Wiosna z brzuszkiem, Lato z wózkiem - Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz.III

[papeteria]

czesc dziewczyny
pszczolka kuruj się a co do mieszkania z tesciami napewno to duza oszczednosc, a jesli bedziecie miec dosc to zawsze mozecie sie wyprowadzic
marta tak już zaczął się szósty
caprica super, że wszystko ok
karolcia ładnie

[bassienkaw]

Nie nadrabiam, nie mam siły, jestem normalnie półprzytomna. Za oknem szaro i buro, najlepiej jak bym światło w pokoju zaświeciła... poza tym nocke dzisiaj miałam średnią, bo budziłam się średnio co 20 minut, miałam tysiąc snów przez ten czas... Poza tym muszę się zebrać, bo idę do biblioteki i do ciuchlandu bo dzisiaj dzień dostawy mam nadzieję, że uda mi się coś upolować. Prócz tego muszę coś na obiad wymyśleć a nie mam siły hahaha
Serio zmęcozna jestem jak by co najmniej wieczor juz byl i pora do spania...

Z rzeczy na plus, dziecko moje wczoraj zostało na noc u babci, cos jej to w krew swoja droga wchodzi... wybralismy sie do niej na kawe z Damianem i Łucja, no i wrocilismy tylko we dwoje juz, bo dziecie najpierw wyprosilo babcie, a raczej ja poinformowalo, a potem nas odbieram ją dopiero ok południa

Nie piszcie za wiele, może potem uda mi się Was nadrobic Buziaki

[caprica6]

Napisane przez papeteria

caprica super, że wszystko ok

Dzieki

Napisane przez karolcia228

Ja tez tak mam, dlatego jestem na zwolnieniu i teraz jest duzo lepiej

Właśnie jem śniadanie
A to foto koniec 22tygodnia, jutro zaczynamy 23 tydzien

Oo jaki ladny, okraglutki brzuszek Tez jestem na zwolnieniu na szczescie

[hd2005]

Napisane przez idealnecialo

Wiecie co ja czuje sie juz jak wrak!
Strasznie boli mnie miednica jak chodze. Biodra, nogi..
Wogole jak rano sie budze na boku to tak mnie rwą nogi. Najbardziejs strona na ktorej wlasnie leze.. Od miejsca w okolicach miednicy/na wysokosci tylko gdzie leze, przez calą nowe, czesto nawet i druga boli..
Przestaje dopiero jak wstaje:/. Ja sie chyba rozsypuje..

Dzidziek kobie mnie po pecherzu, zołądku i żebrach! Pewnie gdzies nozkami a gdzies głowką mnie puka.. A czasem czuje jakby sie wyciskal ze mnie..

Ja wole nie wiedziec co bedzie w 9-miesiącu.. naprawde jestem jak z roznych kawałków.. Musze przestac jesc te slodycze i tuczace sztuczne rzeczy.. przeciez jak ja znow tyle przytyje to co dopiero wtedy powiedza moje kosci, nogi i miednica?

Musze wogole ginowi nast razem powiedziec o tym.. Przeciez to nie za dobrze... Choc pewnie nic na to nie poradzi...

Któras z was tez sie tak czuje jakby juz przed samym koncem?


Nawet nie wiem jak z tym ogromniastym brzuchem potem bede sie poruszac..

nie mam aż takich dolegliwości
Rzeczywiście w nocy i rano dokucza mi ból w okolicach miednicy. Czasem nie wiem jak już mam się położyć bo jeden i drugi bok boli
Teraz troszeczkę pomaga mi poduszka - jasiek. Podkładam go sobie pod brzuch i jest o wiele sympatyczniej

Mały coraz bardziej się rusza Raz nawet nieźle mnie kopnął
Zazwyczaj szaleje gdy siedzę spokojnie na kanapie i na kolanie z głową przy brzuchu leży mój pies. Integrują się

[karolcia228]

Napisane przez bassienkaw

Nie nadrabiam, nie mam siły, jestem normalnie półprzytomna. Za oknem szaro i buro, najlepiej jak bym światło w pokoju zaświeciła... poza tym nocke dzisiaj miałam średnią, bo budziłam się średnio co 20 minut, miałam tysiąc snów przez ten czas... Poza tym muszę się zebrać, bo idę do biblioteki i do ciuchlandu bo dzisiaj dzień dostawy mam nadzieję, że uda mi się coś upolować. Prócz tego muszę coś na obiad wymyśleć a nie mam siły hahaha
Serio zmęcozna jestem jak by co najmniej wieczor juz byl i pora do spania...

Z rzeczy na plus, dziecko moje wczoraj zostało na noc u babci, cos jej to w krew swoja droga wchodzi... wybralismy sie do niej na kawe z Damianem i Łucja, no i wrocilismy tylko we dwoje juz, bo dziecie najpierw wyprosilo babcie, a raczej ja poinformowalo, a potem nas odbieram ją dopiero ok południa

Nie piszcie za wiele, może potem uda mi się Was nadrobic Buziaki

To miłego polowania i uwazaj na was

Napisane przez caprica6

Dzieki

Oo jaki ladny, okraglutki brzuszek Tez jestem na zwolnieniu na szczescie

Nio wydelo mnie ostanio jakos...przytylam juz 4,5 kg mala kopie i wypycha mnie
A na zwolnieniu troche sie nudze no ale coz mam zrobic ponudze sie troszke

[hd2005]

Napisane przez marta_d1

Pożyczyłam aparat od taty więc może w końcu wstawię jakieś zdjęcia mojego brzucha, który jest z tygodnia na tydzień większy.

tak, tak, czekamy

[niezawsze]

