Offtopowe zapuszczanie, część XIV,czyli wiosenne promienie we włosach zapuszczalskich

[xxxMikixxx]

Napisane przez otako

To nie jest jeszcze tak źle z nami - sklerotyczkami Na całe szczęście jest Internet i myślę, że wystarczyłoby poświęcić chwilkę czasu i wiedza matematyczna by do nas powróciła

Internet dobry na wszystko Nie wiem jak ludzi kiedyś żyli bez niego, ja nie potrafiłabym

Napisane przez Chatul

Gdybyś potrzebowała czegoś jeszcze to pewnie byś pamiętała. Ja też niewiele z chemii pamiętam, a miałam 4 :P

Pewnie tak, nie zaśmiecam sobie głowy niepotrzebnymi rzeczami

[Chatul]

Napisane przez jyyli

Mnie się wydaje, że to właśnie kwestia dopasowania podkładu do cery. Jak ktoś kupi podkład tylko dlatego, że koleżanki taki mają, to jasne, że może mieć problemy Ja miałam sporo podkładów w moim życiu i jeśli jakiś nie był dobry, to chociaż nie szkodził, ale już widziałam w życiu sporo osób z okropną szpachlą na twarzy

Więc właśnie :P Większość osób naprawdę nie umie dobrać podkładu. A wiem, że dobrym podkładem nawet bardzo zapryszczoną twarz można wizualnie polepszyć. Znam takie przypadki.

Ja generalnie jestem przeciwna podkładom, bo w ogóle uważam, że kobiety przesadzają z makijażem. Już większość moich rówieśniczek nie pokaże się bez pełnego makijażu. Przeraża mnie to uzależnienie. Zwłaszcza, że większość ma beznadziejny makijaż. Bo dobry "malunek" to rozumiem, z chęcią nawet na niego popatrzę

[Szotta]

Napisane przez Chatul

Ja już jedną jedynkę mam. A dwie prace nie są jeszcze sprawdzone. Podejrzewam, że druga jedynka się kroi :P

Jak ja nie cierpię chodzenia, poprawiania, zaliczania.
Każdy musi zaliczyć KAŻDY sprawdzian.
I jeszcze zostawanie po godzinach lekcyjnych A ja zawsze wtedy siedzę w mieście już do 21-2

Napisane przez Chatul

Ja też w ogóle nie używam podkładu

Ja długi czas nie używałam i teraz znowu nie

Napisane przez Chatul

Ja też nie będe raczej pamiętała, bo nigdy po skończeniu szkoły nie będę ich używała. Ale cóż (;

]
Ale przecież przydadzą się! na sprawdzianach i maturze

[ChihPyh]

Czesc dziewczyny. Ten tydzien mi upłynał pod znakiem wyczerpania fizyczno-umysłowego. Za to umówiłam się już na egzamin z prawa jazdy, ale trochę się boję, bo nadal nie czuję się jakoś super pewnie za kółkiem. Mam jeszcze jedna jazde ustalona jeden dzien przed egzaminem...

Napisane przez Bejjka

ostatnio mamy szał na koktaile wrzucamy do miksera banany, kiwi czasem jakieś mrożone owoce+ kefir a na deser robimy jabłka w cieście francuskim ciasto, niestety, kupowane

Ja też tak chce!

[Szotta]

Ja to w ogóle...
na usta czasami coś ochronnego.
Oczy czasami tusz. Ale rzadko. Cieni w ręku nie miałam
Podkładu nie, jakiś czas były i podkłady i pudry, ale po miesiącu przestawiłam się na krem tonujący od czas- do czasu.

Za to szaleję ze lakierami do paznokci

[xxxMikixxx]

Napisane przez Pez

witam w nowym watku =)

Miki, ten gosciu ze zdjecia jest podobny do Rikiego Martina =)

pochwalee sie ze mam od dzisiaj tonik Neril : niestety troche cuchnie mimo ze perfumowany.

w ogole to moja slabosc do slodyczy jest porazajaca : skusilam sie dzisiaj na lody z Mcdonalda z polewa wisniowa. ale pyszne sa ;P

Riki Martin też fajny Lubię takich mężczyzn Mają takie ****iki w oczach ahh wykropkowało mi

[jyyli]

Napisane przez Chatul

Więc właśnie :P Większość osób naprawdę nie umie dobrać podkładu. A wiem, że dobrym podkładem nawet bardzo zapryszczoną twarz można wizualnie polepszyć. Znam takie przypadki.

