Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 7

[Wiktorynka8]

Napisane przez Emilia 25

Ja też najciężej znoszę weekendy. W tygodniu w pracy nie mam czasu myśleć o jedzeniu, ale jak nastaje wolny weekend (chociaż z tym też różnie ostatnio - ach te bilanse ) to bywa ciężko.
Staram się rekompensować sobie praparując różne pyszne pyszności dukanowe. Jestem w tym coraz lepsza, ale jeszcze mi daleko do niektórych dziewczyn z forum. Gorzej jest z jedzeniem na mieście i na spotkaniach z przyjaciółmi. Czasem zdarza się niestety jakiś alkohol, ale jedzeniowo na szczęście udaje mi się trzymać. Raz w połowie stycznia się złamałam i zjadłam kilka krakersów z serem. Miałam takie wyrzuty sumienia, że do tej pory trzymam się bezgrzesznie (jeżeli chodzi o jedzenie ).

U nas w pracy mamy catering.Na całe szczescie maja bardzo szeroki zakres i zamawiam sobie odpowiednie do diety jedzonko wiec w pracy nie mam problemu
W domku tez raczej mnie nie kusi a jak mam ochote na słodkie to wystarczy mi ptasianka,albo homo z kakao i po sprawie
W weekendy (na diecie) też do tej pory sie pilnowałam ale była okazja drineczki sie lały jeden po drugim(i to nie z cola light ) i miłość do sushi zwyciężyła
a na kacyku w niedziele jakos samo tak wyszło ze zjadło sie ciasteczko o cos tam jeszcze ale obiecałam sobie ze to pierwszy taki wyskok i ostatni
Musze do maja pozbyć sie jeszcze 4kg

[Korlat]

A ja zaczelam sie odchudzac bo juz nie moglam na siebie patrzec i mialam za duzy biust i co? I on spadl najmniej poki co Ale dobrze jest
Grzeszki tez czasem popelniam ale tylko alkoholowe (taka praca ) Za to od poczatku diety nie zjadlam nic niedozwolonego

Tak mnie to gardlo boli, ze az mi sie jesc nie chce

[grupies]

Napisane przez Korlat

Tak mnie to gardlo boli, ze az mi sie jesc nie chce

Na bolące gardziołko polecam ciepłe gotowane ziemniaki zawinięte w ściereczkę i na gardło. Sprawdzony babciny sposób. Mnie pomaga

[Emilia 25]

Napisane przez grupies

Na bolące gardziołko polecam ciepłe gotowane ziemniaki zawinięte w ściereczkę i na gardło. Sprawdzony babciny sposób. Mnie pomaga

Przeczytałam ziemniaki i zamarłam. Na szczęście tylko jako okład. Już myślałam, że do złego namawiasz.
A potem rodzinka będzie miała na obiad.

[Mariolcia =P]

dziewczyny moje drogie ja juz w domku na 2 tygodnie zostaje nagrzeszylam i to strasznie czekolada w ilosciach ogromnych! nie moglam sie powstrzymac, a zjadlam tyle, ze mi niedobrze Potraktuje to jako wielgachna uczte 3-cio fazowa i wprowadzenie jako takie do 3 fazy, naraze 1 uczta w tygodniu, a prawdziwa III dopiero od niedzieli. Nie chce jutro wchodzic na wage, bo az sie boje

Choo jak te prawie codzienne grzeszki wplywaja na diete?

[grupies]

Napisane przez Emilia 25

Przeczytałam ziemniaki i zamarłam. Na szczęście tylko jako okład. Już myślałam, że do złego namawiasz.

Ależ skąd. Ja zresztą ogólnie mam taki odruch, że wszystko z węglami i tluszczami jest bleee

[Chooo]

Napisane przez Emilia 25

Rozumiem doskonale, sporo przeszłaś. Tylko przypadkiem się nie poddawaj! Wiesz przecież, że to działa i warto wytrwać. Dasz radę, silna kobitka z Ciebie.