Macie czasem uczucie jakby dzidek wam pchal noge w pachwine? Ja czuje sie czasami jakbym miala robala w brzuchu.
Ide sie przespac jeszcze bo rano bylam na badaniach i to sama pierwszy raz mnie tz nie trzymal za reke ale bylam bardziej odwazna i nie panikowalam tylko spokojnie dalam reke do pobrania krwi Tak tak panikara ze mnie. Budzik sobie nastawilam bo o 12 mi sie aukcja konczy z tunika dla malej pozniej wam linka wkleje jak wygram ;P

[caprica6]

Napisane przez karolcia228

To miłego polowania i uwazaj na was


Nio wydelo mnie ostanio jakos...przytylam juz 4,5 kg mala kopie i wypycha mnie
A na zwolnieniu troche sie nudze no ale coz mam zrobic ponudze sie troszke

To malutko, u mnie juz 5kg na plusie
Troszke moze nudnawo ale szybko leci, nie narzekam

[hd2005]

pszczolka- w sprawie mieszkania
Podobnie do niezawsze zrobiłabym wiele aby mieszkać oddzielnie. Mam świetny kontakt z teściami ale nie o to chodzi. Uwielbiam naszą prywatność. To jest wolność.

Nawet jeśli ktoś powie, że mieszkając z rodzicami czy z kimkolwiek innym czuje się swobodnie to i tak jest to ograniczona swoboda. Nie wyjdzie nago z sypialni ... nie będzie się kochał na podłodze w kuchni itp.

Oczywiście są w życiu sytuacje kiedy należy poświęcić swoją swobodę na rzecz ważnych spraw. Sami musicie ustalić co jest dla Was najważniejsze

[agravka]

hej dziewczynki!
dawno sie jakos nie odzywalam, ale czytalam na biezaco!
w warszawie szaro buro...nie to co wczoraj...
wyczailam wczoraj jakis ciuchland ciążowy i dzidziusiowy (widzialam ulotki) i dzis zamierzam go odwiedzic i moze uda mi siebie (i dzidzie) obkupic bo juz w coraz mniej rzeczy sie mieszcze...

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

a co do Twojego problemu pszczólko to tez nigdy nie chcialam mieszkac z rodzicami, ale z tego co mowisz to fajne wyjscie zeby zaoszczedzic troszke kasy. niestety nie wiem co Ci poradzic, musisz sama zdecydowac

[hd2005]

Zastanawiamy się nad imieniem dla malucha. Mamy trzy typy

Julian (Julek) - minus - wydaje nam się mało męskie
Szymon - podoba mi się zdrobnienie Szymek. Śmieszna sytuacja: wczoraj w teatrze koło M siedział Szymon Majewski Stwierdziliśmy, że to znak
Mikołaj - kilka dni temu pojawiło się na naszej liście. Minus - nie wiem jak zdrobnić to imię a jakoś tak ciężko do maleństwa mówić MIKOŁAJ.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Napisane przez agravka

hej dziewczynki!
dawno sie jakos nie odzywalam, ale czytalam na biezaco!
w warszawie szaro buro...nie to co wczoraj...
wyczailam wczoraj jakis ciuchland ciążowy i dzidziusiowy (widzialam ulotki) i dzis zamierzam go odwiedzic i moze uda mi siebie (i dzidzie) obkupic bo juz w coraz mniej rzeczy sie mieszcze...

w W-wie?
To może podrzuć adres jeśli się sprawdzi

[agravka]

Napisane przez hd2005

Zastanawiamy się nad imieniem dla malucha. Mamy trzy typy

Julian (Julek) - minus - wydaje nam się mało męskie
Szymon - podoba mi się zdrobnienie Szymek. Śmieszna sytuacja: wczoraj w teatrze koło M siedział Szymon Majewski Stwierdziliśmy, że to znak
Mikołaj - kilka dni temu pojawiło się na naszej liście. Minus - nie wiem jak zdrobnić to imię a jakoś tak ciężko do maleństwa mówić MIKOŁAJ.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------


w W-wie?
To może podrzuć adres jeśli się sprawdzi

dzis go sprawdze i dam znac. ogolnie jest na ul. monte casino przy gorczewskiej.
co do imion to wydaje mi sie ze szymkow bedzie duzo, ale niektorym to nie przeszkadza, mikolaj mozecie zdrabniac miko, mikus...
a julek - fajnie-mi sie wlasnie zaczelo podobac

[karolcia228]

Napisane przez hd2005

Zastanawiamy się nad imieniem dla malucha. Mamy trzy typy

Julian (Julek) - minus - wydaje nam się mało męskie
Szymon - podoba mi się zdrobnienie Szymek. Śmieszna sytuacja: wczoraj w teatrze koło M siedział Szymon Majewski Stwierdziliśmy, że to znak
Mikołaj - kilka dni temu pojawiło się na naszej liście. Minus - nie wiem jak zdrobnić to imię a jakoś tak ciężko do maleństwa mówić MIKOŁAJ.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------


w W-wie?
To może podrzuć adres jeśli się sprawdzi

Szymon mi sie podoba, ale TZ sie zle kojazy A mikolaj tak ma na imie synek mojej kolezanki mowia do niego Mikolaj, Misiu, Miki, Misiolaj

[Zuziunia]

Napisane przez agravka

dzis go sprawdze i dam znac. ogolnie jest na ul. monte casino przy gorczewskiej.

to dawaj znać...

u mnie nic się nie dzieje, dzidzia kopie i kręci się jak szalona... czasami ból odczuwam... ale niech się kręci.
Jutro wizyta i usg.

[kashha]

Napisane przez hd2005

Zastanawiamy się nad imieniem dla malucha. Mamy trzy typy

Julian (Julek) - minus - wydaje nam się mało męskie
Szymon - podoba mi się zdrobnienie Szymek. Śmieszna sytuacja: wczoraj w teatrze koło M siedział Szymon Majewski Stwierdziliśmy, że to znak
Mikołaj - kilka dni temu pojawiło się na naszej liście. Minus - nie wiem jak zdrobnić to imię a jakoś tak ciężko do maleństwa mówić MIKOŁAJ.

