Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. III :-)

[margo80]

to ja też hurtem:

Kropka zaniemogła
u mnie ok, +9,5kg, 87 cm na wysokości pępka. dziś rano kolejna wizyta, dlatego jestem tu tak wcześnie.

wczoraj w sr ćwiczyliśmy oddychanie przeponą. małż był ze mną. wiele się nie nauczył, ale usłyszał, jakie to ważne, żeby ktoś towarzyszył rodzącej i jaką rolę spełnia taka osoba. to go najwyraźniej przekonało, bo po wyjściu przyznał, że chce wtedy być ze mną, ale się martwi, że mu się to nakłada z obroną. wtedy dołożyłam do rozmowy temat wyjazdu do Wrocka i myślę, że zrozumiał, że to kiepski pomysł. śmiałam się, że musi się z córcią umówić, żeby na niego poczekała aż wróci z obrony.
temat "Hania" dalej czeka.

tyle w skrócie, odezwę się po powrocie od gina i z innych miejsc (jak już chłop jest w domu, to trzeba go wykorzystać do pozałatwiania różnych spraw). zdam Wam m.in. relację, czy 6-miesięczny brzuszek taki jak mój zwalnia ze stania w olbrzymiej kolejce u dostawcy prądu.

[bratkab]

Cześć dziewczyny! To jak mogę to ja też do Was się dołączę. Teraz powoli kończy nam się 31tc. Czekamy na małego Bogusia. Termin mamy na 22 maja. Poza tym od dłuższego czasu leżymy ze względu na szyjkę - niestety ma tendencję do skracania.

Napisane przez liliputek

Ja nie chodze do SR bo nie moge ze wzgledu na szyjke ale oddychac przepona nauczylam sie w liceum, bo nalezalam do chóru

Wiesz ja z głupoty właściwie, bo muszę leżeć, zadzwoniłam do położnej środowiskowej co prowadzi u nas na osiedlu szkołę rodzenia i okazało się że jak podpiszę deklarację jej wyboru to ona może mi zrobić w domku trzy spotkania przed porodem w ramach szkoły rodzenia na koszt NFZ. może warto spróbować?

Napisane przez kees26

Szyjka się nie skróciła od ostatniej wizyty, jest długa na 26 mm, ale nadal mam się oszczędzać. Jestem trochę zdołowana, bo ginka kazała mi zacząć brać fenoterol - to jest lek na podtrzymanie, który ma ful ubocznych skutków - wywołuje kołatanie serca, trzęsawki, puchnięcie, mroczki przed oczami itd, ale najgorsze, czytałam na necie, że u dziecka może wywołać drgawki kończyn przez jakiś czas po urodzeniu i przedłuża żółtaczkę. Nie wiem co robić, bo ona mi trochę bez sensu ten lek zapisała - przecież nic się nie pogorszyło, nie ma rozwarcia a za 2 tyg.mam znowu wizytę....Czy któraś z Was zażywa fenoterol???Jutro muszę do niej zadzwonić i upewnić się, czy ten lek jest konieczny.

Moja ginka też myślała żeby mi to przepisać, ale u nas jest poprawa po leżeniu - szyjka się wydłuża. Biorę tylko luteinę dowcipną... Może warto poleżeć właśnie.

[cate_]

Dzień dobry
Witam dwie nowe mamusie

Napisane przez Dilayla

A ja dziś byłam u lekarza...no i zonk..dostałąm duphaston 3 xdziennie i mam lezec..za 2 tyg na kontrole jak nie bedzie lepiej to pewnie mnie położą na oddział

Leż jak trzeba

Napisane przez margo80

to ja też hurtem:

Kropka zaniemogła
u mnie ok, +9,5kg, 87 cm na wysokości pępka. dziś rano kolejna wizyta, dlatego jestem tu tak wcześnie.

wczoraj w sr ćwiczyliśmy oddychanie przeponą. małż był ze mną. wiele się nie nauczył, ale usłyszał, jakie to ważne, żeby ktoś towarzyszył rodzącej i jaką rolę spełnia taka osoba. to go najwyraźniej przekonało, bo po wyjściu przyznał, że chce wtedy być ze mną, ale się martwi, że mu się to nakłada z obroną. wtedy dołożyłam do rozmowy temat wyjazdu do Wrocka i myślę, że zrozumiał, że to kiepski pomysł. śmiałam się, że musi się z córcią umówić, żeby na niego poczekała aż wróci z obrony.
temat "Hania" dalej czeka.

tyle w skrócie, odezwę się po powrocie od gina i z innych miejsc (jak już chłop jest w domu, to trzeba go wykorzystać do pozałatwiania różnych spraw). zdam Wam m.in. relację, czy 6-miesięczny brzuszek taki jak mój zwalnia ze stania w olbrzymiej kolejce u dostawcy prądu.

Przekaż Kropce życzenia szybkiego powrotu do zdrowia

za wizytę.

Co do stania w kolejce to wielki brzuch nie zwalnia stania w kolejce w ZUS-ie i Urzędzie Skarbowym niestety Totalna znieczulica

A ja mam remontu część dalszą, dzisiaj kładziemy parkiet już mam dość

[pearl4]

Napisane przez kees26

Waży ok. 1600-1700 gram (30 tc+ 6dzień), ale nadal jej główka jest niziutko, tuż przy szyjce. Szyjka się nie skróciła od ostatniej wizyty, jest długa na 26 mm, ale nadal mam się oszczędzać. Jestem trochę zdołowana, bo ginka kazała mi zacząć brać fenoterol - to jest lek na podtrzymanie, który ma ful ubocznych skutków - wywołuje kołatanie serca, trzęsawki, puchnięcie, mroczki przed oczami itd, ale najgorsze, czytałam na necie, że u dziecka może wywołać drgawki kończyn przez jakiś czas po urodzeniu i przedłuża żółtaczkę. Nie wiem co robić, bo ona mi trochę bez sensu ten lek zapisała - przecież nic się nie pogorszyło, nie ma rozwarcia a za 2 tyg.mam znowu wizytę....Czy któraś z Was zażywa fenoterol???Jutro muszę do niej zadzwonić i upewnić się, czy ten lek jest konieczny.

Co to tego leku to podobne działanie ma Cordafen który miałam przepisany w razie czego jesli pojawiłyby sie mocniejsze skurcze. Co smieszne jest to lek przepisywany na nadcisnienie a w ulotce jest napisane "nie stosowac w ciąży". Niestety musiałam go uzyc jakis czas temu ale wzięłam tylko 1 tabletke bo mysłałam ze serce mi wyskoczy, zrobiło mi sie bardzo goraco i cisnienie które mam i tak słabe jeszcze bardziej sie obnizyło.
Wiem że organizm po tygodniu stosowania przyzwyczaja sie do tego leku i rzeczywiscie nie ma zadnych skurczy. Tylko wtedy trzeba to brac chyba juz do końca ciąży.

