![]() |
#2941 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 276
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
Pozdrawiam ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2942 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 93
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Adasio - przeczytałam Twoją historię i rzeczywiście można się załamać. Takie czekanie może wykończyć. Ja również przez jakiś czas brałam tabletki (Euthyrox 50) mimo normalnego poziomu hormonów i niestety odbiło się to na moim samopoczuciu: bezsenność, kołatanie serca, nerwowość, nieregularny okres. Na szczęście brałam je tylko przez 3 miesiące.
Jeśli chodzi o mnie - mam usunięty prawy płat i cieśń tarczycy. Nadal słabo się czuję, ale jest już lepiej. Hormony mam zacząć brać dopiero od przyszłego poniedziałku (Euthyrox 100), teraz mam łykać wapno. Załączam fotkę blizny - 6 dni po operacji. Martwi mnie trochę, iż szew zewnętrzny, który miałam ściągany 4 dnia po operacji, zebrał mi skórę w takie wypukłe zgrubienia, zwłaszcza po lewej stronie. Nie jest to specjalnie widoczne na zdjęciu, ale tak niestety jest. Pielęgniarka twierdziła, że się to rozejdzie - mam nadzieję, że rzeczywiście tak będzie. Nadal opuchnięty i zaczerwieniony mam obszar nad blizną, tam gdzie był wycięty płat. |
![]() ![]() |
![]() |
#2943 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: woj. opolskie
Wiadomości: 938
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
![]() Ogólnie jestem panikarą, a od czasu raka przewrażliwiona na punkcie zdrowia, jednak nie zmiania to faktu,że się boję
__________________
" Ciekawość zabiła kota, satysfakcja go wskrzesiła " ![]() http://www.stephenking.pl ![]() http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2a069sfwd4tsq.png Zużywam kosmetyki, nie kupuję nowych ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2944 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 49
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Stabilo blizna na zdjęciu rzeczywiście nie wygląda źle, a zgrubienia napewno się z czasem rozejdą, jesteś dopiero kilka dni po operacji , za miesiąc zobaczysz, że blizna będzie mniej widoczna. dziewczyny często pisały o masowaniu blizny, więc to napewno też pomoże. Więc teraz czekasz na wynik histo? Na co wskazywała biopsja? Pozdrawiam i dbaj o siebie, dużo odpowczywaj, żebyś mogła jaknajszybciej wrócił do sił.
MerriqueMayfair do czerwca rzeczywiście daleko, więc może idź chociaż do lekarza rodzinnego, niech da ci skierowanie na badanie krwi, a czy bierzesz hormony? Napewno nic złego się nie dzieje, powiem ci , że mnie prawie ciągle boli pod pachami, nawet pod lewą mam takie niewielkie zgrubienie. Ponieważ też jestem panikarą na punkcie zdrowia(ale to chyba dlatego, że w mojej rodzinie było mnóstwo przypadków zachorowań na raka) więc trzy lata temu zapisałam się do Gliwic na onkologię na badania piersi i tam co pół roku robili mi USG , węzłów też, i wkońcu stwierdzili, że nie ma nic niepokojącego, poprostu mam taką budowę piersi(gruczołowatą) .Ale czsem lepiej jest dmuchać na zimne, a zwłaszcza jak się już miało jakieś problemy ze zdrowiem.Dlatego myślę, że dobrae by było żebyś sobie poszła do rodzinnego i powiedziała mu o swoim samopoczuciu, a on już będzie wiedział co dalej Pozdrawiam cię bardzo serdecznie i staraj się nie zamarwiać, bo to nie pomaga - wiem coś o tym. |
![]() ![]() |
![]() |
#2945 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Sopot/Gdańsk
Wiadomości: 67
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