Jeśli mogę wyrazić swoje zdanie to mnie najbardziej podoba się Szymon i Szymek też fajne zdrobnienie...

Mnie cały czas marzy się Wojtek... a tu jeszcze płci nie znam ;/ dopiero w piątek na usg jak będzie Maluszek chciał pokazać

[Misiulka1]

Dzień Dobry Mamusie, wróciłam od fryzjera z pieskiem, dzisiaj chłodniej na dzworze niż wczoraj, jutro na badania + glukoza mam przepisaną 50 ile czasu będę musiała tam siedzieć???? M cały weekend ma focha bo za mało..................... .... seksu wiem o tym ale mnie się tak teraz nie chce!!!!
niezawsze - popiera w 100% chociaż sami mieszkamy z moją mamą i wiem doskonale, że różnica pokoleń i nawyków jest nie do zmiany (przynajmniej u nas) wiele razy próbowałam robić coś po swojemu co nie pasowało mojej mamie i ona zawsze musiała to poprawiać po swojemu. No ale jeszcze trochę i też bedziemy na swoim.
karolcia228 - no piękny krąglutki brzunio.

hd2005 - właśnie my dzielimy naszą sypialnie przez ścinę z moją mamą i zawsze podczas seksu jest uciszanie siebie na wzajem bo ona może usłyszeć. Co do imienia to zdecydowanie Szymon.

[karolcia228]

Misulka 1 - ja mam narazie jeszcze morfologie, ale glukoze pewnie na nastepnej wizycie(08.04) dostane skierowanie

Dlatego ja wole u siebie mieszkac...przywyklam do samowolki i robienia po swojemu

[muminek88]

Napisane przez Carmena_

co do Twojego synka, to mam podobnie, tylko że ty już wiesz. Liczę na córcię i jakoś wolałabym mieć ją pierwszą. Potem może być nawet 10 chłopaków A co do siusiorka to może akurat to pępowina kto wie...ja przynajmniej nawet jak zobaczę siusiorka to będę się jeszcze łudzic że to pępowina



a ja chyba zacznę robic tylko że szkoda że nie robiłam od początku, no ale już trudno a mogłabyś się pochwalic swoim brzuszkiem w tych okresach jak to wygląda ?

wiesz ja i tak nadal czuje ze corcia chociaz juz do mnie dotarlo ze synek drugi,Szymon tez jeszcze wieczorem byl dziewczynka to mysle ze Łukasz tez moze byc Klaudia, fakt teraz to nie pl i ten lekarz malo sie myli...wazne ze dzidzia rosnie i jest wsio ok,zawsze sa plusy i minusy. U nas to juz ostatnie dziecko ,nawet to mi odradzano wiec albo bedzie parka albo 2 zbujów

to ja ci mam fotki pokazac czy ktos inny??

Napisane przez Renatka_2108

Hej dziewczyny Ja juz pare razy sie tu wtrącałam ale mało czasu mam na pisanie wiec rzadko mnie widać. (Zalatwianie ze ślubem:P)

Moge sie przylaczyć ? ;>

Aaa i mam pytanie w ktorym tyg dowiedziałyście sie co bedzie ?

a kiedy juz masz slub??

ja sie dowiedzialam w 21 tyg bo w 17 nie chcialo pokazac dokladnie i lekarz zachowal tajemnice

Napisane przez kasandra82

a kupujecie sterylizator do butelek czy to zbedny wydatek? i w czym beda wasze dzieciaczki spaly po urodzeniu (kolderka/pieluszka tetrowa/ kocyk/rozek/spiworek)?

dla nnie to zbytyeczny wydatek,wystarczy w garnku wyparzyc i juz...

po urodzeniu rozek albo sama pieluszka zaleznie od pogody

Napisane przez Renatka_2108

Ja juz wrocilam z tego dnia skupienia.. uff nudy jak diabli
Wy juz wozki kupujecie ? O matkooo A łożeczka kiedy ?

lozeczko juz mialam przed ciaza bo znajomi sie chcieli pozbyc a wozek to chyba w lipcu kupie...

Napisane przez pszczolka87

A tak poza tym chciałabym się podzielić z Wami moim dylematem.... Wczoraj wrócił z niemiec mój teściu- jeździ tam do pracy więc wpadlismy do nich po szkole... i dali nam propozycję abyśmy z nimi na jakiś czas zamieszkali.. Oni mają duże mieszkanie 90m, 3 wielkie pokoje no i 1 byłby nasz... a my wynajmujemy małe 2-pokojowe mieszkanko 32 m no i warunki mamy nieco gorsze niż tam są... ale nie o warunki akurat chodzi, bo gdyby tylko o to chodziło to bym wolała mieszkać gorzej, ale sama.... ale płacimy za to mieszkanie dosyć dużo.. z naszych pensji starcza nam na opłacenie wszystkiego ( nasze wszytskie opłaty związane z mieszkaniem, studiami itd wynoszą ok 2200 zł) no i na takie podstawowe bierzące wydatki, no i czasami pod koniec miesiąca jest już kiepsko... jak pojawi się dzidziuś będzie jeszcze gorzej z kaską bo wiadomo że dziecko pochłania najwięcej, także o odłożeniu czegokolwiek na poczet własnego przyszłego mieszkania nie ma mowy... dlatego zaczęliśmy się zastanawiać... ja nigdy nie chciałam mieszkać z teściami, ale w ten sposób moglibyśmy w końcu zacząć żyć normalnie no i przede wszystkim odłożyć sobie conieco i napewno prędzej będzie nas stać na swój własny kąt... i tak się zastanawiamy i zastanawiamy i nie wiemy jaką decyzję podjąć, bo argumentów za i przeciw jest tyle samo

wiesz no mi cos doradzic bo nie znam twoim tesciow,ja mieszkalam z rodzicami po slubie ale bylo nam ciasno w jednym pokoju,szczegolnie jak juz z nami byl maly i wyjechalismy do de dorobic sie czegos wlasnego i izaluje ze tego szybciej nie zrobilismy...a tescie mala wlasny dom,mielibysmy 3wlasne pokoje ale z lazienka i kuchnia osobno bylo by ciezko wiec na to bym nigdy nie poszla bo oni sa zbyt ciezcy we wspolzyciu :P