Podobnie jak Ty mam nisko głowe dziecka, ktore napiera na szyjke i dlatego tez lezymy. Za kazdym razem szyjka ma inna długosc w zaleznosci czy idziemy na wizyte rano (3,66 cm) czy wieczorem (2,6 cm). Biore tylko magnez 3 razy dziennie i nospe doraźnie jak czuje ze za często twardnieje mi brzuch. A twardnieje tylko wtedy jak zacznę łazić lub sie zdenerwuje.

[milanka1985]

Witam wszystkie mamusie podczytuję Was już dosyć długo i jeśli przyjmiecie mnie do swego grona to chętnie dołączę Mam na imię Ania skończone 25 wiosen, nie wiem kiedy to minęło, od trzech lat mężatka i aktualnie w pierwszej ciąży.

W moim brzuszku rośnie mały temperamentny chłopiec, aktywność odziedziczył po tatusiu (to dobrze nie będzie taki nudny jak ja). Wczoraj skończyliśmy 32 tydzień, więc dziś mamy 32+1, synuś rozwija się zdrowo, co mnie bardzo cieszy, bo ja niestety mam coraz to nowe dolegliwości. Najpierw anemia, która ciągnie się za mną nadal jak smród, potem w 6 miesiącu mały śpieszący na świat, napierający na szyjkę no i nakaz leżenia (po 4 tyg. na szczęście mu się odwidziało), następnie badanie obciążenia glukozą i piorunujące wyniki włączające mnie do słodkich mamuś (mój synuś to taka słodka dupka z dużymi stopami). Jestem więc na diecie bez cukrowej, liczę jakieś wymienniki węglowodanowe i mierzę cukier 4 x dziennie, męczące to, ale dla mojego dziecka jetem w stanie zrobić wszystko, byle tylko przeżyło... bo ta cukrzyca dla mnie groźna nie jest natomiast niekontrolowana może mieć tragiczne skutki dla dziecka. Dlatego narazie dodatkowo raz w tygodniu KTG, no i obowiązkowe liczenie ruchów 2 x dziennie - to akurat z moim maluchem trudne nie jest

Ojej, ale się rozpisałam to teraz już króciutko, aktualnie znowu odpoczywam, z tego samego powodu co w 6 miesiącu i zastanawiam się co może mnie jeszcze spotkać.

Mam nadzieję, że przybliżyłam Wam troszkę siebie, pisać mogę jeszcze więcej

Pozdrawiam Was gorąco


ech nie napisałam, żem z Poznania, a dla Leiur. 7.03.1985 t.p. 11 maj 2010, syn Adrian

[ałła]

Napisane przez milanka1985

Witam wszystkie mamusie podczytuję Was już dosyć długo i jeśli przyjmiecie mnie do swego grona to chętnie dołączę Mam na imię Ania skończone 25 wiosen, nie wiem kiedy to minęło, od trzech lat mężatka i aktualnie w pierwszej ciąży.

W moim brzuszku rośnie mały temperamentny chłopiec, aktywność odziedziczył po tatusiu (to dobrze nie będzie taki nudny jak ja). Wczoraj skończyliśmy 32 tydzień, więc dziś mamy 32+1, synuś rozwija się zdrowo, co mnie bardzo cieszy, bo ja niestety mam coraz to nowe dolegliwości. Najpierw anemia, która ciągnie się za mną nadal jak smród, potem w 6 miesiącu mały śpieszący na świat, napierający na szyjkę no i nakaz leżenia (po 4 tyg. na szczęście mu się odwidziało), następnie badanie obciążenia glukozą i piorunujące wyniki włączające mnie do słodkich mamuś (mój synuś to taka słodka dupka z dużymi stopami). Jestem więc na diecie bez cukrowej, liczę jakieś wymienniki węglowodanowe i mierzę cukier 4 x dziennie, męczące to, ale dla mojego dziecka jetem w stanie zrobić wszystko, byle tylko przeżyło... bo ta cukrzyca dla mnie groźna nie jest natomiast niekontrolowana może mieć tragiczne skutki dla dziecka. Dlatego narazie dodatkowo raz w tygodniu KTG, no i obowiązkowe liczenie ruchów 2 x dziennie - to akurat z moim maluchem trudne nie jest

Ojej, ale się rozpisałam to teraz już króciutko, aktualnie znowu odpoczywam, z tego samego powodu co w 6 miesiącu i zastanawiam się co może mnie jeszcze spotkać.

Mam nadzieję, że przybliżyłam Wam troszkę siebie, pisać mogę jeszcze więcej

Pozdrawiam Was gorąco


ech nie napisałam, żem z Poznania, a dla Leiur. 7.03.1985 t.p. 11 maj 2010, syn Adrian

Witaj milanka!
Faktycznie pelna emocji masz ta ciaze, ale coz, czego sie nie robi dla malenstwa
Kilka postow wczesniej pisalam o cukrzycy ciazowej! U mnie glukoza blisko gornej granicy ale dieta niestety mnie obowiazuje. Cierpie mocno bo strasznie slodycze lubie. Na szczescie nie musze mierzyc cukru codziennnie ani skurpulatnie liczyc weglowodanow. Po prostu zwracam wieksza uwage na to co jem i czytam zawartosci cukru na opakowaniach produktow spozywczych. Wiekszy problem mam z obiadami bo juz bokiem mi wychodza ryby i gotowane warzywa. Jakbys miala jakies smaczne przepisy to daj znac.

[Marta1122]

Napisane przez milanka1985

Witam wszystkie mamusie podczytuję Was już dosyć długo i jeśli przyjmiecie mnie do swego grona to chętnie dołączę Mam na imię Ania skończone 25 wiosen, nie wiem kiedy to minęło, od trzech lat mężatka i aktualnie w pierwszej ciąży.

W moim brzuszku rośnie mały temperamentny chłopiec, aktywność odziedziczył po tatusiu (to dobrze nie będzie taki nudny jak ja). Wczoraj skończyliśmy 32 tydzień, więc dziś mamy 32+1, synuś rozwija się zdrowo, co mnie bardzo cieszy, bo ja niestety mam coraz to nowe dolegliwości. Najpierw anemia, która ciągnie się za mną nadal jak smród, potem w 6 miesiącu mały śpieszący na świat, napierający na szyjkę no i nakaz leżenia (po 4 tyg. na szczęście mu się odwidziało), następnie badanie obciążenia glukozą i piorunujące wyniki włączające mnie do słodkich mamuś (mój synuś to taka słodka dupka z dużymi stopami). Jestem więc na diecie bez cukrowej, liczę jakieś wymienniki węglowodanowe i mierzę cukier 4 x dziennie, męczące to, ale dla mojego dziecka jetem w stanie zrobić wszystko, byle tylko przeżyło... bo ta cukrzyca dla mnie groźna nie jest natomiast niekontrolowana może mieć tragiczne skutki dla dziecka. Dlatego narazie dodatkowo raz w tygodniu KTG, no i obowiązkowe liczenie ruchów 2 x dziennie - to akurat z moim maluchem trudne nie jest

Ojej, ale się rozpisałam to teraz już króciutko, aktualnie znowu odpoczywam, z tego samego powodu co w 6 miesiącu i zastanawiam się co może mnie jeszcze spotkać.