Dzięki za słowo wsparcia
Dzisiaj usiadłam i się poryczałam, że nie daję rady, patrzę a mój TŻ wychodzi z domu zamiast mnie pocieszyć.
No to ja już w ogóle zasmarkana, a ten wraca po niecałych 5min z kefirem truskawkowym i mi daje mówiąc "Masz tutaj, wisienko, taki o jak możesz Ci kupiłem, bo już chyba nie dajesz rady: białko 8g, węglowodany 2, tłuszcz 0,4 Wypij sobie - na pewno Ci się humor poprawi." I mnie przytuulił. Jezu, chyba nigdy nie wydał mi się tak kochany!

[Emilia 25]

Napisane przez Mariolcia =P

dziewczyny moje drogie ja juz w domku na 2 tygodnie zostaje nagrzeszylam i to strasznie czekolada w ilosciach ogromnych! nie moglam sie powstrzymac, a zjadlam tyle, ze mi niedobrze Potraktuje to jako wielgachna uczte 3-cio fazowa i wprowadzenie jako takie do 3 fazy, naraze 1 uczta w tygodniu, a prawdziwa III dopiero od niedzieli. Nie chce jutro wchodzic na wage, bo az sie boje

A masz niedobra: :at yaty:

Ale jeśli to była trzeciofazowa uczta, to czuj się częściowo rozgrzeszona.

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

Napisane przez Chooo

Dzięki za słowo wsparcia
Dzisiaj usiadłam i się poryczałam, że nie daję rady, patrzę a mój TŻ wychodzi z domu zamiast mnie pocieszyć.
No to ja już w ogóle zasmarkana, a ten wraca po niecałych 5min z kefirem truskawkowym i mi daje mówiąc "Masz tutaj, wisienko, taki o jak możesz Ci kupiłem, bo już chyba nie dajesz rady: białko 8g, węglowodany 2, tłuszcz 0,4 Wypij sobie - na pewno Ci się humor poprawi." I mnie przytuulił. Jezu, chyba nigdy nie wydał mi się tak kochany!

Po prostu skarb. Aż miło się czytało. Nie ma przypadkiem wolnego brata?

[Mariolcia =P]

Emilka dzieki wiedzialam ze moge liczyc na bacik od Ciebie tak sobie tlumacze, ze uczta, ale zjadlam to na 2 razy, wiec troche a raczej ogromne przegiecie, ale powoli sie przymierzam do 3 fazy, wiec to mnie pociesza.
ide spac, wpadne do Was jutro wieczorkiem, bo od rana jade na zakupy swiateczne, moze chociaz malo zjem

[grupies]

Napisane przez Emilia 25

A masz niedobra: :at yaty:

Ale jeśli to była trzeciofazowa uczta, to czuj się częściowo rozgrzeszona.

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------



Po prostu skarb. Aż miło się czytało. Nie ma przypadkiem wolnego brata?

Albo dwóch

[Wisienka_81]

witam wieczorem

u mnie dzisiaj bardzo bardzo dukanowy dzień protein
śniadanko: kawa ze słodzikiem i jajkowa z trzech jaj
obiad: dwa filety z tilapii
deser: jogo nat 0% z dzienną porcją trocin oraz słodzikiem i aromatem migdałowym
podwieczorek: dwa gotowane jaja
kolacja: dwa jaja gotowane + puszka tuńczyka
w międzyczasie dzbanek czerwonej herbaty, dzbanek zielonej herbaty, 1,5l wody mineralnej
i jest mi dobrze...
właśnie się zważyłam i mam...... 59kg więc nie ma bata - jutro musi być mniej niż dzisiaj

Yetta - dzięki - tylko ty zareagowałaś - dzięki za słowa otuchy, które pomogły mi wrócić na właściwe tory

[Emilia 25]

Napisane przez Mariolcia =P

Emilka dzieki wiedzialam ze moge liczyc na bacik od Ciebie tak sobie tlumacze, ze uczta, ale zjadlam to na 2 razy, wiec troche a raczej ogromne przegiecie, ale powoli sie przymierzam do 3 fazy, wiec to mnie pociesza

Wiem, że czasem jest ciężko. Ale mimo to chyba nie warto.. Sama nie wiem. Ja na szczęście nie mam takich zachcianek i napadów głodu.
Masz już spore osiągnięcia, więc się nie poddawaj (coś się powtarzam ).
Chyba to prawda, że im bliżej III, tym trudniej.

