Zima powoli mija, a każde z naszych dzieci pięknie się rozwija (07-08.2009r.) cz. V

[angy]

Napisane przez katarzynka00

hej kobiety
tesknie za wami, a nie mam jak tu zasiąść

Mała kursuje po podłodze, pędząc najczesciej tam gdzie nie może, gdzie kontakty, miska z wodą psa itp jak ją przesuwam to się złości złośnica mala.

Od rana mialam miec kolezanke na kawie, ale przykre syt jej Tz uniemozliwily nam spotkanie, wiec zostawilam mala z mezem pojechalam do przychodni po zwolnienie..., jestem 2 tyg do przodu.Mala ma "zapalenie oskrzeli" heh
Dość łatwo poszło, myslalam ze trudniej bedzie.
Potem byla niby znośna, ale jak druga kolezanka przyszla, to dala taki popis i odstawila taki cyrk
Kawy nie wypilam, ani nie moglam z nia porozmawiac.
Na 100% wsztystko przez zeby, placze dziwnie ukladajac ustka, duzo mieli jezorkiem w dziubku jakby jej cos przeszkadzalo, nie chce zeby ją glaskac po buzce, a juz bron boze w okolicy uszu.Macha wtedy rączkami i sie odgania, posmarowanie zelem tez graniczy z cudem
Tyle sie nawariowala, ze padla mezowi na rekach o 17... wiec kąpiel byla o wiele pozniej, ale jak tylko kolezanka wyszla to poszlam sie polozyc, bo przeciez wczoraj mala wstala o 5 (dla mnie to nadal 4)
Po kapieli wyszlam z domu.Pokonczyly mi sie pampki itp i z ciekawosci weszlam do pepco, wiec na mnie wrazenia sklep nie zrobil.Ciuszki rzeczywiscie tanie ale sama sztuczna chińczyzna
Fajne za to agd i poduszki, duperelki itp
Jak wrocilam to nie mialam sily na nic.Kapiel i prosto do lozka.

Dzis ja sie podcinam i farbuje
Zapowiada sie piekny dzien wiec moze mnie nie byc,prosze sie nie martwic.

Bidulka

Ja też nie lubię pepco

Pokażesz się, prawda?

Napisane przez sylka79

Witam się w piękny wtorkowy ranek!!!
Bartosz dzisiaj zaliczył pierwszy upadek w łóżeczku,tyle co się obróciłam,żeby ściągnąć poszwę z kołdry.Moje dziecko staje i puszcza się łóżeczka,albo trzyma się jedną rękąCo było płaczuNa główce z lewej strony odbita kreseczka od szczebla,nie zesiwiało.ale jest czerwonePrzyłożyła m zimną łyżeczkę.Mam załóżony ochraniacz i to dość duży,chyba podciągnę go wyżej
Dzisiaj idę do lekarki po skierowanie do specjalisty z tą ręką.
Zaglądnę pewnie wieczorem,bo piękna pogoda,trzeba korzystać

Miłego dnia

Biedny Bartoszek Mam nadzieję, że szybko przestanie boleć
I daj znać koniecznie co z ręką

Napisane przez czekoladka21

Czesc
u nas nocka do bani mala zaczela szalec w nocy z obracaniem sie na brzuch i za kazdym razem stekala i wybudzona byla-efekt byl taki ze nie spala od 2.00 do 6.00
oczka miala takie spiace ale nie mogla zasnac, oczywiscie wypila butle mleka ale to nic nie dalo, potem zaczal sie placz bo juz mega zmeczona byla az wreszcie zasnela mi na rekach

Współczuję U nas Zosia też się przekręca czasem w nocy na brzuch i też ja trzeba odwracać, bo jęczy

[skierka1981]

hej podeslijcie troche sloneczka bo u mnie pochmurno

nie pocytuje teraz - to co pamietam
svi kciuki za operacje
Olu sliczne masz dziecviaczki
Tru współczuje
p4w zdrówka

Zuziu
Oliwko
Maju

Amelka non stop baba dada nie nie mama ta ta. a wczoraj przydzwoniła głową w podłogę, tak płakała że aż się zaniosła i kilka sekund nie mogła oddechu złapać ale podmuchałam w buźkę i złapała... na szczęście siniaka nigdzie nie ma. jakoś ręka jej się podwinęła przy raczkowaniu i poszła...
co mnie cieszy to od zmiany czasu Amelka śpi do 8 także wyspana jestem

co do świąt to my wyjazd do męża do domu w sobotę - pewnie ponad 4 godz w drodze bo ok 300 km. u męża do niedzieli do popoludnia, potem po moją mamę i jedziemy do mojej chrześnicy a w poniedziałek najprawdopodobnej powrót ale jeszcze nie wiem bo mąż ma wolny i wtorek. tylko u teściowej nie chce siedziec wiec jak da rade u mnie w domu to zostaniemy u mnie do wtorku

[p4w]

Napisane przez katarzynka00

hej kobiety
tesknie za wami, a nie mam jak tu zasiąść

Mała kursuje po podłodze, pędząc najczesciej tam gdzie nie może, gdzie kontakty, miska z wodą psa itp jak ją przesuwam to się złości złośnica mala.

