Soczewki kontaktowe - wątek zbiorczy

[naila]

Napisane przez Kattarina

Ja nie bardzo mam problem z soczewkami, mam zamiast tego problem z dobrym płynem do demakijażu oczu, który nie wypalałby mnie do bólu. A muszę dodać, że uwielbiam sobie naładować trochę tuszu na rzęsiska....

Ja uwielbiam płyn micelarny Vichy. Do demakijażu oczu na razie nie do pobicia!

[Kattarina]

Napisane przez Kasiek1987

Dobrze wiedzieć Właśnie wyczytałam, że te, które teraz noszę, mają 47% wody. Okulistka poleciła mi je właśnie na moje problemy. Z kropelkami i tak się nie rozstaję, chociaż jak mam "gorszy" dzień, to nawet one nie pomagają
A mogę wiedzieć, jakie soczewki dobrała Ci okulistka?

Przez 7 lat używałam, półtorarocznych soczewek Hydron Zero 6.Miały 38% uwodnienia i nosiły się całkiem nieźle. Jednak jak zawsze w przypadku "długodystansowych" soczewek dochodziło czyszczenie enzymami, co 2 tygodnie + ja dodatkowo myłam je co wieczór, tzw. mydełkiem.Są tanie, para kosztuje 220 zł !(oczywiście niektóre salony sprzedają je po 350zł, dlatego warto poszukać tańszych) wychodzi całkiem nieźle ekonomicznie, nawet z dodatkowymi płynami do mycia.
Od 5 miesięcy mam nową miłość CibaVision Night&Day. Są KOSMICZNE! Wyleczyły mi wszelkie problemy z oczami. Zapomniałam, że mam wadę wzroku ( a mam po -8 na każdym oku!!!) i, że noszę soczewki!!!!Można je nosić 30 dni i nocy bez zdejmowania,czego ja nie robię, bo skoro mam teraz oczy w tak dobrej kondycji, to trochę sie boję ryzykować. Niestety są dość drogie od 200, do 250 za 6 sztuk. Naprawdę waro spróbować, chociaż jedną parę, czy będą pasowały.

[Kattarina]

Napisane przez jaszmurka

Ja mam bardzo wrażliwe oczy. Soczewki też wymagają "opieki"
Używam teraz L'OREAL Dermo-Expertise delikatny płyn do demakijażu oczu
"odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe"
i jest super

Dzięki za radę, sprawdziłam.Jest b.fajny, ale na 3 zmywania makijażu zaszło mi 1/3 buteleczki Mam nadzieję, że jak się przyzwyczaję, to nie będę go tak eksploatować

[maartha]

A ja szukałam i szukałam i w końcu znalazłam Znalazłam w jednym optyku B&L i babka powiedziała, że na razie mają rozpakowane pudełka i są w stanie sprzdać mi parę, ale potem nie wiadomo jak to będzie. Ale namówiła mnie na Focusy Już kiedyś je nosiłam i było dobrze, ale nosiłam trzymiesięczne i cena mnie odstraszała. A za te miesięczne zapłaciłam coś koło 45zł za parę. To nawet lepiej niż za te O2 optix, które kosztowały mnie 60zł miesięcznie za parę. A ja nie lubię kupować całych opakowań. Nie wiem dlaczego. A w tych Focusach czuję sie o niebo lepiej niż w O2 optix

[Kasiek1987]

