Wiosna z brzuszkiem, Lato z wózkiem - Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz.III

[anoxa]

Napisane przez Siala_Bala

Mam dylemata.. nie wiem jak to wszystko powinnam rozwiązać.
Wyszłam za mąż, dziś oddaję wniosek o wymianę dowodu.
Potem mam plan powiadomić w pracy, a oni do ZUSu też zgłaszają ponoć. Muszę wymienić prawo jazdy ale to chyba odłożę na później.
Nie wiem co z moją kartą ciąży, dotychczasowymi wynikami badań bo są na panieńskie wystawiane i dyskietką do lekarza i nowymi L4.
Bo lekarz będzie mi mógł wystawić na nowe nazwisko skoro na dyskietce mam panieńskie? Bo jak wystawi na panieńskie to ZUS nie przyjmie jak tam będzie zgłoszone nowe.
No i do tego w skarbówce zgłosić, w banku, w OFE, ubezpieczenie samochodu, zgłosić Netii coby faktury wystawiali na nowe nazwisko bo do rozliczenia podatkowego są potrzebne.. i sama nie wiem gdzie jeszcze.
Jak Wy-mężatki to rozwiązywałyście?
Najbardziej mnie martwi to L4 i to czy do porodu uznają wyniki badań skoro są na inne nazwisko niż te najnowsze.

kochana mysle ze tymi wynikami nie masz sie co denerwowac u mnie jest ta sama sytuacja u mnie polozna w przychodni juz sobie zmienila moje dane w dowodzie tez bedziesz miala wpisane nazwisko panienskie tak dla uwierzytelnienia dowod dopier 2tyg temu odebralam jakos mi sie nie spieszylo z wymiana dokumentow za dowod od nowego roku sie nie placi a prawko chyba 84zl ksztuje i trzeba je wymienic bo w razie kontroli drogowej dane z dodowdu i z prawka musza byc zgodne wszedzie ze soba musisz miec akt zawarcia zwiazku malzenskiego w skarbowce zminila mi dane ksiegowa bo tam trzeba pit nr 3 chyba wypelnic wiec ona to za mnie zrobila a do zusu wystarczy doniesc ten akt w banku poszlam z dowodem (bo chcieli z dowodem zebym byla) i zmienili dane i za darmo wyrobili mi nowe karty do odbioru byly po tygodniu mam konto w bzwbk w ofe nie zmienilam jeszcze danych a ubezpieczenie samochodu jest na meza a u lekarza naprawde sie nie przejmuj poprostu dotychczasowe wyniki beda na panienskie nazwisko a kolejne na nowe i tyle wrazie udokumentowania okazesz im akt kiedy wyszlas za maz i nie beda mogli sie przyczepic ksiazeczke rumowska (u nas jest podstawa przy przyjeciu do lekarza wystawieniu recepty czy skierowania) wymienili mi bez problemu do tego zwolnienie kolejne bedziesz miala dopiero wystawiane na nowe nazwisko gdy zmienisz dowod bo na zwolnieniu wpisuje sie serie i nr a w nowym dowodzie beda nowe dane

[mlmFM]

Napisane przez Siala_Bala

Mam dylemata.. nie wiem jak to wszystko powinnam rozwiązać.
Wyszłam za mąż, dziś oddaję wniosek o wymianę dowodu.
Potem mam plan powiadomić w pracy, a oni do ZUSu też zgłaszają ponoć. Muszę wymienić prawo jazdy ale to chyba odłożę na później.
Nie wiem co z moją kartą ciąży, dotychczasowymi wynikami badań bo są na panieńskie wystawiane i dyskietką do lekarza i nowymi L4.
Bo lekarz będzie mi mógł wystawić na nowe nazwisko skoro na dyskietce mam panieńskie? Bo jak wystawi na panieńskie to ZUS nie przyjmie jak tam będzie zgłoszone nowe.
No i do tego w skarbówce zgłosić, w banku, w OFE, ubezpieczenie samochodu, zgłosić Netii coby faktury wystawiali na nowe nazwisko bo do rozliczenia podatkowego są potrzebne.. i sama nie wiem gdzie jeszcze.
Jak Wy-mężatki to rozwiązywałyście?
Najbardziej mnie martwi to L4 i to czy do porodu uznają wyniki badań skoro są na inne nazwisko niż te najnowsze.

hmmm dałaś mi do myślenia - zwłaszcza z tym l4, ale wyniki badan powinni uwzględniać sprzed porodu - tylko zmieniasz nazwisko i stan cywilny przecież a nie osobowość

