Wiosna z brzuszkiem, Lato z wózkiem - Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz.III

[wikimi]

Carmena jak zobaczyłam tego bodziaka to musiałam go kupić a jak mój mężulek jest nim zachwycony ucieszył się jak dziecko i kazał się z nim fotografować. hihihi

[Carmena_]

Napisane przez wikimi

Carmena jak zobaczyłam tego bodziaka to musiałam go kupić a jak mój mężulek jest nim zachwycony ucieszył się jak dziecko i kazał się z nim fotografować. hihihi

ja widziałam niedawno w ciucholandzie "i love my daddy" ale mam nadzieję że dorwę polską wersję.świetny jest no a, że Twój się ucieszył to się nie dziwię, sama chce kupić w niespodziance dla mojego

[wikimi]

Te ciuszki co wam pokazałam są akurat nowe i ten bodziak "dla taty" też dałam za niego 9.50zl , odkryłam taki sklepik na mojej ulicy chyba nowy bo nie wiedziałam o jego istnieniu.
A pokaże wam co kupiłam dla córci mojej kuzynki,
tak mi się podoba ta sukienusia że jak bym wiedziała że tez bede mieć curunie na 100% to bym kupiła dla siebie

[idealnecialo]

Napisane przez pszczolka87

biedactwo nie smutkaj się bo dzidzia też jest smutna a czy on musi wyjeżdżać? naprawdę tego tak bardzo potrzebujecie? Czy on wie że Ty tak bardzo przeżywasz rozstania?
Ja sobie nie wyobrażam żeby mojego męża w tym czasie przy mnie nie było... mój mąż miał możliwośc wyjazdu ze swoim ojcem do pracy do niemiec... praca wygląda tak że miesiąc by go nie było, potem około 5 dni w domu i zpowrotem.. to by rozwiązało nasze wszystkie problemy finansowe... nie musielibyśmy się wyprowadzać do teściów itd.. ale ja nie chce... ja bardziej niż tych pieniędzy potrzebuję jego obecności... i podejrzewam że gdyby przyjął tą pracę tez bym ryczała non stop i chodziła rozbita bo straaasznie go potrzebuję przy sobie zwłaszcza teraz gdy jestem w ciąży..

No mysmy musieli.. Musimy dlug splacic, jak najpredzej. I chcemy by to bylo w najk najkrotszym czasie a nie wiele lat..
I wlasnie decyzja zostala podjeta gdy ja czekalam na okres. Ona zapadla, a kilka dni potem wyszlo ze jestem w ciazy. Wiec to sie troche zbieglo. I latwo nie ma.
Taaak rozbicie, smutek, i wogole zawsze do tyłu, a zyje z jego przyjazdu na przyjazd.. Nic innego nie jest teraz wazne, tylko te spotkania..

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez muminek88

nie wiem czy ktos zauwazyl ale nie bylo mnie....wyladowalam z malym w szpitalu ale juz ok...

ja napewno :P

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez Basia84

sliczne brzuszki ja tez sie pochwale swoim dzisiaj wedlug OM 25 tydzien 1 dzien, czyli zaczal sie 26, waga 65 kg czyli 8 na plusie, wzrost 170, mierzylam sie centymetrem na wysokosci pepka i wyszlo 98 cm.

A w najszerszym miejscu? :P

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez vette

Mi tez ciezko mowic o uczuciach, a najciezej o tym co boli gdy sie posprzeczamy. W ciazy jestem baaaardziej wrazliwa, czesto placze. Czasami sie normalnie nie poznaje.

o czyms zlym, o problemach o boleściach, i urazach dopiero ciezko.. Wtedy tym bardziej pisze smsy..

[marta_d1]

Wróciłam z pracy. Pranie się pierze i musze jakieś małe porządki zacząć na święta bo jeszcze nic ie zrobiłam. Nie chce mi się i na pewno nie będę szaleć ze sprzątaniem.

Napisane przez vette

Witam wszystkich!od dzis maly urlop ...nie ide do pracy, a weekend mam wolny od zjazdow...odpoczywam za wszystkie czasy

pszczolka87, marta, bajka

u mnie odbywaja sie dwa razy w tygodniu i trwaja do konca kwietnia. Placisz cos?



ile trwa u Ciebie ta szkola?

U mnie maja być zajęcia 2 raqzy w tygodniu i mają trwać 8 tygodni. Płaci się coś 150złotych, więc nie tak źle. Najpierw jest godzina ćwiczeń dla samych kobiet a potem godzinka teorii z mężem. Pewnie będę chodzić na większość sama bo niestety mąż pracuje na zmiany.