Napisane przez Kattarina

Przez 7 lat używałam, półtorarocznych soczewek Hydron Zero 6.Miały 38% uwodnienia i nosiły się całkiem nieźle. Jednak jak zawsze w przypadku "długodystansowych" soczewek dochodziło czyszczenie enzymami, co 2 tygodnie + ja dodatkowo myłam je co wieczór, tzw. mydełkiem.Są tanie, para kosztuje 220 zł !(oczywiście niektóre salony sprzedają je po 350zł, dlatego warto poszukać tańszych) wychodzi całkiem nieźle ekonomicznie, nawet z dodatkowymi płynami do mycia.
Od 5 miesięcy mam nową miłość CibaVision Night&Day. Są KOSMICZNE! Wyleczyły mi wszelkie problemy z oczami. Zapomniałam, że mam wadę wzroku ( a mam po -8 na każdym oku!!!) i, że noszę soczewki!!!!Można je nosić 30 dni i nocy bez zdejmowania,czego ja nie robię, bo skoro mam teraz oczy w tak dobrej kondycji, to trochę sie boję ryzykować. Niestety są dość drogie od 200, do 250 za 6 sztuk. Naprawdę waro spróbować, chociaż jedną parę, czy będą pasowały.

Nosiłam te Night&Day przez pierwszy rok noszenia soczewek. Rzeczywiście, nie było przy nich żadnych problemów, jedynie czasem musiałam zakrapiać oczy po wstaniu z łóżka, jak miałam suche powietrze w pokoju i mi powieki "skrzypiały" Niestety cena kosmiczna :/ Poza tym po roku okazało się, że nie mogę ich nosić, bo mam przesuszoną rogówkę - niedomykam jednego oka jak śpię i te soczewki jeszcze pogorszały ten stan. Chociaż kto wie, może do nich wróce, najwyżej będę zdejmować na noc.

[Kattarina]

Napisane przez Kasiek1987

Nosiłam te Night&Day przez pierwszy rok noszenia soczewek. Rzeczywiście, nie było przy nich żadnych problemów, jedynie czasem musiałam zakrapiać oczy po wstaniu z łóżka, jak miałam suche powietrze w pokoju i mi powieki "skrzypiały" Niestety cena kosmiczna :/ Poza tym po roku okazało się, że nie mogę ich nosić, bo mam przesuszoną rogówkę - niedomykam jednego oka jak śpię i te soczewki jeszcze pogorszały ten stan. Chociaż kto wie, może do nich wróce, najwyżej będę zdejmować na noc.

Ojojojoj!Ja właśnie dlatego nie śpię w tych soczewkach, żeby sobie żadnego paskudztwa nie narobić.Noszone w ciągu dnia, a do snu wyciągane, służą mi rewelka. A ty masz straszny problem z oczętami, jak widzę.Jeśli mogę wiedzieć, co lekarze poradzili na tę wysychającą rogówkę?

[Sylwia***]

Napisane przez Kattarina

Od 5 miesięcy mam nową miłość CibaVision Night&Day. Są KOSMICZNE! Wyleczyły mi wszelkie problemy z oczami. Zapomniałam, że mam wadę wzroku ( a mam po -8 na każdym oku!!!) i, że noszę soczewki!!!!Można je nosić 30 dni i nocy bez zdejmowania,czego ja nie robię, bo skoro mam teraz oczy w tak dobrej kondycji, to trochę sie boję ryzykować.

To bardzo ciekawe, bo ja tez mam akurat problemy z suchymi oczami i zadne soczewki nie pomagaja, ale raz polecila mi pani optyk jakies soczewki Bausch&Lomb (ktorej to firmy normalnie nie cierpie) takie do noszenia bez zdejmowania przez miesiac, czyli na dzien i na noc, z tym, ze polecila mi sciagac je na noc. I naprawde bylo duzo lepiej z wilgotnoscia oka! Bylabym zadowolona gdyby nie to, ze sciaganie takiej soczewki z oka to byl prawdziwy KOSZMAR, byly po prostu do tego nie przystosowane, jejjj, jak ja sobie musialam nadlubac w oku kazdego wieczoru zanim to cholerstwo wyszlo!! Oczy mialam strasznie podraznione, a zdejmowanie soczewek trwalo po pol godziny, z przerwami, kiedy to wybuchalam i czasem juz z bezsilnosci beczalam, wrzeszczac: Cholera!!! Ja juz dzisiaj nie zdejme tego paskudztwa!!! !!

