Kitekat a droższe karmy

[esfira]

Napisane przez agusiek93

ja mam takie pytanie! czy to trzeba kupić 3 kg w paczkach po 1 kg?
bo ja kupiłam paczke 2 kg i tam nie ma że jest konkurs!

ale zawsze mozesz przeczytac i dowiedziec się, że kitekat jest złą karma dla kota, życze wyciągnięcia własciwych wniosków

[gosia1977]

na www.ujadanko.pl tez jest duzy wybor karm
i wysylka juz od 200zl a nie jak w animalii powyzej 300zl
kupilam sprawdzilam polecam

[adytos]

Nie ufam nikomu,kto twierdzi,że ta karma jest niezdrowa.Polecam ja wszystkim ,którzy maja koty.Ja mam trzy i jedza ja,aż sie im uszy trzęsą.
Mam 3 koty:jeden europejski,jeden Main Coon ,jeden Norweski leśny.Jakos im służy to,co daję do jedzenia.Snobom nie!

[adytos]

Zuza ma 8 miesięcy,jest śliczną kotka Main Coon.Oddam w dobre ręce za "psi grosz".Kto kocha koty,wie,jak straszne są rozstania.Nie moge jej mieć.Nie zgadza się z Piotrusiem i Kazumi.Jakos tak jej nie wychodzą kontakty z resztą moich kotów.

[black-bubu]

Adytos źle robisz że karmisz zwierzęta tym świństwem, mam nadzieję, że nie zorientujesz się jak już będzie za póżno, dawanie zwierzaką dobrej karmy to nie snobizm ale miłość.

[czarny kot]

Napisane przez adytos

Nie ufam nikomu,kto twierdzi,że ta karma jest niezdrowa.Polecam ja wszystkim ,którzy maja koty.Ja mam trzy i jedza ja,aż sie im uszy trzęsą.
Mam 3 koty:jeden europejski,jeden Main Coon ,jeden Norweski leśny.Jakos im służy to,co daję do jedzenia.Snobom nie!

Jak to nie ufasz? KK i W to najgorszy syf. I nie ma co tu ufac, takie sa fakty. A ze koty wygladaja zdrowo? Na dluzsza mete nie beda. A wcinaja, bo karmy sa tak aromatyzowane zeby smakowaly. Jak karma zawirajaca 4% produktow pochodzenia zwierzecego - nigdzie NIE JEST napisane ze to mieso - ma zaspokoic potrzeby zwierzecia miesozernego wymagajacego diety wysokobialkowej...
Przepraszam - jakim snobom nie? Kto tu jest snobem? I dlaczego? Bo nie daje kotu syfu a karmy bogate w mieso? Takie jakich kot potrzebuje? Mam karmic zwierzaka ziemniakami i mlekiem? Kot ma takie wymagania zywieniowe a nie inne. Jak ma byc sdrowy i pelen zycia wymaga miesa, a nie przemielonych skor i wypelniaczy...

Napisane przez adytos

Zuza ma 8 miesięcy,jest śliczną kotka Main Coon.Oddam w dobre ręce za "psi grosz".Kto kocha koty,wie,jak straszne są rozstania.Nie moge jej mieć.Nie zgadza się z Piotrusiem i Kazumi.Jakos tak jej nie wychodzą kontakty z resztą moich kotów.

Ile czasu koty sa razem? Dluzej niz miesiac? Socjalizacja zwierzat moze troche trwac, to napewno nie jest to kwestia tygodnia, dwoch. Piszesz, ze kota ma 8 m-cy, jest mloda, starsze moga ja zaakceptowac, potrzeba tylko czasu.

[sky]

Napisane przez czarny kot

Jak to nie ufasz? KK i W to najgorszy syf. I nie ma co tu ufac, takie sa fakty. A ze koty wygladaja zdrowo? Na dluzsza mete nie beda. A wcinaja, bo karmy sa tak aromatyzowane zeby smakowaly. Jak karma zawirajaca 4% produktow pochodzenia zwierzecego - nigdzie NIE JEST napisane ze to mieso - ma zaspokoic potrzeby zwierzecia miesozernego wymagajacego diety wysokobialkowej...
Przepraszam - jakim snobom nie? Kto tu jest snobem? I dlaczego? Bo nie daje kotu syfu a karmy bogate w mieso? Takie jakich kot potrzebuje? Mam karmic zwierzaka ziemniakami i mlekiem? Kot ma takie wymagania zywieniowe a nie inne. Jak ma byc sdrowy i pelen zycia wymaga miesa, a nie przemielonych skor i wypelniaczy...

