2010-03-15, 13:58 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Studia dzienne, zajęcia 2 razy w tygodniu po 3 godziny, po zajęciach szlajanie się po mieście lub piwko, internet, tv, wieczna impreza itp. a później narzekanie w wątkach na forum.
Trzeba było myśleć z deka wcześniej. |
2010-03-15, 14:01 | #32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
szugarbejb za to ty jesteś taka super co? nie oceniaj wszystkich jedna miarą
|
2010-03-15, 14:14 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Ktoś kto poza studiami pracował chociażby na pół etatu, poświęcał wolny czas nie tylko na imprezowanie, ale również naukę języków i obsługę komputera (książka do nauki obsługi pakietu Office kosztuje 50 zł ...), udzielał się w wolontariacie itp. nie zakłada wątków pt. ja to mam źle, a inni mają lepiej, bo nie ma problemów z praca nawet w kryzysie.
|
2010-03-15, 14:16 | #34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
a skąd ty to możesz wiedzieć? byłaś w wątku dla bezrobotnych ? to poczytaj sobie ile jest dziewczyn z doświadczeniem, dużym doświadczeniem a mają problemy z pracą.Nie wkładaj wszystkich do jednego wora.
|
2010-03-15, 14:19 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Osoby bez doświadczenia nie mają pracy, i osoby z doświadczeniem też nie mają pracy. Jaki z tego wniosek ? Że trzeba założyć wątek marudny na forum.
Skąd ja to wszystko mogę wiedzieć ? Byłam pracownikiem, byłam pracodawcą, niedługo po raz kolejny będą pracodawcą ... Szukam pracowników ... Nie znajduję ... A podobno takie wielkie bezrobocie ... |
2010-03-15, 14:21 | #36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
mamy ochotę to sobie taki watek założymy i o. Nie rozumiem po co w takim razie się udzielasz? żeby nas dobić? dac nam coś do myślenia? nie rozumiem sensu twojego udziału w tym wątku. To że ty możesz sobie wiedzieć to trafiasz na takie a nie inne osoby albo źle przeprowadzasz rekrutację,w tym może tkwi problem bo wątek opiera się akurat na osobach na forum a nie osobach które ty zatrudniasz.
|
2010-03-15, 14:23 | #37 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Irl
Wiadomości: 914
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
Doskonale cię rozumiem, bo sytuacja moja i mojego tż jeszcze 2 lata temu była identyczna. Plus obydwoje ukończylismy studia, po których nmie ma praktycznie realnych szans na znalezienie pracy, wiem z doświadczenia starszych roczników. Wybraliśmy emigrację i przekwalifikowanie się. Nie było łatwo, cały czas nie jest, ale możemy zyć na godnym poziomie. Nic bym nie zmieniła. Życzę powodzenia
__________________
Willows whiten, aspens quiver, Little breezes dusk and shiver
Thro' the wave that runs for ever By the island in the river Flowing down to Camelot |
|
2010-03-15, 14:25 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Autorka wątku twierdzi, że mimo studiów i dorywczej pracy nie ma na nic perspektyw. Więc skoro nie ma, to po co w ogóle wstaje rano z łóżka ?