[Chooo]

Napisane przez Emilia 25

Po prostu skarb. Aż miło się czytało. Nie ma przypadkiem wolnego brata?

Hehe, niee, tylko siostrę ma
Ale powiem Ci, że wcześniej to jak mówię "głodna jestem" to on "to ja ci zrobię tosta" albo coś typu "a zjedz sobie chipsy, wielkiej tragedii nie będzie", ale zauważył, że się zaparłam na dietę jak nigdy i trwa dłużej niż jak zwykle to było 3 dni i że mi zależy, więc już nawet takich rzeczy mi nie proponuje. Ostatnio jak przedwczoraj powiedziałam "zjadłabym coś" to zrobił mi jajecznicę (of course bez tłuszczu, bo jak zaczynałam dietę to mu 3h się produkowałam na czym ona polega, a on nawet słuchał z zainteresowaniem i pytał o szczegóły ).
Mi, mój facet jajecznicę.
Byłam w szoku, bo on to umie tylko tosty, parówki i pyyyyyyyyyszne drinki tworzyć, ale jajecznicę?
Wcześniej to potrzebował instrukcji jak się obiera ziemniaki czy odcedza wodę jak w listopadzie zamieszkaliśmy razem
Muszę wywąchać czy nie podchodzi to pod jakaś kochankę, może tam jej śniadanie majstrował to się nauczył

[Mariolcia =P]

Emilka pewnie ze nie warto, tym bardziej, ze pewnie waga mi skoczy po tych 10 minutach radochy, ze juz nie wspomne ze mnie na <rzygi> zbiera, ale cuz mialam ostatnio skurcze, wiec organizm sie upomnial o magnez i dostal wiem, ze juz to mowilam, ale od dzis do niedzieli nie tkne nic niedozwolonego, wytrzymalam tyle, to do cholerki i ten tydzien zniose.

moj Tz tez chyba widzi, ze sie zaparlam, bo mowil mi jak jadl te chipsy i wolalam, jakie to sa niedobre i ze szkoda zebym teraz sie chipsow najadla, gdyby nie to pewnie zjadlabym wiecej niz 7. Ale dzis na droge kupilam mu paczki i pytal kolegi czy chce, na co ja: ja bym zjadla: a oni oboje: zjedz sobie eheh chyba zauwazyli efekty i stwierdzili, ze juz mi starczy bo wczesniej wspollokator jak widzial, ze robie cos niedozwolonego (dla tz-ta) to pytal z glupim usmiechem czy juz koniec diety. chudzielec jeden

[Emilia 25]

Napisane przez Wisienka_81

obiad: dwa filety z tilapii

Dobre to cudo?

Staram się wspierać wszystkich, Ciebie również. Tak na przyszłość.

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Napisane przez Chooo

Hehe, niee, tylko siostrę ma
Ale powiem Ci, że wcześniej to jak mówię "głodna jestem" to on "to ja ci zrobię tosta" albo coś typu "a zjedz sobie chipsy, wielkiej tragedii nie będzie", ale zauważył, że się zaparłam na dietę jak nigdy i trwa dłużej niż jak zwykle to było 3 dni i że mi zależy, więc już nawet takich rzeczy mi nie proponuje. Ostatnio jak przedwczoraj powiedziałam "zjadłabym coś" to zrobił mi jajecznicę (of course bez tłuszczu, bo jak zaczynałam dietę to mu 3h się produkowałam na czym ona polega, a on nawet słuchał z zainteresowaniem i pytał o szczegóły ).
Mi, mój facet jajecznicę.
Byłam w szoku, bo on to umie tylko tosty, parówki i pyyyyyyyyyszne drinki tworzyć, ale jajecznicę?
Wcześniej to potrzebował instrukcji jak się obiera ziemniaki czy odcedza wodę jak w listopadzie zamieszkaliśmy razem
Muszę wywąchać czy nie podchodzi to pod jakaś kochankę, może tam jej śniadanie majstrował to się nauczył