Zgadzam się.
Kitekat i Whiskas są jak fast food. Pozbawione jakichkolwiek witamin, czyli dużo chemii, barwników, wypełniaczy, zaś mało mięsa (o ile w ogóle jest).
Jest dużo karm godnych polecenia.
Po prostu nigdy nie słyszałaś, aby ktoś krytykował tę karmę.
Niestety taka jest prawda. Reklamy są przyjemne i bardzo zachęcają ludzi do kupowania. Dlatego najlepiej samej sprawdzać skład, a jeśli nie ma składu (!) to poszukać o danej karmie w internecie.

[myszunia]

Witam czy ma Pani jeszcze tego kotka pisze z ogłoszenia na www.wizaz.pl
o treści "Zuza ma 8 miesięcy,jest śliczną kotka Main Coon.Oddam w dobre ręce za "psi grosz".Kto kocha koty,wie,jak straszne są rozstania.Nie moge jej mieć.Nie zgadza się z Piotrusiem i Kazumi.Jakos tak jej nie wychodzą kontakty z resztą moich kotów."
Bardzo kocham koty i chciałabym miec takiego kota. Jesli Pani ma jeszcze tego kota
to gdzie Pani mieszka bo ja w Bydgoszczy

[czarny kot]

Myszunia -> Najlepiej napisz prywatna wiadomosc do Adytos. Z tego, co widze to Adytos odezwala sie tylko 2 razy w lutym i jej aktywnosc na wizazu wygasla. Moze juz tu w ogole nie zajzec. Jesli wyslesz PW to Adytos dosanie informacje na maila o otrzymaniu wiadomosci na wizazu, moze zajzy.

[misiapisia]

Wracajac do tematu Whiskas. Przyznaje ze wstydem, ze raz kupilam, w tamtym czasie w Lidlu byl tylko Whiskas, albo kocie zarelko robione dla Lidla, wybralam "mniejsze zlo" czyli Whiskas. Nalozylam do miseczki, moja Nelly podeszla, powachala i... zaczela "zakopywac" miske sciana w sposob w jaki zakopuje kupki. Przekaz byl jasny: "Takiego gó*** jesc nie bede".
Moj kot nie kupowalby Whiskasa

A to, ze kupuje jej dobra sucha karme i dobre puszeczki to zaden snobizm, ale wyraz troski o jej zdrowie.

[marchewkowa77]

Ależ wy mądre rzeczy co niektóre piszecie.
Zabawka dla kota nasączana środkiem uzależniającym - haha, dobre. A słyszała któraś z was o kocimiętce, która jest ziołem uwielbianym przez koty? Takie na przykład tarki dla kotów do stępiania pazurów są nią nasączane, aby koty chętnie korzystały z tarki zamiast oparcia fotela. To samo z zabawkami. Zapach kotom w niczym nie szkodzi, a daje im przyjemność. Poza tym (hehe) z tym dodawaniem środków uzależniających do karmy to też was poniosło. Piszę to jako właścicielka kota. Mój kot jakiś czas je whiskas, później trzeba mu zmienić na coś innego bo nie tknie. Hm... dziwny jakiś, nie chce się uzależnić. Wiem, że post jest stary, ale jednak w internecie istnieje, nie mogłam się więc powstrzymać przed napisaniem tego, żeby nikt więcej nie czytał tych głupot i nie powielał ich.

[Tygrysiak]

Napisane przez marchewkowa77

Ależ wy mądre rzeczy co niektóre piszecie.
Zabawka dla kota nasączana środkiem uzależniającym - haha, dobre. A słyszała któraś z was o kocimiętce, która jest ziołem uwielbianym przez koty? Takie na przykład tarki dla kotów do stępiania pazurów są nią nasączane, aby koty chętnie korzystały z tarki zamiast oparcia fotela. To samo z zabawkami. Zapach kotom w niczym nie szkodzi, a daje im przyjemność. Poza tym (hehe) z tym dodawaniem środków uzależniających do karmy to też was poniosło. Piszę to jako właścicielka kota. Mój kot jakiś czas je whiskas, później trzeba mu zmienić na coś innego bo nie tknie. Hm... dziwny jakiś, nie chce się uzależnić. Wiem, że post jest stary, ale jednak w internecie istnieje, nie mogłam się więc powstrzymać przed napisaniem tego, żeby nikt więcej nie czytał tych głupot i nie powielał ich.