Perspektywy tworzymy sobie sami. Komuś, komu się zwyczajnie nie chce zawsze znajdzie powód, żeby sobie ponarzekać,a to ze koleżanka ma mieszkanie po dziadku, a kolega pracę po znajomości. A książę Karol ma rodzinę królewską, a Lenny Kravitz dużo talentu, ale czy to oznacza, że mam się dziś powiesić ? |
2010-03-15, 14:26 | #39 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 251
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
|
|
2010-03-15, 14:30 | #40 |
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Szugarbejb nie odnosząc tego akurat do Twojej działalności bo nie mam pojęcia jaka to branża, to jednak bezrobocie istnieje. Jako poszukująca pracy i mająca już jakieś doświadczenie, mam problem co prawda ze znajlezieniem pracy na interesujących mnie stanowiskach, nie powiem, że niekiedy przeszkodą jest wykształcenie gdyż jeszcze studiuję. Jednak nie pochodzę z małego miasta, ale pomijajac ogłoszenia zwiazane z rozprowadzaniem kosmetyków typu Avon, bądź wzmożoną ilością ogłoszeń na przedstawicieli handlowych, to jednak wiem jakie stanowisko mnie interesuje <a nie są to wygurowane oczekiwania> i mimo sporej ilości ogłoszeń gdzie poszukują sprzedawców do sklepów spożywczych, to by tam złożyć cv bym musiała być już naprawdę zdesperowana. Nie wiem czemu Ty nie możesz znaleźć pracowników, jednak osoby które mają jakieś doświadczenie też mają swoje oczekiwania, więc nie jest tak, że jak poszło hasło bezrobocie to ludzie będą się bić o każde ogłoszenie pracy.
__________________
. |
2010-03-15, 14:52 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
A może własnie biorąc pod uwagę cięzką sytuacje na rynku warto przyjąć tę pracę w Avon lub w sklepie, zeby nie miec przerw w zyciorysie, żeby zarabiac chociaż trochę, i cąły czas mimo wszytsko tej pracy szukać.
Życie to nie jest koncert życzeń, ze wtedy kiedy chcę i jak chcę musze mieć pracę; porównywanie się do innych również jest bez sensu, bo zawsze znajdzie sie ktoś kto ma lepiej. |
2010-03-15, 14:58 | #42 | |
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
__________________
. |
|
2010-03-15, 15:19 | #43 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 711
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
__________________
I could surf the earth on a banana peel |
|
2010-03-15, 15:27 | #44 | |
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
Tylko powiedziałam, ze poprostu bym nie chciała tam pracować. Podreśliłam chyba dosć wyraźnie, że jakby mi się oszczędności skończyły i bym była zmuszona podjąć natychmiastowo pracę to wtedy bym nie zwracała uwagi, że to praca w spożywczym, ale jeśli nie mam takiej konieczności to będę szukała interesującego mnie stanowiska a nie na chwile obecną "zapchaj dziurę" i w między czasie szukała czegoś innego. Poza tym niekiedy problem jest taki, że istnieje coś takiego jak okres wypowiedzenia, i jak musiałam się zwolnić z poprzedniej pracy, to sobie wyobraź że właśnie przez zbyt długi okres wypowiedzenia <a chodziło tylko o końcowe 1,5 tygodnia> nie otrzymałam pracy, którą chciałam dostać
__________________
. Edytowane przez marta1210 Czas edycji: 2010-03-15 o 15:28 |
|
2010-03-15, 16:01 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 83
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
dziekuje wszystkim za odpowiedzi i wsparcie!
mysle o tym stażu, musze na ten temat wiecej poczytac, moze faktycznie coś się zmienilo, wybiore sie do UP. ktoś tu podrzucil pomysł, żeby wrócić do rodziców. myśle też nad tym intensywnie. w mojej małej miejscowosci powinnam dostać staż łatwiej niz tutaj a i odpadnie wysoki koszt utrzymania. chociaz wolałabym skorzystac z tej opcji w ostatecznej ostatecznosci, bo boje sie o mój związek z TŻ, nie wiem czy łatwo bedzie nam przetrwać taka zmiane- ze wspolnego mieszkania do widywania sie co 2 weekend ( TŻ ma taka prace ze w week tez pracuje czasem). no i powrot do rodzicow...nigdy nie myslalam ze bede zmuszona to zrobic, nie chce tego;( ale jesli nie bedzie innego wyjscia... wiecie co? boli mnie strasznie że na wszystko musze sobie tak ciezko zapracowac i robie to juz od wieli lat...zaczelam dorabiac w LO, pracowac powaznie juz na I roki i tak naprawde moje beztroskie lata skonczyly sie bardzo dawno temu a mimo to nie czuje sie przygotowana do zycia ani troche: Szugarbejb dla Twojej wiadomosci, bo nieco mnie ubodły Twoje posty- pracowalam dorywczo przez dwa pierwsze lata studiow, od 3 roku mam normalną umowe o prace, wiec daruj sobie te posty o piwkowaniu i obijaniu sie. Czasami mimo szczerych checi i ciezkiej pracy nie jest tak kolorowo jakby sugerowal Twoj tok rozumowania. Ale ciesze sie ze Tobie sie w zyciu powodzi, byle tak dalej. Ty widocznie nigdy nie potrzebowalas wsparcia czy milego slowa, ale to nie znaczy ze inni nie maja do tego prawa Edytowane przez KropleDeszczu Czas edycji: 2010-03-15 o 16:08 |
2010-03-15, 16:47 | #46 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
zapraszam do wątku o bezrobotnych. BTW mnie nie chcą nawet do sklepu bo mam skończone studia a woleliby bym miała chociaż zawodówkę byle wykształcenie handlowe. Zabawne?