No i w tym miejscu czas na pmoje pytanko Czy Ty, Kattarina, nie masz takich problemow z Twoimi soczewkami na dzien i na noc? Bo z tego, co zrozumialam, Ty je jednak na noc zdejmujesz. Czy zauwazylas w ogole jakas roznice w zdejmowaniu?

Pozdrawiam!

[Kasiek1987]

Napisane przez Kattarina

Ojojojoj!Ja właśnie dlatego nie śpię w tych soczewkach, żeby sobie żadnego paskudztwa nie narobić.Noszone w ciągu dnia, a do snu wyciągane, służą mi rewelka. A ty masz straszny problem z oczętami, jak widzę.Jeśli mogę wiedzieć, co lekarze poradzili na tę wysychającą rogówkę?

Okulistka zapisała mi wtedy Oculotect fluid do zakrapiania w ciągu dnia, i jakąś maść na noc. Oczywiście musiałam zrezygnować z soczewek, co zmusiło mnie do zrobienia nowych okularów, bo stare okazały się za słabe.
Teraz soczewki zakładam tylko jak gdzieś wychodzę, po domu chodzę w okularach.

Sylwia*** - ja nie miałam większych problemów ze zdejmowaniem tych Night&Day - nie zawsze chodziłam w nich spać, zdejmowałam kilka razy w miesiącu. Jedyne problemy były takie, że nie miałam jeszcze wprawy

[kama98]

Ja odką zaczełam nosić soczewki, nie cierpie sie w okularach Nawet jak wychodze do sklepu to musze założyc soczewki, bo wydaje mi sie ze w okularach wygladam tragicznie.

Co do "suchego oka" to też wydaje mi sie że mam taką dolegliwość, bo jak sciągam soczewki z oczu wieczorej to te soczewki sa strasznie suche. Musze powiedziec żę jest lepiej jak zaczełam urzywać tych nowych soczewek z jonsona ze środkiem nawilżającym. Tylko ich wada jest to że bardzo trzeba na nie uwazac bo sa strasznie delikatne.

[Kattarina]

Napisane przez Sylwia***

To bardzo ciekawe, bo ja tez mam akurat problemy z suchymi oczami i zadne soczewki nie pomagaja, ale raz polecila mi pani optyk jakies soczewki Bausch&Lomb (ktorej to firmy normalnie nie cierpie) takie do noszenia bez zdejmowania przez miesiac, czyli na dzien i na noc, z tym, ze polecila mi sciagac je na noc. I naprawde bylo duzo lepiej z wilgotnoscia oka! Bylabym zadowolona gdyby nie to, ze sciaganie takiej soczewki z oka to byl prawdziwy KOSZMAR, byly po prostu do tego nie przystosowane, jejjj, jak ja sobie musialam nadlubac w oku kazdego wieczoru zanim to cholerstwo wyszlo!! Oczy mialam strasznie podraznione, a zdejmowanie soczewek trwalo po pol godziny, z przerwami, kiedy to wybuchalam i czasem juz z bezsilnosci beczalam, wrzeszczac: Cholera!!! Ja juz dzisiaj nie zdejme tego paskudztwa!!! !!

No i w tym miejscu czas na pmoje pytanko Czy Ty, Kattarina, nie masz takich problemow z Twoimi soczewkami na dzien i na noc? Bo z tego, co zrozumialam, Ty je jednak na noc zdejmujesz. Czy zauwazylas w ogole jakas roznice w zdejmowaniu?

Pozdrawiam!

Myślę, ze gdybym przespała się w soczewkach kilka godzin i od razu po przebudzeniu chciała je wyciągać, pewnie mogłabym mieć kłopoty-jednak staram się tego unikać.Kiedyś, zawsze jak czułam, że mam suche oko, a zbliżała się pora,że musiałam zdejmować soczewki, wlewałam do oczu kilka kropli zwykłej soli fizjologicznej, mrugałam kilka razy powiekami i soczewka pięknie odklejała się.
Rozumiem, że ty nie podrażniasz oka palcami przy zdejmowaniu socz., tylko to soczewki, tak mocno ci się przysysają do oczu, że nie możesz ich wyciągnąć?Jeśli tak jest, to się zastanawiam, czy nie masz źle dobranej średnicy i wypukłości soczewek?Z tego co wiem, to soczewka powinna "pływać" po oku. Oczywiście nie po całej gałce ocznej, ale w obrębie tęczówki.