najfajniej jest pisać "bo moj kot to je i jest zdrowy wiec na pewno wszyscy sie mylicie"
dopoki Twojemu kotu nic nie jest - i nikt nie twierdzi ze cos bedzie - to dobrze. Ale czy nie lepiej zeby kot jadl cos co jest po prostu lepiej zbilansowane, bardziej wartosciowe? Mysle ze przeczytanie skladu karm i porownanie ich nie jest zbyt wymagajaca czynnoscia a ocena czegos ze cos jest lepsze a reszta sie nie zna, bo czyjs kot to lubi jest... żałosna i nie odnosze sie tu do cytowanej wypowiedzi ale zbiorczo do wszystkich osob ktore tak pisza
dobre jest porownanie do fast foodow, zaden czlowiek jedzacy je czesto nie bedzie zdrowy.
piszę to jako hodowca

[agusiajnw]

wtrącę się też do rozmowy. A co z bezdomnymi kotami, które wcale nia mają co jeść, chyba że z ludzkich odpadów? Czasem mam wrażenie że właścieciele zwierząt z tymi drogimi karmami też trochę wyolbrzymiają problem, stać Cię - kup i royala, nie stać - daj po prostu jeść. Ludzie też niby powinni jeść same warzywka, owocki, mięsko na parze, pić wodę źródlaną. Ale kto tak na prawdę to robi??? Ostatnio czytałam wpis na forum jak dziewczyna radziła się jak opiekować się kociętami które przygarnęła z ulicy, to jak jej royali, żwirków silikonowych, szczepień nawypisywali to ledwo by się w 1tys zł zamknęła... po takim cenniku nie jedna osoba wystawiła by koty tam skąd je wzięła.

[Tygrysiak]

ja to rozumiem ale po prostu nie cierpię jak ktoś uparcie mnie przekonuje ze whiskas to taka świetna karma, bo mam oczy, umiem czytać skład i rozumiem co czytam. Zresztą ja może podchodzę do "problemu" w ten sposób bo mogę kotom zapewnić takie wyżywienie to raz, a dwa - chciałabym żeby jadły to co najlepsze, bo zależy mi na ich dobrej kondycji, zdrowiu.
Nie skazuję osób karmiących whiskasem czy Kitekatem na wieczne potępienie zwłaszcza jak pomagają w ten sposób kotom bezdomnym czy w schroniskach. Ale przynajmniej nie wciskajmy innym kitu że "to taka świetna karma bo mój kot ją uwielbia i jeszcze nic mu nie jest" bo samo argumentowanie w ten sposób jest głupie. To że jakiś kot coś lubi jeszcze nie świadczy o pełnowartościowości posiłku. Wiele osób lubi hamburgery i frytki, co nie oznacza że jest to najlepszy posiłek.

a tak jeszcze mi się przypomniało - bo zwolennicy whiskasopodobnych karm mają także argument cenowy, sugerując że dobra karma jest dla snobów i nie wiadomo jak droga. Z ciekawości sprawdziłam cenę w Almie - 3,69 zł za 400g puszkę mokrego. Dla porównania - karma Bozita kosztuje bardzo podobnie, bo jest obecnie w promocji - 4,15 zł za puszkę 410 g. Wystarczy się rozejrzeć po sklepach internetowych. RC czy Hills to nie jedyna dobra ale droższa karma.

[agusiajnw]

Napisane przez Tygrysiak

ja to rozumiem ale po prostu nie cierpię jak ktoś uparcie mnie przekonuje ze whiskas to taka świetna karma, bo mam oczy, umiem czytać skład i rozumiem co czytam. Zresztą ja może podchodzę do "problemu" w ten sposób bo mogę kotom zapewnić takie wyżywienie to raz, a dwa - chciałabym żeby jadły to co najlepsze, bo zależy mi na ich dobrej kondycji, zdrowiu.
Nie skazuję osób karmiących whiskasem czy Kitekatem na wieczne potępienie zwłaszcza jak pomagają w ten sposób kotom bezdomnym czy w schroniskach. Ale przynajmniej nie wciskajmy innym kitu że "to taka świetna karma bo mój kot ją uwielbia i jeszcze nic mu nie jest" bo samo argumentowanie w ten sposób jest głupie. To że jakiś kot coś lubi jeszcze nie świadczy o pełnowartościowości posiłku. Wiele osób lubi hamburgery i frytki, co nie oznacza że jest to najlepszy posiłek.