[Carmena_]

wikimi też mi się podoba

idealnecialo powiem Ci że wiem co czujesz, bo mam podobnie. Z tż-tem widuję się tylko 2 dni w tygodniu (po pare godzin), nasz kontakt to tylko telefon i smsy. Najprawdopodobniej nigdy nie zobaczy dzidzi na usg, bo pracuje do późna. niedługo na dodatek wyjedzie w delegacje i będziemy się widzieć chyba co drugi weekend I też mam te humorki, a co najgorsza nie mam się z kim z nimi podzielić, bo koleżankom nie chce truć, a z rodzicami nie gadam już na temat ciąży :/ A poza tym też nie jestem wylewna za bardzo w uczuciach :P mój czasem mówi że jestem "bez serca" ;D

[madziorek026]

cześć Mamusie!!! czytam was od rana.Wczoraj to tyle naprodukowałyście że masakra.wikimi śliczne ciuszki.Ja się pochwalę też moimi ,co prawda nie kupione teraz ,bo czekały w szafie ponad 7 lat, ale są w dobrym stanie więc narazie nie kupuję nic nowego.No i pochwalę się moim brzucholkiem 21tyg i 100cm.

[idealnecialo]

Napisane przez Carmena_

wikimi też mi się podoba

idealnecialo powiem Ci że wiem co czujesz, bo mam podobnie. Z tż-tem widuję się tylko 2 dni w tygodniu (po pare godzin), nasz kontakt to tylko telefon i smsy. Najprawdopodobniej nigdy nie zobaczy dzidzi na usg, bo pracuje do późna. niedługo na dodatek wyjedzie w delegacje i będziemy się widzieć chyba co drugi weekend I też mam te humorki, a co najgorsza nie mam się z kim z nimi podzielić, bo koleżankom nie chce truć, a z rodzicami nie gadam już na temat ciąży :/ A poza tym też nie jestem wylewna za bardzo w uczuciach :P mój czasem mówi że jestem "bez serca" ;D

Heh bez serca.. a Twoj co? taki wylewny? :P
Bo moj to chyba tak jak ja, ciezko mu powiedziec. Jak wypowie przez telefon "tesknie" to jest rzaaaadkosc.. a co ja mu odpowiadam na to? : "serio?". Zamiast powiedziec jak bardzo my za nim tesknimy.
Ale ostatnio napisal mi smsa, ze ma nadzieje ze to tylko te nasze rozmowy sa takie oschłe i ze my nie jestesmy tacy obcy w rzeczywistosci dla siebie. I ze bardzo teskni,a slowami nie idzie tego wyrazic... Rzadko ma takie przybłyski takich dobitnych zdan ale milo sie czytalo ze procz slow to w glebi naprawde teskni..

Moj tez ani razu na usg.. Przynosze czasem plytke by mu pokazac. No tez az tak sie nie pali do tego by obejrzec..

Tutaj mozesz sie wazalac ja tu chyba nic innego nie robie tylko na wszystko narzekam

[wikimi]

Napisane przez madziorek026

cześć Mamusie!!! czytam was od rana.Wczoraj to tyle naprodukowałyście że masakra.wikimi śliczne ciuszki.Ja się pochwalę też moimi ,co prawda nie kupione teraz ,bo czekały w szafie ponad 7 lat, ale są w dobrym stanie więc narazie nie kupuję nic nowego.No i pochwalę się moim brzucholkiem 21tyg i 100cm.

Same śliczności!! cudne te wszystkie ciuszki
A brzusio śliczny! - mój wydaje mi się jakby zmalał może to przez te za luzne spodnie co mi z tyłka się zsuwają

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

idealneciało głowa do góry, czasem jest ciężko ale przychodzą takie dni kiedy przestaje się wątpić i warto czekać

[dzidziadziumdzia]

Hej hej.
Też dziś nie pospałam.
Znowu nie mam prądu, ale tym razem cała kamienica..A że jedziemy dzisiaj do Bydgoszczy, to nie mam ani ciuchów wyprasowanych, ani nie mogę się wykąpać, a już nie mówię o lodówce i zamrażarce. Załamka .
Zaraz pewnie laptop też mi zdechnie, więc mam nadzieję, że będziecie miały pogodny weekend i za dużo Was w domu nie będzie .