Mam nadzieję, że przybliżyłam Wam troszkę siebie, pisać mogę jeszcze więcej

Pozdrawiam Was gorąco


ech nie napisałam, żem z Poznania, a dla Leiur. 7.03.1985 t.p. 11 maj 2010, syn Adrian

witam nową mamuśke, z terminem takim jak ja czyli 11 maj
życze dużo zdrówka dla Ciebie i Adrianka

[milanka1985]

Napisane przez ałła

Witaj milanka!
Faktycznie pelna emocji masz ta ciaze, ale coz, czego sie nie robi dla malenstwa
Kilka postow wczesniej pisalam o cukrzycy ciazowej! U mnie glukoza blisko gornej granicy ale dieta niestety mnie obowiazuje. Cierpie mocno bo strasznie slodycze lubie. Na szczescie nie musze mierzyc cukru codziennnie ani skurpulatnie liczyc weglowodanow. Po prostu zwracam wieksza uwage na to co jem i czytam zawartosci cukru na opakowaniach produktow spozywczych. Wiekszy problem mam z obiadami bo juz bokiem mi wychodza ryby i gotowane warzywa. Jakbys miala jakies smaczne przepisy to daj znac.

Z obiadami też mam największy problem :-(, generalnie jej ryby, jajka sadzone, mięsko, udka z kurczaka i wszystkie zupy (1 talerz). Byłam na szkoleniu dla słodkich mamuś i tam podano nam taką oto rozpiskę. Można zjeść wymiennie:
4 małe ziemniaki,
4 łyżki kaszy, ryżu,
1 szkl. makaronu
2 pyzy drożdzowe
8 szt.klusek (np. leniwe, kopytka)
5 pierogów (oczywiście nie tych z białym serem)

do tego 2 łyżki sosu

a z warzyw 2 łyżki gotowanej marchwi,
2 łyżki gotowanych buraków,
pół gotowanego kalafiora,
cały gotowany brokuł,
2 duże pomidory

do tego jakieś mięso, ryby - tego nie wlicza się jako cukier.
Można zjeśc np. schabowego albo pierś z kurczaka w panierce, ale wtedy trzeba sobie darować ziemniaki, czy kasze, czyli jemy mięso i warzywa (panierka ma zabójczo dużo węglowodanów).

Na początku ciężko było mi się przestawić na moje mniejsze porcje (schudłam 1,5 kg), ale teraz daje rade - przyzwyczaiłam się. No i wyniki cukru mam super
Życzę ci powodzenia

[bratkab]

Napisane przez milanka1985

Można zjeść wymiennie:
4 małe ziemniaki,
4 łyżki kaszy, ryżu,
1 szkl. makaronu
2 pyzy drożdzowe
8 szt.klusek (np. leniwe, kopytka)
5 pierogów (oczywiście nie tych z białym serem)

Ale z tego co wiem to właśnie ziemniaki mają dosyć wysoki indeks glikemiczny więc ja już właściwie z ziemniaków zrezygnowałam na rzecz kasz, makaronów razowych i brązowego ryżu. A jak już jakieś ciastko piekę to na razowej mące.
A tak w ogóle to polecam Wam np. szaszłyki zrobione w piekarniku. Ja dziś będę miała. Tż przygotował. Jak wróci z pracy to się będziemy delektować.

[kasiaaX]

Napisane przez velluto

to o czym piszesz, to poród z imersją wodną, taka imersja może odbywac się w wannie lub pod prysznicem. U mnie w szpitalu jest bardzo czesto stosowana gdyz łagodzi ból i czesto przyspiesza rozwieranie szyjki. Ale taka imersja trwa nie dłużej niz 30-40 min, z przerwami 2-3 godzinnymi.
Sam poród w wannie to poprostu poród w wannie wlasciwa faza porodu odbywa się w wannie a dziecko rodzi sie w wodzie

kciuki za Maksia zeby się nie rozchorował


bo ja taka wstydliwa jestem
ja będę rodzić w Kielcach na Kościuszki i tam tez chodze do szkoły rodzenia A Ty gdzie będziesz rodzić? Tez w Kielcach?

Nie, nie jestem z Kielc. Mieszkam na obrzeżach województwa i rodze w szpitalu z innego województwa, bo wmoim powiatowym nie było opcji porodu w wodzie. Ale ciesze się że nie jestem sama i któs tez sie do tego przygotowuje Gdybym miała do ciebie pytania w tym temacie to mogę pisac na Priv?

[QUOTE=kees26;17937038]Witajcie dziewczyny,

Nie było mnie kilka dni, zaraz sobie doczytam co u Was.

Tymczasem spieszę z nowinami po dzisiejszej wizycie.
Z Leną wszystko ok - to zawsze jest dla mnie najważniejsze. Ma sporo włosków (może stąd u mnie zgagi )Waży ok. 1600-1700 gram (30 tc+ 6dzień), ale nadal jej główka jest niziutko, tuż przy szyjce. Szyjka się nie skróciła od ostatniej wizyty, jest długa na 26 mm, ale nadal mam się oszczędzać. Jestem trochę zdołowana, bo ginka kazała mi zacząć brać fenoterol - to jest lek na podtrzymanie, który ma ful ubocznych skutków - wywołuje kołatanie serca, trzęsawki, puchnięcie, mroczki przed oczami itd, ale najgorsze, czytałam na necie, że u dziecka może wywołać drgawki kończyn przez jakiś czas po urodzeniu i przedłuża żółtaczkę. Nie wiem co robić, bo ona mi trochę bez sensu ten lek zapisała - przecież nic się nie pogorszyło, nie ma rozwarcia a za 2 tyg.mam znowu wizytę....Czy któraś z Was zażywa fenoterol???Jutro muszę do niej zadzwonić i upewnić się, czy ten lek jest konieczny.
QUOTE]

Super, że z Lenką ok To może zapytaj rzeczywiście skoro jest ma takie skutki...

