Odchudzanie na zawołanie i Dieta Turbo PART II

[red_chameleon]

Słodziutka powodzenia w tym i każdym następnym ONZ
Fionka super te przepisy. Dzięki. Mam tylko pytanko co do tego dk np, 2 dk cukru, masz na myśli 200 g cukru? Pytanie może banalne, ale wolę się upewnić. Najchętniej zrobiłabym któreś z tych rzeczy już dziś, ale wolę tego nie robić będąc na ONZ. Wiadomo jak się to może skończyć:P W każdym razie zaraz zapiszę przepisy w pliku I to miło z Twojej str, że męczyłaś się żeby nam to tłumaczyć będąc zmęczona po całym dniu. Buźka dla Ciebie
***
Ja przed chwilą zjadłam pół puszki tuńczyka z majonezem light (nic szczególnego) i do tego trochę orzechów (włoskie, migdały, nerkowce, makadamia). Z czego najbardziej smakowały mi nerkowce, bo są słodkawe Nie mogę się od dwóch dni załatwić i jest to denerwujące. Może te orzechy pomogą <oby>
Dzisiaj na obiadek będę robiła placki kurczakowe (któraś z Was o nich pisała), choć ja bym to nazwała po prostu kawałkami kurczaka zrobionymi na patelni. A oprócz placków owocki (będą niedozwolone winogrona-->już zaplanowałam:P) oraz chlebek (na kolację). Pozdrawiam dziewczyny i życzę miłego dnia

[Totylkokasia]

od poniedziałku jestem na ONZ i przez 3 dni na wadze ubyło 0,8 kg wiem ze to nie tłuszcz ale i tak spadek mobilizuje

trzymajcie za mnie kciuki abym wytrwała...

p.s. nie wiem dlaczego moje jadłospisy są bardzo ubogie, ciągle jem to samo bo nie mam nowych pomysłów...
no nic... idę sobie zrobić jajecznice na śniadanie 4 raz z rzędu

[red_chameleon]

Oczywiście, że trzymamy kciuki^
Mi się b. podoba ONZ, mogę jeść co lubię. Nie przeszkadza mi monotonia, bo na przykład uwielbiam chleb i za każdym razem gdy go jem smakuje mi Jak są białkowe posiłki to staram się kawałki piersi z kurczaka na patelni, jutro halibut, a w sobotę placuszki owsiane (ich najbardziej nie mogę się doczekać). Jest z czego wybierać. Poeksperymentuj

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Właśnie jem chlebek. Miałam zamiar zjeść go na kolację (tak robiłam przez ostatnie 2 dni), ale z racji tego, że wybieram się z siostrzenicą do cyrku, zjadłam teraz, a na kolację w cyrku będą owocki

[NaTkA_1990]

Hej wam ja 5 dzien pierwszej tury turbo.
Nie wytrzymalam i sie dzis zwazylam, bo wczoraj troche grzeszylam, ale juz bardziej jestem zmotywowana, iz na wadze ubylo 1,8kg (w 4 dni!!!)
jestem cala happy i gotowa do dalszego dzialania.


69,2>...>67,4>........56bedzie juz niedlugo

[OneSweetTaste]

Gratuluje Wam dziewczyny cieszę się razem z Wami

Ja dziś ten 1 dzień ONZ. Motywacja jest!
Idę się na trochę położyć, bo mało spałam...
Miłego dnia

[wikk27]

Witam
Dziś przerwa w dietecie po TURBO i od jutra zamierzam znów zaczac ale nie wiem czy znów Tyrbo czy nie ONZ .! pomocy !