[wikimi]

Niedługo muszę wejśc na strych i pościągać ciuszki od brata, sprawdze co jest i wtedy bede mogła szaleś z zakupami jak wy mamusie mam dziś dobry nastruj ale pewnie do czasu

[hd2005]

Dziewczyny, współczuję Wam...
Taki związek na odległość jest bardzo trudny, nie wspominając o mega wyjątkowej sytuacji - ciąży.

[alutka78]

Napisane przez Basia84

11 stron piszecie jak szalone!!

muminek co sie stalo??

sliczne brzuszki ja tez sie pochwale swoim dzisiaj wedlug OM 25 tydzien 1 dzien, czyli zaczal sie 26, waga 65 kg czyli 8 na plusie, wzrost 170, mierzylam sie centymetrem na wysokosci pepka i wyszlo 98 cm.
przepraszam za plamki na aparacie tez mnie zmielo bo lezalam przed robieniem zdjecia i jak widac zrobilam sie strasznie zylasta bo widac mi chyba kazda zylke na brzuchu i po bokach. rozstepow brak i czarnej kreski tez i to by bylo chyba na tyle

Ale fajowy ja mam 7 kg na plusie a tydzien 20 zacznie sie jutro.

Napisane przez Zuziunia

mam dzisiaj usg... może wreszcie się dowiem co bąbelek skrywa między nogami....

Trzymam kciuki!!!

Napisane przez wikimi

Cześć dziewczyny!
wczoraj wspomniałam o wstawieniu kilku fotek, no wiec oto one:
te kocyki kupiła moja mama no i skarpeteczki te malutkie śliczniutkie i tego bodziaka w pasy też i tego ślicznego beta chyba nie może się już doczekać tej wnusi
Kupujemy neutralne ciuszki przynajmniej ja

Super. Skarpetki takie malutkie. Slodziutkie.

Napisane przez Carmena_

jestem i ja

trzymam kciukasy za usg bo któraś zdaje się dzisiaj ma

wikimi a ja się zakochałam w Twoich kocykach a ciuszek z Kocham Cie tatusiu jest po prostu the best

widzę wszystkie dają zdjęcia swoich brzuszków to ja też się pochwalę swoim wzdęciem (zrobione telefonem bo z aparatem jest coś nie halo )

Ale zgrabny!!!

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Napisane przez hd2005

Dziewczyny, współczuję Wam...
Taki związek na odległość jest bardzo trudny, nie wspominając o mega wyjątkowej sytuacji - ciąży.

Zgadzam sie z Toba. Moj maz mial takze propozycje wyjazdu za granice. Podjelismy decyzje, ze nie pojedzie. Ja sobie nie wyobrazam zostac teraz sama. Az mi sie lezka kreci.

Napisane przez wikimi

Niedługo muszę wejśc na strych i pościągać ciuszki od brata, sprawdze co jest i wtedy bede mogła szaleś z zakupami jak wy mamusie mam dziś dobry nastruj ale pewnie do czasu

Taki dobry nastroj mialam wczoraj, a dzis juz niestety nie. No i czemu???

Napisane przez idealnecialo

Heh bez serca.. a Twoj co? taki wylewny? :P
Bo moj to chyba tak jak ja, ciezko mu powiedziec. Jak wypowie przez telefon "tesknie" to jest rzaaaadkosc.. a co ja mu odpowiadam na to? : "serio?". Zamiast powiedziec jak bardzo my za nim tesknimy.
Ale ostatnio napisal mi smsa, ze ma nadzieje ze to tylko te nasze rozmowy sa takie oschłe i ze my nie jestesmy tacy obcy w rzeczywistosci dla siebie. I ze bardzo teskni,a slowami nie idzie tego wyrazic... Rzadko ma takie przybłyski takich dobitnych zdan ale milo sie czytalo ze procz slow to w glebi naprawde teskni..


Tutaj mozesz sie wazalac ja tu chyba nic innego nie robie tylko na wszystko narzekam

No wlasnie szkoda, ze nie potrafimy otwarcie rozmawiac o uczuciach. My nie mozemy bez siebie zyc, a jednak tak rzadko wyrazamy je slowami. Szkoda...Wydaje mi sie, ze to wynosi sie z domu. Moi rodzice jak i mojego meza nie potrafia rozmawiac o uczuciach, u mnie bedzie inaczej. Jak tylko wezme dzidzie na rece to od razu powiam jak bardzo ja/jego kocham. Nie bedzie to temat tabu.