a tak jeszcze mi się przypomniało - bo zwolennicy whiskasopodobnych karm mają także argument cenowy, sugerując że dobra karma jest dla snobów i nie wiadomo jak droga. Z ciekawości sprawdziłam cenę w Almie - 3,69 zł za 400g puszkę mokrego. Dla porównania - karma Bozita kosztuje bardzo podobnie, bo jest obecnie w promocji - 4,15 zł za puszkę 410 g. Wystarczy się rozejrzeć po sklepach internetowych. RC czy Hills to nie jedyna dobra ale droższa karma.

no z tym się całkowicie zgadzam, że nie jest to jakaś super karma... akurat jeśli o mnie chodzi to royala bym nie kupiła bo za drogi, whiskas faktycznie tańszy i czasem też kupię w ramach takiego jakby smakołyka, ale zdecydowanie najtaniej i przy tym najzdrowiej myślę że jest dawać prawdziwe mięso i tak też ja robię

[sunshain]

Napisane przez _KoRa_

Jeju szkoda, że moja Duśka taka wybredna ona jada tylko Whiskas

to nie świadczy, że jest wybredna bo je byle jaka karme tylko uzależniła sie od uzależniaczy w tej karmie

[agusiajnw]

a tak mi się teraz przypomniało, już tak całkiem do tematu wątku - teraz też w krótejś z tych karm coś tam dodają, maskotkę czy coś

[sunshain]

Napisane przez agusiajnw

wtrącę się też do rozmowy. A co z bezdomnymi kotami, które wcale nia mają co jeść, chyba że z ludzkich odpadów? Czasem mam wrażenie że właścieciele zwierząt z tymi drogimi karmami też trochę wyolbrzymiają problem, stać Cię - kup i royala, nie stać - daj po prostu jeść. Ludzie też niby powinni jeść same warzywka, owocki, mięsko na parze, pić wodę źródlaną. Ale kto tak na prawdę to robi??? Ostatnio czytałam wpis na forum jak dziewczyna radziła się jak opiekować się kociętami które przygarnęła z ulicy, to jak jej royali, żwirków silikonowych, szczepień nawypisywali to ledwo by się w 1tys zł zamknęła... po takim cenniku nie jedna osoba wystawiła by koty tam skąd je wzięła.

kwestionujesz konieczność sczepień?

jak chcesz to jedz ze smietnika to zobaczymy jak ze zdrwoeim będzie

zwierzę czy człowiek jak musi i aby przezyć zje ze smietnika czy napije sie wody z kaluży, odchoruje, na niektóre bakterie wytworzy odporność ale długo nie pozyje

[Tygrysiak]

dokładnie. Zwłaszcza jak napisalam, na przukładzie choćby karmy Bozita (ale tez i inne, proszę mnie nie posądzac o reklame ), wcale nie trzeba wydawać fortuny aby koty zjadły coś lepszego.
Wystarczy popatrzeć po sklepach internetowych, tam na ogół jest taniej a przy większych zamówieniach czasami i wysyłka gratis. Poza tym - przynajmniej teoretycznie, no chyba ze czyjs kot to chodzący przewód pokarmowy - im karma bardziej mięsna tym kot mniej potrzebuje jej zjesc by sie najesc bo mniejsza objętosciowo dawka dostarcza mu tyle samo kalorii co większa dawka whiskasopodobnych

a ci co doradzali royala - no po prostu chcieli dobrze doradzić to co najlepsze. Glupio jest to brac za snobizm, za to ze ktos chcial, nie wiem, zaszpanowac ze doradza RC?

[Nimfa20]

Gdzieś już to pisałam, ale...

Moje koty jedzą:

pers: tylko suchą, Perfect Fit mieszane z Puriną.
pół perski: w dzień je Shebę- pierś z kurczaka, a w nocy PF i Purinę.

Po skończeniu opakowania Sheby zostawiam to opakowanie, w którym zostaje sporo tego sosu. Biorę fileta (sparzonego uprzednio wrzątkiem) z kurczaka, kroję w kostkę, wrzucam do opakowania, mieszam i zostawiam na jakiś czas, żeby przesiąkło zapachem i smakiem. Mam dodatkowe opakowanie

[marchewkowa77]