[red_chameleon]

wikk może tym razem ONZ. Wtedy skończyłabyś ją w sobotę i święta mogłabyś normalnie jeść ciasta, itd. Albo skończ nawet dzień wcześniej, bo w sobotę jest już święcenie koszyczków

[Xfionka]

red_chameleon
1dl - 1 decylitr - 100 ml (nie gramów!)
Szwedzi wszystko podają w dl, msk (matsked - łyżka obiadowa), tsk (tesked - łyżeczka od herbaty) i krm (szczypta), co jest bardzo wygodne, bo przy zakupie specjalnych miarek, które są dostępne w prawie każdym sklepie, wszystko jest dużo dużo łatwiejsze )

Słodziutka
a pewnie, że pomagam ! to jest motywacja ''schudnę, to będę mogła sobie na coś takiego pozwolić bez wyrzutów sumienia ''

[wikk27]

Napisane przez red_chameleon

wikk może tym razem ONZ. Wtedy skończyłabyś ją w sobotę i święta mogłabyś normalnie jeść ciasta, itd. Albo skończ nawet dzień wcześniej, bo w sobotę jest już święcenie koszyczków

Własnie tez tak pomyślałam , że moze wart spróbować ONZ zwłaszcza ze z tego co czytam to Kobietkom wiecej spada po ONZ , no i jak zaczne jutro to akurat w sobotę skończę
No to jutro start ONZ

[OneSweetTaste]

Napisane przez wikk27

Własnie tez tak pomyślałam , że moze wart spróbować ONZ zwłaszcza ze z tego co czytam to Kobietkom wiecej spada po ONZ , no i jak zaczne jutro to akurat w sobotę skończę
No to jutro start ONZ

A spadło Ci coś po turbo?

fionka - no dziękuję, dziękuję:P

Ale jestem zadowolona, jak na razie niczym nie zgrzeszyłam

[Ilonusek]

Napisane przez NaTkA_1990

Hej wam ja 5 dzien pierwszej tury turbo.
Nie wytrzymalam i sie dzis zwazylam, bo wczoraj troche grzeszylam, ale juz bardziej jestem zmotywowana, iz na wadze ubylo 1,8kg (w 4 dni!!!)
jestem cala happy i gotowa do dalszego dzialania.


69,2>...>67,4>........56bedzie juz niedlugo

Ja jestem 4 dzień na TURBO i dziś rano doznałam szoku!!
- 1,3 kg mniej a to już III tura! Więc to chyba już nie woda... no i inni zaczynają już zauważać mój spadek wagi. Zresztą sama widzę po spodniach. Jeszcze tylko trochę i będzie trzeba wybrać się na zakupy w mniejszym rozmiarze

[xal]

Ale sobie wybrałam termin diety, w sobotę idę na imprezę do rodziny ... jak wy sobie radzicie w takiej sytuacji?

[Xfionka]

No więc ja dziś po 2 oszukańczym dniu. Wiecie co, jadłam przez te 2 dni totalnie bez ograniczeń, słodkie, smażone, w szkole lazania się trafiła, do tego pieczywo i w ogóle i w ogóle. Nigdy więcej! Czuję się dużo lepiej będąc na diecie. W tej chwili czuję się pełna, ciężka i w ogóle przymula mnie troszkę. Nie nie nie, nie wracam do starych nawyków! Jutro zaczynam dalej onz, mam nadzieję zgubić to co nadrobiłam, chociaż jak wspomniałam waga się pogniewała i zepsuła ;P Zakupiłam otręby owsiane, mąkę sojową, będę kombinować ;P Ponadto odkryłam, że mój toster ma wymienną wkładkę na grill, więc patelnię ograniczę do totalnego minimum. Mam zamiar calutką dietę (dokładnie do świąt) przejść bez grzeszków i jestem bardzo zmotywowana ! Mam nadzieję, że jak zrobię jeszcze jedną turę po świętach do dojdę do 65 i uda mi się namówić tatę na karnet na siłownię, a wtedy 2 miesiące pracy nad sobą i ruszamy na plażę!

[OneSweetTaste]

Napisane przez xal

Ale sobie wybrałam termin diety, w sobotę idę na imprezę do rodziny ... jak wy sobie radzicie w takiej sytuacji?