[madziorek026]

Ja też się z mężem wczoraj pokłóciłam i to nawet niewiem o co.Ale dzisiaj rano poszedł do pracy i już dzwonił i powiedział żebyśmy się nie sprzeczali bo to niema sensu a ja tylko się denerwuję.Tylko ze mnie teraz jakiś płaczek się zrobił i wyję o byle co.

A co do związków na odległość ,to współczuję wam. My tak żyliśmy przez większą część naszego małżeństwa i to nic dobrego nie przyniosło, no ale cóż takie teraz są czasy My trzy lata temu stwierdziliśmy że lepiej tu razem i skromniej niż tak na odległość bo tylko się człowiek odzwyczaja od siebie a dzieci na tym cierpią.

[Carmena_]

idealnecialo zatem rozumiemy się doskonale a co do narzekania to nie zauważyłam specjalnie żebyś tylko i wyłącznie to tutaj robiła więc aż taka zrzęda z Ciebie nie jest mój akurat jest nazbyt wylewny i ale kocham go za to, jednak problem jest we mnie, że nie potrafię okazywać uczuć, teraz fakt, o dziwo częściej mi się zdarza przypływ miłosny ciężkie jest też to że mimo że mamy razem mieć dziecko, to rodzice nie zgadzają się na sypianie w weekendy razem. więc tak sobie sypiam sama cały czas. a na misie już jestem za stara niestety, więc przytulam się sama do siebie ale jak jakaś dziewczyna tu niedawno pisała że obudził ją tż całujący brzuszek w nocy to aż mi łezka poszła, słodkie to było.


dzidzia tu w weekendy zawsze cicho więc się nie martw, a w kwestii prądu to wykorzystaj ten fakt- piękna pogoda...jakiś spacerek czy cuś

hd ja już jestem trochę przyzwyczajona, no bo co zrobić

[vette]

wikimi, madziorek od rana widze sliczne ciuszki pokazujecie ja juz o swoich zapomnialam, wsadzilam do nowej komody i leza...czekaja na wielkie pranie i suszenie na swiezym powietrzu

hd2005 zazdroszcze wyjazdu na Mazury, nigdy tam nie bylam a zawsze bardzo, bardzo chcialam

Zuziunia trzymam kciuki za usg

wiolek1 milo uslyszec cos takiego, ja wasze zdjecia tez wyogladalam. Jestescie sliczna para

carmena ile masz w pepku? wydaje sie byc juz calkiem okraglutki

idealnecialo Macie racje, ze zdecydowaliscie sie to zrobic teraz i jak najszybciej. Jak juz malenstwo bedzie na swiecie bedzie potrzebowalo Was oboje, a teraz w ciazy Ty poradzisz sobie sama bez problemu.
Wiadomo, raz lepiej raz gorzej...ale trzeba myslec, ze jest tak tylko przez chwile.

[anuszka1401]

Hej dziewczyny Ja dzis robię ognicho, bo naszła mnie ochota na kiełbasę, ale nie z grilla tylko z ognicha

Napisane przez idealnecialo

anuszka1401 a jak po porodzie? Udalo jej sie to wszystko schudnac? Pewnie miala duzo wody w organizmie co?
A wogole jak wyglada jej brzuszek teraz? bo 50 kg to chyba miala tez duzy brzuch.. - a ja tak sie boje wiszącej skóry nadającej sie jedynie do operacji plastycznej, ze szok!

No cóż, jej brzuch wygląda tragicznie. przed ciążą ważyła 53 kg, jak szła do porodu to cos koło 105... A potem w miesiąc straciła 30 kg... Do 53 nigdy nie dojechała, teraz waży gdzieś 65, jej córka ma 3 lata. Najmniej wazyła po porodzie 57, ale brzuch wyglądał STRASZNIE!! Dosłownie skórę mogła sobie wyciągnąć i położyć na stole Jak ma trochę tłuszczyku to lepiej to wyglada. Choć i tak o stroju kąpielowym może zapomnieć... Całe cialo w rozstępach. Nie wiem czemu tyle przytyła, byc może miała problemy hormonalne? Jednym słowem-tragedia. Teraz ma straszne kompleksy...