Ja generalnie jestem przeciwna podkładom, bo w ogóle uważam, że kobiety przesadzają z makijażem. Już większość moich rówieśniczek nie pokaże się bez pełnego makijażu. Przeraża mnie to uzależnienie. Zwłaszcza, że większość ma beznadziejny makijaż. Bo dobry "malunek" to rozumiem, z chęcią nawet na niego popatrzę

Ja staram się nie pokazywać bez makijażu Ale to nie jest dla mnie kwestia życia lub śmierci, po prostu bez makijażu wyglądam jak młodo wyglądająca 15-latka A jestem już dorosłym babskiem

Napisane przez Szotta

Jak ja nie cierpię chodzenia, poprawiania, zaliczania.
Każdy musi zaliczyć KAŻDY sprawdzian.
I jeszcze zostawanie po godzinach lekcyjnych A ja zawsze wtedy siedzę w mieście już do 21-2

Ja zawsze muszę przychodzić wcześniej, też mnie to wkurza, bo np. mam na 11, a muszę przyjść na 8 i potem siedzieć 2h bezczynnie
Teraz będę mieć masę klasówek do zaliczenia Ale zaliczę tylko to, co muszę, z reszty mogę mieć te pały, przecież wyniku matury mi to nie zmieni, ale już takie uczenie się z historii zamiast geografii może zmienić

[Chatul]

Napisane przez Szotta

Jak ja nie cierpię chodzenia, poprawiania, zaliczania.
Każdy musi zaliczyć KAŻDY sprawdzian.
I jeszcze zostawanie po godzinach lekcyjnych A ja zawsze wtedy siedzę w mieście już do 21-2

U nas z matmy nie trzeba poprawiać sprawdzianów. Ale opłaca się. Bo druga jedynka nie jest wpisywana, a lepsza ocena owszem.

Ale przecież przydadzą się! na sprawdzianach i maturze

Ja nie twierdzę, że uczymy się głupot. Rozumiem, że nawet rachunek prawdopodobieństwa powinnam znać. Nie w tym jest problem tylko w braku kontynuacji na wyższych szczeblach nauki. Zostaję wtedy z taką abstrakcyjną wiedzą, która nie jest poszerzana dalej.

No i druga kwestia, rozumiem, że powinniśmy robić zadania trochę trudniejsze niż na maturze. Ale po co bardzo trudne? Co z tego, że wyszkolę się w tych na wysokim poziomie, skoro na maturze zgłupieję, bo nie będę wyćwiczona w robieniu naprawdę prostych? :P

Ale nie narzekam, żeby nie było. Matma to mój najmniejszy problem :P

[xxxMikixxx]

Jadłyście penne z brokułami plus kurczak do tego? Tż ma dzisiaj to zamówić, mówi że takie dobre

[Chatul]

Napisane przez Szotta

Ja to w ogóle...
na usta czasami coś ochronnego.
Oczy czasami tusz. Ale rzadko. Cieni w ręku nie miałam
Podkładu nie, jakiś czas były i podkłady i pudry, ale po miesiącu przestawiłam się na krem tonujący od czas- do czasu.

Za to szaleję ze lakierami do paznokci

Ja zazwyczaj w ogóle makijażu nie robię. Aczkolwiek co jakiś czas obrysowuję mocno oko kredką. Czarną albo zieloną Czasami też pomaluję rzęsy tuszem. No i na większe wyjścia zdarza mi się poszaleć z cieniami. Ale to wszystko jak mi się chce, a zazwyczaj mi się nie chce.

Napisane przez jyyli

Ja staram się nie pokazywać bez makijażu Ale to nie jest dla mnie kwestia życia lub śmierci, po prostu bez makijażu wyglądam jak młodo wyglądająca 15-latka A jestem już dorosłym babskiem

Ja też wyglądam na o wiele młodszą niż jestem w rzeczywistości. Ale pasuje mi to

[Szotta]

Napisane przez Chatul

U nas z matmy nie trzeba poprawiać sprawdzianów. Ale opłaca się. Bo druga jedynka nie jest wpisywana, a lepsza ocena owszem.



Ja nie twierdzę, że uczymy się głupot. Rozumiem, że nawet rachunek prawdopodobieństwa powinnam znać. Nie w tym jest problem tylko w braku kontynuacji na wyższych szczeblach nauki. Zostaję wtedy z taką abstrakcyjną wiedzą, która nie jest poszerzana dalej.

No i druga kwestia, rozumiem, że powinniśmy robić zadania trochę trudniejsze niż na maturze. Ale po co bardzo trudne? Co z tego, że wyszkolę się w tych na wysokim poziomie, skoro na maturze zgłupieję, bo nie będę wyćwiczona w robieniu naprawdę prostych? :P

Ale nie narzekam, żeby nie było. Matma to mój najmniejszy problem :P

Ech to u nas są osoby które poprawiają dopiero po trzeciej jedynce

A co jest większym?

