Podbijamy świat, czyli jak Studniówkowiczki 'o9 opierdzielają się na studiach:D cz.IX

[Monian]

lecę dziewczyny, muszę pojechać po TŻ bo za dużo wypił na spotkani hahah oj dostanie biczyka jak go dorwę

[de2cb570b595f85b4f69fb0c20d3c79671712866_657ce8def25f6]

Rozkwit starych na wizażu. Dawno tyle czasu nie spędziłam na wizażu co dziś, a miałam w planach tyle do zrobienia w ten weekend i nic nie wyszło.
Kardashi, a przy Blance to będziesz musiała uważać co mówisz.
Dobra noc

[kardashi]

Kuuurdeee, to bedzie cięzko
Często wogole się nie chamuje ze słowami, a później mysłe 'co ja walnełam'.. czasem jak coś palne tooo..
A ta sie nasłucha i podłapie a poźniej bedzie chodziła i powtarzała

[czekoladowoo]

Ja też nie lubie jak sie o mojej mamie coś takiego mówi

Żarty bo żarty ale granice muszą być

[kardashi]

Napisane przez czekoladowoo

Ja też nie lubie jak sie o mojej mamie coś takiego mówi

Żarty bo żarty ale granice muszą być

dokładnie.. co innego jak my sobie teraz piszemy, ale to bardziej rytko jest z tych tekstów anie że ja mowie np o kogoś mamie

Ale jak ktoś się tam kłóci, wyzywa i nagle zjeżdza rodziców tooo..

[agunineczka]

Napisane przez kardashi

Kuuurdeee, to bedzie cięzko
Często wogole się nie chamuje ze słowami, a później mysłe 'co ja walnełam'.. czasem jak coś palne tooo..
A ta sie nasłucha i podłapie a poźniej bedzie chodziła i powtarzała

E tam, dasz radę

Ale ja znam taką dziewczynkę, która w wieku 3 lat rzucała samymi przekleństwami, ale to raczej wina starszego brata, niż mamusi

[kasienka.b]

Napisane przez czekoladowoo

Ja też nie lubie jak sie o mojej mamie coś takiego mówi

Żarty bo żarty ale granice muszą być

O mamie to też mi czasem przykro ale o ojcu to mogą gadać co chcą, to mnie nie obchodzi

[agunineczka]

A w ogóle nasunęło mi się -pytanie: często kłócicie się z rodzicami czy raczej sporadycznie?

[kardashi]

Napisane przez agunineczka

E tam, dasz radę

Ale ja znam taką dziewczynkę, która w wieku 3 lat rzucała samymi przekleństwami, ale to raczej wina starszego brata, niż mamusi

Jak kiedyś siedziałam na placu zabaw i posłuchałam jakie teksty mają 5 latki tooo..
Ale to tu usłyszy, to w telewizji, to od kolegi, koleżanki, komuś w domu sie wymsknie..

Najgorzej to jest się z tego śmiać.. Kurde no to tez trochę zabawne jak taki mały sryl idzie i mowi 'o kufa' mimo że nie wie co to znaczy, ale jak się bedzie śmiało to bedzie tak mówił częsciej..

[kasienka.b]

Napisane przez agunineczka

A w ogóle nasunęło mi się -pytanie: często kłócicie się z rodzicami czy raczej sporadycznie?

Wiecznie

---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:56 ----------

Napisane przez kardashi

Jak kiedyś siedziałam na placu zabaw i posłuchałam jakie teksty mają 5 latki tooo..
Ale to tu usłyszy, to w telewizji, to od kolegi, koleżanki, komuś w domu sie wymsknie..

Najgorzej to jest się z tego śmiać.. Kurde no to tez trochę zabawne jak taki mały sryl idzie i mowi 'o kufa' mimo że nie wie co to znaczy, ale jak się bedzie śmiało to bedzie tak mówił częsciej..