EE, tam. Sama go wyszkoliłaś, albo chłopak ma wrodzony talent.
Szkoda tylko, że tego brata nie ma. No trudno.
Nie ten to inny, a jeszcze jak będę super szczupłą laską, to będę przebierać jak w ulęgałkach. A co, nie wolno?? Hehe

[delgadina]

Dziewczyny mam pytanie dot. spożywki. Nie widziałam nigdzie takich pytań, dlatego spytam.
Czy można używać agar-agar?
Czy można spożywać białko sojowe? Tylko takie widziałam w Carrefour.

[Mo_Nika]

Jakoś ta zmiana czasu mnie dobija
Spadków życzę, nie poddawajcie się (to i do siebie chyba też piszę )
Dziś znowu się najadłam jak głupia... ale dozwolonego chociaż i wypiłam ponad 2l wody, dwie kawy, herbatę zieloną... ostatnio przechodzę sama siebie z tym piciem

[Wisienka_81]

Emilia 25
tilapia jest bardzo delikatną rybką - filety są białe z różowym odcieniem
ostatnio teść mi przyniósł na próbę solę ale jest jak dla mnie bez smaku,
uwielbiam karpia i muszę kupić w najbliższym czasie by się nie rzucić na zamrożonego z wigilii
mnie ostatnio bardzo smakowała miruna - w smaku podobna do dorsza ale lepsza i co ważne na tej diecie znacznie tańsza

mój problem polega natym, że ja nie bardzo umiem przyrządzać ryby więc się ograniczam do różnych przypraw i w folię do piekarnika na 30 minut na grill - szybkie i nie trzeba pilnować - szczególnie gdy dzieciaki biegają po domu, a młodsza coraz częściej mi podjada z talerza takie rybki

[Mo_Nika]

Napisane przez Wisienka_81

tilapia jest bardzo delikatną rybką - filety są białe z różowym odcieniem
ostatnio teść mi przyniósł na próbę solę ale jest jak dla mnie bez smaku,
uwielbiam karpia i muszę kupić w najbliższym czasie by się nie rzucić na zamrożonego z wigilii
mnie ostatnio bardzo smakowała miruna - w smaku podobna do dorsza ale lepsza i co ważne na tej diecie znacznie tańsza

mój problem polega natym, że ja nie bardzo umiem przyrządzać ryby więc się ograniczam do różnych przypraw i w folię do piekarnika na 30 minut na grill - szybkie i nie trzeba pilnować - szczególnie gdy dzieciaki biegają po domu, a młodsza coraz częściej mi podjada z talerza takie rybki

Też tak robię

Tilapię jadłam raz i rzeczywiście była dobra... ale później coś źle o niej usłyszałam... że to taka następczyni pangi
A miruna faktycznie dobra
Chociaż sola też mi smakuje

[Emila3000]

Napisane przez Madzia7777

Witam witam przeszłam chrzest bojowy czyli zrobiłam placuszki z otrąb Miałam problem w sklepie bo kupiłam otręby przenne ale nie było otrąb owsianych i kupiłam płatki owsiane ????Czy tak może byc???
Ciasteczka udały się dodałam słodzika i mniaam
A czy kazdego dnia nalezy jesc otręby??
Pytam bo jestem w trakcie czytania książki na wstertny celulit którego nie chcę widzieć w te wakacje

musza byc tylko otreby, i trzeba je jesc codziennie - na poczatku to bedzie bardzo wazne dla Ciebie bo pomogą z porcelanką, teraz jak nawet zapomne ktoregos dnia ich zjesc to porcelanka i tak jest sliczna (jezeli mozna tu zastosowac tekie okreslenie)

w ogole moje weteranki kochane moze umieszcze w moim drugim poscie w tej czesci link do postu Macka w ktorym opisuje czym sie roznią otreby od platkow? pamietacie w poprzedniej czesci ladnie nam to opisal, nie wiem ile bylo w tym prawdy, ale przemowilo to do mnie