Napisane przez idealnecialo

Kobitko, gadalysmy na gg, i teraz nie wiem w koncu jak wyniki małego z krwi? Pisalas a ja przegapilam?
[/COLOR]Ja poczukuje kurteczki/plaszyka na wiosne.. Przebyłam M1, plejade i Forum i nic.. Tzn w H&M znalazlam 1. Taki grzybek bezowy, jak plaszczyk z kapuca, ale rozm 40.. w bisepsach zaciasna przede wszystkim.


[/COLOR]Wiecie co ja czuje sie juz jak wrak!
Strasznie boli mnie miednica jak chodze. Biodra, nogi..
Wogole jak rano sie budze na boku to tak mnie rwą nogi. Najbardziejs strona na ktorej wlasnie leze.. Od miejsca w okolicach miednicy/na wysokosci tylko gdzie leze, przez calą nowe, czesto nawet i druga boli..
Przestaje dopiero jak wstaje:/. Ja sie chyba rozsypuje..

Dzidziek kobie mnie po pecherzu, zołądku i żebrach! Pewnie gdzies nozkami a gdzies głowką mnie puka.. A czasem czuje jakby sie wyciskal ze mnie..

Ja wole nie wiedziec co bedzie w 9-miesiącu.. naprawde jestem jak z roznych kawałków.. Musze przestac jesc te slodycze i tuczace sztuczne rzeczy.. przeciez jak ja znow tyle przytyje to co dopiero wtedy powiedza moje kosci, nogi i miednica?

Musze wogole ginowi nast razem powiedziec o tym.. Przeciez to nie za dobrze... Choc pewnie nic na to nie poradzi...

Któras z was tez sie tak czuje jakby juz przed samym koncem?


Nawet nie wiem jak z tym ogromniastym brzuchem potem bede sie poruszac..[COLOR="Silver"]

co do malego to i z krwia i z kupka bylo ok wiec to raczej od tych trojek a teraz nadal problemy... kupki juz robi fajne...a te wymioty to od kaszlu, a kaszel z okazji kolejnej czwórki,dokładnie mamy to co w Boże Narodzenie.Co jestesmy w pl to maly ząbkuje i trzeba siedziec w domu...ale dobrze ze pojechalismy do pani doktor i jestem spokojna bo potem nasz drugi synek bedzie nerwus jak mama A wiec 13 zebow juz mamy, jestesmy cali a ja nie umarlam na zawal ani wykonczenie wiec te 7 przezyjemy...ale strasznie sie boje bo jak reszta pojdzie tez tak jak te trojki i czworki to sie wykoncze, a jeszcze piątki ;( Chcialabym sama za niego pocierpiec.....Dzis juz od 2 w nocy plakal od wpoldo 4 ryczal i nawet spanie z nami nic nie pomagalao...nadal mamy ok 39 goraczki po zbiciu do 38 wiec czuje ze ta ostatnia 4 wychodzi.Matko tyle zebow w ciagu tygodnia??

kurtke mam,taka polarwowa na bieganie i za wielki plaszczyk co kiedys dostalam na wyjscia wiec jest ok

czuc, tez sie czuje duza,czesto jak dluzej posiedze rosto to boli mnie miednica tam na dole ale i tak sie ciesze ze jest tak a nie jak w pierwszej ciazy,wiecznie na podtrzymaniu, z kosciola musze wychodzic bo mi duszno,spac nie moge bo chce sie na brzuch obrocic...a wiec tez bym juz chciala miec Łukasz przy sobie :P

Napisane przez marta_d1

Widzę, że pustki były na wątku w weekend. To pewnie przez ta wiosnę. Ja w sobotę zmagałam sie z potwornym bólem pachwin. Poczytałam w necie, że to niestety norma w ciąży. Normalnie nie mogłam chodzić, schylać się, nawet nie mogłam sobie butów ubrać. Na szczęście w niedzielę ból znacznie ustąpił.

Jem śniadanko, malowanko i do pracy.

Pożyczyłam aparat od taty więc może w końcu wstawię jakieś zdjęcia mojego brzucha, który jest z tygodnia na tydzień większy.

Aha mam pytanko skoro jestem w 23tc i 3 dniu to który to jest miesiąc? Czy zaczęłam już 6?

0 - 4,5 pierwszy miesiąc
4,5 - 9 drugi
9 - 13,5 trzeci
13,5 - 18 czwarty
18 - 22,5 piąty
22,5 - 27 szosty
27 - 31,5 siodmy
31,5 - 36 ósmy
36 - 40 dziewiąty

Napisane przez hd2005

Zastanawiamy się nad imieniem dla malucha. Mamy trzy typy

Julian (Julek) - minus - wydaje nam się mało męskie
Szymon - podoba mi się zdrobnienie Szymek. Śmieszna sytuacja: wczoraj w teatrze koło M siedział Szymon Majewski Stwierdziliśmy, że to znak
Mikołaj - kilka dni temu pojawiło się na naszej liście. Minus - nie wiem jak zdrobnić to imię a jakoś tak ciężko do maleństwa mówić MIKOŁAJ.[COLOR=Silver]

ja juz Szymona mam w domu a wybralismy te imie wlasnie dlatego zeby nikt go nie rzekrecal jak np z Romana Romek itp...teraz Łukasz tez dlatego...a Mikołaj?? moze Miki?? mysmy jadac do pl caly kalendarz ogladali szykajac imienia, znalezlismy 12 imion :P



jestem padnieta po nocy ale szczesliwa bo wiem co jest malemu,dzidzia kopie a ja bym chciala isc na dwor a z malym nie bardzo....ide robic de volaje :P