![]() Ja widzę, że Ty mądrze już teraz mówisz ![]() Moje rady nie poszły na marne i jeszcze potrafisz innych podnieść na duchu ![]() Trzymaj formę i się nie poddawaj-czas przegonić ![]() Pozdrawiam! Edytowane przez Lidkaa Czas edycji: 2010-03-11 o 23:24 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2946 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 10
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Hej,
ja jestem 4 lata po operacji całkowitego wycięcia tarczycy i węzłów chłonnych z prawej strony, bo były przerzuty. Od wielu lat miałam malutkiego guzka, który nie dawał żadnych ubocznych objawów, badania krwi i hormony miałam w normie. Na 38 urodziny zafundowałam sobie zabiegi kosmetyczne tzw. Beauty Tek - podnoszenie owalu twarzy za pomocą prądu - i to był mój przysłowiony gwóźdź!!!! Nie tylko moje komórki się uaktywniły i dostały kopa, ale również te w guzku, w efekcie po 2 tygodniach od kuracji upiększającej pojawił się wyczuwalny pod palcem niebolesny guz - a więc do lekarza, usg, biopsja. Na usg lekarz powiedział, że bardziej go niepokoją węzły niż ten guzek, biopsja wykazała raka brodawczakowatego z przerzutami. Na operację poszłam prywatnie, bo na onkologii na Ursynowie pierwszy termin był za 2,5 miesiąca - przy przerzutach to niemal wyrok. No a dalej to już standard, jodowanie, eltroxin. Po operacji miałam lekki niedowład prawej ręki -po stronie węzłów, pamiętam, że lewą ręką zmieniałam biegi w samochodzie i musiałam jeździć z pasażerem, żeby sprawdzał, czy z prawej nic nie jedzie ![]() Zrastanie poprzecinanych nerwów bardzo mnie bolało, jakby mi ktoś szpile wbijał w szyję, kark i ramię, do dzisiaj nie mam czucia w kilku miejscach na szyi, a jak się drapię przy obojczyku, to czuję jakby mnie ktoś drapał za uchem - śmieszne uczucie. Ręka oczywiście wróciła w 95 % do pełnej sprawności, tylko na treningach jak podnoszę hantelki, to czuję te brakujące 5%. Piszę ku przestrodze, jeśli chcecie dziewczyny skorzystać z osiągnięć nowoczesnej technologii w celach upiększających, a macie jakiekolwiek podejrzenia, co do stanu swojego zdrowia, to 5 razy się zastanówcie. A tak na marginesie, to pani w zakładzie kosmetycznym nie zadała mi ani jednego pytania, nie poinformowała o przeciwwskazaniach - za to bardzo chętnie zainkasowała tysiąc złotych i zafundowała mi ekstremalną jazdę bez trzymanki. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2947 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 49
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Lidkoo kochana w końcu wiele zależy od nauczyciela, ja miałam takich super, którzy nauczyli mnie jak nie dać się wykończyć nerwom. czasem jeszcze nachodzą mnie jakieś smętne myśli, ale szybciutko staram się je odgonić, bo rzeczywiście zamartwianie się nie pomaga, wręcz przeciwnie, dopadają człowieka różne dolegliwości, które kojarzy się od razu z niewiadomo czym, a to poprostu są nerwy. Do nas wróciła zima niestety, pada śnieg i jest buro za oknem. Ale byle do wiosny. Pozdrawiam Lidkoo ciebie i wszystkie pozostałe forumowiczki.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2948 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 219
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
dziewczyny ja mam takie podstawowe pytanie: jakie badania należy wykonać, aby poznać poziom hormonów tarczycy? trochę się niepokoję, że mam nadczynność, dlatego chciałabym się zbadać, ale za bardzo nie wiem jak się do tego zabrać, gdzie iść itd.
|
![]() ![]() |
![]() |
#2949 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 93
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Adasio - miałam guza pęcherzykowego i biopsja w tym przypadku nie jest w stanie określić, czy zmiana jest łagodna, czy złośliwa.