Napisane przez grupies

PS. Mam głupie pytanie - czy macie jakąś motywację tzn. dlaczego się odchudzacie???

moją motywacją jest bezproblemowe zdjecie pierscionka zareczynowego, zebysmy z mezem mogli sobie kupic obraczki no i pozbycie sie brzuszka, ktory juz prawie znikl - chce wskoczyc w spodenki 28 (teraz jest 29), z twarzy chce zeby mi znikla pyza

Napisane przez Chooo

No ja wiem, ale spójrz na moją odpowiedź gdzieś max 2 strony temu czemu chcę się odchudzać, to może choc trochę zrozmiesz mój problem żywieniowy i fakt, czemu tak trudno mi cokolwiek utrzymać w diecie...

jak nie uda sie tym razem, to nastepnym... moze zrozumiesz ze najwazniejsze jest utrzymanie diety, bez zadnych grzechow, co wiekszosci z nas sie udaje - chyba wszystkim ? (z jednym malutkim grzechem na miesiac ) w pewnym momencie zaprzesz sie i schudniesz

[Wisienka_81]

a ja się właśnie tak nad sobą zastanowiłam i doszłam do wniosku, że mój dół jest spowodowany osłabieniem, brakiem witamin, nie przespanymi nocami - mała ostanio często się budzi, od połowy lutego na zmianę starsza i młodsza choruje i brakuje mi choć chwili dla siebie

teraz na dodatek mnóstwo sprzątania i przygotowań do świąt tym bardziej, że w lany poniedziałek robię córce urodzinki

a ze wszystkim jestem sama bo mąż po pracy jeździ do siostry remontować mieszkanie i wraca koło północy zupełnie padnięty

mam nadzieję, że wiosna się utrzyma i doda mi sił by osiągnąć mój cel - choć do 20 kwietnia pewnie się nie uda?

[Chooo]

Napisane przez Emilia 25

EE, tam. Sama go wyszkoliłaś, albo chłopak ma wrodzony talent.
Szkoda tylko, że tego brata nie ma. No trudno.
Nie ten to inny, a jeszcze jak będę super szczupłą laską, to będę przebierać jak w ulęgałkach. A co, nie wolno?? Hehe

Mam jeszcze brata młodszego, też ostro go szkolę na dobry materiał na męża. Ale się przestraszysz jak Ci powiem ile młodszy, bo tyle nie będzie Ci się chciało na niego czekać :P

A czy u Was dziewczyny też występuje ciagle taki przykry zapach z buzi? Jak sobie z nim radzicie?
Myję zęby 3 razy dziennie, płuczę płynem miętowym do gardła, zapijam, zagryzam a on wciąż jest. i moje pytanie: jak z nim walczycie?
Bo mnie zastanawia i męczy czy czuję go tylko ja czy ktoś z kimś rozmawiam też, bo jak tak to niefajnie i nie wiem jak odpędzić ten zapaszek.

[YettaV]

Napisane przez mara30

Nie strasz, ja mam jeszcze pół pudełka w lodówce no i jeszcze po co Ty mi to kakao podpowiadasz

Jestem za wersją drugą gratulacje

He, he No miła chciałam być
Ja też wybieram drugą wersję Dziękuję

Napisane przez Wiktorynka8

dzięki za baty
Postanowiłam zrobić sobie dodatkowo dwa dni P
No chyba ze po dzisiejszym dniu coś jutro sie ruszy do dołu to może tylko jeden dzień
Zadecyduje jutro
Ale mam nauczke na przyszłość

Zawsze do usług

Napisane przez Emilia 25

Wybieram wersję numer dwa!!
Gratuluję dżinsów i pięknego wyniku. Brawo brawo i wielki szacunek.