Napisane przez justin18061976

czesc Kobitki!!
Ze 2-3 tygodnie do Was nie zagladalam, nie jestem w stanie nadrobic wszystkich postow
Pozdrawiam Was cieplutko!!! to po pierwsze..
Jestesmy na chwile w Polsce, przyjechalismy odebrac nasze cuda wyprawkowe dla Stefanka - juz widze, ze przesadzilam z iloscia
Zaczelismy 31 tydzien. Wczoraj byalm z wynikami u rodzinnej i ginka, Wszystko OK!
Ogladalam moje malenkie Cudo na USG. Jest dosc spory, wazy 1650 g, ginek mowi, ze chlop jak dab takze czuje, ze te pare ciuszkow na 50 cm moge schowac juz do szafy
Zmartwil mnie jedna rzecza - Maly ma luzno obwiazana szyjke pepowinka...ginek twierdzi, ze mam sie niczym nie przejmowac, ze duzo dzieci w ten sposob ma...ale ja juz nie moglam wczoraj zasnac spokojnie poza tym i tak spie normalnie po 2-3 godziny, bo sie budze i koniec. Za 1,5 tygodnia spadam juz na ferie i macierzynski (w Norwegii zaczyna sie 3 tygodnie przed rozwiazaniem), wiec wtedy moze wyluzuje sie troche, odpoczne i pozytywne myslenie wroci na miejsce
A z reszty spraw to 14 kg na plusie, wygladam jak bombowiec - tak nazwala mnie mama.
Dzisiaj wybieram sie do fryzjera i kosmetyczki luzowac sie...
Zycze Wam super dnia babeczki!!!

Eee tam chłop jak dąb, maluszek ja wogóle nie ma takich uran na 50 cm, wszyscy mi radzili żeby wogóle zaczynac od 62 kupować bo nawet te 56 to dwa tygodnie i za małe. Ale mi się szykuje duża panienka

Napisane przez bratkab

Cześć dziewczyny! To jak mogę to ja też do Was się dołączę. Teraz powoli kończy nam się 31tc. Czekamy na małego Bogusia. Termin mamy na 22 maja. Poza tym od dłuższego czasu leżymy ze względu na szyjkę - niestety ma tendencję do skracania.

Napisane przez milanka1985

Witam wszystkie mamusie podczytuję Was już dosyć długo i jeśli przyjmiecie mnie do swego grona to chętnie dołączę Mam na imię Ania skończone 25 wiosen, nie wiem kiedy to minęło, od trzech lat mężatka i aktualnie w pierwszej ciąży.

W moim brzuszku rośnie mały temperamentny chłopiec, aktywność odziedziczył po tatusiu (to dobrze nie będzie taki nudny jak ja). Wczoraj skończyliśmy 32 tydzień, więc dziś mamy 32+1, synuś rozwija się zdrowo, co mnie bardzo cieszy, bo ja niestety mam coraz to nowe dolegliwości. Najpierw anemia, która ciągnie się za mną nadal jak smród, potem w 6 miesiącu mały śpieszący na świat, napierający na szyjkę no i nakaz leżenia (po 4 tyg. na szczęście mu się odwidziało), następnie badanie obciążenia glukozą i piorunujące wyniki włączające mnie do słodkich mamuś (mój synuś to taka słodka dupka z dużymi stopami). Jestem więc na diecie bez cukrowej, liczę jakieś wymienniki węglowodanowe i mierzę cukier 4 x dziennie, męczące to, ale dla mojego dziecka jetem w stanie zrobić wszystko, byle tylko przeżyło... bo ta cukrzyca dla mnie groźna nie jest natomiast niekontrolowana może mieć tragiczne skutki dla dziecka. Dlatego narazie dodatkowo raz w tygodniu KTG, no i obowiązkowe liczenie ruchów 2 x dziennie - to akurat z moim maluchem trudne nie jest

Ojej, ale się rozpisałam to teraz już króciutko, aktualnie znowu odpoczywam, z tego samego powodu co w 6 miesiącu i zastanawiam się co może mnie jeszcze spotkać.

Witamy Was

Ja wczoraj byłam po raz pierwszyw szkole rodzenia, szału nie ma, ale miło spotkać kobiety w tej samej sytuacji i pogadać, tak na zywo. Są dwie kobietki co też chca rodzic w wodzie, więc juz nie czuję się jak dziwadło, ale one już w kwietniu. Ogólnie jestam tam najmłodsza "ciążowo" . Połozna prowadząca to kobieta z 30letnim stażem i tylko na doświadczeniu sie opiera, bo nowinek tożadnych nie zna, ale wydaje sie byc spoko. Ogólnie wrażenia na +. Szkoda tylko, że musze dojeżdżać.

[Dilayla]

Witam również Milanka....i będzie miał tak na imię jak i mój tez Adrianek...
właśnie wstałam i zjem śniadanko i znów do łózeczka...ciężko mi sobie to wyobrazić bo już teraz jestem wogóle nie aktywna,wychodzę ewentualnie do sklepu,a ze jestem sama bo kenio w Wawie w pracy to niestety pewne czynności muszę wykonywać...dziewczyny ten czas zaczoł leciec już coraz szybciej,zaczeła się druga połowa marca za chwilę kwiecień,muszę w weekend jechac do sklepu po wszystkie niezbędne gażdżety do szpitala w razie czego...ja mam termin na 12 .06 ale nie opuszcza mnie wrazenie ze będzie w maju i nie wiem czemu a wy jak macie?

[araczki]

Czesc Babeczki

Czesc tez dla naszych nowych mamus bratkab, milanka1985, jamaica - witajcie

Ja dzis padam na twarz, zle spalam a ten dzien wydaje sie taki dluuuugi.

milego....

[Darianna25]

Witajcie,

Witam nowe mamusie -bratkab, milanka1985, jamaica .

Mnie się coś nie podoba.Wczoraj wiele razy brzuch mi twardniał, nawet jak leżałam i ogladałm tv to potrafił sie napręzyć.Już rozpoznaję jak mi się macica stawia.
Czy wy jak wstajecie w nocy na siku też macie taki twardy brzuch? Ja mam wrażenie ze mała sie spina w kulkę i naciska na dół z całej siły.

[kumkura]

Napisane przez Darianna25

Witajcie,

Witam nowe mamusie -bratkab, milanka1985, jamaica .

Mnie się coś nie podoba.Wczoraj wiele razy brzuch mi twardniał, nawet jak leżałam i ogladałm tv to potrafił sie napręzyć.Już rozpoznaję jak mi się macica stawia.
Czy wy jak wstajecie w nocy na siku też macie taki twardy brzuch? Ja mam wrażenie ze mała sie spina w kulkę i naciska na dół z całej siły.

Witam nowe mamusie również
I tym brzuchem jak kulka- to mam tak często- a zwłaszcza jak chce mi się mocno siku..podobno to norma- może od wypchnaego pęcherza?

