększą się przynajmniej dwukrotnie

grunt, że z synkiem wsio oki, no i z Tobą też.
chyba troszkę przesadził.

Napisane przez kicia069

nie wiem co sie dzieje przed chwila rozbolała mnie szyja a dokładniej te części pod żuchwą,swędzi mnie, piecze i czuje sie jakbym napuchła..
najpierw myślałam ze to jakieś uczulenie a teraz sie zaczynam martwić, mąż mnie nastraszył świnką, nie wiem co mam mysleć a dziś już raczej do lekarza nie pójde

już doczytałam , że byłaś w szpitalu, lekarz...
A jak sie dzisiaj czujesz?

Napisane przez Edzia400

pojechałam na luzie do lekarza jak nigdy
i sie okazało ze z mała wsio ok wazy 1900 wody ok szyjka zamknieta ale .... własnie mam lezec bo mała sie za wczesnie ułozyła do porodu głowka w doł i teraz mam bardzo uważać bo moge urodzić wczesniaka tzn wczesniaczke w domu minimalne prace wykonywac i tyle az nie spacerowac masakra
mam brac dalej magnez i do tego scopolan na te twardnienie i na rozluznienie

jak za wcześnie? Przecież jesteś już po 30 tc... co nie?
Maksiu leżał głową w dół już od około 23 tc. i raczej przez to wcześniej się na świat nie pchał.

Napisane przez iza240

czytałam,że kobiety które miały mały biust to po karmieniu zmniejszy sie jeszcze bardziej mam nadzieję,ze to nie jest reguła

u mnie to reguła... przed ciążą takie pełne B, po malutkie A.
Jak będzie teraz- zobaczymy, byle mi nie zostało 0.

[angkorcz]

witajcie mamuskimam nadzieje ze mnie pamietacie jeszcze rzadko sie udzielam ale uwierzcie mi nic mi sie niechce plecy mi wysiadaja i nogi jestem taka opuchnieta to z nadmiaru wody w organizmie ale czego sie nie robi dla maluszka wpadam sie pochwalic bylam dzisiaj u ginki i wiecie jakie zaskoczenie moj maly tzn duzy nikos wazy juz 2.5 kilo a wczoraj zaczelam 32 tydzien jest duzy czy ja mam takie wrazenie ale i ja wielka jestem 15 kilo na plusie i cala w rostepachpozdraw iam serdecznie

[Dilayla]

Witam
Ja dziś całą noc nie mogłam spać,co przedziwne,ani nic mnie nie bolało,ani nic mi nie dolegało...i nie wiem czemu tak,ale czuję się teraz źle a już lezeć bezczynnie nie mam weny...głowa mnie boli,moze przez tą pogodę bo już mam dość,jestem niskociśnieniowcem i przydałoby się żeby coś się wreszcie ruszyło,a tu nic tylko śniegu napadało dziś wybieram się po te chusteczki do reala,może coś jeszcze zakupię,podobno zakupy poprawiają nastrój...miłej niedzieli

[Marta1122]

Napisane przez Dilayla

Witam
Ja dziś całą noc nie mogłam spać,co przedziwne,ani nic mnie nie bolało,ani nic mi nie dolegało...i nie wiem czemu tak,ale czuję się teraz źle a już lezeć bezczynnie nie mam weny...głowa mnie boli,moze przez tą pogodę bo już mam dość,jestem niskociśnieniowcem i przydałoby się żeby coś się wreszcie ruszyło,a tu nic tylko śniegu napadało dziś wybieram się po te chusteczki do reala,może coś jeszcze zakupię,podobno zakupy poprawiają nastrój...miłej niedzieli

witam, właśnie chciałam sie pożalić jak męczyłam sie w nocy..nie mołam spac ..mała szalała a wczoraj cały dzień na uczelni a wieczorem jeszcze posiedzieliśmy ze znajomymi jakieś 2 godzinki w lokalu gdzie zawsze jemy.i jak na złość palili tam inny.nigdy tam fajek nie widziałam ani nie czułam.teraz mam wyrzuty że malutka sie nawdychała a teraz 8 miesiąc i przecież płucka jej sie rozwijają

też się boje że mój bkiust będzie 0 jak przestane karmić...teraz jest taakie fajne C

kupiłam wczoraj w Glucku drugi komplet pościeli..rabbit niebieski kolorek, bo ten który wcześniej opowiadałam z motylkami nie jest zbyt milutki w dotyku będzie poprostu na zmiane,a ten rabbit z Glucka był w promocji-139zl 4cz.-poszwa na kołdre,poduszke,ochraniac z i baldachim.jakość super

[Puma13]

Witam,

A ja się dzisiaj wyjątkowo wyspałam i wstałam o 6.30, jak nigdy. Normalnie to się o 9 nie mogę podnieść

Mnie w poprzedniej ciąży, przy karmieniu się powiększyły, a potem zrobiły się takie jak przed ciążą. Zobaczymy ja teraz będzie.