[jyyli]

Napisane przez Chatul

Ja też wyglądam na o wiele młodszą niż jestem w rzeczywistości. Ale pasuje mi to

Mi niestety nie pasuje

Napisane przez Chatul

No i druga kwestia, rozumiem, że powinniśmy robić zadania trochę trudniejsze niż na maturze. Ale po co bardzo trudne? Co z tego, że wyszkolę się w tych na wysokim poziomie, skoro na maturze zgłupieję, bo nie będę wyćwiczona w robieniu naprawdę prostych? :P

Ale nie narzekam, żeby nie było. Matma to mój najmniejszy problem :P

Też mnie to wkurza, np. na klasówkach mamy zadania, których ludzie z mat-fizu nie umieją rozwiązać A w zadaniach maturalnych przez to zawsze doszukuję się haczyka, którego nie ma Tracę przez to zawsze punkty

[otako]

Napisane przez xxxMikixxx

Jadłyście penne z brokułami plus kurczak do tego? Tż ma dzisiaj to zamówić, mówi że takie dobre

Mniam! uwielbiam penne

Zobacz jaka ładna pogoda się u nas zapowiada na weekend: http://new.meteo.pl/php/meteorogram_...l&cname=Lublin

[kocurzyca]

Napisane przez astra85

ale szalejesz,ale szalej i sie pochwal co upolowalas

Zły dzień dziś mam.
Kilka dni temu kupiłam sandały o których mówiłam. Za małe. Poszłam wymienić. Wymieniłam dostały mi się z krzywo wszytą piętą. Poszłam wymienić i znów trafiłam na wadliwe. Tym razem Pasek między palce był krzywo wszyty w jednym sandale i palec mi wyłaził. Z boku. Dziś poszłam i poprosiłam o zwrot pieniędzy. Czego ja się spodziewałam po butach z Primarka. Chyba wrócę do swojej starej zasady, że w Primarku kupuje sie skarpetki i bieliznę i nic więcej. Tam wiecznie coś jest krzywe, niedoszyte i wadliwe.

Potem poszłam po odżywkę, ale nie mogłam się zdecydować którą wziąć i nie wzięłam żadnej
Twardo postanowiłam że najpierw zużyję to co mam i może dostanę coś jeszcze lepszego

Napisane przez Szotta

Jaki dział?

Jak po nas dzisiaj matematyczka sobie pojechała, za wszystkie winy tego świata chyba.
A zaczęło się od tego że zaczynamy planimetrię a ktoś tam nie ma cyrkla
W ogóle jak dla mnie to okropny jest ten dział. Już wole funkcje, ciągi itd.

A co to do jasnej anielki jest planimetria?
Próbowałam zgooglać, ale wszystkie wyniki wyskoczyły mi po włosku, a to co wyskoczyło po angielsku nie ma najmniejszego sensu.

Napisane przez Magdzia94

Szotta
To nie jest dział to są zadania z mojego próbnego.
Jedno o %, drugie o notacji wykładniczej i szybkości aha i jest 3 o objętości, gęstości.

Za moich czsów takie rzeczy to na Fizyce były a nie ma matematyce.

Napisane przez Chatul

. O swojej nadpotliwości nawet nie wspomnę :P Tj. mój pot nie śmierdzi, to jest chyba sama woda. I dezodoranty dają sobie generalnie radę, ale co robić jak mi cieknie strużka po twarzy podczas upału, albo po wysiłku ;/

No to ja cała się nie pocę, ale pod pachami to jakiś koszmar Wychodzę spod prysznica i już jestem spocona. Absolutnie żaden dezodorant sobie z tym nie radzi. I śmierdzę koszmarnie. Czasem zastanawiam się kiedy śmierdzę gorzej - z dezodorantem czy bez.
Kiedyś chciałam się wywoskować pod pachami ale się nie da bo nawet natychmiast po dokładnej kąpieli i wytarciu na mojej skórze pojawiają się kropelki potu. A wosku na mokre się nie da położyć.

[Szotta]

Napisane przez Chatul

Ja zazwyczaj w ogóle makijażu nie robię. Aczkolwiek co jakiś czas obrysowuję mocno oko kredką. Czarną albo zieloną Czasami też pomaluję rzęsy tuszem. No i na większe wyjścia zdarza mi się poszaleć z cieniami. Ale to wszystko jak mi się chce, a zazwyczaj mi się nie chce.