Ja dziś zamawiam okna do mieszkania...zdecydowałam sie na białe- chociaz bardzo podobają mi się kolorowe- w sensie z okleiną drewnopodobną....i niby praktyczniej byłoby wziąć ciemniejsze- mniej brudzące(podobno), to nie wiem, czy musiałąbym je zgrac kolorystycznie z podłogą czy z meblami czy z drzwiami?????ehhhh
I stanęło na białych- najwyżej co tydzien będe ze szmatą latać..trochę pedantka ze mnie
I poradzcie mi w jednej sprawie: czy kolor drzwi lepiej wybrać o podobnym odcieniu jak parkiet na podłodze? Czy nie ma to znaczenia....Jakos wyobraźnia mi szwankuje...

[anna_paw]

Napisane przez jamaicaP

witam, troszke niesmialo bo jestem tu nowa... ale tez czerwcowa mama

Napisane przez bratkab

Cześć dziewczyny! To jak mogę to ja też do Was się dołączę. Teraz powoli kończy nam się 31tc. Czekamy na małego Bogusia. Termin mamy na 22 maja.

Napisane przez milanka1985

Witam wszystkie mamusie podczytuję Was już dosyć długo i jeśli przyjmiecie mnie do swego grona to chętnie dołączę Mam na imię Ania skończone 25 wiosen, nie wiem kiedy to minęło, od trzech lat mężatka i aktualnie w pierwszej ciąży.

Cześć dziewczyny

Napisane przez Darianna25

Czy wy jak wstajecie w nocy na siku też macie taki twardy brzuch? Ja mam wrażenie ze mała sie spina w kulkę i naciska na dół z całej siły.

Tak, tłumaczę to sobie tym, że jestem długo w jednej pozycji i młody dopasowuje się i "zalega" w jednym miejscu.

[bydgoszczanka]

Napisane przez Puma13

Dziewczyny, czy też tak macie, że wam serce tak chwilami wali, że nawet przy leżeniu się nie uspokaja. (I to nie po jakimś wysiłku, tylko tak samo z siebie) bo mnie się to ostatnio zdarza i nie wiem, czy zacząć sie martwić. Dodam, że ciśnienie przy tym mam w miarę niskie/normalne.

Teraz tak nie mam, ale na początku ciąży miałam raz. Zmierzyłam sobie tętno i było baaaaardzo wysokie - 220 Po 5 minutach mnie przeszło....na szczęście.

Napisane przez Dilayla

A ja dziś byłam u lekarza...no i zonk..dostałąm duphaston 3 xdziennie i mam lezec..

Leż i odpoczywaj

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;17930283]



Moje dziecko cosik niewyraźne... jakoś tak charczy, pokaszluje, stan podgorączkowy... - więc dziś siedzieliśmy w domciu, a jutro wieczorem skoczymy chyba do pediatry.[/QUOTE]

Dużo zdrówka dla Maksia Ty też uważaj

Napisane przez velluto

co za sen... mam nadzieję ze teraz juz do konca ciąży będziesz miec same pozytywne sny

Ja też mam nadzieję

Napisane przez ałła

Czesc dziewczeta!
Wy tu o slodkosciach rozprawiacie a mi az slinka leci Niestety pofolgowalam sobie pierwsze miesiace a teraz dieta niskoweglowodanowa mnie obowiazuje ze wzgledu na podwyzszony poziom glukozy. Cukrzyca ciazowa na szczescie nie stwierdzona bo poki co mieszcze sie w granicach (mam 136 a gorna granica to 140) ale zalecenia mam takie same Czyli m.in. zadnych slodyczy nad czym straszliwie ubolewam Ale nic to, dla dzidka zniose wszystko!! A tak w ogole to wszystkie macie glukoze w normie? Bo lekarz powiedzial ze to dosc czesta przypadlosc. Moze ktoras polaczy sie ze mna w zalach

Ja miałam ostatnio 138, ale lekarz nic mnie nie mówił o diecie, a słodkiego dużo jem. Chyba jednak muszę się ograniczyć.

Napisane przez justin18061976

Zaczelismy 31 tydzien. Wczoraj byalm z wynikami u rodzinnej i ginka, Wszystko OK!
Ogladalam moje malenkie Cudo na USG. Jest dosc spory, wazy 1650 g, ginek mowi, ze chlop jak dab takze czuje, ze te pare ciuszkow na 50 cm moge schowac juz do szafy
Zmartwil mnie jedna rzecza - Maly ma luzno obwiazana szyjke pepowinka...ginek twierdzi, ze mam sie niczym nie przejmowac, ze duzo dzieci w ten sposob ma...ale ja juz nie moglam wczoraj zasnac spokojnie poza tym i tak spie normalnie po 2-3 godziny, bo sie budze i koniec. Za 1,5 tygodnia spadam juz na ferie i macierzynski (w Norwegii zaczyna sie 3 tygodnie przed rozwiazaniem), wiec wtedy moze wyluzuje sie troche, odpoczne i pozytywne myslenie wroci na miejsce
A z reszty spraw to 14 kg na plusie, wygladam jak bombowiec - tak nazwala mnie mama.
Dzisiaj wybieram sie do fryzjera i kosmetyczki luzowac sie...
Zycze Wam super dnia babeczki!!!

za dużego synka.
Pępowiną się nie martw, ale obserwuj ruchy malucha.
Miłego dnia

Napisane przez margo80

to ja też hurtem:

Kropka zaniemogła
u mnie ok, +9,5kg, 87 cm na wysokości pępka. dziś rano kolejna wizyta, dlatego jestem tu tak wcześnie.

wczoraj w sr ćwiczyliśmy oddychanie przeponą. małż był ze mną. wiele się nie nauczył, ale usłyszał, jakie to ważne, żeby ktoś towarzyszył rodzącej i jaką rolę spełnia taka osoba. to go najwyraźniej przekonało, bo po wyjściu przyznał, że chce wtedy być ze mną, ale się martwi, że mu się to nakłada z obroną. wtedy dołożyłam do rozmowy temat wyjazdu do Wrocka i myślę, że zrozumiał, że to kiepski pomysł. śmiałam się, że musi się z córcią umówić, żeby na niego poczekała aż wróci z obrony.
temat "Hania" dalej czeka.

tyle w skrócie, odezwę się po powrocie od gina i z innych miejsc (jak już chłop jest w domu, to trzeba go wykorzystać do pozałatwiania różnych spraw). zdam Wam m.in. relację, czy 6-miesięczny brzuszek taki jak mój zwalnia ze stania w olbrzymiej kolejce u dostawcy prądu.

Zdrówka dla kropki.

Fajnie, że mąż poszedł z Tobą

Czekamy na nowe, dobre wieści

Napisane przez bratkab

Cześć dziewczyny! To jak mogę to ja też do Was się dołączę. Teraz powoli kończy nam się 31tc. Czekamy na małego Bogusia. Termin mamy na 22 maja. Poza tym od dłuższego czasu leżymy ze względu na szyjkę - niestety ma tendencję do skracania.