[anna_paw]

Napisane przez angkorcz

witajcie mamuskimam nadzieje ze mnie pamietacie jeszcze rzadko sie udzielam ale uwierzcie mi nic mi sie niechce plecy mi wysiadaja i nogi jestem taka opuchnieta to z nadmiaru wody w organizmie ale czego sie nie robi dla maluszka wpadam sie pochwalic bylam dzisiaj u ginki i wiecie jakie zaskoczenie moj maly tzn duzy nikos wazy juz 2.5 kilo a wczoraj zaczelam 32 tydzien jest duzy czy ja mam takie wrazenie ale i ja wielka jestem 15 kilo na plusie i cala w rostepachpozdraw iam serdecznie

Znam ból też pojawiam się sporadycznie, ale dziewczyny na szczęście nie zapominają

Wagowo stoję podobnie, a kończę dzisiaj już 33 tydzień. Ostatnio zauważyłam rozstępy na pośladkach wrrr.

Co do ułożenia dziecka: moje w 29 tygodniu było już główką w dół, ja szczęśliwa, a na badaniu w 32 tygodniu - niespodzianka - mały siedzi na dupce. Złośliwy po rodzicach... Po cichu liczę, że się jeszcze obróci, ale wizja cesarki stała się jakby bardziej realna.

Dziewczyny czy czujecie ból w kroczu? Mnie od jakiegoś tygodnia pobolewają pachwiny

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dzień dobry

Ból w kroczu = już pisałyśmy o tym, ja czuję lekki. Dzisiaj zasypiam, o 6 wstałam i fru na uczelnię na zaliczenie, po powrocie polazłam spać dalej A teraz się byczę

[bydgoszczanka]

Witajcie

Przeczytałam, ale nie mam siły odpisywać. Na weekend był brat z rodziną Było wesoło.
Nogi mnie puchną, jak dzisiaj wstałam, to też były troszkę spuchnięte Pospałam po gościach 2 godzinki, troszkę opuchlizna zeszła, ale teraz mam znowu banie Chyba do lekarza jutro pójdę.

[Darianna25]

Dobry wieczór,
A mnie córcia zaczyna zabierać urodę. Porobiły mi się syfy, paznokcie połamały pokolei, włosy matowe i wypadają. Gdzie ten blask i witalność?
Jeszcze samochodu nie możemy kupic bo nie ma takiego jak chcemy.

A tak poza tym to wszystko ok.
Mała nie reaguje zbytnio na pozytywkę ale co wieczór jej puszczam żeby sie przyzwyczajała.

AAAA potrzebuję jakiegoś fajnego prześcieradła z gumka z mieciutkiej bawełny.
Dajcie jakiegoś linka.
Uprałam już posciel do łózeczka ale wciaż taka twarda jest.

[kicia069]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;17857498]
już doczytałam , że byłaś w szpitalu, lekarz...
A jak sie dzisiaj czujesz?

[/QUOTE]

dziękuje ze pytaszja już myślałam ze mi przeszło ale znowu zaczełam sie źle czuć, do tego doszło jeszcze gardło i w nocy strasznie mnie bolał brzuch, normalnie nie wiedziałam co ze sobą zrobić, cały mi stwardniał i tak jakby sie "napiął"...

jutro ide do mojego lekarza, zobaczymy co on mi powie bo tamtego to już na oczy nie chce widzieć, aż boje sie pomyślec co by było jakbym go sluchała z tym ibupromem, najgorsze jest to ze czasem ludzie ufają na ślepo lekarzom a potem im się pogarsza zamiast polepszyć....

[kropka75]

Napisane przez angkorcz

witajcie mamuskimam nadzieje ze mnie pamietacie jeszcze rzadko sie udzielam ale uwierzcie mi nic mi sie niechce plecy mi wysiadaja i nogi jestem taka opuchnieta to z nadmiaru wody w organizmie ale czego sie nie robi dla maluszka wpadam sie pochwalic bylam dzisiaj u ginki i wiecie jakie zaskoczenie moj maly tzn duzy nikos wazy juz 2.5 kilo a wczoraj zaczelam 32 tydzien jest duzy czy ja mam takie wrazenie ale i ja wielka jestem 15 kilo na plusie i cala w rostepachpozdraw iam serdecznie

Ale masz duże dzieciątko.
A jaką piękną wagę. Jak ja.