[wiolek1]

cześć dziewczyny ja nie pisałam pare dni bo nowe meble przyszły i składaliśmy je z tż cały tydzień bo on wraca z pracy koło 18 i roboty było dużo a w weekend to już zwłaszcza

pszczolka ja tak jak niektóre pisza nie wyobrażam sobie mieszkać czy to z moimi czy tż rodzicami. i z tego co widze po znajomych na początku zawsze fajnie spoko a po jakims czasie zaczynają sie problemy i albo jakies wypominanie albo trzeba sie podporzadkowac bo sie z nimi mieszka ale to wiadomo zeleży też dużo od relacji jakie się ma i charakteru. ja w każdym razie w życiu bym się na to nie zgodziła nam też pod koniec miesiąca brakuje i widoków na swoje nie mam żadnych może za 10 lat hehe ale to wasza decyzja wiadomo jest też dużo plusów zawsze się też można wyprowadzić jakby coś zgrzytało


ja mam takie uczulenie od 2 dni że umieram ;/ oczy to sobie prawie wydrapałam i nie pomagają kropelki ;/ jestem alergikiem ale nikt nie wie na co miałam testy i skórne i chemiczne i dupa wyszła i sa takie okresy że mnie łapie tak że musiałam po 3 tabletki dziennie brać a teraz dupa. pije wapń ale dzisiaj wziełam już cet allergin bo nie wytrzymałam. i czasem biore jedną tabletke na 2 tygodnie. ale jak mnie łapie tak bardzo jak teraz to brałam dziennie 2-3 a teraz nie moge znacie jeszcze jakies sposóby ?

pokaże mój brzuszek 1 zdj 13 tydzień, 2 zdj 20 tydzień 4 dzień robie sobie zawsze w tych samych ubraniach heh a wiecie jak połączyć te 2 zdj w jedno bo ja jestem niekumata w takich rzeczach i nie umiem ;/ w jakim programie i wogóle ?

ja dzisiaj gulasz robie bo mi hemoglobina zaczyna lecieć miałam 11.9 teraz mam 11.7 ale lekarz powiedział zeby nie łykac żelaza bo nie " można i nie powinno " się na siłe podnosić a anemia się zaczyna jak się spadnie poniżej 11 ;/

[idealnecialo]

Napisane przez pilotka f16

oo super wiedziec z tym spiworkiem - ja planowalam kolderke od razu ale macie racje, rozek a potem spiworek będzie najlepszy

a co do samopoczucia.. od 2 dni czuje, ze biodra mi sie rozszerzaja i macica.. w dzien jeszcze jako tako, ale w nocy dzis spac nie moglam tak mnie bolalo
do pracy dzis szlam i musialam wejsc na moje 3pietro, wiec na kazdym polpietrze robilam przerwe, zeby odsapnąć
wiec nie jestes sama..

No to jestem spokojniesza ze to ciazowe dolegliwosci...

A koldercie i podusie tez mialam od malego.. Jak bylo chlodniej, np na noc to przykrywalam na rozek czy spiworek nozki dzidzi..

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez hd2005

nie mam aż takich dolegliwości
Rzeczywiście w nocy i rano dokucza mi ból w okolicach miednicy. Czasem nie wiem jak już mam się położyć bo jeden i drugi bok boli
Teraz troszeczkę pomaga mi poduszka - jasiek. Podkładam go sobie pod brzuch i jest o wiele sympatyczniej

Ja wciskam kołdre pod brzuch
A sama mam glowe na duzej poduszce i 2 jaśkach

Super z tymi kopniaczkami

[papeteria]

wiecie co rozrosłam się okropnie w ciągu ostatnich tygodni.Jak wczoraj stanełam na wagę to miałam 65 kg czyli już +10 bo zaczynałam od 55kg
Widze po buzi i brzuch do przodu poszedl bo w cycki ,uda i tyłek to już wcześniej mi poszło
A wcale się nie obżeram , ale coś mi się wydaje , że to przez słodycze i późne jedzenie, musze je koniecznie wyeliminować.

hd fajnie no, ale jak w teatrze, podobało się?
na julka dzieci czesto mowia lujek (znam dwa przypadki )
misiulka 50 to godzine
co do seksu my zero od listopada a jak już jest to pozwolenie to jakoś ochota mi przeszła
wiolek no ładny postęp

[idealnecialo]

Napisane przez niezawsze

Macie czasem uczucie jakby dzidek wam pchal noge w pachwine? Ja czuje sie czasami jakbym miala robala w brzuchu.
Ide sie przespac jeszcze bo rano bylam na badaniach i to sama pierwszy raz mnie tz nie trzymal za reke ale bylam bardziej odwazna i nie panikowalam tylko spokojnie dalam reke do pobrania krwi Tak tak panikara ze mnie. Budzik sobie nastawilam bo o 12 mi sie aukcja konczy z tunika dla malej pozniej wam linka wkleje jak wygram ;P

Ja czuje dzidzie pod zebrami z prawej str, z lewej na wysokosci troche pod pepkiem i to jednoczesnie.. heh pewnie w zebra glową wali. No i do tego czasem w zolądek dostaje, pecherz to norma.. A wczoraj poczulam jakby po odbycie tego jeszcze nie bylo.