Moja ciotka uczy w podstawówce i kilka lat temu opowiadała mi jak jej koleżanka (tez nauczycielka klas 1-3) podchodzi do dziewczynki bijącej swoją koleżanke i mówi jej, że tak nie wolno. A dziewczynka: zamknij sie dzifko! <napisane celowo przez f >

[kardashi]

Napisane przez agunineczka

A w ogóle nasunęło mi się -pytanie: często kłócicie się z rodzicami czy raczej sporadycznie?

Z mamą kłócę sie rzaaadko.. ale jak już to zawsze jest płacz.. własnie tydz temu się pokłóciłyśmy.. I tata nas pogodził.
a z tatą to jest raczej taka pyskówka..

Ogólnie ostatnio, tak od konca szkoly to naprawdę rzadko kiedy się kłócimy..

[agunineczka]

Napisane przez kardashi

Jak kiedyś siedziałam na placu zabaw i posłuchałam jakie teksty mają 5 latki tooo..
Ale to tu usłyszy, to w telewizji, to od kolegi, koleżanki, komuś w domu sie wymsknie..

Najgorzej to jest się z tego śmiać.. Kurde no to tez trochę zabawne jak taki mały sryl idzie i mowi 'o kufa' mimo że nie wie co to znaczy, ale jak się bedzie śmiało to bedzie tak mówił częsciej..

Dla mnie najgorsze jest to, jak widzę, że idzie takie zaniedbane dziecko z zaniedbaną matką i ona do niego przekleństwami wali...
A potem wyrasta taka patologia...

[kardashi]

Napisane przez agunineczka

Dla mnie najgorsze jest to, jak widzę, że idzie takie zaniedbane dziecko z zaniedbaną matką i ona do niego przekleństwami wali...
A potem wyrasta taka patologia...

Dokładnie.. dziś z Tżem wchodzimy do sklepu a to kobita z 5 dzieci i szarpie jednego i drugiego za rękaw i sie drze 'zaraz wam przy*ier*ole'

Normalnie uciekliśmy bo sie jej baliśmy..

[agunineczka]

Napisane przez kardashi

Z mamą kłócę sie rzaaadko.. ale jak już to zawsze jest płacz.. własnie tydz temu się pokłóciłyśmy.. I tata nas pogodził.
a z tatą to jest raczej taka pyskówka..

Ogólnie ostatnio, tak od konca szkoly to naprawdę rzadko kiedy się kłócimy..

Ja z mamą też bardzo rzadko, ale kurde z ojcem - codziennie. Czasami nawet odnoszę wrażenie, że jestem mu nie potrzebna...
A najgorsze jest dla mnie to jak widzę, że z cudzymi dziećmi potrafi się świetnie dogadywać, a ze swoją córką nie..
Wiecznie ma do mnie pretensje o wszystko, nawet o to, że popcorn robię i pachnie nim w domu

[kasienka.b]

Napisane przez agunineczka

Dla mnie najgorsze jest to, jak widzę, że idzie takie zaniedbane dziecko z zaniedbaną matką i ona do niego przekleństwami wali...
A potem wyrasta taka patologia...

Zgadzam się... [

Napisane przez agunineczka

Ja z mamą też bardzo rzadko, ale kurde z ojcem - codziennie. Czasami nawet odnoszę wrażenie, że jestem mu nie potrzebna...
A najgorsze jest dla mnie to jak widzę, że z cudzymi dziećmi potrafi się świetnie dogadywać, a ze swoją córką nie..
Wiecznie ma do mnie pretensje o wszystko, nawet o to, że popcorn robię i pachnie nim w domu

Z ojcem ma podobnie. Najlepsze jest to, że on sam nie miał za dobrych kontaktów z rodzicami a teraz robi to samo... Ale pożałuje tego Moje wreszcie zejdzie na ziemię jak się wyniosę i dosadnie powiem mu czyja to wina

Mój ma fochy o kadzidełka, o to że czosnkiem/pomidorami/czymkolwiek pachnie jak sobie gotuję... Że auto nie tak stoi... że krzywo postawiłam płyn do spryskiwaczy 'bo zupa była za słona'

[agunineczka]

Napisane przez kardashi

Dokładnie.. dziś z Tżem wchodzimy do sklepu a to kobita z 5 dzieci i szarpie jednego i drugiego za rękaw i sie drze 'zaraz wam przy*ier*ole'

Normalnie uciekliśmy bo sie jej baliśmy..