Od rana mialam miec kolezanke na kawie, ale przykre syt jej Tz uniemozliwily nam spotkanie, wiec zostawilam mala z mezem pojechalam do przychodni po zwolnienie..., jestem 2 tyg do przodu.Mala ma "zapalenie oskrzeli" heh
Dość łatwo poszło, myslalam ze trudniej bedzie.
Potem byla niby znośna, ale jak druga kolezanka przyszla, to dala taki popis i odstawila taki cyrk
Kawy nie wypilam, ani nie moglam z nia porozmawiac.
Na 100% wsztystko przez zeby, placze dziwnie ukladajac ustka, duzo mieli jezorkiem w dziubku jakby jej cos przeszkadzalo, nie chce zeby ją glaskac po buzce, a juz bron boze w okolicy uszu.Macha wtedy rączkami i sie odgania, posmarowanie zelem tez graniczy z cudem
Tyle sie nawariowala, ze padla mezowi na rekach o 17... wiec kąpiel byla o wiele pozniej, ale jak tylko kolezanka wyszla to poszlam sie polozyc, bo przeciez wczoraj mala wstala o 5 (dla mnie to nadal 4)
Po kapieli wyszlam z domu.Pokonczyly mi sie pampki itp i z ciekawosci weszlam do pepco, wiec na mnie wrazenia sklep nie zrobil.Ciuszki rzeczywiscie tanie ale sama sztuczna chińczyzna
Fajne za to agd i poduszki, duperelki itp
Jak wrocilam to nie mialam sily na nic.Kapiel i prosto do lozka.

Dzis ja sie podcinam i farbuje
Zapowiada sie piekny dzien wiec moze mnie nie byc,prosze sie nie martwic.

zrelaksujesz się u fryzjera
dużo siły życzę

i pochwal się fryzurką

[sylka79]

Napisane przez angy

Biedny Bartoszek Mam nadzieję, że szybko przestanie boleć
I daj znać koniecznie co z ręką

Specjalistę zaliczę pewno po świętachwtedy napiszę co i jak

Napisane przez skierka1981

Amelka non stop baba dada nie nie mama ta ta. a wczoraj przydzwoniła głową w podłogę, tak płakała że aż się zaniosła i kilka sekund nie mogła oddechu złapać ale podmuchałam w buźkę i złapała... na szczęście siniaka nigdzie nie ma. jakoś ręka jej się podwinęła przy raczkowaniu i poszła...
co mnie cieszy to od zmiany czasu Amelka śpi do 8 także wyspana jestem

niestety upadki wpisane w rozwój naszych dzieci

[czekoladka21]

Weroniczka dziekuje za zyczenia

Kasiu czekamy na fotki nowych wloskow
Skierko biedna Amelkaale pewnie nie raz jeszcze zaliczy upadek , niestety tak to juz jest z maluszkami

ide malej dac jesc a potem sie zbieram do fryzjera

[p4w]

Napisane przez skierka1981

hej podeslijcie troche sloneczka bo u mnie pochmurno

nie pocytuje teraz - to co pamietam
svi kciuki za operacje
Olu sliczne masz dziecviaczki
Tru współczuje
p4w zdrówka

Zuziu
Oliwko
Maju

Amelka non stop baba dada nie nie mama ta ta. a wczoraj przydzwoniła głową w podłogę, tak płakała że aż się zaniosła i kilka sekund nie mogła oddechu złapać ale podmuchałam w buźkę i złapała... na szczęście siniaka nigdzie nie ma. jakoś ręka jej się podwinęła przy raczkowaniu i poszła...
co mnie cieszy to od zmiany czasu Amelka śpi do 8 także wyspana jestem

co do świąt to my wyjazd do męża do domu w sobotę - pewnie ponad 4 godz w drodze bo ok 300 km. u męża do niedzieli do popoludnia, potem po moją mamę i jedziemy do mojej chrześnicy a w poniedziałek najprawdopodobnej powrót ale jeszcze nie wiem bo mąż ma wolny i wtorek. tylko u teściowej nie chce siedziec wiec jak da rade u mnie w domu to zostaniemy u mnie do wtorku

ojej to się napodróżujecie
my zawsze spędzamy święta razem - tzn. moi rodzice z teściami, zeby nie jeździć i zeby nikt nie był sam

[Cassandra 23]

Napisane przez czekoladka21

Czesc
u nas nocka do bani mala zaczela szalec w nocy z obracaniem sie na brzuch i za kazdym razem stekala i wybudzona byla-efekt byl taki ze nie spala od 2.00 do 6.00
oczka miala takie spiace ale nie mogla zasnac, oczywiscie wypila butle mleka ale to nic nie dalo, potem zaczal sie placz bo juz mega zmeczona byla az wreszcie zasnela mi na rekach

Ale miałaś nieciekawa nockę
Pewnie Wercia w dzien dłuzej pospi
Kuba tez kiedys tak w nocy robił, przekrecał sie na brzuch i nosem o poduszke tarł. Teraz jak sie obudzi to siada i tak siedzi a jak juz mu sie znudzi to kładzie sie i spi lub łazi po łożeczku i pojękuje.

Napisane przez katarzynka00

hej kobiety
tesknie za wami, a nie mam jak tu zasiąść

Mała kursuje po podłodze, pędząc najczesciej tam gdzie nie może, gdzie kontakty, miska z wodą psa itp jak ją przesuwam to się złości złośnica mala.

Od rana mialam miec kolezanke na kawie, ale przykre syt jej Tz uniemozliwily nam spotkanie, wiec zostawilam mala z mezem pojechalam do przychodni po zwolnienie..., jestem 2 tyg do przodu.Mala ma "zapalenie oskrzeli" heh
Dość łatwo poszło, myslalam ze trudniej bedzie.
Potem byla niby znośna, ale jak druga kolezanka przyszla, to dala taki popis i odstawila taki cyrk
Kawy nie wypilam, ani nie moglam z nia porozmawiac.
Na 100% wsztystko przez zeby, placze dziwnie ukladajac ustka, duzo mieli jezorkiem w dziubku jakby jej cos przeszkadzalo, nie chce zeby ją glaskac po buzce, a juz bron boze w okolicy uszu.Macha wtedy rączkami i sie odgania, posmarowanie zelem tez graniczy z cudem
Tyle sie nawariowala, ze padla mezowi na rekach o 17... wiec kąpiel byla o wiele pozniej, ale jak tylko kolezanka wyszla to poszlam sie polozyc, bo przeciez wczoraj mala wstala o 5 (dla mnie to nadal 4)
Po kapieli wyszlam z domu.Pokonczyly mi sie pampki itp i z ciekawosci weszlam do pepco, wiec na mnie wrazenia sklep nie zrobil.Ciuszki rzeczywiscie tanie ale sama sztuczna chińczyzna
Fajne za to agd i poduszki, duperelki itp
Jak wrocilam to nie mialam sily na nic.Kapiel i prosto do lozka.