[żabka19]

pszczolka Wszystko zalezy od charakteru ludzi z ktorymi sie mieszka no i waszego ,ja np. cenie sobie spokoj i prywatnosc. Ale jezeli mialoby to poprawic moja sytuacje finansowa to mysle ,ze zgodzilabym sie na ten uklad. Mnie niedawno sytuacja zmusila do zapewnienia tacie kata u nas w mieszkaniu i powiem szczerze ,ze nie bylo tak zle ,ale ja wytrzymalam tylko 9 miesiecy..
hd zdecydowanie jestem za Szymonkiem bo nasz maly tak bedzie mial na imie .Probowalam znalesc imie ,ktore znane jest rowniez w No ,i Szymon tutaj jest zwany "Simon" ,takze nie tak zle. Naprawde chcialam znalesc malo popularne imie w Polsce ,ale nie jest to latwe ,szczegolnie duzy problem jest z meskimi. Mi sie podobalo jeszcze imie Martin bo jest nowoczesne i znane w No ,ale decyzja juz zapadla.

EDIT
papeteria nie przejmuj sie ja tez mam +9/10kg na plusie
wiolek co do hemoglobiny to najwazniejsze jest zeby jesc miesko (tam najwiecej zelaza) z dodatkiem wit. C np. z pomidorem albo popijac sokiem z pomaranczy. Zawsze przestrzegam tej zasady i mam hemoglobine na poziomie 13/14

[niezawsze]

Napisane przez hd2005

pszczolka- w sprawie mieszkania
Podobnie do niezawsze zrobiłabym wiele aby mieszkać oddzielnie. Mam świetny kontakt z teściami ale nie o to chodzi. Uwielbiam naszą prywatność. To jest wolność.

Nawet jeśli ktoś powie, że mieszkając z rodzicami czy z kimkolwiek innym czuje się swobodnie to i tak jest to ograniczona swoboda. Nie wyjdzie nago z sypialni ... nie będzie się kochał na podłodze w kuchni itp.

Hehe nie wiem czemu, ale tez o kuchni pomyslalam wczesniej ;P

Napisane przez hd2005

Zastanawiamy się nad imieniem dla malucha. Mamy trzy typy

Julian (Julek) - minus - wydaje nam się mało męskie
Szymon - podoba mi się zdrobnienie Szymek. Śmieszna sytuacja: wczoraj w teatrze koło M siedział Szymon Majewski Stwierdziliśmy, że to znak
Mikołaj - kilka dni temu pojawiło się na naszej liście. Minus - nie wiem jak zdrobnić to imię a jakoś tak ciężko do maleństwa mówić MIKOŁAJ.

Mi Mikolaj sie najlepiej kojazy znalam jednego, bardzo wesolego Majki na niego mowilismy.
Julek tez fajnie,ale zadnego nie znalam a do Szymkow nie mam przekonania bo samych spokojnych znalam, malo szalonych ;P

[anuszka1401]

hej dziewczynki witam po beznadziejnym weekendzie. Wczoraj pokłóciłam się z tż o ten nasz slub. On upiera się, ze nie chce ślubu kościelnego, a ja bym bardzo chciała... Powiedziałam, że mógł mnie wczesniej poinformowac, że nie chce kościelnego, a on zapytał A CO BY TO ZMIENIŁO, ja powiedziałam, że nie zgodziłabym sie na zaręczyny(zareczylismy sie 2 lata temu). Trochę go zatkało i nic już nie powiedział. A dzisiaj zdjęłam pierścionek zareczynowy i od razu zauwazył... Nie wiem czy cos sobie z tego zrobi. Najgorsze jest to, ze przecież zmusić go do kościelnego nie mogę i nie chce, a cywilny jest dla mnie mało ważny. Jak nie będzie chciał kościelnego, to nie weźmiemy wcale.

hd co do imion, to z tych które wymieniłaś, podoba mi się Julek i Szymon, Markowi podoba się Mikołaj A nasz synek (o ile to synek) bedzie miał na imię Julian, a córeczka Zosia. To już zdecydowane. Męskie było nam znacznie trudniej wybrać.

Wczoraj moja znajoma, która ma termin na kwiecień była na usg. Cały czas miała mieć dziewczynkę, a teraz, pod koniec 8 miesiąca dowiedziała się, ze facet

[karolcia228]

Napisane przez wiolek1

cześć dziewczyny ja nie pisałam pare dni bo nowe meble przyszły i składaliśmy je z tż cały tydzień bo on wraca z pracy koło 18 i roboty było dużo a w weekend to już zwłaszcza

pszczolka ja tak jak niektóre pisza nie wyobrażam sobie mieszkać czy to z moimi czy tż rodzicami. i z tego co widze po znajomych na początku zawsze fajnie spoko a po jakims czasie zaczynają sie problemy i albo jakies wypominanie albo trzeba sie podporzadkowac bo sie z nimi mieszka ale to wiadomo zeleży też dużo od relacji jakie się ma i charakteru. ja w każdym razie w życiu bym się na to nie zgodziła nam też pod koniec miesiąca brakuje i widoków na swoje nie mam żadnych może za 10 lat hehe ale to wasza decyzja wiadomo jest też dużo plusów zawsze się też można wyprowadzić jakby coś zgrzytało


ja mam takie uczulenie od 2 dni że umieram ;/ oczy to sobie prawie wydrapałam i nie pomagają kropelki ;/ jestem alergikiem ale nikt nie wie na co miałam testy i skórne i chemiczne i dupa wyszła i sa takie okresy że mnie łapie tak że musiałam po 3 tabletki dziennie brać a teraz dupa. pije wapń ale dzisiaj wziełam już cet allergin bo nie wytrzymałam. i czasem biore jedną tabletke na 2 tygodnie. ale jak mnie łapie tak bardzo jak teraz to brałam dziennie 2-3 a teraz nie moge znacie jeszcze jakies sposóby ?