Napisane przez Tygrysiak

najfajniej jest pisać "bo moj kot to je i jest zdrowy wiec na pewno wszyscy sie mylicie"
dopoki Twojemu kotu nic nie jest - i nikt nie twierdzi ze cos bedzie - to dobrze. Ale czy nie lepiej zeby kot jadl cos co jest po prostu lepiej zbilansowane, bardziej wartosciowe? Mysle ze przeczytanie skladu karm i porownanie ich nie jest zbyt wymagajaca czynnoscia a ocena czegos ze cos jest lepsze a reszta sie nie zna, bo czyjs kot to lubi jest... żałosna i nie odnosze sie tu do cytowanej wypowiedzi ale zbiorczo do wszystkich osob ktore tak pisza
dobre jest porownanie do fast foodow, zaden czlowiek jedzacy je czesto nie bedzie zdrowy.
piszę to jako hodowca

I znów głupoty. Kolejne głupoty. Gdzie napisałam ze wszyscy mają dawać kotom whiskas bo jest najlepszy? Napisałam, że mój kot jakoś pomimo tego co piszecie nie chce się od whiskasa uzależnić i po jakimś czasie trzeba mu zmienić na inny pokarm, bo whiskasa nie tknie. Ma takie dni kiedy zje tylko surowe mięso, a innym razem nie dawajcie mu niczego innego jak tylko gotową karmę.
Nadal twierdzę, że to o czym piszecie czyli nasączanie zabawek dla kotów środkiem uzależniającym to głupota. Bo pewnie producent zabawek, który dodaje je do promocyjnych opakowań karmy dostaje za nie majątek i stać go na ładowanie środka uzależniającego co by kot się chętniej bawił.
Dlaczego tak wielu ludzi uwielbia słodycze, jedzenie w kfc itp? Bo pewnie jest z dodatkiem środka uzależniającego. Nie je się tego dla przyjemności, tylko dlatego, że się jest uzależnionym.
PODSUMOWUJĄC, NIE TWIERDZĘ, ZE KARMA DLA KOTÓW WHISKAS JEST NAJZDROWSZA, JEDYNIE GŁUPOTĄ JEST PISAĆ O ŚRODKACH UZALEŻNIAJĄCYCH DODAWANYCH DO KARMY LUB NASĄCZANIU NIMI ZABAWEK. Trzeba nauczyć się czytać ze zrozumieniem. Nie robię reklamy firmom sprzedającym karmę dla kotów, jedynie dementuję niemądre teksty. A to, co je sam kot zależy od jego właściciela no i oczywiście od samego kota - jeśli ma możliwość wybierać.

[agusiajnw]

Napisane przez sunshain

kwestionujesz konieczność sczepień?

jak chcesz to jedz ze smietnika to zobaczymy jak ze zdrwoeim będzie

zwierzę czy człowiek jak musi i aby przezyć zje ze smietnika czy napije sie wody z kaluży, odchoruje, na niektóre bakterie wytworzy odporność ale długo nie pozyje

hamuj się dobrze? Nie umiesz rozmawiać na poziomie to się nie odzywaj wcale, ja do nikogo się personalnie nie odnosiłam i nie życzę sobie, żebyś mówiła (i to w dodatku głupoty) do mnie. I owszem, kwestionuję konieczność WSZYSTKICH szczepień. Kot niewychodzący nie potrzebuje szczepienia przeciw wściekliźnie, ale jak ktoś ma paranoję i uważa że nagle mu nietoperz przez okno wleci to jego sprawa.

[sunshain]

Napisane przez agusiajnw

hamuj się dobrze? Nie umiesz rozmawiać na poziomie to się nie odzywaj wcale, ja do nikogo się personalnie nie odnosiłam i nie życzę sobie, żebyś mówiła (i to w dodatku głupoty) do mnie. I owszem, kwestionuję konieczność WSZYSTKICH szczepień. Kot niewychodzący nie potrzebuje szczepienia przeciw wściekliźnie, ale jak ktoś ma paranoję i uważa że nagle mu nietoperz przez okno wleci to jego sprawa.

i kto tu nie umie rozmawiać na poziomie

czytaj ze zrozumieniem

ja mówie głupoty to poczytaj co Ty wypisujesz (gdzie u mnie padło o konieczności szczepien na wściekliznę ???) a dopiero potem rzucaj epitetami w kogoś innego; laikiem nie jestem (zarówno z wykształcenia jak i z mojego hobby jestem hodowcą a to tylko część tego czym się zajmuję) ... w sumie co może wiedzieć ktoś kto ma 2 kocury rodowodowe hodowlane (1 po karierze hodowlanej a drugi jest reproduktorem i świetnie radzi sobie na wystawach)

ja pisze głupoty ??? jak na razie to Twój poziom dyskusji jest rynsztokowy; czyli należysz do osób albo wszyscy się ze mną zgadzają albo obrzucę błotem

[Tygrysiak]