Zależy jakie ma być żarcie:P Jak nie jakieś super tuczące to wybieram to co mogę. Przesuwam jakoś posiłki, żeby móc coś zjeść na imprezce z tego co mi dozwolone. Ewentualnie grzecznie dziękuję i staram się nie rzucać w oczy, że nie jem:P Bo to strasznie po oczach razi Hehe, ostatnio TŻowi na talerz wszystko zwalałam :p

[red_chameleon]

Fionka gapa ze mnie. Mi się jednak wydaje, że 1 kg to jest mniej więcej to samo co jeden litr (wagowo)
wikk ja szczerze mówiąc nie już się pogubiłam w tym gdzie są lepsze efekty. Turbo mi się znudziło, posiłki na ONZ bardziej mi odpowiadają. Każdego dnia mogę zjeść owoc Życzę Ci spadku kilogramów po tej turze Właśnie i ile spadło po Turbo?
Ilonusek Ciebie Turbo lubi
***
Zgrzeszyłam trzema łyżeczkami płatków śliwkowych i dwiema suszonymi śliwkami. Miałam chwilowy napad, może przez to, że na kolację zjadłam mniej niż zaplanowałam
Moje posiłki na jutro:
*mieszanka orzechów
*kotleciki z piersi obtaczane w płatkach owsianych (zostały z dziś) i jajecznica
*halibut i orzechy
*chlebek, trochę zupki ogórkowej i jabłko
***
Dziewczyny ostatnio się złapałam na tym, że chciałam sięgnąć po ser (do posiłku białkowego), wtedy przypomniało mi się, że 1 dnia ONZ zjadłam jajecznicę z serem! To jest skutek przechodzenia z Turbo na ONZ i odwrotnie (wikk uważaj:P)-->produkty się mylą.

[OneSweetTaste]

Napisane przez Xfionka

No więc ja dziś po 2 oszukańczym dniu. Wiecie co, jadłam przez te 2 dni totalnie bez ograniczeń, słodkie, smażone, w szkole lazania się trafiła, do tego pieczywo i w ogóle i w ogóle. Nigdy więcej! Czuję się dużo lepiej będąc na diecie. W tej chwili czuję się pełna, ciężka i w ogóle przymula mnie troszkę. Nie nie nie, nie wracam do starych nawyków! Jutro zaczynam dalej onz, mam nadzieję zgubić to co nadrobiłam, chociaż jak wspomniałam waga się pogniewała i zepsuła ;P Zakupiłam otręby owsiane, mąkę sojową, będę kombinować ;P Ponadto odkryłam, że mój toster ma wymienną wkładkę na grill, więc patelnię ograniczę do totalnego minimum. Mam zamiar calutką dietę (dokładnie do świąt) przejść bez grzeszków i jestem bardzo zmotywowana ! Mam nadzieję, że jak zrobię jeszcze jedną turę po świętach do dojdę do 65 i uda mi się namówić tatę na karnet na siłownię, a wtedy 2 miesiące pracy nad sobą i ruszamy na plażę!

tak konkretnie nie powiem co, bo sama nie wiem...
ale mnie zmotywowałaś!
dzięki Ci
a ja dziś bez grzeszków, zrobiłam tak jak chciałam! Nawet nie jadłam owoców, które są niedozwolone!
Bo powiem Wam, że odkąd się ponownie odchudzam (czyt. początek marca) mam skłonności do pobłażania sobie i pozwalania na różne smakołyki. Ale nie ma tak Tak się bosko czuję, że dzisiaj byłam silna i się nie dałam
A co do takich "strutych" dni to też mam wrażenie wtedy, jakbym zjadła wieloryba Wręcz można powiedzieć, że chora jestem.
A dzisiaj full power i zapał

[red_chameleon]

Fionka objadanie się parę dni pod rząd to dla mnie nie nowość. Cholernie się bałam potem wejść na wagę. Jednak nie było tak źle jak się spodziewałam. Może lepiej nie waż się na swojej wadze skoro jet popsuta.
Ale szczerze muszę Wam coś powiedzieć. Lubię dietę, owszem. Układam sobie posiłki tak żeby mi odpowiadało, kilogramy lecą. Ale lubię też te kilka dni po diecie, kiedy mogę zjeść inne rzeczy. Niestety nie potrafię tego nigdy wykorzystać. Rzucam się na wszystko, choć tak naprawdę okazuje się, że mało co smakuje. Wtedy żałuję, że tyle zjadłam, ale już jest za późno. Chciałabym aby kolejnym razem tak nie było. Chcę aby kilka dni było przyjemne, a nie, że cały czas chodzę przeżarta. Gdybym ostatnim razem zjadła tylko to co tak naprawdę mi smakowało zapewne przytyłabym ok.0,5 kg (zamiast 1,2 kg). No, ale było, minęło. Teraz jest ONZ A potem święta
Dziewczyny szykujecie może jakieś pyszne jedzonko na święta? Podzielcie się przepisami Jeśli chcecie mogę kilka dodać (są to przepisy od moich kumpeli, które mają na pewno większą wprawę w gotowaniu ode mnie). Zapewniam, że są wyśmienite