Masakra...
U mojej babci na wsi jest taka patologiczna rodzina.
Mają 6 dzieci i każde tak samo patologiczne, nawet 3 letni Mateusz biegnie drogą i przeklina na całą wieś...
Ale nie dziwię się skoro od małego słyszą tylko "ku*wa i ku*wa"... Od ojca, matki i dziadka...

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:04 ----------

Napisane przez kasienka.b

Zgadzam się...

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:02 ----------


Z ojcem ma podobnie. Najlepsze jest to, że on sam nie miał za dobrych kontaktów z rodzicami a teraz robi to samo... Ale pożałuje tego Moje wreszcie zejdzie na ziemię jak się wyniosę i dosadnie powiem mu czyja to wina

No jakbym czytała o moim ojcu..

---------- Dopisano o 00:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:05 ----------

U mnie dochodzą jeszcze pretensje o każdy nowy ciuch, nawet jak upoluje sobie coś mega tanio w lumpie to jest wielkie halo... ;/

[kardashi]

Napisane przez agunineczka

Ja z mamą też bardzo rzadko, ale kurde z ojcem - codziennie. Czasami nawet odnoszę wrażenie, że jestem mu nie potrzebna...
A najgorsze jest dla mnie to jak widzę, że z cudzymi dziećmi potrafi się świetnie dogadywać, a ze swoją córką nie..
Wiecznie ma do mnie pretensje o wszystko, nawet o to, że popcorn robię i pachnie nim w domu

O jaa.. i zawsze tak się czepiał!?
Mój tata to taki upierdliwy jest.. Ale ja np jestem taka sama
On sobie gada a ja mówie 'nooo' i tyle.. Ale kiedyś to były codziennie kłótnie. Teraz jakoś zrozumiałam że on taki jest, ma taki charakter i że takie kłótnie z nim sa bez sensu, bo w tedy i ja sie denerwuje i on i jest rodzinna awantura..

Napisane przez agunineczka

Masakra...
U mojej babci na wsi jest taka patologiczna rodzina.
Mają 6 dzieci i każde tak samo patologiczne, nawet 3 letni Mateusz biegnie drogą i przeklina na całą wieś...
Ale nie dziwię się skoro od małego słyszą tylko "ku*wa i ku*wa"... Od ojca, matki i dziadka...

No własnie.. takie dziecko mysli że to normalne, skoro wszyscy w domu tak mówią, nikt nie reaguje na to co on mówi, wiec uważa to za normalne słowo..
Jakos strasznie mnie razi jak rodzice przeklinają przy dziecku, do dziecka..
Mojej eksss przyjaciółki matka tak ciągle przeklinała.. i ku*wa i ku*wa i zapier.. i popierr...
Wiadomo, co innego tez jak usiądzie dwóch chlopów i sobie coś opowiadają, a co innego jak co drugie słowo w rozmowach rodzinnych to ku*wa..

A najbardziej mnie razi jak rodzic chce byc jooołł super fajny i siedzi z koleżanką córki np i mówi ' o ku*wa za***.. dziś pogoda'
albo jak pije z dzieckiem i pali z dzieckiem.. Chodzi mi o np 20 letnią córkę
Mojej koleżanki matka tak robi..
Impreza urodzinowa, 20 urodziny, a ona siedzi, wszyscy przy niej piją, palą, ona z nimi..
jakos mi tak to nie pasuje.. jednak rodzic to rodzic..

[kasienka.b]

Napisane przez agunineczka

Masakra...
U mojej babci na wsi jest taka patologiczna rodzina.
Mają 6 dzieci i każde tak samo patologiczne, nawet 3 letni Mateusz biegnie drogą i przeklina na całą wieś...
Ale nie dziwię się skoro od małego słyszą tylko "ku*wa i ku*wa"... Od ojca, matki i dziadka...

