Maturzystki 2010 cz. VI - ciemno wszędzie, głucho wszędzie,co to będzie,co to będzie?

[effciaa16]

Napisane przez star15

Dziękuję za wparcie, dużo to dla mnie znaczy, naprawdę.

kochana trzymaj się jakoś, jakbyś chciała pogadać to napisz na pw.
nie cytuję więcej, bo nie mam czasu w sumie. mam duuużo do nauki, noc będzie moja.

byłam u orto i się wkurzyłam, bo ona gadała coś o zdjęciu aparatu w maju bodajże, a moim zdaniem u góry jeszcze jeden ząb jest źle ustawiony, a to jedynka. Potem powiedziałam jej, że w lipcu i sierpniu mnie nie będzie, to stwierdziła, że zdejmie mi we wrześniu. Mam nadzieję, że przez ten czas to się wyprostuje.

lecę zapłacić rachunki i do nauki. nie che mi się.

[blue_apple]

Napisane przez star15

Dziękuję
No Junior ma 10 lat, jeśli wszystko się ułoży po naszej myśli to zostanie z tatą i będzie mu dobrze, także.. byleby to przetrwać. Moi rodzice nie rozstają się w sumie w kłótni, bo razem teraz pakują rzeczy, tata mamie pomógł znaleźć mieszkanie, opłacił za pierwszy miesiąc, od 1 kwietnia już jest dyspozycyjne. A rozwód jest polubownie, bez orzeczenia o winie, bo zależy im, by szybko to się skończyło.. jednak to mama zawiniła. No, ale już w szczegóły wdawać się tu nie będę

aha, czyli nie tak źle. ale to i tak trudna sytuacja, bo... troche tak, jakby trzeba było wybierać którego rodzica się woli.
a ja zawsze będę trzymała się myśli, że dziecko, jeśli jest taka możliwość fizyczna, powinno mieć oboje rodziców, nawet gdy nie są razem.
"poza tym, mama się zgadza na to? nie będzie chciała o niego walczyć?

apropo naszej rozmowy, na polsacie w wiadomościach mówią o chłopcu, którego porwała matka od ojca... dobrze powiedzieli, że czasem rodzicom bardziej zależy na upokorzeniu partnera, czy zdobyciu dziecka za wszelką cenę, nie patrząc na to, czego pragnie dziecko i co jest ważne dla niego.
wiadomo, że to bardzo jaskrawy przykład, ale nawet przy spokojnym rozstaniu i tak szkoda jest dzieci.
trzymaj się

Napisane przez SamaraMorganx

dziewczyny! ma któraś tomik poezji Gajcego, ewentualnie w jakimś podręczniku jego wiersze (wczorajszemu, żegnając się z matką) ?
Błagam, poratujcie mnie

ja nie
nie ma w necie

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Napisane przez effciaa16

byłam u orto i się wkurzyłam, bo ona gadała coś o zdjęciu aparatu w maju bodajże, a moim zdaniem u góry jeszcze jeden ząb jest źle ustawiony, a to jedynka. Potem powiedziałam jej, że w lipcu i sierpniu mnie nie będzie, to stwierdziła, że zdejmie mi we wrześniu. Mam nadzieję, że przez ten czas to się wyprostuje.

lecę zapłacić rachunki i do nauki. nie che mi się.

na pewno wyprostuje, ona wie co robi


wow, sama płacisz rachunki ?
mi się też nie chce, głowyy nie mam do tegoooo

po tej Częstochowie nikt jutro do szkoły nie idzie a ja pójdę, a co
liczę po cichu że klasówki nie będzie

[UnbelievableGirl]

Chiddy napiszesz coś więcej o administracji? studiujesz na UŁ czy w prywatnej? wrażenia? z nieba mi spadłaś!







ekhm, ekhm...

więc..


DOSTAŁAM 4!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:cm ok::cmo k:


Dziękuję bardzo wszystkim za kciuki, nie wierzę, nic do mnie nie dociera, chodzę jakaś opętana cały dzień, ale stało się!

I to bardzo popycha mnie w stronę matury i w ogóle w ogóle.. Ahhh.. Aż mam chęć się uczyć



PS i dostałam 5+ z prezentacji maturalnej, może to też dzięki kciukom.
I miałam tylko 2 lekcje dziś, reszta wykłady w biblio.
A jutro wydział prawa i administracji, więc może czegoś ciekawego się dowiem.
Ogólnie wiosna idzie! Świat jest piekny!

[expectation]

Czyżbyś też planowała prawo/administrację? jak ci historia idzie?

[UnbelievableGirl]

fatalnie.
nic a nic. zero.

a szkoda, bo prawnikiem byłabym najlepszym, to zawód stworzony dla mnie.
jednak długość edukacji i brak znajomości mnie przeraża.


a administracja ma jakieś dziwne przedmioty, np. historia administracji..
i wydaje mi się nudna, ale nie wiem.. na pewno w porównaniu z prawem u mnie przegrywa


ale pewnie i tak pójdę na politykę społeczną, żeby mieć mało zajęć(tak, leniwa jestem i to jak!) i przez to, że i tak chcę związać się z kosmetologią, na którą pójdę prywatnie, więc tak dla papiera idę z braku innych perspektyw


PS w ogóle to mi się marzy europeistyka ostatnio, ale tam liczą hist, a nie geo, więc lipa... ;/

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

czy ktoś mi wytłumaczy jak się ma w praktyce zarządzanie w administracji do administracji, jak europeistyka do stosunków międzynarodowych, jak kulturoznastwo z dziennikarstwem do dziennikarstwa

im więcej czytam tym mniej wiem..


i jeszcze tej polityki społecznej w ogóle nie rozumiem ani nazwy, ani gdzie mnie z tym przyjmą do pracy..