[anoxa]

tak wczoraj pisalyscie o karmieniu piersia ja bym bardzo chciala karmic zobaczymy jak to bedzie wygladalo w praktyce a utkwilo mi to w glowie bo w dziecisntwie dosyc mocno chorowalam mialam alegrie silna i brak odpornosci (leczylam sie w centrum zdrowia dziecka w warszawie) i kiedys lekarz sie mnie spytal czy bylam karmiona piersia byla przy tym mama i ona mowi ze niecale dwa miesiace (brat mial silna astme w dziecinstwie i mamaie na tle nerwowym zanikl pokarm) i on mi powiedzial pamietaj jak bedziesz miala swoje dziecko conajmniej pol roku karm je piersia to bardzo wazne dla jego pozniejszego zdrowia i odpornosci i tak kiedys sobie postanowilam ze ze wszystkich sil bede sie starala karmic moje malenstwo piersia jesli moze mu to w jakis sposob pomoc
oczywiscie nie potepiam tutaj kobiet ktore tego nie chca napewno butelka jest duzo wygodniejsza i podobno dzidzia sie bardziej najada i dzieki temu dluzej spi w nocy ale karmienie piersia to tez spora oszczednosc

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

mlm jak sie czujesz dzisiaj do lekarza idziesz czy kiedy?

[papeteria]

cześć dziewczyny
siala dobrze, że godzinę, mnie tam nic nie boli zawsze troszke zaszczypie, ale nie patrze jak mnie kłuje... chyba większość z was miała glukoze 50g a ja 75g i dwie godziny
siala dobrze z tymi goścmi zrobiłaś u nas "tylko" 3 nas wystawiło co już zapłacone było.Nie rozumiem tego bo przecież lepiej powiedzieć choćby w ostatniej chwili niż taki numer wycinać oczywiście nie mówię o nagłych wypadkach...
hd no to zarwałaś nockę, ja się obudzilam po 5:00 jak Tż wychodził, ale po godzinie poszłam spać i do 10:00 spałam.
a co do tej linii to co tak mantrujesz ? ona potem i tak zniknie
zuziunia beznadziejnie jak goście na ostatnio chwile zmieniają zdanie a i pewnie jeszcze kilka razy im się zmieni nieładnie
kassate ja czuje czasami na krzyż z tyłu czasami
jusdan bardzo dobrze zrobiłaś, swoją drogą chciałabym to widzieć
Nauczyciel z fizykoterapii mówił kiedyś, że nie ma nic do starszych ludzi , ale w pustym autobusie też babcia nad nim staneła i sapała co by jej ustąpił w końcu nie wytrzymał i przesiadł sie gdzie indziej a ta siadła na jego miejsce to się smiałam ze na zagrzane chciała siąść
jusdan karolcia anoxa zuziunia (jaki piekny torcik) dziękuję
anoxa ja z tym uciskiem na pecherz wczoraj mialam tak samo
babcie takie są

Ok skoro stukło mi te 28 latek stawiam wirtualnie torcik i winko

[anoxa]

torcik wyglada smakowicie ale nie jem slodyczy ... kaska nie wolno... kaska nie wolno...kaska nie wolno...

[jusdan77]

Napisane przez idealnecialo

A ile tylas? tygodniowo? czy ile kg od poczatku ze bezsolna masz?

Na ostatniej wizycie wyszło że 6 kg od początku ciąży przytyłam ale widać że nie idzie mi to w brzuch tylko nogi mam opuchnięte, łydki najbardziej.Ostatni miesiąc juz dobrze bo juz tak nie puchną.

[Siala_Bala]

Napisane przez anoxa

kochana mysle ze tymi wynikami nie masz sie co denerwowac u mnie jest ta sama sytuacja u mnie polozna w przychodni juz sobie zmienila moje dane w dowodzie tez bedziesz miala wpisane nazwisko panienskie tak dla uwierzytelnienia dowod dopier 2tyg temu odebralam jakos mi sie nie spieszylo z wymiana dokumentow za dowod od nowego roku sie nie placi a prawko chyba 84zl ksztuje i trzeba je wymienic bo w razie kontroli drogowej dane z dodowdu i z prawka musza byc zgodne wszedzie ze soba musisz miec akt zawarcia zwiazku malzenskiego w skarbowce zminila mi dane ksiegowa bo tam trzeba pit nr 3 chyba wypelnic wiec ona to za mnie zrobila a do zusu wystarczy doniesc ten akt w banku poszlam z dowodem (bo chcieli z dowodem zebym byla) i zmienili dane i za darmo wyrobili mi nowe karty do odbioru byly po tygodniu mam konto w bzwbk w ofe nie zmienilam jeszcze danych a ubezpieczenie samochodu jest na meza a u lekarza naprawde sie nie przejmuj poprostu dotychczasowe wyniki beda na panienskie nazwisko a kolejne na nowe i tyle wrazie udokumentowania okazesz im akt kiedy wyszlas za maz i nie beda mogli sie przyczepic ksiazeczke rumowska (u nas jest podstawa przy przyjeciu do lekarza wystawieniu recepty czy skierowania) wymienili mi bez problemu do tego zwolnienie kolejne bedziesz miala dopiero wystawiane na nowe nazwisko gdy zmienisz dowod bo na zwolnieniu wpisuje sie serie i nr a w nowym dowodzie beda nowe dane