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Ja chyba zaczynam puchnąć. Tzn. zaczynam... pierścionka i obrączki już raczej nie noszę, bo mam problem zdjąć wieczorem. Ale ostatnio zauważyłam, że mi się kozaki skurczyły, tzn. na szerokość jakoś tak zmalały. I coraz bardziej słoniowato się czuję...

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Czy któraś z Was cierpi na myśl, że po porodzie w sezonie owocowym nie będzie mogła jeść większości dobroci naszego lata (np. truskawki, czereśnie), czy tylko mnie się chce płakać na samą myśl?

Wczoraj powiedziałam koleżance, że w markecie widziałam truskawy i już o nich marzę, w nocy mi się śnią. A ta mnie zbeształa, że absolutnie nie wolno karmiąc.
Przeszukałam diety karmiącej matki i na liście zakazów znalazłam większość produktów obowiązkowych mojej codziennej diety.

[kardashi]

Napisane przez kropka75

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Czy któraś z Was cierpi na myśl, że po porodzie w sezonie owocowym nie będzie mogła jeść większości dobroci naszego lata (np. truskawki, czereśnie), czy tylko mnie się chce płakać na samą myśl?

Wczoraj powiedziałam koleżance, że w markecie widziałam truskawy i już o nich marzę, w nocy mi się śnią. A ta mnie zbeształa, że absolutnie nie wolno karmiąc.
Przeszukałam diety karmiącej matki i na liście zakazów znalazłam większość produktów obowiązkowych mojej codziennej diety.

Ja się tego booojee Że nie bede mogła jeśc moich ukochanych truskawek, mając je pod nosem..
Tzn najpierw zobacze czy coś sie stanie.. to są nasze truskawki, nie pryskane ni nic.. więc może nic się nie stanie? Moja mama karmiąc jadła truskawki takie 'swojskie'..

wogole to heej

Wiecie.. wczoraj tak się wystraszyłam.. Dostałam jakiś skurczy.. Tak bolało że Tz mnie zawiózł do szpitala.. i wykazało że mam lekkie skurcze, ale to malutkie. I szyjka dalej mi się rozszerzyła
I z powrotem leżenie..

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez angkorcz

witajcie mamuskimam nadzieje ze mnie pamietacie jeszcze rzadko sie udzielam ale uwierzcie mi nic mi sie niechce plecy mi wysiadaja i nogi jestem taka opuchnieta to z nadmiaru wody w organizmie ale czego sie nie robi dla maluszka wpadam sie pochwalic bylam dzisiaj u ginki i wiecie jakie zaskoczenie moj maly tzn duzy nikos wazy juz 2.5 kilo a wczoraj zaczelam 32 tydzien jest duzy czy ja mam takie wrazenie ale i ja wielka jestem 15 kilo na plusie i cala w rostepachpozdraw iam serdecznie

pamiętamy,pamiętamy.
Dużego dzidka już masz.

Napisane przez kropka75

Czy któraś z Was cierpi na myśl, że po porodzie w sezonie owocowym nie będzie mogła jeść większości dobroci naszego lata (np. truskawki, czereśnie), czy tylko mnie się chce płakać na samą myśl?

truskawki i cytrusy ponoć najbardziej uczulają... truskawek nie jadłam jak karmiłam Maksia, ale cytrusy tak, czereśni nie ajdłam, ale wiśnie- owszem...

Ale dziś usrana pogoda...

[ona1981]

Ja mam termin na koniec czerwca, więc na truskawy raczej się załapię Nie wiem tylko jak z czereśniami. Najgorsze, że tych owoców to bym miała pod dostatkiem, teście mają działkę z drzewami i krzewami owocowymi. Michałka urodziłam na poczatku maja, na nic się nie załapałam, pozostało tylko patrzeć jak inni się opychają. Zwłaszcza, że Michał mial od początku straszne kolki, musiałam bardzo uważać co jem.

[annLee]

ja nie zamierzam się katować dietą matki karmiącej
tylko w Polsce się takie halo z tego robi
skąd matka ma mieć pokarm,jeśli niczego prawie jeść nie może?
oczywiscie z niczym nie przesadzać,jeść lekkostrawnie etc. ale tak też jem na codzien i nie zamierzam się wiecej ograniczac
czas pokaże co z mych planow wyjdzie,ale takie mam założenie
a że to drugie dziecko to latwiej mi nie słuchac i nie stosowac do "dobrych rad" na ten temat

[anna_paw]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17873649]
Ból w kroczu = już pisałyśmy o tym, ja czuję lekki.[/QUOTE]

Sorry, nie nadążam za wami Co się pojawię to kilkanaście nowych stron

Napisane przez kropka75

Czy któraś z Was cierpi na myśl, że po porodzie w sezonie owocowym nie będzie mogła jeść większości dobroci naszego lata (np. truskawki, czereśnie), czy tylko mnie się chce płakać na samą myśl?