pokaże mój brzuszek 1 zdj 13 tydzień, 2 zdj 20 tydzień 4 dzień robie sobie zawsze w tych samych ubraniach heh a wiecie jak połączyć te 2 zdj w jedno bo ja jestem niekumata w takich rzeczach i nie umiem ;/ w jakim programie i wogóle ?

ja dzisiaj gulasz robie bo mi hemoglobina zaczyna lecieć miałam 11.9 teraz mam 11.7 ale lekarz powiedział zeby nie łykac żelaza bo nie " można i nie powinno " się na siłe podnosić a anemia się zaczyna jak się spadnie poniżej 11 ;/

Brzusio rosnie to dobrze

Napisane przez anuszka1401

hej dziewczynki witam po beznadziejnym weekendzie. Wczoraj pokłóciłam się z tż o ten nasz slub. On upiera się, ze nie chce ślubu kościelnego, a ja bym bardzo chciała... Powiedziałam, że mógł mnie wczesniej poinformowac, że nie chce kościelnego, a on zapytał A CO BY TO ZMIENIŁO, ja powiedziałam, że nie zgodziłabym sie na zaręczyny(zareczylismy sie 2 lata temu). Trochę go zatkało i nic już nie powiedział. A dzisiaj zdjęłam pierścionek zareczynowy i od razu zauwazył... Nie wiem czy cos sobie z tego zrobi. Najgorsze jest to, ze przecież zmusić go do kościelnego nie mogę i nie chce, a cywilny jest dla mnie mało ważny. Jak nie będzie chciał kościelnego, to nie weźmiemy wcale.

hd co do imion, to z tych które wymieniłaś, podoba mi się Julek i Szymon, Markowi podoba się Mikołaj A nasz synek (o ile to synek) bedzie miał na imię Julian, a córeczka Zosia. To już zdecydowane. Męskie było nam znacznie trudniej wybrać.

Wczoraj moja znajoma, która ma termin na kwiecień była na usg. Cały czas miała mieć dziewczynkę, a teraz, pod koniec 8 miesiąca dowiedziała się, ze facet

Imiona bardzo fajne co do slubu koscielnego, mozna wziasc jesli osoba nie wierzy to sklada zwykla przysiege, a wierzaca normalna koscielna, hmmm w sumie to nie wiem czemu sie tak upiera...jesli nie wierzy w boga spoko, ale moza wypracowac kompromis....porozmawiaj z nim spokojnie i wyjasnijcie co i jak

[Zuziunia]

Napisane przez wiolek1

pokaże mój brzuszek 1 zdj 13 tydzień, 2 zdj 20 tydzień 4 dzień robie sobie zawsze w tych samych ubraniach heh a wiecie jak połączyć te 2 zdj w jedno bo ja jestem niekumata w takich rzeczach i nie umiem ;/ w jakim programie i wogóle ?

ja dzisiaj gulasz robie bo mi hemoglobina zaczyna lecieć miałam 11.9 teraz mam 11.7 ale lekarz powiedział zeby nie łykac żelaza bo nie " można i nie powinno " się na siłe podnosić a anemia się zaczyna jak się spadnie poniżej 11 ;/

brzuszek fajny

a ja hemoglobinę miałam często poniżej normy i o dziwo w ciąży mi poskoczyła... dzisiaj będę miała nowy wynik jak z hemoglobiną.

[anoxa]

Napisane przez hd2005

Zastanawiamy się nad imieniem dla malucha. Mamy trzy typy

Julian (Julek) - minus - wydaje nam się mało męskie
Szymon - podoba mi się zdrobnienie Szymek. Śmieszna sytuacja: wczoraj w teatrze koło M siedział Szymon Majewski Stwierdziliśmy, że to znak
Mikołaj - kilka dni temu pojawiło się na naszej liście. Minus - nie wiem jak zdrobnić to imię a jakoś tak ciężko do maleństwa mówić MIKOŁAJ.

ja lubie sztywne imiona tak jak Szymon ale teraz strasznie duzo tych Szymonow Julek mi sie zle kojarzy a Mikołaj mi sie podoba ale moj tz sie nie zgadza Mikuś bym na synka mowila

Napisane przez papeteria

wiecie co rozrosłam się okropnie w ciągu ostatnich tygodni.Jak wczoraj stanełam na wagę to miałam 65 kg czyli już +10 bo zaczynałam od 55kg
Widze po buzi i brzuch do przodu poszedl bo w cycki ,uda i tyłek to już wcześniej mi poszło
A wcale się nie obżeram , ale coś mi się wydaje , że to przez słodycze i późne jedzenie, musze je koniecznie wyeliminować.

kochana zawsze pozniej schudniesz ja bym z wieczornego jedzenia nie mogla czasem zrezygnowac bo poprostu robie sie glodna jak wilk i musze cos zjesc tj wczoraj o 21.00 zjadlam kanapke banana i serek waniliowy a budze sie rano i znowu jestem glodna no chyba ze poprostu bym zjadla porzadna kolacje kolo 18

[pszczolka87]