[Claaire]

Napisane przez chiddy

Studiuję filologię angielską 3 rok, oraz administrację publiczną rok 2 w Łodzi

O jej jak super, mozesz napisać jak jest na filologii ?

[mtynai]

Marta, ten reportaż to czasem nie był znowu o moim mieście?

jedna baba z mojego miasta "ukradła" dziecko ojcu, ale ona ma coś nie tak z psychiką ogólnie. Wyjechała do Niemiec, zaszła z kimś w ciąże, nie wie z kim, a ojciec dostał nakaz od sądu na odebranie jej dziecka.

nie chcę nawet myśleć jaki szok musi przeżyć dziecko, kiedy policja wchodzi do domu i zabiera dzieciaka od matki, a dziecko nie wie co się dzieje.

Martyna, trzymaj się ;*

[rehab4181]

Napisane przez mtynai

spoko ;d chcesz kartkę z mojego miasta nocą czy anne geddes?

obojętne, byle od Ciebie nie ważne co, liczy się gest ;*

Napisane przez chiddy

witam Was drogie Wizażanki

Witamy wsparcie nam się przyda

Napisane przez BeaS

Czyli w mojej klasie jestem wyznacznikiem trudności zadań matematycznych.

jesteś jak moja E. .
dzisiaj mieliśmy próbną z maty, jechałyśmy do domu i rozmawiałyśmy i powiedziała, że jak ją zda to będzie cud. odetchnęłam z ulgą, czyli na prawdę była trudna, a nie tylko mi się taka wydawała
no ale wiadomo, skoro zadania wybierała moja jakże kochana i madra pani matematyczkarob iliśmy 3 arkusze ostatnio na lekcjach, powiedziała w klasie, że z nich będą te zadania, więc niektórzy(którzy chcieliby pokazać jacy to są inteligentni, chociaż w dzienniku rządek jedynek :|) uczyli się rozwiązań na pamięć. bez sensu moim zdaniem.

Napisane przez star15

No Junior ma 10 lat, jeśli wszystko się ułoży po naszej myśli to zostanie z tatą i będzie mu dobrze, także.. byleby to przetrwać. Moi rodzice nie rozstają się w sumie w kłótni, bo razem teraz pakują rzeczy, tata mamie pomógł znaleźć mieszkanie, opłacił za pierwszy miesiąc, od 1 kwietnia już jest dyspozycyjne. A rozwód jest polubownie, bez orzeczenia o winie, bo zależy im, by szybko to się skończyło.. jednak to mama zawiniła. No, ale już w szczegóły wdawać się tu nie będę

:
współczuję i rozumiem przez co przechodzisz, moi rodzice się rozwiedli

Napisane przez UnbelievableGirl

DOSTAŁAM 4!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:cm ok::cmo k:

PS i dostałam 5+ z prezentacji maturalnej, może to też dzięki kciukom.
I miałam tylko 2 lekcje dziś, reszta wykłady w biblio.
A jutro wydział prawa i administracji, więc może czegoś ciekawego się dowiem.
Ogólnie wiosna idzie! Świat jest piekny!

gratuluję świetnych ocen

kocham wiosnę przyszłam na świat wiosną. ahh jaka to piękna pora roku(oprócz tegoroczny maj)

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez mtynai

jedna baba z mojego miasta "ukradła" dziecko ojcu, ale ona ma coś nie tak z psychiką ogólnie. Wyjechała do Niemiec, zaszła z kimś w ciąże, nie wie z kim, a ojciec dostał nakaz od sądu na odebranie jej dziecka.

nie chcę nawet myśleć jaki szok musi przeżyć dziecko, kiedy policja wchodzi do domu i zabiera dzieciaka od matki, a dziecko nie wie co się dzieje.

Ty to masz przeżycia w swoim mieście

[201604200942]

Napisane przez blue_apple

ja nie
nie ma w necie

niby jest, ale potrzebuję z książki.

[BeaS]

Napisane przez star15

Dziękuję
No Junior ma 10 lat, jeśli wszystko się ułoży po naszej myśli to zostanie z tatą i będzie mu dobrze, także.. byleby to przetrwać. Moi rodzice nie rozstają się w sumie w kłótni, bo razem teraz pakują rzeczy, tata mamie pomógł znaleźć mieszkanie, opłacił za pierwszy miesiąc, od 1 kwietnia już jest dyspozycyjne. A rozwód jest polubownie, bez orzeczenia o winie, bo zależy im, by szybko to się skończyło.. jednak to mama zawiniła. No, ale już w szczegóły wdawać się tu nie będę

Nie wiedziałam, że to aż taka poważna sprawa.
Trzymaj się, Kochana.

Napisane przez UnbelievableGirl

DOSTAŁAM 4!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:cm ok::cmo k:

PS i dostałam 5+ z prezentacji maturalne

Napisane przez rehab4181

jesteś jak moja E. .
dzisiaj mieliśmy próbną z maty, jechałyśmy do domu i rozmawiałyśmy i powiedziała, że jak ją zda to będzie cud. odetchnęłam z ulgą, czyli na prawdę była trudna, a nie tylko mi się taka wydawała
no ale wiadomo, skoro zadania wybierała moja jakże kochana i madra pani matematyczkarob iliśmy 3 arkusze ostatnio na lekcjach, powiedziała w klasie, że z nich będą te zadania, więc niektórzy(którzy chcieliby pokazać jacy to są inteligentni, chociaż w dzienniku rządek jedynek :|) uczyli się rozwiązań na pamięć. bez sensu moim zdaniem.