Oooo ale mi napisałaś
Dziękuję Ci
Też mam konto w WBK, nie wpadłam na to, że karty trzeba będzie wymienić xD
No to chyba reszte zaczne załatwiać jak już będę miała nowy dowód.
Bo jak ja dam teraz akt ślubu w pracy i wyślą kopię do ZUSu a 30go marca kończy mi się L4 (na ten dzień nie dostanę nowego dowodu a w ZUSie będą już zmienione dane) i lekarz wystawi nowe ze starego dowodu to się zgadzać nie będzie.
W pierwszej kolejności chyba poczekam na nowy dowód i zgłoszę w skarbówce na podstawie aktu małżeństwa bo tam jest chyba czas 2 tyg. na zmianę danych. (jak wymieniałam ostatnio bo zmieniłam adres zameldowania to tak było)

[karolcia228]

Napisane przez Siala_Bala

Mam dylemata.. nie wiem jak to wszystko powinnam rozwiązać.
Wyszłam za mąż, dziś oddaję wniosek o wymianę dowodu.
Potem mam plan powiadomić w pracy, a oni do ZUSu też zgłaszają ponoć. Muszę wymienić prawo jazdy ale to chyba odłożę na później.
Nie wiem co z moją kartą ciąży, dotychczasowymi wynikami badań bo są na panieńskie wystawiane i dyskietką do lekarza i nowymi L4.
Bo lekarz będzie mi mógł wystawić na nowe nazwisko skoro na dyskietce mam panieńskie? Bo jak wystawi na panieńskie to ZUS nie przyjmie jak tam będzie zgłoszone nowe.
No i do tego w skarbówce zgłosić, w banku, w OFE, ubezpieczenie samochodu, zgłosić Netii coby faktury wystawiali na nowe nazwisko bo do rozliczenia podatkowego są potrzebne.. i sama nie wiem gdzie jeszcze.
Jak Wy-mężatki to rozwiązywałyście?
Najbardziej mnie martwi to L4 i to czy do porodu uznają wyniki badań skoro są na inne nazwisko niż te najnowsze.

Wiesz co moj TZ ma moje nazwisko więc ja nic nie zmienialam, ale na wszelki wypadek skseruj sobie akt slubu i tyle, ale w dowodzie jest panienskie wiec nie powinno byc problemu, przeciez data ur, pesel zostaja a to najwazniejsze
W skarbowce wypelniasz NIP-3, ale oni nie maja jak sprawdzic kiedy zmienilas dane, to ty uaktualniasz, mozesz nawet z nowym zeznaniem podatkowym za 2010, wiem bo pracowalam w US.
A fakt karty trzeba wymienic, i prawko tez niestety....moj tez tylko dowod musial wymienic i karty, bo prawko dopiero teraz we wrzesniu zrobil
A ja musze sie tez na stale zameldowac narazie jestem na tymczasowo, bo mama nie chce mnie wymeldowac

[jusdan77]

Napisane przez anoxa

a mnie moja babcia dobija ostatnio bo nie dosc ze na mojego synka mowi "Antoś" bo jej sie tak podoba to jescze wciska mi jedzenie (nakladajac obiad) moj jeden pulpecik dla Kasi drugi dla Antosia... wczoraj wciskala mi babke nie chcialam a ona "ale moze Antoś zje??"

......no wiesz co, narzekasz na tą babcię a może Antoś za nia przepada skoro ona Go tak rozpieszcza

[caprica6]

Napisane przez papeteria

Ok skoro stukło mi te 28 latek stawiam wirtualnie torcik i winko

Napisane przez Zuziunia

Dzisiaj usg

jestem wściekła, wystawiła mnie prawie połowa osób co mieli być na weselu
niech się wypchają...