Dzięki, Emi

Napisane przez Wisienka_81

Yetta - dzięki - tylko ty zareagowałaś - dzięki za słowa otuchy, które pomogły mi wrócić na właściwe tory

Nie masz za co dziękować Cieszę się, że pomogłam. I trzymam kciuki, uda Ci się

Napisane przez delgadina

Dziewczyny mam pytanie dot. spożywki. Nie widziałam nigdzie takich pytań, dlatego spytam.
Czy można używać agar-agar?
Czy można spożywać białko sojowe? Tylko takie widziałam w Carrefour.

Agar-agar jest na liście dozwolonych przypraw. To białko, to jakiś wynalazek w proszku? Jeśli tak, to Dukan nie poleca w początkowych fazach diety. Poza tym soja na PW. Parę stron wcześniej Wiolqn pisała o soi - poszukaj.
Czytałaś książkę i pierwszy post?

[Korlat]

Napisane przez grupies

Na bolące gardziołko polecam ciepłe gotowane ziemniaki zawinięte w ściereczkę i na gardło. Sprawdzony babciny sposób. Mnie pomaga

Napisane przez Emilia 25

Przeczytałam ziemniaki i zamarłam. Na szczęście tylko jako okład. Już myślałam, że do złego namawiasz.
A potem rodzinka będzie miała na obiad.

Jak zobaczylam slowo ziemniaki to az mnie zmrozilo Ale oklad tylko Teraz juz nie ugotuje a jutro czsu brak :/ Moze mi przejdzie. Kupilam sobie cholinex bez cukru

Napisane przez Chooo

Dzięki za słowo wsparcia
Dzisiaj usiadłam i się poryczałam, że nie daję rady, patrzę a mój TŻ wychodzi z domu zamiast mnie pocieszyć.
No to ja już w ogóle zasmarkana, a ten wraca po niecałych 5min z kefirem truskawkowym i mi daje mówiąc "Masz tutaj, wisienko, taki o jak możesz Ci kupiłem, bo już chyba nie dajesz rady: białko 8g, węglowodany 2, tłuszcz 0,4 Wypij sobie - na pewno Ci się humor poprawi." I mnie przytuulił. Jezu, chyba nigdy nie wydał mi się tak kochany!

Jaki kochany

Napisane przez Emilia 25

Nie ma przypadkiem wolnego brata?

Juz doczytalam, ze nie ma ale moglby miec

Napisane przez Wisienka_81

mój problem polega natym, że ja nie bardzo umiem przyrządzać ryby więc się ograniczam do różnych przypraw i w folię do piekarnika na 30 minut na grill - szybkie i nie trzeba pilnować - szczególnie gdy dzieciaki biegają po domu, a młodsza coraz częściej mi podjada z talerza takie rybki

Ja rybki robie zawsze na parze w naczyniu do gotowania wlasnie w ten sposob (wogole to wiekszosc rzeczy w nim robie ) i wychodza pyyyyszne Wlasnie, musze sobie kupic lososia bo juz za mna zaczyna chodzic Ja sole lubie i bardzo tez lubie pstraga Ale losos i tak rzadzi

[Wisienka_81]

dzisiaj zakończyłam wszelkie porządki świąteczne
jeśli jutro nie będzie mniej na wadze to

teraz już tylko zakupy ale na nich raczej nie schudnę bo jedyny wysiłek jakiego wymagają to wysłanie sms do teścia co ma mi do domu przywieźć
prawie jak w sklepie internetowym ale z gwarancją najlepszego i najtańszego towaru z dostawą gratis

[Emila3000]

Napisane przez Wisienka_81

a ja się właśnie tak nad sobą zastanowiłam i doszłam do wniosku, że mój dół jest spowodowany osłabieniem, brakiem witamin, nie przespanymi nocami - mała ostanio często się budzi, od połowy lutego na zmianę starsza i młodsza choruje i brakuje mi choć chwili dla siebie

teraz na dodatek mnóstwo sprzątania i przygotowań do świąt tym bardziej, że w lany poniedziałek robię córce urodzinki

a ze wszystkim jestem sama bo mąż po pracy jeździ do siostry remontować mieszkanie i wraca koło północy zupełnie padnięty

mam nadzieję, że wiosna się utrzyma i doda mi sił by osiągnąć mój cel - choć do 20 kwietnia pewnie się nie uda?