Zadania na tę maturę wybierała jedna z matematyczek, była wicedyrektor. Nic dziwnego, że kosmiczny poziom był. Osoby, które nie są złe z matmy, miały po 70% z próbnej z cke, a teraz boją się czy tę zdadzą.
Ja zdać, zdam na pewno, ale wynik nie będzie powalający. 2 zadań nie dokończyłam, jedno sobie strzeliłam [otwarte ja to potrafię ]
No ale cóż, właściwa taka nie będzie.
Choć dziś czuję się tępa.

[parodia]

Napisane przez mtynai

a mi nie odsyłajcie tych dachówek i desek bo już mam chatkę.

Ja nie odsyłam tzn tym, co już skończyły
Jeszcze 2 okna, cegła i dachówka

Napisane przez star15

Potrzebuje, bo gra na giełdzie, no ale co ją to obchodzi.. zażądała dwóch komputerów w ramach podziału majątku i nie ma zmiłu. Tak, oboje z tatą (o ile nie zmieni zdania i nie będzie walczyć o Juniora).

Ale dzieciom zostawić...
Ale trzymaj się, teraz myśl o maturze

Napisane przez SamaraMorganx

dziewczyny! ma któraś tomik poezji Gajcego, ewentualnie w jakimś podręczniku jego wiersze (wczorajszemu, żegnając się z matką) ?
Błagam, poratujcie mnie

W moim świetnym podręczniku jest o nim opisane, ale żadnego wiersza nie ma

Napisane przez malenstwo5

daj maila

Mówię Wam, Ania ma wyrąbany plan
Ja mam na jutro bibliografię pokazać a literaturę podmiotu mam, powiedzmy, ze nie do końca zrobioną

Napisane przez effciaa16

byłam u orto i się wkurzyłam, bo ona gadała coś o zdjęciu aparatu w maju bodajże, a moim zdaniem u góry jeszcze jeden ząb jest źle ustawiony, a to jedynka. Potem powiedziałam jej, że w lipcu i sierpniu mnie nie będzie, to stwierdziła, że zdejmie mi we wrześniu. Mam nadzieję, że przez ten czas to się wyprostuje.

Mówiłaś jej to?

Napisane przez rehab4181

Ty to masz przeżycia w swoim mieście

Weź, a coś mi Martyna wczoraj mówiła. O jakimś kolesie, co zgwałcił 15-latkę i się o ułaskawienie starał. Normalnie w rmfie mówili i tego głównego gwałciciela też jeszcze nie złapali

Zrobiłam sobie ubiegłoroczną maturę z fizyki. 70% Z 5% mi poszło przez błędy rachunkowe i niesprawdzanie wyników 10 przez głupotę, jak coś odwaliłam, a reszty nie mieliśmy jutro będzie -> półprzewodniki po łepkach, mamy omawiać jeszcze, diagram Hertzsprunga-Russella (co to? )
Ogólnie teraz zaczynam robić ostro arkusze. Ze 2-3 w tygodniu, już sobie pościągałam z matematyki i fizyki mam kopa do nauki

[chiddy]

[QUOTE=UnbelievableGirl;17 979588]Chiddy napiszesz coś więcej o administracji? studiujesz na UŁ czy w prywatnej? wrażenia? z nieba mi spadłaś!


Administrację studiuję na UŁ. Zdecydowałam się na drugi kierunek powiem wprost - ze swoich zbyt wygórowanych ambicji i z "nadmiaru" czasu , którego nie miałam tak naprawdę Ale lubię pracę pod presją czasu i idealnej organizacji dnia (walnięta jestem )
Powiedziałam DAM RADĘ! Co to dla mnie
Ale... co do wrażeń : pierwszy rok był ciężki. Myślałam, że jakoś lajtowo sobie przebimbam z racji tego iż już miałam wprawę w studiowaniu
Miałam masę zajęć. Między innymi : wstęp do prawoznawstwa, historię administracji, statystykę (KOSZMAR!! bo nienawidzę czegokolwiek z cyframi związanego i z matematyką, z której jestem lewa do bólu ), zarządzanie, techniki negocjacji, informatykę, technologię, organizację w administracji publicznej, socjologię, demografię, prawo konstytucyjne, ekonomię, psychologię, naukę administracji, oraz lektorat.
Pierwszy semestr potraktowałam sobie tak : Pffffff...
Ręka odpadała od notowania. Ale myśl, że po zajęciach pójdzie się na piwo z nowymi znajomymi motywowała i mobilizowała
Kiedy przyszła System Eliminacji Studentów Jest Aktywny () przeraziłam się :brzyda l: Siedziałam cały czas w książkach i w notatkach. Po prostu ostro zapier.dalałam :/ Wynik był taki, że miałam średnią semestru 4.2 Nazwali mnie kujonem :conf used:

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

rehab4181 Witamy wsparcie nam się przyda

witam, witam ;*

ja na próbną poszłam zestresowana jak patafian
stwierdziłam, że mam masę zaległości i ogólnie jestem do niczego
po wynikach okazało się, że polski zdałam najlepiej z klasy, angielski też
a na próbną z wos-u nie poszłam, wolałam imprezę

[malenstwo5]

Napisane przez parodia

Ja nie odsyłam tzn tym, co już skończyły
Jeszcze 2 okna, cegła i dachówka

Ale dzieciom zostawić...
Ale trzymaj się, teraz myśl o maturze

W moim świetnym podręczniku jest o nim opisane, ale żadnego wiersza nie ma

Mówię Wam, Ania ma wyrąbany plan
Ja mam na jutro bibliografię pokazać a literaturę podmiotu mam, powiedzmy, ze nie do końca zrobioną

Mówiłaś jej to?