Dzis ja sie podcinam i farbuje
Zapowiada sie piekny dzien wiec moze mnie nie byc,prosze sie nie martwic.

Biedna Laurka, kiedy w koncu przebije sie ten ząbek ( a moze juz jest? stukałaś łyżeczką?)

A ja wprost uwielbiam Pepco. A ciuszki wg mnie są bardzo dobre gatunkowo. Mały ma duzo rzeczy z tego sklepu, piore je juz długo i jeszcze nic sie nie rozciagneło, nie skurczyło i nie wyblakło. Takze za taka cene jestem zadowolona z pepcowych produktów.
A te duperelki do mieszkania są naprawde super poduszeki, ramki, swieczki itp. duzy wybór

Kasiu, oczywiscie czekamy na fotki

Napisane przez sylka79

Witam się w piękny wtorkowy ranek!!!
Bartosz dzisiaj zaliczył pierwszy upadek w łóżeczku,tyle co się obróciłam,żeby ściągnąć poszwę z kołdry.Moje dziecko staje i puszcza się łóżeczka,albo trzyma się jedną rękąCo było płaczuNa główce z lewej strony odbita kreseczka od szczebla,nie zesiwiało.ale jest czerwonePrzyłożyła m zimną łyżeczkę.Mam załóżony ochraniacz i to dość duży,chyba podciągnę go wyżej
Dzisiaj idę do lekarki po skierowanie do specjalisty z tą ręką.
Zaglądnę pewnie wieczorem,bo piękna pogoda,trzeba korzystać

Biedaczek
Te małe wypadki naszych dzieci są nieuniknione. A to dopiero początek

[marica5]

Napisane przez Svinecka

ja zapinam w pasy - zawsze

ide spac bo jutro rano jade z tata do szpitala na ta operacje
trzymajcie kciuki

dobranoc

kciuki zaciśnięte

Napisane przez Cassandra 23

Unholy masz zupełna racje.
Trzeba wyrabiac w dziecku nawyk zapinania pasów my z TŻ tez mamy ten nawyk, zawsze jak wsiadamy do auta pierwsze co to zapinamy pasy. Tego samego chcemy nauczyc Kube. W samochodzie obowiazkowo musza byc zapiete.
Pytanie dotyczyło tylko wozka

pasemka cude
my tez zapinamy pasy w wózku, tylko jak spi albo lezy odpinam ale jak siedzi zawsze zapiete

Napisane przez p4w

my też rodziców mamy w tym samym mieście, więc zostajemy

a ja znów chora - poprzednio nie zaraziłam Tomusia i mam nadzieję, ze tym razem też się uda

moje dziecko od kilku dni budzi się dopiero o 7 - mam nadzieję, ze tak zostanie, ale ja i tak nie wyspana, bo dumałam jak rozwiązac jeden problem w pracy

idę na kawkę

kuruj się, cytrynka miodek zebys na swieta zdroa była

Wojtusiu zdrówk dla córci

Tru oj ale mieliście przygode nie wesola, te polskie drogi sa okropne, u nas gosciowi urwalo koło i wypadek był masakra, i nie popuście im trzymam kciuki

Czeko Weronisia ma słodkiego kitusia

Unholy kochana jesteś , że teraz przed świętami zawracasz sobie głoę pakowaniem tych bucików, nie staraj się aż tak, liczy sie zawartosc nie opakowanie
a jak z dopłatą????

Moja myszka tak zaczeła smigac że nie idzie za nia nadążyć, włącze kompa i nawet nie mam kiedy usiąść i popisac z wami bo juz ucieka, na kaanapie nie chce ze mna siedzieć, no chyba ze uderza w klawiaturę to wtedy siedzi spokojnie , juz zaczeła chodzic za 1 rączke bo w 2 musi zawsze cos trzymac co znajdzie po drodze, i nie popouści jak jej nie dam żeby sobie podniosła. woła mama, bababa, jak cos chce to woła eeee, ale powiem wam że dziś mnie zadziwiła, poszła spac o 22 i obudziła się tylko raz o 1 dałam smoka i spaała az do 8 u siebie, no i teraz juz od 9 znów kima ale złapała dzis bakcylka do spania.

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

No i oczywiście sto lat dla Naszych solenizantek Oliwki, Zuzki i maji sto lat dziewczynki

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Mam prośbe pomóżcie wybrać fotelik
chcę taki do 250 zł. co myslicie o takich::
http://www.allegro.pl/item972976827_...row_super.html

http://www.allegro.pl/item975497582_..._vivo_124.html

http://www.allegro.pl/item966237785_...i_podusia.html

http://www.allegro.pl/item973331907_...we_kolory.html

http://www.allegro.pl/item978248929_...isy_wys_0.html

http://www.allegro.pl/item980135065_...regulacja.html

[Cassandra 23]

Napisane przez marica5

Moja myszka tak zaczeła smigac że nie idzie za nia nadążyć, włącze kompa i nawet nie mam kiedy usiąść i popisac z wami bo juz ucieka, na kaanapie nie chce ze mna siedzieć, no chyba ze uderza w klawiaturę to wtedy siedzi spokojnie , juz zaczeła chodzic za 1 rączke bo w 2 musi zawsze cos trzymac co znajdzie po drodze, i nie popouści jak jej nie dam żeby sobie podniosła. woła mama, bababa, jak cos chce to woła eeee, ale powiem wam że dziś mnie zadziwiła, poszła spac o 22 i obudziła się tylko raz o 1 dałam smoka i spaała az do 8 u siebie, no i teraz juz od 9 znów kima ale złapała dzis bakcylka do spania.