Witaj i gratuluję synka

Napisane przez milanka1985

Witam wszystkie mamusie podczytuję Was już dosyć długo i jeśli przyjmiecie mnie do swego grona to chętnie dołączę Mam na imię Ania skończone 25 wiosen, nie wiem kiedy to minęło, od trzech lat mężatka i aktualnie w pierwszej ciąży.

Witaj i również gratuluję synka

Napisane przez Darianna25

Mnie się coś nie podoba.Wczoraj wiele razy brzuch mi twardniał, nawet jak leżałam i ogladałm tv to potrafił sie napręzyć.Już rozpoznaję jak mi się macica stawia.
Czy wy jak wstajecie w nocy na siku też macie taki twardy brzuch? Ja mam wrażenie ze mała sie spina w kulkę i naciska na dół z całej siły.

Może zaczęły się u Ciebie skurcze Braxtona Higsa ? One dają takie wrażenie, jak opisałaś. Skurcze te trwają ok. 20-30 sekund i przygotowują macicę do porodu.

Witajcie laski

U mnie dzisiaj pięknie słońce świeci

Miłego dnia

[yolanda9]

Witam nowe mamusie Ależ nas dużo Jak się tak na porodówkę zwalimy to będzie cyrk

U mnie na wysokości pępka 114 cm i 9 kg na plus

Napisane przez kees26

Jestem trochę zdołowana, bo ginka kazała mi zacząć brać fenoterol - to jest lek na podtrzymanie, który ma ful ubocznych skutków - wywołuje kołatanie serca, trzęsawki, puchnięcie, mroczki przed oczami itd, ale najgorsze, czytałam na necie, że u dziecka może wywołać drgawki kończyn przez jakiś czas po urodzeniu i przedłuża żółtaczkę. Nie wiem co robić, bo ona mi trochę bez sensu ten lek zapisała - przecież nic się nie pogorszyło, nie ma rozwarcia a za 2 tyg.mam znowu wizytę....Czy któraś z Was zażywa fenoterol???Jutro muszę do niej zadzwonić i upewnić się, czy ten lek jest konieczny.

Ja dostałam ten lek od gina, a dodatkowo powinnam zażywać Staveran (pół godziny po fenoterolu)... Strasznie się czułam po tym leku - najgorsze było kołatanie serca (właśnie ten staveran miał je trochę uspokajać)... ale po około 3 dniach przestałam zażywać te leki bo nie dawałam rady Na szczęście macica przestała mi twardnieć i teraz jak się coś dzieje to biorę nospę, i codziennie magnez... jest lepiej mimo nie brania leków Ale jak czytałam skutki uboczne, to się przeraziłam... mam nadzieję, że z mojego "nieposłuszeństwa" nie wyjdzie nic złego.... minęło już trzy tygodnie i jest na razie oki
Jestem już w 33 tygodniu, jeszcze cztery i ciąża będzie donoszona

Postanowiłam skonsultować się z "innym" ginem w sprawie mojej szyjki, bo mój prywatny gin twierdzi, że wciąż się skraca (ale nigdy nie podał mi jak jest długa ) i dlatego dał mi te wstrętne leki, a mój państwowy gin twierdzi, że jest git Dlatego postanowiłam iść w tej sprawie do trzeciego gina, a co! Może się coś rozstrzygnie

Napisane przez Darianna25

Mnie się coś nie podoba.Wczoraj wiele razy brzuch mi twardniał, nawet jak leżałam i ogladałm tv to potrafił sie napręzyć.Już rozpoznaję jak mi się macica stawia.
Czy wy jak wstajecie w nocy na siku też macie taki twardy brzuch? Ja mam wrażenie ze mała sie spina w kulkę i naciska na dół z całej siły.

Ja też myślałam, że to dzidzia mi tak napiera, a okazało się, że to macica się spina i stąd leki powyższe

Byłam wczoraj na pierwszych zajęciach na szkole rodzenia... było miło Najpierw położna opowiadała co będziemy robić, potem było parę pytań i odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania, a potem jeszcze przyszedł gin i opowiadał o przebiegu ciąży i badaniach.... Śmiać mi się chciało, jak większość babek z rozdziawionymi buziami siedziała jak gin o badaniach opowiadał... pewnie większość z nich nie słyszało o niektórych w ogóle

[annLee]

Darianna-też tak mam i myslę,że wynika to po prostu z dłuższego leżakowania maleństwa w jednym miejscu ale może się mylę

witam nowe mamuśki
Milanko- do kogo chodzisz? jest tu kilka poznanianek
ja też Anna,z 6 marca i mam męża Adriana
tyle,że rocznik trochę starszy

Kropko-zdrówka!

[anna_paw]

Napisane przez Puma13

Dziewczyny, czy też tak macie, że wam serce tak chwilami wali, że nawet przy leżeniu się nie uspokaja. (I to nie po jakimś wysiłku, tylko tak samo z siebie) bo mnie się to ostatnio zdarza i nie wiem, czy zacząć sie martwić. Dodam, że ciśnienie przy tym mam w miarę niskie/normalne.

Mi też się zdarzyło kilka razy - takie nagłe uczucie niepokoju z waleniem serca. Po chwili przechodziło.

Napisane przez margo80

Kropka zaniemogła
u mnie ok, +9,5kg, 87 cm na wysokości pępka. dziś rano kolejna wizyta, dlatego jestem tu tak wcześnie.

wczoraj w sr ćwiczyliśmy oddychanie przeponą. małż był ze mną. wiele się nie nauczył, ale usłyszał, jakie to ważne, żeby ktoś towarzyszył rodzącej i jaką rolę spełnia taka osoba. to go najwyraźniej przekonało, bo po wyjściu przyznał, że chce wtedy być ze mną, ale się martwi, że mu się to nakłada z obroną. wtedy dołożyłam do rozmowy temat wyjazdu do Wrocka i myślę, że zrozumiał, że to kiepski pomysł. śmiałam się, że musi się z córcią umówić, żeby na niego poczekała aż wróci z obrony.
temat "Hania" dalej czeka.

Pozdrów Kropkę, udanej wizyty.
Fajnie że tż skumał, że ciągnięcie Cię do Wrocławia nie jest najlepszym pomysłem

Napisane przez kumkura

I poradzcie mi w jednej sprawie: czy kolor drzwi lepiej wybrać o podobnym odcieniu jak parkiet na podłodze? Czy nie ma to znaczenia....Jakos wyobraźnia mi szwankuje...

Ja dobierałam kolorystycznie drzwi do podłogi. Zaczęliśmy od wyboru drzwi - bo tu kolorystyka była bardziej ograniczona i dopiero do drzwi dopasowaliśmy panele. Jedno i drugie mamy w tonacji dębowej.