Mi też ale całą zimę zbierałam słoiki i mam zamiar uruchomić masową produkcję dżemu truskawkowego domowej roboty.

Napisane przez kardashi

Wiecie.. wczoraj tak się wystraszyłam.. Dostałam jakiś skurczy.. Tak bolało że Tz mnie zawiózł do szpitala.. i wykazało że mam lekkie skurcze, ale to malutkie. I szyjka dalej mi się rozszerzyła
I z powrotem leżenie..

Odpoczywaj dziewczyno

Napisane przez ona1981

Ja mam termin na koniec czerwca, więc na truskawy raczej się załapię Nie wiem tylko jak z czereśniami. Najgorsze, że tych owoców to bym miała pod dostatkiem, teście mają działkę z drzewami i krzewami owocowymi. Michałka urodziłam na poczatku maja, na nic się nie załapałam, pozostało tylko patrzeć jak inni się opychają. Zwłaszcza, że Michał mial od początku straszne kolki, musiałam bardzo uważać co jem.

To tym razem sobie odbijesz

[kropka75]

Napisane przez kardashi

Wiecie.. wczoraj tak się wystraszyłam.. Dostałam jakiś skurczy.. Tak bolało że Tz mnie zawiózł do szpitala.. i wykazało że mam lekkie skurcze, ale to malutkie. I szyjka dalej mi się rozszerzyła
I z powrotem leżenie..

Oj...
No to żeby zostało przynajmniej jak jest. Jeszcze trochę czasu zostało...

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;17881390]
truskawki i cytrusy ponoć najbardziej uczulają... [/QUOTE]
To wiadomo, tylko dlaczego można w ciąży, a karmiąc nie.
Co za różnica?

[Marta1122]

Napisane przez Darianna25

Uprałam już posciel do łózeczka ale wciaż taka twarda jest.

A jaką kupilaś ? ja z tego joko design i tez nie jest milutka wcale po praniu i prasowaniu..dlatego będzie na zmiane.no mam nauczke,żeby nie kupować jednak wszysktiego przez net..

witam babeczki na chwilke wpadłam jeszcze ten tydzień w pracy i ide już odpoczywać
miłego dnia życze i dobrego samopoczucia

[ona1981]

Napisane przez annLee

ja nie zamierzam się katować dietą matki karmiącej
tylko w Polsce się takie halo z tego robi
skąd matka ma mieć pokarm,jeśli niczego prawie jeść nie może?
oczywiscie z niczym nie przesadzać,jeść lekkostrawnie etc. ale tak też jem na codzien i nie zamierzam się wiecej ograniczac
czas pokaże co z mych planow wyjdzie,ale takie mam założenie
a że to drugie dziecko to latwiej mi nie słuchac i nie stosowac do "dobrych rad" na ten temat

Ja też nie jestem za katowaniem dietami tak w razie czego, karmiąca matka powinna dobrze się odzywiać Przecież są kobiety które mogą jeść wszystko i dziecku nie szkodzi, ale sa też takie co zjedzą kilka truskawek i zaraz dziecko wysypane. Niby jak czytałam ,,Jezyk Niemowląt,, Tacy Hogg to ona się nie gadza z opinią, że pewne składniki przenikają do pokarmu, ja jednak z wlasnego doswiadczenia wiem, że niestety przenikają.

[margo80]

kardashi -

jak tak czytam o tych dietach, to mam mętlik w głowie...

wczoraj zalapałam małego doła. w rozmowie u rodziców wyszło, że małż zakłada, że pojadę z nim do Wrocka na obronę magisterki 15 czerwca (termin mam 18) i w razie czego tam urodzę. jak zaprotestowałam, to strzelił focha, że jest mu przykro, że nie chcę z nim jechać...
czuję się niezrozumiana. tu jest mój lekarz, są w szpitalu osoby, które nie dadzą mi zginąć, a skoro to może (ale przecież nie musi) być traumatyczne przeżycie w jakimś stopniu, to lepiej tu, niż na całkiem obcym terenie.... on sobie chyba nie zdaje sprawy, że wychodząc ze szpitala nie odbędę na siedząco 2-godzinnej podróży z dzidkiem do domu, że tam przecież nic dla dzidka nie będziemy mieli, bo wszystko będzie czekać tu. no i nie mam ochoty od razu wpaść w szpony teściów z ich dobrymi radami...
do tego dochodzą jeszcze jego wątpliwości co do obecności przy porodzie. więc co za różnica, czy tu czy tam, skoro miałoby go przy mnie nie byc...
ehhh... w tej chwili myślę, że najlepiej by było rozpakować się kilka dni przed obroną i kłopot byłby z głowy