Cały czas grzecznie odpoczywam, zwłaszcza po doniesieniach od koleżanek z oddziału, iż jedna z dziewczyn, która operowana była 2 tyg. temu, trafiła znowu do szpitala, gdyż rozerwało jej się coś wewnątrz rany w czasie sprzątania i gotowania. Dziewczyna lepiej się poczuła, uważała, iż rana ładnie się goi i wzięła się do roboty. A jednak nie ma co szaleć.... Pozdrawiam wszystkich serdecznie! Milutku--> wykonaj badanie krwi w laboratorium na poziom hormonów TSH, ft3 i ft4 (niektórzy twierdzą, że na początek wystarczy samo badanie TSH). O skierowanie na badania możesz poprosić lekarza rodzinnego lub wykonac badania prywatnie (u mnie to koszt 15 zł za jeden hormon). Edytowane przez Stabilo Czas edycji: 2010-03-12 o 18:15 |
![]() ![]() |
![]() |
#2950 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 219
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
aha - z tego co zrozumiałam najlepiej zrobić badania tych trzech hormonów, jeśli prywatnie to będzie kosztowało ok. 3 x 15 zł, dziękuję Ci ślicznie Stabilo
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2951 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 276
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
reniawojtasz- o ile mnie pamięć nie myli jutro idziesz do szpitala- życzę powodzenia i trzymam za Ciebie kciuki, a jak już wrócisz zdasz nam relację
![]() Pozdrawiam ![]() |
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#2952 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 49
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
RENIAWOJTASZ - trzymamy kciuki, powodzenia i wracaj szybko żeby nam napisać jak było.Przesyłam moc gorących pozdrowień, bo to przecież znowu wróciła zima
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2953 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
dziekuje wam slicznie juz jestem spakowana jak wruce to sie odezwe przeciesz jestescie dla mnie jak rodzina dzieki waszemu wsparciu to jakos sie trzyma zostawiam wam duze buziaki i dziekuje jestescie wspaniali
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2954 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 49
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witajcie kochane!! Widzę , że na naszym forum od paru dni zapadła cisza, więc może ja, już tak zwyczajowo, trochę Was pomęcze. Otóz od dwóch tygodni biorę Letrox50, i przytyłam przez ten czas ponad kilogram, niby nie dużo, ale jednak sporo jak na mnie. Ja z reguły nie mam tendencji do tycia, przez 15 lat po porodzie ważyłam 48 kg, a zjeść to powiem szczerze zawsze chętnie. No a teraz waże prawie 50kg,(a jestem niziutka-156cm) i co dalej? Czy to wogóle możliwe, żeby te tabletki miały taki wpływ i dały znać o sobie w ten sposób już po dwóch tygodniach? Do lekarza mam iść w czerwcu i zastanawiam się, czy jak tak dalej będę tyła to czy przejdę przez drzwi u pana doktora.
![]() ![]() A tak wogóle to chyba wiosna już przyszła, bo jest tak milutko na dworze, aż szkoda, że trzeba siedzieć w pracy |
![]() ![]() |
![]() |
#2955 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 52
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
ADASIA ja biore dosyc duzo leków i wiem ,ze nie maja wielkiego znaczenia do tycia.Po operacji schudłam 1 kg/wiadomo stres itp/ale postanowiałam równiez zadbac o siebie /wazyłam za duzo 75kg-168 wzrostu rozm 42/i ograniczyc jedzenie,tj chleb i ziemniaki/ogólnie węglowodany/no i tłuste potrawy/też sosy itp/i juz po 2 m -cach od operacji schudłam 6 kg,juz nosze 40-stke a mam nadzieje wcisnac swoje stare ciuchy rozm 38.
Także wracając do tabletek nie ma to wielkiego znaczenia jeżeli uwazasz na to co jesz. biore Eutyrox 125/tez to samo co Ty w składzie/ Alfadiol 1 mg iCalper ?500/wapń/ poza tym mam swoje leki depresyjne,które powoduja tycie/łącznie 7 tabl rano/ A niestety nie tyje bo dbam o dietę,nie jem równiez ciast ani słodyczy.Efekt jest widoczny i piorunujacy/6 kg bez wyrzeczeń/ Jem chleb Wazy/chrupki zytni/ i nie jem pyrków. Takze podsumowując ogranicz spozywanie kalorii,słodyczy i tłuszczów/nic nie ćwicze itp/i nie bedziesz tyła na 100%.Pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
#2956 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 93
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witam dziewczyny! To już 2 tyg. od mojej operacji. Samopoczucie przedziwne - raz czuję się zupełnie normalnie, raz odczuwam takie zmęczenie, że muszę natychmiast położyć się do łóżka.
Jeśli chodzi o wagę, to po tych 2 tygodniach w domu przybrałam trochę, ale przyznam samokrytycznie, że to wyłącznie moja wina. Dogadzałam sobie w ramach rekompensaty za 15 dni szpitalnego jedzenia ![]() Od poniedziałku jednak zaczynam bardziej uważać na to, co jem. Podobnie jak wiktoria, rezygnuję przede wszystkim z węglowodanów, słodyczy i tłustych potraw. Mam nadzieję, że będę równie wytrwała, jak wiktoria! |
![]() ![]() |
![]() |
#2957 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 43
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witam!