Weź, a coś mi Martyna wczoraj mówiła. O jakimś kolesie, co zgwałcił 15-latkę i się o ułaskawienie starał. Normalnie w rmfie mówili i tego głównego gwałciciela też jeszcze nie złapali

Zrobiłam sobie ubiegłoroczną maturę z fizyki. 70% Z 5% mi poszło przez błędy rachunkowe i niesprawdzanie wyników 10 przez głupotę, jak coś odwaliłam, a reszty nie mieliśmy jutro będzie -> półprzewodniki po łepkach, mamy omawiać jeszcze, diagram Hertzsprunga-Russella (co to? )
Ogólnie teraz zaczynam robić ostro arkusze. Ze 2-3 w tygodniu, już sobie pościągałam z matematyki i fizyki mam kopa do nauki

Jaka Ania ? Jak Ci się mój podoba ?

[parodia]

Napisane przez malenstwo5

Jaka Ania ? Jak Ci się mój podoba ?

Ola nie bij
Marzę, żeby mój tak wyglądał mniej więcej wiem, jak zacznę, skończę, co powiem, ale przeraża mnie omówienie obrazów i po raz dziesiąty się zabieram do tej prezentacji...

[blue_apple]

Napisane przez parodia

Weź, a coś mi Martyna wczoraj mówiła. O jakimś kolesie, co zgwałcił 15-latkę i się o ułaskawienie starał. Normalnie w rmfie mówili i tego głównego gwałciciela też jeszcze nie złapali

Zrobiłam sobie ubiegłoroczną maturę z fizyki. 70% Z 5% mi poszło przez błędy rachunkowe i niesprawdzanie wyników 10 przez głupotę, jak coś odwaliłam, a reszty nie mieliśmy jutro będzie -> półprzewodniki po łepkach, mamy omawiać jeszcze, diagram Hertzsprunga-Russella (co to? )
Ogólnie teraz zaczynam robić ostro arkusze. Ze 2-3 w tygodniu, już sobie pościągałam z matematyki i fizyki mam kopa do nauki

dziś przy okazji mówili o polskim odpowiedniku tego Niemca co zamkną dzieci w piwnicy i robil im dzieci itd. nie pamietam jak on się nazywal coś na F?
w kazdym razie koleś był niezły... uprawiał seks z córką, namawiał zone do robienia tego z synem, dzieci razem ze sobą mieli...
i dostał... 8 lat?! a zona (pomagała mu) 4 lata <mdleje>

70% to dobrze, jak na to, że nie wszystko robiliście

no, to rób arkusze, rób ja z chemii cisnę, a z biol... na razie na wiedzy się skupiłam

mame musze wykorzystać, żeby mi podrukowała z matmy, bo wypadałoby cokolwiek powtórzyć do tej matury

Napisane przez chiddy

Administrację studiuję na UŁ. Zdecydowałam się na drugi kierunek powiem wprost - ze swoich zbyt wygórowanych ambicji i z "nadmiaru" czasu , którego nie miałam tak naprawdę Ale lubię pracę pod presją czasu i idealnej organizacji dnia (walnięta jestem )
Powiedziałam DAM RADĘ! Co to dla mnie
Ale... co do wrażeń : pierwszy rok był ciężki. Myślałam, że jakoś lajtowo sobie przebimbam z racji tego iż już miałam wprawę w studiowaniu
Miałam masę zajęć. Między innymi : wstęp do prawoznawstwa, historię administracji, statystykę (KOSZMAR!! bo nienawidzę czegokolwiek z cyframi związanego i z matematyką, z której jestem lewa do bólu ), zarządzanie, techniki negocjacji, informatykę, technologię, organizację w administracji publicznej, socjologię, demografię, prawo konstytucyjne, ekonomię, psychologię, naukę administracji, oraz lektorat.
Pierwszy semestr potraktowałam sobie tak : Pffffff...
Ręka odpadała od notowania. Ale myśl, że po zajęciach pójdzie się na piwo z nowymi znajomymi motywowała i mobilizowała
Kiedy przyszła System Eliminacji Studentów Jest Aktywny () przeraziłam się :brzyda l: Siedziałam cały czas w książkach i w notatkach. Po prostu ostro zapier.dalałam :/ Wynik był taki, że miałam średnią semestru 4.2 Nazwali mnie kujonem :conf used:


ja na próbną poszłam zestresowana jak patafian
stwierdziłam, że mam masę zaległości i ogólnie jestem do niczego
po wynikach okazało się, że polski zdałam najlepiej z klasy, angielski też
a na próbną z wos-u nie poszłam, wolałam imprezę

aaa, już Cię lubię

powiedz lepiej o tej filologii

Napisane przez mtynai

Marta, ten reportaż to czasem nie był znowu o moim mieście?

nie słuchałam gdzie

Napisane przez BeaS

Choć dziś czuję się tępa.

[chiddy]

Napisane przez rehab4181

obojętne, byle od Ciebie nie ważne co, liczy się gest ;*

Witamy wsparcie nam się przyda

jesteś jak moja E. .
dzisiaj mieliśmy próbną z maty, jechałyśmy do domu i rozmawiałyśmy i powiedziała, że jak ją zda to będzie cud. odetchnęłam z ulgą, czyli na prawdę była trudna, a nie tylko mi się taka wydawała
no ale wiadomo, skoro zadania wybierała moja jakże kochana i madra pani matematyczkarob iliśmy 3 arkusze ostatnio na lekcjach, powiedziała w klasie, że z nich będą te zadania, więc niektórzy(którzy chcieliby pokazać jacy to są inteligentni, chociaż w dzienniku rządek jedynek :|) uczyli się rozwiązań na pamięć. bez sensu moim zdaniem.