A ja mam nadzieje ze do nas z 20 nie przyjedzie

[pszczolka87]

Napisane przez Lilka___

pszczółka fujjjjjjjjjjjjjjjjjj jak ty możesz to jeśćmi na samą myśl ciarki przechodzą. Jaki masz strój jedno czy dwu częściowy bo ja muszę kupić jakiś z myślą o basenie, a ciążowych u mnie nie ma.

hehe a Wy dalej o tych żelkach a co do stroju to mam i taki i taki, ale chyba na basen będę nosić ten jednoczęsciowy (jakoś tak nie pasuje mi ciąża do bikini) puki jeszcze dobry a potem jakiś ciążowy na allegro można zamówić http://allegro.pl/listing/search.php...k%C4%85pielowy

Napisane przez anoxa

jusdan takie stare baby mnie poprostu dobijaja niecierpie tego gdy sa takie nachalne i wydaje im sie ze wszystko im wolno bardzo dobrze zrobilas ze jej nie ustapilas

papateria masz urodzinki????? no to sto lat sto lat!!!!!!!!!!

a mnie moja babcia dobija ostatnio bo nie dosc ze na mojego synka mowi "Antoś" bo jej sie tak podoba to jescze wciska mi jedzenie (nakladajac obiad) moj jeden pulpecik dla Kasi drugi dla Antosia... wczoraj wciskala mi babke nie chcialam a ona "ale moze Antoś zje??"

hehe... u mnie np. moja teściowa na początku powiedziała nam że jak będzie dziewucha to musimy dać jej na imie Zosia bo babcia Zosia to była taka wspaniała kobieta.. hehe.. co najlepsze do tej pory podobało mi się to imię, ale jak to usłyszałam to zmieniłam zdanie a mój teściu jak usłyszał że chcielibyśmy dać chłopcu na imię Radek to złapał się za głowę i prawie się popłakał bo on zna takiego Radka który mu kiedyś straszną krzywdę zrobił itd.. to musieliśmy im tłumaczyć jak dzieciom że to nasze dziecko i nie mamy zamiaru w ogóle uwzględniać ich zdania w tej kwestii
A ja podzielam zdanie Twojej babci co do tego imienia hehe, podoba mi się imię Antoś, ale mojemu mężowi niestety ani trochę

Napisane przez jusdan77

Na ostatniej wizycie wyszło że 6 kg od początku ciąży przytyłam ale widać że nie idzie mi to w brzuch tylko nogi mam opuchnięte, łydki najbardziej.Ostatni miesiąc juz dobrze bo juz tak nie puchną.

mi kostki spuchły, moje nogi wyglądają teraz jak takie proste kołki od ziemi:/

[mlmFM]

Napisane przez anoxa

tak wczoraj pisalyscie o karmieniu piersia ja bym bardzo chciala karmic zobaczymy jak to bedzie wygladalo w praktyce a utkwilo mi to w glowie bo w dziecisntwie dosyc mocno chorowalam mialam alegrie silna i brak odpornosci (leczylam sie w centrum zdrowia dziecka w warszawie) i kiedys lekarz sie mnie spytal czy bylam karmiona piersia byla przy tym mama i ona mowi ze niecale dwa miesiace (brat mial silna astme w dziecinstwie i mamaie na tle nerwowym zanikl pokarm) i on mi powiedzial pamietaj jak bedziesz miala swoje dziecko conajmniej pol roku karm je piersia to bardzo wazne dla jego pozniejszego zdrowia i odpornosci i tak kiedys sobie postanowilam ze ze wszystkich sil bede sie starala karmic moje malenstwo piersia jesli moze mu to w jakis sposob pomoc
oczywiscie nie potepiam tutaj kobiet ktore tego nie chca napewno butelka jest duzo wygodniejsza i podobno dzidzia sie bardziej najada i dzieki temu dluzej spi w nocy ale karmienie piersia to tez spora oszczednosc

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

mlm jak sie czujesz dzisiaj do lekarza idziesz czy kiedy?

Tez bede chciiala karmic piersia - jak najdluzej...

tak... dzis ide do lekarza - na konsultacje na patologie ciazy... i na usg [prywatnie] wieczorkiem.