[Carmena_]

vete w pępku?92 cm ale jestem pojedzona, więc nie wiem czy ta miara się liczy

[Zuziunia]

Napisane przez hd2005

Dziewczyny, współczuję Wam...
Taki związek na odległość jest bardzo trudny, nie wspominając o mega wyjątkowej sytuacji - ciąży.

ja pół roku ze swoim na odległość.... 200km... spotkania raz na tydz, raz na dwa....
ale jak pojawiło sie maleństwo w brzuszku mieszkamy razem...
a już za 2 tyg wyprowadzamy się i będziemy mieszkac sami

jakiś podły mam humor, jutro szkoła, wiem że muszę prace zal napisać... magisterska tez lezy i ni jak nie moge sie zabrac...

[anuszka1401]

Napisane przez marta_d1

JA mam 104 w pępku. Jakoś mnie to wcale nie przeraża, bo przytyłam ok 3 kg. Po prostu przed ciążą nie należałam do szczupłych osób.

Identycznie jak ja

[Zuziunia]

Napisane przez madziorek026

Ja też się z mężem wczoraj pokłóciłam i to nawet niewiem o co.Ale dzisiaj rano poszedł do pracy i już dzwonił i powiedział żebyśmy się nie sprzeczali bo to niema sensu a ja tylko się denerwuję.Tylko ze mnie teraz jakiś płaczek się zrobił i wyję o byle co.

Ja też ryczę o byle co dzisiaj... i też trochę wypomniałam swojemu... nawet nie kłóciliśmy się ale ryczałam strasznie...

[Carmena_]

Napisane przez anuszka1401

No cóż, jej brzuch wygląda tragicznie. przed ciążą ważyła 53 kg, jak szła do porodu to cos koło 105... A potem w miesiąc straciła 30 kg... Do 53 nigdy nie dojechała, teraz waży gdzieś 65, jej córka ma 3 lata. Najmniej wazyła po porodzie 57, ale brzuch wyglądał STRASZNIE!! Dosłownie skórę mogła sobie wyciągnąć i położyć na stole Jak ma trochę tłuszczyku to lepiej to wyglada. Choć i tak o stroju kąpielowym może zapomnieć... Całe cialo w rozstępach. Nie wiem czemu tyle przytyła, byc może miała problemy hormonalne? Jednym słowem-tragedia. Teraz ma straszne kompleksy...

to jest straszne, współczuję jej. pewnie by mi się odechciało drugiego dziecka. zresztą jedna moja koleżanka w ciąży przytyła 40 kilo, jest niska więc wyglądała jak taka chodząca kula, jej syn ma już 9lat a ona do dzisiaj nie wróciła do formy- chodzi o brzuch, bo z resztą nie jest źle. druga koleżanka ale to już w moim wieku ma takie rozstępy na brzuchu że w życiu takich nie widziałam nie dosc że na całej szerokości brzucha to te krechy są długie i grube. żadnej z Was tego nie życzę.

[Zuziunia]

U mnie w pępku 87cm, talia 77cm

dziś 21 tc usg dop.18:30

przytyłam od początku ok 6kg... biorąc pod uwagę że najpierw schudłam...
w nogi mi póki co nie idzie z czego się cieszę podejrzewam że potem trochę przytyję...

maleństwo się obudziło

[idealnecialo]

Napisane przez alutka78

No wlasnie szkoda, ze nie potrafimy otwarcie rozmawiac o uczuciach. My nie mozemy bez siebie zyc, a jednak tak rzadko wyrazamy je slowami. Szkoda...Wydaje mi sie, ze to wynosi sie z domu. Moi rodzice jak i mojego meza nie potrafia rozmawiac o uczuciach, u mnie bedzie inaczej. Jak tylko wezme dzidzie na rece to od razu powiam jak bardzo ja/jego kocham. Nie bedzie to temat tabu.

Heh i tu jest wszystko pogrzebane.. mowi sie ze nie tylko jest wazne by dziecko slyszalo jak mama czy tata go bardzo kocha, ale zeby slyszalo jak rodzice do siebie mowia ze sie kochaja, jak sie przytulaja, jak rozmawiaja. Rodzice- jako wzorzec jak ma wygladac związek, milosc, czulosc.. I tu jest trudna rzecz..
I racja duzo wynosi sie z domu.. Moi tez o uczuciach oj bron boze.. Wogole te odzywki do siebie, i ani razu nie widzialam by tata przytulal mame. A u tesciow nie mowie wogole, bo tesc.. nie wazne.
Moze w mlodosci bylo u nich inaczej, ale ja nie pamietam by byli dal siebie mili czuli, czy normalnie ze soba rozmawiali.. A juz wogole nie wspominajac o rozmowac o uczuciach.. To nawet z nami nie rozmawiali..