CZytam od jakiegoś czasu wasze forum i postanowiłam sie ujawnić. Otóż moja historia z guzem tarczycy rozpoczeła się w 2007 roku w pażdzierniku kiedy to wyczułam sobie guzka . Od razu lekarz rodzinny , skierowanie do endo i Nie miła pani dr. ktora zrobiła mi usg i powiedziała ze mam guza i na operacje ze nie da sie nic innego i wogole zebym sie przyzwyczajała do tej mysli i ze operacja jest bardzo bolesna..., Później poszłam do innego endo Miła pani kazała i zrobic badania i powiedziała ze mam sie nie martwic na zapas i wogole no ale w miedzy czasie zaszłam w ciąże. Pani endo powiedziała ze teraz nic nie możemy zrobic i tylko odserwowac dała mi EUTHYROX 50 i to wszystko Dodam ze wyniki wszytskie miałam dobre. NO i tak zleciało mi do porodu wszytsko idealnie , urodziłam siłami natury śliczna , zdrowa Amelcie. Po dwoćh miesiacach od porodu mąż wypchnął mnie do Endo , tym razem dostałam namiar na świetnego Profesora Endokrynologa -Chirurga .NO i poszłam z pełnymi wynikami krwi. Zrobił mi USG i spytał se czy miałam biopsje a ja ze nie, Dał skierowanie na biopsje, i powiedział ze mam guzka wiekości 3 cm na coś nie pamiętam i czy bedziemy go smarować miodem albo lodem to i tak nic nie da i trzeba usunąć, i powiedział zebym sie zaszczepiła i przyszła ze skierowaniem do szpitala, a my ustalimy termin ( dodam ze jest ordynatorem ) No i co poszłam zrobiłam biopsje ( Wynik ok) no i do tej pory a minął rok od biopsji nie zgłośiłam sie na opreacje. Sparaliżował mnie strach przed cierpieniem i wogóle. Teraz juz moj maż mnie wypycha , wiem ze mnie to nie ominie i pod jego naciskiem jutro ide po ostatni zaszczyk na żółtaczke i skierowanie. WIecie co strasznie ,ale to strasznie sie boje. Boje sie cierpienia po, Boje się tych chwil na sali operacyjniej, i wogol a chyba najbardziej wyniku histo. Jestem z łódzi i mam zamiar być operowana w szpitalu Koperniku. U profesora Kuzdaka. I wiecie co moja ciocia była tam operowana na to samo i nie miała szwó tylko takie klamry , i z tego co mowi tez nie miała żadego drenu. klamry zdjeli jej na druga dobe i przykleili takie specjalne plasterki. Jeżeli ktoś był operowany w Koperniku prosze mi opisać co i jak. Edytowane przez karolinka_1985 Czas edycji: 2010-03-22 o 10:58 |
![]() ![]() |
![]() |
#2958 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 93
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Karolinko - głowa do góry! Masz pecha, że trafiłaś za pierwszym razem do tak złej lekarki, bo widzę, że skutecznie udało jej się Ciebie przestraszyć.
Nie byłam operowana w Koperniku, ale podejrzewam, że operacje tarczycy wyglądają podobnie. Ja swoją przeszłam 2 tyg. temu. Przede wszystkim z sali operacyjnej i samej operacji nie pamiętam prawie nic, gdyż przed zabiegiem dostałam tabletkę uspokajającą. Mam tylko jakieś pojedyncze migawki i ostatnie wspomnienie, jak anestezjolog przyłożył mi maskę. Ocknęłam się już w swoim łóżku. Ból po operacji oczywiście jest, ale nie nazwałabym tego cierpieniem. Cały czas dostajesz kroplówkę z lekiem przeciwbólowym, tak więc wszystko jest do zniesienia - pamiętaj, ze nikomu nie zależy byś cierpiała, jest odwrotnie, personel szpitala jest po to, by Ci ulżyć. Tak więc odwagi, dziewczyno! Nie taki diabeł straszny, jak go malują! |
![]() ![]() |
![]() |
#2959 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 43
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
Też bym chciała byc juz po ale strasznie sie boje jak pisałam, A co jak okaże sie ze to rak po badaniu histo . Ja mam malutka córeczke. Stabilo a ty jesteś z łódzi? A czy mogłabyś mi powiedziec jak to było juz po operacji tak dokładnie. I jak jest dokładnie np z siusianiem po operacji i jak jest z tym drenem, Boze wiecie jak sie boje. Tak sobie myśle ze moj strach ostatnio bardziej sie nasilił bo moja mama miała operacje woreczka żółćiowego , co prawda jest ona otyła osoba ale widziałam ja tuż po operacji i widziałam jak cierpi i jak trudno jej wogole było wyleżec a juz nie mowie o jakimś ruchu. Edytowane przez karolinka_1985 Czas edycji: 2010-03-22 o 14:42 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2960 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Sopot/Gdańsk
Wiadomości: 67
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Karolinka
![]() Nic się nie bój, naprawdę! Ja po operacji nie czułam żadnego bólu, pewnie dzięki lekom przeciwbólowym, które całą dobę po operacji są podawane przez kroplówkę. Ogólnie te 4 dni w szpitalu wspominam najmilej z całej mojej "przygody" z guzkiem. Może jakaś dziwna jestem ![]() ![]() Odnośnie siusiana- w moim szpitalu jakieś 8 godzin po zabiegu przyszła pielęgniarka i pomogła mi wstać, po czym miałam udać się do toalety. Operacja tarczycy jest o tyle lepsza od operacji woreczka żółciowego, że nie ma problemu ze wstaniem, ze względu na umiejscowienie operowanego organu. Wyniku bałam się tak samo jak Ty... i wiem, co czujesz...różne czarne myśli kłębią się nad głową, zwariować można.... ale pamiętaj jedno-póki nie masz wyniku histo...nie możesz zakładać od razu, że będzie źle, a co jeśli będzie dobrze? szkoda dni na umartwianie i szkoda Twoich nerwów przede wszystkim ![]() Pozdrawiam serdecznie. |
![]() ![]() |
![]() |
#2961 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 93
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Karolinko, a jaki wynik wyszedł w biopsji Twojego guza?