a dziś na zajęciach w szkole rodzenia ma być film. małżowi się upiekło - ma dniówkę. od dziś też babka będzie próbowała nas wziąć na zwiedzanie porodówki. trzymajcie kciuki, żeby dziś nie dało rady, bo jutro biorę małża ze sobą i najlepiej by było, zeby jutro się udało. niech sobie poogląda i podejmie decyzję.

na koniec wrzucam Wam dawno obiecaną fotkę. nie patrzcie na moją nieumalowaną gębę
to my w 25t3d.


ps. Kropka - gdzie Ty masz te 15kg??

[araczki]

Napisane przez Darianna25

Dziewczyny czy was boli kosć łonowa? Mnie tak boli jakbym miała strzaskaną.

Boli, mocno. Jak sie narobie, pozniej posiedze to wstanie graniczy z cudem. Bol taki jakbym miala ja wlasnie pogruchotana

Napisane przez margo80

laski przyznać się, która wczoraj ćwiczyła?

Ja wczoraj cwiczylam i dzisiaj powykrecana jestem

Napisane przez Silpe

Chyba sie wezme zaraz za wypieki w planach na dzis .- fale dunaju - wersja z wisniami jeszcze tego nie pieklam , mam nadzieje ze wyjdzie .

Jakie, kurde, fale dunaju? Coz to ? Dobre ?

Napisane przez velluto

ja
kupilam w koncu miekki biustonosz (wieki takiego nie mialam), ale jest super wygodny, w miarę trzyma biust i bardzo dobrze sie w nim chodzi. Dokładnie taki:
http://www.allegro.pl/item951598040_...d_rosnacy.html
Polecam! Ja kupilam w zwyklum sklepie.

Fajny i wyglada na wygodny. Zamierzam miec takie w czasie karmieia. Nic nie moze mnie cisnac, uwierac i przeszkadzac

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1784360 6]dzień dobry

ja mam znowu podły nastrój... śnieg sypie, ale że jest na plusie to wszędzie chlapa, w dodatku niebo ciemne, bure... jeszcze z tydzień takiej pogody i padnę normalnie...

w dodatku czeka mnie dziś wizyta u teściów, na którą taaaak się cieszę...

niech mnie ktoś przytuli... [/QUOTE]

Lepiej juz dzisiaj ?
U nas tez snieg padal wczoraj a dzisiaj rano przywitalam sie z pieknym -15 stopniowym mrozem

Napisane przez angkorcz

witajcie mamuskimam nadzieje ze mnie pamietacie jeszcze rzadko sie udzielam ale uwierzcie mi nic mi sie niechce plecy mi wysiadaja i nogi jestem taka opuchnieta to z nadmiaru wody w organizmie ale czego sie nie robi dla maluszka wpadam sie pochwalic bylam dzisiaj u ginki i wiecie jakie zaskoczenie moj maly tzn duzy nikos wazy juz 2.5 kilo a wczoraj zaczelam 32 tydzien jest duzy czy ja mam takie wrazenie ale i ja wielka jestem 15 kilo na plusie i cala w rostepachpozdraw iam serdecznie

Duze dziecie a waga podobna do mojej... Luzik

Wiecie, ze ja nie wiem ile moje dziecko wazy ??!!

Napisane przez bydgoszczanka

Witajcie

Przeczytałam, ale nie mam siły odpisywać. Na weekend był brat z rodziną Było wesoło.
Nogi mnie puchną, jak dzisiaj wstałam, to też były troszkę spuchnięte Pospałam po gościach 2 godzinki, troszkę opuchlizna zeszła, ale teraz mam znowu banie Chyba do lekarza jutro pójdę.

Mi tez puchna nogi. Stopy nie mieszcza mi sie w buty. Mam normalnie frodowe stopy
Smaruje wieczorem kremem perfecta mama do nog. Troche lagodzi...

Napisane przez kropka75

AleCzy któraś z Was cierpi na myśl, że po porodzie w sezonie owocowym nie będzie mogła jeść większości dobroci naszego lata (np. truskawki, czereśnie), czy tylko mnie się chce płakać na samą myśl?

ja cierpie. Bardzo. Nawet zla jestem.
Chociaz bol mniejszy troszke bo tutaj np. LITR truskawek kosztuje ok 5 euro!!! Masakra. Jak opowiedzialam sasiadowi, ze u nas w PL za te 5 € mozna skrzynke truskawek w sezonie kupic to sie za glowe zlapal. Truskawki to rarytas..