Napisane przez marchewkowa77

I znów głupoty. Kolejne głupoty. Gdzie napisałam ze wszyscy mają dawać kotom whiskas bo jest najlepszy? Napisałam, że mój kot jakoś pomimo tego co piszecie nie chce się od whiskasa uzależnić i po jakimś czasie trzeba mu zmienić na inny pokarm, bo whiskasa nie tknie. Ma takie dni kiedy zje tylko surowe mięso, a innym razem nie dawajcie mu niczego innego jak tylko gotową karmę.
Nadal twierdzę, że to o czym piszecie czyli nasączanie zabawek dla kotów środkiem uzależniającym to głupota. Bo pewnie producent zabawek, który dodaje je do promocyjnych opakowań karmy dostaje za nie majątek i stać go na ładowanie środka uzależniającego co by kot się chętniej bawił.
Dlaczego tak wielu ludzi uwielbia słodycze, jedzenie w kfc itp? Bo pewnie jest z dodatkiem środka uzależniającego. Nie je się tego dla przyjemności, tylko dlatego, że się jest uzależnionym.
PODSUMOWUJĄC, NIE TWIERDZĘ, ZE KARMA DLA KOTÓW WHISKAS JEST NAJZDROWSZA, JEDYNIE GŁUPOTĄ JEST PISAĆ O ŚRODKACH UZALEŻNIAJĄCYCH DODAWANYCH DO KARMY LUB NASĄCZANIU NIMI ZABAWEK. Trzeba nauczyć się czytać ze zrozumieniem. Nie robię reklamy firmom sprzedającym karmę dla kotów, jedynie dementuję niemądre teksty. A to, co je sam kot zależy od jego właściciela no i oczywiście od samego kota - jeśli ma możliwość wybierać.

Z calym szacunkiem ale Ty sama masz chyba problem z czytaniem i rozumieniem i sama wypisujesz głupoty. Nie napisałam że jedynie Ty tak twierdzisz, ze robisz whiskasom reklamy. A skoro tak Cie to dotknelo ze odnosisz to do siebie to moze masz z tym problem, a wlasciwie z tym ze ktos moze sie z Toba nie zgadzac. A jak chcesz zdementować niemądre teksty to moze uważaj na to co sama wypisujesz
Przeczytaj uważnie mój post, zwłaszcza fragment zaczynający się od "i nie odnosze sie tu do cytowanej wypowiedzi ale zbiorczo...", moze zrozumiesz o co chodziło. O to że generalnie panuje taki poglad ze jak ktos zaleca karmy drozsze niz whiskas to jest szpan, snobizm, nie wiadomo co. O dobro kota tez - zeby nie jadł byle czego jak moze zjesc cos lepszego w podobnej cenie. To wszystko na ten temat. Czekam na rozsadne argumenty a nie nazywanie wszystkiego glupotą bez zrozumienia i dokladnego przeczytania

[sunshain]

Napisane przez Tygrysiak

....O to że generalnie panuje taki poglad ze jak ktos zaleca karmy drozsze niz whiskas to jest szpan, snobizm, nie wiadomo co. ....

dokładnie dobrze to napisałaś... można albo ufać reklamom (i zimą chodzić w sandałach) albo mieć rozum i dokształcić się z zakresu żywienia zwierząt i czytania składników oraz wartości odżywczych

-------------

czasami mi sie wydają, że najbardziej zachwalają karmy marketowe typu whiskas osoby, które nie chca inwestować dużo w swoje zwierzaki (bo kot je i żyje czyli dobrze jest) ... albo niestety ich nie stać na lepsze karmy (czasami bywa i tak - nie każdy śpi na kasie, ale nie ma sie czego wstydzić .... ) być może ta droższa karma wyjdzie taniej

[Nimfa20]

Napisane przez agusiajnw

Kot niewychodzący nie potrzebuje szczepienia przeciw wściekliźnie, ale jak ktoś ma paranoję i uważa że nagle mu nietoperz przez okno wleci to jego sprawa.