[Kattarina]

Napisane przez kama98

Ja odką zaczełam nosić soczewki, nie cierpie sie w okularach Nawet jak wychodze do sklepu to musze założyc soczewki, bo wydaje mi sie ze w okularach wygladam tragicznie.

Co do "suchego oka" to też wydaje mi sie że mam taką dolegliwość, bo jak sciągam soczewki z oczu wieczorej to te soczewki sa strasznie suche. Musze powiedziec żę jest lepiej jak zaczełam urzywać tych nowych soczewek z jonsona ze środkiem nawilżającym. Tylko ich wada jest to że bardzo trzeba na nie uwazac bo sa strasznie delikatne.

To wyobraź sobie mnie (vide avatar) w denkach od butelek o mocy -8!!!!
To dlatego ja robię wszystko, żeby uniknąć konieczności noszenia okularów.

[Sylwia***]

Dzieki, dziewczyny, za odpowiedzi. Moze to, co teraz napisze, zabrzmi dziwnie, ale...
Ja za nic w swiecie nie moge ich zdjac, kiedy wlasnie sa dobrze nawilzone!!! Wtedy no po prostu przesuwam te soczewke po calym oku, przesuwam... i nic, nie robi sie zadna faldka, zeby za nia mozna bylo delikatnie chwycic, raz wpakowalam sobie tak ozewke pod powieke, ze nie bylo jej wcale widac przez pare minut, i nie mozna bylo wydostac A zawsze myslalam, ze cos takiego jest niemozliwe. Mi by wiec pomoglo, jakbym sie chwile w nich przespala, ale przeciez nie bede takich akcji robic, tzn . wstawac w srodku nocy. A moze ja cos zle robie?? To byloby dziwne, bo nosze soczewki juz od roku.

Napisane przez Kattarina

yś, zawsze jak czułam, że mam suche oko, a zbliżała się pora,że musiałam zdejmować soczewki, wlewałam do oczu kilka kropli zwykłej soli fizjologicznej, mrugałam kilka razy powiekami i soczewka pięknie odklejała się.

Jak to: Sama sie odklejala? Ja po kropelkach bym tego za Chiny nie zdjela. A Ty je lekko paznokciami zdejmujesz?

Hehe, az sobie wlaczylam Hakuna Matata na pocieszenie ))

[natee]

ja chciałabym zacząc nosic kolorowe a mam brązowo-bursztynowe oczka , jaki kolorek byście mi zaproponowały ? Moze jest tu brazowooka ktora próbowala takich kolorów?

[Kattarina]

Napisane przez Sylwia***

Dzieki, dziewczyny, za odpowiedzi. Moze to, co teraz napisze, zabrzmi dziwnie, ale...
Ja za nic w swiecie nie moge ich zdjac, kiedy wlasnie sa dobrze nawilzone!!! Wtedy no po prostu przesuwam te soczewke po calym oku, przesuwam... i nic, nie robi sie zadna faldka, zeby za nia mozna bylo delikatnie chwycic, raz wpakowalam sobie tak ozewke pod powieke, ze nie bylo jej wcale widac przez pare minut, i nie mozna bylo wydostac A zawsze myslalam, ze cos takiego jest niemozliwe. Mi by wiec pomoglo, jakbym sie chwile w nich przespala, ale przeciez nie bede takich akcji robic, tzn . wstawac w srodku nocy. A moze ja cos zle robie?? To byloby dziwne, bo nosze soczewki juz od roku.

Jak to: Sama sie odklejala? Ja po kropelkach bym tego za Chiny nie zdjela. A Ty je lekko paznokciami zdejmujesz?