Napisane przez kardashi

Wiecie.. wczoraj tak się wystraszyłam.. Dostałam jakiś skurczy.. Tak bolało że Tz mnie zawiózł do szpitala.. i wykazało że mam lekkie skurcze, ale to malutkie. I szyjka dalej mi się rozszerzyła
I z powrotem leżenie..

Oj, to lez...jak trzeba
A wogole jesli te malutkie skurzce byly takie bolace to jak bola te wieksze

Napisane przez Marta1122

Awitam babeczki na chwilke wpadłam jeszcze ten tydzień w pracy i ide już odpoczywać
miłego dnia życze i dobrego samopoczucia

Ja jestem w pracy do 25.3. Dowiedzialam sie o tym w piatek bo do tej pory bylam przekonana, ze do miesiaca przed porodem czyli 2.5..
Fajnie, bo to moj przedostatni poniedzialek i juz mi sie nawet nie chce tu przychodzic a z drugiej strony to juz tak blisko....

______

W sobote bylismy na urodzinach tesiowej i oczywiscie zaczela wymyslac gdzie mamy trzymac wozek....tak sie w pewnym momencie zapienila jak mowilismy, ze pomysly jej sa slabe ze myslalam iz zaraz padnie. Walczyla jakby to byl jej wozek, dom i dziecko. Raaany.
Musialam odejsc od stolu bo na slowie by sie nie skonczylo raczej

W sobote moja wyprawka powiekszyla sie o jedno body i jeden kaftanik. Zawiazywane na jakies sznureczki, cale biale a rekawki maja niedrapki. fajne to

milego dnia Wam zycze.

[kropka75]

Napisane przez margo80

wczoraj zalapałam małego doła. w rozmowie u rodziców wyszło, że małż zakłada, że pojadę z nim do Wrocka na obronę magisterki 15 czerwca (termin mam 18) i w razie czego tam urodzę. jak zaprotestowałam, to strzelił focha, że jest mu przykro, że nie chcę z nim jechać...

Ajajajaj... trochę chyba chłopak przesadził.

Wyjazd na obronę na trzy dni przed terminem porodu. Chłop nie wie co mówi. Weź go do porządku przywołaj.

Napisane przez margo80

na koniec wrzucam Wam dawno obiecaną fotkę. nie patrzcie na moją nieumalowaną gębę
to my w 25t3d.

Jakoś na foto brzuszka więcej niż w realu. Dokleiłaś?

Napisane przez margo80

ps. Kropka - gdzie Ty masz te 15kg??

Miło, że nie wiesz.
Ja niestety je czuję. Słoniowa jestem, wszystko sprawia mi trudność. A mam je pewnie w talii (z tyłu i po bokach - tzn. tam gdzie kiedyś była talia), nad dupskiem i w brzuchu. No i ze dwa kg w cycach.

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

Napisane przez araczki

Ja wczoraj cwiczylam i dzisiaj powykrecana jestem

He he
A mnie po ćwiczeniach na zajęciach było super.

W domu to jednak nie to. Albo za ciepło, albo za mało miejsca, nie wiem, ale szybciej się zniechęcam i jakoś mi niewygodnie. Ale też nie mam materaca.

Napisane przez araczki

Mi tez puchna nogi. Stopy nie mieszcza mi sie w buty. Mam normalnie frodowe stopy
Smaruje wieczorem kremem perfecta mama do nog. Troche lagodzi...

Mnie dziś moje budziły ciągle. Miałam wrażenie jak bym miała baloniki. Ale upierdliwe uczucie.

Napisane przez araczki

ja cierpie. Bardzo. Nawet zla jestem.
Chociaz bol mniejszy troszke bo tutaj np. LITR truskawek kosztuje ok 5 euro!!! Masakra. Jak opowiedzialam sasiadowi, ze u nas w PL za te 5 € mozna skrzynke truskawek w sezonie kupic to sie za glowe zlapal. Truskawki to rarytas..

Jak porównasz samą cenę to faktycznie. Ale to mało miarodajne, bo i zarobki nie takie.

Mam taką znajomą w RFN co przelicza euro na złote. I cierpi zawsze do mnie głośno, że coś kosztuje 2 euro, przy jej 2 tys. euro, a nie liczy, że ja za to coś płacę owszem 3złote, ale przy 2 tys. zł. Więc generalnie mam drożej.

A te truskawki u Was to są Wasze czy sprowadzane??