Mam prośbe pomóżcie wybrać fotelik
chcę taki do 250 zł. co myslicie o takich::
http://www.allegro.pl/item972976827_...row_super.html

http://www.allegro.pl/item975497582_..._vivo_124.html

http://www.allegro.pl/item966237785_...i_podusia.html

http://www.allegro.pl/item973331907_...we_kolory.html

http://www.allegro.pl/item978248929_...isy_wys_0.html

http://www.allegro.pl/item980135065_...regulacja.html

Jeszcze troche i zacznie chodzic. Chyba bedzie pierwsza na wątku. Bo moj Kuba co prawda staje przy meblach ale za rączki go często nie prowadzam bo taki jeszcze jest chwiejny. Zreszta nie domaga sie tego co mnie niezmiernie cieszy

A co do fotelika to jesli miałabym jakis wybrac z powyższych linków to chyba kupiłabym ostatni.

My mamy Espiro Optima i jestesmy zadowoleni tylko kosztuje 379 zł.

[marica5]

o dzięki, może i ten co ty mmasz kupimy bo fajny i jak mówisz ze dobry, a lepiej dołozyc i kupic sprawdzony

a moja strasznie sie rwie do chodzenia, jak siedzi to łapie mnie za rece i wstaje a jak nie chce z nia chodzic to krzyk i ryk no wiec na siłę nie będe jej zakazywała jak tak się rwie, puszcza sie jak wstanie i spada na dupcie i zamast płakac to sie smieje i znów sie podnosi, taka mała akrobatka

[Cassandra 23]

Napisane przez marica5

o dzięki, może i ten co ty mmasz kupimy bo fajny i jak mówisz ze dobry, a lepiej dołozyc i kupic sprawdzony

a moja strasznie sie rwie do chodzenia, jak siedzi to łapie mnie za rece i wstaje a jak nie chce z nia chodzic to krzyk i ryk no wiec na siłę nie będe jej zakazywała jak tak się rwie, puszcza sie jak wstanie i spada na dupcie i zamast płakac to sie smieje i znów sie podnosi, taka mała akrobatka

Tez tak mysle, ze lepiej dołozyc te 100 zł wiecej a kupic juz sprawdzony. Ale są tez inne, lepsze foteliki, trzeba popytac sprzedawce, napewno cos doradzi

Kuba kiedys tez tak sie rwał ale juz mu przeszło. Teraz zajety jest raczkowaniem. Załapał juz, ze wszedzie moze pojsc sam, wejsc w każda dziure bez pomocy mamy I chyba narazie mu to wystarczy.

[truheart]

Cześć kochane! dziękuję za słowa wsparcia dziś udało mi się dodzwonić do tego ubezpieczyciela miasta , musimy niestety wybrać się dokładnie na przeciwległy koniec miasta do nich żeby sobie łaskawie pooglądali koło.
Dziś póki małż nie pójdzie do pracy mamy czas na przedświąteczne porządki - okna, balkon, podłogi także popołudniu będę mieć więcej czasu na podczytanie

Svi trzymam kciuki za operację taty!

Cass gratuluję nowej fryzury ja też ścięłam włosy

Aha - dodałam nowy album z kilkoma fotami Adasia w swoim profilu

[UnholyOne]

Dzień dobry

Sto lat dl dzisiaj świętujących Małych Dam

Aj nie mam dzisiaj jakoś weny, muszę trochę posprzątać, bo wczoraj niby coś robiłam, ale pożądanego efektu to nie przyniosło

Marica, jeżeli mogę doradzić, to raczej skłaniałabym się do zakupu fotelika o mniejszym przekroju wagowym tzn 9-18, no max 9-25 np. tak jak ten ostatni, bo mają regulowane siedzisko w różnych pozycjach. A to u naszych szkrabów ważne, żeby mogły się przespać na półleżąco, bo inaczej to głowa będzie latał do przodu i do doopki z takim siedzeniem
Co do wyliczeń, wpiszę wieczorem do tabelki jak już Małż wróci i da mi wszystkie podstęplowane kwitki


Kasiu, czekam na fotki nowego fryza
Ucałuj moją cierpiącą synową ode mnie i Antosia

P4w, kuruj się , bo ładna pogoda idzie i Święta, więc choróbska sio

Współczuję wszystkim dzieciaczkom mniejszych i większych upadków. Niestety to nieuniknione Jeszcze długo trzeba będzie mieć oczy wokół głowy

Niektóre Dziewczyny, zapominacie o życzonkach dla Werci

Na święta będziemy w niedzielę u Rodziców na śniadaniu/obiedzie, a na 16 idziemy na ślub (dzieci zostaną z Dziadkami), w poniedziałek jedziemy do Teściów (za Wawą ale w drugą stronę, więc to mała wyprawa ok 30km) na obiad. I tyle. Ja starym zwyczajem robię tylko hurtowe ilości sałatki warz., żeby zawieźć do Rodziców. Barszcz/żur tylko dla nas, w tygodniu upiekę coś z dziczyzny, a inne specjały dostanę od jednych i drugich rodziców.

Idę myć włosy i zacznę porządki w naszej sypialni, a potem na spacerek.