:
współczuję i rozumiem przez co przechodzisz, moi rodzice się rozwiedli

gratuluję świetnych ocen

kocham wiosnę przyszłam na świat wiosną. ahh jaka to piękna pora roku(oprócz tegoroczny maj)

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------


Ty to masz przeżycia w swoim mieście

Napisane przez Claaire

O jej jak super, mozesz napisać jak jest na filologii ?

Powiem tak... odradzam najgorszemu wrogowi
Kocham angielski, kocham uczyć, od dziecka chciałam zostać nauczycielką, mnóstwo czasu spędziłam za dzieciaka na dodatkowych zajęciach, zdobywając kolejne certyfikaty, ale na studiach zabili we mnie wszystko co było możliwe. Studia filologiczne są dla wytrwałych, nie są łatwe, nie są piękne i urocze. Po pierwszych zajęciach byłam w takich szoku, że nie policzyłabym do dziesięciu po angielsku. Wyszłam z nich, zadzwoniłam do faceta i powiedziałam, że pomyliłam kierunek, że się nie nadaję, że co ja najlepszego zrobiłam, że ja tu nie pasuję i nie dam sobie rady. Wyłam całe popołudnie. On kazał mi isć na resztę zajęć. Na następnych było lepiej, ale po pierwszym dniu stwierdziłam, że MATURA w Polsce to PIKUŚ - Pan Pikuś (Wiem, że Was dobijam )
Teraz nie żałuję. Uczę obecnie w Prywatnej Szkole Języków Obcych i zarabiam. Robię to co kocham. Co zawsze chciałam robić. Gdybym jednak miała jeszcze raz zdecydować nie wybrałabym filologii.
Oczywiście nie odradzam. To są moje osobiste przemyślenia. Mnie sporo nerw, wysiłku i pracy kosztowały te studia. Nadal kosztują. Rok temu wylądowałam, aż w szpitalu. Czasami człowiek na zajęciach czuje się jak debil. Pytają się go o coś i nie umie się odpowiedzieć. Trzeba być cały czas mocno skupionym. Nie ma spania na wykładach czy ćwiczeniach tym bardziej. Nie uważasz wylatujesz z wątku i możesz iść od razu do domu. Ilość literatury do przeczytania np. na literaturę amerykańską była porażająca. Mało tego, ja niektórych wierszy po polsku nie umiem zinterpretować, a co dopiero po angielsku kiedy większości słów po prostu się nie zna. Nie oszukujmy się nikt nie jest chodzącym słownikiem, ani encyklopedią. Moim przyjacielem był słownik rano, w południe i w nocy. Egzaminy ustne - NIENAWIDZĘ Nie ma nic bardziej stresującego. Nie da zdać się ich z tzw. 'palcem w du.pie'. Nie umiesz, to spadaj. Do każdych studiów trzeba odpowiednio podejść i mieć determinację, ale do tych wyjątkowo.
Mało tego, ja nigdy nie ćwiczyłam swojego języka ang. za granicą. Inni z mojego roku mieli rodziny w USA, mieszkali w Anglii kilka lat, pracowali gdzieś za granicą i byli ogólnie mówiąc : dziwni.
Dlatego też gdy przeszłam 2-letni terror postanowiłam zmienić otoczenie i 'działalność' edukacyjną, bo stwierdziłam że jak jeszcze raz usłyszę wykład w tym języku to serdecznie zwymiotuję

Tak jak wy macie teraz dość sprawdzianów, kartkówek, arkuszy i swoich prezentacji po dziurki w nosie tak ja mam na co dzień
Ale Was pocieszyłam...

Kochane, trzeba studiować to, co będzie przemyślaną decyzją (nie podjętą pod wpływem emocji czy z racji tego iż 'tu złożę, bo na pewno się dostanę'). To decyduje o Waszym całym życiu. Ja dopiero wybierając drugi kierunek mogę stwierdzić, że moje życie idzie w dobrym kierunku choć często jest po prostu okropnieeeee!

Jeśli macie jakieś pytania, pytać śmiało
Warto mieć starsze koleżanki wizażanki

Aaa.. i mam pytanie
Jak Wy to robicie, że cytujecie w jednym poście kilka osób bo ja umiem jedną, a później robi mi się edycja

Wiem, że pytanie banalne, ale jestem nowa, dopiero obczajam i mam nadzieję że mi wybaczycie

;* muah

[malenstwo5]

Napisane przez parodia

Ola nie bij
Marzę, żeby mój tak wyglądał mniej więcej wiem, jak zacznę, skończę, co powiem, ale przeraża mnie omówienie obrazów i po raz dziesiąty się zabieram do tej prezentacji...

Spoko, ostatnio byłam Agnieszką. Ja nie mam prezentacji, więc nie muszę się męczyć Temat mam taki, że mogłam dużo rzeczy pod to podciągnąć, więc stwierdziłam, że wezmę książki, które i tak już czytałam, żeby się nie przemęczyć Nie podobają mi się te myślniki i gwiazdki, no ale mówiła, żeby tak robić. Dzisiaj oddałam i już mam spokój chociaż z tym.

W ogóle dzisiaj na lekcji liczyłyśmy z koleżanką ile nam zostało francuskich do końca, no i naliczyłyśmy 4. No i na kolejnej lekcji był francuski na którym nauczycielka mówi tak "Mam taką propozycję, dzisiaj wystawię wam propozycje ocen, bo za tydzień mnie nie ma, za dwa są święta, a później chciałabym się w pełni poświęcić osobom, które zdają francuski." No i wystawiła nam oceny i nas puściła Dała mi trzy, ale jak już mówiłam gdzieś to mam Tak się cieszę Nie myślałam, że ona jest do tego zdolna

Idę spać.