Wisienka przede wszystkim pozytywne myslenie - uda Ci sie to jest podstawa
mi w takich kijowych dniach pomaga zwykla rutyna w jedzeniu - o danej godzinie okreslone jedzenie, nie musze mysles zastanawiac sie nad dietą, czy kombinowac cos innego do jedzenia, bo wtedy sie wszystkiego odechciewa, zanim cos wymysle to sie glodna robie, albo daje sobie siana z jedzenie


a maz nie moze przez ten tydzien pomoc tobie w domu, zamiast jezdzic i remontowac? albo niech ta siostra w tym czasie wpadnie do Ciebie pomoc Ci?

[Mo_Nika]

Napisane przez Wisienka_81

teraz już tylko zakupy ale na nich raczej nie schudnę bo jedyny wysiłek jakiego wymagają to wysłanie sms do teścia co ma mi do domu przywieźć
prawie jak w sklepie internetowym ale z gwarancją najlepszego i najtańszego towaru z dostawą gratis

Pozazdrościć tylko...
ja sama muszę dźwigać zgrzewki wody co 4 dni
Dobranoc

[Wisienka_81]

Napisane przez Emila3000

Wisienka przede wszystkim pozytywne myslenie - uda Ci sie to jest podstawa
mi w takich kijowych dniach pomaga zwykla rutyna w jedzeniu - o danej godzinie okreslone jedzenie, nie musze mysles zastanawiac sie nad dietą, czy kombinowac cos innego do jedzenia, bo wtedy sie wszystkiego odechciewa, zanim cos wymysle to sie glodna robie, albo daje sobie siana z jedzenie


a maz nie moze przez ten tydzien pomoc tobie w domu, zamiast jezdzic i remontowac? albo niech ta siostra w tym czasie wpadnie do Ciebie pomoc Ci?

jesteś zodiakalną panną więc na pewno mnie zrozumiesz - jestem pedantką i lubię mieć zrobione po swojemu a szwagierka - fajna dziewczyna ale z moimi córkami chyba by sobie nie poradziła

poza tym już wszystko posprzatałam, dzisiaj ręcę mi mdleją bo wieszałam zasłony i firanki we wszystkich oknach a potem jeszcze z córką byłam u chirirga - strasznie zalatany dzień

niech tylko pogoda będzie wiosenna to cały dzień będę z małą na spacerach

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Napisane przez Mo_Nika

Pozazdrościć tylko...
ja sama muszę dźwigać zgrzewki wody co 4 dni
Dobranoc

a do mnie dzisiaj zapukało 5 butelek 1,5l cisowianki

[grupies]

Napisane przez Mo_Nika

Pozazdrościć tylko...
ja sama muszę dźwigać zgrzewki wody co 4 dni
Dobranoc

Pomyśl tylko jakie to ćwiczenie za free

[lesia27]

Napisane przez Chooo

Dzięki za słowo wsparcia
Dzisiaj usiadłam i się poryczałam, że nie daję rady, patrzę a mój TŻ wychodzi z domu zamiast mnie pocieszyć.
No to ja już w ogóle zasmarkana, a ten wraca po niecałych 5min z kefirem truskawkowym i mi daje mówiąc "Masz tutaj, wisienko, taki o jak możesz Ci kupiłem, bo już chyba nie dajesz rady: białko 8g, węglowodany 2, tłuszcz 0,4 Wypij sobie - na pewno Ci się humor poprawi." I mnie przytuulił. Jezu, chyba nigdy nie wydał mi się tak kochany!

a ja dzis dostalam od narzeczonego Vichy cellu destock hehehehe taki maly prezencik.....no i od razu zostalam wysmarowana i to jak dokladnie:P co do kilogramów... waga znow stoi na 71,1kgdziwnie jakos tak mi sie wahaja te spadkiale ide do przodu