Milego dnia

[aannuullaa]

Napisane przez p4w

my też rodziców mamy w tym samym mieście, więc zostajemy

a ja znów chora - poprzednio nie zaraziłam Tomusia i mam nadzieję, ze tym razem też się uda

moje dziecko od kilku dni budzi się dopiero o 7 - mam nadzieję, ze tak zostanie, ale ja i tak nie wyspana, bo dumałam jak rozwiązac jeden problem w pracy

idę na kawkę

p4w właśnie pytać miałam - ogarnęliście jakoś sprawę opieki nad Tomusiem? co z nianią?
Mam nadzieję że w pracy to żadne poważne kłopoty...

Napisane przez Cassandra 23

A my swieta spedzimy troche w domu (mamy gosci) a troche w rozjazdach. Ale juz dzisiaj wiem, ze nie odpoczne a tylko sie wymecze.
Nie lubie takich rodzinnych spędów

ja też nie..i to siedzenie siedzenie siedzenie

Napisane przez Cassandra 23

Skierka, Aannuulla, Marica - co u Was dziewczyny?

jak to mój TŻ zwykł mawiać: żyję ale co to za życie


Dzień dobry

Widzę że wasze dzieciaczki poprzestawiały się przy zmianie czasu, nie ukryam ze ja też bardzo na to liczyłam ale dzisiaj rano Martynka uświadomiła mi że moje nadziej były płonne...rano to znaczy o 5.40 Mimo iż wczoraj godzinę później niż zwykle poszła spać.


Dziewczyny mam pytanie czy jest na wątku jeszcze jakieś dziecko które nie "mówi" sylabami już? Chodzi mi o to że Martynka owszem, opowiada ale spółgłosek ani tym bardziej konkretnych sylab niet, same piski, krzyki, samogłoski...Ja wiem, ja wiem, każdy w swoim tempie itp ale zaczynam się martwić..wasze dzieciaki już słowa zaczynają a ona ani ba ani da ani nic w tym stylu...

No rzeczywiście gapa ze mnie:

Wszystkiego dobrego kochane bąbelki

[Texasik]

Czesc Dziewczyny!

Ale sie dzisiaj wyspalam Daniel obudzil sie o szostej na mleko a potem jeszcze przysnal do dziewiatej .

Najlepsze zyczonka dla naszych dzisiejszych solenizantek.!!!:ro za:

Cass sliczna fryzurka , ja po weselu tez chce obciac wlosy . Zawsze mialam dlugie i juz mam dosc. Ale to po weselu , bo z dluzych mozna fajniejsza fryzurke wymyslec.

Unholy sliczne dzieciaczki !!!

Tru wspolczuje przygody no i wydatkow .
Svi trzymam mocno kciuki za operacje taty

P4w zdrowka zycze!

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Skierko biedna Amelka , Daniel tez zaliczyl juz kilka takich upadkow.

Ja dzisiaj wybieram sie z Danielem do przychodni na kontrole. Pozniej dam znac co i jak . Milego dzionka zycze!

[p4w]

Napisane przez aannuullaa

p4w właśnie pytać miałam - ogarnęliście jakoś sprawę opieki nad Tomusiem? co z nianią?
Mam nadzieję że w pracy to żadne poważne kłopoty...







Dziewczyny mam pytanie czy jest na wątku jeszcze jakieś dziecko które nie "mówi" sylabami już? Chodzi mi o to że Martynka owszem, opowiada ale spółgłosek ani tym bardziej konkretnych sylab niet, same piski, krzyki, samogłoski...Ja wiem, ja wiem, każdy w swoim tempie itp ale zaczynam się martwić..wasze dzieciaki już słowa zaczynają a ona ani ba ani da ani nic w tym stylu...

No rzeczywiście gapa ze mnie:

Wszystkiego dobrego kochane bąbelki

niby po świętach Tomuś miał zacząć chodzić do niani, ale miała się odezwać po 19 i do dzisiaj nic - ja się wykończę

jeśli chodzi o sylaby to mój synuś jest bardzo gadatliwy, ale z kolei nie raczkuje
czołga się do tyłu, podnosi pupkę i się buja, ale nie zrobił jeszcze ani jednego kroku, a inne dzieciaczki już próbują wstawać

każdy się inaczej rozwija, róznice wiekowe naszych dzieci nie sa wcale takie duże i całkiem normalne jest ze jedno zabkuje jak ma 6 miesięcy, a inne jak ma 9, tak samo z raczkowaniem i chodzeniem - jedne dzieci na roczek już biegają a inne dopiero jak maja 1,5 roku

nie martw się, dużo mów do niej w czasie codziennych czynności (ja z moim gadam tak jak z dorosłym bym rozmawiała ), a któregoś dnia Cie zaskoczy

ja w każdym razie się nie martwię tylko delikatnie stymuluję rozwój przy okazji różnych zabaw

[Texasik]

Napisane przez aannuullaa

Dziewczyny mam pytanie czy jest na wątku jeszcze jakieś dziecko które nie "mówi" sylabami już? Chodzi mi o to że Martynka owszem, opowiada ale spółgłosek ani tym bardziej konkretnych sylab niet, same piski, krzyki, samogłoski...Ja wiem, ja wiem, każdy w swoim tempie itp ale zaczynam się martwić..wasze dzieciaki już słowa zaczynają a ona ani ba ani da ani nic w tym stylu...

No rzeczywiście gapa ze mnie:

Wszystkiego dobrego kochane bąbelki

Wydaje mi sie , ze nie masz sie co marwtic . Mojej szwagierki synek, dopiero po roczku zaczal sie odzwywac. Szybciej to tez tylko krzyczal, piszczal i itp., a teraz gada jak najety .