[annLee]

Kumkura-na wizażu jest takie forum dom,może tam coś wyczytasz albo podpowiedzą szpecjalistki? IMO na białych oknach tak jak i meblach,drzwiach etc.brud,kurz mniej widać niż na ciemnych .A jak już są czyste to aż po oczach bije,że białe/świeże/czyste

[basiak]

Napisane przez jamaicaP

warszawianka smacznego aktualnie mysle o czerwonym barszczu bo slodkiego nie moge.... lekarz zalecil pilnowac wagi.. bo w piatek bylam na wizycie o okazalo sie ze juz mam 11 kg do przodu ... wiec sie pilnuje co ni eprzychodzi latwo bo w ciazy polubilam slooodkie

Witam Warszawiankę Mało nas tu, raptem 3 sztuki chyba i rzadko się udzielamy, tzn. ja się staram

Napisane przez liliputek

Eh dziewczyny. Mialam dzis glukoze 75. I powiem Wam, ze wypilam bez problemow, pomimo iz nawet herbaty nie slodze. Ale to pewnie tylko dlatego, ze mialam ze soba cytrynke bo bez nie wiem czy dalabym rade. Bylam kluta przed wypiciem i 2 godz po. Mialam tez dzis pierwsze ktg, ale mala jakas nietowarzyska byla i malo sie ruszala, a smialam sie przed ktg z położna ze po tej glukozie to jak dostanie powera to nie zdazy aparat jej ruchow rejestrowac..Niestety, na moja Milenke nawet glukoza nie dziala Ma swoj rytm ruszania (w nocy szczegolnie) i juz. Dziwie sie, bo wydawalo mi sie ze po tej glukozie nie tkne nic slodkiego przez jeszcze dlugo dlugo a tu juz po poludniu naszla mnie ochote na nutelle..Niezbadane sa zachcianki kobiet w ciazy jednak

Ja miałam dokładnie to samo po glukozie 75g. Po kilku godzinach od wypicia dostałam normalnie takiej chcicy na słodkie, że szok A myślałam, że nie będę mogła nawet spojrzeć...


[

Napisane przez ałła

Czesc dziewczeta!
Wy tu o slodkosciach rozprawiacie a mi az slinka leci Niestety pofolgowalam sobie pierwsze miesiace a teraz dieta niskoweglowodanowa mnie obowiazuje ze wzgledu na podwyzszony poziom glukozy. Cukrzyca ciazowa na szczescie nie stwierdzona bo poki co mieszcze sie w granicach (mam 136 a gorna granica to 140) ale zalecenia mam takie same Czyli m.in. zadnych slodyczy nad czym straszliwie ubolewam Ale nic to, dla dzidka zniose wszystko!! A tak w ogole to wszystkie macie glukoze w normie? Bo lekarz powiedzial ze to dosc czesta przypadlosc. Moze ktoras polaczy sie ze mna w zalach

Ja mam na czczo 85, po obciążeniu 75g miałam 120 i też muszę się pilnować raczej Tylko jak na złość im strasza ciąża tym większy apetyt na słodycze u mnie...

Napisane przez kumkura

I poradzcie mi w jednej sprawie: czy kolor drzwi lepiej wybrać o podobnym odcieniu jak parkiet na podłodze? Czy nie ma to znaczenia....Jakos wyobraźnia mi szwankuje...

Ja jestem zwolenniczką tej właśnie opcji. Mam parkiet merbau i drzwi też, ale wiem że szkoły są różne....zależy od indywidualnych upodobań.

Napisane przez yolanda9

Witam nowe mamusie Ależ nas dużo Jak się tak na porodówkę zwalimy to będzie cyrk

U mnie na wysokości pępka 114 cm i 9 kg na plus

Również witam wszystkie nowe mamusie Dużo nas wyjątkowo i ciągle nowe dołączają. Fajnie

Yola jeśli chodzi o obwód brzuszka to chyba jesteś liderką na naszym wątku

Poza tym:

Lea - zdrówka dla Maksia
Kees - Gratki dla Lenki i zdrówka dla Ciebie
A co opadło Kropkę???

A teraz wieści z mojej wczorajszej wizyty u gina. Generalnie wszystko ok z Małym, waży 2000 g. Tylko u mnie nie do końca, bo dorobiłam się infekcji grzybiczej... Nigdy nie miałam takich atrakcji przed ciążą, w ciąży też się cieszyłam, że mnie omijają, no i teraz pod koniec takie numery... Gin pobrał wymaz z szyjki na posiew i się okaże czy jeszcze czegoś tam nie wyhodują... Narazie dostałam Pimafucin w czopkach i zobaczymy...
Miała może któraś grzybka?

No i oczywiście wyniki moczu również wskazują na infekcję, ale to pewnie jedno z drugiego wynika. Mam brać Żuravit i powtórzyć badanie po 3 dniach.

[Edzia400]

Napisane przez jamaicaP

witam, troszke niesmialo bo jestem tu nowa... ale tez czerwcowa mama

witam cie serdecznie

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez liliputek

Ah dziewczyny, mam pytanie. Jaki jest najlepszy materac dla dziecka? Na allegro, promuja ten gryczano-kokosowy? Ale nie wiem czy sie sprawdza, jak myslicie?

ja ma taki z jednej strony jest strasznie twardy a z drugiej juz mniej i tak chyba powinno być

[margo80]

zaraz Kropce napiszę smska, że ją pozdrawiacie. pewnie jak nabierze sił, to sama Wam podziękuje.

wizyta super. wszystko pozamykane, nic się nie skraca. dostałam skierowanie na glukozę, morfologię i mocz.
gin powiedział, że mamusia nie rośnie za bardzo, ale dzidzia ma się dobrze - w tej chwili ma już 1131g jak zapytałam, co to oznacza, czy zapowiada się na jakiegoś kolosa, to powiedział, że nie, ale też maluszkiem zupełnym nie będzie.
w tej chwili jej "rozmiar" odpowiada 28 tc, a termin po raz pierwszy przesunął mi się znacznie - na 8 czerwca. może zdążę urodzić przed obroną małża

w energetyce kolejka masakryczna, odstałam chwilkę, po czym uderzyłam do ochroniarza, który tam pilnuje porządku, czy jako ciężarna moglabym iść bez kolejki. zobaczyłam, jak kręci nosem i mamrocze, że nie istnieją takie przepisy... już miałam to skomentować, gdy stwierdził, że ok, ale tylko jeśli osoby, które w tej chwili są pierwsze w kolejce zgodzą się mnie przepuścić. było to 2 facetów - ojciec i syn. ojciec nie chciał, ale syn okazał się w porządku. obeszło się bez linczu ze strony reszty i nawet nie słyszałam żadnych komentarzy.

oczywiście dołączam się do powitań dla nowych mamuś

a Kropka chyba ma jakieś zatrucie. tak przynajmniej odebrałam jej smsa wczoraj, że całą noc całowała kibel...