Pa Żbiczki ;****

[chiddy]

Napisane przez malenstwo5

Idę spać.

Pa Żbiczki ;****

Słodkich snów ;*

[Aneczka91]

Napisane przez UnbelievableGirl

Chiddy napiszesz coś więcej o administracji? studiujesz na UŁ czy w prywatnej? wrażenia? z nieba mi spadłaś!







ekhm, ekhm...

więc..


DOSTAŁAM 4!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:cm ok::cmo k:


Dziękuję bardzo wszystkim za kciuki, nie wierzę, nic do mnie nie dociera, chodzę jakaś opętana cały dzień, ale stało się!

I to bardzo popycha mnie w stronę matury i w ogóle w ogóle.. Ahhh.. Aż mam chęć się uczyć



PS i dostałam 5+ z prezentacji maturalnej, może to też dzięki kciukom.
I miałam tylko 2 lekcje dziś, reszta wykłady w biblio.
A jutro wydział prawa i administracji, więc może czegoś ciekawego się dowiem.
Ogólnie wiosna idzie! Świat jest piekny!

gratulacje

Napisane przez chiddy

Powiem tak... odradzam najgorszemu wrogowi
Kocham angielski, kocham uczyć, od dziecka chciałam zostać nauczycielką, mnóstwo czasu spędziłam za dzieciaka na dodatkowych zajęciach, zdobywając kolejne certyfikaty, ale na studiach zabili we mnie wszystko co było możliwe. Studia filologiczne są dla wytrwałych, nie są łatwe, nie są piękne i urocze. Po pierwszych zajęciach byłam w takich szoku, że nie policzyłabym do dziesięciu po angielsku. Wyszłam z nich, zadzwoniłam do faceta i powiedziałam, że pomyliłam kierunek, że się nie nadaję, że co ja najlepszego zrobiłam, że ja tu nie pasuję i nie dam sobie rady. Wyłam całe popołudnie. On kazał mi isć na resztę zajęć. Na następnych było lepiej, ale po pierwszym dniu stwierdziłam, że MATURA w Polsce to PIKUŚ - Pan Pikuś (Wiem, że Was dobijam )
Teraz nie żałuję. Uczę obecnie w Prywatnej Szkole Języków Obcych i zarabiam. Robię to co kocham. Co zawsze chciałam robić. Gdybym jednak miała jeszcze raz zdecydować nie wybrałabym filologii.
Oczywiście nie odradzam. To są moje osobiste przemyślenia. Mnie sporo nerw, wysiłku i pracy kosztowały te studia. Nadal kosztują. Rok temu wylądowałam, aż w szpitalu. Czasami człowiek na zajęciach czuje się jak debil. Pytają się go o coś i nie umie się odpowiedzieć. Trzeba być cały czas mocno skupionym. Nie ma spania na wykładach czy ćwiczeniach tym bardziej. Nie uważasz wylatujesz z wątku i możesz iść od razu do domu. Ilość literatury do przeczytania np. na literaturę amerykańską była porażająca. Mało tego, ja niektórych wierszy po polsku nie umiem zinterpretować, a co dopiero po angielsku kiedy większości słów po prostu się nie zna. Nie oszukujmy się nikt nie jest chodzącym słownikiem, ani encyklopedią. Moim przyjacielem był słownik rano, w południe i w nocy. Egzaminy ustne - NIENAWIDZĘ Nie ma nic bardziej stresującego. Nie da zdać się ich z tzw. 'palcem w du.pie'. Nie umiesz, to spadaj. Do każdych studiów trzeba odpowiednio podejść i mieć determinację, ale do tych wyjątkowo.
Mało tego, ja nigdy nie ćwiczyłam swojego języka ang. za granicą. Inni z mojego roku mieli rodziny w USA, mieszkali w Anglii kilka lat, pracowali gdzieś za granicą i byli ogólnie mówiąc : dziwni.
Dlatego też gdy przeszłam 2-letni terror postanowiłam zmienić otoczenie i 'działalność' edukacyjną, bo stwierdziłam że jak jeszcze raz usłyszę wykład w tym języku to serdecznie zwymiotuję

Tak jak wy macie teraz dość sprawdzianów, kartkówek, arkuszy i swoich prezentacji po dziurki w nosie tak ja mam na co dzień
Ale Was pocieszyłam...

Kochane, trzeba studiować to, co będzie przemyślaną decyzją (nie podjętą pod wpływem emocji czy z racji tego iż 'tu złożę, bo na pewno się dostanę'). To decyduje o Waszym całym życiu. Ja dopiero wybierając drugi kierunek mogę stwierdzić, że moje życie idzie w dobrym kierunku choć często jest po prostu okropnieeeee!