Jeśli chodzi o wrażenia po zabiegu: Zaraz po operacji ocknęłam się na swoim łóżku. Pielęgniarki podłączały mi kroplówkę z środkami przeciwbólowymi. Czułam się, jakbym była pijana - lekki ból głowy, zamroczenie, nudności. Koleżanki z oddziału pomogły mi ustalić najwygodniejszą pozycję i zasnęłam na kilka godzin. Popołudniu przyszedł do mnie mąż i na jego wizytę byłam już w całkiem dobrej formie. Po jego wizycie zasnęłam znowu. Ogólnie mówiąc, najcięższy zdecydowanie był ten pierwszy dzień po operacji i dlatego wyszłam z założenia, że trzeba go przespać. Nie ma co zmuszać się do rozmów, telefonowania, smsów, tłumów gości. Drugiego dnia, gdy przebrałam się we własną pidżamę, umyłam się, mogłam pić, jeść, normalnie korzystać z toalety było już o niebo lepiej. Drenów w ogóle nie czułam, wypadły mi zresztą oby dwa w nocy ![]() Jeśli chodzi o sikanie, to siostra nie chciała zgodzić się na spacer do toalety i przyniosła mi basen. Jako, że jestem dość wstydliwa i pierwszy raz zmuszona byłam z niego korzystać, byłam bardzo zestresowana. Koleżanki taktownie wyszły z pokoju i jakoś udało się. Do toalety na własnych nogach poszłam zaraz następnego poranka. Potwierdzam też to, co pisze Lidkaa - również cały czas cieszyłam się wewnętrznie, że to już po wszystkim, zwłaszcza, że spędziłam w szpitalu w oczekiwaniu na operację 10 dni. Ja wyniki badan histopatologicznych odbierać będę jutro. Tez mam w związku z tym "stresa", ale nie daję się zwariować. Przeczytałam w Internecie mnóstwo informacji na ten temat - nawet złośliwe guzy tarczycy bardzo dobrze rokują, leczenie nie jest bolesne, ani związane z przykrymi skutakmi ubocznymi, jak w przypadku innych raków (np. wypadanie włosów). Na prawdę nie ma co panikować! Będzie dobrze! |
![]() ![]() |
![]() |
#2962 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23
|
![]()
witam was serdecznie
---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ---------- Witam moi drodzy dzis wlasnie wrocilam do domku ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2963 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 93
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witamy serdecznie kolejną szczęściarę!! Teraz wracaj szybciutko do siebie, nie przemęczaj się i pozwól się rozpieszczać domownikom.