Hehe, az sobie wlaczylam Hakuna Matata na pocieszenie ))

PAZNOKCIAMI!!!?????Ja delikatnie dotykam opuszkami palców, tzn wskazującego i kciuka i łapię soczewkę.Aż się przeraziłam, kiedy przeczytałam twojego posta!Jak ty to robisz? napisz, proszę to może cos wykombinujemy zanim stracisz oko!

[Kattarina]

Napisane przez natee

ja chciałabym zacząc nosic kolorowe a mam brązowo-bursztynowe oczka , jaki kolorek byście mi zaproponowały ? Moze jest tu brazowooka ktora próbowala takich kolorów?

Jeśli masz brązowo-bursztynowe oczęta, to wg mnie nie bardzo musisz je upiększać Jednak jak b.chcesz, to z twoim kolorem masz szansę uzyskać superefekty z fiołkowymi kontaktami.Moja brązowooka kumpela czasem takie zakłada i efekt, z odpowiednim makijażem powala na kolana

[Sylwia***]

Kattarina, nie boj sie zapytalam o to dlatego, ze ja mam nienormalnie krotkie paznokcie i wcale nimi nie dotykam oka, ale jak mialam te lepiej nawilzone soczewki, to normalnie czasem wylam ze w koncu uzyje pesety! (bo paznokcie mam za krotkie). A za co Ty lapiesz te soczewke dwoma palcami? Bo ja tre soczewke, suwam ja po oku i w koncu zwykle robi sie faldka i za nia moge chwycic, a jesli faldka nie chce sie zrobic, to nie wyciagne zeby nie wiem co! ta faldke to, szczerze mowiac, strasznie ciezko mi zrobic, jak jest nawilzenie, to juz koniec, w zyciu sie nie zrobi, a ja bede tak tarla oko w nieskonczonosc i nawet paznokcie by nie pomogly, bo sie wszystko po prostu slizga! Wiesz, o co mi chodzi?

[Kattarina]

Sylwia***a jak uczyli cię, kiedy pierwszy raz dobierałas soczewki? Czy ktoś wyciągał soczewkę z twojego oka,żebyś zobaczyła jak to robić?Naprawdę "gonisz" soczewkę po oku?Może spróbuj tak, jak ja robię:chwytam 2 palcami jednocześnie, jak pisałam:kciukiem i wskazującym, i robie tak, jakbym chciała uszczpnąć soczewkę, ale nie gdzieś z boku gałki ocznej, ale dokładne na środku oka.

[Sylwia***]

Hm...uczyli mnie, ale tak na szybko, i jakos tak dziwnie ??? sama juz nie wiem... sprobuje robic dokladniej tak, jak Ty mowisz, ale nie wyobrazam sobie chwycenia soczewki, kiedy oko jest nawilzone, bo po prostu jak jest mokra soczewka, oko, i po chwili tez palce, to sie wszystko po sobie nawzajem slizga, a soczewka idealnie przylega do oka i nie ma za co chwycic opuszkami palcow. Boze, zaczynam myslec, ze ja mam jakies dziwne palce

Teraz akurat dali mi jakies takie soczewki, ktore wyjmuje mi sie w miare dobrze. Ale np. J&J czy B&L czy w sumie jakiekolwiek inne, to byl koszmar ze sciaganiem! Kurcze, teraz chcialabym, zeby ktos mi pokazal na sobie, jak to robi...

Pozdrawiam wszystkie Soczewkowe...