Tutaj się nie nie zgodzę, ponieważ: (mam 2 koty niewychodzące)

1. Też tak myślałam, ale zapytałam się wetki:
-Trzeba szczepić, ponieważ ma pani 2 psy, prawda?
-Tak.
-No właśnie. A koty mogą się zarazić od psów.

http://www.vetopedia.pl/article113-1...tenelloza.html
http://www.vetopedia.pl/article110-1-Babeszjoza.html
http://www.vetopedia.pl/article98-1-Swierzb_u_kota.html
http://www.vetopedia.pl/article88-1-Wscieklizna.html
http://www.vetopedia.pl/article39-1-Robaczyce.html
http://www.vetopedia.pl/article220-1-Lamblioza.html

2. W moim bloku mam sąsiadkę, która w okresie wiosenno-letnim ma kilka-kilkanaście kotów, bo ona nigdy żadnych nie topi ( nie mówiąc już o sterylizacji...).
Te koty mają przede wszystkim kocie glisty, koci katar i świerzba. To tylko te objawy, które zauważyłam sama.
Moje koty mogłyby ( jeden był już zarażony z hodowli, takiego go wzięłam, co się okazało już na drugi dzień...) się zarazić kocim katarem, poprzez przyniesienie go na...butach...

3. Różnie to bywa, mógłby Cię ktoś odwiedzić z rodziny, znajomych z psem/ kotem i droga do zarażenia też już prosta...

A to, że zwierzak WYGLĄDA na zdrowego...

Ja tam wolę zapobiegać niż leczyć.

Ważne jest to, aby czytając różne wątki umieć wyciągać wnioski.
Jak kiedyś na forum jakaś małolata pisała , żeby nie dawać papugom kolb, bo są trujące i zdechła jej przez to papuga.
Co się szybko okazało ( hoduję papugi i sporo o nich wiem) , dziewczyna karmiła ich tylko kolbami... Kolby są klejone różnymi kleikami, najczęściej jest to miód, który bardzo szybko doprowadza do otyłości...

---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------

Napisane przez sunshain

można albo ufać reklamom (i zimą chodzić w sandałach) albo mieć rozum i dokształcić się z zakresu żywienia zwierząt i czytania składników oraz wartości odżywczych

Zgadzam się.
Przemyślałam bardzo dużo postów, dokształciłam się książkami i poradami weta i zmieniłam tok myślenia.


KOT= MIĘSOŻERCA

[agusiajnw]

Napisane przez sunshain

i kto tu nie umie rozmawiać na poziomie

czytaj ze zrozumieniem

ja mówie głupoty to poczytaj co Ty wypisujesz (gdzie u mnie padło o konieczności szczepien na wściekliznę ???) a dopiero potem rzucaj epitetami w kogoś innego; laikiem nie jestem (zarówno z wykształcenia jak i z mojego hobby jestem hodowcą a to tylko część tego czym się zajmuję) ... w sumie co może wiedzieć ktoś kto ma 2 kocury rodowodowe hodowlane (1 po karierze hodowlanej a drugi jest reproduktorem i świetnie radzi sobie na wystawach)

ja pisze głupoty ??? jak na razie to Twój poziom dyskusji jest rynsztokowy; czyli należysz do osób albo wszyscy się ze mną zgadzają albo obrzucę błotem

Zacytowałaś moją wypowiedź, zarzucając mi kwestionowanie szczepień, a nawet nie zapytałaś czego dotyczyło to co określiłam mianem "...nawypisywali szczepień..." a akurat to dotyczyło też wścieklizny. Więc zanim na kogoś naskoczysz, zapytaj co ma na myśli, bo poczytałam trochę Twoich postów i masz tendencję do (bez urazy) wymądrzania się. Nawet gdzieś podważyłaś orzeczenie weterynarza, jakbyś sama wszystko wiedziała najlepiej

[sunshain]

Napisane przez agusiajnw

Zacytowałaś moją wypowiedź, zarzucając mi kwestionowanie szczepień, a nawet nie zapytałaś czego dotyczyło to co określiłam mianem "...nawypisywali szczepień..." a akurat to dotyczyło też wścieklizny. Więc zanim na kogoś naskoczysz, zapytaj co ma na myśli, bo poczytałam trochę Twoich postów i masz tendencję do (bez urazy) wymądrzania się. Nawet gdzieś podważyłaś orzeczenie weterynarza, jakbyś sama wszystko wiedziała najlepiej

sama na mnie naskoczyłaś, przytaczając przykłady nie związane z moja wypowiedzią ... więc do kogo te pretensje (naucz sie czytać ze zrozumieniem)

pamiętaj vet to nie BÓG i tez się myli a właściciel zwierzaka powinien mieć na tyle oleju w głowie aby ślepo nie ufać vetom tylko czasami wytęrzyć szare komórki i przemysleć czy oby na pewno vet ma rację