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:04 ----------




No jakbym czytała o moim ojcu..

---------- Dopisano o 00:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:05 ----------

U mnie dochodzą jeszcze pretensje o każdy nowy ciuch, nawet jak upoluje sobie coś mega tanio w lumpie to jest wielkie halo... ;/

Mój się ciuchów nie czepia bo kupuję za własną kase... Kiedyś marudził, że widział na moim koncie saldo w stylu 0,02zł i że znowu Sephora itp a teraz siedzi cicho bo to moja kasa... Ale marudzi, ze nie mam gdzie co trzymać... Zresztą o co on nie marudzi? Nie dziwię się, że nikt go nie lubi O! O to, że ja mam kupe znajomych i wiecznie gdzies wychodzę to też mega foch.

[agunineczka]

Napisane przez kardashi

O jaa.. i zawsze tak się czepiał!?
Mój tata to taki upierdliwy jest.. Ale ja np jestem taka sama
On sobie gada a ja mówie 'nooo' i tyle.. Ale kiedyś to były codziennie kłótnie. Teraz jakoś zrozumiałam że on taki jest, ma taki charakter i że takie kłótnie z nim sa bez sensu, bo w tedy i ja sie denerwuje i on i jest rodzinna awantura..



No własnie.. takie dziecko mysli że to normalne, skoro wszyscy w domu tak mówią, nikt nie reaguje na to co on mówi, wiec uważa to za normalne słowo..
Jakos strasznie mnie razi jak rodzice przeklinają przy dziecku, do dziecka..
Mojej eksss przyjaciółki matka tak ciągle przeklinała.. i ku*wa i ku*wa i zapier.. i popierr...
Wiadomo, co innego tez jak usiądzie dwóch chlopów i sobie coś opowiadają, a co innego jak co drugie słowo w rozmowach rodzinnych to ku*wa..

A najbardziej mnie razi jak rodzic chce byc jooołł super fajny i siedzi z koleżanką córki np i mówi ' o ku*wa za***.. dziś pogoda'
albo jak pije z dzieckiem i pali z dzieckiem.. Chodzi mi o np 20 letnią córkę
Mojej koleżanki matka tak robi..
Impreza urodzinowa, 20 urodziny, a ona siedzi, wszyscy przy niej piją, palą, ona z nimi..
jakos mi tak to nie pasuje.. jednak rodzic to rodzic..

A potem wszyscy "looo, ale ty masz zaje*istą mamę"..
A to guzik prawda. Ja bym nie chciała np. żeby moja mama piła ze mną i z moimi znajomymi etc..

A co do ojca, to mój jest taki od kiedy pamiętam... ;/

Napisane przez kasienka.b

Mój się ciuchów nie czepia bo kupuję za własną kase... Kiedyś marudził, że widział na moim koncie saldo w stylu 0,02zł i że znowu Sephora itp a teraz siedzi cicho bo to moja kasa... Ale marudzi, ze nie mam gdzie co trzymać... Zresztą o co on nie marudzi? Nie dziwię się, że nikt go nie lubi O! O to, że ja mam kupe znajomych i wiecznie gdzies wychodzę to też mega foch.

Ja też kupuję za własną kasę, a mimo to się czepia..

Albo ostatnio mi zaczął wypominać tańce!

Jedyna moja pasja w życiu a on mi wypomina, że tyle to kosztuje i bla bla bla..
Szkoda słów...

Dobra laski ja zmykam, bo jutro wstaję rano na zajęcia...
Dobranoc

[asik1503]

ehh... jako, że mieszkam tylko z mamą a i to tak od święta to mam mniej okazji do kłótni chociaż nie powiem jak za długo przebywam z nią to mnie drażni jej gadanie
a co do przeklinania przy dziecku... dla mnie to jest chore i tylko świadczy o rodzicach... np. moja siostra zęby się z mężem oduczyć przeklinania (nie oszukujmy się towarzystwo swoje robi) założyli mega puszkę do której wrzucali pieniążki za każde brzydkie słowo kasy się całkiem sporo uzbierało (będzie na domowe wydatki) a teraz usłyszeć brzydkie słowo w ich domu to na prawdę jest cud...