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez margo80

wczoraj zalapałam małego doła. w rozmowie u rodziców wyszło, że małż zakłada, że pojadę z nim do Wrocka na obronę magisterki 15 czerwca (termin mam 18) i w razie czego tam urodzę. jak zaprotestowałam, to strzelił focha, że jest mu przykro, że nie chcę z nim jechać...
czuję się niezrozumiana. tu jest mój lekarz, są w szpitalu osoby, które nie dadzą mi zginąć, a skoro to może (ale przecież nie musi) być traumatyczne przeżycie w jakimś stopniu, to lepiej tu, niż na całkiem obcym terenie.... on sobie chyba nie zdaje sprawy, że wychodząc ze szpitala nie odbędę na siedząco 2-godzinnej podróży z dzidkiem do domu, że tam przecież nic dla dzidka nie będziemy mieli, bo wszystko będzie czekać tu. no i nie mam ochoty od razu wpaść w szpony teściów z ich dobrymi radami...
do tego dochodzą jeszcze jego wątpliwości co do obecności przy porodzie. więc co za różnica, czy tu czy tam, skoro miałoby go przy mnie nie byc...
ehhh... w tej chwili myślę, że najlepiej by było rozpakować się kilka dni przed obroną i kłopot byłby z głowy

to wymyślił....
Pomijając fakt odległości i długiej podróży na "mecie ciąży", to po co Ty mu tam do szczęścia jesteś potrzebna? Na obronę z nim nie pójdziesz, za rękę nie potrzymasz, a po obronie na jakieś mini-opicie z kolegami ze studiów pewnie też nie pójdziesz, bo i po co: skoro pić nie możesz?
No i jeszcze kwestia nieznajomości terenu, nie posiadania tam niczego dla dzidka- no nie- ten pomysł jest urojony.
margo, ale ładny brzuszek.

Napisane przez araczki

Ja jestem w pracy do 25.3. Dowiedzialam sie o tym w piatek bo do tej pory bylam przekonana, ze do miesiaca przed porodem czyli 2.5..
Fajnie, bo to moj przedostatni poniedzialek i juz mi sie nawet nie chce tu przychodzic a z drugiej strony to juz tak blisko....


W sobote bylismy na urodzinach tesiowej i oczywiscie zaczela wymyslac gdzie mamy trzymac wozek....tak sie w pewnym momencie zapienila jak mowilismy, ze pomysly jej sa slabe ze myslalam iz zaraz padnie. Walczyla jakby to byl jej wozek, dom i dziecko. Raaany.
Musialam odejsc od stolu bo na slowie by sie nie skonczylo raczej

ja pracuję do 26 marca. a potem free.
Twoja teściowa- tradycyjnie wymiata.

Napisane przez kropka75

Mam taką znajomą w RFN co przelicza euro na złote. I cierpi zawsze do mnie głośno, że coś kosztuje 2 euro, przy jej 2 tys. euro, a nie liczy, że ja za to coś płacę owszem 3złote, ale przy 2 tys. zł. Więc generalnie mam drożej.

też mam kilka takich znajomych- nie znoszę takich ludzi, którzy tak przeliczają.

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;17889041]to wymyślił....
Pomijając fakt odległości i długiej podróży na "mecie ciąży", to po co Ty mu tam do szczęścia jesteś potrzebna? Na obronę z nim nie pójdziesz, za rękę nie potrzymasz, a po obronie na jakieś mini-opicie z kolegami ze studiów pewnie też nie pójdziesz, bo i po co: skoro pić nie możesz?
No i jeszcze kwestia nieznajomości terenu, nie posiadania tam niczego dla dzidka- no nie- ten pomysł jest urojony.
[/quote]Kompletnie. Pewnie chłop nie przemyślał...

Do tego doliczyć trzeba jak się kobita będzie czuła, pewnie spuchnięta, zmęczona, plecy zacznie odczuwać, ciężar będzie dokuczliwy. A tu jeszcze stres, bo obcy szpital, miejsce, położne, gin...
Generalnie katastrofa.

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;17889041]
też mam kilka takich znajomych- nie znoszę takich ludzi, którzy tak przeliczają. [/QUOTE]
Najlepszy pomysł to był, jak miałam jej tusz kupić. Spytała ile u nas, to jej piszę, że 98zł na allegro plus wysyłka. (Euro wtedy było po 4zł), a ta mi odpisuje: to kup, bo u mnie aż 25 euro.
Fikłam koziołka ze śmiechu.
Dla "Niemca" 25 euro to zawsze więcej kasy, niż dla nas stówka. Ciekawe dlaczego.