Mama bardzo przejela sie skracajaca sie szyjka... nawet chciala wyslac do mnie tate zeby ze mna poszed n ta konsutacje... zebym sam nie lazila po miescie - tyko 190km w 1 strone mialby do przejechania
teoretycznie jutro po mnie ma przyjechac autem zebym pociagami nie podrozowala i dodatkowo sie nie narazala... i do 12.04 w ZDW - w planach glownie lezenie plackiem...

kilka razy juz byl jak mialam jechac na badania naczczo lub na konsultacje do szpitala wolskiego [z tym szpitalem dobrze wyszlo bo najpierw odwiedzilismy 3 zamin trafilismy na 'ten w skierowaniu' i do 13-14 bylam nazczo - i tata z bulka w kieszeni byl jak znalazl].

tylko plecy mnie dzis bola po wczorjszej wyprawie na badania
zachcialo mi sie szukac pielęgniarki - matka znajomej a miałam dla niej do przekazania zaproszenie... 2 pietra po schodach i pozniej dluuga podroz powrotna - duzo przesiadek etc

[pszczolka87]

papeteria wszystkiego naj!! a przede wszystkim szczęśliwego macierzyństwa i zdrowego dzidziusia

[hd2005]

PO RAZ DRUGI DZIEŃ DOBRY
dopiero wstałam (zasnęłam o 8). Czuję się jak zombi... Mój pies chyba też bo dzielnie ze mna siedziała całą noc

Muszę dzisiaj załatwić pare spraw ale strasznie mi się nie chce
Dobrze, że słonko na zewnątrz zachęca


Papeteria - WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ

Napisane przez papeteria

hd no to zarwałaś nockę, ja się obudzilam po 5:00 jak Tż wychodził, ale po godzinie poszłam spać i do 10:00 spałam.
a co do tej linii to co tak mantrujesz ? ona potem i tak zniknie

Mantruję, bo jakoś tak krecha mi nie pasuje Wiem, że to przejściowe ale nie mogę ...

Ogólnie uwielbiam być w ciąży to wspaniały okres i tak jak wcześniej pisałam przeszkadza mi to, że czas tak szybko płynie...
Ale wolałabym bez krechy

[pszczolka87]

Napisane przez hd2005

PO RAZ DRUGI DZIEŃ DOBRY
dopiero wstałam (zasnęłam o 8). Czuję się jak zombi... Mój pies chyba też bo dzielnie ze mna siedziała całą noc

Muszę dzisiaj załatwić pare spraw ale strasznie mi się nie chce
Dobrze, że słonko na zewnątrz zachęca


Papeteria - WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ


Mantruję, bo jakoś tak krecha mi nie pasuje Wiem, że to przejściowe ale nie mogę ...

Ogólnie uwielbiam być w ciąży to wspaniały okres i tak jak wcześniej pisałam przeszkadza mi to, że czas tak szybko płynie...
Ale wolałabym bez krechy

ale żeś się tej kreski uczepiła hehe... mi się tam ona podoba W ogóle podoba mi się mój brzuszek w ciąży razem z tą kreską

[anoxa]

jusdan juz jej powiedzialam zeby sie nie zdziwila jak dziecko nie bedzie reagowala jak bedzie je wolala bo bedzie mial na imie Hubert i wiekszosc normalnych ludzi bedzie Hubert wolala na niego

siala moja ksiegowa zglosila w skarbowce po 3mc dopiero jak dowod wymienilam

pszczolka tez mi nogi spuchly mojemu tz'towi tez nie bardzo sie podoba to imie ale ostatnio powiedzial babci ze skoro tak jej sie podoba to imie to na drugie mu damy choc ja nie za bardzo jestem za drugim imieniem bo ani ja ani tz nie mamy wiec po co dziecku zycie uprzykrzac

chcialam dac Wiktor na poczatku ale pozniej doszlam do wniosku ze nie dam bo babci taka mial tak na imie i cala rodzina by gadala ze chce sie babci podlizac zeby pewnie pieniadze na dziecko dawala (niestety mam taka poroniona rodzine strasznie zazdrosna o wszystko) i w sumie bliska kuzynka daje na imie Witkor synkowi a maly sie rodzi na poczatku maja wiec ma pierszenstwo (ona nie jest ze strony babci rodziny wiec to przypadek) chociaz u nas w rodzinie tak bylo ze mojego taty siostra ma corke kasie i ja jestem kasia i ja mam siostre magde a moja kuzynka kasia ma corke magde wiec najblizsze kuzynostwo a te same imiona mamy

[jusdan77]

Napisane przez karolcia228

Wiesz ja staram sie myslec racjonalnie, po pierwsze wroce do pracy po maciezynskim, wiec musze wszystko tak zaplanowac by moje dziecko nie sprawialo wiekszego klopotu.
Mozecie uznac mnie za wyrodna matke, ale ja od poczatku chcem dziecku wprowadzic rytulal dnia, dziecko to taka biala kartka i to my decydujemy jak ja zapisac...
Chcialbym by dziecko wiedzialo ze rano wstaje je bawi sie a po tem idzie spac , pozniej je przewijanie i spacerek ze snem, po tem znowu to samo, kompiel jedzie i spanie. Ze spi w swoim lozeczku a nie z mama i tata. Wiadomo latwo mowic bo nie wiem czy bedzie mialo kolki czy inne rzeczy...ale chcem nauczyc pozadku od poczatku, nie noszenie tylko posadzenie na lezaczku, lub na lozku kiedy pora zabwy itd.
Nie chce by wszysko bylo dyktowane przez dziecko, ja wiem ze ono ma najwazniejsze zdanie, ale ja zadecyduje jak i kiedy....Mam silne postanowienie co do tego i nie dam sobie rozpiescic, mamy z TZ zgadzac sie co do wychowania itd. bo nie dam sobie wejsc na glowe...