Ja też wyglądam na o wiele młodszą niż jestem w rzeczywistości. Ale pasuje mi to

No i mi też się nie chce. Jak wstawiałam swoje zdjęcie, można było zobaczyć moje oko dosyć mocno obrysowane na czarno Ale to czasami. Na imprezy?
Tym bardziej że najczęściej kończy się to alergią
A cieni w związku z tym nawet nie próbowałam.

Ja też

[Chatul]

Napisane przez Szotta

A co jest większym?

Ocenowo chyba tylko angielski. Mam trzy jedynki za transformacje, za które na maturze jest 2,5 punktu... Ale już koniec z transformacjami. Podniosę sobie ocenę wypracowaniami itd., których pisanie w klasie wywalczyłam z koleżanką

A poza tym to też inne przedmioty maturalne. Na rozszerzeniu zdaję 4, ciężar przygotowania się do nich poza WOSem spadł na mnie. W szkole albo mam dany przedmiot na poziomie podstawowym, albo nauczyciel średnio swoją wiedzę umie i/lub chce przekazać.

[xxxMikixxx]

Napisane przez Chatul

Ja też wyglądam na o wiele młodszą niż jestem w rzeczywistości. Ale pasuje mi to

Ja też wyglądam na młodszą ale o dowód już nie proszą także nie jest źle

Napisane przez otako

Mniam! uwielbiam penne

Zobacz jaka ładna pogoda się u nas zapowiada na weekend: http://new.meteo.pl/php/meteorogram_...l&cname=Lublin

Uff czyli będzie to zjadliwe, bo już się bałam

Może w końcu wiosna do nas przyszła

[Szotta]

Napisane przez Chatul

Ocenowo chyba tylko angielski. Mam trzy jedynki za transformacje, za które na maturze jest 2,5 punktu... Ale już koniec z transformacjami. Podniosę sobie ocenę wypracowaniami itd., których pisanie w klasie wywalczyłam z koleżanką

A poza tym to też inne przedmioty maturalne. Na rozszerzeniu zdaję 4, ciężar przygotowania się do nich poza WOSem spadł na mnie. W szkole albo mam dany przedmiot na poziomie podstawowym, albo nauczyciel średnio swoją wiedzę umie i/lub chce przekazać.

Ja angielki nawet lubię. Tzn gramatyka jest dla mnie ok itd, ale słówek mi brakuje.

Oj to trochę.
Ja w sumie to dodatkowo będę miała chyba jeden (jak mi się nic nie zmieni ) własnie wos też planowałam. Ale z braku zainteresowanie doszłam do wniosku, że to nie mam sensu.

[malina19]

czesc dziewczyny nie macie serca, jestem w domu od niedawna wchodze na wizaz a tu co nowy watek i do tego tyle stron nieladnie
ale posłusznie melduje sie w nowym watku
swietny tytuł nie wiem kto jest jego autorem
sle pozdrowienia z nad kubeczka skrzypokrzywy
wogole musze sie Wam pozalic niby paznokcie powinnam miec mocniejsze od picia a tak nie jest ciagle mi sie lamia paznokcie

[Szotta]

Napisane przez kocurzyca

A co to do jasnej anielki jest planimetria?
Próbowałam zgooglać, ale wszystkie wyniki wyskoczyły mi po włosku, a to co wyskoczyło po angielsku nie ma najmniejszego sensu.

A takie tam cudowności.
Np. teraz zależności między okręgami w zależności od ich wzajemnego położenia (mniej więcej)

Ech. zależności w zależności

[otako]

Napisane przez Chatul

Ocenowo chyba tylko angielski. Mam trzy jedynki za transformacje, za które na maturze jest 2,5 punktu... Ale już koniec z transformacjami. Podniosę sobie ocenę wypracowaniami itd., których pisanie w klasie wywalczyłam z koleżanką

Jakie transformacje?
Też kiedyś miałam taką sytuację z angielskiego, w 2 klasie. Na koniec 1 semestru chyba miałam 4. W drugim semestrze coś się stało panu i zaczął nam stawiać 1 na każdej lekcji - od góry do dołu, całej grupie - dosłownie za wszystko nam się obrywało. I tak się kilka uzbierało, że nawet byłam zagrożona (a w 1 klasie miałam na koniec 5) Ale po napisaniu kilku testów, kartkówek i odpowiedzi okazało się, że wylądowałam na koniec z 5 na świadectwie do tej pory się dziwie jak to jest możliwe, myślałam, że jak ktoś jest zagrożony, to może mieć najwyżej 3 na koniec. aż mi kamień spadł z serca, bo angielski to był mój ulubiony przedmiot w LO

[kocurzyca]

Napisane przez Szotta

A takie tam cudowności.
Np. teraz zależności między okręgami w zależności od ich wzajemnego położenia (mniej więcej)

Ech. zależności w zależności

Czy to jest planimetria o której mowa?
http://portalwiedzy.onet.pl/130253,,...row,haslo.html

Jeśli tak to ja też to wszystko miałam tylko nazywało się geometria.