Hej
Z moimi teściami to jest tak.. mój teściu jest straaasznie upierdliwy... jest dobrym człowiekiem,ale mam wrażenie że traktuje nas jak takie malutkie dzieciaczki i że Wojtuś zatrzymał się dla niego na etapie nastolatka Jak jest w polsce to potrafi 10 razy dziennie dzwonić do nas i pytac się co słychać Ale teściu na szczęście pracuje w Niemczech i jest w Polsce raz na 2 miesiące... a teściowa.. hmm... pomocą przy dziecku napewnonie będzie... z resztą od samego początku nam to oznajmiła że w tej kwestii mamy na nią nie liczyć... Myślę że ona uważa się za młodą na babcię.. z resztą gdybyście ją zobaczyły to same byście stwierdziły kobieta w wieku 50-kilku lat, blond włosy do pasa, ubiera się bardziej młodziezowo ode mnie, aż komicznie to wygląda bo niektóre rzeczy są już nie na jej podstarzałe ciało... nieważne... ich życie wygląda tak że mój teść wyjeżdża.. a teściowej nie ma w domu, imprezki, spotkania towarzyskie, ponadto 5 razy w tyg chodzi na aerobik, w każdym bądź razie jak wychodzi rano do pracy to wraca wieczorem...poza tym ona jest takim trochę rodzinnym odludkiem, od razu nam powiedziała że ona nie chce żadnych wspólnych obiadków itd.. że każdy ma żyć swoim życiem itd. że my bez ich zgody mamy nie wchodzić do ich pokojów tak samo oni nie mają wstępu do naszego .. specyficzna kobieta... zastanawiałam się czemu nam to w ogóle zaproponowała.. powiedziała że chce nam pomóc bo jest jej nam szkoda, a nie chce jej się zabardzo wysilać... wydaje mi się że jej to też trochę na rękę, bo ona np nie umie i nie lubi gotować... ja robię to 100 razy lepiej i lubię siedzieć w kuchni także będzie miała to z głowy, bo wiadomo jak już będę gotować dla nas to dla nich też zrobię... Mieszkanie ma dośc fajny układ, jak się wchodzi to jest taki dłuuuugi wąski przedpokój, od razu po lewej stronie kuchnia, potem ogromna łazienka i potem nasz pokój, wejście do łazienki jest z tego naszego pokoju i od korytarza, także mielibyśmy swoje osobne wejście do łazienki, nie będę musiała się im pokazywać w koszuli nocnej, można będzie sobie wejść nago spod prysznica do pokoju, a po prawej stronie są 2 pokoje prejściowe które będą ich.... wiecie... ja tez bardzo cenię sobie prywatność i najchętniej mieszkałabym sama.. pewnie... tylko że realnie patrząc w ten sposób nigdy nas nie będzie stać na własne mieszkanie.. co osoba to różne podejście do życia... ja napewno nie pozwoliłabym mężowi wyjechać za granicę do pracy bo zatęskniłabym się za nim na śmierć, ważniejsza jest dla mnie jego stała obecność przy mnie i przy dziecku niż wszystko inne, sama bym też z dzieckiem nie wyjechała bo chcę żeby wychowywało się w polsce, poza tym nie wyobrazam sobie zycia zdala od rodziny, od mamy od taty i moich kochanych siostrzyczek, moi rodzice są dość wiekowi, mój tata ma prawie 70 lat, jakby im się coś stało a mnie by tu nie było to do końca życia miałabym wyrzuty sumienia.. No a stwierdziliśmy że warto się przemęczyć troszkę i mieć jakąś perspektywę na kupno czegoś swojego za jakiś czas... bo jak narazie to nie ma na to szans.. a przez całe życie mieszkać w wynajętym mieszkaniu i płacić kokosy za coś co nigdy nie będzie nasze to jest zupełnie bez sensu..... Wiem, zanudzam Was... ale muszę się wygadać bo dręczy mnie to strasznie... już się przyzwyczaiłam że jesteśmy sami i wiem że nie będzie łatwo, ale dzięki temu możemy spełnić swoje marzenia, a moim największym jest własny kąt, taki tylko mój i mojej rodzinki

nie będę Wam już marudzić

[bajka1807]

hmm pszczolko ja cos o mieszkaniu z tesciami moge powiedziec niby nam sie w parade nei wtryniaja, ale jak dziewczyny pisza.... totalny brak prywatnosci, mimo ze my tez mieszkamy na 3 pokojach. ale mieszkanie to mieszkanie.... powiesz cos glosniej i wszyscy slysza za sciana o seksie nie wspomne hehe moj mąż to nawet mial blokade bo starzy uslysza... na szczescie sie przelamal hehe ogolnie, nic sama nie zrobisz, zawsze bedzie tesciowa ktora sie wtraci i ponoc zrobi lepiej ja od kad mieszkam u teciow nie ugotowalam zadnego obiadu, bo zawsze juz jest gotowy. nawet taki skrajny przypadek jak klotnia... nie poklocisz sie bo bedzie ci glupio ze rodzice beda slyszec. ale to wszystko kwestia ludzi, moi sie w nic nie wtracaja a mimo to zle sie tam czuje

tak mowicie o tych kolderkach ze zaczynam sie zastanawiac czy w ogole poki co kupowac posciel wczoraj w smyku kupilam spiworek i taki fajny bawelniany kocyk w 5-10-15, mysle ze kupie jeszcze jeden bo bedzie idealny wlasnie do przykrycia w lozeczku jak dzidzius bedzie ucinal sobie drzemke, na noc bede wsadzac w spiworek.

ja sie tez juz czuje jak stara niedojda... wczoraj bylam z mamuska w koszalinie na zakupach... lazilam po tym centrum handlowym i w pewnym momencie stwierdzilam ze nie zrobie juz kroku dalej kregoslup tak mnie juz bolal ze marzylam o tym zeby sie polozyc a to dopiero polowa ciazy ...

jeszcze wczoraj wpadlam w taka histerie... te hormony mnie zabija poprostu a moje dziecko urodzi sie znerwicowane heh tż tak mnie wkurzyl ze myslalam ze wyjde z siebie. poszlo oczywiscie o *******e, ale jest tak uparty ze nie da mu sie przetlumaczyc pewnych rzeczy. chodzilo oczywiscie o umeblowanie mieszkania :/ mam dosyc tego remontu

a co do tycia... ja mam 5 kg na plusie, waze 68 kg w 21 tc.