Ja przy pierwszym dziecku chciałam wprowadzić tylko jedną zasadę odnośnie częstego noszenia na rękach , nawet kiedy ktos chciał ją nosić to kręciłam nosem żeby sie tylko nie przyzwyczaiła bo jak wszyscy pójda to sobie nie poradzę i nic nie zrobię w domu a jak się nauczy to ciągle by chciało być noszone i teraz tego BARDZO żałuję dlatego że mała wogóle nie czuje potrzeby przytulania się, fakt jak była malutka to była spokojna i nie trzeba było jej nosić ale teraz w porównaniu z jej rówieśnikami widze różnicę,inne dzieci lubia tulić sie do swoich rodziców, przychodza na kolana, lubią buziaki a moja mała jest taka "chłodna", jak juz "na siłę" skradnę jej buziaka to mówi nie rób, ja nie lubię.Dlatego postanowiliśmy z M że teraz będzie inaczej, będziemy tulić dzidzię do woli, nosić i całować ... może i ta starsza się zmieni i stanie się większym pieściochem

[anoxa]

hd to sie usmielam z ta krecha ale wszystko sprawa gustu mi tam ona jak bedzie wogole nie bedzie przeszkadzac bardziej o rozstepy sie martwie bo one nie znikaja narazie jej nie mam

[jusdan77]

Napisane przez agravka

bylam w tym ciuszku i powiem Wam, że jeżeli nastawiacie się na zakupy dla bobasków, to polecam-duży wybór wydaje mi się (było dużo spioszków i body). Ja nastawiłam się na zakupy dla mnie , ale niestety jeszcze nic nie było, podobno ma dojść niebawem. Pani powiedziała też, że za ok 2 tyg mają przyjść artykuły pościelowe!
ja nie kupiłam niestety nic.
widzę, że była zażarta dyskusja o imionach przesyłam więc ranking imion, które zostały nadane najczęściej w 2009 roku.
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosc...2009_roku.html

....moje na przedostatnim miejscu

[Siala_Bala]

Napisane przez karolcia228

Wiesz co moj TZ ma moje nazwisko więc ja nic nie zmienialam, ale na wszelki wypadek skseruj sobie akt slubu i tyle, ale w dowodzie jest panienskie wiec nie powinno byc problemu, przeciez data ur, pesel zostaja a to najwazniejsze
W skarbowce wypelniasz NIP-3, ale oni nie maja jak sprawdzic kiedy zmienilas dane, to ty uaktualniasz, mozesz nawet z nowym zeznaniem podatkowym za 2010, wiem bo pracowalam w US.
A fakt karty trzeba wymienic, i prawko tez niestety....moj tez tylko dowod musial wymienic i karty, bo prawko dopiero teraz we wrzesniu zrobil
A ja musze sie tez na stale zameldowac narazie jestem na tymczasowo, bo mama nie chce mnie wymeldowac

Dziękuję
A wymeldować się sama wymeldowujesz.
Ja nawet nie tyle się wymeldowywałam tylko poszłam do urzędu miasta i złożyłam wniosek o zameldowanie na stałe w innym miejscu - automatycznie zostajesz wymeldowana ze starego adresu. Trzeba mieć zgodę właściciela mieszkania i chyba dokumenty uprawniające go do mieszkania... jakoś tak i tyle Dostajesz świstek i idziesz wymieniać dowód.
A jak twoja mama sobie zgłosi w spółdzielni czy administracji to nie będzie za ciebie płaciła (za ścieki i coś tam jeszcze), moja nie zgłosiła i dalej płaci za 3 osoby ;] bo na moje miejsce wskoczyła babcia więc liczba osób się zgadzała.
Tak samo ja nie zgłosiłam w administracji że tu mieszkam bo zameldowane są 3 osoby (ja, tżi teściówka) a mieszkają dwie, w admin. zgłoszone są dwie (teściowa i tż) więc ilość się zgadza i za tyle płacimy.. a że ja to ja a nie teściowa to trudno

[mlmFM]