Po głębszym dochodzeniu, doszłam, że planimetria to poprostu kolejne beznadziejne nowe słówko w języku polskim o całkowicie przekręconym znaczeniu.
Krew mnie zalewa jak tą cała nowomowę widzę w języku oficjalnym.
Już nie znam własnego języka

[otako]

Napisane przez kocurzyca

A co to do jasnej anielki jest planimetria?
Próbowałam zgooglać, ale wszystkie wyniki wyskoczyły mi po włosku, a to co wyskoczyło po angielsku nie ma najmniejszego sensu.

Też sprawdzałam i już wszystko jasne: http://www.google.pl/#hl=pl&source=h...9cf5a3d92f93e0 i nawet po polsku

[Szotta]

Napisane przez kocurzyca

Czy to jest planimetria o której mowa?
http://portalwiedzy.onet.pl/130253,,...row,haslo.html

Jeśli tak to ja też to wszystko miałam tylko nazywało się geometria.

Po głębszym dochodzeniu, doszłam, że planimetria to poprostu kolejne beznadziejne nowe słówko w języku polskim o całkowicie przekręconym znaczeniu.
Krew mnie zalewa jak tą cała nowomowę widzę w języku oficjalnym.
Już nie znam własnego języka

Czekaj... jak to było?
Planimetria jest to geometria na płaszczyźnie
O

[kocurzyca]

Napisane przez otako

Też sprawdzałam i już wszystko jasne: http://www.google.pl/#hl=pl&source=h...9cf5a3d92f93e0 i nawet po polsku

No ja na początku nie mogłam znaleźc bo przez Angielski serwer najpierw wyświetla mi wszelkie angielskie i zagramaniczne wynilki a polskie to gdzieś na szarym końcu. W każdym razie włoska i angielska planimetria nie ma nic w spólnego z polska planimetrią.

Napisane przez Szotta

Czekaj... jak to było?
Planimetria jest to geometria na płaszczyźnie
O

No to za moich czasów na płaszczyźnie była geometria a nie na płaszczyźnie była geometria przestrzenna.

[Magdzia94]

Kurde została mi jeszcze tylko jedna przyjaciółka na którą może pasować ten mój biustonosz

[Szotta]

Napisane przez kocurzyca

No to za moich czasów na płaszczyźnie była geometria a nie na płaszczyźnie była geometria przestrzenna.

No niestety- takich nazw jest coraz więcej.

A mnie denerwuje jeszcze jedno.
Pewna nauczycielka kazała kupować nowe (drogie) podręczniki. Ostatnie wydanie. Wiele osób miało po rodzeństwie, ale ona uprała się że muszą być nowe i kropka.
A tymczasem od starych różniły je góra (!) 4 strony.
I kilka sformułowań.
Naprawdę drobiazgi

W dodatku (i tu wszystko jasne) najlepiej kiedy ktoś kupował od niej.

Taaak

[Bejjka]

właśnie naolejowałam sobie włosy olejem rozmarynowym na bazie oliwy końce spiły go błyskawicznie i znowu są suche

[kocurzyca]

A zapomniałam o ekscytujących nowinach!
Polski sklep wprowadza polskie kosmetyki. Na razie mają dosyć sporą kolekcję Eveline i coś tam z Joanny. Ale Może parę jakichś perełek wkrótce sprowadzą. Mam nadzieję
Raczej listy życzeń nie będę do nich kierować, bo raczej to co jachcę nie będzie miało wzięcia wśród pozostałych polek.
Przeczytałam na tutejszym forum co rodaczki uważają za najlepsze dla ich włosów. Ciekawa jestem kiedy wyłysieją

[Szotta]

Idę spać.
Jutro mam ciężki dzień.

Naprawdę mam jakiś kryzys.
I z tymi włosami, które bardzo chętnie dałabym pod nożyczki. I ze spaniem i z przytomnością...
Chodzę jak naćpana, zapominam o wszystkim, nie mogę się skoncentrować. Wiecznie nieprzytomna, niewyspana i z nieprzemijającym bólem głowy
Przyplątał się też jakiś paskudny kaszel. A mój lekarz każe przyjść po świętach.
No i jest jeszcze kilka spraw. Ale i nie chcę tak publicznie i nie chce Wam tak truć.