Jeśli macie jakieś pytania, pytać śmiało
Warto mieć starsze koleżanki wizażanki

Aaa.. i mam pytanie
Jak Wy to robicie, że cytujecie w jednym poście kilka osób bo ja umiem jedną, a później robi mi się edycja

Wiem, że pytanie banalne, ale jestem nowa, dopiero obczajam i mam nadzieję że mi wybaczycie

;* muah

kurcze przeraziłaś mnie tym postem
Bo mam zamiar się wybrać na studia filologiczne
Na początku chciałam iść na fotografię , ale rodzice mi stanowczo odradzali . Powiedzieli żebym najpierw skończyła jakiś kierunek który da mi pracę , a potem po 1 studiach mogę iść na fotografię
I miałam ciężki orzech do zgryzienia na jakie studia iść
I pozostała mi filologia bo w językach się dobrze czuję , o pozostałych przedmiotach szkoda gadać

[BeaS]

Napisane przez chiddy

ja na próbną poszłam zestresowana jak patafian

Napisane przez blue_apple

Z czego 'cha'?

chiddy, jak wspomniałaś o prywatnej szkole językowej to przypomniałaś mi o takiej jednej su.ce. Przysięgam, że to taka rasowa, wredna, su.ka.
Dziś na próbnej z matmy mnie pilnowała [uczy też w moim liceum], na samiuśkim początku matury zauważyłam, że bateria w kalkulatorze mi się rozlała i nie miałam drugiego kalkulatora. Pytam jej czy może są w sekretariacie [bo mają wszystko i można bez problemu pożyczać], a ona spojrzała takim zimnym wzrokiem i mówi 'no to trudno, piszesz bez kalkulatora'. Ale jedna dziewczyna mnie uratowała. Pożyczyła mi taki oczoje.bnie różowy kalkuator. Ale po oczach dawało.

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

chiddy, co do cytowania to obok ikonki do normalnego cytowania masz ikonkę 'wielocytuj' i zaznaczasz sobie klikając na nią posty, które chcesz zacytować, a na końcu to normalne 'cytuj'.
No to wyjaśniłam.
Prościej aktualnie nie mogę, bo spać mi się chce. xD

[chiddy]

chyba jednak nie opanuję sztuki cytowania ;(
za trudne dla mnie jak na pierwszy raz
musicie mi wybaczyć na jakiś czas

Beas, staram się nie być su.ką

---------- Dopisano o 23:56 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

Napisane przez BeaS

Prościej aktualnie nie mogę, bo spać mi się chce. xD

A ja jestem rześka po basenie, saunie i jacuzzi
Pewnie pójdę późno spać

[BeaS]

zrobiłam instrukcję.

o nie, zapomniłam o ikonce wizażu. już poprawiam.

[chiddy]

Napisane przez BeaS

zrobiłam instrukcję.

Jesteś bOska! ;*

hihi

nie od razu Karków zbudowano, potrenuję to wyćwiczę wiżasowskie umiejętności

chyba, że mnie wcześniej zlinczujecie

[mtynai]

wpadłam się pożegnać ;*

dzień dobry i miłego weekendu, do niedzieli mnie nie ma, wdycham jod nad Morzem.
baja ;*

[UnbelievableGirl]

Napisane przez mtynai

wpadłam się pożegnać ;*

dzień dobry i miłego weekendu, do niedzieli mnie nie ma, wdycham jod nad Morzem.
baja ;*

;***
zazdroszczem

Chiddy kurcze... dzięki ;* fajnie jest Cię mieć
chociaż teraz mam jeszcze więcej wątpliowości

[BeaS]

Dzień dobry.

Wstałam pełna energii i zapału do nauki, ponieważ wczoraj podczas rozmowy z Martą uświadomiłam sobie, że jestem już dobra z biologii.
[nie ma to jak skromność ]
No nieważne. Nie spiep.rzę tego.

Miłego dnia.

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Muszę się jeszcze podzielić czymś.
Weszłam na nk, a tam kilku moich znajomych wstawiło zdjęcia, na których jest Paweł z 'Pierwszej miłości' i napis 'pozdrowienia do więzienia'. A pod spodem komentarze 'Paweł, trzymaj się'.

[blue_apple]

Dzień PRAWIE dobry xD

szczerze to Beata mnie z rana rozbawiła.

Napisane przez BeaS

Muszę się jeszcze podzielić czymś.
Weszłam na nk, a tam kilku moich znajomych wstawiło zdjęcia, na których jest Paweł z 'Pierwszej miłości' i napis 'pozdrowienia do więzienia'. A pod spodem komentarze 'Paweł, trzymaj się'.

zasapałam się przed komputerem.

i przyszła do mnie paczka ze ********* (edit: nie wiedziałam, że wykropkowuje ale może to i lepiej ) i też się cieszę, aż z radości zaraz się umyję nowym żelem



ale do nauki dalej nie mam ochoty
nienawidzę tych dni, jestem taka... rozklapciocha.
wyglądam dokładnie tak ->

[star15]

Bry.

Napisane przez blue_apple

trzymaj się

Napisałam PW.

Napisane przez rehab4181

:
współczuję i rozumiem przez co przechodzisz, moi rodzice się rozwiedli

Ech, wiem, że nie ja jedna, ale to jednak boli..

Napisane przez parodia

Ale dzieciom zostawić...
Ale trzymaj się, teraz myśl o maturze

No cóż. W sumie nie wiem, po co jej 2 komputery, skoro początkowo pewnie nie będzie jej stać, by założyć sobie Internet.

Napisane przez BeaS

zrobiłam instrukcję.

o nie, zapomniłam o ikonce wizażu. już poprawiam.

jesteś boska!

Napisane przez blue_apple

i też się cieszę, aż z radości zaraz się umyję nowym żelem

Fajnie Ciii.
Gdybym ja się myła tylko wtedy, gdy jestem szczęśliwa, to bym nie miała przyjaciół..


---

Wiecie co, podchodzę już w miarę z dytansem do sprawy. Jak któraś chce jeszcze coś napisać w tej sprawie --> PW. Tutaj wolałabym nie rozstrząsać już, nigdy nie wiadomo, kto tu dotrze.


A, czytam książkę i przytoczę Wam jedno zdanie: Z powrotem wchodząc w tę rolę, którą pełnił z tytułu swego zawodu, zawiózł Humbertów do ich rezydencji, przez całą zaś drogę Waleria gadała, a Humbert Groźny naradzał sę z Humbertem Małym, czy Humbert Humbert powinien zabić ją czy raczej jej kochanka, czy też oboje, a może raczej nikogo.