[aannuullaa]

Napisane przez Texasik

Ja dzisiaj wybieram sie z Danielem do przychodni na kontrole. Pozniej dam znac co i jak . Milego dzionka zycze!

trzymam kciuki

no i nie napisałam wcześniej, Svi, kciuki za tatę

Napisane przez p4w

niby po świętach Tomuś miał zacząć chodzić do niani, ale miała się odezwać po 19 i do dzisiaj nic - ja się wykończę

jeśli chodzi o sylaby to mój synuś jest bardzo gadatliwy, ale z kolei nie raczkuje
czołga się do tyłu, podnosi pupkę i się buja, ale nie zrobił jeszcze ani jednego kroku, a inne dzieciaczki już próbują wstawać

każdy się inaczej rozwija, róznice wiekowe naszych dzieci nie sa wcale takie duże i całkiem normalne jest ze jedno zabkuje jak ma 6 miesięcy, a inne jak ma 9, tak samo z raczkowaniem i chodzeniem - jedne dzieci na roczek już biegają a inne dopiero jak maja 1,5 roku

nie martw się, dużo mów do niej w czasie codziennych czynności (ja z moim gadam tak jak z dorosłym bym rozmawiała ), a któregoś dnia Cie zaskoczy

ja w każdym razie się nie martwię tylko delikatnie stymuluję rozwój przy okazji różnych zabaw

no macie z tymi nianiami zawrót głowy przyznać muszę...

Mówię do małej bardzo dużo i podobnie jak ty, jak do dorosłego nieraz, ostatnio TŻ się ze mnie śmiał jak pytałam Małej które spodnie jej założyć Gaduła jestem a całymi dniami sama z małą, zaczyna mi doskwierać nie powiem...,


no chyba że u nas będzie tak jak w tym kawale o niemówiącym dziecku i kompocie

[p4w]

nie znam tego kawału

[aannuullaa]

Napisane przez p4w

nie znam tego kawału

Jasio miał już 5 lat, a jeszcze nic nie mówił. Pewnego dnia mama podaje mu obiad, a Jasiu krzyczy:
- A gdzie kompot?!
Mama zdziwiona:
- Jasiu, to ty umiesz mówić?
- Umiem - odpowiada Jasio.
Mama:
- To dlaczego dotąd nic nie mówiłeś?
- Bo zawsze był kompot!

[Ania0104]

dzien dobry

Wpałam przelotem ... robie własnie przelewy i musiałam wejść do Was

Bartosz własnie ucina sobie drzemkę, a ja sprzatam, piorę, wieszam pranie, gotuję obiad, i płącę rachunki ... wszystko naraz - czyli nic nie będzie skończone na czas

Wszystkiego naj naj naj dla naszych dziewczynek

Widziałam , ze pisałyście o świętach ... my w pierszy dzień idziemy do mojej babci na śniadanie, zostajemy na obiad a potem jedziemy do teściów
W drugi dzień śniadanie i obiad u nas w domu, a popołudniu do drugiej babci idziemy
No a na koniec dnia - imprezka Bartosz zostaje z moja mamą, mam nadzieję, ze będzie grzecznie spał bo ostatnio nocki nie są za ciekawe ... budzi się co kilka godzin i nawet małż go nie uspokoi - muszę być ja

Aannuullaa - świetny kawał o Jasiu
Mój Bartek niby już mówił - dada, tata, mama, baba ... ale teraz upodobał sobie buczenie i robi buuuuuu i strasznie przy tym pluje

no to lece powiesić pranie - moze mi go nie porwie - bo straaaasznie u nas wieje dzisiaj ... ale słoneczko jest

[Svinecka]

hej dziewczyny

u nas kiepska noc, maly co chwila budzil sie z placzem i nie mozna bylo go uspokoic - na dodatek dostal kataru, jeden i drugi ehh

z tata pojechalismy o 8 do szpitala i do teraz siedzi z mama na korytarzu i czeka w kolejce - ze 100 osob tam jest
to masakra jakas, ojciec ma juz cala dlon sina, w takie plamy sine, bo ten ciezar mu naciagnal reke i pewnie tetnica jest naciagnieta i zwezona i krew nie doplywa - jak dzis go wysla znow do domu to ich tam wytluke chyba

[megi b]

Cześć

Majeczko, Zuzia, Oliwko i Weroniczko rośnijcie zdrowo

Svinecka za tatę

Napisane przez Cassandra 23

Z tym ze jak tylko go zapinam to on pręzy sie niesamowicie, wygina w kazda strone, dostaje wrecz spazmów. Nie da sie nigdzie isc.

Amelka też tak robi muszę ją zagadywać i pokazywać różne rzeczy żeby się czymś zajęła i się uspokoiła.

Napisane przez Tulipfever

Wczoraj wieczorem robilam obiad, Ania lezala pod karuzelka i nagle rozplakala sie, ale doslownie grochami. Nie wiem, co sie stalo . Wzielam Ja na rece, zaczelam spiewac, po 5 minutach juz bylo ok. Biedne te nasze dzieciaki, jeszcze nie moga powiedziec, czy cos boli, czy smutno, czy nuda.

Niby znamy już swoje dzieciaczki na wylot, a tu taka jedna sytuacja i czuję się bezsilna Dla Ani najważniejsze, że byłaś wtedy przy niej

Napisane przez angy

Boziu aż trudno uwierzyć jak takie dziecko potrafi być cwane, uparte i jak szybko zapomina o tym, co niekoniecznie mu odpowiada, a do czego się już przyzwyczaiło

Oj tak w takiej małej główce tyle rozumku

Napisane przez sylka79

Bartosz dzisiaj zaliczył pierwszy upadek w łóżeczku,tyle co się obróciłam,żeby ściągnąć poszwę z kołdry.Moje dziecko staje i puszcza się łóżeczka,albo trzyma się jedną rękąCo było płaczuNa główce z lewej strony odbita kreseczka od szczebla,nie zesiwiało.ale jest czerwonePrzyłożyła m zimną łyżeczkę.