[kasienka.b]

Napisane przez agunineczka

A potem wszyscy "looo, ale ty masz zaje*istą mamę"..
A to guzik prawda. Ja bym nie chciała np. żeby moja mama piła ze mną i z moimi znajomymi etc..

A co do ojca, to mój jest taki od kiedy pamiętam... ;/



Ja też kupuję za własną kasę, a mimo to się czepia..

Albo ostatnio mi zaczął wypominać tańce!

Jedyna moja pasja w życiu a on mi wypomina, że tyle to kosztuje i bla bla bla..
Szkoda słów...

Dobra laski ja zmykam, bo jutro wstaję rano na zajęcia...
Dobranoc

Agu mój też mi wypominał flamenco... Że niby oceny gorsze mam przez to (jassne - fl. było raz w tygodniu i to tak, że do domku przyjechałam po lekcjach, zjadlam itp i dopiero flamenco a (sr)angol 2 razy w tygodniu w dodatku tak, że miałam całe dnie w plecy) i, że tyle kosztuje (sama płaciłam). Mam go dość

[angelkaa]

Napisane przez kardashi

...
Pojawiły się.. Wogole zmarniałam jak nie wiem

Blaneczka zaczęła Ci urodę podpierdzielać

Napisane przez agunineczka

A w ogóle nasunęło mi się -pytanie: często kłócicie się z rodzicami czy raczej sporadycznie?

odkąd się wyprowadziłam to baaaardzo rzadko

---------- Dopisano o 02:38 ---------- Poprzedni post napisano o 01:17 ----------

lece spać .. branoc

[Monian]

wpadłam się przywitać i spadam

[DontSaySorry]

Napisane przez agunineczka

A w ogóle nasunęło mi się -pytanie: często kłócicie się z rodzicami czy raczej sporadycznie?

ja kiedyś non stop.
ale teraz luzik, od ojca biore tylko kase, w sumie reszta go srednio obchodzi.
a z mama mam dobry kontakt, czasem się na siebei powydzieramy, ale szybko nam przechodzi:P

Napisane przez kasienka.b

Wiecznie

---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:56 ----------


Moja ciotka uczy w podstawówce i kilka lat temu opowiadała mi jak jej koleżanka (tez nauczycielka klas 1-3) podchodzi do dziewczynki bijącej swoją koleżanke i mówi jej, że tak nie wolno. A dziewczynka: zamknij sie dzifko! <napisane celowo przez f >

aaaa, ja mam cos lepszego. ostatnio moja sis opowiadala, ze w fantasy parku byla jej kolezanka z dzieckiem i to dziecko sie bawilo w kulkach itd.
i nagle patrzy, a gromadka dzieci 3,4-letnich biegnie za jakims małym murzynkiem i krzyczy:
-łapać BRUDASAAAAAAAAAA!

Napisane przez Monian

wpadłam się przywitać i spadam

ja to samo.


miłego dnia!

[asik1503]

dzień dobry
a ja jeszcze nie lecę na zajęcia chociaż powinnam się zacząć ogarniać xD ale spokojnie jest czas

[tenebris]

Uhhh miałam się zwlec na 11.30 na ćwiczenia, ale dopiero wstałam i idę na 13 ;P

Ja ogólnie z nikim się nie kłócę. Nie umiem. xD

Monian, dowlokłaś TŻta do domu? ;P

[asik1503]

a ja się właśnie zbieram na moje pierwsze ćwiczenia z mechaniki xD a jutro kolos

do później ;*

[kardashi]

A ja sobie wstałam

taka marna pogooodddaaa Leje

Nie chce mi sie tak iść do gina.. muszę pierw wykosić mój chaszcz..
A taaak miii sięęe nieee chcee..

[agunineczka]

A ja właśnie wróciłam z uczelni...

Kardashi a na którą idziesz?

[kardashi]

Na 17.45..