|
2010-03-15, 19:24 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
Nie jest tajemnicą, że osoba po studiach ma większe ambicje niż praca w sklepie. Pracodawca też o tym wie. I po co ma zatrudniać pracownika, nierzadko płacić za szkolenie jeśli z góry wiadomo, że ów absolwent po prostu szuka czegokolwiek, byleby się zaczepić. A jak tylko znajdzie lepszą pracę to rzuci sklep bez zastanowienia. Dla pracowawcy taki "wykształciuch" jest zupełnie nieatrakcyny. Nie dość, że niezadowolony z posady, chce za duzo pieniędzy to jeszcze w każdej chwili może rzucic pracę(a wtedy trzeba na gwałt znaleźć nową osobę i zapłącić za kolejne szkolenia). --> przynajmniej tak o osobach studiujących i po studiach wyraża się dwoje moich sąsiadów, właściciele sklepu odzieżowego i spożywczaka
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
|
|
2010-03-15, 20:18 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 62
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Gdybym mogła wybrać jeszcze raz, poszłabym na studia zaoczne i do pracy. Zawsze to byłoby jakieś doświadczenie. A tak kończę studia dzienne i pracodawcy śmieją mi się w twarz, że jeszcze nigdzie nie pracowałam w swoim zawodzie. I nie pomagają tłumaczenia, że mój kierunek zajmuje dużo czasu i wymaga poświęcenia. Pracodawcy mają zbyt wygórowane wymagania i nic na to nie poradzimy. Najlepiej poniżej 25 lat, 2 języki obce perfekt, studia i kilka lat doświadczenia....
Dobija mnie też fakt, że coraz mniej kierunków jest otwieranych zaocznie i są straszne ograniczenia co do wyboru studiów 2 stopnia [np. po 3letnich biologicznych nie możesz iść na humanistyczne uzupełniające, nawet po chemii nie dopuszczą cię na MU z biologii i odwrotnie], a przecież po to był wprowadzany system boloński żeby po skończeniu 1 stopnia można było się dokształcić w innym kierunku. Ostatnio w ogłoszeniu dotyczącym pracy w sklepie przeczytałam, że preferowane wykształcenie wyższe... paranoja |
2010-03-15, 21:33 | #49 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
co do tego sklepu to ja rozumiem pracodawcę jak najbardziej ale moim rodzicom takie tłumaczenie nie wystarczy, oni uważają ze ja nie chce pracować i tyle i nie obchodzi ich co powiedział właściciel... co do systemu bolońskiego zgadzam się a do tego dochodzi podstawa programowa którą trzeba nadrabiać.