Oj bidulek ciężko jest patrzeć jak dziecko tak cierpi. Ja chyba nigdy się nie przyzwyczaję do tych upadków bo za każdym razem zawału chcę dostać

Napisane przez czekoladka21

u nas nocka do bani mala zaczela szalec w nocy z obracaniem sie na brzuch i za kazdym razem stekala i wybudzona byla-efekt byl taki ze nie spala od 2.00 do 6.00

O mamciu współczuję nocki Amela już dawno mi nie zaserwowała takiej atrakcji tfu tfu.

Napisane przez skierka1981

a wczoraj przydzwoniła głową w podłogę, tak płakała że aż się zaniosła i kilka sekund nie mogła oddechu złapać ale podmuchałam w buźkę i złapała... na szczęście siniaka nigdzie nie ma. jakoś ręka jej się podwinęła przy raczkowaniu i poszła...
co mnie cieszy to od zmiany czasu Amelka śpi do 8 także wyspana jestem

O kurczę wszystkie dzieciaczki po guzie zaliczają, bidulka
Amela też do 8 śpi a Twoja malutka o której idzie spać?
Moja o 22

Napisane przez Cassandra 23

Teraz jak sie obudzi to siada i tak siedzi a jak juz mu sie znudzi to kładzie sie i spi lub łazi po łożeczku i pojękuje.

Amelka jak się przebudzi to staje na równe nogi przy łóżeczku

Napisane przez Texasik

Ale sie dzisiaj wyspalam Daniel obudzil sie o szostej na mleko a potem jeszcze przysnal do dziewiatej .

Ja dzisiaj wybieram sie z Danielem do przychodni na kontrole. Pozniej dam znac co i jak . Milego dzionka zycze!

Śpioszek z niego
No to mocno zaciskamy za wizytę.

Napisane przez aannuullaa

Jasio miał już 5 lat, a jeszcze nic nie mówił. Pewnego dnia mama podaje mu obiad, a Jasiu krzyczy:
- A gdzie kompot?!
Mama zdziwiona:
- Jasiu, to ty umiesz mówić?
- Umiem - odpowiada Jasio.
Mama:
- To dlaczego dotąd nic nie mówiłeś?
- Bo zawsze był kompot!

Małż mi to kiedyś opowiedział jak się go zapytałam co się tak nie odzywa



A ja spieszę z dobrymi wieściami:
WCZORAJ NAS WYPISALI

Kupiłam nebulizator i w domku się będziemy inhalować jeszcze przez 2 tyg. Amelka ma już dosyć bo 2 razy dziennie musi wytrzymać 15 min na kolankach, a to u niej graniczy z cudem


Idę dalej Was czytać

[Svinecka]

kuzwa to jest paranoja jakas
odeslali ojca do domu i jutro znow od rana ta sama procedura i mozee, mozeeeeee go przyjma na oddzial masakra

[angy]

megi super wieści

Dziewczyny powiedzcie mi czemu nie mogę wstawiać linków z allegro? W ogóle nie pojawia się "wklej" (chciałam zapytać o wózek).

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez Svinecka

kuzwa to jest paranoja jakas
odeslali ojca do domu i jutro znow od rana ta sama procedura i mozee, mozeeeeee go przyjma na oddzial masakra

O matko.... Nie wiem co powiedzieć. Brak słów normalnie. Przecież tam może się zadziać fatalnie z tą ręką. I co tedy, kto weźmie odpowiedzialność??!

[Wojtusia]

Napisane przez Tulipfever

Buziaki dla naszych solenizantek: Zuzy, Weroniki, Oliwki i Mai

Wojtusiu jak tam Oliwka dzisiaj?

Napisane przez angy

Przyłączam się do życzeń dla solenizantów
Wojtusia jak tam dzisiaj gorączka?

Napisane przez sylka79

Dużo zdróweczka i radości dla naszych małych kobietek:Zuzi,Weroniki,Oliwki i Mai.Buziaki

Napisane przez Cassandra 23

Przyłączam sie do życzeń Duz, duzo zdrowka i radosci dla naszych kochanych kruszynek

Napisane przez skierka1981

Zuziu
Oliwko
Maju

Napisane przez marica5

Wojtusiu zdrówk dla córci


No i oczywiście sto lat dla Naszych solenizantek Oliwki, Zuzki i maji sto lat dziewczynki

Napisane przez aannuullaa

Wszystkiego dobrego kochane bąbelki

Napisane przez Texasik

Najlepsze zyczonka dla naszych dzisiejszych solenizantek.!!!:ro za:

Napisane przez Ania0104

Wszystkiego naj naj naj dla naszych dziewczynek

Napisane przez megi b

Majeczko, Zuzia, Oliwko i Weroniczko rośnijcie zdrowo

hej, dziękuje wam za troskę. Miło, że martwicie się o moją niunię.

wrocilismy od lekarza. dobrze ze TŻ miał dzisiaj wolne, bo mielismy na zakupy jechac, ale Oliwka rano miała 38,9 gorączki wiec poszlismy do lekarza.

I dobrze ze poszlismy bo okazało się ze ma anginę niestety. dostalismy antybityk na 10 dni. No i temperature mamy zbijac zeby duża nie była, bo straszyła mnie doktorka, ze u takich małych dzieci to drgawki mogą być od gorączki. Wiec zbijamy jak sie tylko da. Dajemy Oliwce paracetamol w syropku, tyle ze można go podawać co 4 godziny. Co jeszcze można robić aby temp. spadła? Oprócz chłodnej kąpieli?

Trochę spadła teraz jest 38,6 ale to po tym paracetamolu juz. i tak duża wg mnie. Oliwka nigdy nie miała temparatury dlatego tak to przeżywam.

Tylko pić nie chce, coś, je w miarę ładnie, ale pić nie chce, daje jej na siłę troche butelką, troche łyzeczką.