Napisane przez anoxa

chcialam dac Wiktor na poczatku ale pozniej doszlam do wniosku ze nie dam bo babci taka mial tak na imie i cala rodzina by gadala ze chce sie babci podlizac zeby pewnie pieniadze na dziecko dawala (niestety mam taka poroniona rodzine strasznie zazdrosna o wszystko) i w sumie bliska kuzynka daje na imie Witkor synkowi a maly sie rodzi na poczatku maja wiec ma pierszenstwo (ona nie jest ze strony babci rodziny wiec to przypadek) chociaz u nas w rodzinie tak bylo ze mojego taty siostra ma corke kasie i ja jestem kasia i ja mam siostre magde a moja kuzynka kasia ma corke magde wiec najblizsze kuzynostwo a te same imiona mamy

Hmm jakby nie patrzec jakie imie dasz i tak zawsze znajdzie sie ktos komu nie bedzie pasowac... a co se gadaja to niech se gadaja - wczesniej czy pozniej im przejdzie... ja bym sie tym nie przejmowala... u mnie brat dziadka mial wiktor na imie

[Misiulka1]

honolinka nareszcie dziewczynka gratuluję
Zuziunia - głowa do góry to jest dzień dla was a nie dla rodziny, czekam na wiadomości bo usg
papeteria - no ja też pamiętam bo to był dzień kiedy mój piesio miał wizytę u fryca Wszystkiego naj naj-piękniejszego, dużo zdrówka, miłości, zrozumienia i czego tylko sobie zapragniesz
A tak wogóle to dzień dobry mamuśki ja właśnie wróciłam z badania wtym glukoza i poiem wam, że dla mnie to było okropne jak ktoś lubi słodycze to przeżyje ale ja najbardzie ze słodyczy najbardziej lubię śledzie więc dla mnie to było paskudne no ale obeszło się bez ceregieli i siedziałam tylko godzinkę.

[aniaa22]

Napisane przez Zuziunia

Dzisiaj usg

jestem wściekła, wystawiła mnie prawie połowa osób co mieli być na weselu
niech się wypchają...

nie martw sie tak to juz jest. u nas od razu okolo 70 osob odmowilo a na weselu nie bylo jeszcze okolo 15 osob (czesc z nich miala tez hotel zarezerwowany wiec troche nas kosztowala ich nieobecnosc)

papeteria wszystkiego najlepszego

gratuluje dziewczynom ktore poznaly plec

my sie zbieramy na lotnisko i juz wieczorkiem bedziemy w domu

[jusdan77]

[1=b80dbfebcb175f5cc16ebc1 4ca52adc6494c973a_67996f8 2093b8;18072601]Cześć.
Przyszłam się pochwalić. Ja dzisiaj po połówkowym-będzie dziewczynka. Cała i zdrowa![/QUOTE]
gratuluję dziewczynki!!!

[papeteria]

pięknie dziękuje kochane za życzonka
trajkotacie od rana

mlm fajnie z tym tata , daj znać co i jak koniecznie
a z tymi imionami dokładnie zawsze komuś nie bedzie pasować....
misiulka no ja lubie słodycze, ale tylko wybrane ale nie jestem desperatka żeby sam cukier jeść a glukoza jeszcze słodsza miałam zgage wtedy...
ania z tymi gośćmi czyste chamstwo nie chodzi o nic tylko o te kase która po podsumowaniu okazała się pewnie dla was całkiem spora
i niepotrzebnie wydana
szczęśliwej drogi powrotnej, to mężuś ma trochę dźwigania

[pszczolka87]

co do słodkości to właśnie otworzyłam kolejną paczkę moich ukochanych czarnych żelków!! mniam mniam

[anoxa]

mlm a ja sie nie przejmuje mi ma sie podobac
nie wiem czy pisalam ale trzymam mocno kciuki za twoje dzisiejsze wizyty zeby bylo dobrze... zeby bylo dobrze... zeby bylo dobrze...

ania czekam na Ciebie i na fotki zakupow

[papeteria]

Napisane przez pszczolka87

co do słodkości to właśnie otworzyłam kolejną paczkę moich ukochanych czarnych żelków!! mniam mniam

jakiś detoks by się przydał wpadniesz w cug

[kassate1203]

Napisane przez Zuziunia

Jest mi przykro i to bardzo... i to osoby które mogłam nazwać przyjaciółmi...

ost wyczytałam świetnych tekst "prawdziwych przyjaciół poznajemy w szczęściu"