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Słodziutka trzymam kciuki, żebyś miała takie nastawienie cały czas

[OneSweetTaste]

red_chameleon - będziesz moim kameleonem? mogę?

co do przepisów to ja się nie znam. Ja jeśli już to znam takie na codzienne kuchcenie:p
A rzucanie się na żarcie... Przy poprzednim odchudzaniu miałam tak, że zawsze sobie coś wymyśliłam, że chcę zjeść po skończonej turze. A to jakiś fast food, a to spaghetti, a to lody, itd. Naprawdę to pomagało. I jakoś się nie obżerałam i w ogóle. A sprawiało mi to wielką radość Ale teraz to ja sobie na to pozwolić nie mogę za dużo folgowania było przez ostatni miesiąc. Przydałoby się zrzucić te kolejne 15kg:P

Dzięki Ci! podzielę się jesli chcesz

[red_chameleon]

Słodziutka bardzo chcę! Pozytywne nastawienie jest b. ważne. Szczerze mówiąc to już dziś myślałam, że się rzucę na coś w kuchni, ale powiedziałam sobie: "nie! do widzenia kuchnio":P
Jaki jest Twój wzrost i z tłuszczykiem w którym miejscu masz najwięcej problemu?
I oczywiście, mów śmiało kameleon

[OneSweetTaste]

Napisane przez red_chameleon

Słodziutka bardzo chcę! Pozytywne nastawienie jest b. ważne. Szczerze mówiąc to już dziś myślałam, że się rzucę na coś w kuchni, ale powiedziałam sobie: "nie! do widzenia kuchnio":P
Jaki jest Twój wzrost i z tłuszczykiem w którym miejscu masz najwięcej problemu?
I oczywiście, mów śmiało kameleon

to masz czaaary maaary ale fajnie, że ją pożegnałaś! oby tak dalej
Mój wzrost to 177-8 a tłuszcz mam wszędzie:P no może na twarzy najmniej (zdjęcie w galerii:P) myślę, że jestem w miarę proporcjonalna i właściwie z każdym miejscem mam problem (jakby się tak głębiej zastanowić...to ze wszystkiego muszę schudnąć, no może oprócz mego biustu to jedyne miejsce gdzie nie zaniżam/chowam rozmiarówki )
A Ty ile masz wzrostu?

[Xfionka]

red_chameleon
100 ml nie zawsze równa się 100 g ! Bo to bardzo dużo zależy od tego co mierzymy. Np z cukrem wychodzi bardzo podobnie, ale z mąką już nie, bo jest lżejsza. Więc 250 ml mąki to ok. 170 g, a nie 250 Jesli dobrze pamiętam ;P Także jeśli miałabyś ochotę pichcić coś z moich przepisów to polecam pozostanie przy litrach, a raczej decylitrach ;P W ogóle to muszę poszukać na tej stronie jakichś ciekawych przepisów i się podzielić z wami szwedziorskim żarełkiem ;P

No ja właśnie też nie mam zamiaru już się rzucać na jedzenie. Mam nauczkę okropną, widzę że to nic przyjemnego jest

A co do świąt pewnie upiekę jakiś mazurek, czy może skuszę się na paschę, jakieś faszerowane jajeczka, sałatki, same pyszności ;P

Słodziutka
Cieszę się, że w końcu udało mi się Cię zmotywować! Nie jestem taka beznadziejna ;P
Mam nadzieję, że będziemy się wszystkie zarażać motywacją ;P

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez OneSweetTaste

to masz czaaary maaary ale fajnie, że ją pożegnałaś! oby tak dalej
Mój wzrost to 177-8 a tłuszcz mam wszędzie:P no może na twarzy najmniej (zdjęcie w galerii:P) myślę, że jestem w miarę proporcjonalna i właściwie z każdym miejscem mam problem (jakby się tak głębiej zastanowić...to ze wszystkiego muszę schudnąć, no może oprócz mego biustu to jedyne miejsce gdzie nie zaniżam/chowam rozmiarówki )
A Ty ile masz wzrostu?