[Edzia400]

Napisane przez Puma13

Liliputek, ja mam materac gryczano kokosowy.

Dziewczyny, czy też tak macie, że wam serce tak chwilami wali, że nawet przy leżeniu się nie uspokaja. (I to nie po jakimś wysiłku, tylko tak samo z siebie) bo mnie się to ostatnio zdarza i nie wiem, czy zacząć sie martwić. Dodam, że ciśnienie przy tym mam w miarę niskie/normalne.

mam czasem to nawet mnie scislo ze porzadnie oddechu wziąsc nie umiałam ale juz przeszło nie wiem od czego to

dziewczyny czy któras z was juz miała albo bedzie robiła hbs powiem wam ze 1 raz sie boje isc na badanie ile kosztuje u was i czy długo sie czeka a to ze musi być wynik ujemny to wiem

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez Dilayla

A ja dziś byłam u lekarza...no i zonk..dostałąm duphaston 3 xdziennie i mam lezec..za 2 tyg na kontrole jak nie bedzie lepiej to pewnie mnie położą na oddział pozatym zaczeliśmy 28tydz i 6kg na plusie,zastanawiam się czy to nie za mało,ale lekarz nic nie powiedział....pozatym ja wogóle nie mam apetytu na nic kompletnie a juz na słodkie wcale...i nawet jak próbuję wmusic to nic z tego bo mi później jest niedobrze...śniadanie jem dopiero ok 11-12 bo wczesniej nie mam wogóle ochoty,obiad tylko trochę i kolacja ale późno wieczoremżadnych zachcianek nie mam i wogóle jakos tak dziwnie

to sie kładz i odpoczywaj ja tez u lekarza zonka zaliczyłam i mam leżeć bo mnie przedwczesnym porodem postraszył

[annLee]

materac mam pianka-kokos-pianka,sprawdził się znakomicie,wygląda jak nowy

Edzia-ależ Ty wiosenna!

[Edzia400]

Napisane przez Dilayla

A ja dziś byłam u lekarza...no i zonk..dostałąm duphaston 3 xdziennie i mam lezec..za 2 tyg na kontrole jak nie bedzie lepiej to pewnie mnie położą na oddział pozatym zaczeliśmy 28tydz i 6kg na plusie,zastanawiam się czy to nie za mało,ale lekarz nic nie powiedział....pozatym ja wogóle nie mam apetytu na nic kompletnie a juz na słodkie wcale...i nawet jak próbuję wmusic to nic z tego bo mi później jest niedobrze...śniadanie jem dopiero ok 11-12 bo wczesniej nie mam wogóle ochoty,obiad tylko trochę i kolacja ale późno wieczoremżadnych zachcianek nie mam i wogóle jakos tak dziwnie

to sie kładz i odpoczywaj ja tez u lekarza zonka zaliczyłam i mam leżeć bo mnie przedwczesnym porodem postraszył

[Marta1122]

Napisane przez annLee

materac mam pianka-kokos-pianka,sprawdził się znakomicie,wygląda jak nowy

Edzia-ależ Ty wiosenna!

a na materac kładziesz ceratke jakąś? czy tylko podkład jakiś?

[kardashi]

Napisane przez margo80

zaraz Kropce napiszę smska, że ją pozdrawiacie. pewnie jak nabierze sił, to sama Wam podziękuje.

wizyta super. wszystko pozamykane, nic się nie skraca. dostałam skierowanie na glukozę, morfologię i mocz.
gin powiedział, że mamusia nie rośnie za bardzo, ale dzidzia ma się dobrze - w tej chwili ma już 1131g jak zapytałam, co to oznacza, czy zapowiada się na jakiegoś kolosa, to powiedział, że nie, ale też maluszkiem zupełnym nie będzie.
w tej chwili jej "rozmiar" odpowiada 28 tc, a termin po raz pierwszy przesunął mi się znacznie - na 8 czerwca. może zdążę urodzić przed obroną małża

w energetyce kolejka masakryczna, odstałam chwilkę, po czym uderzyłam do ochroniarza, który tam pilnuje porządku, czy jako ciężarna moglabym iść bez kolejki. zobaczyłam, jak kręci nosem i mamrocze, że nie istnieją takie przepisy... już miałam to skomentować, gdy stwierdził, że ok, ale tylko jeśli osoby, które w tej chwili są pierwsze w kolejce zgodzą się mnie przepuścić. było to 2 facetów - ojciec i syn. ojciec nie chciał, ale syn okazał się w porządku. obeszło się bez linczu ze strony reszty i nawet nie słyszałam żadnych komentarzy.

To moja ważyła tyle samo w 28 tygodniu
i super że wszystko ok

I Kropkę pozdrów!

A ojciec tylko kręcił głową że nie ? czy dał też jakiś konkretny powód ?
Ja to się najbardziej boje tych starszych babek w kolejkach, nawet jeśli ktoś mnie przepuszcza. Jak widzę ich wzrok too..

A ja od kilku dni czuje takie 'parcie' na szyjkę.. Takie bolące.

A kupowałyście może mokre chusteczki ?
Bo w rossmanie są 4 paki po 72 szt chusteczek Pampersa. I tak pytam czy może wiecie jak one się sprawdzają

I witam nowe mamusie

[Edzia400]

Napisane przez ałła

Czesc dziewczeta!
Wy tu o slodkosciach rozprawiacie a mi az slinka leci Niestety pofolgowalam sobie pierwsze miesiace a teraz dieta niskoweglowodanowa mnie obowiazuje ze wzgledu na podwyzszony poziom glukozy. Cukrzyca ciazowa na szczescie nie stwierdzona bo poki co mieszcze sie w granicach (mam 136 a gorna granica to 140) ale zalecenia mam takie same Czyli m.in. zadnych slodyczy nad czym straszliwie ubolewam Ale nic to, dla dzidka zniose wszystko!! A tak w ogole to wszystkie macie glukoze w normie? Bo lekarz powiedzial ze to dosc czesta przypadlosc. Moze ktoras polaczy sie ze mna w zalach

ja jak narazie mam w normie i to tez poniżej a lubie słodkosci nie wiem od czego to zależy chyba od metabolizmu bo do wc ide na 3 razy dziennie z niespodzianka i zadnego zatwardzenia niet

[annLee]

Margo-oj biedna Kropka,ja złapałam jelitówkę w zeszłym tyg.więc wiem jak się czuje.Nie zazdroszczę Napisz jej może,że mnie pomógł Enterol na zmianę z Dicoflorem.MOże i jej skróci męki.Podobno jelitówka nieźle szaleje w Polszy i całej Europie

Edzia-ja teraz robiłam HBS wyszedł ujemny,a czemu się boisz?