|
2010-03-15, 23:08 | #50 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 648
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
A ja się trochę zgadzam z szugarbejb, może autorka faktycznie wiele dala z siebie pracowała, a teraz ma po prostu pecha, ale nie oszukujmy się, ile jest osób m.in tych wypowiadających się tu nie pracujących nigdzie przez całe studia, a później budzych się z ręką w nocniku i marudzych jaki ten świat jest niesprawiedliwy. Tłumaczenie w stylu "moje studia są czasochłonne" też jest bez sensu, bo chcieć znaczy móc... Wiem z doświadczenia
__________________
... Edytowane przez rewelka111 Czas edycji: 2010-03-15 o 23:09 |
2010-03-15, 23:13 | #51 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
a czym nazwiemy doświadczenie? część moich znajomych "pracowała na studiach" jeden sprzedawał burgery a inny pracował w zawodzie, każdy coś robił ale zajęcia te od siebie się różniły więc tak naprawdę rzadko się zdarzają osoby które kompletni nic nie robiły tylko ta "praca" wyglądała inaczej
|
2010-03-15, 23:52 | #52 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z dala od tego umysłowego pustostanu.
Wiadomości: 459
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
świetnie Cię rozumiem, mój facet skończył studia i od października szuka pracy. przez okres studiów na jednym z lepszych uniwersytetów w kraju - ani jednej poprawki, dyplom z wyróżnieniem, praktyki jakich inni mogli pozazdrościć, i co ? przedstawiciel handlowy, telemarketer etc - takie są oferty w większości a reszta niezwiązana z zawodem, ale wszędzie chcą kogoś z wyższym wykształceniem, tyle że pensja w formie prowizyjnej czyli nic stałego, nie wiesz czy będzie na podstawowe opłaty nawet. z kolei praca, taka żeby chociaż na bieżąco dorobić - nie, bo za dobrze wykształcony... i bądź tu mądry !!! co więcej nie on jedyny, poza nim dwójka naszych znajomych szuka i szuka i szuka. chociaż na studiach nie zmarnowali ani minuty, to jak już ktoś ich chce to za grosze ! sama jeszcze studiuję, skończyłam jeden kierunek (lic. ale wybieram się też na dzienne usm) i podjęłam drugi, też dziennie (podwójna filologia, mało popularna więc o zaocznych nie ma mowy). mam nadzieję, że wykształcenie w wąskiej specjalizacji, w której brak fachowców pomoże. chociaż serce mi się kraje jak widzę wysiłki mojego faceta i znajomych, to nie zamieniłabym studiów dziennych na żadne wieczorowe czy zaoczne. to dobre dla uzupełnienia wiedzy, ale nie do zdobycia jej gruntownych podstaw. no, chyba, że komuś potrzebny papierek, a wiedza to już nieszczególnie. szugarbejb, skoro tak narzekasz na brak pracowników to może ogłoś się tu, jak widać chętnych nie brakuje. powiedz jakie warunki oferujesz i jakie masz wymagania, bo w tej materii obecnie kuriozów nie brakuje. jak już ktoś napisał przede mną, najlepiej mieć 25 lat, w czym 10 lat doświadczenia na stanowiskach kierowniczych. .. o reszcie wymagań nawet wolę nie wspominać, bo krew mnie zalewa na samą myśl. |
|
2010-03-16, 00:07 | #53 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
|
|
2010-03-16, 08:58 | #54 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Pozwolę się wtrącić
Nie rozumiem tłumaczenia, że ktoś ma czasochłonne studia, to nie może zdobyć doświadczenia. A wakacje? To są trzy miesiące w roku, kiedy można pracować lub załatwić sobie praktyki/staż. Jakby ktoś chociaż 2-3 razy podczas studiów tak popracował, to już jest kilka pozycji w polu "doświadczenie zawodowe" w CV. |
2010-03-16, 09:26 | #55 | ||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Gdzie sens, gdzie logika ? Cytat:
Cytat:
Pracować Wam się nie chce po prostu, i tyle. Sorry, ale jest ogrom firm które szukają absolwentów studiów bez doświadczenia, którzy mają świetne oceny na studiach i tylko na tej podstawie przyjmują do pracy - ale skoro twój chłopak nie może znaleźć takich firm, to znaczy, że jest nieogarnięty, mało obrotny i nie potrafi takiej pracy znaleźć. Poza tym z takimi ocenami można znaleźć pracę na uczelniach. Chyba ż twój chłopak po prostu zakuwał do egzaminów, nie ma żadnej pasji, w niczym się nie wyspecjalizował itp. Każda Wasza wypowedź utweirdza mnie w tym, że Wam się po prostu NIE CHCE i niestety trzeba Wam podawać na tacy. Życie to nie bajka Zamiast uczyć się języka, czegoś konkretnego to wolicie na foirum marudzić |
||||||||
2010-03-16, 09:55 | #56 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
Ja tak robiłam... po I roku i po II, praktyki na 2-3 miesiące a doświadczenie bezcenne... wybierałam miejsca, które wiążą się z tym co chcę robić w przyszłości... teraz jestem na III roku, mam mało zajęć i w ciągu tygodnia praktykuję sobie znów tym razem agencja reklamowa... Jak się chce to się da!!