Na dwór mozemy wychodzić, tak powiedziała doktorka. ale nie wiem czy pojdziemy dzisiaj jeszcze.

Dziękuję w imieniu Oliwii za życzenia

Później poczytam dokładnie co napisałyscie, bo teraz tak pobieżnie czytałam

Svi, trzymam kciuki za tatę, żeby długo nie musiał siedzieć w tej kolejce. Takie są niestety szpitale nasze.

Czeko, szkoda, że nocka nie przespana, ale moze dzisiaj już ładnie bedzie Weronisia spała.

Idę zupkę zmiksować córci.

[angy]

Napisane przez Wojtusia

hej, dziękuje wam za troskę. Miło, że martwicie się o moją niunię.

wrocilismy od lekarza. dobrze ze TŻ miał dzisiaj wolne, bo mielismy na zakupy jechac, ale Oliwka rano miała 38,9 gorączki wiec poszlismy do lekarza.

I dobrze ze poszlismy bo okazało się ze ma anginę niestety. dostalismy antybityk na 10 dni. No i temperature mamy zbijac zeby duża nie była, bo straszyła mnie doktorka, ze u takich małych dzieci to drgawki mogą być od gorączki. Wiec zbijamy jak sie tylko da. Dajemy Oliwce paracetamol w syropku, tyle ze można go podawać co 4 godziny. Co jeszcze można robić aby temp. spadła? Oprócz chłodnej kąpieli?

Trochę spadła teraz jest 38,6 ale to po tym paracetamolu juz. i tak duża wg mnie. Oliwka nigdy nie miała temparatury dlatego tak to przeżywam.

Tylko pić nie chce, coś, je w miarę ładnie, ale pić nie chce, daje jej na siłę troche butelką, troche łyzeczką.

Na dwór mozemy wychodzić, tak powiedziała doktorka. ale nie wiem czy pojdziemy dzisiaj jeszcze.

Dziękuję w imieniu Oliwii za życzenia

Później poczytam dokładnie co napisałyscie, bo teraz tak pobieżnie czytałam

Svi, trzymam kciuki za tatę, żeby długo nie musiał siedzieć w tej kolejce. Takie są niestety szpitale nasze.

Czeko, szkoda, że nocka nie przespana, ale moze dzisiaj już ładnie bedzie Weronisia spała.

Idę zupkę zmiksować córci.

Ojej... Niedobre wieści przynosisz... Co do gorączki to zimne okłady mi przychodzą do głowy. A pić powinna i to dużo. Zosia jak miała gorączkę to trąbiła prawie non stop. Pottykaj jej cały czas.
Trzymam kciuki, żeby Oliwka jak najszybciej wyzdrowiała

[Svinecka]

megi ciesze sie, ze Was wypisali

Napisane przez angy

O matko.... Nie wiem co powiedzieć. Brak słów normalnie. Przecież tam może się zadziać fatalnie z tą ręką. I co tedy, kto weźmie odpowiedzialność??!

daj spokoj, ja w ogole tego nie rozumiem, dzwonila do mnie mama przed chwila, zrobili mu chociaz zdjecie ale podobno jest fatalnie z ta reka, jeszcze gorzej niz bylo tydzien temu
jutro podobno maja go na sto procent operowac, mam nadzieje, ze tak bedzie
tylko znowu pol dnia w kolejce

hmmm nie wiem czemu Ci sie linki nie wklejaja

Napisane przez Wojtusia

I dobrze ze poszlismy bo okazało się ze ma anginę niestety. dostalismy antybityk na 10 dni. No i temperature mamy zbijac zeby duża nie była, bo straszyła mnie doktorka, ze u takich małych dzieci to drgawki mogą być od gorączki. Wiec zbijamy jak sie tylko da. Dajemy Oliwce paracetamol w syropku, tyle ze można go podawać co 4 godziny. Co jeszcze można robić aby temp. spadła? Oprócz chłodnej kąpieli?

wspolczuje
przede wszystkim na wysoka goraczke dawaj czopki a nie syropek bo zbijaja bardziej i dluzej dzialaja - mozesz podac nurofen w czopkach - a najlepiej zwykle czopki pyralgine tylko nie cale bo one silne sa, ja dawalam Marcelowi i Erykowi 1/3 i pieknie zbijaly na dlugo

rob jej tez zimne oklady na czolo

i przede wszystkim pic, pic i jeszcze raz pic

[megi b]

Napisane przez Svinecka

kuzwa to jest paranoja jakas
odeslali ojca do domu i jutro znow od rana ta sama procedura i mozee, mozeeeeee go przyjma na oddzial masakra

O ja piernicze
Strach chorować teraz

Napisane przez angy

megi super wieści

Dziewczyny powiedzcie mi czemu nie mogę wstawiać linków z allegro? W ogóle nie pojawia się "wklej" (chciałam zapytać o wózek).

Nie wiem czemu Ci się nie wkleja u mnie jest normalnie.

Wojtusia ja robiłam Amelce chłodne okłady na czoło i rączki. W szpitalu radzili też żeby nie ubierać dziecko zbyt ciepło i odkryć koszulkę na wysokości brzuszka. Ja tak robiłam i temperatura ładnie schodziła. Dawaj jej dużo pić, jak nie chce to zamiennie wodę, herbatkę może w końcu jej posmakuje. Trzymam mocno kciuki za Oliwkę

[Wojtusia]

moze i spróbuję z tymi czopkami, mam takie czopki http://www.mamanazakupach.pl/farmace...ALGAN-CZOPKI-/
odczekam ten czas, aż syropek przestanie działać i dam czopki.
No i spróbuję te okłady.

Obiadku zjadła tylko kilka łyżek. Przez cały dzień wypiła 120 ml picia, wiecej nie chciała, ale co raz próbuję jej dawać i po kilka łyków wypija.