Napisz proszę, co Ci wycieli i czy dostałaś już hormony i w jakiej dawce. Pozdrawiam! |
![]() ![]() |
![]() |
#2964 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 75
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
witajcie kochani jestem tu nowa
![]() Mam do was takie pytanie. Proszę powiedzcie mi czy wasze życie jest teraz lepsze i normalniejsze?? Ja już się przyzwyczaiłam do mojej tarczycy ![]() Bardzo sie boję, ze po operacji będę bardzo tyć...Jak wasze doświadczenia z tym związane?? Ja mimo Gravesa Basedowa miałam problemy z utrzymaniem wagi i ciągle a to jadłam a to się odchudzałam..teraz podczas leczenie przedoperacyjnego przytyłam 5 kg...tzn. bardziej napuchłam na twarzy, dłoniach, udach i biuscie..boję się, że po operacji bedę tyła ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2965 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
karolinka_1985 jestem rok już po operacji tarczycy. Operacja to nic strasznego zostałam przyjęta do szpitala w poniedziałek wykonano podstawowe badania w tym ekg i wieczorem wywiad z anastezjologiem. we wtorek rano badanie Tk po podaniu dożylnie kontrestu i około godz. 8.30 na stół operacja pod narkozą nic nie pamiętam obudziłam się już na swoim łóżku i pierwsze co to sprawdziłam czy wszystko wporządku z głosem było wszystko w porządku około godz. 12.30 dzwoniłam z komórki do domu z drenem nie miałam żadnych problemów ponieważ miałam piżamę z kieszonką. Bolało mnie trochę gardło ale dawali leki przeciwólowe najpierw w kroplówce a później w zasadzie na zawołanie. Około godz. 15 wstałam z łóżka i prztrzymując się stojak od krplówki poszłam do ubikacji. Początkowo było mi niedobrze po narkozie ale około 14.30 dostałam lek przeciw wymiotny i mi przeszło wieczorem spacerowałm po korytarzu. W czwartek wyjęto dren i do domu. Acha nastepnego dnia po operacji poczułam mrowienia o czym zgłosiłam lekarzowi na wizycie pobrano krew na poziom wapna i okazało się że jest poniżej normy wapno podano mi dożylnie. Ranę miałam klejoną. Pozdrawiam wszystkich przed operacją nie ma czego się bać.
|
![]() ![]() |
![]() |
#2966 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 93
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Lolek605 - a jak przebiegała Twoja walka z wyrównywaniem hormonów? Jakie leki bierzesz teraz?
|
![]() ![]() |
![]() |
#2967 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Stabilo na drugi dzień po operaji całkowitego usunięia tarczycy (rak pęcherzykowy) otrzymałam eutyrox 100 po otrzymaniu wyniku histo udałam się do endo bo byłam zarejestrowana wcześniej endo zwiększyła na eutyrox 150 (żeby uzyskać tsh poniżej 0,1 obecnie mam 0.012). musiałam czekać na potwierdzenie raka przez Gliwice a to trwało dosyc długo
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#2968 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 5
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witajcie. Kilka razy wchodziłam już na forum, ale pierwszy raz chciałam się podzielić moim doświadczeniem. Końcem stycznia miałam usunietą całą tarczycę. Operacja była do przeżycia także po, przechodziłam podobnie jak wiele osób na forum. Niewielka chrypka, która już właściwie ustąpiła, jeszcze mam czasami problem ze śpiewaniem (pracuję z małymi dziećmi) ale z czasem myślę i to się unormuje. Blizne mam stosunkowo małą tak ok. 5 cm. , i miałam tylko plasterki. Dzisiaj byłam na konsultacji w Gliwicach i ustalony mam termin (21.04) zgłoszenia się na oddział terapii izotopowej w celu leczenia izotopem jodu. Proszę o kontakt z osobami, które już mają za sobą pobyt na takim oddziale. Serdecznie pozdrawiam osoby przed operacją i te, które już mają ten czas za sobą. Fajnie, że jest takie forum
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2969 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 43
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witam Dzisiaj!
DZiękuje kochani za tak wspierające słowa. Dzis rano byłam sie zarejestrowac u rodzinnego żeby sie ostatni raz zaszczepić na żółtaczke i chyba wezme zkierowanie termin wizyty mam za tydzien we środe. Wiecie co jak was czytam to jestem taka pewna siebie odważna ale nieraz miedzy dniem jak sobie pomyśle co mnie czeka to aż ciarki mi przechodza i czuje jakby to był zły sen a ja chciałbym sie z niego obudzić. Boże jak ja wam zazdroszcze przejścia juzi bycia po tej drugiej stronie. ja to najbardziej boje sie bółu po operacji chyba. I wogole jak bede funkcjonowac w domu z dwuletnim dzickiem jak nie moge dzwigac i wogole. A wogółe powiedzcie czy ten sączek to boli? a dokładnie jego wyjęcie?no i wogóle. Edytowane przez karolinka_1985 Czas edycji: 2010-03-23 o 09:23 |
![]() ![]() |
![]() |
#2970 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Kalisz
Wiadomości: 34
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:56.