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

nawet będąc 2 tygodnie temu udowodniłam weterynarzowi, że jest w błedzie co do wydawania paszportu
wystarczyło wejść na stronę izby lekarsko - weterynaryjnej, gdzie jest jasno napisane kiedy nie trzeba szczepić zwierzaka na wściekliznę gdy wyrabiamy paszport .... i ja miałam rację

jak vet aplikuje zastrzyki czy tabletki to pewnie nawet nie zapytasz się dlaczego takie a nie inne ???

jeżeli vet opowiada głupoty to bedę to kwestionować i tepić i nie tylko ja tak postepuję

[agusiajnw]

Napisane przez sunshain

sama na mnie naskoczyłaś, przytaczając przykłady nie związane z moja wypowiedzią ... więc do kogo te pretensje (naucz sie czytać ze zrozumieniem)

pamiętaj vet to nie BÓG i tez się myli a właściciel zwierzaka powinien mieć na tyle oleju w głowie aby ślepo nie ufać vetom tylko czasami wytęrzyć szare komórki i przemysleć czy oby na pewno vet ma rację

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

nawet będąc 2 tygodnie temu udowodniłam weterynarzowi, że jest w błedzie co do wydawania paszportu
wystarczyło wejść na stronę izby lekarsko - weterynaryjnej, gdzie jest jasno napisane kiedy nie trzeba szczepić zwierzaka na wściekliznę gdy wyrabiamy paszport .... i ja miałam rację

jak vet aplikuje zastrzyki czy tabletki to pewnie nawet nie zapytasz się dlaczego takie a nie inne ???

jeżeli vet opowiada głupoty to bedę to kwestionować i tepić i nie tylko ja tak postepuję

skończ już powtarzać o tym czytaniu ze zrozumieniem, bo robi się to po pierwsze nudne, a po drugie świadczy o braku stosownych argumentów. Akurat Ty zaczęłaś tą całą przekomarzankę, z głupim porównaniem żebym to ja zaczęła jeść ze śmietnika, tylko dlatego, że pozwoliłam sobie przedstawić jakie jest życie, że nie każdemu zwierzakowi jest przeznaczony chociażby głupi whiskas.
I naprawdę uważasz, że wiesz lepiej kiedy kastrować/sterylizować koty tylko dlatego, że raz coś udowodniłaś weterynarzowi?
Jeszcze kilka rzeczy, po których przeczytaniu mi ręce opadły, ale zachowam to już dla siebie. Tyle mam do powiedzenia w tym temacie. Pozdrawiam i żegnam.

[sunshain]

Napisane przez agusiajnw

skończ już powtarzać o tym czytaniu ze zrozumieniem, bo robi się to po pierwsze nudne, a po drugie świadczy o braku stosownych argumentów. Akurat Ty zaczęłaś tą całą przekomarzankę, z głupim porównaniem żebym to ja zaczęła jeść ze śmietnika, tylko dlatego, że pozwoliłam sobie przedstawić jakie jest życie, że nie każdemu zwierzakowi jest przeznaczony chociażby głupi whiskas.
I naprawdę uważasz, że wiesz lepiej kiedy kastrować/sterylizować koty tylko dlatego, że raz coś udowodniłaś weterynarzowi?
Jeszcze kilka rzeczy, po których przeczytaniu mi ręce opadły, ale zachowam to już dla siebie. Tyle mam do powiedzenia w tym temacie. Pozdrawiam i żegnam.

jak już zaczełaś to dokończ ...... słucham .... "znawczyni", z którą zawsze trzeba się zgadzać i biada temu, kto smie mieć inne zdanie niż TY, widzę, że lubisz ponaciagac fakty aby pasowały do Twoich aroganckich wypowiedzi

miałaś choć raz w życiu hodolę psów czy kotów ....?

o kastracji/sterylce wiem dużo i nie tylko w tej kwestii (czytaj do czego podałam przykład a nie naciagasz aby było tobie wygodniej); mogłabym wiele głupot opisac jakie dowiedziałam się bedąc u różnych vetów (jedni po dyskusji przyznają się do błęu i szukają info na konkretny temat a inni tkwią w ciemnocie dalej; sa tez tacy, którzy posiadaja ogromna wiedzę i potrafia z niej korzystać w sowjej pracy)

... nie raz udowodniłam coś weterynarzowi (a nwet zmieniłam veta - jak się trafi na niereformowalnego z poziomem wiedzy z czasów kiedy był studnetem to lepiej uciekać skoro sam vet nie chce dalej się roziwjać i dokształcać), idąc do veta nie wierzę bezgranicznie w to co tam słyszę

P.S. ton i poziom moich wypowiedzi dostosowuję do przedmówczyni