__________________
...
|
|
2010-03-16, 10:40 | #57 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Oczywiście dla chcącego nic trudnego.
Grunt to spiąć tyłek i nie być wielkim imprezujacym studentem i myśleć o studiach jako środku do celu a nie celu samemu w sobie. Ja po 2,5 roku studiów dziennych, mam zrobione potrójne praktyki związane z zawodem plus wolontariat. Poza tym odkąd jestem na studiach pracuję bez żadnych przerw w branżach niezwiązanych ze studiami. Najczęściej wychodzę z domu o 7, wracam o 20/23, nie wysypiam się, a uczę się w pracy, po nocach i w przerwach pomiędzy zajęciami. I nie narzekam, wręcz przeciwnie, satysfakcjonuje mnie to. I tak jak powiedziała Szugarbejb - po co narzekać na forum, zamiast robic cokolwiek...?
__________________
Edytowane przez Coma_ Czas edycji: 2010-03-16 o 10:50 |
2010-03-16, 12:03 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 48
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
...
Edytowane przez MIRACLE33 Czas edycji: 2011-10-07 o 19:16 |
2010-03-16, 12:25 | #59 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
Myslę, że na 95 % osób NIE czekają mieszkanka i pewna praca... Myslisz, że wszystkim leci manna z nieba, tylko nie Tobie? Dziewczyno, ogarnij się. Zbierz troche kasy na start, nawet z najmniejszych dochodów można oszczędzać. A jak nie masz dochodów to sprzedaj coś, wykorzystaj swoje zdolności, zrób cokolwiek. Wystarczy już kilkaset złotych, aby mieć na start np. w Wwie. Wynajmijesz jakiekolwiek lokum, szukasz pracy (a praca w Warszawie leży na ulicy)... miesiąc się przemęczysz aż do pierwszej pensji. Później będzie juz tylko lepiej. Do wielu rzeczy potrzeba odwagi i samozaparcia, nie oczekuj wiele od życia skoro tej odwagi nie posiadasz...
__________________
|
|
2010-03-16, 12:27 | #60 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
Czemu młodzi ludzie tak narzekają, zamiast realistycznie podejść do życia i wziąć du*ę w troki i zabrać się za realizację celów. Ja też bym chciała, żeby ktoś kupił mi mieszkanie, żeby Mamusia była blisko, żeby się dzieckiem zająć, a Tata, żeby pomóc w remoncie. Ale niestety nie można mieć wszystkiego. Sama na mieszkanie muszę zarobić i żeby założyć rodzinę musiałam się przeprowadzić tam, gdzie ceny mieszkań są do zniesienia. I nie jęczę jakoś, że nikt po znajomości mi pracy nie znalazł. Od narzekania lepiej Wam nie będzie się układać. Lepiej, jak ten czas spożytkujecie na układanie planu na przyszłość, który pozwoli Wam osiągnąć zamierzone cele. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:38.