Napisane przez Siala_Bala

Nie martw się, ja miałam zaproszone ponad 50 osób a łącznie z Nami i Panem śpiewająco-grającym było 35.
W ostatniej chwili dzwoniłam po tych "niepewnych"i pytalam czy będą czy nie bo ja za to płacę i to nie małe pieniądze. Prosto z mostu do nich coby sobie uświadomili w tych durnych łbach. No i wszyscy odpadli, następnego dnia zadzwoniła kuzynka i powiedziała, że jednak przyjedzie z córką, widocznie jej się głupio zrobiło, trudno, ja nie mam wyrzutów sumienia, po prostu chciałam mieć pewność a nie wywalać kasę w błoto.
A do jednej pary nie miałam nr tel ale gadałam z nimi na urodzinach ciotki i mówili że dadzą znać na pewno ale że nie wiedzą czy uda im się pozamieniać w pracy tak by mogli być. No to ok, czekałam na telefon a tu cisza.. wkur***am się bo jak tak można bezczelnie kłamać (choć i tak byłam niemal pewna że nie przyjadą), oczekiwałam że choć smsa napiszą, że ich nie będzie i tyle. Sikam na te ich tłumaczenia.. z resztą ich nawet nie lubię, zaprosiłam ich "bo wypadało"-moja mama nalegała a skoro płaciła za całe wesele to mi to dyndało.
I jak się z nimi zobaczę, choćby i za 10 lat to nie omieszkam im wypomnieć, że obiecali dać znać - normalnie obietnicę złożyli mi prosto w twarz.
Bo jak oni się żenili (w zeszłym roku) to ja od samego początku mówiłam, że mnie nie będzie.

Ale się rozpisałam xD

Najgorsze jak dla mnie jest to, że niektórzy goście mówią że przyjdą a nie przychodzą i to nie żeby coś się nagle stało (np. choroba) ale tak poprostu. Ja przekonałam się na własnej skórze- u mnie na weselu nie przyszło 8 osób którzy potwierdzili swoje przybycie. ich wymówki: kuzyn tż nie przyszedł bo dzień wcześniej popił i dostał... biegunki. Jeżeli ludzie wymyślają jakieś wymówki to niech będą chociaż logiczne!
Ciotka tż nie przyszła z wujkiem bo ponoć pilnowała jakąś starszą babcią (nigdy wcześniej nie miała nikogo do opieki...).

Znajomi mieli przyjść ale nie przyszli- nawet się nie tłumacząc.
Kuzyn tż miał przyjść z os tow a przyszedł sam też nic nie powiedział.

Nie rozumię tylko głupoty niektórych ludzi- jeżeli nie idę mówię od razu że nie idę, wtedy młodzi mogliby zaprosić na ich miejsce kogoś innego.

Wujek TZ z rodziną nie przyjechał bo jak to twierdzi jest stary i trudno byłoby mu w pociągu wytrzymać 4 godziny jazdy. O dziwo 3 tygodnie po ślubie przyjechał do teściów na wakacje a może nie tyle na wakacje co do... znachorki
Jakoś starość i 4 godziny w pociągu mu teraz nie przeszkadzały . Nie mówiąc żeby nam wtedy chociaż życzenia złożył. (

Napisane przez mlmFM

T
tak... dzis ide do lekarza - na konsultacje na patologie ciazy... i na usg [prywatnie] wieczorkiem.

Mama bardzo przejela sie skracajaca sie szyjka... nawet chciala wyslac do mnie tate zeby ze mna poszed n ta konsutacje... zebym sam nie lazila po miescie - tyko 190km w 1 strone mialby do przejechania
teoretycznie jutro po mnie ma przyjechac autem zebym pociagami nie podrozowala i dodatkowo sie nie narazala... i do 12.04 w ZDW - w planach glownie lezenie plackiem...

kilka razy juz byl jak mialam jechac na badania naczczo lub na konsultacje do szpitala wolskiego [z tym szpitalem dobrze wyszlo bo najpierw odwiedzilismy 3 zamin trafilismy na 'ten w skierowaniu' i do 13-14 bylam nazczo - i tata z bulka w kieszeni byl jak znalazl].

tylko plecy mnie dzis bola po wczorjszej wyprawie na badania
zachcialo mi sie szukac pielęgniarki - matka znajomej a miałam dla niej do przekazania zaproszenie... 2 pietra po schodach i pozniej dluuga podroz powrotna - duzo przesiadek etc

Trzymam kciukasy i pamiętaj ze wszystko będzie ok. Miałaś może jakieś objawy tego skracania się? Bolało cię coś?


Papeteria wszystkiego najlepszego!

[Zuziunia]

Jest parę osób co rzeczywiście nie mogą przyjść i rozumiem. Ale jakieś głupie wymówki... szkoda gadać.