[kicia069]

Napisane przez basiawlg

Witam wszystkie mamusie dawno mnie tu nie było ja tylko na chwilke chciałam zameldować ze w realu jest promocja na chusteczki nawilżające z pampersa 4 paczki + 2 gratis za 22,95 wiec się opyla i to bardzooooo

promocja rzeczywiście niezła, gorzej jak ktoś ma takiego lenia jak ja i mu sie nie chce nigdzie jechać
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17873649]Dzień dobry

Ból w kroczu = już pisałyśmy o tym, ja czuję lekki. Dzisiaj zasypiam, o 6 wstałam i fru na uczelnię na zaliczenie, po powrocie polazłam spać dalej A teraz się byczę [/QUOTE]

mnie jeszcze nic nie bolało ale coś czuje ze wszystko przede mną, w sumie mam dopiero 27t 5d ciąży, ja sie pochwale ze też sie dziś zaczynam byczyć

Napisane przez kropka75

To wiadomo, tylko dlaczego można w ciąży, a karmiąc nie.
Co za różnica?

też sie nad tym zastanawiam

Napisane przez margo80

kardashi -

wczoraj zalapałam małego doła. w rozmowie u rodziców wyszło, że małż zakłada, że pojadę z nim do Wrocka na obronę magisterki 15 czerwca (termin mam 18) i w razie czego tam urodzę. jak zaprotestowałam, to strzelił focha, że jest mu przykro, że nie chcę z nim jechać...

na koniec wrzucam Wam dawno obiecaną fotkę. nie patrzcie na moją nieumalowaną gębę
to my w 25t3d.

ci mężczyźni, szkoda gadac jak im jakiś genialny pomysł przyjdzie do głowy...

śliczny brzusiu


a ja dziś mam pechowy dzień, przez weekend czekałam zeby iść do mojego lekarza a tu dziś przychodze i sie okazuje ze sobie pojechał na 3 dniowe szkolenie
no i jeszcze po wyjściu z samochodu nie zauważyłam jak bardzo droga jest śliska i poleciałam jak długa.. noge to czuje do tej pory a siostra prawie zawału dostała ze jeszcze zaczne rodzić ale dobrze ze sie nic nie stało

[margo80]

dzięki dziewczyny za zrozumienie. czy to naprawdę tylko dla nas jest takie oczywiste, a dla chłopów nie?

kicia - dobrze, że nic groźnego się nie stało

dziękuję za komplementy dotyczące brzuszka. nie majstrowałam przy zdjęciu. Kropka widziała mnie 3 dni później - może dzidzia była wtedy mniej wypchnięta

ta niekończąca się zima mnie przeraża. zastanawiam się właśnie w jakich butach pójść dziś na zajęcia. wypadałoby wziąć trekkingowe, żeby sucha i bezpieczna dotrzeć na miejsce, ale nijak mi nie pasują do jedynego płaszcza, w który jeszcze się mieszczę. walczę ze sobą, czy postawić na wygodę i bezpieczeństwo, ale wyglądać jak cudak, czy jednak nie

[anna_paw]

Napisane przez margo80

wczoraj zalapałam małego doła. w rozmowie u rodziców wyszło, że małż zakłada, że pojadę z nim do Wrocka na obronę magisterki 15 czerwca (termin mam 18) i w razie czego tam urodzę. jak zaprotestowałam, to strzelił focha, że jest mu przykro, że nie chcę z nim jechać...
czuję się niezrozumiana. tu jest mój lekarz, są w szpitalu osoby, które nie dadzą mi zginąć, a skoro to może (ale przecież nie musi) być traumatyczne przeżycie w jakimś stopniu, to lepiej tu, niż na całkiem obcym terenie.... on sobie chyba nie zdaje sprawy, że wychodząc ze szpitala nie odbędę na siedząco 2-godzinnej podróży z dzidkiem do domu, że tam przecież nic dla dzidka nie będziemy mieli, bo wszystko będzie czekać tu. no i nie mam ochoty od razu wpaść w szpony teściów z ich dobrymi radami...
do tego dochodzą jeszcze jego wątpliwości co do obecności przy porodzie. więc co za różnica, czy tu czy tam, skoro miałoby go przy mnie nie byc...
ehhh... w tej chwili myślę, że najlepiej by było rozpakować się kilka dni przed obroną i kłopot byłby z głowy

Pomysłowy ten Twój facet... Ciekawe co powiedziałby, gdyby to on był w ciąży...
A co do wcześniejszego porodu - kto wie, może się uda. Wystarczy popatrzeć na inne wątki - procentowo niewiele dziewczyn "trafia" w termin

Ładnie wyglądasz