To ja mam tak samo ;P Tłuszczyk wszędzie, a w biuście gdzie i tak jest mało pewnie najprędzej spadnie ;D ale co tam, wolę być szczupła i z miseczką A (od tego są push-upy wszelkiego rodzaju )!

[OneSweetTaste]

Napisane przez Xfionka

W ogóle to muszę poszukać na tej stronie jakichś ciekawych przepisów i się podzielić z wami szwedziorskim żarełkiem ;P

No ja właśnie też nie mam zamiaru już się rzucać na jedzenie. Mam nauczkę okropną, widzę że to nic przyjemnego jest

A co do świąt pewnie upiekę jakiś mazurek, czy może skuszę się na paschę, jakieś faszerowane jajeczka, sałatki, same pyszności ;P

Słodziutka
Cieszę się, że w końcu udało mi się Cię zmotywować! Nie jestem taka beznadziejna ;P
Mam nadzieję, że będziemy się wszystkie zarażać motywacją ;P

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------


To ja mam tak samo ;P Tłuszczyk wszędzie, a w biuście gdzie i tak jest mało pewnie najprędzej spadnie ;D ale co tam, wolę być szczupła i z miseczką A (od tego są push-upy wszelkiego rodzaju )!

Faszerowane jajeczka
Oczywiście dziel się wszelkimi przepisami lubimy dobre jedzonko :P
Mnie właściwie wszędzie spada proporcjonalnie... no chyba, że z rąk, czy łydek to już gorzej. łydki dziadostwo jedno!

[Xfionka]

Słodziutka
ja łydki mam akurat szczupłe nawet ;D a z rąk to nie wiem, Tobie już całkiem sporo spadło, więc masz pojęcie gdzie najszybciej a gdzie najwolniej chudniesz.

taa, faszerowane jajeczka ;D na onz to planuję zrobić sobie takie jajeczka faszerowane tuńczykiem, białko jak się patrzy !

[red_chameleon]

Tak, mam nadzieję, że za każdym razem damy radę! Tyle, że ja potrafię mieć dosłownie napady (ostatnio mi się to nie zdarza, ale przez większość życia zdarzała). Stałam się niewolnikiem jedzenia.
Szok. Ja też mam tłuszcz wszędzie. Najbardziej jednak wnerwia mnie brzuch, ale tak poza tym to w każdym miejscu jest "fuj". No może oprócz palców (koleżanka mówi: zabieraj ode mnie te trupie palce:P) Także nie chcę żeby leciało z piersi (kiedyś chciałam, już nie chcę). Niech z bioder leci! Cholera te moje szeerokie biodra mnie wkurzają. Nie pamiętam czasów żebym miała w nich poniżej 100 cm.
Ej, Ty z buzi jesteś szczupła. Widać Ci nawet kości policzkowe Nie, no u mnie tak pięknie nie jest.
I masz miarę na przełamie 7-8, ja mam 8-9, tyle, że dziesiątkę niżej

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Ale wy pędzicie!

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Mogę dać przepis na jajka faszerowane pieczarkami
Fionka jak widziałam Twoje zdjęcia to miałam wrażenie, że w ramionach jesteś szczupła.

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Słodziutka no i patrz. Łydki- znam ten problem, ręce to samo. Mnie to cholernie wkurza, bo mam akurat taką figurę, że łydki mogłabym mieć naprawdę ładne, gdyby tylko były szczupłe!

[Xfionka]

red_chameleon
myślę , że przepisami porzucamy przed świętami, teraz nas jeszcze będzie korcić i co wtedy ;P

Dziewczyny, co Wy na to żeby się pomierzyć? miałybyśmy lepszy obraz siebie i swoich postępów! Dajmy na to - biust, talia, najszersze miejsce brzucha, biodra, udo i ramię np?