Myślałam, że ja bywam dziwna, ale to już ewidentnie razi. ;p

[Claaire]

Napisane przez chiddy

Powiem tak... odradzam najgorszemu wrogowi
Kocham angielski, kocham uczyć, od dziecka chciałam zostać nauczycielką, mnóstwo czasu spędziłam za dzieciaka na dodatkowych zajęciach, zdobywając kolejne certyfikaty, ale na studiach zabili we mnie wszystko co było możliwe. Studia filologiczne są dla wytrwałych, nie są łatwe, nie są piękne i urocze. Po pierwszych zajęciach byłam w takich szoku, że nie policzyłabym do dziesięciu po angielsku. Wyszłam z nich, zadzwoniłam do faceta i powiedziałam, że pomyliłam kierunek, że się nie nadaję, że co ja najlepszego zrobiłam, że ja tu nie pasuję i nie dam sobie rady. Wyłam całe popołudnie. On kazał mi isć na resztę zajęć. Na następnych było lepiej, ale po pierwszym dniu stwierdziłam, że MATURA w Polsce to PIKUŚ - Pan Pikuś (Wiem, że Was dobijam )
Teraz nie żałuję. Uczę obecnie w Prywatnej Szkole Języków Obcych i zarabiam. Robię to co kocham. Co zawsze chciałam robić. Gdybym jednak miała jeszcze raz zdecydować nie wybrałabym filologii.
Oczywiście nie odradzam. To są moje osobiste przemyślenia. Mnie sporo nerw, wysiłku i pracy kosztowały te studia. Nadal kosztują. Rok temu wylądowałam, aż w szpitalu. Czasami człowiek na zajęciach czuje się jak debil. Pytają się go o coś i nie umie się odpowiedzieć. Trzeba być cały czas mocno skupionym. Nie ma spania na wykładach czy ćwiczeniach tym bardziej. Nie uważasz wylatujesz z wątku i możesz iść od razu do domu. Ilość literatury do przeczytania np. na literaturę amerykańską była porażająca. Mało tego, ja niektórych wierszy po polsku nie umiem zinterpretować, a co dopiero po angielsku kiedy większości słów po prostu się nie zna. Nie oszukujmy się nikt nie jest chodzącym słownikiem, ani encyklopedią. Moim przyjacielem był słownik rano, w południe i w nocy. Egzaminy ustne - NIENAWIDZĘ Nie ma nic bardziej stresującego. Nie da zdać się ich z tzw. 'palcem w du.pie'. Nie umiesz, to spadaj. Do każdych studiów trzeba odpowiednio podejść i mieć determinację, ale do tych wyjątkowo.
Mało tego, ja nigdy nie ćwiczyłam swojego języka ang. za granicą. Inni z mojego roku mieli rodziny w USA, mieszkali w Anglii kilka lat, pracowali gdzieś za granicą i byli ogólnie mówiąc : dziwni.
Dlatego też gdy przeszłam 2-letni terror postanowiłam zmienić otoczenie i 'działalność' edukacyjną, bo stwierdziłam że jak jeszcze raz usłyszę wykład w tym języku to serdecznie zwymiotuję

Tak jak wy macie teraz dość sprawdzianów, kartkówek, arkuszy i swoich prezentacji po dziurki w nosie tak ja mam na co dzień
Ale Was pocieszyłam...

Ło mateeer.. toś mnie teraz przeraziła, nie powiem że nie
No ale w sumie nie Ty pierwsza mówisz/piszesz, że filologia to ciężki kierunek.. eh wiadomo że jest. Może to jeszcze zależy od atmosfery? Moja koleżanka jest na fil., ale gdzie indziej i mówiła, że ludzie są super. Bo ja niestety nie byłam nigdy na dłużej w anglii/ ameryce czy innym kraju anglojęzycznym
No ale zdaje sobie sprawe z tego, że tam niestety trzeba cały czas coś robić. W każdym razie dzięki za taką obszeerną odpowiedź
Ale ja dzisiaj miałam najwięcej w szkole punktów z konkursu z ang. musiałam się pochwalić

Napisane przez Aneczka91

kurcze przeraziłaś mnie tym postem
Bo mam zamiar się wybrać na studia filologiczne
Na początku chciałam iść na fotografię , ale rodzice mi stanowczo odradzali . Powiedzieli żebym najpierw skończyła jakiś kierunek który da mi pracę , a potem po 1 studiach mogę iść na fotografię
I miałam ciężki orzech do zgryzienia na jakie studia iść
I pozostała mi filologia bo w językach się dobrze czuję , o pozostałych przedmiotach szkoda gadać

No ja też jestem właśnie przestraszona ... A gdzie się wybierasz na te studia? Do krakowa czy rzeszowa?


Heeeloo
Ide sobie zjeść obiad, bo zaraz mi się wszystko przypali i będzie niemiło

[201604200942]

Bry
i znów miałam skrócone lekcje
Moja szkoła zorganizowała dziś festyn charytatywny dla jakiejś chorej dziewczynki. Nauczycielki (w tym moja wychowawczyni )grały w halówkę z dziewczynami ze szkoły.
Komentował facet od niemieckiego, normalnie myślałam, że tam padnę
Z klasą dopingowałam wychowawczynię trzeba było nauczycieli podtrzymać na duchu
Wygrały uczennice a komentator "Gratulacje dziewczyny, a w poniedziałek proszę się zgłosić na komisję wychowawczą"

dałam radę z bibliografią Już myślałam, że zacznę wyrzucac wszystkie wiersze i będę pisała od nowa