[Kattarina]

Sylwia***Nie umiem tego plastycznie przedstawić, ale może porównam: jeśli na śliskim stole leży karta do gry i masz ją podnieść, ale nie możesz podważać niczym ostrym, bo możesz uszkodzić stół=oko, to starasz się ją zgiąć podnosząc z 2 kierunków palcami, jakby szczypiąc. Stawiasz bardziej na oderwanie od powierzchni pod kątem 90st. niż na podważenie od spodu.Uwierz to powinno być tak łatwe, jak oddychanie.Jeśli masz dobrze dobrany rozmiar soczewek, to musi być łatwe.Ja nie spocznę, aż znajdziemy rozwiązanie

[Sylwia***]

Fajny opis... OK, poprobuje dzis wieczorem A czy Ty 'szczypiesz' te soczewke zupelnie w srodku, czy od strony krawedzi (bo moze wtedy latwiej zejdzie, jesli sie akurat krawedz palcem lekko zahaczy)? Jezu, ale mam pytania

[Kattarina]

Od str.krawędzi, tak, że na początku tego "gestu" dotykam delikatnie powierzchni oka, wokół soczewki.Ostrożnie plizzzPowodzenia

[Sylwia***]

Hej, melduje o postepach:
No wiec staram sie robic tak, jak mi, Kattarina, napisalas. Ale jak na razie nie mam problemow, bo jakies nowe soczewki dostalam, ktore latwo mi sie zdejmuja.

Wierz, albo nie, ale co wieczor przy zdejmowaniu soczewek, przypominaja mi sie Twoje rady
Co dziwnego zauwazylam, to to, ze mam duze opory przed dotknieciem palcem powierzchni oka, wole dotykac tylko soczewki! Moze stad wynikaja moje problemy - bez dotkniecia na chwilke oka nie da sie zlapac na krawedziach soczewki. Na razie sie tym nie martwie, bo, jak pisalam, jest ok!

Dziwna rzecz sie jednak ze mna dzieje, bo zauwazylam, ze coraz czesciej nie widze, tzn. mam bardzo zamglone oczy, niewiele widac przez to, pocieranie oczu nic nie daje. I to niekoniecznie wtedy, kiedy dlugo nosze soczewki, albo niewystarczajaco mrugam. Wczesniej mialam tylko troszke takich problemow, a jesze wczesniej nigdy sie to nie zdarzalo. W sumie zaczelo sie ze 3 miesiace temu. Optyk mnie postraszyl, ze musze sobie zrobic testy na cukrzyce , bo szczuple osoby tez moga na nia chorowac... Ale testy robione rok temu niczego nie wykryly. To chyba nie jest wina soczewek, bo juz z poprzednimi tak mialam, wiec sie martwie.

[Ektoria]

Hej dziewczynki!!

Czy ktoś może mi przybliżyc kwestię płynu do soczewek ReNu?!

Tata mówi, że Pan z telewizji kazał wylac i zapytac o nowy a najlepiej wyegzekwowac dostanie!!! Podobno bardzo szkodzi oczom!!!

[nekome]

Napisane przez Ektoria

Hej dziewczynki!!

Czy ktoś może mi przybliżyc kwestię płynu do soczewek ReNu?!

Tata mówi, że Pan z telewizji kazał wylac i zapytac o nowy a najlepiej wyegzekwowac dostanie!!! Podobno bardzo szkodzi oczom!!!

Jest watek na plotkowym o tym, poszukaj na pierwszej lub drugiej stronie.

[Ektoria]

Serdeczne dzięki!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!

[agooolenka]

WItam. Mam problem - chcialabym nosić soczewki zamiast okularów, jednak nie wiem jaki jest koszt przecietnych soczewek?
Może mi ktoś pomoc?

z gory dziękuję!

[beta-ina]

38 zł Johnsony 2 tygodniowe ale mozna nosic dluzej , nawet do miesiąca.

[margitta]

Ja płacę 42zł/miesiąc za soczewki (o ile nie zgubię ale to rzadko) + płyn do soczewek 40zł/3miesiące duża butla lub 11zł/4tyg mała butelka. W sumie wychodzi jakieś 50zł miesięcznie.

[SophieNeveu]

A ja mam pytanko z innej beczki: do jakiej wady, jeśli ma się krótkowzroczność można nosić soczewki? Mam na mysli do jakiej granicy? (tzn. np. czy do -3, -5 czy ile)

[margitta]

Ja widziałam nawet -12 (Johnson&Johnson)