[red_chameleon]

Fionka to ja jestem kompletnie nieobeznana w tych litrach i gramach. Mówisz, że mam odmierzać w litrach. Mam kupić taką miarkę??
***
Dziewczyny ja idę spać. Jeśli chcecie jakieś przepisy to mówcie. Mogę zaoferować:
*jajka z pieczarkami
*ciemny biszkopt jakby piernikowy przekładamy śmietaną
*sałatka z tuńczyka
*sernik królewski
*karmelowiec
Te wszystkie rzeczy są jedyne w swoim rodzaju. Pisząc pierwszą rzecz, chciałam napisać w nawiasie "pychota", ale się opamiętałam, bo musiałabym to napisać przy każdej rzeczy.
Powiem Wam jeszcze, że sernik królewski tak mi zasmakował (u przyjaciółki), że poprosiłam siostrę, aby upiekła go w dzień kiedy miałam zakładany aparat ortodontyczny. Upiekła, dopadłam się do niego z bolącymi policzkami (od drutów), kiedy był jeszcze ciepły.

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Zmierzyłam się 4.03.
Teraz zmierzę się, hmmm, nie wiem kiedy.
Fionka masz rację, lepiej nie kusić przepisami! Powiedz mi co powinnam zrobić. Kuleczki kokosowe czy ten bananowiec? Znaczy nie teraz, jak skończę ONZ Jakoś korci mnie do kuleczek, bo 2 dni później będę już robiła ciasta świąteczne.

[Xfionka]

Myślę, że wystarczy Ci szklanka, ew łyżka Szklanka jak wiesz - 250 ml, łyżka - 15 ml, łyżeczka - 5 ml. Chociaż jakbyś chciała to możesz kupić miarkę, będzie łatwiej, no a taki gadżet w kuchni w każdej chwili może się przydać

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

bananowiec jest genialnie mokry i sycący, uwielbiam takie ciasta. A kuleczki jak kuleczki, szybko się robi i szybko znikają, obie rzeczy dobre ;P wybierz sama co wolisz ;P

Co do mierzenia, chodziło mi o wymiary podane do wiadomości publicznej (czyt. naszej ;P)

[red_chameleon]

Racja- szklanka! Gapa ze mnie! Dzięki
***
Przepraszam dziewczyny, że wypisuje tu tyle o słodkościach. Wiem, że wielu z Wam może się to nie podobać. Już przestaję!

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

No, wymiary są właściwie ważniejsze od wagi!
To może jak ja się zmierzę drugi raz to wtedy podam wymiary z dwóch mierzeń, żeby było porównanie. Fionka, a Ty mierzyłaś się wcześniej czy chcesz zacząć teraz?

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Pognało mnie dzisiaj 2 razy do wc Ciekawe czego to zasługa?? Może po prostu w końcu mi się należało:P

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Fionka to jest Twoje pierwsze odchudzanie? Czy wcześniej już próbowałaś?

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Tym razem serio kładę się, spać. Do jutra dziewczyny Spokojnej nocy

[Xfionka]

Odchudzanie moje zdecydowanie nie pierwsze, ale najbardziej umotywowane, no i to też dzięki Wam! Nie mierzyłam się, mam zamiar, ale tylko jeśli zrobicie to ze mną ;P

btw. coś wspomniałaś o zdjęciach. TU możecie mnie sobie obejrzeć ;p

Dobranoc dziewczynki ;*

[OneSweetTaste]

trochę mnie nie było,a Wy już całe wypracowania ja również się mierzyłam 1,5 tyg temu w poniedziałek, teraz mierzenie mam właśnie w ten pon. także mogę podać Wam te stare wymiary okropieństwo. i jakby się coś zmieniło to podam Wam uaktualnione

Przepisami mi tu nie kusić!
fionka - rozumiem, że Ty to z tymi długimi włosami i nogami? łaaaaadnie i powiedz Ty mi dziewczyno z czego Ty się odchudzasz tzn. wiem, wiem... wszystkie mają to "coś" w głowie, że muszą...:P
kameleon - jak ważyłam tą prawie 100 (ale porażka) to też miałam szczupłą twarz w porównaniu do wagi ale to chyba właśnie twarz mnie przynagliła do odchudzania, bo już nawet na twarz patrzeć nie mogłam. Czułam się taka jakaś opuchła, teraz już jest znacznie lepiej.

dobranoc! chudnięcia przez sen życzę