[Zuziunia]

aaaaaaa kupiłam moje pierwsze ciążowe ubranie- spodnie czarne

[hd2005]

Napisane przez vette

hd2005 zazdroszcze wyjazdu na Mazury, nigdy tam nie bylam a zawsze bardzo, bardzo chcialam

to moje rodzinne strony Wychowałam się na Mazurach
Tęsknie czasem....

[Zuziunia]

Napisane przez hd2005

to moje rodzinne strony Wychowałam się na Mazurach
Tęsknie czasem....

ja kilka razy tam wakacje spędzałam i bardzo je lubię..

[itakasia]

Carmena
ja tez mam rozstepy na calym brzuchu, ale decyzji o macierzynstwie nie zmienilabym na gladkie cialo

jesli chodzi i uczucia i rozmowy to u nas raczej nie ma takiego problemu. moze na poczatku malzenstwa bylo ciezej ale teraz na biezaco rozwiazujemy problemy i duzo rozmawiamy o nas, o tym co nas cieszy a co martwi itp. a to dlatego ze ja straszna gadula jestem i musze wszystko z siebie wyrzucic a moj tz stopniowo sie otworzyl

[Carmena_]

Napisane przez idealnecialo

Heh i tu jest wszystko pogrzebane.. mowi sie ze nie tylko jest wazne by dziecko slyszalo jak mama czy tata go bardzo kocha, ale zeby slyszalo jak rodzice do siebie mowia ze sie kochaja, jak sie przytulaja, jak rozmawiaja. Rodzice- jako wzorzec jak ma wygladac związek, milosc, czulosc.. I tu jest trudna rzecz..
I racja duzo wynosi sie z domu.. Moi tez o uczuciach oj bron boze.. Wogole te odzywki do siebie, i ani razu nie widzialam by tata przytulal mame. A u tesciow nie mowie wogole, bo tesc.. nie wazne.
Moze w mlodosci bylo u nich inaczej, ale ja nie pamietam by byli dal siebie mili czuli, czy normalnie ze soba rozmawiali.. A juz wogole nie wspominajac o rozmowac o uczuciach.. To nawet z nami nie rozmawiali..

moi rodzice to samo ja tam akurat kiedyś za małolata uczuciowa i byłam, ale zawody miłosne mnie zmieniły

itakasia a po urodzeniu byłaś załamana z powodu rozstępów? czy całkowicie macierzyństwo zasłoniło to wszystko ?

[vette]

Napisane przez Zuziunia

ja pół roku ze swoim na odległość.... 200km... spotkania raz na tydz, raz na dwa....

my tez mielismy zwiazek na odleglosc, 1,5 roku koncowki moich studiow...270 km nas dzielilo... przyjezdzal co tydzien, a ja raz w miesiacu ...
Pamietam jak raz jechal 300 km z testem ciazowym bo wydawalo mi sie, ze juz jestem w ciazy i koniec "mojej kariery" siedzialam w akademiku i plakalam...
Teraz chce mi sie z tego smiac ale wtedy to byl dla mnie koniec swiata, na szczescie zawsze przy mnie byl
Mysle, ze zwiazek na odleglosc jest mozliwy...pytanie czy nie da sie tego uniknac ?!

Napisane przez anuszka1401

No cóż, jej brzuch wygląda tragicznie. przed ciążą ważyła 53 kg, jak szła do porodu to cos koło 105... A potem w miesiąc straciła 30 kg... Do 53 nigdy nie dojechała, teraz waży gdzieś 65, jej córka ma 3 lata. Najmniej wazyła po porodzie 57, ale brzuch wyglądał STRASZNIE!! Dosłownie skórę mogła sobie wyciągnąć i położyć na stole Jak ma trochę tłuszczyku to lepiej to wyglada. Choć i tak o stroju kąpielowym może zapomnieć... Całe cialo w rozstępach. Nie wiem czemu tyle przytyła, byc może miała problemy hormonalne? Jednym słowem-tragedia. Teraz ma straszne kompleksy...

straszne ;/ szkoda mi takich ludzi, bo czasami sami nie wiedza jak do tego doszlo i jak sobie z tym poradzic...ale znam tez takich, ktorym to nie przeszkadza i jest ok.

Napisane przez Carmena_

vete w pępku?92 cm ale jestem pojedzona, więc nie wiem czy ta miara się liczy

a moj znowu uciekl gdzies, dzis mam juz 80 ;/ za to biust rosnie non stop pelne 95cm jakich w zyciu nie mialam